Ryby są bogate w DHA (kwas dokozaheksaenowy) z grupy kwasów tłuszczowych omega-3, który działa przeciwnowotworowo nawet w małych dawkach. Zaledwie 100 mg DHA dziennie – mniej niż połowa zalecanej dziennej dawki 250 mg – może zabić komórki rakowe.
Naukowcy z Uniwersytetu w Louvain w Belgii odkryli, że kwas tłuszczowy hamuje rozwój komórek nowotworowych, a tym samym rozprzestrzenianie się choroby. Komórki te rozwijają się w kwaśnym środowisku i zwykle przechowują kwasy omega-3 i inne tłuszcze w wiązkach, zwanych "kropelkami lipidów".
Okazuje się, że jedzenie ryb lub przyjmowanie suplementów DHA przytłacza komórki i ostatecznie je zabija. Innymi słowy, nagle mają za dużo tłuszczu, by się żywić. Naukowcy odkryli, że im większa ilość nienasyconych kwasów tłuszczowych w komórce, tym większe ryzyko utleniania lub transformacji komórek.
W testach laboratoryjnych na komórkach rakowych odkryli, że umierają one w ciągu zaledwie kilku tygodni. Jest jednak pewien warunek. W British Medical Journal czytamy, że wpływ kwasów omega-3 na zdrowie bywa czasem nieistotny bądź pozytywny w niewielkim zakresie. Przyczyną jest poziom zanieczyszczeń akwenów wodnych. Zasoby ryb ulegają zmniejszeniu, natomiast czystość wód pozostawia wiele do życzenia. To właśnie toksyny zawarte w rybach mogą niwelować korzystne skutki spożywania kwasów tłuszczowych omega-3. Naukowcy badając ryby, natrafiają na rtęć metylową – toksyczny kation metaloorganiczny. Na czarnej liście znajduje się popularny tuńczyk, a także rekin. Na szczęście mniejszą ilość metylortęci mają w sobie: łosoś, śledź, sardynki i pstrąg.
- Cell Metab., 2021; S1550-4131(21)00233-3
- Food Chem Toxicol. 2018 Oct; 120 :367-377