California Jam to coroczne spotkanie tysięcy praktyków medycyny alternatywnej, opisywane jako "największy na świecie event dotyczący zdrowia, dobrej kondycji i chiropraktyki". Tutaj podekscytowanie wywołują badania moczu pod kątem metabolitów, ludzie poddają się terapiom oczyszczającym na poziomie komórkowym, a na rzędach stołów oferuje się nastawianie kręgów. Na sali koncertowej przez 2 dni występuje szereg znanych mówców. Jednakże w tym roku jedną z największych gaży otrzymała stosunkowo nieznana postać - neurofizjolog i kręgarz Heidi Haavik, zajmująca się całkiem nową dziedziną badań na temat tego, co dzieje się w mózgu osoby, której chiropraktyk nastawia kręgosłup.
Wiele twarzy chiropraktyki
W ramach chiropraktyki istnieją 2 szkoły. Tzw. mechanicy twierdzą, że powinna ona być włączona w ramy medycyny głównego nurtu jako standaryzowana terapia bólu pleców i karku. Z kolei tzw. witaliści uważają tego rodzaju kurację za o wiele dalej idącą. Według ich obserwacji może ona pomóc w przypadkach zmęczenia, bólu stawów, migreny, alergii, astmy, moczenia nocnego, a nawet niepłodności. Ten drugi pogląd radykalnie odbiega od obecnego medycznego paradygmatu.
- Ciało ma wrodzoną zdolność do leczenia, pod warunkiem że nic tego procesu nie zakłóca. Samo się rozwija, samo utrzymuje swój stan i samo się uzdrawia - mówi Gilles LaMarche z Uniwersytetu Życia w Atlancie w stanie Georgia, największego na świecie kolegium kręgarskiego. Zgodnie z tym witalistycznym spojrzeniem na chiropraktykę w momencie infekcji lub otarcia kolana zabieg jedynie wspiera organizm w pomyślnym wypełnianiu własnej samoistnej i imponującej funkcji samoleczenia. Witaliści uważają, że rolą kręgarza jest usunięcie wszelkich zaburzeń w ciele na poziomie kręgosłupa, które uważają za kluczowe.
- Medycyna konwencjonalna nie interpretuje objawów, tak jak my to robimy - wyjaśnia swoje postrzeganie chiropraktyki LaMarche. Gorączkę traktuje on np. jako jeden z naturalnych mechanizmów organizmu do zwalczania infekcji. Podniesienie temperatury ciała zabija bowiem bakterie i wirusy oraz uruchamia inne funkcje odpornościowe.
- Wielu lekarzy uważa, że gorączka jest czymś złym i trzeba ją obniżyć. Podają paracetamol bez wzięcia pod uwagę jego toksycznego działania oraz faktu, że tak naprawdę substancja czynna pozostanie w wątrobie, a więc zakłóci leczenie i ogólny stan zdrowia - mówi LaMarche.
- Kręgarstwo to o wiele więcej niż leczenie bólu pleców, karku i głowy - opowiada z entuzjazmem Haavik, która po ukończeniu Nowozelandzkiego Kolegium Chiropraktyki studiowała nauki o mózgu. Do tej pory istniała przepaść pomiędzy dostępnymi wynikami badań a praktyką. Niewielka liczba testów wykazała, że chiropraktyka w pewnym zakresie - znacznie szerszym niż leki - jest skuteczna w przypadku przeskoczenia kręgów szyjnych i bólu pleców1 i może być pomocna w leczeniu migreny2, a nawet w tajemniczy sposób obniża ciśnienie tętnicze3, które od 40 lat wiązano z zaburzeniami stawów kręgów szyjnych.
Badania z dziedziny nauki o mózgu zgłębiają ukryte mechanizmy tych efektów - połączenie kręgosłupa i ośrodkowego układu nerwowego (OUN) oraz komunikację między nimi. Ich przedmiotem jest również to, jak zaburzenia kręgosłupa mogą oddziaływać na zdrowie i dobre samopoczucie.
Wyniki jednego z badań Haavik opublikowano w tym roku w czasopiśmie Brain Sciences. Analizowano w nim efekty nastawiania kręgosłupa u 28 pacjentów z historią sporadycznych dolegliwości w postaci bólu lub sztywności pleców lub karku, z powodu których nigdy nie byli leczeni. W porównaniu z pozornym nastawianiem kręgosłupa zabiegi z zakresu chiropraktyki powodowały znacząco większą aktywność mózgu, czy też "pobudliwość korową" (która ma związek z sygnałami neuroelektrycznymi powstającymi podczas pobudzania mózgu lub mięśni obwodowych). Pomiarów dokonywano za pomocą przezczaszkowej stymulacji magnetycznej, wykorzystującej pole magnetyczne do aktywacji komórek nerwowych w mózgu oraz oceny siły mięśni ramion i nóg.
Udowodniono, że zwiększenie siły mięśni determinuje aktywność mózgu wywołana manipulacją w obrębie kręgosłupa, a nie zmianami w samym rdzeniu kręgowym. Wniosek z badania głosi, że "manipulacja w obrębie kręgosłupa może zatem być pomocna u pacjentów, którzy stracili jędrność mięśni lub dochodzą do zdrowia po udarze mózgu i zabiegach ortopedycznych mających wpływ na mięśnie. Może ona być interesująca nawet dla aktywnych sportowców"4.
Odkrycia te potwierdzono w przeprowadzonym w 2015 r. badaniu, które wykazało, że po sesji nastawiania kręgów świadoma siła mięśni nóg uczestników wzrosła o 16%, a aktywność elektryczna obserwowanych mięśni o prawie 60%. Najbardziej spektakularnym odkryciem naukowców było skrócenie o 45% drogi odruchu z mózgu do mięśnia (wskaźnik zdolności mózgu do aktywacji mięśnia)5.
Ten sam zespół pod kierownictwem Heidi Haavik rozpoczyna obecnie nowatorskie badanie nad komunikacją pomiędzy mózgiem a ciałem u pacjentów po udarach6. Wstępny eksperyment w tej grupie obejmował testowanie efektu wywieranego przez jednorazowe nastawienie kręgów u 12 osób. Wykazano zwiększenie siły mięśni nóg średnio o 64% i o ponad 50% sprawniejsze przesyłanie impulsów z mózgu do kończyny. Z kolei w grupie kontrolnej, w której przeprowadzono pozorowane nastawianie, oba te parametry uległy pogorszeniu.
Ze względu na zmęczenie mięśni zwykle nikt nie spodziewa się zauważalnego zwiększenia siły mięśniowej po ciągłym wykonywaniu ćwiczeń siłowych. Obecnie istnieje technologia umożliwiająca obiektywne pomiary jej wzrostu. Jak mówi Heidi Haavik, wyniki badań sugerują, że "chiropraktyka nie tylko zapobiega zmęczeniu, lecz także sprawia, że [mięśnie] jeszcze sprawniej wytwarzają siłę".
Jak twierdzi, potencjalne wyniki nowego badania mogłyby mieć znaczący wpływ na postrzeganie roli kręgarstwa w terapii osób po udarach mózgu z ograniczonym funkcjonowaniem mięśni.
Ryzyko urazu
W jednym z najnowszych interesujących badań Heidi Haavik i jej współpracownicy analizowali w szczególności wpływ chiropraktyki na ryzyko upadków wśród ludzi starszych.
W tym randomizowanym, kontrolowanym badaniu połowę grupy ludzi powyżej 65 lat poddano 12-tygodniowej terapii z zastosowaniem chiropraktyki (2 wizyty tygodniowo). Druga połowa korzystała ze "standardowej opieki", nieobejmującej pracy z kręgarzem.
Pacjentów badano m.in. pod kątem propriocepcji - w tym przypadku świadomości w zakresie pozycji stawu skokowego, stabilności postawy oraz zdolności do przetwarzania informacji multisensorycznych. Stosowano w tym celu test iluzji błysku wywoływanego dźwiękiem z wykorzystaniem migającego światła i przerywanych sygnałów dźwiękowych. Jest on wykorzystywany jako badanie przesiewowe pod kątem ryzyka upadków, ponieważ sprawdza, w jakim stopniu ludzie potrafią przetwarzać 2 różne rodzaje bodźców8.
U członków grupy poddawanej zabiegom z zakresu chiropraktyki wykazano znaczącą poprawę w zakresie odczuwania pozycji stawu skokowego. Ich mózgi zyskały większą precyzję w postrzeganiu tego, co się dzieje ze stopami. Byli również w stanie szybciej niż przed zabiegami reagować i przesuwać stopy po podświetlanej tablicy na podłodze, a także mieli o 13% większą zdolność do dokładniejszego podawania poprawnej liczby błysków wraz z odpowiadającą im liczbą przerywanych sygnałów dźwiękowych. W ich przypadku obniżyło się zatem ryzyko występowania upadków. Żadnego z powyższych usprawnień nie zaobserwowano w grupie kontrolnej7.
Jak chiropraktyka zmienia mózg
Co takiego dzieje się w mózgu po nastawieniu kręgosłupa, że może zwiększać siłę mięśniową u pacjentów po udarach? Jak wykazało badanie przeprowadzone w 2016 r. w Szpitalu Uniwersyteckim w Aalborgu w Danii, jednorazowy zabieg z zakresu chiropraktyki wspomaga usprawnienie procesu zwanego integracją somatosensoryczną (mózg otrzymuje odpowiednie bodźce czuciowe, pozwalające mu na prawidłową organizację i realizację późniejszych zachowań)1.
Tego rodzaju zmiana następuje głównie w korze przedczołowej. Jak wiadomo, ta część mózgu odgrywa kluczową rolę, jeśli chodzi o funkcje wykonawcze. Stanowi rodzaj centrum kontroli poleceń, integrującego i koordynującego różne impulsy nerwowe pochodzące ze stale zmieniającego się środowiska, w celu rozwiązywania problemów i osiągania celów. "Wydaje się, że chiropraktyka, przez leczenie zaburzeń stawów, zmienia sposób przetwarzania bodźców przez korę przedczołową" - podsumowują autorzy. Niektórzy kręgarze (i ich pacjenci) mogli uważać, że zabiegi powodowały miejscowe zmiany, bezpośrednio z poziomu kręgosłupa.
Najwyraźniej jednak zachodzą one pośrednio przez przesyłanie informacji do "naczelnego dowództwa" (mózgu), a następnie są przekierowane z powrotem do neuronów. "Sugeruje to, że chiropraktyka może przynosić korzyści większe niż tylko łagodzenie bólu lub poprawa funkcjonowania mięśni" - piszą autorzy badania. Twierdzenia te dotyczą m.in. zwiększania stabilności kręgosłupa i siły mięśniowej, skrócenia czasu reakcji i poprawy propriocepcji (świadomości w zakresie pozycji ciała w przestrzeni), a co za tym idzie - redukcji ryzyka wystąpienia urazu.
Bibliografia
- Neural Plast, 2016; 2016: 3704964
Twój plastyczny mózg
Heidi Haavik stara się obecnie wyjaśnić sposób, w jaki chiropraktyka pozwala na osiągnięcie tych rezultatów. Usiłuje też odpowiedzieć na pytanie, dlaczego przywrócenie właściwego zakresu ruchu jest w stanie tak gruntownie wpływać na mózg i ogólny stan zdrowia.
Ośrodkowy i obwodowy układ nerwowy to złożona sieć składająca się z 10 mld komórek zwanych neuronami oraz 60 bln synaps - maleńkich połączeń między nimi, które przekazują informacje przez wysoce wyspecjalizowane nerwowe obwody elektryczne za pomocą substancji chemicznych (neuroprzekaźników). Nerwy zasilające każdy z odcinków kręgosłupa istotnie przypominają nitki spaghetti i umożliwiają komunikację tam i z powrotem między różnymi obszarami ciała.
Wszystko, co robimy - od podstawowych odruchów ruchowych po zdolność doświadczania abstrakcyjnych myśli i uczuć - jest uzależnione od precyzji procesów obliczeniowych zachodzących w obrębie obwodów elektrycznych ośrodkowego i obwodowego układu nerwowego. Te polegają z kolei na prawidłowo funkcjonujących systemach pobudzających i hamujących.
Pobudzenie neuronu następuje, kiedy podda się go odpowiedniej stymulacji. Powoduje to wysłanie sygnału elektrycznego wzdłuż jednego z jego przedłużeń (zwanych aksonami). Dzięki temu - przez uwalnianie większej ilości neuroprzekaźników w synapsach - możliwa jest komunikacja z inną komórką nerwową.
Tego rodzaju komunikacja zachodzi nieustannie w miarę napływania zewnętrznych bodźców zmysłowych, jak również tych pochodzących z wewnętrznej "mapy" mięśni i stawów.
Szereg najnowszych badań wykazał, że przez całe życie mózg ma duże zdolności przystosowywania się do nieustannie zmieniającego się środowiska. Zawdzięcza je utrzymywaniu aktualnej kategoryzacji bodźców zmysłowych i własnej wewnętrznej mapy. Ta zdolność przystosowawcza znana jest jako neuroplastyczność.
Heidi Haavik porównuje tę plastyczność ośrodkowego układu nerwowego do subtelnych zmian zachodzących na dnie płynącego strumienia. - Naprawdę nigdy nie wchodzi się 2 razy do tej samej rzeki. Woda, kamienie i muł jej koryta wciąż się zmieniają - mówi. W ten sam sposób wraz z każdą myślą i każdym działaniem zachodzą modyfikacje w mózgu. Znajduje się on więc w nieustającym stanie przepływu.
Badaczka uważa, że subluksacje kręgów (zaburzenia w obrębie poszczególnych odcinków kręgosłupa, patrz ramka) prowadzą do załamania sposobu postrzegania i kontroli ruchu kręgosłupa przez mózg. Dysfunkcja ta oddziałuje na jego komunikację nie tylko z kręgosłupem, lecz także z innymi częściami ciała.
Nawet nieznacznie błędna informacja otrzymywana przez mózg powoduje tworzenie wadliwej mapy, która może utrudniać sygnalizację nerwową równie skutecznie, jak stłumione bodźce czuciowe - to tak jakby nosić na oczach opaskę lub stracić zmysł smaku. Przekłada się to na zaburzenia funkcjonowania.
Z tego rodzaju zaburzoną percepcją plastycznego mózgu powiązano chroniczny ból i choroby neurodegeneracyjne9.
- Ból i schorzenia, w przebiegu których występują inne objawy, niekoniecznie pojawiają się nagle i bez przyczyny. Mogą rozwijać się powoli u nieświadomego chorego. To trochę tak jak tysiąc kropel potrzebnych do przepełnienia czary. Efekt odczuwany jest dopiero wówczas, gdy pojawi się ta ostatnia - mówi Heidi Haavik.
Według hipotezy jej zespołu nastawianie kręgosłupa przywraca nie tylko normalny zakres ruchu, lecz także bardziej naturalny przepływ bodźców do mózgu. To z kolei pozwala rdzeniowi kręgowemu, pniowi mózgowemu i mózgowi na bardziej spójne przetwarzanie wszelkich napływających informacji.
- Uważamy, że są to mechanizmy, przez które nastawianie subluksacji kręgów może poprawić funkcjonowanie układu nerwowego, co obserwuje się na co dzień w praktyce kręgarzy z całego świata - mówi Heidi Haavik.
Chociaż naukowcy z Nowej Zelandii są niechętni rozważaniom na temat odporności, pojawiający się zbiór badań wskazuje również na połączenie pomiędzy układem nerwowym i immunologicznym. Zupełnie nowy system limfatyczny w mózgu odkrył dopiero w 2015 r. zespół badawczy z Uniwersytetu Wirginii10, który podkreśla, jak wciąż ograniczona jest wiedza na temat działania mózgu i wpływu układu nerwowego na ogólny stan zdrowia. Mnoży to również dalsze pytania o to, jak usprawnienie jednego systemu może prowadzić do poprawy funkcjonowania drugiego i - być może - dlaczego niektórzy ludzie odnoszą korzyści z leczenia związanych z odpornością schorzeń za pomocą manipulacji w obrębie kręgosłupa.
- Jasne staje się to, że chiropraktyka zdaje się wywierać wpływ na wewnętrzną rzeczywistość mózgu przez przywracanie odpowiedniego przetwarzania i integracji bodźców czuciowych. Zmienia to sposób, w jaki organ ten kontroluje organizm - mówi Heidi Haavik. - Obecnie obserwacja innych możliwych sposobów na wyjaśnienie wpływu chiropraktyki, które są właściwie zgodne z nauką o mózgu, jest bardzo ekscytująca - dodaje.
Czym jest subluksacja?
W 1895 r. prekursor chiropraktyki Daniel David Palmer stwierdził, że przywrócił słuch dozorcy Harveyowi Lillardowi. Dokonał tego przez nastawienie części kręgosłupa, co do której był w stanie wyczuć "niedostateczne wyrównanie". Opracował wówczas teorię, według której "przemieszczone" odcinki kręgosłupa zakłócają odpowiednie funkcjonowanie nerwów. Co za tym idzie - ich nastawianie, tak by wróciły do swojej normalnej pozycji, znosi powstały nacisk i powoduje ustąpienie zaburzeń.
Kręgarze oceniają kręgosłup według obszarów, w których pewne niewielkie mięśnie przytwierdzone do pojedynczych kręgów naprężyły się w wyniku urazu, przykurczyły przez korzystanie z telefonów komórkowych lub po prostu nadwerężyły. Kiedy powoduje to przemieszczenie kręgów, niektóre z nich mogą się wysuwać i dawać poczucie nierówności lub blokady. Kręgarze nazywają to subluksacją lub zacieśnieniem stawu.
- Chodzi bardziej o to, że kość funkcjonuje lub porusza się w niepełnym zakresie, nienaturalnym dla organizmu - mówi Heidi Haavik. Kręgarze przeciwdziałają tym nieprawidłowościom przez nastawianie kręgów. - Kiedy wykonujemy manipulację w obrębie kręgosłupa, tak naprawdę nie umieszczamy kości z powrotem na miejscu - wyjaśnia. - Krótkie, szybkie ruchy wykonywane przy nastawianiu mają na celu przywrócenie naturalnego zakresu ruchu.
Jak znaleźć dobrego kręgarza?
Niezależnie od wymagań prawnych kręgarze dysponują szerokim zakresem metod, specjalności i technik. Warto upewnić się, że wybiera się praktyka, który:
- Odpowiada konkretnym potrzebom Niektórzy kręgarze stosują metody biomechaniczne lub leczą ograniczony zakres schorzeń, podczas gdy do innych przychodzi się w celu zapobiegnięcia ich wystąpieniu. Wielu specjalistów koncentruje się na poszczególnych obszarach terapeutycznych: urazach sportowych, ciąży, pediatrii, medycynie funkcjonalnej czy badaniach pod kątem niedoborów metabolicznych oraz przepisywaniu suplementów diety.
- Cieszy się dobrą opinią Warto wziąć pod uwagę to, czy inni ludzie korzystający z pomocy danego specjalisty uzyskali dobre rezultaty.
- Bez dodatkowych kosztów rozmawia z pacjentem na temat jego potrzeb oraz własnych umiejętności i usług Część kręgarzy wykorzystuje wyłączenie nastawienia manualne, inni specjalne urządzenia. Mogą to być stoły do badań, które poruszają się podczas zabiegu, czy przenośne narzędzia przypominające przyrządy do pomiaru ciśnienia, uruchamiane sprężynowo w celu wytworzenia delikatnych i ściśle kontrolowanych impulsów kierowanych np. do odcinka szyjnego kręgosłupa. Niektórzy kręgarze mogą być również specjalistami w zakresie akupunktury, suchego igłowania (igły do akupunktury wkłuwa się w tkankę mięśniową w celu stymulacji tzw. punktów spustowych, w których nastąpił skurcz mięśni) i techniki aktywnego rozluźniania, która również ma na celu lokalizację przykurczu mięśni, więzadeł i ścięgien, aby zmniejszyć nacisk na stawy.
- Dokonuje wnikliwej oceny przed rozpoczęciem leczenia Historia choroby i badanie przedmiotowe mają na celu wykluczenie chorób wymagających skierowania do innego specjalisty lub takich, które nie po winny być leczone u kręgarzy.
- Zapewnia pacjentowi klarowne metody pomiaru wyników leczenia w celu oceny poprawy jego stanu, np. w postaci złagodzenia bólu lub ogólnego polepszenia poczucia dobrego stanu zdrowia.
- Poświęca pacjentowi wystarczająco dużo czasu i uwagi Najlepszy specjalista to równocześnie trener czy też partner, który może pomóc w osiągnięciu optymalnego stanu zdrowia. Należy wybierać wyłącznie tych kręgarzy, którzy prawdziwie wesprą pacjenta na tej drodze.
Bibliografia
- Ann Intern Med, 2012; 156: 1–10
- Eur J Neurol, 2017; 24: 143–53
- J Hum Hypertens, 2007; 21: 347–52
- Brain Sci, 2016; 7: 2; doi: 10.3390/brainsci7010002
- Exp Brain Res, 2015; 233: 1165–73
- Centre for Chiropractic Research; https://goo.gl/8o57DT
- J Manipulative Physiol Ther, 2016; 39: 267–78
- Front Aging Neurosci, 2014; 6: 250
- Pain, 1993; 52: 259–85; Funct Neurol, 2012; 27: 131–45
- Nature, 2015; 523: 337–41