Średnio co trzecia Polka nie była w ciągu ostatniego roku u ginekologa. Nieco ponad połowa pań odwiedza gabinet ginekologiczny raz w roku, pozostałe respondentki badają się rzadziej lub nie potrafią powiedzieć jak często badają się u ginekologa. Poza kontrolą ginekologiczną jest większość nastolatek. W grupie wiekowej 15-19 jedynie 24% odwiedza lekarza raz do roku. Co ciekawe aż co druga kobieta korzysta z opieki ginekologicznej odpłatnie, w prywatnych gabinetach lub przychodniach. Śmiertelność z powodu nowotworu jajnika w Polce jest wyższa niż w innych państwach o podobnym statusie. Z czego to wynika i co robić, żeby temu zapobiec?
Cichy zabójca - nowotwór jajnika
Każdego roku w Polsce rozpoznaje się około 3500 nowych zachorowań na raka jajnika.
2500 kobiet z tego powodu umiera. Można powiedzieć, że statystycznie każdego dnia 9 Polek dowiaduje się, że ma raka jajnika.
Nowotwory złośliwe jajnika są na 5 miejscu pod względem częstości zgonów u kobiet.
Umieralność z powodu nowotworów jajnika w Polsce jest średnio 15% wyższa niż przeciętna dla krajów Unii Europejskiej.
W porównaniu z rakiem piersi czy szyjki macicy, w raku jajnika wskaźniki śmiertelności są znacznie wyższe w stosunku do częstości występowania: w przypadku raka jajnika odsetek zgonów wynosi ponad 60% i 33% jeśli chodzi o raka piersi.
Może mieć na to wpływ fakt, iż w przypadku raka piersi o wiele łatwiej jest zauważyć wcześniejsze symptomy, można guza wybadać w piersi, a w ramach profilaktyki pierwotnej poddawać się regularnym badaniom przesiewowym (USG piersi czy mammografia – w zależności od wieku kobiety).
Kobiety wiedzą, że trzeba badać się profilaktycznie, ale z ich opinii widać, że odczuwają lęk przed dowiedzeniem się, że mogą być chore lub mieć predyspozycje do wystąpienia nowotworu.
Tylko co trzecia Polka podczas wizyty w gabinecie ginekologicznym rozmawia ze swoim lekarzem o profilaktyce chorób kobiecych.
41% kobiet deklaruje, że lekarz ginekolog nie podjął rozmowy mającej na celu uświadomienie jej o sposobach zapobiegania rozwojowi chorób kobiecych takich jak rak piersi, rak szyjki macicy czy rak jajnika.
Podstępna choroba jajników
Nowotwór jajników najczęściej rozwija się „po cichu”, nie dając wczesnych specyficznych objawów, sugerujących, że coś niepokojącego dzieje się w ciele kobiety.
Z tego też względu wykrywa się często dopiero w zaawansowanym stadium – III lub IV, kiedy szanse na wyleczenie są niewielkie. Zwykle wykrywany jest przypadkowo, podczas zabiegów w okolicy narządów miednicy mniejszej/jamy brzusznej (np. laparoskopii mięśniaków, torbieli, usuwania ognisk endometriozy).
Wraz z rozwojem choroby pojawiają się jednak nieswoiste objawy ze strony przewodu pokarmowego czy moczowo-płciowego, które bardzo łatwo przeoczyć.
Do niepokojących objawów raka jajnika należy zaliczyć:
- dyskomfort w jamie brzusznej,
- zaparcia na przemian z biegunkami,
- bóle w okolicy krzyżowej i w dole brzucha,
- zwiększony obwód brzucha,
- wzdęcia niezależnie od rodzaju spożywanych pokarmów i w różnym czasie,
- brak łaknienia,
- nudności i wymioty,
- ogólne zmęczenie i osłabienie,
- nieregularne miesiączki,
- częste oddawanie moczu, parcie na pęcherz,
- sporadycznie może pojawić się krwawienie z dróg rodnych oraz utrata masy ciała w krótkim czasie.
Ze względu na nietypowe objawy raka jajnika, bardzo istotne jest wykonywanie cyklicznych badań kontrolnych i przeprowadzanie szczegółowego wywiadu lekarskiego.
Dodatkowo każda kobieta powinna obserwować swoje ciało. Podczas wizyty u ginekologa powinnyśmy powiedzieć o naszych ogólnych problemach zdrowotnych, nawet jeśli wydaje nam się, że nie mają one związku z funkcjonowaniem narządów rodnych. Pamiętajmy, że im wcześniej wykryjemy chorobę nowotworową, to większą mamy szansę na wyleczenie czy dłuższe życie.
Anna Dereszowska - ambasadorka akcji
W kampanii Kwiatu Kobiecości wzięłam udział ze względu na ideę.
Osobista historia zmusza mnie do przekonywania kobiet o tym, jak ważne są regularne badania ginekologiczne.
Pochodzę z rodziny lekarzy. Ojciec jest ginekologiem, a mama była internistką.
Pokonał ją złośliwy nowotwór jajnika. Zmarła kiedy miałam 9 lat.
Może gdyby wcześniej wykryto u niej zmiany nowotworowe dałoby się jeszcze coś zrobić... Kto wie?
Niestety w przypadku raka jajnika nie możemy mówić o efektywnych metodach badań skriningowych.
Dzisiaj wiemy, że czynnikami zwiększającymi ryzyko zachorowania na raka jajnika u pewnej grupy osób są predyspozycje genetyczne, m.in. dziedziczenie mutacji genu BRCA1 i BRCA2 oraz występowania raka piersii lub jajników w rodzinie.
Mutacje w genach BRCA1 i BRCA2 dziedziczymy po naszych rodzicach.
Zarówno mężczyźni, jak i kobiety mogą być nosicielami uszkodzonej kopii genu, ale zwiększone ryzyko rozwoju nowotworów jajników i piersi dotyczy głównie kobiet (jeśli w rodzinie były odnotowane zachorowania na raka sutka u mężczyzn powinno się niezwłocznie wykonać w rodzinie badania w kierunku mutacji w genie BRCA).
Nie można zatem nosicielstwa mutacji w genie BRCA1 i BRCA2 wiązać tylko z kobietami, ojciec – nosiciel mutacji w genie BRCA1 i BRCA2, może ją przekazać swoim dzieciom (synom i córkom).
TEMAT TABU - rak "pod spódnicą"
Kobiety, które odwiedzają regularnie gabinety ginekologiczne najczęściej w ramach profilaktyki wykonują cytologię (65% w ciągu ostatniego roku) oraz USG dopochwowe (60%).
Znaczny odsetek Polek wykonuje również USG jamy brzusznej (29%), można przypuszczać, że badanie to wykonywane jest głównie u ciężarnych pacjentek.
Inne badania wykonywane są znacznie rzadziej. O kolposkopii czy teście HPV spora część kobiet w ogóle nie słyszała.
W ciągu ostatniego roku Polki najczęściej napotykały informacje o raku piersi i raku szyjki macicy. Na informacje na temat tej choroby zwykle natykały się w prasie kobiecej lub w Internecie. Rak jajnika jest słabiej znany.
66% Polek uznało jednocześnie, że mówienie o problemach nowotworowych przez znane osoby z mediów wpływa pozytywnie na podejmowanie działań profilaktycznych. Wiedza na temat sposobów wykrywania nowotworów jest raczej niska i niewystarczająca.
Tylko co trzecia Polka wie, że USG dopochwowe jest najskuteczniejszym sposobem na wykrycie raka jajnika.
Niska jest również świadomość obciążenia rodzinnego. Co piąta Polka nie wie, czy ktoś w jej rodzinie chorował na nowotwór, co pokazuje, że zainteresowanie tematem jest stosunkowo niskie i tym bardziej utrudnia podejmowanie działań profilaktycznych.
Orina Krajewska - córka zmarłej niedawno Małgorzaty Braunek podkreśla, że sama nie zdawała zobie sprawy z tego, jak ważne są badania genetyczne (BRCA1 i BRCA2).
W rodzinach, w których pojawiały się przypadki tego typu nowotworów, nie można zwlekać z ich wykonaniem i niepotrzebnie ryzykować.
Stale jednak nie mówi się o tym na tyle głośno, by trafić do wszystkich i ostrzec ich odpowiednio wcześnie.
65% kobiet zadeklarowało, że w ich rodzinie rozmawia się o nowotworach rzadko lub w ogóle (wśród kobiet, które mają doświadczenie z chorobą nowotworową w rodzinie odsetek ten wynosi 60%). Rak „pod spódnicą” to wciąż temat tabu…
Jak wspomóc walkę z rakiem jajnika w Polsce?
Masz rozterki lub problemy? Z kim się nimi dzielisz? Pewnie odpowiesz: z mamą, z przyjaciółką lub ze znajomymi! A z kim rozmawiasz o wyniku USG jajników? Unikasz tego tematu? Wstydzisz się? Nie masz czego!
„Rzuć cień podejrzenia na swoje jajniki” i zapytaj wprost o to, czy w Twojej rodzinie były przypadki raka jajnika!
Czy Twoja mama lub babcia miały jakieś problemy związane z funkcjonowaniem narządów rodnych!
Wyjdź z cienia i postaw krok do przodu! Jeśli chcesz pomóc aktywistom z Kwiatu Kobiecości kup koszulkę dostępną na ich stronie internetowej (lub bransoletkę) i przyłącz się do walki o lepsze życie kobiet z rakiem jajnika w Polsce.
Informacji o raku jajnika nigdy nie za wiele - szykujcie się na nową dawkę niezbędnej wiedzy!
Tekst: Monika Piorun