Za każdym razem, kiedy mózg przyswaja kolejną informację, tworzy nowe neurony i synapsy po to, aby uzyskać szybszy dostęp do konkretnej wiadomości. W rezultacie w głowie powstaje szum informacyjny. Niedawno odkryte białko Homer1A, które uaktywnia się w czasie snu, sprawia, że niektóre synapsy ulegają osłabieniu. Naukowcy podejrzewają zatem, że czas odpoczynku jest niezbędny po to, aby mózg podzielił zdobyte w czasie aktywności informacje na warte zapamiętania i te, bez których możemy się obejść, co poniekąd ratuje nas przed dezorientacją.
Najnowsze badanie na myszach wykazało, że osobniki, u których sztucznie wstrzymano aktywność białka Homer1A, nie były w stanie przywołać z pamięci wiadomości, które przyswoiły dzień wcześniej. Natomiast zwierzęta, u których odpoczynek przebiegał bez zakłóceń, nie miały trudności w zaliczeniu testu.
Eksperci nie wykluczają też, że leki nasenne mogą przyczyniać się do pogorszenia stanu pamięci poprzez stymulowanie aktywności białka Homer1A. Aby jednak zbadać ewentualną zależność między tabletkami nasennymi a rozwojem demencji, konieczne będą kolejne badania.
Mechanizmy związane ze snem wciąż pozostają zagadką dla badaczy. Wiemy już, że jego niewystarczająca jakość może prowadzić do wielu chorób, a brak - nawet do śmierci. Wciąż jednak pozostaje wiele do odkrycia.
Źródło: http://science.sciencemag.org/content/355/6324/511