Dane sugerują, że zdrowy wzorzec żywieniowy, charakteryzujący się wysokim spożyciem nierafinowanych zbóż, warzyw, owoców, orzechów i oliwy z oliwek oraz umiarkowanym spożyciem nasyconych kwasów tłuszczowych i czerwonego mięsa, może wydłużyć czas przeżycia po rozpoznaniu raka piersi.
Wykazano także, że suplementacja niektórymi składnikami diety, ogranicza skutki uboczne leków i zwiększa ich skuteczność terapeutyczną. Dlatego też interwencja żywieniowa u pacjentek z rakiem powinna być uważana za integralną część wielowymiarowego podejścia terapeutycznego.
Rak piersi jest drugim najczęściej występującym nowotworem na świecie i najczęściej występującym nowotworem złośliwym u kobiet (22,9% nowotworów u kobiet), z ponad 2 milionami nowych przypadków zdiagnozowanych w samym 2018 roku.
Chociaż zachorowalność jest wyższa w Europie Zachodniej i Ameryce Północnej, rośnie ona także w krajach rozwijających się, ze względu na wydłużenie średniej długości życia, urbanizację i przyjmowanie zachodniego stylu życia. Według American Cancer Society wskaźnik pięcioletniego przeżycia pacjentek poprawił się z 63% w 1960 roku do 90% obecnie, dzięki wczesnej diagnozie, zastosowaniu badań przesiewowych i rozwojowi chirurgii oraz metod leczenia uzupełniającego.
Rzeczywiście, w 2018 roku wskaźniki zgonów z powodu raka piersi gwałtownie spadły do 6,6%, jednak pacjentki są narażone na zwiększone ryzyko nawrotu choroby, nawet 20 lat po pierwotnej diagnozy.
Czy styl życia wpływa na zwiększenie ryzyka raka piersi?
Ponadto występuje u nich zwiększone ryzyko przybierania na wadze i rozwoju chorób współistniejących, takich jak choroby sercowo-naczyniowe lub zaburzenia metaboliczne.
Zidentyfikowano kilka czynników ryzyka raka piersi: czynniki niemodyfikowalne obejmują starszy wiek (>65 lat w porównaniu z <65 lat), predyspozycje genetyczne (w tym mutacje DNA i historię rodzinną raka piersi), wczesną menarche, czyli pierwszą miesiączkę (<12 lat), późną menopauzę (>55 lat), wiek przy pierwszej ciąży powyżej 30 lat, niepłodność i nieposiadanie dzieci, stosowanie środków antykoncepcyjnych, leczenie hormonalne po menopauzie i brak historii karmienia piersią.
Spośród modyfikowalnych czynników stylu życia, wybory żywieniowe oraz nadwaga lub otyłość wiążą się z różnym ryzykiem wystąpienia i nawrotu raka piersi – w szczególności otyłość wiąże się z gorszym rokowaniem, co do czasu przeżycia i zwiększoną śmiertelnością u kobiet po menopauzie.
W ciągu ostatnich dziesięcioleci w kilku badaniach oceniano związek między określonymi pokarmami (tj. alkoholem, owocami, warzywami, mięsem, soją) a rozwojem raka piersi. Nie ustalono jednak spójnego i statystycznie silnego związku, z wyjątkiem spożycia alkoholu.
Niemniej jednak osiągnięto konsensus, według którego dieta może mieć znaczący wpływ na rozwój i przebieg choroby. Zgodnie z wytycznymi żywieniowymi, skierowanymi do ogółu populacji, przyjęcie zdrowego wzorca żywieniowego, opartego na wysokim spożyciu owoców, warzyw, produktów pełnoziarnistych, drobiu i ryb oraz niskim spożyciu czerwonego mięsa, rafinowanej żywności, słodyczy i wysokotłuszczowych produktów mlecznych, może poprawić ogólne rokowanie i przeżycie kobiet, u których zdiagnozowano wczesne stadium raka piersi (stadium I, stadium II lub stadium IIIA). Co więcej, rosnąca liczba dowodów zdecydowanie potwierdza, że aktywność fizyczna jest również związana z większą szansą na przeżycie raka piersi.
W oparciu o najnowsze dowody, Światowy Fundusz Badań nad Rakiem i Amerykański Instytut Badań nad Rakiem (WCRF/AICR) opracowały zalecenia dotyczące stylu życia. Zgodnie z tymi zaleceniami utrzymanie prawidłowej masy ciała, aktywność fizyczna, stosowanie diety bogatej w błonnik i soję oraz ograniczenie spożycia tłuszczów (w szczególności nasyconych kwasów tłuszczowych) może poprawić przeżycie całkowite po rozpoznaniu raka piersi.
Wiele dowodów przemawia również za klinicznym znaczeniem interwencji żywieniowej u pacjentek z rakiem – jej celem jest zapewnienie odpowiedniej podaży energii i ilości składników odżywczych podczas chemioterapii, co może również skutkować poprawą odpowiedzi na terapie przeciwnowotworowe i zmniejszeniem ich toksyczności.
Ponadto zmiany stylu życia, w tym dieta i ćwiczenia fizyczne, mogą zmniejszyć długoterminowe skutki uboczne leczenia i promować ogólny stan zdrowia poprzez zapobieganie i zwalczanie chorób współistniejących (np. otyłości, nadciśnienia, hiperlipidemii i cukrzycy). Odżywianie staje się zatem bronią, wspierającą nowoczesne terapie onkologiczne w walce z rakiem.
Celem niniejszego przeglądu jest przedstawienie aktualnych dowodów na związek między czynnikami żywieniowymi a rakiem piersi. W szczególności podkreślimy wpływ określonych produktów spożywczych na ryzyko wystąpienia i wznowy raka piersi. Podsumujemy również najnowsze odkrycia dotyczące zastosowania diety podczas terapii, aby lepiej zrozumieć znaczenie interwencji żywieniowej w leczeniu pacjentek z rakiem.
Czynniki dietetyczne w zachorowalności i wznowie raka piersi
Systematyczny przegląd literatury i metaanaliza 82 badań kontrolnych, w których udział wzięło 213075 osób, które przeżyły raka piersi i danych zmarłych pacjentów – 41477 zgonów, w tym 23182 przypisano rakowi piersi – wykazały korelację między wskaźnikiem masy ciała (BMI) a przeżyciem raka piersi.
W szczególności zaobserwowano zwiększone ryzyko, odpowiednio o 17%, 11% i 8% dla ogólnej śmiertelności oraz 18%, 14% i 29% dla śmiertelności specyficznej dla raka piersi, na każde 5 kg/m2 przyrostu BMI: przed diagnozą, mniej niż 12 miesięcy po diagnozie i 12 lub więcej miesięcy po diagnozie.
Oprócz BMI, niektóre badania wykazały również istotny dodatni związek między wskaźnikiem różnicy obwodów talia-biodra a śmiertelnością z powodu raka piersi u kobiet po menopauzie.
W oparciu o badania epidemiologiczne i przedkliniczne ustalono, że niektóre pokarmy i składniki odżywcze są potencjalnie czynnikami ryzyka rozwoju raka piersi, ponieważ zwiększają poziom endogennego estrogenu, insulinopodobnego czynnika wzrostu (IGF)-1 i cytokin prozapalnych. Z kolei inne składniki, takie jak błonnik, wielonienasycone kwasy tłuszczowe omega-3 (PUFA), witaminy C i E, owoce i warzywa mogą odgrywać rolę ochronną poprzez zmniejszenie stresu oksydacyjnego i obniżenie przewlekłego stanu zapalnego.
Przestrzeganie diety śródziemnomorskiej wydaje się być natomiast odwrotnie proporcjonalnie powiązane z zachorowalnością i umieralnością na raka piersi. Kilka badań kliniczno-kontrolnych i randomizowanych badań kontrolowanych wykazało, że im wyższy poziom przestrzegania diety, tym niższy stopień zachorowalności na raka piersi.
W rzeczywistości zła dieta, wraz z siedzącym trybem życia, może zwiększać ryzyko rozwoju raka piersi zarówno w krajach basenu Morza Śródziemnego, jak i w krajach wykazujących tendencję do zmiany rodzimych modeli żywienia w kierunku diety zachodniej.
Owoce i warzywa i ich działanie przeciwnowotworowe
Duże spożycie warzyw i owoców w diecie śródziemnomorskiej dostarcza znacznych ilości zarówno polifenoli, jak i błonnika, które zapobiegają kancerogenezie.
Potencjalny mechanizm działania polifenoli polega na ich zdolności do przeciwdziałania stresowi oksydacyjnemu i stanom zapalnym. Przykładowo, polifenole zawarte w proszku z borówki amerykańskiej mogą modulować proliferację, czyli namnażanie komórek raka piersi i ich aktywność przerzutową poprzez regulację wydzielania interleukiny-6 (jedna z cytokin prozapalnych).
Polifenole są również w stanie hamować aktywność enzymatyczną lipooksygenazy (LOX) i cyklooksygenazy (COX), a także aktywność czynnika transkrypcyjnego NF-κB (LOX odpowiada m.in. za regulację odpowiedzi immunologicznej, a COX bierze m.in. udział w regulowaniu przebiegu reakcji zapalnej, z kolei NF-κB to kompleks białkowy zaangażowany w odpowiedź komórki na bodźce i regulujący funkcjonowanie układu odpornościowego) – białka te mogą ulegać nadekspresji w komórkach nowotworowych, a ponadto są ważne dla regulacji ekspresji cytokin zapalnych, takich jak czynnik martwicy nowotworów TNF-α i interleukina-1.
Wreszcie, stwierdzono, że niektóre polifenole antagonizują sygnalizację estrogenową poprzez hamowanie aktywności aromatazy, która jest odpowiedzialna za syntezę estrogenu lub wiązanie receptora, regulując w ten sposób proliferację komórek nowotworowych.
Poprzez podobny mechanizm działania, błonnik może zapobiegać kancerogenezie wiążąc estrogeny i obniżając ich poziom w surowicy lub poprzez poprawę wrażliwości komórek na insulinę i zmniejszenie przyrostu masy ciała.
Pomimo tych ustaleń, duża metaanaliza 15 badań prospektywnych wykazała jedynie słaby związek między spożyciem owoców i warzyw łącznie, ale nie samych warzyw, a zmniejszonym ryzykiem zachorowania na raka piersi.
Włoskie badanie European Prospective Investigation into Cancer and Nutrition (EPIC) wykazało za to odwrotnie proporcjonalny związek między wysokim spożyciem warzyw liściastych i owoców, a także surowych pomidorów, a ryzykiem wystąpienia raka piersi.
Czerwone mięso jako czynnik ryzyka zachorowania na raka piersi
Czerwone i przetworzone mięso stanowią czynniki ryzyka zachorowania na raka piersi ze względu na zawartość żelaza hemowego, podawanie bydłu estrogenów lub zawartość mutagenów, powstających podczas obróbki termicznej.
Niedawna kompleksowa metaanaliza, obejmująca 17 prospektywnych badań, oceniała związek spożycia czerwonego i przetworzonego mięsa z ryzykiem zachorowania na raka piersi – spożycie nieprzetworzonego czerwonego mięsa wiązało się z o 6% wyższym ryzykiem zachorowania na raka piersi, podczas gdy spożycie przetworzonego mięsa wiązało się 9% wzrostem ryzyka zachorowania na raka piersi.
Co więcej, badanie kohortowe, przeprowadzone w Wielkiej Brytanii z udziałem 262195 kobiet wykazało, że spożycie przetworzonego mięsa było związane ze wzrostem ogólnego i pomenopauzalnego (ale nie przedmenopauzalnego) ryzyka rozwoju raka piersi, podczas gdy spożycie czerwonego mięsa nie było.
Gotowanie w wysokiej temperaturze zwiększa bowiem powstawanie potencjalnie prorakotwórczych substancji, w tym amin heterocyklicznych związków N-nitrozowych i węglowodorów wieloaromatycznych.
Chociaż nie ma jednoznacznych dowodów, zgodnie z wytycznymi WCRF/AICR z 2018 roku, zaleca się nie całkowite unikanie spożycia mięsa (ponieważ jest ono ważnym źródłem składników odżywczych, takich jak białka, żelazo, cynk i witamina B12 ), ale ograniczenie spożycia czerwonego mięsa do nie więcej niż około trzech porcji tygodniowo (co odpowiada około 350– 500 g przyrządzonego już mięsa).
Tłuszcze w diecie - szkodzą czy pomagają?
Wpływ tłuszczu i poszczególnych jego rodzajów na częstość występowania raka piersi została zbadana w jednym z największych randomizowanych kontrolowanych badań, przeprowadzonych w Stanach Zjednoczonych, Women’s Health Initiative (WHI) Dietary Modification Trial. Do badania włączono 48835 kobiet po menopauzie, podzielonych na grupy: grupę stosującą dietę niskotłuszczową (20% całkowitej energii pochodził oz tłuszczów) lub zwykłą dietę.
Wyniki wykazały, że dieta niskotłuszczowa może zmniejszyć ryzyko zachorowania na raka piersi o około 9% w okresie 8,1 roku obserwacji, jednak szacowane zmniejszenie ryzyka nie było istotne statystycznie. Wtórne analizy sugerowały natomiast większą redukcję ryzyka wśród kobiet, które przystąpiły do badania, stosując przed nim dietę wysokotłuszczową.
Również rodzaj spożywanego tłuszczu w diecie, a także status menopauzalny mogą wpływać na ryzyko zachorowania na raka piersi. Metaanaliza wykazała zwiększenie tego ryzyka u kobiet po menopauzie, spożywających dietę o wysokiej zawartości tłuszczu całkowitego i tłuszczów wielonienasyconych.
I odwrotnie, tłuszcz w diecie wydaje się mieć działanie ochronne u kobiet przed menopauzą. Niedawny przegląd systematyczny wykazał, że wysokie spożycie tłuszczów nasyconych wiąże się ze zwiększonym ryzykiem śmiertelności specyficznej dla raka piersi i śmiertelności z jakiejkolwiek przyczyny, podczas gdy spożycie kwasów omega-3 jest odwrotnie proporcjonalnie związane ze śmiertelnością z jakiejkolwiek przyczyny. Wspomniane badanie EPIC, przeprowadzone w dużej, heterogenicznej kohorcie kobiet (337327 uczestniczek), wykazało dodatni związek między wysokim spożyciem tłuszczów ogółem i tłuszczów nasyconych a rozwojem podtypu ER /PR++ raka piersi, ale nie ER /PR−−.
Z biologicznego punktu widzenia tłuszcze w diecie mogą wpływać na proces kancerogenezy poprzez modulowanie wewnątrzkomórkowych kaskad sygnalizacyjnych. Ponadto nagromadzona tkanka tłuszczowa może prowadzić do zespołu metabolicznego i nowotworzenia poprzez szlaki insuliny i IGF-1 (insulina to hormon wydzielany przez trzustkę, który reguluje m.in. gospodarkę węglowodanową, IGF-1, czyli insulinopodobny czynnik wzrostu to także hormon, działający podobnie do insuliny i regulujący wzrost komórek).
Niedawna metaanaliza wykazała, że wysoki poziom cholesterolu w diecie jest również związany ze zwiększonym ryzykiem rozwoju raka piersi. Podsumowując, chociaż twierdzi się, że dieta wysokotłuszczowa, wysoki poziom cholesterolu całkowitego i trójglicerydów są w większości związane ze zwiększonym ryzykiem, dowody są ograniczone.
Czy produkty mleczarskie zwiększają ryzyko zachorowania na raka piersi?
Produkty mleczne zawierają mieszaninę składników (m.in. tłuszcze nasycone, wapń, witaminę D, maślan, laktoferynę i sprzężony kwas linolowy), które mogą wpływać na ryzyko zachorowania na raka piersi w różnoraki sposób – badania epidemiologiczne dają sprzeczne wyniki, zgłaszając zarówno negatywne, jak i pozytywne powiązania. Różnice w wynikach tych badań mogą być częściowo spowodowane rozbieżnościami w spożyciu nabiału w różnych badaniach.
W metaanalizie ośmiu prospektywnych badań kohortowych (z Ameryki Północnej i Europy Zachodniej), obejmujących 351041 kobiet, z których u 7379 zdiagnozowano inwazyjnego raka piersi w ciągu 15 lat obserwacji, nie stwierdzono istotnego związku między spożyciem mleka lub produktów mlecznych ogółem (100 g/dobę) a ryzykiem zachorowania na raka piersi.
Z drugiej strony, inna metaanaliza 18 prospektywnych badań kohortowych, obejmujących 24187 przypadków i 1063471 uczestników, głównie ze Stanów Zjednoczonych i Europy, wykazała, że zwiększone spożycie produktów mlecznych, ale nie mleka, może być związane ze zmniejszeniem ryzyka zachorowania na raka piersi. Jak wykazały analizy podgrup, powiązania były bardziej widoczne u kobiet przed menopauzą i w przypadku spożycia niskotłuszczowego nabiału.
Wyniki te zostały potwierdzone w największej metaanalizie 22 prospektywnych badań kohortowych (ponad 1,5 miliona uczestników) i pięciu badań kliniczno-kontrolnych (33372 uczestników), rozszerzonych zarówno na populację zachodnią, jak i azjatycką.
Podsumowując je naukowcy odkryli znaczący, zależny od dawki, czasu i rodzaju nabiału związek między spożyciem nabiału a rozwojem raka piersi –wysokie (>600 g/dzień) i umiarkowane (400-600 g/dzień) spożycie nabiału silniej obniża ryzyko rozwoju raka piersi, w porównaniu do niskiego spożycia nabiału (<400 g/dzień). Dalsze analizy podgrup wykazały, że spożycie sfermentowanego nabiału, jogurtu lub niskotłuszczowych produktów mlecznych jest odwrotnie proporcjonalnie związane z rozwojem raka piersi, ale tylko u Amerykanek, po ponad 10 latach obserwacji.
Efekt ochronny można wyjaśnić antyrakotwórczymi właściwościami kilku substancji obecnych w produktach mlecznych. W szczególności, zarówno w badaniach in vitro, jak i na zwierzętach wykazano, że witamina D hamuje rozwój raka piersi, a zwiększenie jej podaży w diecie zmniejsza eksperymentalny wzrost guza sutka.
W związku z tym wysokie spożycie wapnia i witaminy D jest umiarkowanie związane z niższym ryzykiem zachorowania na raka piersi, szczególnie u kobiet przed menopauzą. Jednak produkty mleczne zawierają również nasycone kwasy tłuszczowe, endogenny IGF-1 (który, jak wykazano, promuje wzrost komórek nowotworowych) i różne zanieczyszczenia, takie jak potencjalnie rakotwórcze pestycydy, które mogą zwiększać częstość występowania raka piersi.
Spożywanie wysokotłuszczowego nabiału może skutkować także ogólnie wyższym spożyciem tłuszczu, co może mieć działanie kancerogenne. W przeciwieństwie do tego, niskotłuszczowe produkty mleczne tracą większość nasyconych kwasów tłuszczowych, zachowując nienasycone kwasy tłuszczowe, dla których nie wykazano istotnego związku z ryzykiem wystąpienia raka piersi. Tak więc niejednorodny skład produktów mlecznych sprawia, że trudno jest określić jednoznacznie wpływ spożycia nabiału na zapobieganie rakowi piersi.
Węglowodany i indeks glikemiczny a rak piersi
Dostępne dane dotyczące związku między spożyciem węglowodanów ogółem lub określonych rodzajów węglowodanów (takich jak cukry ogółem lub cukry specyficzne), indeksem glikemicznym (IG) i ładunkiem glikemicznym (ŁG) a ryzykiem wystąpienia raka piersi są sprzeczne i niejednoznaczne. IG i GL są miarami jakości węglowodanów.
IG odnosi się do poposiłkowej odpowiedzi organizmu na glukozę, na stałą ilość 50 g węglowodanów, pochodzących z danego pokarmu. ŁG jest za to iloczynem IG i całkowitej dostępnej zawartości węglowodanów w określonej ilości żywności. Zatem ŁG jest silniejszym predyktorem poposiłkowej glikemii (poziom glukozy we krwi) i odpowiedzi insulinowej niż IG.
W niedawnej metaanalizie wykazano, że u kobiet po menopauzie, ryzyko zachorowania na raka piersi wzrasta o około 6% wraz ze spożyciem pokarmów z wysokim IG, jednak nie zaobserwowano podobnej zależności u pan przed menopauzą. W przypadku raka piersi po menopauzie związek ten był nieco silniejszy u kobiet z fenotypem ujemnym pod względem receptorów hormonalnych (ER− i/lub PR− ), ale wyniki nie były istotne statystycznie.
Większość badań wykazała za to, że ani ŁG, ani spożycie węglowodanów (zakres 112,3–343,5 g/dzień) nie są związane ze zwiększonym ryzykiem wystąpienia raka piersi u kobiet przed lub po menopauzie.
Jednak po stratyfikacji według statusu receptora hormonalnego, związek staje się znaczący dla kobiet z guzami ER− i/lub PR− – ten sam wzorzec zaobserwowano zarówno u kobiet przed, jak i po menopauzie. Nie wykryto jednak związku między całkowitym spożyciem cukru lub fruktozy a ryzykiem rozwoju raka piersi. Wreszcie, związki te wydają się być niezależne od BMI.
Pozytywny związek między ŁG ryzykiem rozwoju raka piersi i ER− u kobiet po menopauzie może wynikać ze zwiększonego stężenia insuliny w surowicy po spożyciu węglowodanów.
W rzeczywistości insulina zwiększa poziom hormonu wzrostu (GH), a tym samym syntezę IGF-1, który ma działanie mitogenne i antyapoptotyczne na komórki raka piersi (pobudza podziały komórek i hamuje mechanizm ich programowanej śmierci, czyli apoptozy komórek ). Jednak nawet jeśli wydaje się, że nie ma związku między spożyciem węglowodanów, IG lub ŁG a ogólnym ryzykiem rozwoju raka piersi, zaleca się kontrolę glikemii.
Alkohol a rak piersi
Spożycie alkoholu jest zmienną, która jest najbardziej konsekwentnie powiązana z występowaniem raka piersi i ogólną śmiertelnością. Istnieją mocne dowody na to, że spożycie alkoholu, niezależnie od jego rodzaju (piwo, wino lub napoje spirytusowe) i status menopauzalny są konsekwentnie związane ze zwiększonym ryzykiem zachorowania na raka piersi.
W szczególności metaanaliza dawka-odpowiedź dla kobiet przed menopauzą i po menopauzie wykazała, że na każde 10 g etanolu spożywanego dziennie przypadało statystycznie istotne zwiększenie ryzyka, wynoszące odpowiednio około 5% i 9% .
Taki pozytywny związek może odnosić się do zdolności etanolu do promowania przejścia nabłonkowo-mezenchymalnego (reakcja, w której komórka traci łączność z innymi komórkami, uzyskuje mobilność i zdolność migracji, związana z procesem nowotworowym), wzrostu guza i tworzenia przerzutów.
Wykazano również, że etanol zwiększa stężenie estrogenów poprzez kilka mechanizmów: zwiększenie aktywności aromatazy, hamowanie enzymów zaangażowanych w degradację estrogenów, zmniejszenie wydzielania melatoniny, która hamuje produkcję estrogenów i zwiększenie wątrobowego stresu oksydacyjnego, który prowadzi do zahamowania metabolizmu steroidów – w rezultacie estrogeny zaczynają wywierać działanie rakotwórcze na tkankę piersi.
Czy produkty sojowe i izoflawony zwiększają ryzyko zachorowania na raka piersi?
Żywność sojowa jest dietetycznym źródłem izoflawonów, związków o słabej aktywności estrogenopodobnej – ich struktura chemiczna jest podobna do endogennych ludzkich estrogenów, z którymi konkurują o wiązanie z receptorami estrogenowymi.
Trzy izoflawony, genisteina, daidzeina i glicytyna, są naturalnie obecne w samej soi i w większości produktów sojowych oraz stanowią odpowiednio około 50–55%, 40–45% i 5–10% całkowitej zawartości izoflawonów.
W ostatnich latach związek między spożyciem soi a rakiem piersi stał się przedmiotem kontrowersji z powodu obaw, opartych głównie na danych in vitro i danych dotyczących gryzoni – wykazały one onkogenne działanie soi wskutek naśladowania działania estrogenów i stymulowania proliferacji komórek w guzach piersi, wrażliwych na estrogeny.
Składniki soi posiadają jednak także właściwości przeciwnowotworowe i przeciwutleniające, a także zdolność do indukowania apoptozy i hamowania angiogenezy (wzrost naczyń krwionośnych w obrębie guzów). Ponadto trzy metaanalizy wykazały, że spożycie izoflawonów sojowych jest odwrotnie proporcjonalnie związane z częstością występowania raka piersi.
Ten ochronny efekt zaobserwowano jednak tylko w populacjach azjatyckich, szczególnie u kobiet po menopauzie, podczas gdy nie stwierdzono go w populacjach zachodnich. Odkrycie to może wynikać ze znacznie wyższego spożycia żywności sojowej przez Azjatki (45,9 mg izoflawonów dziennie) przez całe życie, w porównaniu z mieszkankami krajów zachodnich (3,2 mg izoflawonów dziennie).
Wpływ terapii onkologicznej na stan odżywienia pacjentek
Wykazano, że wiele metod leczenia, stosowanych w terapii raka piersi, wiąże się z długotrwałymi skutkami ubocznymi. Metody terapeutyczne obejmują zastosowanie różnych środków chemioterapeutycznych, stosowanych samodzielnie lub w połączeniu, a także radioterapię, chirurgię (mastektomię lub lumpektomię) lub terapie hormonalne, w zależności od stadium zaawansowania choroby.
Chirurgia i radioterapia, często wraz z chemioterapią lub innymi terapiami, stosowanymi przed lub po operacji, są powszechnie stosowane w leczeniu raka piersi w stadiach od I do III. Terapia ogólnoustrojowa (chemioterapia, hormonoterapia i terapia przeciwciałami) stanowi za to standardowe leczenie IV stadium raka piersi i wznowy.
Terapia trwa zwykle 3–6 miesięcy i często towarzyszą jej działania niepożądane, w tym nudności, wymioty, utrata apetytu, suchość w ustach oraz zmiany w odczuwaniu smaku lub zapachu. Przyrost masy ciała jest najczęstszym działaniem ubocznym, występującym u kobiet otrzymujących chemioterapię i wiąże się z negatywnym wpływem na jakość życia i przeżycie.
Jak donosi Women’s Healthy Eating and Living (WHEL), kobiety leczone terapiami cytotoksycznymi mają o 65% zwiększone ryzyko przybierania na wadze podczas leczenia, w porównaniu do kobiet leczonych innymi metodami, takimi jak radioterapia lub terapia hormonalna.
Wzrost masy ciała po chemioterapii zwykle waha się od 1 do 5 kg i może być związany ze zmianami w składzie ciała, ze wzrostem masy tłuszczowej i utratą masy mięśniowej, znanymi również jako otyłość sarkopeniczna.
Nadwaga lub otyłość w trakcie chemioterapii może przy tym negatywnie wpływać na rokowanie i całkowite przeżycie w przypadku raka piersi, ponieważ sprzyja rozwojowi innych schorzeń, takich jak cukrzyca, choroby serca, nadciśnienie i hipercholesterolemia. Przyrost masy ciała zwykle występuje, gdy spożycie kalorii przekracza wydatek energetyczny.
Jednak u pacjentek z rakiem piersi, otrzymujących chemioterapię, spożycie kalorii zwykle zmniejsza się w ciągu pierwszego roku po diagnozie, dlatego przyrost masy ciała może nie wynikać z przejadania się, ale raczej jest związany z niższą aktywnością fizyczną i zmniejszonym spoczynkowym tempem metabolizmu.
U kobiet poddawanych chemioterapii, zabiegom chirurgicznym i radioterapii można zaobserwować bowiem zmniejszenie poziomu aktywności o 50% z powodu ciągłego zmęczenia lub braku energii. Ponadto chemioterapia często upośledza metabolizm glukozy i indukuje przedwczesną menopauzę, co może wpływać na przyrost masy ciała i szlaki wzrostu guza u pacjentek z rakiem piersi.
Najsilniejsze dowody na to, że utrata masy ciała, wynikająca z aktywności fizycznej, wiąże się z lepszymi wynikami u pacjentek z rakiem piersi, pochodzą z dużej analizy zbiorczej, After Breast Cancer Pooling Project (AFCPP), oceniającej czynniki stylu życia po diagnozie i wyniki w czterech prospektywnych kohortach osób, które przeżyły raka piersi.
Projekt badawczy wykazał zmniejszenie ryzyka zgonu o 27% u kobiet, które osiągały wynik 10 równoważnika metabolicznego na zadanie tygodniowo (równoważnik metaboliczny MET ocenia intensywność aktywności fizycznej, gdzie jeden oznacza ilość energii zużywanej w spoczynku, a jego wyższe wartości, w zakresie do 18, przypisane są do innych czynności), co odpowiada 3–5 godzinom chodzenia tygodniowo.
Co więcej, analizy kohortowe i małe randomizowane badania wykazały, że interwencje dotyczące stylu życia (określone wzorce żywieniowe lub zwiększona aktywność fizyczna) znacząco zmniejszają wydzielanie insuliny, estrogenów, IGF-1 i markerów stanu zapalnego. W związku z tym utrzymanie prawidłowej masy ciała u kobiet z rakiem piersi poprzez zwiększenie aktywności fizycznej i zmniejszenie tkanki tłuszczowej, może poprawiać rokowanie.
Wreszcie, należy podkreślić, że także niskie BMI (<18,5 kg/m2) jest również związane z gorszym rokowaniem. Nudności wywołane terapią mają znaczący wpływ na utratę przyjemności z jedzenia, prowadząc do niedostatecznego spożycia kalorii i niezbędnych składników odżywczych, co skutkuje niedożywieniem, obniżoną odpornością, stresem emocjonalnym i negatywną jakością życia. Chociaż zjawisko to wydaje się być prawdopodobnie związane z dużą podatnością kobiet z niedowagą na uboczne skutki leczenia, na szczęście są one przejściowe i ustępują po zakończeniu chemioterapii.
Interwencje żywieniowe podczas leczenia raka piersi
Zmiany w odczuwaniu smaku podczas leczenia raka piersi wynikają głównie z uszkodzenia komórek receptorów smaku, zlokalizowanych na nabłonku języka i w całym przewodzie pokarmowym, spowodowanego promieniowaniem lub środkami chemioterapeutycznymi.
Odpowiednie doradztwo żywieniowe może zatem pomóc pacjentkom w przyjęciu odpowiednich strategii w celu zwiększenia smakowitości żywności.
Na przykład, dodawanie sztucznych aromatów, spożywanie mniejszych i częstszych posiłków, używanie większej ilości przypraw, dodanie czegoś słodkiego do mięs, spożywanie większej ilości gotowanych potraw, jedzenie słodyczy przed posiłkami, picie słodzonych napojów, używanie plastikowych przyborów do jedzenia, picie ze słomki lub gotowanie w niemetalowych garnkach i patelniach, może pomóc zmniejszyć metaliczny posmak często kojarzony z mięsem.
Niektóre leki chemioterapeutyczne mogą powodować chelatację cynku i innych metali ciężkich, prowadząc do wyczerpania cynku i w ten sposób przyczyniać się do utraty smaku.
Kilka badań klinicznych wykazało, że suplementacja cynkiem może być przydatna u pacjentek poddawanych chemioterapii przeciwnowotworowej, w celu poprawy percepcji smaku.
Inną cenną pomocą w zmniejszaniu zmian smaku jest amifostyna, organiczny tiofosforan, który hamuje uszkodzenia gruczołów ślinowych, wywołane promieniowaniem. Niektóre pokarmy, w tym kremy przygotowane z nierafinowanego ryżu, wybranych gotowanych warzyw oraz zup warzywnych i miso (japońska przyprawa, wzbogacona o niezbędne aminokwasy), mogą zapobiegać objawom żołądkowo-jelitowym, występującym podczas chemioterapii.
Na przykład kremy zbożowe pozwalają uniknąć drażniącego wpływu dużej ilości błonnika na błonę śluzową jelit, a jednocześnie zapewniają korzyści odżywcze pełnoziarnistych zbóż, podczas gdy spożycie białka zwierzęcego jest zwykle ograniczone, aby zapobiec kwasicy.
Oprócz ograniczania skutków ubocznych leków, niektóre składniki diety mogą również zwiększać skuteczność terapeutyczną, poprawiając w ten sposób jakość życia osób, które zmagały się z rakiem. W kolejnych akapitach opiszemy niektóre z najistotniejszych badań dotyczących wpływu określonych składników odżywczych na terapię przeciwnowotworową.
Omega-3 zmniejsza częstość występowania raka piersi
Kwasy eikozapentaenowy (EPA) i dokozaheksaenowy (DHA) to wielonienasycone kwasy tłuszczowe omega-3, które naturalnie występują w organizmach morskich, a których spożycie zmniejsza częstość występowania raka piersi, w sposób zależny od dawki (5% niższe ryzyko dla każdego przyrostu spożycia o 0,1 g/dzień).
Badania in vitro i in vivo wykazały również, że kwasy omega-3 indukują chemosensybilizację, być może wynikającą z selektywnej cytotoksyczności w komórkach nowotworowych bez żadnego wpływu na komórki prawidłowe (oznacza to, że zwiększają wrażliwość komórek rakowych na działanie leków).
Jeden z hipotetycznych mechanizmów opiera się na ich strukturze chemicznej: kwasy omega-3 są nienasyconymi i wysoce nadtlenkowymi kwasami tłuszczowymi, które szybko wbudowują się w fosfolipidy błonowe i tratwy lipidowe komórek nowotworowych raka piersi.
W konsekwencji integralność błon komórek nowotworowych zostaje zaburzona, co powoduje zmiany lub sekwestrację białek błonowych, zaangażowanych w przeżycie i śmierć komórki.
Wykazano, że kwasy omega-3 mają tendencję do specyficznego gromadzenia się w błonach komórek nowotworowych, które są ubogie w PUFA. Innym dobrze poznanym mechanizmem jest generowanie śmiertelnych poziomów reaktywnych form tlenu (wolne rodniki tlenowe.) i hamowanie aktywności przeciwutleniaczy w komórkach nowotworowych.
Oba mechanizmy mają istotny potencjał terapeutyczny, skutkujący poprawą skuteczności konwencjonalnych terapii przeciwnowotworowych, szczególnie w przypadku guzów opornych na leczenie.
Kwasy omega-3 wykazują zatem właściwości przeciwzapalne i przeciwnowotworowe, hamują wzrost i inwazję komórek nowotworowych, a zarazem chronią normalne komórki przed toksycznymi chemikaliami, w tym lekami chemioterapeutycznymi. Wreszcie, kwasy omega-3 mogą wiązać receptory jądrowe w komórkach nowotworowych, modulując ekspresję genów, zaangażowanych w metabolizm lipidów i śmierć komórek. Te plejotropowe (dodatkowe działanie.) i wieloaspektowe efekty sprawiły, że kwasy omega-3 są testowane jako potencjalny adiuwant tradycyjnych chemioterapii.
Niewielkie badanie II fazy, do którego włączono 25 pacjentek z przerzutami raka piersi, leczonych chemioterapią opartą na antracyklinach, dowiodło bezpieczeństwa i istnienia korzyści z suplementacji DHA (1,8 g/dzień).
Dane z tego badania wykazały zwiększone przeżycie wolne od choroby w subpopulacji pacjentek z wysoką zawartością DHA w fosfolipidach osocza, a ponadto zaobserwowano również nieco mniejszą toksyczność chemioterapii, dotyczącą niedokrwistości, trombopenii i toksyczności żołądkowo-jelitowej. Ponadto EPA i DHA są bezpieczne (brak efektów kardiotoksycznych) i skuteczne w zmniejszaniu powszechnych skutków ubocznych, związanych z chemioterapią, takich jak utrata gęstości kości, neuropatia obwodowa i przyrost masy ciała.
Utrata gęstości kości i zwiększona częstość złamań są skutkami ubocznymi chemioterapii cytotoksycznej u kobiet przed menopauzą lub stosowania inhibitorów aromatazy u kobiet po menopauzie.
Małe randomizowane badanie pilotażowe sugeruje, że przyjmowanie 4 g/dzień EPA i DHA hamuje reabsorpcję kości u kobiet po menopauzie, które przeszły raka piersi, leczonych inhibitorami aromatazy.
Niedawne badanie wykazało, że suplementacja kwasów omega-3 u otyłych pacjentek z rakiem piersi, po menopauzie, leczonych inhibitorami aromatazy, znacząco zmniejsza bóle stawów związane ze stosowaniem tych leków. Poznawcze i neuronalne skutki uboczne są również powszechnie obserwowane u kobiet poddawanych chemioterapii.
Pacjentki z rakiem doświadczają upośledzenia uwagi, szybkości przetwarzania, funkcji wykonawczych i pamięci roboczej, z kilkoma stopniami ciężkości, w zależności od stosowanych środków, intensywności i czasu trwania leczenia oraz czynników predysponujących.
Co ciekawe, w małym randomizowanym badaniu, przeprowadzonym z udziałem 20 pacjentek z rakiem piersi, otrzymujących terapię paklitakselem, doustna suplementacja EPA (0,19 g/dzień) i DHA (1,04 g/dzień) zmniejszyła częstość występowania neuropatii z 60% do 30%.
Jednak dieta bogata w cukry dodane (sacharozę i fruktozę) indukuje zmniejszenie aktywności neuroprotekcyjnej kwasów omega-3, co skutkuje nasileniem stanu zapalnego w neuronach, zmniejszoną neurogenezą i deficytami poznawczymi.
Wreszcie, łącząc suplementację DHA z dietetycznym ograniczeniem kalorii, można przeciwdziałać otyłości związanej z rakiem piersi, ze względu na podwójny wpływ na metabolizm kwasów tłuszczowych i szlaki wzrostu komórek, co prowadzi do zahamowania proliferacji komórek i indukcję apoptozy. W związku z tym, EPA i/lub DHA będą wkrótce prawdopodobnie zalecane, jako środki wspomagające chemioterapię i radioterapię u pacjentek z rakiem piersi w celu poprawy jakości życia pacjentek.
Zielona herbata działa przeciwnowotworowo
Badania sugerują synergistyczny i addytywny efekt EGCG z konwencjonalnymi terapiami przeciwnowotworowymi, a także złagodzenie związanych z nimi skutków ubocznych, dzięki jego działaniu przeciwzapalnemu i przeciwutleniającemu.
Badania in vitro i na zwierzętach wykazały, że EGCG wykazuje działanie antyproliferacyjne i proapoptyczne w komórkach nowotworowych (hamuje namnażanie i zmusza je go apoptozy, czyli programowanej śmierci ).
Dodatkowo EGCG może hamować angiogenezę (tworzenie naczyń krwionośnych w obrębie guza.) i inwazyjność nowotworów, a także modulować funkcję układu odpornościowego. Połączenie katechin zielonej herbaty z lekami antynowotworowymi wydaje się atrakcyjną strategią w celu zwiększenia skuteczności leczenia, zarówno ER+ , jak i ER− nowotworów piersi, jednocześnie poprawiając profil bezpieczeństwa chemoterapii.
Dwa japońskie badania obserwacyjne wykazały, że spożywanie co najmniej 5 filiżanek zielonej herbaty przez pacjentki z rakiem piersi, wiąże się ze zmniejszonym ryzykiem wznowy, szczególnie we wczesnym, I lub II stadium choroby, podczas gdy nie zaobserwowano poprawy u pacjentek w stadium III.
Badanie kohortowe 5042 pacjentek z rakiem piersi, przeprowadzone w Szanghaju, Shanghai Breast Cancer Survival Study, wykazało, że spożycie herbaty (około 100 g suszonych liści herbaty miesięcznie) w ciągu pierwszych 60 miesięcy po rozpoznaniu raka wiąże się z poprawą przeżycia wśród kobiet z potrójnie ujemnym rakiem piersi.
Ponadto, ze względu na swoje właściwości wychwytywania wolnych rodników tlenowych, polifenole zielonej herbaty mogą niwelować niekorzystne skutki, wywoływane przez środki chemioterapeutyczne – w szczególności badania przedkliniczne wykazały korzystny wpływ EGCG na zmniejszenie uszkodzeń serca, wynikających z leczenia doksorubicyną.
Choć zieloną herbatę stosuje się od tysięcy lat, nie mamy wystarczających dowodów naukowych, by jej spożywanie było uznane za terapię uzupełniającą raka piersi.
Witaminy i minerały a rak
Stosowanie suplementów multiwitaminowych (witaminy C, E i D) i mineralnych (selen i wapń) u pacjentów z rakiem jest bardzo popularne ze względu na ich potencjalne właściwości przeciwnowotworowe. Mogą one również zmniejszać uszkodzenia oksydacyjne wywołane chemio – i radioterapią.
Stosowanie multiwitamin, wraz z dietą bogatą w owoce i warzywa oraz aktywnością fizyczną, może być korzystne w poprawie wyników leczenia raka piersi.
Dyskusja dotycząca zasadności suplementacji przeciwutleniaczami podczas leczenia raka wynika głównie z ich potencjalnej interakcji z konwencjonalnymi metodami leczenia nowotworów.
Ponieważ radioterapia i wiele leków chemioterapeutycznych działa przeciwnowotworowo poprzez wytwarzanie wolnych rodników tlenowych, przeciwutleniacze mogą zmniejszać ich skuteczność, chroniąc zarówno prawidłowe, jak i nowotworowe komórki przed uszkodzeniem oksydacyjnym.
Na podstawie zgromadzonych dowodów z badań klinicznych fazy II i III, powszechne stosowanie przeciwutleniaczy podczas chemioterapii i radioterapii nie jest zalecane.
- Witamina C, czyli kwas askorbinowy, jest rozpuszczalną w wodzie witaminą, zaangażowaną m.in. w tym biosyntezę kolagenu, neuroprzekaźników i L-karnityny, wchłanianie żelaza i funkcje odpornościowe.
Jak wykazano w badaniach in vitro, witamina C może indukować apoptozę komórek nowotworowych i wzmacniać odpowiedź immunologiczną organizmu. Jednak wpływ suplementacji witaminą C na śmiertelność lub wznowy raka płuc jest trudny do określenia i wydaje się zależeć od dawki, źródła witaminy C, drogi podania (doustnej lub dożylnej) oraz czasu i okresu suplementacji.
Wykazano, że związek między suplementacją witaminy C (500 mg dziennie) i witaminy E (400 mg dziennie) podczas chemioterapii tamoksyfenem u kobiet po menopauzie z rakiem piersi, chroni przed peroksydacją lipidów i uszkodzeniem DNA, przywracając odpowiedni status antyoksydacyjny organizmu. Podobne wyniki uzyskano w badaniach nad dożylnym podawaniem witaminy C.
Przed infuzją dużych dawek witaminy C należy jednak wykluczyć niedobór dehydrogenazy glukozo-6-fosforanowej, ponieważ u osób z niedoborem tego enzymu może wystąpić hemoliza (rozpad) krwinek czerwonych. Istnieją również obawy dotyczące kamicy nerkowej, należy zatem uprzednio ustalić, czy choroba nie występowała, a podczas leczenia regularnie monitorować stężenie kreatyniny w surowicy i czynność nerek pacjenta.
- Witamina E to grupa ośmiu witamin rozpuszczalnych w tłuszczach, obejmująca cztery tokoferole i cztery tokotrienole o właściwościach przeciwutleniających i przeciwzapalnych.
Pokarmy bogate w witaminę E to głównie orzechy, nasiona, oleje roślinne, zielone warzywa liściaste i zboża. Oprócz korzystnych efektów, obserwowanych przy jednoczesnym podawaniu witaminy C i E, inne badania wykazały, że długotrwałe przyjmowanie witaminy E może mieć negatywne skutki.
Wysokie poziomy alfa-tokoferolu (w ilościach przekraczających 300 mg/dzień) mogą prowadzić do interakcji z tamoksyfenem, powodując zmniejszenie aktywności antyproliferacyjnej tego leku. Przeciwnie, syntetyczna pochodna bursztynianu alfa-tokoferylu poprawia wrażliwość komórek na doksorubicynę.
- Selen jest minerałem przeciwutleniającym, który ma kluczowe znaczenie dla aktywności enzymów przeciwutleniających, które uczestniczą w metabolizmie rodników tlenowych i leków. W ludzkiej krwi fizjologiczne stężenie selenu powinno wynosić od 120 do 140 μg/l, w zależności od odpowiedniego spożycia selenu ze źródeł dietetycznych (np. ziarna, zboża, mięso i owoce morza, z mniejszymi ilościami w produktach mlecznych, owocach i warzywach).
Zazwyczaj u pacjentek z rakiem piersi obserwuje się znacznie niższe poziomy selenu we krwi. Suplementy selenu są dostępne w postaci organicznej selenometioniny lub nieorganicznej seleninu sodu, preferowanej w uzupełniającej terapii przeciwnowotworowej.
Suplementacja selenem wydaje się zmniejszać skutki uboczne konwencjonalnych terapii cytotoksycznych (np. nefrotoksyczność cisplatyny i zapalenie błon śluzowych po radioterapii), bez wpływu na ich skuteczność przeciwnowotworową, gwarantując tym samym lepsze przestrzeganie zaleceń, mniejszą liczbę rezygnacji z terapii i możliwość stosowania wyższych dawek leków.
- Witamina D jest rozpuszczalną w tłuszczach witaminą, uzyskiwaną głównie w wyniku endogennej syntezy poprzez ekspozycję skóry na słońce i w minimalnym stopniu, ze źródeł dietetycznych (tłuste ryby, ser i wzbogacona żywność, taka jak płatki zbożowe, mleko i produkty mleczne, wołowina i podroby).
W razie potrzeby witamina D może być przyjmowana jako suplement w postaci ergokalcyferolu (witamina D2) lub cholekalcyferolu (witamina D3). Obie formy są metabolizowane przez hydroksylację w wątrobie i nerkach do aktywnego metabolitu 1,25-(OH)2 witaminy D3 (kalcytriolu). Fizjologicznie witamina D odgrywa istotną rolę w mineralizacji szkieletu, ponieważ reguluje wchłanianie wapnia w jelitach, a także wchłanianie zwrotne wapnia w kościach i nerkach, przyczyniając się w ten sposób do utrzymania stężenia wapnia i fosforu w osoczu.
W odniesieniu do nowotworów wykazano, że witamina D reguluje ekspresję genów, zaangażowanych w rozwój i progresję raka, stymulując różnicowanie komórek i apoptozę lub hamując proliferację komórek, angiogenezę, inwazję, stan zapalny i zmniejszając potencjał przerzutowy. Jak wykazały badania kliniczne i epidemiologiczne, niedobór witaminy D jest powszechny wśród pacjentów z rakiem piersi i jest uważany za negatywny czynnik prognostyczny.
W biologicznym działaniu aktywnego metabolitu witaminy D, kalcytriolu, pośredniczy wiązanie z receptorem witaminy D (VDR) – specyficzne polimorfizmy genu VDR zostały powiązane z ryzykiem zachorowania na raka płuc, ponieważ mogą one wpływać na indywidualną odpowiedź na witaminę D wśród pacjentów z rakiem.
Przyjmowanie witaminy D hamuje rozwój osteoporozy u pacjentek leczonych terapią opartą na inhibitorach aromatazy – suplementacja witaminą D (50 000 IU tygodniowo) jest w stanie zmniejszyć ból stawów i zmęczenie, związane z leczeniem letrozolem (inhibitor aromatazy). U pacjentek z rakiem piersi, na których gęstość kości może wpływać menopauza wywołana chemioterapią i stosowanie inhibitorów aromatazy, wytyczne praktyki klinicznej zalecają suplementację witaminą D i wapniem, ponieważ sama suplementacja witaminą D nie wykazała żadnych korzyści dla gęstości kości ani ryzyka złamań.
- Wapń jest najbardziej rozpowszechnionym minerałem w organizmie. Wykazano jego wpływ na zmniejszenie agresywności raka piersi u kobiet przed menopauzą, z nadwagą lub bez. Zalecane dawki wynoszą od 10 do 25 μg witaminy D i od 1000 do 1500 mg wapnia. W tym kontekście należy podkreślić, że suplementacja wapnia została powiązana ze zwiększonym ryzykiem chorób sercowo-naczyniowych, dlatego potrzebne są przyszłe randomizowane badania, oceniające bezpieczeństwo suplementacji u pacjentek z rakiem piersi, poddawanych chemioterapii.
Post przerywany
Niektóre schematy postu lub ograniczenia kalorycznego mogą chronić zwierzęta i pacjentki z rakiem przed szkodliwymi skutkami stresu oksydacyjnego i leków chemioterapeutycznych oraz uwrażliwiać komórki nowotworowe na chemioterapię. W zdrowych komórkach niedobór składników odżywczych powoduje zahamowanie szlaków insuliny i IGF-1 oraz 3-kinazy fosfoinozytydowej/kinazy białkowej B, promujących wzrost komórek, w celu zainwestowania energii w utrzymanie i szlaki naprawy DNA, które przyczyniają się do odporności na chemioterapię. Z kolei komórki nowotworowe nie są w stanie aktywować tej odpowiedzi ochronnej z powodu niekontrolowanej aktywacji szlaków wzrostu przez mutacje onkogenne. Co ciekawe, wstępny raport z badan z udziałem 10 pacjentów z rakiem wykazał, że krótkotrwały post przed i po chemioterapii jest dobrze tolerowany i wiąże się ze zmniejszeniem wielu skutków ubocznych wywołanych leczeniem, takich jak zmęczenie, osłabienie i objawy żołądkowo-jelitowe, bez powodowania długotrwałej utraty wagi. W przypadkach, w których można ocenić progresję raka, post nie zmniejsza skuteczności chemioterapii.
Obniżenie ryzyka wznowy i śmiertelności z powodu raka piersi
Przeprowadzono kilka badań dotyczących interwencji dietetycznych u pacjentek z rakiem piersi podczas chemioterapii, których celem była poprawa zdrowia. Dwa największe badania to Women’s Intervention Nutrition Study (WINS) i WHEL.
Pierwsze z nich przeprowadzono z udziałem 2437 kobiet po menopauzie z rakiem piersi w stadium I lub II, otrzymujących standardowe leczenie przeciwnowotworowe. Podczas tego badania testowano hipotezę, że ograniczenie ilości tłuszczu w diecie poprawia wskaźnik przeżycia, bez nawrotu choroby.
W grupie interwencyjnej spożycie tłuszczu zostało zmniejszone z 29,2% do 20,3% całkowitej liczby kalorii, przy jednoczesnym zachowaniu adekwatności żywieniowej. Po medianie obserwacji wynoszącej 5 lat, przeżycie bez nawrotu choroby było o 24% wyższe w grupie interwencyjnej niż w grupie stosującej normalną dietę (30% całkowitej energii z tłuszczu).
Dodatkowo, wskaźnik przeżycia wolnego od wznowy choroby był wyższy u kobiet z chorobą ER− lub/i PR− niż u kobiet z chorobą receptorowo-dodatnią. Ponadto zaobserwowano znaczne zmniejszenie masy ciała pacjentek, średnio o około 3 kg.
Zmniejszenie spożycia tłuszczu (tłuszczów, olejów i słodyczy) skłoniło także uczestniczki do dokonywania zdrowszych wyborów, w rzeczywistości odsetek badanych, spożywających owoce i warzywa wzrósł. Zatem zmiany w spożyciu innych składników odżywczych poza tłuszczami w grupie interwencyjnej mogły wpłynąć na ryzyko nawrotu raka piersi.
Drugie randomizowane badanie kontrolowane, badanie WHEL, dotyczyło innej interwencji dietetycznej u 3080 pacjentek przed i po menopauzie z wczesnym stadium choroby.
Interwencja dietetyczna polegała na zwiększeniu spożycia warzyw (pięć porcji dziennie i około 500 ml soku warzywnego), owoców (trzy porcje dziennie) i błonnika (30 g dziennie) oraz zmniejszeniu spożycia tłuszczu (15–20% całkowitej liczby kalorii). Osoby, które przeżyły raka piersi, otrzymały porady telefoniczne i lekcje gotowania w domu, aby ułatwić im przestrzeganie diety po diagnozie.
Dodatkowo, grupa kontrolna otrzymała poradę dotyczącą spożywania co najmniej pięciu porcji owoców i warzyw każdego dnia. Po 7,3 latach obserwacji nie twardych mamy dowodów na to, że stosowanie diety bogatej w warzywa, owoce i błonnik oraz ubogiej w tłuszcze zapobiega wznowom lub zgonom z powodu raka piersi. W badaniu Life After Cancer Epidemiology (LACE) oceniano związek między spożyciem nabiału po diagnozie a zwiększoną ogólną śmiertelnością wśród kobiet, u których zdiagnozowano wczesne stadium inwazyjnego raka piersi.
W pierwszej analizie nie stwierdzono statystycznie istotnego związku, jednak w drugiej subanalizie spożycie wysokotłuszczowego nabiału wykazało dodatnią korelację z ogólną śmiertelnością i śmiertelnością specyficzną dla raka piersi. Wyniki te były zgodne z hipotezą, że spożycie tłuszczu mlecznego może zwiększać poziom estrogenów.
Niedawno zbadano także wpływ spożycia błonnika pokarmowego na zdrowie pacjentek, które przeżyły raka piersi i jego związek z rokowaniem. W badaniu Health, Eating, Activity, and Lifestyle (HEAL) udział wzięło kobiet – dowiedziono, że spożycie błonnika >8,8 g/dzień było odwrotnie proporcjonalnie związane ze śmiertelnością ogólną i specyficzną dla raka piersi.
Zgodnie z tymi ustaleniami, w oddzielnym badaniu kohortowym, przeprowadzonym z udziałem 516 osób, które przeżyły raka piersi, zaobserwowano również odwrotny związek między spożyciem błonnika pokarmowego a ogólną śmiertelnością.
Badanie Nurses’ Health Study (3846 uczestniczek) wykazało za to zmniejszenie ryzyka ogólnej śmiertelności po wstępnej diagnozie raka piersi, tylko w przypadku błonnika zbożowego, podczas gdy badanie WHEL nie wykazało związku między wysokim spożyciem błonnika a zdarzeniami lub śmiertelnością w przebiegu raka piersi.
Ogólnie rzecz biorąc, dowody sugerują, że spożycie błonnika pokarmowego (co najmniej 10 g dziennie, co w przybliżeniu odpowiada trzem kromkom chleba pełnoziarnistego) znacząco zmniejsza ryzyko (o około 12%) śmiertelności z jakiejkolwiek przyczyny.
Dane epidemiologiczne dotyczące spożycia soi po diagnozie raka piersi są niewystarczające. Do tej pory kilka badań wskazuje, że spożycie soi jest odwrotnie proporcjonalnie związane ze śmiertelnością i wznowami u Chinek z rakiem piersi, nadal jednak brak jest danych, dotyczących kobiet z krajów zachodnich, u których spożycie produktów sojowych jest znacznie niższe.
Niedawna zbiorcza analiza 9514 kobiet, które przeżyły raka piersi, zarówno z USA, jak i Chin, nie wykazała istotnego związku między spożyciem soi po diagnozie (10 mg izoflawonów/dzień) a zmniejszonym ryzykiem śmiertelności z jakiejkolwiek przyczyny i śmiertelności specyficznej dla raka piersi, podczas gdy zaobserwowano statystycznie istotny związek ze zmniejszonym ryzykiem wznowy.
Zgodnie z tymi ustaleniami, w wieloetnicznym badaniu kohortowym kobiet z rozpoznaniem rakiem piersi, mieszkających w Ameryce Północnej (17% Latynosów, 12% czarnoskórych, 11% Amerykanów pochodzenia azjatyckiego), stwierdzono istotną tendencję do niższej śmiertelności z jakiejkolwiek przyczyny, związanej z wyższym spożyciem izoflawonów (>10 mg/dzień).
Związek ten zaobserwowano podobnie we wszystkich grupach rasowych i etnicznych, ale tylko u kobiet z ujemnymi receptorami hormonów nowotworowych (ER− , PR− ) lub tych, które nie otrzymywały terapii hormonalnej. Tak więc, nawet jeśli dowody na to, że spożycie żywności zawierającej soję po diagnozie zmniejsza ryzyko śmiertelności z jakiejkolwiek przyczyny są ograniczone, można je uznać za bezpieczne dla wszystkich kobiet z rakiem piersi, niezależnie od statusu hormonalnego.
Podsumowując, dzienna rozsądna ilość produktów sojowych (około 30 g, co zapewnia 10–20 mg izoflawonów sojowych) jest potencjalnie korzystna dla kobiet z rakiem piersi, podczas gdy należy unikać suplementacji białka sojowego i izolatów izoflawonów.
Nadwaga i otyłość przyczyniają się do rozwoju niektórych form raka
W ciągu ostatnich dwudziestu lat koncepcja wsparcia żywieniowego, jako części kompleksowego programu leczenia raka, zyskała coraz większe zainteresowanie. Istnieją jedynie ograniczone dowody na związek między głównymi grupami żywności a ryzykiem wystąpienia raka piersi.
Przekonujące dowody na to, że ilość tkanki tłuszczowej u dorosłych i nadwaga w młodym wieku obniżają ryzyko zachorowania na raka piersi ,odpowiednio przed i po menopauzie, nie są jednak brane pod uwagę przy opracowywaniu zaleceń.
Nadwaga lub otyłość rzeczywiście wiążą się ze zwiększonym ryzykiem rozwoju niektórych form raka, a w przypadku niektórych z nich wzrost ryzyka występuje wraz ze wzrostem masy ciała nawet w zdrowym zakresie. Z tego powodu Panel Ekspertów WCFR zaleca unikanie przyrostu masy ciała w dorosłym życiu.
Wśród pacjentów z rakiem piersi dieta, aktywność fizyczna i kontrola masy ciała odgrywają istotną rolę w poprawie przeżywalności. Pacjentki z rakiem piersi często mają nadwagę lub są otyłe w momencie rozpoznania, a otyłość wiąże się ze zwiększoną śmiertelnością ogólną i specyficzną dla raka piersi.
Co więcej, nawet bez przyrostu masy ciała, kobiety są dotknięte niekorzystnymi zmianami w składzie ciała, z częstą sarkopenią, której towarzyszy przyrost tkanki tłuszczowej, co stanowi istotny czynnik ryzyka rozwoju chorób współistniejących (takich jak choroby sercowo-naczyniowe i cukrzyca), wpływając w ten sposób na długoterminowe przeżycie. Dlatego u tych pacjentek interwencja żywieniowa powinna być uważana za integralną część multimodalnego podejścia terapeutycznego, aby zmniejszyć ryzyko nawrotu, śmiertelności i rozwoju innych chorób przewlekłych.
Obecne dowody sugerują, że przestrzeganie diety śródziemnomorskiej przez osoby, które przeżyły raka piersi, może zmniejszyć ryzyko wznowy, ogólną śmiertelność z powodu raka i ryzyko rozwoju innych chorób współistniejących, w tym chorób sercowo-naczyniowych z korzystnym wpływem na zdrowie i długowieczność.
Dieta śródziemnomorska stanowi znaczące źródło związków bioaktywnych, które mogą wyjaśniać, przynajmniej częściowo, jej korzystny wpływ na stan pacjentek z rakiem piersi.
Wśród różnych proponowanych mechanizmów znajdują się: zmniejszenie masy ciała i obwodu talii, poprawa profilu biochemicznego pacjentki z obniżeniem poziomu glukozy i insuliny we krwi oraz zwiększenie zdolności antyoksydacyjnych.
W związku z tym najnowsze wytyczne, dotyczące leczenia żywieniowego osób, które przeżyły raka, opracowane przez Europejskie Towarzystwo Żywienia Klinicznego i Metabolizmu (ESPEN), zalecają zdrowy wzorzec żywieniowy, charakteryzujący się wysokim spożyciem warzyw, owoców i produktów pełnoziarnistych, niskim lub umiarkowanym spożyciem produktów mlecznych, ograniczonym spożyciem czerwonego mięsa (nie więcej niż około trzech porcji tygodniowo) i bardzo niewielkim, jeśli w ogóle, spożyciem przetworzonego mięsa, a także cukru, słodyczy i alkoholu.
Na jakość życia pacjentek z rakiem piersi negatywny wpływ mają skutki uboczne leczenia, które również ograniczają przyjemność z jedzenia. Kobiety z historią raka piersi często sięgają po suplementy diety (takie jak multiwitaminy i przeciwutleniacze) w celu złagodzenia typowych objawów i skutków ubocznych konwencjonalnej terapii przeciwnowotworowej.
Produkty te mogą mieć jednak zarówno pozytywne (np. efekty synergistyczne), jak i negatywne (np. interakcje metaboliczne i lekowe, zmniejszające korzyści terapeutyczne konwencjonalnych metod leczenia raka) skutki i konieczne są dalsze badania kliniczne, dotyczące bezpieczeństwa i skuteczności ich stosowania, a także czasu i dawkowania.
O ile lekarz nie zaleci inaczej, najlepszą opcją jest dostarczanie witamin, minerałów i przeciwutleniaczy z pożywieniem, a nie poprzez stosowanie suplementów.
Pomimo wielu badań, nauka o żywieniu zwykle wykazuje nieprecyzyjne i/lub sprzeczne wyniki. Choroby niezakaźne (takie jak rak, cukrzyca, otyłość i choroby serca) są chorobami wieloczynnikowymi, a dieta, choć powiązana, jest tylko jednym z czynników ryzyka (wraz z wyborem stylu życia, genetyką i czynnikami środowiskowymi) odpowiedzialnych za patologię.
Ponadto w badaniach żywieniowych można napotkać kilka ograniczeń, które mogą powodować zamieszanie przy interpretacji wyników. Po pierwsze, badania kliniczne mogą być przydatne do rozwiązywania prostych i krótkoterminowych pytań, ale nie do badania chorób długoterminowych: bardzo trudno jest losowo przypisać różne diety różnym grupom ludzi i obserwować je przez wiele lat w celu ustalenia, czy dana żywność jest powiązana z określoną chorobą niezakaźną.
Badania obserwacyjne dają początek bardziej wartościowym projektom badań, ale nie są one kontrolowane, a zatem obecność czynników zakłócających sprawia, że badania te są mniej precyzyjne.
Inne obawy związane są z badaniami żywności (często niedokładnymi i nierealistycznymi), indywidualną reakcją na składniki żywności (różne osoby mają różne reakcje na tę samą żywność, ze względu na wpływy, takie jak interakcje gen-składnik odżywczy, skład mikroflory jelitowej itp.) oraz profile żywieniowe żywności (na które wpływa manipulacja żywnością i przechowywanie: świeże warzywa różnią się chemicznie od przetworzonych warzyw).
Pomimo tych ograniczeń, można wyciągnąć sugestywne wnioski, jeśli różne rodzaje badań (z różnymi ustawieniami, metodologiami i zapisanymi uczestnikami) wskazują w tym samym kierunku; łącznie mogą one dać całkiem dobre wskazanie dotyczące związku między określonym składnikiem żywności a określonym wynikiem zdrowotnym.
Opierając się na tych ustaleniach, lepiej byłoby po prostu zasugerować „zdrowy” wzorzec żywieniowy, zamiast wysuwać roszczenia dotyczące wpływu określonych produktów spożywczych lub składników żywności, a pacjentki z BC powinny być zachęcane do poprawy stylu życia i nawyków żywieniowych przed, w trakcie i po leczeniu, aby uzyskać lepsze długoterminowe przeżycie i jakość życia.
Autorzy:
DR PAOLA DE CICCOfarmaceuta, Department of Pharmacy, School of Medicine, University of Naples Federico II, Włochy
PROF. MARIA VALERIA CATANIbiochemik, mikrobiolog, wirolog, Department of Experimental Medicine, Tor Vergata University of Rome, Włochy
PROF. VALERIA GASPERIbiochemik, Department of Experimental Medicine, Tor Vergata University of Rome, Włochy
DOC. MATTEO SIBILANObiochemik, Department of Experimental Medicine, Tor Vergata University of Rome, Włochy
DR MARIA QUAGLIETTAbiolog, dietetyk, Department of Experimental Medicine, Tor Vergata University of Rome, Włochy
PROF. ISABELLA SAVINIdietetyk, Department of Experimental Medicine, Tor Vergata University of Rome, Włochy
- Nutrition and Breast Cancer: A Literature Review on Prevention, Treatment and Recurrence. Nutrients. 2019 Jul; 11(7): 1514.
- https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC6682953/
- Czy styl życia wpływa na zwiększenie ryzyka raka piersi?
- Czynniki dietetyczne w zachorowalności i wznowie raka piersi
- Owoce i warzywa i ich działanie przeciwnowotworowe
- Czerwone mięso jako czynnik ryzyka zachorowania na raka piersi
- Tłuszcze w diecie - szkodzą czy pomagają?
- Czy produkty mleczarskie zwiększają ryzyko zachorowania na raka piersi?
- Węglowodany i indeks glikemiczny a rak piersi
- Alkohol a rak piersi
- Czy produkty sojowe i izoflawony zwiększają ryzyko zachorowania na raka piersi?
- Wpływ terapii onkologicznej na stan odżywienia pacjentek
- Interwencje żywieniowe podczas leczenia raka piersi
- Omega-3 zmniejsza częstość występowania raka piersi
- Zielona herbata działa przeciwnowotworowo
- Witaminy i minerały a rak
- Obniżenie ryzyka wznowy i śmiertelności z powodu raka piersi
- Wnioski z badań