Dziecko poznaje świat przez dotyk. Wszystko musi wziąć do ręki, poczuć, a często też posmakować. Niestety razem z palcami do buzi wędrują brud, bakterie, wirusy i pasożyty. Choroby brudnych rąk przenoszą się drogą pokarmową - wystarczy zjeść niemyty owoc lub warzywo albo oblizać palce brudnej dłoni czy chwycić nią kromkę chleba.
1. Brudne ręce i kłopoty w nauce
Połykanie cząsteczek pyłów unoszących się w powietrzu czy wprowadzonych do ust razem z zabrudzonymi rękami lub zabawkami ma miejsce najczęściej podczas gier na placach zabaw, boiskach lub w piaskownicach. Jak się okazuje, przekroczenia wartości normatywnych kadmu i ołowiu wystąpiły w zdecydowanej większości analizowanych próbek gleby pobranych z boisk szkolnych i osiedlowych oraz placów zabaw. Wysokie stężenia tych pierwiastków powodują u dzieci zaburzenia neurobehawioralne i nefrologiczne, upośledzenie słuchu oraz obniżenie ilorazu inteligencji (IQ). Obserwowano również problemy z koncentracją, opóźniony rozwój, gorsze wyniki w nauce czy częstsze przypadki agresji.
2. Brudne ręce i zakażenia wirusowe
Najczęściej winne są przyniesione na rękach ze szkoły lub środków transportu publicznego rotawirusy oraz norowirusy. Powodują one nieżyty żołądkowo jelitowe z biegunkami i wymiotami. Innym przenoszonym drogą pokarmową intruzem może być wirus zapalenia wątroby typu A, odpowiedzialny za żółtaczkę pokarmową. W jej przebiegu pojawiają się gorączka, bóle brzucha, biegunki oraz zażółcenie powłok skórnych. Co niepokojące, w ubiegłym roku zanotowano w Polsce wzrost zachorowań na WZW typu A1.
3. Brudne ręce i zatrucia pokarmowe
Na brudnych rękach przenoszą się bakterie z rodzaju Shigella czy Escherichia coli. Pierwsze wywołują czerwonkę, której towarzyszą bóle brzucha i biegunki z domieszką krwi, drugie - tzw. biegunki podróżnych. Najczęstszą chorobą brudnych rąk w naszym kraju jest salmonelloza. Powoduje ją zjedzenie pokarmu skażonego Salmonella enterica, np. jajek, słodkich kremów lub majonezu.
4. Brudne ręce i pasożyty
Jaja owsików, glist i lamblii znaleziono w większości badanych piaskownic oraz plaż. Z kolei tasiemcem można zarazić się, jedząc poziomki i jagody wprost z krzaka. Według WHO najbardziej rozpowszechniona w populacji jest glistnica - choruje na nią ok. 1 mld ludzi. Dodajmy do tego, że samice glist składają dziennie do 240 tys. jajeczek, które obecne są w glebie, a nawet kurzu domowym2. Z kolei wśród przedszkolaków i uczniów zakażenie lambliami sięga niemal 60%. Parazytoza może prowadzić do różnorodnych dolegliwości, np. biegunek lub uporczywego świądu w okolicy odbytu (jak to bywa w przypadku owsicy). Ponadto pasożyty podkradają dziecku substancje odżywcze i zatruwają jego organizm swoimi metabolitami, co może prowadzić do zaburzeń rozwojowych.
5. Brudne ręce i afty
Niewielkie nadżerki zlokalizowane na błonie śluzowej jamy ustnej, warg lub języka są częstą przypadłością młodszych dzieci. Zwykle dotykają ząbkujące niemowlęta, bo ich śluzówka jest rozpulchniona i podatna na zarazki. Czasem wystarczy, że chwycą smoczek, który mama zwilżała we własnych ustach. Aftom często towarzyszą podwyższona temperatura i ogólne osłabienie.
6. Brudne ręce i infekcje oddechowe
Brudne ręce mogą przenosić gronkowca złocistego, pałeczki Klebsiella, Acinetobacter i Enterobacter spp., które są m.in. przyczyną zapaleń płuc. Z kolei grzyby, np. kropidlak, mogą wywołać grzybicę płuc lub astmę oskrzelową4. Na poręczach, klamkach i siedzeniach na kolejne ofiary mogą czekać wirusy grypy. Zakażania dróg oddechowych w większości charakteryzują się podobnymi objawami: katarem, kaszlem i gorączką.
Jak zapobiegać chorobom brudnych rąk?
Dbając o higienę rąk Aby uchronić się przed groźnymi zakażeniami, wystarczy myć ręce pod bieżącą wodą z użyciem mydła. Należy robić to zawsze, gdy są one brudne, po każdym skorzystaniu z toalety, przed jedzeniem, po kontakcie ze zwierzętami lub porządkowaniu kuwety, po powrocie do domu lub podróży środkami transportu publicznego (również taksówką), po kichaniu, kaszleniu lub wydmuchaniu nosa w chusteczkę. Dłonie należy myć także po kontakcie z osobą chorą w domu lub w szpitalu, opatrzeniu rany, zmianie pieluchy u dziecka lub osoby chorej, po kontakcie z krwią, wymiocinami lub wydalinami (moczem, kałem) oraz śmieciami.
Stosując żele antybakteryjne i mokre chusteczki W sytuacjach, gdy nie ma dostępu do bieżącej wody, można zastosować żel antybakteryjny. Pozwoli on usunąć większość bakterii i wirusów ze skóry.
Dokładnie myjąc warzywa i owoce Płukanie ich pod bieżącą wodą nie odkleja jaj pasożytów. Ten efekt można uzyskać, mocząc je w wodzie z octem lub wyciągiem z pestek grejpfruta przez 10-15 min, a następnie płucząc pod bieżącą wodą.
Odrobaczając zwierzęta domowe Najlepiej robić to 4 razy w roku.
Zaczynaj dzień od miodu manuka
Ten słodki specjał wytworzony przez pszczoły w dalekiej Nowej Zelandii zaliczany jest do żywności funkcjonalnej nie bez kozery. Jak udowodnili niemieccy naukowcy, zawiera on najwyższe znane stężenia methylglyoxalu (MGO), uznawanego za naturalny antybiotyk. Substancja ta działa przeciwzapalnie, antybakteryjnie, przeciwwirusowo oraz przeciwgrzybiczo.
Prof. Thomas Hanle z Uniwersytetu Drezdeńskiego wykazał, że stężenie MGO w miodach z kwiatów drzewa herbacianego - nazywanego przez Maorysów "manuka" - wynosi 1000 mg/kg, podczas gdy w europejskich miodach osiąga średnio wartość 3,1 mg/kg. Od tego czasu producenci stosują na etykietach oznaczenia stężenia tej aktywnej substancji w konkretnym opakowaniu. I tak np. MGO 400+ oznacza, że stężenie methylglyoaxalu wynosi minimum 400 mg/kg miodu. Ułatwia to dobór słodkiego lekarstwa do naszych potrzeb.
Jeżeli potrzebne są jedynie działania profilaktyczne, wzmacniające odporność dziecka w okresie jesienno-zimowym, warto zaopatrzyć się w miody o niższym stężeniu MGO - 100 lub 250+. Gdy latorośl jest przeziębiona lub ma skłonność do infekcji, lepiej sięgnąć po te oznaczone MGO 400+ lub 550+.
Warto przy tym wspomnieć, że te o wyższej zawartości metylglyoaxalu dodatkowo wspomagają leczenie zmian skórnych, takich jak egzemy oraz trądzik młodzieńczy.
Każdy miód manuka działa probiotycznie, wspierając rozwój właściwej flory bakteryjnej w jelitach, a przez to prawidłowe działanie układu odpornościowego oraz - o czym pisaliśmy w poprzednim tekście - mózgu!
Z tych względów warto zaczynać każdy dzień, podając dziecku łyżeczkę miodu manuka.
Bibliografia
- https://goo.gl/kFtWNB
- https://goo.gl/Py9tyV
- Medycyna Środowiskowa. 2009. vol 12 Numer 2
- http://pis.lodz.pl/data/other/hr_polacy.pdf