Ta choroba przenoszona przez kleszcze jest trudna do zdiagnozowania. Nie jest nią borelioza

Wysoka gorączka, kaszel, ból stawów, a nawet wylew – może wywołać je bakteria przenoszona przez kleszcze. Jedną z wielu chorób, które przenoszą te małe pajęczaki, jest również neoerichioza.

Artykuł na: 17-22 minuty
Zdrowe zakupy

Neoehlichia mikurensis – tak nazywa się Gram-ujemna bak­teria, która jest przedmiotem badań olsztyńskich badaczy. Naukowcy z Uniwersytetu Warmińsko­-Mazurskiego zainteresowali się nią, ponieważ wzrosła liczba zachorowań na neoerichiozę nie tylko na terenie Europy, ale też Azji i Ameryki Północnej.

Choroba wywołana tą bakterią jest trudna do zdiagnozowania – podkreśla dr Katarzyna Kubiak z Katedry Biologii Medycznej Szkoły Zdrowia Publicznego UWM. Objawy, które wywołuje, są nie­specyficzne i uogólnione, różne u róż­nych ludzi i podobne do objawów in­nych chorób.

Charakterystyczne dla tego zakażenia jest występowanie u pacjenta wysokiej gorączki, dochodzącej nawet do 40°C. Pojawiają się też kaszel, ból stawów, uczulenia, nudności, biegunka, powikłania zakrzepowe, a nawet wylewy czy powiększenie śledziony i wątroby. 

Co wywołuje neoerlichiozę?

Patogen, który wywołuję neoerlichiozę, znany jest od niedawna. Został opi­sany dopiero na początku tego wieku. Pierwsze naukowe doniesienie o jego obecności w Polsce odnotowano przy okazji badań prowadzonych przez naukowców z Uniwersytetu Warszaw­skiego w 2014 r.

Przy okazji warto wspo­mnieć, że porównali oni zagęszczenie nimf i osobników dorosłych kleszczy w siedliskach miejskich i naturalnych w środkowej i północno-wschodniej Polsce, przy okazji oceniając częstość występowania i tempo koinfekcji A. pha­gocytophilum, Rickettsia, Neoehrlichia spp. u tych pajęczaków. Na koniec porównali różnorodność patogenów przenoszonych przez nie za pomo­cą testów molekularnych (PCR).

Spośród 1 325 osobników doro­słych i nimf, 6,2% było zakażonych co najmniej jednym patogenem. Cho­ciaż liczebność kleszczy była wyższa w siedliskach naturalnych, to jednak tych zainfekowanych było więcej w obszarach lasów miejskich1.

Polska grupa badawcza chce upo­wszechniać wiedzę o neoerlichozie, ponieważ, jak wskazują „o ile objawy boreliozy i kleszczowego zapalenia mó­zgu lekarze potrafią zdiagnozować, to już symptomów neoerlichiozy po ukłuciu przez kleszcza zarażonego Neoerhlichia mikurensis – nie”.

Staje się to też tym pilniejsze, że ich badania opubliko­wane na łamach Pathogens w 2023 r. potwierdziły doniesienia warszawskich naukowców: wśród kleszczy obu naj­powszechniejszych gatunków I. ricinus i D. reticulatus w północno-wschodniej Polsce te zebrane z terenów miejskich były częściej zarażone niż pajęczaki zebrane z terenów podmiejskich i natu­ralnych. Co więcej, badacze z Olsztyna wykryli obecność niebezpiecznej nowej bakterii u obu gatunków, „co wskazuje na potencjalne ryzyko transmisji”. 

  kleszcz

Upowszechnienie wiedzy o neoer­lichozie wśród medyków pozwoli też lekarzom szybciej rozpoznawać niespe­cyficzne objawy nowej choroby i dobie­rać skuteczniejsze metody ich leczenia2
Polacy biorą też udział w europej­skim projekcie, którego celem jest stworzenie ankiety porównującej stan wiedzy i świadomości Europejczy­ków dotyczących chorób przenoszo­nych przez kleszcze oraz sposobów zapobiegania im. W Polsce badania ankietowe będą prowadzone na Uni­wersytecie Warmińsko-Mazurskim i Uniwersytecie Wrocławskim.

 

Gdzie najczęściej występują kleszcze? 

Aby spotkać kleszcza nie trzeba nawet opuszczać miasta. Wystarczy, że lubi­my pracę w ogródku, piesze wędrówki, plażowanie lub jakąkolwiek inną aktyw­ność, gdzie moglibyśmy mieć kontakt z trawą. Kleszcze często są nosicielami wielu różnych drobnoustrojów, które mogą być przeniesione na nas podczas jednego ukąszenia, wywołując infekcję.

Najbardziej popularna jest choroba z Lyme, czyli borelioza, która sama w sobie jest ogromnych wyzwaniem do zdiagnozowania i leczenia. Z sza­cunkowych danych przedstawionych przez różnych ekspertów wynika, że jej najtrudniejsza do leczenia po­stać, czyli neuroborelioza rozwija się u 15-40% osób zakażonych krętkami Borrelia burgdorferi3. Jednak to nie wszystko – fatalne ukąszenie może wywołać babeszjozę, erlichiozę, ana­plazmozę, bartonelozę, mykoplazmozę, turalemię, brucelozę, czy nawet dur powrotny4.

Nie jest to z pewnością skończona lista, ponieważ naukowcy wciąż odkrywają nowe bakterie i wi­rusy, których nosicielem są kleszcze. Co więcej, zakażenie spowodowane bakterią pochodzącą od kleszcza, może reaktywować infekcje, które prze­chorowaliśmy przed ukąszeniem.

Borelioza – doskonała naśladowczyni

Zdaniem dr. Richarda I. Horowitza, który przebadał i leczył ponad 12 tys. pacjentów, choroba z Lyme jest tak niebezpieczna, ponieważ jest „do­skonałym naśladowcą”. Bardzo trudno ją wykryć w obliczu mało skutecz­nych testów. Rozprzestrzenia się coraz bardziej na świecie, naśladując wiele popularnych chorób, takie jak zespół przewlekłego zmęczenia, fibromialgia oraz choroby autoimmunologiczne – reumatoidalne zapalenie stawów, toczeń czy stwardnienie rozsiane. 

Choroby odkleszczowe mogą także imitować schorzenie psychiczne: de­presję, stany lękowe, zaburzenia ob­sesyjno-kompulsywne oraz psychozy. Osoby, które odwiedziły dr. Horowitza w jego klinice w Nowym Jorku, uskarża­ły się na rozmaite dolegliwości bólowe, problemy poznawcze i neurologiczne.

Wielu z jego pacjentów opowiadało mu wciąż tę samą historię: chodzi­li od lekarza do lekarza, otrzymując sprzeczne diagnozy, a niekiedy sugestie, że za ich dolegliwości odpowiadają ich problemy emocjonalne. Doświadczali chronicznego zmęczenia, zaburzeń snu, bóli mięśniowo-szkieletowych czy deficytów funkcji poznawczych. Jakość ich życia była naprawę bardzo niska.

Historia Lindy 

  kleszcz

Dr Horowitz w swojej książce „Borelio­za i koincydencje” opisuję przypadek 46-letniej pacjentki, która trafiła do jego gabinetu po 3 latach poszukiwań dia­gnozy. Jej kłopoty zaczęły się od za­biegów pielęgnacyjnych w ogrodzie, podczas których pokuła się kolcami przycinanych krzaków róż. Potem po­jawiły się objawy grypopodobne. 

Linda skarżyła się na nocne poty, dreszcze i zaczerwienienia skóry, przez co nie mogła spać. Udała się najpierw do ginekologa, który nie stwierdził menopauzy, ponieważ miała nadal regularne miesiączki i prawidłowy po­ziom hormonów. Potem kobieta schudła 10 kg i poczuła osłabienie, które nasilało się zwłaszcza po spożyciu cukru. Zaczę­ła też tracić włosy, miała powiększone węzły chłonne, nawracające bóle gardła i obniżone libido. Odczuwała okreso­wo bóle po prawej stronie miednicy, pokasływała i miała spłycony oddech. Bolały ją stawy i odczuwała migrującą sztywność palców, kolan i bioder.

Mia­ła nawracające wędrujące bóle mięśni w kończynach dolnych, skurcze mięśni twarzy, bóle głowy, mrowienie nosa, widziała nieostro a niekiedy podwójnie i dzwoniło jej w uszach. Dokuczały jej zaburzenia równowagi z zawrotami głowy oraz ostre zaburzenia pamięci i koncentracji. Wcześniej kontaktowa­ła się z neurologiem, który stwierdził, że to są głównie objawy pochodzenia psychiatrycznego i nie może znaleźć nic „organicznego”. Gdy Linda ze zmianami na twarzy, rękach, brzuchu i nogach – wystawały z nich barwne włókna – udała się do dermatologa, usłysza­ła podobną diagnozę. Stwierdził on, że cierpi na „halucynozę pasożytniczą”.

Dopiero po przeprowadzeniu szczegó­łowych testów na choroby odkleszczowe w klinice dr. Horowitza, rozpoznano u niej babeszjozę, toksoplazmozę, myko­plazmozę i bartolenozę. Miała też wyso­kie OB (na poziomie 38) i podwyższony poziom metali ciężkich, takich jak ołów i rtęć. Na podstawie objawów została też stwierdzona u niej borelioza. Problemy ze skórą i barwne włókna wychodzące ze zmian okazały się objawami choroby Morgellonów i były wywołane przez krętki borelli. Według oceny lekarza problem tkwił w obecności bakterii, pasożytów i neurotoksyn w organi­zmie pacjentki, a nie w „jej głowie” . Jednak sama diagnoza to nie wszystko. Horowitz zlecił Lindzie wprowadze­nie diety przeciwzapalnej, fizjoterapii i ćwiczeń, a także antybiotykoterapii, terapii hormonalnej oraz odtruwania. Leczenie było wieloetapowe z licz­nymi nawrotami choroby, a zanim kobieta wróciła do zdrowia i dobre­go samopoczucia minęło 12 lat5

kleszcze

Jak uniknąć kleszcza? 

Jak więc widać, spotkanie z tym paję­czakiem może mieć bardzo długofalowe skutki. Stąd też należy zrobić wszystko, co możliwe, aby go uniknąć. Nie jest to łatwe, ponieważ w Polsce nie ma re­jonów, gdzie kleszcze nie występują. Najwięcej ich badacze zanotowa­li w województwach mazowieckim, lubelskim, podkarpackim, na Pod­lasiu, Mazurach i Warmii, a także na Górnym Śląsku i w Małopolsce. 

Niestety, są one także odporne na wa­runki zewnętrzne, wytrzymują na­wet niskie temperatury, a larwy i jaja giną dopiero w temperaturze -7°C. Przed wyjściem do lasu lub parku warto pamiętać o założeniu długich spodni, skarpet i zakrytych butów, aby jak najszczelniej osłonić ciało. Wy­bierając jasny kolor ubrań, sprawimy, że intruz na ich tle łatwo się wyróżni. Należy też koniecznie przed spacerem spryskać się naturalnym środkiem od­straszającym owady. Po powrocie trzeba bardzo dokładnie obejrzeć swoje ciało. 

Ważnym elementem profilaktyki jest zadbanie o układ odpornościowy. Dzięki temu, nawet jeśli zostaniesz zainfekowany, masz szanse łagodnie przejść przez chorobę. Dlatego zadbaj o dietę bogatą w antyoksydanty, zwłasz­cza rośliny zielone oraz kiszonki, któ­re zapewnią dostawę probiotyków. Gdy dojdzie do infekcji, koniecz­na będzie antybiotykoterapia. Warto też wspomagać się suplementami: witaminami D i z grupy B, koenzy­mem Q10, kordycepsem i innymi medycznymi grzybami, magnezem, kwasami omega-3 oraz kurkumą. Dzia­łają one przeciwzapalnie i usprawniają reakcje układu odpornościowego. 

  zioła na kleszcze

Możesz także sięgnąć po zioła. W pierwszej fazie zakażenia dobrze jest stosować jeżówkę (Echinacea), która działa antybakteryjnie, prze­ciwzapalnie i wzmacniająco. Warto także sięgnąć po rośliny mające dużą zawartość witaminy C, jak dzika róża, czarna porzeczka czy rokitnik zwy­czajny. Wsparciem dla organizmu będą także zioła odtruwające, jak pokrzywa, krwawnik, skrzyp polny i liście brzozy6

Chociaż liczebność kleszczy była wyższa w siedliskach naturalnych, to jednak tych zainfekowanych było więcej w obszarach lasów miejskich 

Najpopularniejsze koinfekcje występujące przy boreliozie 

  • Babeszjoza. Typowe objawy: nadpotliwość dzienna i nocna, dreszcze, uderzenie gorąca, gorączka, kaszel, brak powietrza.
  • Choroba Margellonów. Typowe objawy: występowanie nietypowych ran, które wyglądają tak, jakby z ich wnętrza wystawały włókna, uczucie swędzenia pod skórą
  • Erlichioza. Typowe objawy: wysoka gorączka, silny ból głowy, objawy grypopodobne, bóle mięśni, uczucie zmęczenia. 
  • Anaplazmoza. Typowe objawy: biegunki i inne objawy ze strony układu pokarmowego. 
  • Bartoneloza. Typowe objawy: w pierwszym stadium ru­mień lub małe czerwone grudki pod skórą, następnie po ok. 2 tygodniach powięk­szone węzły chłonne. W zaawansowanej fazie problemy neurologiczne, bóle głowy, ataki padaczki, objawy okulistyczne. 
  • Mykoplazmoza. Typowe objawy: zwiększo­ne zmęczenie, bóle stawów. 
  • Infekcja riketsjozowa. Typowe objawy: gorączka, nudności, wymioty, silne bóle głowy i mięśni. 
  • Dur powrotny. Typowe objawy: wysoka gorączka, poty, dreszcze, bóle głowy, zmęczenie, bóle stawów. Objawy znikają, po czym mogą powrócić po kilku dniach. 
  • Tularemia. Typowe objawy: gorączka, dreszcze, bóle, katar, suchość w gardle, ból głowy, mdłości, a nawet wymioty i biegunka. 
  • Bruceloza. Typowe objawy: gorączka, poty, bóle głowy, kaszel, bóle stawów1
    Źródło: Annu. Rev. Entomol. 2008. 53:323-43 

Kiedy można podejrzewać boreliozę?

Pomocna może być w tym lista objawów przygotowana przez dr. Josepha Burasca­no, dyrektora Międzynarodowego Towarzystwa ds. Boreliozy i Chorób z Nią Powiąza­nych (ILADS), jej pełna wersja dostępna jest na stronie internetowej Stowarzyszenia Chorych na Boreliozę (www.borelioza.org). Pamiętaj, że by zdiagnozować chorobę z Lyme musi współwystępować przynajmniej kilka z poniższych symptomów:

  • rumień wędrujący,
  • plamkowa wysypka na dużym obszarze,
  • obrzmienie gruczołów chłonnych,
  • ból gardła,
  • gorączka,
  • ból spodniej części stóp, szczególnie rano,
  • ból, opuchlizna i sztywność stawów,
  • niewytłumaczalny ból pleców,
  • drżenia twarzy lub innych mięśni,
  • tzw. splątanie myśli (otępienie),
  • blokada słowna, trudności w doborze słownictwa,
  • problemy z koncentracją,
  • zmęczenie,
  • nadwrażliwość na alkohol, światło lub dźwięki.
Bibliografia
  • Parasit Vectors. 2014 Mar 24:7:121 
  • Pathogens. 2023 Feb 12;12(2):307 
  • Med Clin North Am 2002; 86:261-84 
  • Annu. Rev. Entomol. 2008. 53:323-43 
  • Dr Richard I. Horowitz, „Borelioza i koinfekcje. Co można zrobić, by poczuć się lepiej. Leczenie opornych postaci boreliozy i chorób przewlekłych” Wydawnictwo Purana, 2019 
  • S. Wolf-Dieter, Naturalne leczenie boreliozy, Purana 2012, 113-119,184-188 
Autor publikacji:
Wczytaj więcej
Nasze magazyny