Alkohol – ile można wypić, by nie narażać zdrowia?
Często słyszymy, że alkohol można spożywać, ale tylko w umiarkowanych ilościach. Nie zawsze wiemy jednak, co to znaczy umiarkowane ilości. A tutaj eksperci podają bardzo konkretne wytyczne. Za bezpieczne dawki przyjmuje się zwykle 1 porcję alkoholu dla kobiet i do dwóch porcji alkoholu dla mężczyzn dziennie. Jedna porcja to mniej więcej 350 ml piwa albo 150 ml wina1.
Tej wielkości dawki zdają się działać korzystnie na organizm, do tego wino postrzegane jest jako nieodzowny element diety śródziemnomorskiej. Jeżeli jednak ktoś spożywa więcej alkoholu, to, zdaniem specjalistów, pije intensywnie lub nawet się upija. Przez picie intensywne (ryzykowne) należy rozumieć:
- powyżej 3 drinków dziennie lub powyżej 7 drinków tygodniowo (kobiety ogółem oraz mężczyźni w wieku powyżej 65 lat),
- powyżej 4 drinków dziennie lub więcej niż 14 drinków tygodniowo (mężczyźni do 65 lat).
Natomiast o upijaniu się mówimy, kiedy kobieta spożywa co najmniej 4 porcje alkoholu w ciągu 2 godzin, a mężczyzna — co najmniej 5 porcji alkoholu w tym samym czasie1. W takim wypadku nie ma już mowy o jakichkolwiek korzyściach ze spożywania alkoholu, jest za to ryzyko, że zacznie się rozwijać uzależnienie. I naprawdę nie ma wtedy najmniejszego znaczenia, czy alkohol pijemy pod postacią najbardziej wykwintnego wina czy mało wyrafinowanego alkoholu wysokoprocentowego. W każdej postaci alkohol uzależnia dokładnie tak samo.
Czy alkohol może być korzystny dla zdrowia?
Umiarkowane spożycie alkoholu (z bezwzględnym naciskiem na umiarkowane) według wielu opublikowanych badań może przynieść pewne korzyści zdrowotne, takie jak:
- obniżenie ryzyka rozwoju chorób serca (w tym choroby niedokrwiennej serca) i śmierci z ich przyczyny2,
- profilaktyka udaru niedokrwiennego mózgu,
- mniejsze prawdopodobieństwo zachorowania na cukrzycę typu 2,1
- obniżenie ryzyka wystąpienia demencji lub też złagodzenie jej przebiegu,
- pewna ochrona przed tworzeniem się kamieni żółciowych2.
Zdaniem wielu ekspertów dobroczynny wpływ umiarkowanego picia alkoholu na organizm człowieka nie jest jedynie teoretyczną dywagacją, ale realną korzyścią wynikającą z mechanizmów zachodzących w naszych ciałach. W badaniach przedstawiano dowody, że picie go w niewielkich ilościach przekłada się na wzrost poziomu tzw. dobrego cholesterolu (HDL) i poprawę krzepliwość krwi, a także większą wrażliwość komórek na insulinę3.
Ponadto picie alkoholu zdaje się być nieodzownie związane z rozwojem cywilizacji: już Sumerowie warzyli oddzielne piwo dla mężczyzn i kobiet, a najstarszy, liczący sobie ponad 6 tysięcy lat, napój alkoholowy został odnaleziony w Chinach. W jego skład wchodziły ryż, miód i prawdopodobnie owoc głogu4. Również dzisiaj wielu z nas nie wyobraża sobie spotkania z przyjaciółmi bez drinka czy dwóch, rodzinnych zjazdów bez domowej nalewki. Według niektórych badań alkohol nie tylko wspiera trawienie, ale też może poprawiać samopoczucie3. Nie powoduje jednocześnie przybierania na wadze, jak się powszechnie sądzi. Przeciwnie, pozwala nieco schudnąć5, być może jednak odpowiada za to fakt, że osoby pijące małe ilości alkoholu często przestrzegają zasad zdrowego stylu życia i są aktywniejsze ruchowo niż osoby pijące w nadmiarze.
W tym momencie jednak nie będziemy snuć dalej opowieści o prozdrowotnym działaniu alkoholu. Bo fakty są takie, że alkohol etylowy ma również swoją mroczną stronę. Spożywany w nadmiarze może nie tylko zrujnować zdrowie fizyczne, ale także mocno pokiereszować psychikę.
Alkohol pity w nadmiarze to śmiertelne zagrożenie
Możliwe komplikacje zdrowotne wywołane częstym i/lub nadmiernym spożywaniem alkoholu to:
- nowotwory: piersi, układu pokarmowego (w tym rak jamy ustnej), wątroby; nowotwory głowy i szyi1,2,
- zaostrzenie objawów dny moczanowej,
- choroby wątroby takie jak: marskość, alkoholowe stłuszczenie wątroby, encefalopatia wątrobowa,
- zanik środkowej części (tzw. robaka) móżdżku i związane z tym zaburzenia motoryki oraz charakterystyczny sposób mówienia,
- polineuropatia obwodowa, która często towarzyszy wspomnianej degeneracji móżdżka, objawiająca się między innymi zaburzeniami czucia głębokiego i cieńszą skórą nóg6,
- ostre bądź przewlekłe zapalenie trzustki7,
- nadciśnienie; kardiomiopatia sercowa i niewydolność mięśnia sercowego,
- udar mózgu: ryzyko udaru niedokrwiennego (zawału) mózgu jest 1,6 razy większe u alkoholików niż w ogólnej populacji, a ryzyko udaru krwotocznego (wylewu) - ponad dwukrotnie większe,
- uszkodzenia układu nerwowego spowodowane nie tylko niedoborami składników odżywczych „wypłukiwanych” przez alkohol, ale też przez fakt, że etanol lubi zalegać w komórkach tłuszczu, których wiele znajduje się w mózgu,
- schorzenia przełyku, np. żylaki, rozwijające się w wyniku ciągłego wyniszczenia śluzówki przełyku,
- wrzody żołądka, spowodowane zwiększoną przez etanol sekrecją kwasu solnego,
- niewydolność trzustki i związane z nią zwiększone ryzyko cukrzycy typu 2,
- zaburzenia endokrynologiczne, w tym: niepłodność, uszkodzenie jąder, niedoczynność tarczycy, osteopenia i rzekomy zespół Cushinga (alkohol pobudza wydzielanie kortyzolu),
- uszkodzenie szpiku kostnego, skrócenie czasu życia krwinek i w związku z tym anemia, a także obniżenie odporności (osoby nadużywające alkoholu częściej np. chorują na gruźlicę); warto przy tym pamiętać, że nawet jednorazowe wypicie dużych ilości alkoholu zmniejsza zdolność organizmu do obrony przed patogenami na kolejne 24 godziny6,
- u ciężarnych: poronienie, przedwczesny poród, uszkodzenie układu nerwowego płodu, spektrum alkoholowych uszkodzeń płodu (FASD), niska masa urodzeniowa dziecka8,
- zespół odstawienia alkoholu, kiedy to osoba uzależniona postanawia natychmiast zaprzestać spożywania etanolu; do jego objawów należy: zwiększone tętno, drżenie rąk, wymioty, bóle głowy, depresja czy bezsenność9,
- zatrucie etanolem,
- śmierć: częściej podejmowane ryzykowne zachowania, samobójstwo (3-9 razy częściej w porównaniu z osobami niepijącymi) lub nagły zgon u pacjentów z chorobą sercowo-naczyniową.
Zdaniem specjalistów picie dużych ilości alkoholu przez dłuższy czas skraca życie średnio o 16 lat6. Ale nawet umiarkowane picie niesie ze sobą pewne ryzyko. Alkohol może zakłócać sen i prawidłową ocenę sytuacji. Ponadto etanol może wchodzić w interakcje z różnymi lekami, w tym z paracetamolem, antydepresantami, lekami przeciwdrgawkowymi, przeciwbólowymi i uspokajającymi3. Nie należy też zapominać o zaburzeniach psychicznych, które mogą być zarówno przyczyną, jak i skutkiem nadużywania alkoholu10. Owe problemy niszczą więzi rodzinne i społeczne i nierzadko prowadzą do nieprawidłowego przewartościowania życiowych celów. Alkoholizm przyczynia się też do rozwoju depresji czy stanów lękowych u najbliższych osób z otoczenia chorego11. Na spożywanie alkoholu w dużych ilościach bardziej narażone są osoby, których rodziny zmagają się z problemem alkoholizmu.
Gdy porówna się listę korzyści i zagrożeń związanych ze spożywaniem alkoholu, wyraźnie widać, że tych drugich jest więcej. Dotychczas jednak sądzono, że małe ilości alkoholu nie prowadzą nas ku niebezpieczeństwu. Najnowsze badania temu przeczą.
Alkohol – co mówi najnowsze badanie?
Opublikowana zaledwie kilka miesięcy temu metaanaliza badań naukowych, w których w sumie wzięło udział prawie 5 milionów osób, rzuca zupełnie nowe światło na związek alkoholu ze zdrowiem. Krótko mówiąc, zdaniem autorów pracy, związek ten jest toksyczny – i nie ma wyjątków od tej reguły. Co w tej sytuacji z udowodnionymi przez naukowców korzyściami?
Metaanaliza ta zwraca uwagę na liczne błędy znajdujące się w poprzednich eksperymentach. Nie da się udowodnić, że umiarkowane spożycie alkoholu zmniejsza ryzyko śmierci z jakiejkolwiek przyczyny z powodu źle skonstruowanego badania — wręcz przeciwnie, wspomniana metaanaliza wskazuje, że niewielkie ilości alkoholu raczej to ryzyko zwiększają. To nie wszystko: eksperci zauważają, że pewne czynniki (płeć, wiek i inne), które mogą mieć wpływ na wyniki badań, często nie były w ogóle brane pod uwagę, co wypaczało wnioski z eksperymentów. Co więcej, autorzy poprzednich prac źle opisywali osoby niepijące oraz pijące mało alkoholu, a to również nie pozostawało bez wpływu na rezultaty i końcowe wnioski12. Trudno więc w obliczu tego mówić o małych ilościach etanolu jako o terapeutycznych dawkach – należy traktować je tak jak każdą inną ilość alkoholu i nie oszukiwać siebie, gdy sięgamy po kieliszek.
Pić zatem alkohol czy nie?
A zatem, czy możesz spożywać alkohol? Tak, o ile jesteś dorosły i stan twojego zdrowia na to pozwala. A czy powinieneś go pić? Nie, ponieważ jest to związek chemiczny o udowodnionej wysokiej szkodliwości, który, w świetle najnowszych badań, nie przedstawia żadnych korzyści dla naszego organizmu.
Nie zmienia to faktu, że i tak wiele osób go pije. Etanol i produkty go zawierające są elementem naszej kultury, towarzyszem w wyprawie od początków idei społeczeństwa, poprzez wieki i prawdopodobnie jeszcze po daleką przyszłość. Zresztą nie tylko ludzie piją alkohol: wiele zwierząt, w tym ptaki, chętnie zjada sfermentowane owoce i nie zawsze robi to pod wpływem ludzkiej zachęty13.
Specjaliści radzą: jeżeli dotychczas nie sięgałeś po alkohol, nie zmieniaj nawyków. Jeżeli pijesz go – zaprzestań, albo przynajmniej zmniejsz jego spożycie. Pamiętaj, że każdy organizm jest inny, dlatego też każdy z nas inaczej reaguje na alkohol. Podczas gdy niektórym wystarczy jedna lampka wina, żeby poczuć lekkie zawroty głowy, inni będą w stanie prowadzić logiczną dyskusję nawet po całej butelce.
Czynniki decydujące o reakcji na spożyty alkohol:
- płeć,
- zdrowie psychiczne i fizyczne,
- stosowanie innych używek i leków.
Alkohol może wpływać na ciebie szybciej, jeśli:
- spożywasz go na pusty żołądek,
- twój organizm słabo toleruje alkohol,
- masz zbyt mało tkanki mięśniowej (np. dystrofia, anoreksja),
- jesteś młody,
- twój wskaźnik BMI jest zbyt niski,
- rzadko sięgasz po alkohol14.
Bezwzględnie odstaw napoje i produkty zawierające etanol, jeżeli:
- jesteś lub podejrzewasz, że możesz być w ciąży, planujesz posiadanie potomstwa,
- zdiagnozowano u ciebie alkoholizm (w takim przypadku skieruj się do specjalisty, który pomoże ci odstawić alkohol) bądź też w najbliższej rodzinie były przypadki alkoholizmu,
- miałeś wylew,
- cierpisz na schorzenia wątroby i/lub trzustki.
- zdiagnozowano u ciebie problemy z sercem lub też przyjmujesz (przez jakiś czas bądź na stałe) leki, nawet bez recepty - zanim sięgniesz po alkohol koniecznie porozmawiaj o tym ze swoim lekarzem1.
-
https://www.mayoclinic.org/healthy-lifestyle/nutrition-and-healthy-eating/in-depth/alcohol/art-20044551
-
https://www.mayoclinichealthsystem.org/hometown-health/speaking-of-health/balancing-the-risks-benefits-of-alcohol
-
https://www.hsph.harvard.edu/nutritionsource/healthy-drinks/drinks-to-consume-in-moderation/alcohol-full-story/
-
https://www.penn.museum/research/project.php?pid=12
-
https://www.haloresearch.ca/2017/03/14/dr-jean-philippe-chaputs-research-featured-in-the-new-york-times/
-
https://www.mp.pl/pacjent/psychiatria/uzaleznienia/81417,choroby-somatyczne-spowodowanie-uzywaniem-alkoholu
-
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/books/NBK537191/
-
https://www.nhs.uk/pregnancy/keeping-well/drinking-alcohol-while-pregnant/
-
https://www.drinkaware.co.uk/facts/health-effects-of-alcohol/mental-health/alcohol-withdrawal-symptoms
-
https://pubs.niaaa.nih.gov/publications/arh26-2/90-98.htm
-
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC6436308/
-
https://jamanetwork.com/journals/jamanetworkopen/fullarticle/2802963
-
https://www.mdpi.com/2076-2615/10/2/270
-
https://www.health.gov.au/topics/alcohol/about-alcohol/what-are-the-effects-of-alcohol