Rozwój chorób nie ma nic wspólnego z dietą - przynajmniej z punktu widzenia współczesnej medycyny. Przeciętny człowiek, który odżywia się w sposób zbilansowany, dostarcza organizmowi wszelkich składników odżywczych niezbędnych do zachowania dobrej kondycji zdrowotnej. W związku tym przyczyna każdego problemu zdrowotnego - od drobnych bólów po poważniejsze dolegliwości - nie zostanie powiązana z jakimkolwiek niedoborem żywieniowym i zawsze będzie leczona farmaceutykami.
Dość rzadko zdarzają się lekarze, którzy zamiast tych ostatnich zarekomendują pacjentom przyjmowanie suplementów zawierających witaminy lub minerały. Ze względu na przekonanie, że zbilansowana dieta dostarcza wszelkich potrzebnych substancji odżywczych, dietetyka - jako profilaktyka lub nawet jako terapia - jest swoistym Kopciuszkiem medycyny. Jednak teoria pełnowartościowej diety jest beznadziejnie przestarzała i nazbyt uproszczona.
Obecnie większość z nas spożywa bowiem żywność przetworzoną lub uprawianą w pozbawionej składników odżywczych glebie, która wyjaławia się w wyniku jej intensywnego uprawiania i stosowania pestycydów.
Mit świeżego jedzenia
Niepisane założenie dotyczące zbilansowanej diety brzmi: żywność, którą spożywamy, jest odżywcza, czyli dostarcza organizmowi wszystkich potrzebnych witamin i minerałów. Jednak żywność zaczyna tracić swoją wartość odżywczą od momentu, gdy trafia do rzeźni, jest zbierana, pieczona czy w inny sposób przetwarzana. W związku z tym im świeższy produkt, tym wyższa jego wartość odżywcza.
Tymczasem dane typowego supermarketu, na którą powoływał się Alex Renton w serwisie MailOnline (26 marca 2011 r.), ujawniła zaskakujące fakty:
• Może minąć nawet dwa miesiące, zanim "świeża" baranina z Nowej Zelandii trafi na sklepowe półki, a czas, jaki upłynie od wyprodukowania do momentu, w którym brytyjska baranina będzie gotowa do sprzedaży, może wynosić nawet miesiąc.
• Chleb może mieć w momencie sprzedaży nawet dziesięć dni, a mimo to później przez wiele dni może być przechowywany w naszych domach. Wszystko to dzięki konserwantom i inhibitorom pleśni, takim jak propionian wapnia i kwas askorbinowy.
• Jajka sprzedaje się nawet dziesięć dni po tym, jak zostaną zniesione. Ryby mogą być składowane w chłodniach nawet przez dwanaście dni, zanim będą dostępne w supermarkecie. Zanim trafią do klienta, mogą spędzić w sklepie cztery kolejne dni.
• Sok owocowy może mieć nawet rok, kiedy przynosimy go ze sklepu do domu. Dotyczy to oczywiście napojów wyprodukowanych z koncentratów.
• "Świeże" warzywa mogą czekać do dziesięciu dni na znalezienie się w sprzedaży, szczególnie jeśli sprowadza się je z krajów zamorskich. Pieczone ziemniaki trafiają do klientów zwykle po sześciu miesiącach od wyprodukowania.
• Trzy czwarte jabłek, które jemy, pochodzi z zagranicznych sadów i może minąć sześć miesięcy, zanim trafią na sklepowe półki. W międzyczasie owoce są poddawane woskowaniu w celu nadania im "zdrowego", lśniącego wyglądu i przechowywane w kontenerach chłodniczych wypełnionych specjalnymi gazami zapobiegającymi gniciu.
• Banany mają już około dziesięciu dni, w chwili gdy trafiają na sklepowe półki, a te zapakowane w plastik mogą mieć nawet 25 dni.
• Mleko ma często około trzech dni, kiedy je kupujemy, a później może stać w lodówce około tygodnia i wciąż nadaje się do picia. Zawdzięcza to pasteryzacji - procesowi podgrzewania, który usuwa z niego również witaminę C i inne substancje odżywcze.
Oznacza to, że - jeśli chcemy osiągnąć korzyści zdrowotne płynące ze stosowania zbilansowanej diety - musimy kupować żywność od lokalnych dostawców, najlepiej – o ile to możliwe – w sklepach z produktami rolnymi, lub uprawiać ją samodzielnie. Jednak nawet kupowanie bezpośrednio od rolnika lub posiadanie własnej grządki warzywnej nie rozwiąże kolejnego problemu.
Wyjałowiona gleba
Intensywna uprawa i stosowanie pestycydów pozbawiają glebę minerałów, co przekłada się na wartość odżywczą konsumowanej przez nas żywności. W 1900 r. pszenica składała się w 90 proc. z białka, dziś jego zawartość oscyluje w granicach 9 proc. W 1948 r. 100 g szpinaku zawierało 158 mg żelaza, dziś jest to zaledwie 1 mg.¹
W rezultacie brak nam niezbędnych minerałów, takich jak magnez, chrom i wanad. Wielu ludzi cierpi na niedobór jednego z tych pierwiastków lub wszystkich trzech. Szereg badań wskazuje na to, że tego rodzaju deficyty mogą powodować nawet nasilanie się "epidemii" cukrzycy.²
W jednym z badań, w którym wzięło udział prawie 2 tys. osób w wieku od 18 do 74 lat, wykazano, że ponad 90 proc. z nich spożywało nieodpowiednie ilości folianów. U ponad połowy niska była podaż witaminy C i magnezu. U wszystkich stwierdzono również niedobory żelaza i wapnia.³
Badanie, w którym wzięło udział 433 mężczyzn oraz 876 kobiet z grup o niskich dochodach w Wielkiej Brytanii, wykazało, że 25 proc. mężczyzn i 16 proc. kobiet miało niedobory witaminy C. U osób tych stwierdzono również wysokie ryzyko wystąpienia szkorbutu.4
W badaniu przeprowadzonym wśród wegan odkryto, że konsumowana przez nich żywność zawierała tylko 46 proc. zalecanego dziennego spożycia selenu.5 Zdaniem naukowców z Instytutu Badawczego Szpitala Dziecięcego w Oakland w Kalifornii właściwie większość z nas ma niedobór tego pierwiastka, co może powodować związane z wiekiem choroby, takie jak nowotwory, choroby serca oraz zaburzenia funkcji mózgu.6
W artykule dotyczącym tego badania dr Gerald Weissmann, redaktor naczelny pisma "FASEB Journal", napisał: "To opracowanie powinno rozstrzygnąć wszelkie dyskusje na temat znaczenia przyjmowania odpowiedniej, kompletnej porcji multiwitamin każdego dnia. Jak pokazuje niniejszy raport, zażywanie preparatów multiwitaminowych zawierających selen jest dobrą metodą zapobiegania niedoborom, które z czasem mogą spowodować uszkodzenia na skalę, którą dopiero zaczynamy rozumieć".
Mit przeciętności
Odpowiednie poziomy składników odżywczych potrzebne do utrzymania dobrej kondycji zdrowotnej wyznaczają referencyjne wartości wskazanego dziennego spożycia (ang. Reference Daily Intake), które uaktualniono w USA w 1990 r. Jak mówią urzędnicy ds. zdrowia, uważa się je za wystarczające do zaspokojenia potrzeb aż do 98 proc. osób zdrowych i mogą być one dostarczane do organizmu poprzez zdrową dietę. Wyjątki stanowią kobiety w ciąży i karmiące piersią, dzieci w wieku od sześciu miesięcy do pięciu lat, osoby powyżej 65. roku życia oraz ludzie o ciemniejszej karnacji, którzy powinni przyjmować witaminę D w tabletkach. Zgodnie z zaleceniami publicznej służby zdrowia w Wielkiej Brytanii aż do ukończenia piątego roku życia dzieci powinny zażywać także suplementy z witaminami A i C.
Jednak najistotniejszy problem dotyczący tego uniwersalnego podejścia wynika z faktu, że istnieje niewielu ludzi typowych lub zupełnie zdrowych. Niewielu można również przypisać obie te cechy jednocześnie. Każdy z nas jest wyjątkowy pod względem biochemicznym.
Według dr. Damiena Downinga, specjalisty w dziedzinie odżywiania, w badaniu naukowym odkryto, że wśród świnek morskich indywidualne zapotrzebowanie na witaminę C różniło się nawet 20-krotnie pomiędzy poszczególnymi osobnikami.
- Można przypuszczać, że w przypadku ludzi zakres ten jest co najmniej równie szeroki - powiedział.
Nasze potrzeby żywieniowe różnią się również w zależności od wieku, płci, poziomu stresu i profilu genetycznego. Niektórzy mają np. z natury wyższe zapotrzebowanie na kwas foliowy i witaminy B6, B12 i B2. W przypadku kobiet z tego rodzaju wymaganiami żywieniowymi niskie poziomy tych składników w organizmie podwyższają ryzyko wystąpienia raka piersi.7 Osoby z konkretnym wariantem pewnego enzymu potrzebują o wiele więcej witaminy B6 niż wskazuje na to standardowe zalecane dzienne spożycie.
Ilości substancji odżywczych z zalecanego dziennego spożycia obliczono, biorąc pod uwagę utrzymanie dobrej kondycji zdrowotnej. Są one jednak niewystarczające, kiedy akurat jesteśmy chorzy bądź zmagamy się z przewlekłym problemem. Np. autystyczne dzieci potrzebują o wiele wyższych niż zalecane dawek witaminy B6.8 Jak wykazało jedno z badań, autystyczne dziecko o masie 60 kg powinno przyjmować 1 g tej witaminy dziennie, podczas gdy zalecane dzienne spożycie sugeruje zaledwie 2 mg dziennie dla przeciętnej zdrowej osoby.
Dlatego chorujemy
Plaga chorób przewlekłych pokazuje, że zbilansowana dieta zaspokajająca wszystkie nasze potrzeby żywieniowe to jedynie pobożne życzenia. Kolejne badania dowodzą znaczenia przyjmowania suplementów z witaminami i minerałami jako metody ochrony przed mnóstwem problemów zdrowotnych. Poniżej przedstawiamy zaledwie kilka spośród nich:
• Stwardnienie zanikowe boczne. Jak to się często zdarza podczas badań dotyczących stosowania suplementu, naukowcy z Harwardzkiej Szkoły Zdrowia Publicznego z góry założyli, że witaminy spowodowały chorobę. Odkryli jednak coś całkiem przeciwnego. Na podstawie badania przeprowadzonego wśród 805 osób cierpiących na stwardnienie zanikowe boczne stwierdzili, że suplementy z witaminą E pomagały zapobiegać chorobie, szczególnie u kobiet.9
• Nowotwory. Codzienne zażywanie preparatów multiwitaminowych i zawierających minerały może być pomocne w profilaktyce nowotworów. W obszernym przeglądzie badań nad suplementami naukowcy wywnioskowali, że preparaty witaminowe mogą zapobiegać powstawaniu nowotworów u osób, które nieprawidłowo się odżywiają.10
• Rak szyjki macicy. Jak twierdzą naukowcy, którzy obserwowali 144 pacjentki i grupę kontrolną składającą się z 288 zdrowych kobiet w podobnym wieku, witaminy A (również betakaroten), C i E stanowią silne czynniki zabezpieczające przed wystąpieniem raka szyjki macicy.11
• Rak jelita grubego. Spożywanie większej ilości warzyw, owoców oraz produktów pełnoziarnistych nie obniżyło ryzyka wystąpienia raka jelita grubego - w przeciwieństwie do zażywania preparatów z witaminami i minerałami przez pięć lat lub dłużej. Jak mówią naukowcy, efekt ten był szczególnie widoczny u kobiet.12
• Infekcje. Suplementy diety są pomocne w zapobieganiu infekcjom, szczególnie u chorych na cukrzycę typu 2. 196 diabetykom przez sześć miesięcy podawano mikroelementy lub placebo. W grupie, która przyjmowała suplementy, rzadziej obserwowano takie zakażenia, jak: infekcje górnych dróg oddechowych (przeziębienie), zanokcica (ropnie tkanek wokół paznokci), zapalenia pochwy, infekcje układu moczowego, zapalenia dziąseł oraz owrzodzenia jamy ustnej.13
• Stany zapalne. Połączenie witamin C, E i karotenu obniża we krwi poziom białka C-reaktywnego (CRP) i homocysteiny - markerów zapalnych, które uznaje się za główną przyczynę ponad 80 chorób, m.in. problemów z sercem.14
• Długowieczność. Nawet standardowe dawki suplementów z witaminą D mogą pomóc nam żyć dłużej. Jak twierdzą naukowcy, witaminy D2 (ergokalcyferol) i D3 (cholekalcyferol) chronią przed takimi zagrażającymi życiu schorzeniami, jak nowotwory, choroby układu krążenia i cukrzyca, w związku z czym mogą wspomóc upowszechnienie zjawiska długowieczności.15
• Stan umysłu. Suplementy z witaminą D pomagają nam zachować sprawność umysłową pomimo starzenia się. Pewne badanie przeprowadzone wśród ponad 5,5 tys. kobiet, które miały średnio 80 lat, świadczyło o tym, że cotygodniowe przyjmowanie tego rodzaju preparatów wspomagało pamięć i koncentrację.16
• Zawał (atak serca). Przyjmowanie preparatów multiwitaminowych z witaminami A, C, D, E i większością witamin z grupy B prawie o połowę obniża ryzyko wystąpienia zawału, nawet jeśli nie przyjmuje się żadnych innych suplementów przez pięć lat lub dłużej. Efekt ochronny jest najsilniejszy u kobiet, które nie chorowały wcześniej na serce.17
• Osteoporoza. Witaminy D i K poprawiają stan kości u kobiet po menopauzie. W ramach pewnego badania 51 kobiet z grupy ryzyka wystąpienia osteoporozy stosowało dietę śródziemnomorską o niskim indeksie glikemicznym i ćwiczenia aerobowe. Przyjmowały one również witaminy D i K bądź placebo. W grupie zażywającej witaminy zauważono znaczący wzrost ilości kolagenu i bardziej korzystne markery metabolizmu kostnego w porównaniu do grupy kontrolnej.18
• Ciąża. Kobiety, które zażywają witaminę C lub kwas askorbinowy, obniżają prawdopodobieństwo wystąpienia w ich przypadku konieczności opieki szpitalnej podczas ciąży. W ramach pewnego badania, w którym wzięło udział 348 ciężarnych, połowie z nich podawano codziennie 400 mg witaminy C. 42 proc. kobiet z grupy przyjmującej witaminy nie było hospitalizowanych, podczas gdy w drugiej grupie odsetek ten wynosił tylko 28 proc.19
• Rak prostaty. Suplementy zawierające cynk chronią przed rakiem prostaty. Badanie przeprowadzone wśród ponad 35 tys. mężczyzn wykazało, że ci, którzy przyjmowali dodatkowo co najmniej 15 mg cynku dziennie, byli znacznie mniej narażeni na rozwój choroby niż ci, którzy nie stosowali suplementacji.20
• Leczenie ran. Doustne przyjmowanie witaminy C wraz z cynkiem może przyspieszać gojenie się ran. Kombinacja ta działa skuteczniej w leczeniu owrzodzeń i ran pooperacyjnych niż samodzielnie podawana witamina C.21
Kontrola dolegliwości
Wiele z tych stanów to ciężkie choroby, jest jednak mnóstwo mniej poważnych dolegliwości, które również wskazują na niewłaściwe odżywianie. Lekarstwem na nie może być długotrwała kuracja witaminowa - w ramach której podaż tych składników będzie prawdopodobnie wyższa niż to zalecają oficjalne wytyczne - lub spożywanie większej ilości świeżej żywności pochodzenia organicznego, która jest bogata w substancje odżywcze. Zawsze należy jednak pamiętać o tym, że niedobór witamin jest tylko jedną z możliwych przyczyn powstawania problemów zdrowotnych.
Bryan Hubbard
Vegetables by Andy Cahill on Vimeo
Bibliografia
- Gemmer E. ‘Who Stole America’s Health?’ Lecture,1995
- Am J Clin Nutr, 1992; 55: 1161–7; Diabetes, 1980;29: 919–25
- Can J Diet Pract Res, 2007; 68: 23–9
- J Public Health [Oxf], 2008; 30: 456–60
- www.rawfoodlife.com/Articles___Research/Perfect_Food/perfect_food.html
- FASEB J, 2011; 25: 1793–814
- Carcinogenesis, 2001; 22: 1661–5
- Autism Res Rev Intl, 1997; 11: 3
- Am J Epidemiol, 2011; 173: 595–602
- Evid Rep Technol Assess, 2006; 139: 1–117
- Nutr Cancer, 2010; 62: 181–9
- Eur J Cancer Prev, 2007; 16: 275–91
- Asia Pac J Clin Nutr, 2011; 20: 375–82
- Public Health Nutr, 2011; 14: 2055–64
- Arch Intern Med, 2007; 167: 1730–7
- Neurology, 2010; 75: 1810–6
- Am J Clin Nutr, 2010; 92: 1251–6
- Nutr Res, 2011; 31: 347–55
- Pan Afr Med J, 2010; 5: 15
- Nutr Cancer, 2009; 61: 206–15
- Curr Opin Clin Nutr Metab Care, 2009; 12: 588–95