Seks bez przeciwwskazań

Podobno o fizycznym aspekcie miłości nie wypada rozmawiać. Ale takie podejście utrwala błędne przekonania o wpływie seksu na zdrowie, zwłaszcza u osób starszych czy cierpiących na choroby przewlekłe.

13 luty 2017
Artykuł na: 23-28 minut
Zdrowe zakupy

Istnieje cała gama mitów na temat przeciwwskazań do uprawiania seksu. Wiele osób obawia się go ze względu na choroby serca, cukrzycę, ciążę, czy po prostu wiek. Tymczasem nie jest to jedynie sposób na podtrzymanie gatunku zarezerwowany dla par starających się o potomstwo.

O dobroczynnym wpływie dotyku, bliskości i towarzyszącej im produkcji hormonów wciąż mówi się zbyt mało, mimo licznych badań naukowych w tym zakresie. Psychiczne aspekty - takie jak budowanie więzi między partnerami czy dobry nastrój wynikający z wydzielania się endorfin, czyli hormonów szczęścia - to dopiero początek długiej listy jego zalet. Aktywność seksualna może nawet zmniejszać stany depresyjne, podnosić poziom samoakceptacji oraz ogólny poziom jakości życia1.

Seks wpływa także na różne aspekty zdrowia fizycznego. U osób, które uprawiają go regularnie, zmniejsza się reakcja na stres, co znajduje odzwierciedlenie w wysokości ciśnienia2. Obniża się również ogólna wrażliwość na ból3.

- Wydaje się, że systematyczna aktywność seksualna wywiera wielokierunkowy korzystny wpływ na zdrowie fizyczne i psychiczne. Dla przykładu wtedy, gdy nie jest przeciwwskazana, np. w ciężkich i skrajnych zaburzeniach kardiologicznych, pozostaje źródłem aktywności ruchowej. Stanowi w ten sposób formę ćwiczeń fizycznych poprawiających sprawność serca i naczyń poprzez zwiększenie zaopatrzenia tkanek w tlen - przekonuje prof. Zbigniew Lew-Starowicz, seksuolog i ekspert programu "Zdrowa ONA".

Z tego się nie wyrasta!

Wszystkie powyższe aspekty mają duże znaczenie przez całe nasze życie. Dlatego stwierdzenie, że w pewnym wieku aktywność seksualna staje się niepotrzebna, po prostu mija się z prawdą. Co więcej w przeprowadzonym w Wielkiej Brytanii badaniu National Social Life, Health and Aging Project (NSHAP), obejmującym ponad 3 tys. mężczyzn i kobiet, 73% osób w wieku 57-64 lata deklarowało aktywność seksualną4.

Inne, tym razem międzynarodowe badanie na temat zachowań seksualnych osób starszych (Global Study of Sexual Attitudes and Behaviors, GSSAB), udowodniło z kolei ścisły związek między aktywnością seksualną a poczuciem szczęścia, zdrowiem i innymi aspektami fizycznej aktywności5. U kobiet wyższa satysfakcja seksualna przekłada się wręcz bezpośrednio na lepszą ocenę procesu starzenia się6.

Niestety na drodze do korzystania ze wszystkich tych dobroczynnych skutków stoją rosnące z wiekiem problemy zdrowotne. Jedno z dużych badań wykazało spadek aktywności seksualnej szczególnie u starszych kobiet cierpiących na cukrzycę (u mężczyzn zależność ta była mniej istotna, ale zgłaszali problemy z erekcją i osiągnięciem orgazmu)7.

Według innych doniesień nawet 48% osób w ciągu miesiąca po zawale miało problem z funkcjami seksualnymi, a u 70% z nich utrzymywał się on przez kolejne 18 miesięcy8.

Ponadto osiąganie satysfakcji w sypialni przez dojrzałe osoby jest powiązane z takimi czynnikami i chorobami jak zespół przewlekłego zmęczenia, status ekonomiczny, zadowolenie z wykonywanej pracy, nowotwory (głównie rak prostaty) i ich leczenie czy zaburzenia depresyjne9.

Seksualność nie przekwita

Jak się zatem okazuje, sprawność seksualna jest związana z ogólnym stanem zdrowia psychicznego i fizycznego. Szczególne znaczenie mają tu choroby układu krążenia, cukrzyca, depresja i schorzenia dolnych dróg moczowych. To one najczęściej przyczyniają się do zaburzeń i dysfunkcji seksualnych, objawiających się spadkiem libido i trudnościami w osiągnięciu orgazmu, a prowadzących do spadku ogólnej jakości życia10.

U kobiet częstość występowania zaburzeń seksualnych szacuje się na 25-63%, ale dramatycznie rośnie ona po przejściu menopauzy - nawet do 68-86%11. Zmniejsza się wówczas popęd seksualny i częstotliwość stosunków płciowych, podczas których częściej pojawia się ból, czyli dyspareunia będąca efektem m.in. suchości pochwy i częstszych infekcji intymnych, którym sprzyjają zmiany pH12.

Główną przyczyną dysfunkcji seksualnych w okresie przekwitania są zaburzenia gospodarki hormonalnej, a przede wszystkim zmniejszenie produkcji estrogenu. To jego braki mogą powodować tzw. suchość pochwy. Estrogen odpowiada bowiem za utrzymanie elastyczności i sprężystości jej tkanek oraz odpowiednie nawilżenie błony śluzowej (produkcję śluzu).

Jego brak powoduje osłabienie śluzówki pochwy, zmniejszenie unaczynienia, utratę podskórnej tkanki tłuszczowej oraz zmniejszenie wrażliwości warg sromowych na stymulację13. W efekcie stosunki płciowe nie tylko dają mniejszą przyjemność, ale często wiążą się również z bólem i dyskomfortem. Z suchością pochwy można sobie jednak radzić, np. stosując miejscowe preparaty z glikogenem oraz kwasami hialuronowym i mlekowym.

Równie istotne są zmiany w produkcji androgenów, które wpływają na pobudzenie seksualne i poziom libido oraz inicjację zachowań seksualnych14. Ich wytwarzanie spada już po ok. 30. r.ż.

Do przyczyn zaniechania aktywności seksualnej należą także stany depresyjne oraz niskie poczucie własnej wartości i atrakcyjności (często powiązane ze spadkiem zainteresowania ze strony partnera). Wiele kobiet w Polsce twierdzi również, że w pewnym wieku po prostu traci zainteresowanie seksem15. Skupiają się np. na opiece nad wnukami lub zmagają z syndromem opuszczonego gniazda.

To tylko potwierdza, że seksualność rozpoczyna się w głowie. Niektóre badania mówią wprost, że im wyższy status socjoekonomiczny kobiet, powiązany z poziomem wykształcenia, edukacją seksualną, otwartością oraz świadomym komunikowaniem swoich potrzeb, tym rzadziej odnotowuje się u nich zaburzenia seksualne16.

Wstrzemięźliwość seksualna po menopauzie wcale nie jest normą, a tym bardziej zaleceniem - często wynika po prostu z zamknięcia się na zachodzące w organizmie zmiany i niepotrzebnego wstydu przed ich sygnalizowaniem. Tymczasem zarówno lekarz ginekolog, jak i partner powinni być świadomi fizycznych dysfunkcji i zmian anatomicznych. Wyzbycie się tych barier to pierwszy krok, by odzyskać radość z seksu. Jeśli dołączymy do tego kilka naturalnych sposobów na poprawę libido, proces ten przebiegnie jeszcze szybciej.

Sprzymierzeńcy libido

Aktywność fizyczna

Trwająca 8 lat obserwacja mężczyzn w wieku 40-69 lat wykazała, że u tych prowadzących siedzący tryb życia ryzyko wystąpienia zaburzeń erekcji wynosi 27%29. W innym badaniu udowodniono, że osoby, które przez 9 miesięcy wykonywały regularne treningi wytrzymałościowe (średnio 3,5 razy w tygodniu po 60 min) o umiarkowanym lub intensywnym obciążeniu, istotnie częściej współżyły seksualnie i przeżywały orgazm30.

Aktywność fizyczna wpływa korzystnie na funkcje seksualne zarówno kobiet, jak i mężczyzn, ponieważ poprawia funkcje śródbłonka naczyniowego i kondycję oraz niweluje czynniki ryzyka chorób układu sercowo-naczyniowego, które jednocześnie mogą powodować zaburzenia w sferze seksualnej. Należy jednak pamiętać, że takie efekty uzyskuje się przy umiarkowanych ćwiczeniach (75-80% maksymalnej wydolności). U mężczyzn po 50. r.ż., którzy uprawiają sport wyczynowo, mogą pojawiać się niedobory testosteronu31 oraz zaburzenia homeostazy i powysiłkowe reakcje zapalne.

Joga

Ta forma aktywności może być szczególnie skuteczna u kobiet cierpiących na różnego rodzaju dysfunkcje seksualne. W jednym z eksperymentów, w którym uczestniczyło 40 pań w wieku 22-55 lat, po 12 tygodniach sesji jogi odnotowano poprawę wszystkich funkcji seksualnych (takich jak pożądanie, podniecenie, nawilżenie, orgazm i satysfakcja). Największe korzyści osiągnęły kobiety powyżej 45 lat32.

Zioła

W jednym z badań regularne przyjmowanie mieszanki ziołowej poprawiło popęd seksualny u 202 zdrowych kobiet w wieku okołomenopauzalnym. Przez miesiąc stosowały one połączenie liści miłorzębu dwuklapowego (Ginkgo biloba) oraz muiry puama - pochodzącej z dorzecza Amazonki rośliny, którą Indianie wykorzystują jako afrodyzjak i preparat stymulujący. Po tym czasie 65% badanych stwierdziło zwiększenie częstości stosunków płciowych i zdolności do przeżywania orgazmu oraz ogólną poprawę jakości życia seksualnego33.

Zmniejszenie problemów seksualnych odnotowano również wśród kobiet stosujących macę (Lepidium meyenii) - w porównaniu do pań, którym podano placebo, efekt był o prawie 35% lepszy34. Również u mężczyzn stosowanie korzenia maca w dawce 1500 lub 3000 mg przez 8 tygodni istotnie podniosło libido i poprawiło erekcję35.

Innym naturalnym składnikiem, który warto wypróbować, jest żeń-szeń (Panax ginseng) wykazujący zdolność do rozluźniania mięśni gładkich ciał jamistych. W jednym z licznych badań stosowanie kapsułek z czerwonym żeń-szeniem przez 12 tygodni przyniosło u mężczyzn poprawę libido, erekcji, satysfakcji seksualnej i pobudzenia36. Z kolei u kobiet roślina ta powoduje istotny wzrost podniecenia.

Niech serce zabije mocniej

Powszechnie uważa się, że przeciwwskazaniem do aktywności seksualnej są choroby układu krążenia. U mężczyzn, którym wszczepiono tzw. bypassy (pomostowanie aortalno- wieńcowe) odsetek dysfunkcji seksualnych wzrasta nawet o połowę, przy czym najbardziej rośnie liczba przypadków spadku libido17. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni cierpiący na chorobę wieńcową przyznają się do obniżonej aktywności seksualnej w porównaniu do zdrowych pacjentów18.

Z kolei wśród młodych kobiet, które przeszły zawał serca, aż u 42% pojawiły się zaburzenia seksualne, przede wszystkim brak zainteresowania seksem19. Głównymi czynnikami sprzyjającymi wstrzemięźliwości były brak rozmowy z lekarzem na temat możliwości kontynuacji aktywności seksualnej w ciągu miesiąca od zawału oraz wyższy poziom stresu.

Z kolei przegląd literatury z 2016 r. wskazał, że najczęstsze problemy kobiet po zawale to "utrata lub zmniejszenie aktywności seksualnej", "niezadowolenie z relacji seksualnych", "wątpliwości co do czasu wznowienia aktywności", "obawa przed ponownym zawałem w trakcie stosunku" oraz "deficyt wiedzy dotyczącej aktywności seksualnej po zawale serca"20.

Ponownie okazuje się zatem, że problem rozpoczyna się w świadomości: pacjenci obawiają się, że szybki powrót do aktywności seksualnej spowoduje kolejny incydent sercowo-naczyniowy i wstydzą się rozmawiać na ten temat z lekarzem. Tymczasem wysiłek fizyczny towarzyszący stosunkowi płciowemu jest porównywalny do tego, który wkładamy w wejście po schodach na 2. piętro. Okres stabilizacji, po którym można podjąć taką aktywność, wynosi ok. 2 tygodnie od incydentu, a choroby kardiologiczne nie są powodem do rezygnacji z seksu i jedynie w ciężkich przypadkach wymagają konsultacji lekarskiej w tym zakresie.

Co więcej zależność może być wręcz odwrotna: to zmiany miażdżycowe (nawet na wczesnym etapie) i czynniki ryzyka chorób sercowych (nadwaga, podwyższony cholesterol, nadciśnienie tętnicze, brak aktywności fizycznej i w efekcie słaba kondycja) prowadzą do zaburzeń erekcji u mężczyzn i nieprawidłowości seksualnych u kobiet. Przykładowo otyłość jest związana z brakiem aktywności i przyjemności seksualnej oraz obniżeniem popędu płciowego i sprawności seksualnej21.

Odczarować mity

Oprócz chorób sercowych istnieje szereg stanów, w których seks wydaje się być niewskazany. Jednym z nich jest ciąża. Liczne analizy wskazują, że im bardziej zaawansowana ciąża, tym mniejsza aktywność seksualna kobiet. Nawet 50-80% kobiet doświadcza wówczas różnych zaburzeń, a z metaanalizy obejmującej kilka badań wynika, że 68% z nich w ogóle ignoruje swoją seksualność22.

Wiele przyszłych matek po prostu obawia się, że stosunek płciowy może zaszkodzić dziecku, a nawet wywołać poronienie23. Inne czynniki prowadzące do zaburzeń seksualnych u kobiet w ciąży to zmiany fizyczne i hormonalne, które mogą spowodować utratę poczucia atrakcyjności i własnej wartości z powodu niskiej oceny wyglądu ciała i innych czynników psychologicznych24.

Tymczasem w większości przypadków seks w ciąży nie jest zabroniony. Oczywiście wyjątkiem są różnego rodzaju powikłania, takie jak nieprawidłowo niskie zagnieżdżenie łożyska w macicy (tzw. łożysko przodujące) czy przedwczesne skurcze i infekcje intymne, które w połączeniu z wydzielanymi podczas orgazmu hormonami mogą doprowadzić do przedwczesnego porodu.

Równie nieprawdziwe jest przekonanie, że z aktywności seksualnej muszą zrezygnować osoby zakażone HIV. Oczywiście podczas kontaktu seksualnego możliwe jest przeniesienie wirusa na druga osobę, ale przy zachowaniu odpowiednich zasad bezpieczeństwa można temu zapobiec. Przykładowo używanie prezerwatyw zmniejsza ryzyko nawet o 90- 95%. Bezpieczne są również te formy aktywności seksualnej, w których nie dochodzi do penetracji, kontaktu z nasieniem, wydzielinami kobiecych narządów płciowych lub krwią.

Gdy ciało odmawia współpracy

Wiadomo, że lęk czy stres utrudniają, a często wręcz uniemożliwiają satysfakcjonujące pożycie.

W niektórych sytuacjach problem ma jednak charakter fizjologiczny i nie dotyczy to jedynie wskazanych już zmian zachodzących w kobiecym ciele w okresie menopauzy. Wiele chorób oraz metod ich leczenia powoduje bowiem wzrost zaburzeń seksualnych. Dotyczy to choćby stosowanych u osób z HIV leków antyretrowirusowych (ang. highly active antiretroviral therapy, HAART), a szczególnie inhibitorów proteazy, które powodują częste dysfunkcje25.

Podobne efekty mogą wywoływać przeciwdepresyjne farmaceutyki z grupy SSRI (patrz ramka) i leki przeciwpadaczkowe obniżające poziom testosteronu26. Z kolei w chorobie wieńcowej u połowy pacjentów pojawiają się problemy z erekcją związane nie tylko z aspektami psychologicznymi i czynnikami ryzyka (jak palenie, nadciśnienie, cukrzyca), ale również stosowaniem inhibitorów konwertazy angiotensyny (ACEI) oraz diuretyków27.

Uwaga na leki SSRI

Leczenie za pomocą selektywnych inhibitorów wychwytu zwrotnego serotoniny (SSRI) może powodować wzrost zaburzeń seksualnych.

Badacze obserwowali zachowania seksualne prawie 350 osób przyjmujących fluoksetynę, fluwoksaminę, paroksetynę i sertralinę37. Pacjenci wypełniali ankiety, w których pytano ich o zmniejszenie libido, opóźnienie orgazmu lub ejakulacji, niezdolność do wytrysku, impotencję i ogólne zadowolenie seksualne.

Okazało się, że 58% badanych wskazało wystąpienie różnych dysfunkcji seksualnych, przy czym częściej problemy zgłaszali mężczyźni. Pojawiły się także różnice między działaniem poszczególnych leków: paroksetyna wywołała więcej przypadków opóźnienia wytrysku i orgazmu oraz impotencji niż pozostałe.

Dysfunkcje były ponadto dodatnio skorelowane z dawką. Pacjenci doświadczali znacznej poprawy funkcji seksualnych po jej zmniejszeniu lub odstawieniu leku. Jednak tylko u 5,8% z nich zaburzenia zniknęły całkowicie w ciągu 6 miesięcy, a u 81,4% nie nastąpiła w tym czasie żadna poprawa. U 12 z 15 pacjentów skuteczna okazała się zmiana leku na moklobemid, a u 3 z 5 - na amineptynę.

U mężczyzn dysfunkcje seksualne wynikają także z łagodnego rozrostu stercza (ang. benign prostatic hyperplasia, BPH) i towarzyszących mu objawów ze strony dolnych dróg moczowych (ang. lower urinary tract symptoms, LUTS). W międzynarodowym badaniu na ponad 14 tys. mężczyzn wykazano, że częstość aktywności seksualnej maleje, a odsetek zaburzeń erekcji rośnie wraz z nasileniem objawów LUTS, niezależnie od chorób towarzyszących i stylu życia28. Również w tym przypadku stosowane leki mogą wpływać negatywnie na funkcje seksualne.

Co w takich sytuacjach? Absolutnie nie należy rezygnować z prowadzonego leczenia. Aktywność seksualna ma duże znaczenie dla ogólnej jakości życia, ale nie będzie satysfakcjonująca, a nawet możliwa, kiedy zaniedbamy inne aspekty naszego zdrowia. Dlatego kluczowe jest kontrolowanie schorzeń przewlekłych i dobranie wspólnie z lekarzem takich leków, które jak najmniej będą oddziaływać na sferę seksualną.

Normalizacja ciśnienia i masy ciała, kontrola poziomu cukru i cholesterolu, regularna aktywność fizyczna poprawiająca kondycję, rezygnacja z palenia, a przede wszystkim samoakceptacja, relaksacja i techniki łagodzące codzienny stres, pomogą na nowo czerpać radość z bliskości w sypialni.

Bibliografia

  1. Medicine 2010; 7: 1336-1361
  2. Biol Psychol 2006; 71 (2): 214-222
  3. Indian Journal of Medical Research 2009; 130: 681-688
  4. New England Journal of Medicine2007; 357: 762-774
  5. Archives of Sexual Behavior 2006; 35: 145-161
  6. Journal of the American Geriatrics Society 2011; 59: 1503-1508
  7. British Medical Journal 2010; 340: 1-11
  8. American Heart Journal 2011; 163 (2): 246-251
  9. J Gerontol B Psychol Sci Soc Sci 2013; 68 (3): 323-332
  10. Int J Impot Res 2004; 16: 160-166
  11. Rev Obstet Gynecol 2012; 5 (1): 16-27
  12. Am J Med 2005; 118 Suppl 12B: 59-63
  13. Geriatr Nurs 1996; 17: 161-165
  14. J Clin Endocrinol Metab 2006; 91: 4743-4752
  15. Prz Menopauz 2002; 4: 64-73
  16. Neurosci Biobehav Rev 1995; 19: 331-341
  17. Iran J Reprod Med 2012; 10 (5): 425-428
  18. Heart. 2016; 102 (14): 1095-1099
  19. JAMA Cardiol 2016; 1 (7): 754-764
  20. Dimens Crit Care Nurs 2016; 35 (4): 195-203
  21. Obesity (Silver Spring) 2006; 14 (3): 472-479
  22. J Psychosom Res 1999; 47: 27-49
  23. Gynecol Obstet Invest 2004; 57: 103-108
  24. Sex Med 2007; 4: 1381-1387
  25. J AIDS 2002; 31: 322-326
  26. Seizure 2008; 17: 131-135
  27. Rev Esp Cardiol 2008; 61 (9): 917-922
  28. Eur Urol 2003; 44 (6): 637-649
  29. J Urol. 2000;163 (2): 460-463
  30. Arch Sex Behav. 1990; 19 (3): 193-209
  31. J Sex Med. 2010; 7 (7): 2591-2601
  32. J Sex Med 2010; 7 (7): 964-970
  33. Adv. Ther. 2000; 17: 255
  34. Menopause 2008; 15 (6): 1157-1162
  35. Andrologia 2002; 34 (6): 367-372
  36. Journal of Ginseng Research 1999; 23 (4): 247-256
  37. J Sex Marital Ther 1997; 23 (3): 176-194
Wczytaj więcej
Nasze magazyny