Rak: 3 litery, które tworzą jedno z najgorszych słów. Ból, wyniszczenie organizmu, długotrwałe leczenie - a jeśli choroba jest zaawansowana, śmierć. Jak dotąd medycyna nie wynalazła w pełni skutecznego lekarstwa na raka. Najpopularniejsze terapie opierają się na podawaniu silnie toksycznych substancji chemicznych, naświetlaniu chorego miejsca, amputacji zajętej tkanki lub przeszczepie szpiku kostnego. I nawet jeśli są skuteczne w działaniu, to ich stosowanie wpływa na wszystkie aspekty życia pacjenta i jego rodziny. Strach przed śmiercią zostaje zastąpiony strachem przed utratą samodzielności, poczucia kobiecości bądź możliwości spłodzenia potomstwa. W wyniku tego pogarsza się stan psychiczny chorego i jego najbliższych, a to jeszcze dodatkowo utrudnia powrót do zdrowia.
Seria wlewów chemicznych, radioterapia lub amputacja - lekarze mogą zacierać ręce z zadowoleniem, bo oto kolejny pacjent został wyrwany ze szponów śmierci. Sam uratowany może czuć się jak weteran wojenny: najpierw boi się choroby, później mierzy się z bólem i innymi problemami związanymi z terapią, wreszcie musi "zacząć żyć normalnie".
Środowisko medyczne coraz większą wagę przywiązuje zatem do monitorowania wszystkich aspektów choroby i terapii na każdym etapie. Tzw. Rotterdamska Lista Symptomów (ang. Rotterdam Symptom Checklist, RSCL) to kwestionariusz składający się z 23 pytań dotyczących fizycznego i psychicznego stanu zdrowia pacjenta oraz jego możliwości podjęcia aktywności. Chory wypełnia go co tydzień, a zespół lekarzy zyskuje ważne narzędzie ułatwiające dobór odpowiednich metod i technik łagodzenia nieprzyjemnych objawów towarzyszących terapii1.
Ale monitorowanie postępów leczenia to nie wszystko. Medycyna bez przerwy rozwija się - specjaliści szukają coraz to nowych rozwiązań, które uczyniłyby chemię mniej inwazyjną, ból bardziej znośnym, a kalectwo - mniej uciążliwym. Od nowoczesnych metod leczenia raka, poprzez wsparcie w terapiach konwencjonalnych, aż po medycynę alternatywną - naukowcy nie ustają w próbach ułatwienia życia pacjentom onkologicznym.
Bezpośrednia walka z rakiem
Onkologia chemią stoi - tak można podsumować wiedzę pacjentów na temat terapii nowotworowych. Jednym tchem wymienia się jeszcze radioterapię, wycięcie zajętego organu lub tkanek oraz przeszczep szpiku kostnego. Tymczasem dysponujemy sporym doświadczeniem i dobrze zaopatrzonym arsenałem (choć to niestety nie zawsze przesądza o wyniku tej wojny).
Ultradźwięki kontra rak prostaty
Od kilkunastu lat w leczeniu nowotworu gruczołu krokowego wykorzystuje się terapię HIFU (Hight-Intensivity Focused Ultrasonography), czyli niezwykle czułą wiązkę ultradźwiękową. Ta metoda pozwala na wyniszczenie komórek nowotworowych bez naruszania zdrowej tkanki. Do ciała pacjenta wprowadzana jest głowica ultrasonograficzna, która wąską wiązką fali dźwiękowej uderza w raka. Jego komórki nagrzewają się i giną pod wpływem temperatury. Rozwiązanie to pozwala pacjentom na godne życie po zabiegu: w odróżnieniu od standardowego wycinania gruczołu krokowego nie zaburza funkcji seksualnych i nie utrudnia oddawania moczu, a do tego umożliwia spłodzenie potomstwa, co nie byłoby już możliwe po zabiegu radioterapii2. Mimo że upłynęło już nieco czasu od odkrycia tej metody, HIFU nadal pozostaje w cieniu chemio-i radioterapii.
iKnife wytnie raka
Fot. Archiwum
Spektrometr masowy jest dziś jednym z podstawowych narzędzi pracy techników kryminalistyki. Służy on do precyzyjnej identyfikacji składu próbki pobranego materiału - niezależnie od jego rodzaju - z dokładnością do pojedynczych pierwiastków i izotopów. Wykorzystanie tego potężnego urządzenia do diagnostyki raka od dawna stanowiło cel pracy wielu zespołów badawczych. Obecnie do monitorowania postępów leczenia i planowania następnych posunięć w walce z chorobą stosuje się inwazyjny i często niebezpieczny zabieg biopsji. Zastąpienie go prostą analizą próbki krwi pozwoliłoby zaoszczędzić pacjentom cierpienia, a szpitalom - środków finansowych3,4.
Marzenie to ziściło się w postaci skonstruowanego przez naukowców z brytyjskiego Imperial College of Science urządzenia zwanego "iKnife". Narzędzie składa się z elektrycznego skalpela i spektometru masowego. iKnife podgrzewa komórki nowotworowe do wysokiej temperatury poprzez indukcję prądu elektrycznego. Jednocześnie dzięki spektometrii sprawdzany jest skład dymu - na podstawie analizy porównawczej urządzenie w ciągu kilku sekund jest w stanie określić, czy przecinana jest tkanka chora, czy też zdrowa. Pozwala to na całkowite usunięcie guza przy jednoczesnym oszczędzeniu zdrowej tkanki5.
Urządzenie przeszło już pomyślnie testy laboratoryjne. Nim jednak zostanie dopuszczone jako forma terapii, może minąć jeszcze kilka lat.
Echolaser wygrywa z rakiem
Jeden z wrocławskich szpitali może pochwalić się pierwszym w Polsce urządzeniem do precyzyjnego laserowego wycinania nowotworów. Echolaser miejscowo podgrzewa tkankę nowotworową, dzięki czemu oszczędza zdrowe struktury. Cały zabieg kontrolowany jest przy pomocy ultrasonografu - ułatwia to prowadzenie lasera wewnątrz organizmu pacjenta6,7. Metoda ta pozwala na szybkie usunięcie zmian nowotworowych, również tych, które dotąd były trudne do wycięcia.
Gamma Knife i rak
Kolejną nowatorską metodą leczenia raka jest tzw. nóż gamma (Gamma Knife) - urządzenie wyposażone w generatory wiązki fali gamma, które atakują komórki nowotworowe, nie wyrządzając krzywdy zdrowej tkance. Wynika to z faktu, że nóż gamma emituje kilka wiązek słabego promieniowania, które dopiero po połączeniu w jedno stają się potężnym narzędziem mogącym spalić komórki raka8. Radiochirurgia stereotaktyczna - bo tak fachowo nazywa się metoda działania Gamma Knife - może być wykorzystywana w leczeniu nowotworów mózgu, w tym chłoniaka ośrodkowego układu nerwowego.
Potwierdza to badanie z udziałem 23 ochotników. U niektórych z nich choroba nawracała, u innych była oporna na dotychczasowe metody leczenia. Pacjenci mieli guzy średniej wielkości 4 cm3, największy jednak obszar zmienionej tkanki obejmował aż 26 cm3. Ochotników poddano najpierw chemioterapii, po czym skierowano ich na zabiegi z użyciem Gamma Knife. Następnie przez kilka miesięcy monitorowano ich stan zdrowia. Okazało się, że aż u 20 pacjentów komórki nowotworowe zareagowały na leczenie - 12 guzów zostało całkowicie zniszczonych przez promieniowanie, 11 uszkodzono. Autorzy badania są przekonani, że radiochirurgia stereotaktyczna to skuteczna terapia wspomagająca konwencjonalne metody leczenia raka mózgu9.
Tabletki leczą z raka
Chemioterapia doustna wciąż nie jest w Polsce tak szeroko rozpowszechniona, jak w krajach Zachodu. Tymczasem okazuje się, że pacjenci, którzy ją stosują, są zadowoleni. Przeprowadzona w 2011 r. wśród chorych na raka piersi ankieta wykazała, że panie poddane doustnej chemioterapii uważały ją za mniej uciążliwą niż tradycyjne wlewy dożylne. Pacjentki nie musiały już spędzać wielu godzin w szpitalu - było to szczególnie ważne dla kobiet opiekujących się dziećmi. Ponadto chemioterapia doustna wywoływała mniej działań niepożądanych niż wlewy dożylne, co potwierdziła co czwarta ankietowana10.
W lutym 2018 r. pojawiła się informacja o nowej formie terapii adiuwatywnej: skojarzona z chemioterapią hipertermia (miejscowe podnoszenie temperatury) miała przyczynić się do większej przeżywalności pacjentów z mięsakiem tkanek miękkich. Ochotników poddano chemioterapii bądź leczeniu skojarzonemu z hipertermią, po czym po kilku tygodniach wycięto u nich zmiany nowotworowe. Przez kolejne lata naukowcy monitorowali stan zdrowia uczestników badania. Okazało się, że pacjenci z grupy leczonej chemioterapią i hipertermią wykazywali się większą przeżywalnością, rzadziej też dochodziło u nich do nawrotu choroby11.
Podczas walki z rakiem
Skoro przyczyną pogorszenia stanu zdrowia pacjenta onkologicznego jest nowotwór, to jego usunięcie powinno oznaczać koniec problemów. Tymczasem inwazyjne terapie i amputacje to po prostu kolejne źródła bólu, negatywnych myśli, niskiej samooceny, a nawet depresji. Opieka nad pacjentem onkologicznym to coś więcej niż podanie kroplówki czy zakup peruki. Kompleksowe zaspokajanie jego potrzeb pozwoli mu uwolnić się od bólu, odzyskać niezależność lub - gdy szala zwycięstwa przechyla się na korzyść raka - ulżyć w ostatnim etapie walki z chorobą.
Alternatywne metody łagodzenia bólu
Akupunktura Nie tylko łagodzi ból i ataki nudności u pacjentów onkologicznych. Wykazano jej skuteczność w leczeniu zaparć i świądu towarzyszących stosowaniu opioidów. Dodatkowo akupunktura wspomaga pracę układu pokarmowego u pacjentów z gastroparezą (spowolnieniem opróżniania żołądka)1.
Akupresura Bólowi mogą towarzyszyć problemy ze snem. Udowodniono, że uciskanie punktu HT7 (znajduje się na nadgarstku tuż pod lewą dłonią od strony łokciowej) ułatwia zasypianie2. Natomiast uciskanie punktu PC6 (znajduje się ok. 3 palców poniżej dłoni) zmniejsza nudności u pacjentów poddanych chemioterapii3.
Masaż Analiza z 2015 r. wykazała, że na 27 badań dotyczących stosowania m.in. masażu szwedzkiego i masażu stóp w łagodzeniu bólu u pacjentów nowotworowych, aż 26 potwierdziło jego skuteczność. Masaż miał ponadto wpływać pozytywnie na objawy takie jak zmęczenie i nudności oraz łagodzić stany depresyjne4.
Elektrostymulacja TENS Przezskórna stymulacja nerwów to metoda fizjoterapii polegająca na przepuszczaniu przez ciało pacjenta prądu o niskim natężeniu, który oddziałuje na układ nerwowy w dwójnasób: z jednej strony blokuje receptory w mózgu odpowiedzialne za odbiór sygnału bólu, z drugiej stymuluje wydzielanie naturalnych substancji przeciwbólowych5. Udowodniono, że elektrostymulacja TENS jest skuteczna m. in. w łagodzeniu bólu u pacjentek z rakiem piersi. Oprócz tego metoda ta zmniejsza nudności towarzyszące chemioterapii6.
Magnetoterapia Terapia polem magnetycznym jest szeroko stosowana w leczeniu bólu o różnym podłożu6. Ponadto istnieją badania wskazujące na to, że magnetoterapia uniemożliwia rozrost komórek raka piersi7.
Bibliografia
- Curr Pain Headache Rep. 2013 Mar; 17 (3): 321. doi: 10.1007s11916-01321-3
- Minerva Med. 2008 Dec;99(6):535-7
- Minerva Med. 2007 Dec;98(6):665-8
- Indian J Palliat Care. 2015 Jan-Apr; 21(1): 105-115. doi: 10.4103/0973-1075.150202
- Pain Manag. 2014 May; 4(3): 197-209. doi: 10.2217/pmt.14.13
- Rashleigh LS: Phisiotherapy in palliative oncology. Australian Journal of Physiotherapy 42: 307-312; https://
- goo.gl/LKaZQF
- Comp Med. 2011 Aug; 61 (4): 339-345. https://goo.gl/tb6Lnw
Rak i terapia bólu
Bywa, że nowotwór to twardy i brutalny przeciwnik, który nie bierze jeńców, a tym, którzy znaleźli się w jego łapach, zadaje ból. W takich sytuacjach pacjentom nierzadko przepisuje się opioidy. Wiążą się one w mózgu z pewnymi receptorami i w ten sposób tłumią odbiór bodźców bólowych. Niestety uzależniają. Dlatego też trwają prace nad znalezieniem leku, który, posiadając wszystkie ich mocne strony, nie miałby ich wad. Kilka miesięcy temu zespół naukowców z Uniwersytetu Północnej Karoliny stworzył w laboratorium nową cząsteczkę opioidową, która wykazuje działanie przeciwbólowe, ale nie prowadzi do uzależnienia. Trwają prace nad opartym na niej lekiem12.
Niedługo też na rynku ma pojawić się opaska na łydkę, która emituje fale elektryczne. Oddziałują one na zakończenia nerwowe i łagodzą ból. Twórcy dostali zgodę na przeprowadzenie badania, które wykazałoby ewentualną rolę opaski w terapii wspomagającej leczenie opioidami13. Ponadto polscy pacjenci mogą już skorzystać z dobrodziejstw konopi. Ta forma terapii bólu została oficjalnie zaaprobowana przez medycynę i może być stosowana u chorych, którzy doświadczają bólu będącego wynikiem zmian nowotworowych bądź też leczenia raka. Olejek z marihuany, zarówno w postaci kapsułek, jak i spreju doustnego, podaje się również pacjentom onkologicznym, dla których nie ma już nadziei na powrót do zdrowia. Oprócz działania przeciwbólowego cannabis wykazuje skuteczność w łagodzeniu nudności towarzyszących chemioterapii14.
Rak: elektryczna barykada bólu
Pacjenci z glejakiem wielopostaciowym - ciężką formą raka mózgu - zyskali właśnie narzędzie, które w prosty sposób pomoże im powstrzymać rozwój nowotworu. Specjalna opaska na głowę, zaaprobowana przez amerykańską Agencję Żywności i Leków, emituje fale elektryczne, które poprzez hydrożel wpływają na komórki raka i utrudniają im dzielenie się.
Opaskę mogą nosić zarówno pacjenci leczeni chemioterapią, jak i ci, u których doszło do nawrotu choroby. Nie oznacza to jednak, że jest ona idealnym rozwiązaniem dla wszystkich. Producent wymaga, aby użytkownik miał ukończone co najmniej 22 lata. Ponadto sprzęt nie jest przeznaczony dla osób z ubytkami w obrębie kości głowy lub implantami czaszkowymi - istnieje ryzyko, że urządzenia będą nawzajem zakłócać swoją pracę. Również osoby uczulone na hydrożel, kobiety w ciąży i pacjentki planujące potomstwo nie powinny decydować się na opaskę15.
Rak i włosy
Chemioterapia jest jak czołg. Gdy wkracza do akcji, rozjeżdża swoich i obcych. Niszcząc guza, wyniszcza też ziemię, na której on rośnie. Stąd złe samopoczucie, nudności i wymioty, stąd masowe wypadanie włosów, zmiana smaku i brak apetytu. Pozbawione włosów pacjentki czują się nieatrakcyjne i ograniczają kontakty do minimum. To z kolei przekłada się na stany depresyjne i utrudnia powrót do zdrowia. Zdarza się, że z powodu strachu przed wyłysieniem panie odmawiają zgody na zabiegi ratujące życie. Z tego właśnie powodu powstały maszyny wyposażone w specjalne ramiona zakończone czepkami silikonowymi, które schładzają się do temperatury -4°C. Takie zmrożenie skóry głowy pozwala zachować nawet 90% znajdujących się na niej włosów. Czepki mogą być stosowane u pacjentów poddawanych leczeniu każdego niemal nowotworu, z wyjątkiem krwi i układu nerwowego16. Dotychczas zakupiło je 8 polskich szpitali.
Innym, bardziej dostępnym rozwiązaniem są peruki z ludzkich włosów. Na terenie całej Polski działają salony fryzjerskie i organizacje specjalizujące się w pozyskiwaniu surowca. Nowe włosy należy traktować jak własne: myć szamponem oraz układać w dowolną fryzurę. Podczas chemioterapii mogą wypaść również rzęsy i brwi. Osoby ich pozbawione nie tylko wyróżniają się niecodziennym wyglądem, ale są też bardziej narażone na infekcje oczu w wyniku braku ich naturalnej ochrony. Dla takich pacjentów dobrym rozwiązaniem będą doklejane sztuczne rzęsy - niektóre salony kosmetyczne są gotowe wykonać taką usługę za darmo, jeżeli klient choruje na rak a. Inną możliwością, pozwalającą zachować kobiecy wygląd (ale już niechroniącą oczu) jest makijaż permanentny.
Rak: poczuć się znowu kobietą
Mastektomia to chyba owiany najgorszą sławą zabieg wśród kobiet. Brak piersi wiąże się z poczuciem bycia nieatrakcyjną dla swojego partnera oraz z pozbawieniem możliwości naturalnego karmienia.
O ile w kwestii karmienia piersią i wrażliwości na dotyk medycyna pozostaje nadal bezsilna, o tyle wycięcie gruczołu można "zamaskować" endoprotezą piersi. Pod skórą umieszcza się pęcherzyk z silikonem lub solą fizjologiczną. Taki implant jest elastyczny i zmienia kształt podobnie do naturalnie wypełniającej pierś tkanki tłuszczowej. Jeśli natomiast woreczek składa się z 2 części, gdzie jedna wypełniona jest silikonem, a druga solą fizjologiczną, protezę nazywa się ekspanderem17.
Bezpieczniejszym (ale nierefundowanym) rozwiązaniem jest rekonstrukcja piersi z wykorzystaniem macierzy biologicznej, czyli ADM. To struktura oparta na tkance pochodzenia zwierzęcego, którą umieszcza się pod skórą pacjentki i wypełnia nią gruczoł. Gwarantuje bardziej naturalny wygląd piersi niż ekspander18.
Od kilku lat dostępna jest jeszcze jedna możliwość: rekonstrukcja z wykorzystaniem komórek macierzystych. Zabieg polega na pobraniu od pacjentki jej własnego tłuszczu z okolic brzucha i bioder i pozyskaniu z niego komórek macierzystych. Następnie po ponownym połączeniu ich z tkanką tłuszczową uzyskana mieszanka wstrzykiwana jest w miejsce utraconej piersi. Przeszczep zawsze się przyjmuje, w odróżnieniu od implantów nie może pęknąć, a do tego wygląda naturalnie. Ale zabieg nie jest też wolny od wad. Zdarzają się przypadki powstawania cyst oraz obumarcia lub zwapnienia tkanki, dlatego też naukowcy nie szczędzą sił, żeby poprawić jakość tej formy rekonstrukcji piersi19.
Rak i płodność
Poddanie pacjentki z rakiem jajnika radioterapii oznacza, że stanie się ona bezpłodna. Aby zachować możliwość zajścia w ciążę i urodzenia własnego dziecka, panie mogą zlecić pobranie i zamrożenie komórek jajowych. O ile nie będzie ku temu przeciwwskazań, kiedy zdecydują się na macierzyństwo, zostaną poddane zapłodnieniu pozaustrojowemu (in vitro)20. Podobnie wygląda sytuacja pacjentów z nowotworami dróg moczowo-płciowych. Przed rozpoczęciem serii naświetleń mogą oni oddać nasienie i zamrozić je, a w przyszłości zostać biologicznymi ojcami dzięki inseminacji21.
Co jednak w sytuacji, kiedy na terapię kierowane są dzieci? Ich genitalia nie rozwinęły się jeszcze na tyle, żeby uwalniać rozwinięte jajeczka i produkować plemniki. Naukowcy zbliżają się do rozwiązania i tego problemu. Udało im się już "zmusić" do rozwoju w warunkach laboratoryjnych niedojrzałe pęcherzyki pierwotne pobrane od ochotniczek. Otrzymali w ten sposób oocyty, czyli komórki dające początek kobiecym jajeczkom. Obecnie trwają prace nad udoskonaleniem tej metody i uzyskaniem w pełni rozwiniętych komórek jajowych22.
Natomiast naukowcy z Gurdon Institute na Uniwersytecie Cambridge pokierowali komórkami macierzystymi tak, że te zróżnicowały się w niewykształcone w pełni plemniki. Przy okazji odkryto, że w początkowym stadium rozwój męskich i żeńskich komórek rozrodczych przebiega identycznie23. Kiedy naukowcy w pełni zrozumieją ten proces i osiągną całkowity sukces w jego przeprowadzaniu, sprawią, że nawet najmłodsi pacjenci onkologiczni będą mogli zostać w przyszłości rodzicami. Nie będzie konieczne wcześniejsze zamrażanie jajeczek lub spermy - zostaną one wyhodowane z komórek macierzystych.
Rak i krtań
Bibliografia
- JPSM Aug. 1999, Vol. 18, Issue 2, Pages 79-84
- J Endourol. 2017 Apr;31(S1):S30-S37. doi: 10.1089/end.2016.0548
- Clin Proteomics. 2016; 13: 1. doi: 10.1186/s12014-015-9102-9
- Biomark Med. 2014;8(2):269-86. doi: 10.2217/bmm.13.101.
- Sci Transl Med. 2013 Jul 17;5(194):194ra93. doi: 10.1126/scitranslmed.3005623.
- https://goo.gl/g297Dp
- World J Surg Oncol. 2016; 14: 165. doi: 10.1186/s12957-016-0917-2
- https://goo.gl/Xt9oht
- J Radiosurg SBRT. 2017;4(4):247-253.
- BMC Cancer. 2011; 11: 129. doi: 10.1186/1471-2407-11-129
- JAMA Oncol. 2018 Feb 15. doi: 10.1001/jamaoncol.2017.4996.
- Cell, doi.org/chz8
- https://goo.gl/pTaJ91
- Br J Pharmacol 2011; 163 (7): 1411-22
- https://goo.gl/C3UJAt
- FDA Departament of Health and Human Services: K163484. April 17, 2017; https://goo.gl/QDqRzd
- Semin Plast Surg. 2004 May; 18(2): 71–77. doi: 10.1055/s-2004-829041
- Can J Plast Surg. 2012 Summer; 20(2): 75–89. https://goo.gl/zvAUiz
- Case Reports Plast Surg Hand Surg. 2017; 4(1): 35-41. doi: 10.1080/23320885.2017.1316201
- Reprod Biomed Online. 2011 Sep;23(3):334-40. doi:10.1016/j.rbmo.2011.05.010.
- Urol Ann. 2014 Jan-Mar; 6(1): 13–17. doi: 10.4103/0974-7796.127008
- MHR: Basic science of reproductive medicine, Volume 24, Issue 3, 1 March 2018, Pages 135–142, https://doi.org/10.1093/molehr/gay002
- SOX17, Cell, Volume 160, Issues 1-2, p 253-268, 15 January 2015, doi: http://dx.doi.org/10.1016/j.cell.2014.12.013
- Med Devices (Auckl). 2017; 10: 133–140. doi: 10.2147/MDER.S133225
- J. Fabczak, "Jak mówić bez krtani", wyd. Prymat, 2017
- Todd Kuiken: A prosthetic arm that 'feels'; https://goo.gl/99WE66
- Science Translational Medicine 14 Mar 2018: Vol. 10, Issue 432, eaao6990 DOI: 10.1126/scitranslmed.aao6990
- Dent Clin North Am. 2008 Jan; 52(1): 61-viii. doi:10.1016/j.cden.2007.10.002
- Support Care Cancer. 2014 Sep; 22(9): 2343–2350. doi:10.1007/s00520-014-2216-1
- Cancer Med. 2017 Mar; 6(3): 537–546. doi: 10.1002/cam4.1002
- Font Psychol. 2015; 6: 947. doi: 10.3389/fpsypg.215.00947
- Depresyjność u osób z chorobą nowotworową, Olga Dąbska, Ewa Humieniuk, Aleksandra Krupa. Psychoonkologia 2017, 21 (2): 52-57. DOI: https://doi.org/10.5114/pson.2017.71380
- Explore (NY). 2015 Jan-Feb; 11 (1): 11-23. doi: 10.1016/j.explore.2014.10.001.
- Crit Rev Oncol Hematol. 2010 Aug; 75 (2): 122-137. doi: 10.1016/j.critrevonc.2009.06.003
Zabieg usunięcia krtani oznacza utratę zdolności mowy przy pomocy strun głosowych. Jednak można nauczyć się komunikować z otoczeniem przy pomocy tzw. mowy przełykowej, polegającej na ściskaniu mięśni żołądka i przełyku jak podczas bekania. Podobną technikę komunikacji stosują pacjenci po wszczepieniu protezy krtani (specjalnej rurki, która łączy gardło z tchawicą) - wystarczy, że zakryją dłonią dziurę tracheostomijną i użyją mowy przełykowej.
Inną możliwością jest tzw. krtań elektroniczna. Urządzenie takie może działać na 2 zasadach, zależnie od typu. Proteza przykładana do szyi pozwala na wypowiadanie wszystkich zgłosek, jednak jej dźwięk nie jest zbyt silny. Natomiast proteza doustna (posiadająca specjalny ustnik, który pacjent umieszcza pod językiem) daje mocniejszy głos, jednak utrudnia wymawianie spółgłosek d, t, k i g24.
Istnieje też autorska metoda mowy Magdaleny Fabczak, dzięki której pacjenci po laryngektomii na nowo poznają każdy dźwięk i uczą się go wymawiać. Skuteczność tej techniki sięga nawet 80%, co przekłada się na lepsze samopoczucie pacjentów25.
Rak: nowa ręka
Rozwój technologii pozwala na tworzenie coraz lepszych protez, które skutecznie zastępują rękę lub nogę. Wiele z nich da się już kontrolować przy pomocy pozostałych w kończynie mięśni, jednak nauka poruszania protezą jest żmudna. Z pomocą przychodzą sztuczne kończyny kontrolowane myślą. Poprzez chip wszczepiony do mózgu lub też elektrody przyklejone do głowy specjalny program odczytuje aktywność neuronów i zmienia ją w ruch protezy. Chory uczy się poruszać nową kończyną przy pomocy ukierunkowanych myśli. Metoda jest na tyle skuteczna, że pozwala kontrolować ruchy protezy w 100%26.
W marcu połączony zespół amerykańskich i kanadyjskich naukowców poinformował o stworzeniu protezy, która wytwarza wibracje. Docierają one do zakończeń nerwowych i mięśniowych w obciętej ręce - mózg odbiera je jako bodźce czuciowe. Pacjent ma wrażenie, że czuje protezę, tak jak miał świadomość posiadania zdrowej kończyny. Dzięki temu łatwiej przychodzi mu nauka poruszania nią: nie musi co chwila zerkać na sztuczną rękę, czynność staje się bardziej naturalna27.
Rak i zęby
W toku leczenia chorób nowotworowych często dochodzi do zmniejszonej produkcji śliny i suchości w jamie ustnej (kserostomia). Pacjentom zaleca się jak najczęstsze picie wody i żucie gumy, która pobudza pracę ślinianek. Jest to niezwykle ważne, ponieważ kserostomia sprzyja zakażeniom błony śluzowej jamy ustnej lub innego odcinka układu pokarmowego. Infekcje szybko rozprzestrzeniają się, doprowadzając do gnicia i wypadania zębów. Nie ma znaczenia, jakiego rodzaju rak toczy ciało pacjenta: chemioterapia, radioterapia i przeszczep szpiku kostnego wiążą się z ryzykiem poważnych problemów zdrowotnych. Co gorsza, w czasie leczenia pacjent nie może udać się do stomatologa bez zgody onkologa.
Z pomocą przychodzi terapia laserem o niskiej częstotliwości. Wiele badań wykazało jego skuteczność w łagodzeniu zakażeń błony śluzowej u pacjentów onkologicznych, jednak naukowcy nie do końca wiedzą, na czym polega ten fenomen. Podejrzewa się, że światło lasera wpływa na wolne rodniki i prozapalne cytokiny, które sprzyjają pojawianiu się ognisk w obrębie śluzówki. W toku przyszłych badań konieczne będzie ustalenie optymalnej długości fali i natężenia promieniowania, mimo to już teraz eksperci są zgodni, że leczenie laserem o niskiej częstotliwości może być skutecznym narzędziem wspomagającym terapie nowotworowe28.
Kiedy rak wygrywa
Łóżka Są dostosowane do potrzeb pacjentów na różnych etapach samodzielności. Mogą mieć regulowaną wysokość, ułatwiać wstawanie i kładzenie się, a nawet przybierać kształt fotela. Niektóre modele wyposażone są w wysięgniki umożliwiające chorym podciągnięcie. Co ważne, bliscy pacjenta nie muszą dokonać zakupu łóżka - na terenie całego kraju działa wiele punktów, które umożliwiają wypożyczenie sprzętu na pewien czas.
Materace przeciwodleżynowe Mogą być wykonane różnymi technikami, jednak łączy je wspólna cecha: zapobiegają powstawaniu zmian martwiczych na ciele pacjenta. Chory unieruchomiony w łóżku zwykle przebywa w jednej pozycji nawet kilka godzin - następuje wtedy nacisk na pewien obszar ciała i odcięcie go od tlenu, co sprzyja powstawaniu miejscowych zakażeń. Dlatego właśnie materace dla pacjentów leżących mają specjalną budowę. Niektóre składają się z wypełnionych powietrzem komór PCV, inne przygotowano z naturalnych przewiewnych materiałów: bawełny i łuski gryczanej. Również sama powierzchnia materaca ma chronić przed odleżynami: bąbelki, walce czy sześciany nie przylegają do całej powierzchni pleców czy boku pacjenta, a dodatkowo przy każdym ruchu masują skórę, pobudzając krążenie krwi.
Elektryczne wózki inwalidzkie Niektóre mają możliwość zmiany ustawienia na leżące lub stojące, opony dostosowane do jazdy w terenie, dodatkowy akumulator, a nawet oświetlenie LED - oznacza to, że nawet unieruchomieni pacjenci będą mogli dzięki nim wyjść z domu na spacer. Średnia prędkość osiągana przez takie wózki nie przekracza zwykle 10 km/h, ale istnieją maszyny mogące rozpędzić się do 15 km/h. Nie są lekkie - ważą kilkadziesiąt kilogramów - ani tanie: ceny zaczynają się od ok. 10 tys. zł. Na szczęście rodzina pacjenta może ubiegać się o refundację sprzętu.
Teleopieka nad chorymi na raka
Nie wszyscy pacjenci mają możliwość regularnego stawiania się na wizyty kontrolne w szpitalu. Eksperci pracują nad przygotowaniem narzędzi, które pozwalałyby na skuteczny zdalny monitoring, ale jest to jeszcze pieśń przyszłości. Wiele badań wskazuje jednak na to, że jest on potrzebny, a nawet pożądany, zarówno przez pacjentów, jak i lekarzy. Niestety, obecnie zdalne kontakty między chorymi a specjalistami opierają się głównie na wypełnianiu ankiet podobnych do Rotterdamskiej Skali Symptomów lub też dzwonieniu na specjalną linię automatycznego systemu monitorującego, z której komunikaty są następnie przekazywane personelowi szpitalnemu29.
Mimo to badanie przeprowadzone w latach 2006-2008 w stanie Indiana na ponad 400 ochotnikach, w którym porównano standardowe metody opieki z automatycznym systemem monitorującym, wykazało, że ten drugi znacząco wpływa na stan zdrowia pacjentów30.
Pomoc psychologiczna i wsparcie duchowe dla chorych na raka
Udowodniono, że stres sprzyja rozwojowi nowotworów, natomiast jego redukcja może przyczynić się do poprawy zdrowia pacjentów onkologicznych. Metaanaliza z 2015 r. wskazała też, że jeśli chory nie doświadcza wystarczającego wsparcia ze strony otoczenia (psycholog, grupy wsparcia, rodzina i przyjaciele), jego guz może rozwinąć się do większych rozmiarów niż u osób, które czują, że ktoś się nimi interesuje31. Dlatego warto zgłosić się do psychoonkologa lub dołączyć do grupy wsparcia: szacuje się, że aż co drugi pacjent ze zdiagnozowanym nowotworem może doświadczać zaburzeń psychicznych, w tym lęków i depresji, co z kolei przekłada się na mniejszą skuteczność stosowanych terapii32.
W przypadku osób wierzących w Boga równie ważne jest wsparcie duchowe. Świadomość, że ktoś się za nich modli, poprawia ich samopoczucie i może nawet ulżyć w bólu. Wskazuje na to metaanaliza kilkudziesięciu badań przeprowadzona przez prof. Chrisa Roe'a i jego zespół: udowodnił on, że modlitwa pozytywnie wpływa na pacjentów i pomaga im odzyskać siły33.
Więzi społeczne stanowią istotny czynnik zwiększający szanse zwycięstwa w walce z rakiem. Badania wykazały, że pacjenci będący w związku małżeńskim mają o 12% większe szanse na przeżycie. Z kolei posiadanie szerokiego grona przyjaciół zwiększa szanse na powrót do zdrowia aż o 20%34.