W badaniu przeprowadzonym przez specjalistów z Nowego Jorku wzięło udział ponad 2 tys. ochotników w wieku nastoletnim, którzy mieli kontakt z dymem papierosowym. Naukowcy zmierzyli u nich poziom kotyniny, która jest metabolitem (substancją powstałą w wyniku rozkładu) nikotyny. Spośród wszystkich uczestników badaczom udało się wyłonić 799 osoby, u których stężenie kotyniny wskazywało na bierne palenie papierosów.
Po przebadaniu ich okazało się, że mają oni problemy ze słuchem. Im wyższe było stężenie kotyniny we krwi, tym wyższe ryzyko wystąpienia niedosłuchu. Jeszcze bardziej niepokojące jest to, że zdaniem autorów badania aż 85% ochotników z uszczerbkiem słuchu nie zdawało sobie sprawy z pogarszającego się stanu zdrowia.