Zdaniem dra Karla Kruszelnickiego z Uniwersytetu w Sidney, korzystanie z suszarki do rąk nie jest dobrym sposobem zapobiegania rozprzestrzenianiu się bakterii. Środowisko wewnątrz maszyny stwarza idealne warunki do rozwoju mikroorganizmów, które w momencie uruchomienia jej mogą być rozsiewane nawet na odległość 2 m.
Okazuje się zatem, że urządzenia, które miały zapewnić nam większą higienę niż ręczniki papierowe, przegrywają z nimi, i to sromotnie. Wytarcie rąk papierem zmniejsza liczbę bakterii nawet o 60%. Tymczasem skorzystanie z suszarki do rąk może zwiększyć populację mikroorganizmów aż dwukrotnie!
Na szczęście szczepy zamieszkujące suszarki do rąk nie stanowią większego zagrożenia. Nasz układ odpornościowy potrafi utrzymać je w ryzach. Mimo to warto po umyciu rąk zastanowić się, czy ręcznik papierowy nie jest lepszym rozwiązaniem niż suszarka1.
Dr Karl Kruszelnicki to znany australijski naukowiec. Został odznaczony przez Królową Elżbietę II Orderem Australii2.
Bibliografia
- goo.gl/5gMV1J
- goo.gl/1HZ82p