Włosy
Śnieg i mróz to niezwykle trudne warunki dla włosów. Zmienna temperatura niestety nie ma korzystnego wpływu, a włosy stają się suche, łamliwe, pozbawione blasku i elektryzują się. Na szczęście możemy z tym walczyć!
Grunt to przygotowanie
Należy solidnie zadbać o końcówki włosów i odrobinę je podciąć, tym bardziej, że pod wpływem szalików oraz kurtek z materiałów syntetycznych są narażone na większe zniszczenia. Zdaniem stylisty Grzegorza Dużego końcówki włosów powinniśmy podcinać co najmniej raz na 2 miesiące
Ech, ta czapka...
Domowe sposoby na zdrowe włosy
Jeżeli chcesz przeprowadzić domową kurację włosów, to raz w tygodniu po umyciu połóż na nie maskę i zawiń w foliowy czepek lub ręcznik. Należy ją spłukać po ok. 20-30 min.
Odżywka do włosów wysuszonych i matowych
Składniki: 2 łyżki naturalnego jogurtu, 2 łyżki miodu, 1 żółtko.
Sposób przygotowania: Wymieszaj składniki i nałóż na wilgotne i umyte włosy. Pozostaw na 20 min, a następnie dokładnie spłucz.
Jak to działa: Jogurt ma silne właściwości nawilżające, antybakteryjne i antygrzybicze. Miód, dzięki witaminom i minerałom, pomaga utrzymać odpowiednie nawilżenie włosów.
Odżywka do włosów wypadających i zniszczonych
Składniki: garść świeżych drożdży, 1-2 łyżki soku z cytryny, 4 łyżki soku z pokrzywy, 4-5 łyżek ciepłej, przegotowanej wody.
Sposób przygotowania: Zmieszaj wszystkie składniki i nanieś na wilgotne włosy. Pozostaw na 30 min i dokładnie spłucz.
Jak to działa: Drożdże są źródłem aminokwasów, dzięki czemu świetnie działają na porost włosów. Cytryna nadaje im blask i poprawia ich kondycję. Z kolei pokrzywa wzmacnia włosy, przeciwdziała ich wypadaniu, a także przyspiesza wzrost.
Maseczka do włosów słabych, łamliwych
Składniki: 1/4 szklanki piwa, 1 jajko.
Sposób przygotowania: Połącz składniki, nałóż na umyte włosy. Pozostaw na 15 min i spłucz.
Jak to działa: Piwo wzmacnia włosy, a żółtko zawiera witaminy i substancje odżywcze, które są najlepsze na słabe włosy.
Ciepłe nakrycia głowy budzą ambiwalentne uczucia u wielu kobiet. Trudno zaprzeczyć, że są nam niezbędne dla zachowania zdrowia, jednak to, co robią z fryzurą, woła o pomstę do nieba. By ograniczyć skalę zniszczeń, należy zwrócić większą uwagę na materiały, z jakich są wykonane. Te z wełny lub materiałów niesyntetycznych zminimalizują denerwujące elektryzowanie się włosów. Ponadto czapki włóczkowe można prać z użyciem płynów do płukania o działaniu antystatycznym albo spryskiwać specjalnym preparatem zapobiegającym wytwarzaniu się dodatnich jonów. Osoby z długimi włosa mi mogą je związać przed założeniem nakrycia głowy, a po zdjęciu - rozpuścić. Nigdy nie należy nakładać czapki na niewysuszone włosy!
Odpowiednia szczotka
Najlepiej jest ograniczyć suszenie włosów, ale jeśli już jest to konieczne, należy robić to z daleka, niezbyt gorącym strumieniem powietrza i pozostawić lekko wilgotne.
- Lepiej unikać prostownic i lokówek - radzi Grzegorz Duży. - Nie warto narażać włosów na dodatkowe uszkodzenia. Pamiętajmy o właściwym doborze akcesoriów do rozczesywania. Kiedy czeszemy je po umyciu, wybierzzimomy grzebień o szeroko rozstawionych ząbkach. Natomiast do rozczesywania suchych włosów najlepiej użyć szczotki z naturalnym włosiem, która nie będzie ich dodatkowo elektryzować.
Kuracje wspomagające
Co 2 tygodnie warto poddać się kuracji eliksirem nawilżającym w połączeniu z sauną fryzjerską.
- W trakcie zimy włosy wysuszają się, co skutkuje otwarciem łuski włosowej, tym samym zwiększając dostawanie się szkodliwych zanieczyszczeń z zewnątrz. Stosuje się wówczas preparat w formie ampułek, które mają dużo składników odżywczych i nawilżających. W saunie, pod wpływem ciepła, udaje się zregenerować strukturę włosa - mówi Grzegorz Duży. Dodatkowo warto także zastosować mgiełkę micromist i światłoterapię, które pomagają utrzymać nawilżenie.
Twarz i dłonie
Dermatolodzy alarmują. Coraz częściej przychodzą do nich pacjenci z zimowym zapaleniem skóry! Jego przyczyną są jony emitowane przez ekrany komputerów, przesuszone powietrze w pomieszczeniach oraz brak odpowiedniego nawilżenia skóry. Jak uniknąć kłopotów? Przede wszystkim zapewnij skórze właściwy płaszcz hydrolipidowy. Postaraj się też dostarczyć jej niezbędnych składników odżywczych, które zregenerują ją od wewnątrz.
Zmień menu
Twoja zimowa dieta powinna być bogata w tłuszcze i antyoksydanty - witaminę A, E i C. Znajdziesz je m.in. w jajkach, maśle, serach, produktach zbożowych, ziarnach kukurydzy, marchwi, szpinaku, dyni, kapuście, orzechach i rybach.
Poszukiwany - krem
Zimą skóra traci wilgoć prawie 2 razy szybciej niż latem, a zatem szybciej staje się szorstka, mało elastyczna i łatwo ulega podrażnieniom. Sprzyja temu zwłaszcza przesuszone powietrze w niewietrzonych mieszkaniach. Wybieraj kosmetyki zawierające kwas hialuronowy, który wiąże wodę w naskórku. Do rąk kup krem z gliceryną. Utarło się przekonanie, że używanie preparatów nawilżających zimą, może szkodzić skórze.
Otóż nie, pod warunkiem, że nałożysz je minimum 20 min przed wyjściem. Wtedy krem wchłonie się, a Ty będziesz mogła "uzbroić" twarz, nakładając na nią następnie ochronny kosmetyk na zimę. Preparaty tego typu mają w swoim składzie sfingolipidy, czyli zalążki lipidów, które pobudzą cerę do produkcji własnych lipidów. Nakładaj je 2 razy dziennie.
Przed każdym wyjściem rozsmaruj na buzi tłusty lub półtłusty krem najlepiej z masłem karite, olejkiem jojoba, sezamowym lub woskiem pszczelim. Powinien tworzyć na skórze cienki, elastyczny film, który zapobiegnie utracie wilgoci z naskórka. Brak kremu na twarzy przy ujemnej temperaturze nie tylko sprawi, że będziesz odczuwała mocniejsze ukąszenia mrozu, ale może też spowodować pękanie naczynek krwionośnych.
Nie zapominaj o ustach
Na wargach nie mamy gruczołów łojowych, są więc one całkowicie bezbronne na zimnie. Chroń je, smarując grubo natłuszczającą pomadką. Dzięki temu unikniesz pierzchnięcia i pękania ust.
Zadbaj o ręce
Często skupiamy się wyłącznie na pielęgnacji twarzy, zapominając jednocześnie o dłoniach. Uważamy, że skoro smarujemy twarz czy ciało, to krem i tak wsiąknie w ręce. Jest to błędne myślenie, które często doprowadza do wysuszenia i pękania skóry na powierzchni dłoni. Jesienią i zimą są one najbardziej narażone na zmiany temperatur, dlatego przynajmniej 2 razy dziennie trzeba nakładać na nie krem ochronny.
Jeżeli skóra na nich jest sucha, zafunduj sobie zabieg parafinowy. Możesz wykonać go sama w domu. Na początek z wiórków kokosowych z miodem lub zmielonej kawy połączonej z mleczkiem kosmetycznym przygotuj peeling. Następnie wmasuj go w skórę dłoni przez kilka minut, a potem spłucz ciepłą wodą. Na ręce nałóż tłusty krem i owiń je folią i ciepłym ręcznikiem. Po 20 min ściągnij "opatrunek" i nadmiar kremu zetrzyj chusteczką higieniczną.
Herbata pomoże skórze
Chcąc zadbać właściwie o swoją skórę, wybieraj kosmetyki bez parabenów, silikonów i innych niepotrzebnych dodatków, które często bardziej szkodzą, niż pomagają. Możesz je zrobić sama, używając... dobrej jakości czarnej herbaty. Domowe specyfiki pozwolą na naturalne oczyszczenie cery i zapobiegną drobnym infekcjom. Szukaj na opakowaniach znaku cejlońskiego lwa, który przyznawany jest jedynie herbatom wyhodowanym, zebranym i zapakowanym na Sri Lance.
Kuracja parowa
Dzięki korzystnym właściwościom herbaty już po kilku zabiegach cera będzie oczyszczona, a przebarwienia rozjaśnione.
Składniki: gorąca woda, miska, ręcznik, herbata (np. Akbar Pure Ceylon).
Przygotowanie: 2 łyżeczki herbaty zalej gorącą, ale nie wrzącą wodą. Nachyl się nad parującą miską i nakryj głowę ręcznikiem. Pozostań tak ok. 10 min.
Herbaciany tonik
Łagodzi stany zapalne, działa antybakteryjnie i zmniejsza zaczerwienienie skóry twarzy. Tonik można stosować rano i wieczorem po oczyszczeniu twarzy.
Składniki: herbata czarna, woda.
Przygotowanie: 2 łyżeczki herbaty zalej szklanką gorącej wody. Pozostaw do ostygnięcia. Odcedź liście i przelej do buteleczki.
Płukanka do włosów
Napar z czarnej herbaty doskonale odświeży ciemny kolor włosów.
Składniki: woda, czarna herbata.
Przygotowanie: 2 łyżeczki herbaty zaparz w 350 ml wody. Odcedź liście i pozostaw do ostygnięcia. Kiedy napar będzie już chłodny, przepłucz nim umyte włosy.
Ciało
Zima to czas, w którym konieczna jest odpowiednia ochrona i pielęgnacja skóry. W tym okresie powinna ona przede wszystkim skupiać się wokół nawilżenia, złuszczenia i oczyszczenia z toksyn.
Co szkodzi skórze?
Zimne powietrze negatywnie działa na jej kondycję. Nawet jeśli w ciągu roku nie zauważymy żadnych zmian na skórze, to w chłodniejsze dni traci ona elastyczność, wysusza się, a nawet łuszczy. Na jej stan wpływa przede wszystkim suche powietrze, które pozbawia ją wody. Zimą wilgotność powietrza w ogrzewanych pomieszczeniach oscyluje wokół 20-40%, podczas gdy optymalna dla naszego ciała powinna wahać się w granicach 60%.
Bardzo niekorzystne, szczególnie dla cery suchej i naczynkowej, są raptowne zmiany temperatur, np. gdy w mroźny dzień wchodzimy do ciepłego pomieszczenia. Naczynka krwionośne pod wpływem nagłej zmiany temperatury gwałtownie rozszerzają się, a gdy nie są wystarczająco wytrzymałe, pękają, pokrywając twarz siateczką nieestetycznych pajączków.
Komfort w domu i pracy
Przede wszystkim zadbaj o odpowiednie nawilżenie w pomieszczeniach, w których najczęściej przebywasz. Możesz wybrać elektroniczne nawilżacze lub skorzystać z tradycyjnych metod, np. ceramicznego pojemnika napełnionego, wodą umieszczonego na grzejniku lub na kaloryferze położyć mokry ręcznik. Często wietrz mieszkanie, dzięki czemu nastąpi wymiana powietrza. Staraj się też utrzymać temperaturę nie wyższą niż 24°C. Pamiętaj, że chłód lepiej konserwuje. To dlatego góralki do późnej starości mają ładną cerę.
"Nie" dla gorącej wody
Niezależnie od tego, czy bierzesz szybki prysznic, czy długą kąpiel, temperatura wody nie powinna przekraczać 38°C. Gorąca kąpieli w błyskawicznym tempie wysusza skórę i pozbawia ją naturalnej ochrony.
Oczyść skórę
Nadmiernie wysuszona cera ma tendencję do łuszczenia się. Lekceważenie tego problemu może doprowadzić do nieprzyjemnych skutków, takich jak rogowacenie naskórka, a nawet infekcje. Warto raz w tygodniu wykonać peeling dobrany do typu naszej skóry oraz wmasować w nią np. oliwę z oliwek.
Rozgrzewaj się stopniowo
Po wejściu z zimna do ciepłego pomieszczenia warto pamiętać, żeby skórę rozgrzewać stopniowo. Unikajmy pocierania jej dłońmi, stawania blisko kaloryfera lub picia gorących napojów, szczególnie z alkoholem, ponieważ przyczyniają się do pękania naczyń włosowatych. Gdy zziębnięta wracasz do domu, nie wkładaj rąk ani stóp do gorącej wody, tylko do letniej. Powstrzymaj się również od gorącego prysznica. Jak już wspominaliśmy gwałtowne zmiany temperatury zwiększają ryzyko pęknięcia naczynek.
Zregeneruj naskórek
Poświęć też chwilę na maseczki nawilżające, które możesz zrobić sama, np. z siemienia lnianego, marchewki lub owsianki. Mają one bardzo korzystny wpływ na regenerację naskórka i są ogromnym wzmocnieniem dla skóry.
Kremy z odpowiednimi składnikami
W chłodniejszych miesiącach ochronny płaszcz lipidowy znacznie się osłabia. Wybieraj kremy dermo recepturowe z apteki, półtłuste, najlepiej na bazie euceryny, która zastąpi warstwę ochronną i zatrzyma wilgoć w naskórku. Zwróć również uwagę, aby zawierały witaminy A i E or az składniki nawilżające, takie jak np. mocznik, lub wygładzające zrogowaciały naskórek, jak cholesterol. Tworzą one warstwę ochronną na skórze nawet do kilkunastu godzin. Balsam zamień na odżywcze masło lub pielęgnacyjny olejek.
Jeśli marzy Ci się peeling, sięgnij po kosmetyk na bazie oleju. Przy okazji usuwania martwego naskórka jednocześnie natłuści i odżywi skórę. Jeżeli jesteś zmarzluchem, poszukaj preparatów z dodatkiem rozgrzewających przypraw - imbiru, cynamonu lub chilli. Poprawiają one ukrwienie skóry.
Stopy
Niezbędnik zdrowej skóry
Witamina A neutralizuje wolne rodniki. Wspomaga procesy odnowy naskórka i regeneruje jego warstwy. Opóźnia też zmiany pojawiające się na skutek starzenia.
Witamina E poprawia nawilżenie skóry, przyspiesza tworzenie się kolagenu i elastyny odpowiedzialnych za jej sprężystość.
Witamina D poprawia koloryt skóry.
Kwas pantotenowy (B5) łagodzi podrażnienia i stany zapalne.
NNKT (niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe) zapobiegają powstawaniu odczynów zapalnych, hamują proces utraty wody i opóźniają rogowacenie naskórka. Działają też przeciwalergicznie.
Chociaż sezon na odkryte buty dawno już minął, nie można zapominać o systematycznej pielęgnacji stóp. Schowane w ciepłych botkach narażone są na zmiany temperatur, wilgoć i przemoczenie. Skóra stóp staje się sucha i możemy zauważyć więcej zrogowaceń naskórka. Co jest wskazane, a jakich domowych sposobów lepiej unikać?
Wyrzuć pumeks
Zrogowaciałą skórę należy usuwać, ale nie za pomocą pumeksu - radzi podolog Sylwia Śląskiewicz z FootMedica Kliniki Zdrowej Stopy. - Mechaniczne złuszczanie stóp powinno być delikatne. Pumeks jest siedliskiem bakterii. W jego głębokich porach rozwijają się drobnoustroje. Dodatkowo zbyt intensywnie szarpie naskórek. Nadmiernie go ścierając, można spowodować, że zwiększy się jego narastanie. Dlatego zamiast pumeksu lepiej stosować tarkę drobnoziarnistą papierową lub szklaną. Naskórek należy ścierać co 3-4 tygodnie.
Problematyczne odciski
Gdy zapytasz w aptece, jak pozbyć się odcisków, farmaceuta najprawdopodobniej poleci Ci plastry.
- Niestety wciąż pokutuje przekonanie, że możemy je usunąć samodzielnie w domu - mówi podolog. - W plastrach zawarte są silne kwasy, które sprawiają, że skóra zaczyna się macerować i niszczą także tę zdrową, otaczającą odcisk. Rdzeń, który znajduje się w centrum zrogowacenia, zazwyczaj pozostaje na miejscu. I problem nawraca. Dlatego najlepiej odciski usuwać w gabinecie podologicznym za pomocą specjalistycznych narzędzi, takich jak dłuto oraz frezy różyczkowe. Po zabiegu specjalista zakłada opatrunek, aby odciążyć i chronić ranę.
"Nie" dla skarpetek złuszczających
- Nim je założysz, zastanów się 2 razy - ostrzega Sylwia Śląskiewicz. - Wydawać by się mogło, że w prosty sposób możemy same pozbyć się zrogowaciałego naskórka i cieszyć się gładkimi stopami. Niestety jest i ciemna strona medalu. - produkty te mogą powodować rozległe podrażnienia.
W zależności od zastosowanych kwasów po kilku, kilkunastu dniach od użycia skóra zaczyna się złuszczać. Niestety skarpetki działają na skórę całej stopy, w tym również części grzbietowej czy między palcami, gdzie jest ona bardzo delikatna i w ogóle nie wymaga złuszczania. Warto też pamiętać, że skarpetki złuszczające są przeznaczone jedynie do stóp bez zmian chorobowych, na których nie ma odcisków ani modzeli.
Zdaniem specjalistki w domowej pielęgnacji najbezpieczniejszą formą pozbycia się gromadzącej się rogowej warstwy naskórka jest systematyczne wykonywanie peelingu, najlepiej raz w tygodniu.
Krem ma być do stóp
Może nam się wydawać, że to nie ma znaczenia. A jednak! Stopy budową i fizjologią znacznie różnią się od pozostałych partii ciała. Po pierwsze, na każdej z nich mamy ponad 250 tys. gruczołów potowych. Poza tym skóra stóp jest 3-4 razy grubsza od tej w innych miejscach ciała. Właśnie z tych powodów wymagają one wyjątkowej pielęgnacji. Skład przeznaczonego do nich kremu musi spełniać określone funkcje.
- Najlepiej jest wybierać preparaty z wysoką zawartością nawilżających i natłuszczających składników aktywnych, takich jak: mocznik, alantoina, aloes, masło Shea, D-panthenol, lanolina. Powinny mieć one również właściwości przeciwbakteryjne i odświeżające. Są to najczęściej składniki naturalne i wyciągi roślinne: propolis, olejek z drzewa herbacianego, rozmaryn, lawenda. Kremu do stóp należy używać codziennie, mocno wmasowując go w skórę, tak aby poprawić krążenie, a tym samym wchłanianie substancji aktywnych - radzi podolog.