Kto chce pogrążyć homeopatię?

W kolejnym przeglądzie badań stwierdzono, że homeopatia jest nieskuteczna. Ponownie wydaje się jednak, że doszło do naukowej manipulacji. Tym razem tematem zainteresował się nawet rzecznik praw obywatelskich.

Artykuł na: 9-16 minut
Zdrowe zakupy

Dyrektor generalna Instytutu Badań nad Homeopatią Rachel Roberts prawie wstrzymała oddech, gdy usłyszała, że australijski rząd sporządził najbardziej aktualny przegląd głównych badań na temat homeopatii. W końcu ta forma terapii od lat stanowi worek treningowy medycyny konwencjonalnej i wydaje się, że do jej oceny nie jest wykorzystywana obiektywna nauka. Traktuje się ją zwykle jako metodę terapeutyczną o mało prawdopodobnej skuteczności - wszystkie składniki aktywne w preparatach są tak rozcieńczone, że ledwie obecne. W związku z tym nie mogą działać.

Zignorowane dowody

Dyrektor generalna australijskiego Instytutu Badań nad Homeopatią Rachel Roberts zna co najmniej 3 dobrej jakości badania wskazujące na skuteczność homeopatii. Wszystkie zostały zignorowane przez recenzentów NHMRC. Wyniki pierwszego z nich opublikowano w 1986 r. na łamach prestiżowego czasopisma Lancet. Badano w nim skuteczność leku homeopatycznego w porównaniu do placebo w grupie 144 osób cierpiących na ostry katar sienny. U tych, którym podawano preparat, wykazano "znaczącą redukcję" objawów oraz zmniejszenie przyjmowanej dawki środków antyhistaminowych o połowę. "Brak dowodów na poparcie poglądu, według którego efekt placebo w pełni wyjaśnia odpowiedź kliniczną na leki homeopatyczne" - wywnioskowali recenzenci1.

W drugim raporcie analizowano skuteczność homeopatii w leczeniu biegunki u 242 dzieci w wieku od 6 miesięcy do 5 lat. Podawano im preparat homeopatyczny lub placebo, a następnie monitorowano dolegliwości. Dzieci leczone homeopatycznie cierpiały na biegunkę przez 3,3 dnia, a te z grupy placebo - 4,1.

"Wyniki tych badań potwierdzają, że zindywidualizowana terapia homeopatyczna ogranicza czas trwania ciężkiej biegunki u dzieci. Zastosowanie tego rodzaju leczenia powinno się rozważać jako uzupełnienie doustnego nawadniania" - wywnioskowali naukowcy2.

W trzeciej publikacji homeopatię badano w porównaniu z placebo w terapii ostrego zapalenia zatok. Grupie 57 pacjentów podawano lek Sinofrontal, a 56 osobom placebo. W ciągu 7 dni w grupie przyjmującej preparat homeopatyczny wykazano "znaczącą redukcję" objawów. W okresie 3 tygodni 68% osób doświadczyło całkowitej remisji (w porównaniu do zaledwie 9% w grupie placebo)3.

Bibliografia

  1. Lancet, 1986; 2: 881-6
  2. Pediatr Infect Dis J, 2003; 22: 229-34
  3. Explore (NY), 2007; 3: 98-109

Rachel Roberts wiedziała jednak, że istnieją co najmniej 3 solidne badania dowodzące m.in., że homeopatia jest skuteczna w leczeniu kataru siennego, zapalenia zatok i biegunki u dzieci (patrz ramka). O dziwo w opublikowanym w 2015 r. przeglądzie australijskiej Narodowej Rady Zdrowia i Badań Medycznych (National Health and Medical Research Council, NHMRC) tych badań nie uwzględniono. Właściwie zaledwie 5 prób - pani Roberts nie rozpoznała żadnej z nich - uznano za przeprowadzone według wystarczająco wysokich standardów, aby w ogóle ująć je w analizie. Żadna z nich nie wykazała, że homeopatia działa.

"Stwierdzono brak problemów zdrowotnych, w odniesieniu do których istnieją wiarygodne dowody na to, że homeopatia jest skuteczna" - oświadczyli naukowcy, którzy opracowali raport.

Stwierdzono co gorsza, że ta forma terapii to tylko ekwiwalent placebo. Innymi słowy: jakiekolwiek korzyści wynikające z jej stosowania to wyłącznie efekt wyobraźni i wiary pacjenta. W raporcie dodano także, że "wybierający homeopatię ludzie mogą narażać swoje zdrowie, jeśli zrezygnują ze stosowania kuracji o udowodnionym profilu bezpieczeństwa i skuteczności lub opóźnią ich wdrożenie".

Światowe media miały używanie. Homeopatię wyśmiewano na wszelkie sposoby jako szwindel lub magiczne sztuczki, a nawet sugerowano, że jest śmiercionośna. Ośmielony tymi reakcjami prof. Paul Glasziou, który kierował badaniem NHMRC, zalecał, by apteki przestały zaopatrywać się w leki homeopatyczne.

- Mamy nadzieję, że znajdzie się wielu rozsądnych ludzi, którzy ponownie rozważą sprzedaż, stosowanie lub dotowanie tych substancji - powiedział1.

Stronniczy punkt widzenia

Co stało się z dobrymi, rzetelnymi badaniami, których nie wzięła pod uwagę NHMRC? Takie wątpliwości dotyczące przeglądu miał m.in. Gerry Dendrinos, wiceprezes Australijskiego Towarzystwa Homeopatycznego. Już wcześniej wiedział, że rada badawcza nie jest niezależnym arbitrem - w 2010 r. wydała projekt stanowiska, w którym opisała homeopatię jako nieetyczną, nieprzekonującą i oszukańczą formę leczenia. Do dyskusji włączył się również poprzedni dyrektor generalny NHMRC prof. Warwick Anderson, który określił ją jako "odwrót od rozumu" i "domniemaną terapię".

Ponieważ jednak tego rodzaju komentarze krytykowano jako stronnicze i nienaukowe, prof. Anderson zgodził się na sporządzenie formalnego przeglądu badań. Utworzył grupę roboczą pod przewodnictwem prof. Petera Brooksa, który podpisał oficjalny dokument, oświadczając w nim, że "nie jest członkiem żadnych organizacji, których interesy są zbieżne bądź sprzeczne z homeopatią, i nie ma z nimi żadnych powiązań".

Nie ujawnił jednakże, że był członkiem niechętnej homeopatii organizacji Friends of Science in Medicine, a wcześniej lobbował wśród członków grupy roboczej. Kiedy wyszło to na jaw, prof. Brooks ustąpił ze stanowiska przewodniczącego, ale pozostał w gronie członków. Co więcej, w skład grupy roboczej nie wszedł ani jeden specjalista w zakresie homeopatii, co stanowiło pogwałcenie wytycznych NHMRC dotyczących tworzenia specjalistycznych komisji.

W międzyczasie Dendrinos odkrył coś dziwnego: grupa robocza NHMRC już wcześniej przygotowała przegląd badań, którego nigdy nie opublikowano. Ów pierwotny raport wykazał dowody na skuteczność homeopatii, odrzucono je jednak, ponieważ uznano, że są "kiepskiej jakości". Od tamtej pory dane te są ukrywane, nawet w obliczu wniosków o dostęp do informacji publicznej.

Przy dalszym zgłębianiu tematu Dendrinos zauważył, że w pierwszym przeglądzie uwzględniono publikacje, które nie spełniały arbitralnych oczekiwań odnośnie do poziomu jakościowego wyznaczonego od tamtej pory przez grupę roboczą. Z najnowszego raportu wykluczono np. wszystkie badania, w których wzięło udział mniej niż 150 uczestników - nawet wobec braku uzasadnionych przesłanek naukowych w tym zakresie. Ponadto każda publikacja musiała uzyskać najwyższą możliwą ocenę w systemie klasyfikacji znanym jako skala Jadada, podczas gdy wymagania tego nie spełnia nawet większość badań klinicznych leków.

Co kryje się w liczbach?

W filmie "Just One Drop" ("Tylko jedna kropla") widać, jak Dendrinos rozmawia przez telefon z dr. Nikolajsem Zepsem, jednym z autorów przeglądu NHMRC, na temat ustalonego progu liczby uczestników. Ten ostatni przyznał, że mógłby on być niższy niż 150 osób, jednakże wtedy raport uwzględniłby o wiele więcej wartościowych badań. Pod naciskiem Dendrinosa Zeps zagroził, że się rozłączy, jeśli dalej będą mu zadawane pytania tego rodzaju.

Bibliografia

  1. The Guardian, 11 March 2015 (online)
  2. Australasian Cochrane Centre Methodological Review; FOI 2015-16008-13-Doc13

NHMRC sprawiało wrażenie, że "dokładnie oceniło" ponad 1,8 tys. badań dotyczących homeopatii, by następnie ostatecznie zredukować ich liczbę do zaledwie 5, a to nieprawda. Ponieważ tak wiele publikacji nie mogło spełnić rygorystycznych standardów jakości, pod uwagę wzięto zaledwie 267, z czego faktycznie oceniono tylko 176. Wszystkie z wyjątkiem 5 odrzucono jako "niemiarodajne".

Jednakże naukowcy nie przeczytali żadnej z tych 5 oryginalnych publikacji. Oparli się wyłącznie na streszczeniach sporządzonych przez innych badaczy.

Nie tylko homeopaci byli zaniepokojeni metodami przyjętymi przez autorów przeglądu. Swoje obawy wyraził nawet ekspert NHMRC, niezależny recenzent z Australian Cochrane Collaboration. "Jeśli zamiarem było opracowanie ogólnego komunikatu dotyczącego skuteczności homeopatii, »brak wiarygodnych dowodów « może być niewłaściwym podsumowaniem. Na przykład gdy pokaźny odsetek prowadzonych na niewielką skalę (jednak dobrej jakości) prób wykazuje znaczące różnice, takie stwierdzenie nie wydaje się trafnym spostrzeżeniem" - napisał wtedy2.

Z tego powodu Instytut Badań nad Homeopatią nawiązał współpracę z Australijskim Towarzystwem Homeopatycznym w celu opracowania analizy przeglądu NHMRC. Przedłożono ją brytyjskiemu rzecznikowi praw obywatelskich, który bada skargi dotyczące wszystkich australijskich agencji rządowych.

- Przegląd NHMRC jest po prostu nienaukowy. Decydenci i środowisko naukowe opierają się na tego rodzaju raportach i powinni ufać ich trafności. Jeśli w taki sposób potraktowano by dowody dotyczące medycyny konwencjonalnej, podniosłyby się głosy protestu - powiedziała Rachel Roberts.

Jednakże wówczas prawdopodobnie nie byłyby one recenzowane przez australijski sąd kapturowy.

Aby znaleźć więcej informacji na temat filmu "Just One Drop", wejdź na stronę internetową www.justonedropfilm.com.

To działa - mimo że nie ma prawa

NHMRC to nie pierwsza instytucja, która przeprowadziła "przegląd przeglądów" badań na temat homeopatii. Taki raport sporządzono również w 1991 r. Naukowcy przeanalizowali wówczas 101 badań, które spełniły kryteria "wartościowej nauki", czyli podwójnie zaślepionych (nikt nie wiedział, czy uczestnicy przyjmowali leki homeopatyczne, czy placebo), randomizowanych (ochotników przydzielano losowo do grupy stosującej lek lub placebo) oraz przeprowadzonych z wykorzystaniem dużych grup populacyjnych. W przypadku 81 z nich wywnioskowano, że homeopatia jest skuteczna. "Na bazie tych dowodów bylibyśmy gotowi przyjąć, że homeopatia może być efektywna, jeśli tylko mechanizm jej działania byłby bardziej wiarygodny" - stwierdzili jego autorzy1.

Bibliografia

  1. BMJ, 1991; 302: 316-23
  2. Hmeopathic Medicine REsearch Group. Report of the Commission of the European Communities, Brussels, Belgium, 1996
  3. Lancet, 1997; 350: 834-43
  4. Lancet, 2005; 366: 726-32
  5. Evid Based Complement Alternat Med, 2006; 3: 145-7

5 lat później Komisja Europejska powołała niezależną Grupę Badawczą ds. Medycyny Homeopatycznej, w skład której weszli naukowcy z dziedziny homeopatii i medycyny konwencjonalnej. Zidentyfikowali 184 kontrolowane badania i odkryli "pewne dowody" na skuteczność tej formy terapii2.

Kilka przeglądów i metaanaliz na ten temat sporządził również naukowiec Klaus Linde. Wywnioskował, że wyniki "są niekompatybilne z hipotezą, według której kliniczne skutki stosowania homeopatii to wyłącznie zasługa efektu placebo"3.

Jednakże szczególnie kontrowersyjnym raportem było "badanie porównawcze" Aijinga Shanga i jego współpracowników z Uniwersytetu w Bernie. Przeanalizowali oni 110 doniesień dotyczących homeopatii. Ich wyniki porównali z rezultatami 110 prób analizujących leki stosowane w ramach medycyny konwencjonalnej. Wywnioskowali, że wszelkie dowody na skuteczność homeopatii sprowadzały się głównie do "efektu placebo"4.

Jednakże w odpowiedzi na to Peter Fisher ze szpitala homeopatycznego Royal London Homeopathic Hospital zauważył, że swoich wniosków nie oparli oni na 220 raportach, lecz na jedynie 8 homeopatycznych badaniach i 6 dotyczących leków konwencjonalnych. Shang i jego zespół nie zgodzili się wyjaśnić, w jaki sposób wyselekcjonowali tylko te publikacje. Ponadto naukowcy odmówili ujawnienia, które 8 homeopatycznych badań wybrali ostatecznie do analizy5.

Bryan Hubbard

Autor publikacji:
Wczytaj więcej
Nasze magazyny