Na tropie raka - poznaj ukryte przyczyny chorób nowotworowych

Ekspert "New Medicine", dr Patrick Kingsley, uratował tysiące pacjentów z problemami onkologicznymi, stosując badania i terapie ignorowane przez większość lekarzy. Poznaj wskazane przez niego główne źródła nowotworów.

21 kwiecień 2016
Artykuł na: 49-60 minut
Zdrowe zakupy

Doświadczenie zawodowe zdobyte przez trzydzieści lat praktykowania medycy pozwoliło mi odkryć, że większość chorób, z rakiem na czele, najczęściej wywołanych jest przez złą dietę; infekcje (szczególnie grzybicze); metale ciężkie, toksyczne chemikalia; środowisko zewnętrzne; zaburzenia lub niedobory hormonów oraz substancji odżywczych; a także problemy emocjonalne i różne rodzaje stresu. Życiorys pacjenta oraz jego historia medyczna mogą być cenną wskazówką do postawienia diagnozy.

Jedna z teorii funkcjonujących od dziesięcioleci w świecie medycyny mówi, że nowotwór to w istocie nic innego niż ciało broniące się przed atakiem kancerogennych grzybów, ponieważ na wielu guzach dochodzi do rozwoju pasożytujących pleśni.

Cancer Short Animation. from Kacper Żuliński on Vimeo.

Niedobór enzymów trawiennych

Obserwując łożysko tuż po porodzie, można zauważyć niezwykłą ilość naczyń krwionośnych, które powstały w ciągu zaledwie dziewięciu miesięcy. Pod tym względem ciążę można porównać do nowotworu: nowe naczynka krwionośne powstają po to, aby odżywić płód, tak samo, jak w przypadku tych, które tworzą się, by guzy rakowe miały się czym posilić.

Około 56-tego dnia ciąży trzustka mamy i rozwijającego się w niej płodu łączą swoje siły, rozpoczynając produkcję niezwykłych ilości enzymów trawiennych, które powstrzymują gwałtowny podział komórek. Od tego momentu to, co dzieje się w łożysku zwalnia i wraca do normalnego poziomu.

Sugeruje to, że enzymy trawienne mogą pełnić ważną rolę w kontrolowaniu prędkości, z jaką dzielą się komórki, a tym samym mieć znaczenie w przypadku chorób nowotworowych.

Gdy połykamy jedzenie, soki trawienne rozpuszczają je, by zostało wchłonięte do krwiobiegu, a następnie wykorzystane do produkcji tkanek. Choć możemy czerpać ze zgromadzonych w ciele zasobów enzymów i składników odżywczych, wraz z trawieniem pokarmów powinniśmy uzupełniać ich poziom.

Jeśli jednak to, co jemy, jest pasteryzowane, odgrzewane w mikrofalówce lub pełne pestycydów bądź samo w sobie nie ma żadnych wartości odżywczych (jak produkty z przetworzonej mąki i większość fast-foodów), nie wzbogacamy naszych zasobów substancji odżywczych, a jedynie wykorzystujemy te, które udało się zebrać wcześniej.

Niedobory enzymów mogą w konsekwencji prowadzić do stanów zapalnych (enzymy mają działanie przeciwzapalne) i raka. Nowotwór może się więc pojawić w związku z chronicznym niedoborem enzymów trawiennych, które, jak już wiemy, kontrolują podział komórek.

Jak wykryć raka domowymi sposobami?

Garść sposobów, które warto wykorzystać równolegle z tradycyjnymi lub alternatywnymi metodami leczenia i zmianą diety.

Dieta zasadowa

Poza zamianą diety na jak najbardziej zasadową, warto wypróbować AlkaLiza™, środek alkaliczny o pH 14.

Z uwagi na jego skoncentrowaną formę, MUSI zostać rozcieńczony, a dawka zwiększana jest stopniowo, w oparciu o reakcję pacjenta.

Preparat sprzedawany jest z patyczkami do mierzenia pH.

Metoda: Tuż po obudzeniu należy oddać mocz tak jak zwykle, a następnie wypić szklankę wody dobrej jakości.

Przy drugim oddaniu moczu trzeba przebadać próbkę.

Po przelaniu uryny do czystego, suchego naczynia, zanurzmy w niej papierowy wskaźnik pH. Po piętnastu sekundach odczytajmy i zapiszmy wynik.

Dozowanie: Należy zacząć od dodania jednej kropli AlkaLiza do każdej z sześciu wypijanych w ciągu dnia szklanek wody.

Po kilku dniach należy zmierzyć pH drugiej próbki moczu w sposób opisany powyżej. Badanie pH moczu wymaga powtarzania.

Regularnie powinniśmy zwiększać dawkę preparatu - ale najwyżej do poziomu 40 kropli w ciągu 24 h - aż do momentu, gdy test pokaże wynik pH na poziomie 6,5-6,8.

Po osiągnięciu wyniku ok. 7,0 lub wyższego należy stopniowo zmniejszyć dawkę, aż wynik zbliży się do pożądanego 6,5-6,8 pH.

Później należy przyjmować AlkaLiza tylko wtedy, gdy taką potrzebę sygnalizuje wynik badania pH w moczu.

Terapia tlenowa

Rak ma się najlepiej w środowisku o niskiej lub zerowej zawartości tlenu, a takie jest środowisko kwasowe.

Czerwone krwinki (RBC) są dla przenoszenia tlenu we krwi najważniejsze.

Pacjenci chorujący na nowotwory często mają ich obniżony poziom, a ich krwinki są słabe.

Metoda: Nasycanie krwi tlenem może przynieść dużą różnicę, szczególnie jeśli dojdzie do niego podczas ćwiczeń.

Warto zacząć od aktywności, podczas której serce będzie biło nieco mocniej, zaś tempo oddychania będzie nieco bardziej przyspieszone niż w stanie spoczynku.

Aby zapewnić sobie odpowiednią dawkę tlenu, zacznij od ćwiczeń, które można wykonywać w domu, takich jak rowerek stacjonarny czy wchodzenie i schodzenie po schodach (z cylindrem tlenowym od drugiego lub trzeciego stopnia).

Na początek zachowaj ostrożność i umiar, stopniowo zwiększając czas ćwiczeń do 15 minut dziennie.

Dozowanie: Przepisuję zwykle aparaturę tlenową z dwoma stopniami przepływu; w spoczynku 2l na minutę wystarczy, jednak w czasie ćwiczeń warto zużywać 4l na minutę.

Warto poprosić lekarza o cylinder tlenowy tego typu i wyjaśnić, w jakim celu będziemy go wykorzystywać. Jeśli nie będzie on refundowany, pozostaje zapłacić za niego z własnej kieszeni.

Badaj się wcześniej. Nim rak da znak. from Effetica Agencja reklamowa on Vimeo.

Herbata Essiac

Na początku XX wieku kanadyjska pielęgniarka Rene Caisse (czytane od tyłu: Essiac, stąd nazwa) zaczęła odnosić duże sukcesy w stosowaniu ziół do leczenia pacjentów chorych na raka.

Trudno się dziwić, że nie zyskała sobie tym sympatii oficjalnych służb medycznych.

Metoda: W mojej klinice używam nalewki Ojibawa Indian Herbal Tea (firmy Harmonic Health), płynnej mieszanki ziół.

To stymulant ogólnego układu odpornościowego, oczyszczający i lekko detoksyfikujący; może też podnieść poziom tlenu we krwi, a przez to zmniejszyć kwasowość w pobliżu raka.

Podobnie jak herbata Essiac może być stosowana jako środek uśmierzający ból.

Dozowanie: Umieścić kilka kropel nalewki herbacianej pod językiem dla szybszego i skuteczniejszego wchłaniania się składników.

Zioła na wątrobę

Metoda: Z wielu ziół, które oczyszczają i stymulują pracę wątroby, najlepiej znany jest silymarin (ostropest plamisty). Osobiście polecam Liver and Gall Bladder Cleanse (Harmonic Health), który przygotowuje się jak zwykłą herbatę ziołową.

Dozowanie: Pół łyżeczki (lub jedną pełną) ziół należy zalać wrzącą wodą i odstawić na kilka minut, uzupełnić chłodną wodą i wypić, na początek najlepiej 10-30 minut przed posiłkiem.

Mieszanki przeciwestrogenowe

Metoda: Przy raku piersi niemal zawsze poziom estrogenu jest zbyt wysoki w stosunku do progesteronu.

Jedną z naturalnych substancji regulujących estrogen – indole-3-carbinol (I3C) – pozyskuje się m.in. z brokułów.

Dozowanie: Stosowałem mieszankę DIM Vitex w kapsułkach trzy razy dziennie, przed posiłkami.

W celu dodatkowego usprawnienia rozpadu estrogenu w wątrobie, zalecałem 500 mg D-lukoronianu wapnia (calcium-d-glucarate) trzy razy dziennie na pół godziny przed posiłkami, aby zapobiec reformacji estrogenu w jelitach.

Alternatywą jest w tym przypadku homeopatyczny Progesterone 200C, podawany co najmniej jeden raz dziennie.

Suplementy polecane przy raku piersi

Metoda: Poza Koenzymem Q-10 (400 mg dziennie), bezpośrednio na piersi można nanieść CoQ10, by spotęgować efekt.

Sugeruję aplikację także na zdrową pierś. Jodyna może mieć działanie prozdrowotne.

Szczególnie silnie zwalcza grzyby i działa przeciwestrogenowo, może więc być aplikowana na chorą pierś dwa razy dziennie.

Dozowanie: Sugeruję stosowanie jodyny tuż po wstaniu i po południu, a CoQ10 przed południem i tuż przed snem.

Jeśli jodyna jest stosowana bezpośrednio na pierś dwa razy dziennie, nie ma potrzeby przyjmowania jej doustnie.

Polecam też stosowany bezpośrednio na skórę płyn magnezowy oraz selen (co najmniej 100 μg dziennie na półtorej godziny przed śniadaniem i kolacją), a także suplementy tyrozyny (500 mg dziennie razem z selenem).

Mieszanki poprawiające odporność

Metoda: Jeśli testy NeuroLab wykazały słabe funkcjonowanie komórek NK, IL-12 i/lub TNF-beta, czyli wszystkich czynników niezbędnych do prawidłowej odpowiedzi układu odpornościowego na raka, można przyjmować tylko te suplementy, które usprawnią ich działanie.

Dozowanie: Aby usprawnić działanie komórek NK, należy przyjmować jedną saszetkę Biobranu trzy razy dziennie przez pierwsze cztery tygodnie, a następnie tylko jedną dziennie dla stymulacji komórek odpornościowych.

W celu usprawnienia IL-12 i/lub TNF-beta polecam jedną kapsułkę Imma-Kine trzy razy dziennie, dopóki badanie krwi (prawdopodobnie po około trzech miesiącach) nie wykaże poziomu prawidłowego lub wyższego niż zwykły.

Jak radzić sobie z infekcjami?

Niektórzy lekarze wierzą, że ospa wietrzna/półpasiec i/lub wirusy brodawczaka mają związek z każdym rodzajem raka, włączając w to nowotwór mózgu i płuc.

Metoda: Jeśli wyniki niegenomicznego DNA/RNA są podwyższone, warto wypróbować homeopatię.

Powtarzamy badanie po dwóch tygodniach od zakończenia kuracji i stosujemy ją ponownie, jeśli poziom nieznacznie spadł. Brak poprawy wskazuje na złą diagnozę.

Dozowanie: Na wirusa ospy wietrznej lub półpaśca polecam Malandrinum 200C, dwa razy dziennie przez 14 dni. Następnie należy odczekać tydzień i sięgnąć po Rhus tox 12C i Box Jellyfish 12C dwa razy dziennie przez 14 dni.

Na wirus brodawczaka zalecam Papilloma 200C dwa razy dziennie przez 14 dni. Długość kuracji zależy od indywidualnych postępów w leczeniu.

Jeśli pacjent czuje się dobrze, powinien kontynuować terapię do momentu całkowitej pewności, że rak został pokonany. Najlepszym miernikiem jest tu samopoczucie.

Radzenie sobie ze stresem

Metoda: Stres pozbawia ciało magnezu oraz innych pierwiastków i przeciąża gruczoł nadnercza odpowiadający za produkowanie hormonów stresu.

Dozowanie: Ponieważ doustne suplementy magnezu często zawodzą, warto tak często, jak to tylko możliwe, aplikować na ciało płyny magnezowe, a także BioCare AD206 zawierający zioła i substancje odżywcze, które usprawniają pracę gruczołu adrenaliny oraz go odżywiają.

Stres

Napięcie nerwowe jest jedną z ważniejszych przyczyn raka. Często zdarza się mi się odkryć, iż pacjentowi na krótko przed zachorowaniem towarzyszyły silne emocje. Stres nie tylko wpływa na układ odpornościowy, ale zdaje się, że zwiększa też zapotrzebowanie metaboliczne na wartościowe substancje odżywcze.

Ludzie w obliczu stresu rzadko jednak sięgają po zdrowe pożywienie, a częściej pocieszają się „śmieciowym” i pełnym cukru jedzeniem, piją za dużo herbaty, kawy i alkoholu. To tworzy idealne podłoże do rozwoju raka.

Za dużo kwasów

Stres zakwasza też pH ciała. Surowica krwi powinna mieć ściśle określone pH - ok. 7,36 lub tuż przy zasadowym krańcu neutralnego poziomu pH (7,0). Jeśli z jakiegoś powodu równowaga ta zostanie zaburzona, ciało może wydalać więcej kwasu z moczem, potem, śliną, oddechem i prawdopodobnie kałem. Jeśli jednak taki stan rzeczy trwa zbyt długo, zbyt kwaśne środowisko zacznie sprzyjać rozwijaniu się raka.

Zwykłe komórki radzą sobie świetnie w nieco zasadowym środowisku, podczas gdy komórki rakowe "kwitną" w środowisku kwaśniejszym. Nasz metabolizm to skomplikowany mechanizm i może się zdarzyć, że obszar otaczający komórki będzie zbyt zasadowy, podczas gdy sama komórka jest zbyt kwaśna. W ten sposób organizm stara się uzyskać równowagę, choć efekty nie zawsze mogą nas zadowolić.

Niestety, sposób, w jaki obecnie żyjemy, sprzyja produkowaniu dużych ilości kwasu, z którymi nasze ciała nie są w stanie sobie poradzić, bo nie są do tego stworzone.

Pożywienie możemy podzielić na dwie grupy: zasadowe (głównie owoce i warzywa) i kwasowe, do którego można zaliczyć wszystkie produkty zwierzęce (łącznie z nabiałem), zboża, cukier, herbatę i kawę, a także wszystkie napoje przetworzone.

Na szczęście w produktach zasadowych owej "zasadowości" jest więcej niż kwasowości w tych sprzyjających powstawaniu kwasu. Dzięki temu niekoniecznie szkodliwe będzie dla nas działanie w myśl reguły "wszystkiego po trochu".

Pamiętajmy jednak, że wszystkie otaczające nas w dzisiejszym świecie chemikalia - jak opary benzyny i oleju, produkty uboczne przemysłu, pestycydy i dodatki do żywności - pogłębiają tylko działanie kwasowe.

Zmarły już niemiecki lekarz German Fryda przekonywał, że wszystkie typy nowotworów są wynikiem chronicznego niedoboru adrenaliny (epinephryny), związanego z ciągłym stresem i walką, która towarzyszy dzisiejszemu życiu codziennemu.

Przez to cukier wciąż pompowany jest do komórek ciała, co stopniowo je zatruwa, coraz bardziej i bardziej je zakwaszając - sprzyjając rozwojowi raka.

Wolne rodniki

Wolny rodnik to niestabilny, nieparzysty atom tlenu powstający w procesie metabolizmu. Atom tlenu ma centralny proton z dwoma elektronami dokładnie naprzeciwko siebie, które z niezwykłą szybkością obracają się w idealnej równowadze.

Gdy tlen jest w użyciu, traci jeden ze swoich elektronów i staje się niestabilny i chwiejny - tak samo jak wolny rodnik. W takiej sytuacji atomy starają się w panice "zorganizować" skądś brakujący elektron.

Matka Natura ma jednak antidotum: antyoksydanty. W normalnej sytuacji, gdy formuje się wolny rodnik, natychmiast jest on tłumiony przez elektron pochodzący z przeciwutleniacza.

Duże jego ilości zawierają warzywa, dlatego właściwa dieta jest tak istotna. Złe wybory żywieniowe i niehigieniczny tryb życia mogą doprowadzić do ciężkich chorób nowotworowych.

Grzyby

Jedna z teorii funkcjonujących od dziesięcioleci w świecie medycyny mówi, że nowotwór to w istocie nic innego niż ciało broniące się przed atakiem kancerogennych grzybów, ponieważ na wielu guzach dochodzi do rozwoju pasożytujących pleśni.

Badając pod mikroskopem świeżą próbkę krwi zdrowej osoby możemy zauważyć, jak takie grzyby mutują w groźne formy.

Lekarze zainteresowani tematem odżywiania są zgodni co do tego, że niegroźne organizmy w pewnych okolicznościach mogą przeistoczyć się w poważnego wroga.

W naszych jelitach i na skórze, szczególnie w miejscach narażonych na wilgoć, takich jak pachwiny czy okolice pod piersiami, jednokomórkowe grzyby Candida żyją w niezmąconej harmonii z ciałem.

Jeśli jednak, biorąc antybiotyki lub jedząc dużo cukru i produktów przetworzonych z białej mąki, zmienimy ich środowisko, te niegroźne organizmy zaczną nam zagrażać.

Może rozwinąć się "mycelia" (włókna o długich rozgałęzieniach), która może przeniknąć najbliższe tkanki, przebić je i zaatakować inne części ciała. Ilość możliwych symptomów jest niezwykle duża.

Co ciekawe, ta teoria została spopularyzowana w 2007 r. przez włoskiego onkologa, dr. Tullia Simonciniego, zdaniem którego na prawie wszystkie przypadki raka wpływają grzyby związane z kwaśnym środowiskiem. W czasie swoich badań wstrzyknął on sodę oczyszczoną bezpośrednio do guza, czym spowodował jego stopniowe obumieranie.

Gerry Potter, profesor farmakologii z De Montfort University w Leicester w Anglii, odkrył i nazwał "selwastrolami" substancje chemiczne, które warzywa i owoce produkują naturalnie, by uchronić się przed grzybami.

Selwastrole wykazują działanie przeciwrakotwórcze, jednak produkty spryskiwane przeciwgrzybicznymi chemikaliami już ich nie wydzielają. Jedząc takie warzywa i owoce, nie zapewniamy sobie żadnej naturalnej ochrony.

Jak widać, by poznać przyczynę raka, należy dokładnie przeanalizować swoją historię medyczną. Jeśli w ten sposób nie uda się określić przyczyny choroby, konieczne mogą być dalsze testy diagnostyczne.

Skuteczne badania

Badanie tarczycy

Praktycznie każdy pacjent chory na raka narzeka na ciągłe zmęczenie, którego zdrowy człowiek nie odczuwa. Mimo to wyniki zlecanych przez lekarzy badań krwi niczego nie wyjaśniają. Można wyciągnąć wniosek, że skoro nie udało się poznać przyczyny chronicznego zmęczenia, to zlecone przez lekarza badania były niewłaściwe.

Tarczyca niemal każdego pacjenta chorego na raka nie funkcjonuje prawidłowo, jednak rzadko widuję wyraźnie nieprawidłowe wyniki testu funkcji tarczycy, które jasno by na to wskazywały.

Kiedy tarczyca działa nieprawidłowo, metabolizm staje się ospały, ciało pracuje mniej wydajnie, a pacjent nie jest w stanie naturalnie walczyć z rakiem. Oto kilka przydatnych badań, które większość lekarzy ignoruje:

Poziom ferrytyny w surowicy krwi

Lekarze i technicy laboratoryjni rzadko badają poziom ferrytyny w surowicy krwi (który określa poziom zapasów żelaza), jeśli ze standardowego badania hemoglobiny (testu na anemię) wynika, że poziom hemoglobiny jest na prawidłowym poziomie. Często jednak u pacjentów hemoglobina mieści się w normie, podczas gdy poziom ferrytyny jest alarmująco niski.

Wyniki jednego z opublikowanych niedawno badań potwierdzają to, co tłumaczę od lat - że można nie być anemikiem, a jednocześnie czuć ciągłe zmęczenie. Zbadano poziom ferrytyny we krwi 144 kobiet i okazało się, że te, u których jej poziom był niższy niż 20 μg/l, czuły się lepiej po przyjmowaniu suplementów żelaza, mimo iż z ich badań hemoglobiny wynikało, że nie potrzebują dodatkowego żelaza.

Badanie tarczycy

Najważniejsze z nich to FT4 (wolnej frakcji tyroksyny), FT3 (wolnej frakcji trijodotyroniny) i TSH (badanie poziomu hormonu tarczycy). Większość państwowych laboratoriów bada tylko TSH i jeśli wyniki mieszczą się w przyjętej przez laboratorium normie, rzadko kiedy zlecają badanie pozostałych dwóch.

TSH jest produkowane przez przysadkę mózgową, podczas gdy FT4 i FT3 są wydzielane przez gruczoły tarczycy. W skrócie, TSH stymuluje gruczoł tarczycy do produkcji hormonów, głównie FT4 i FT3. Zakłada się, że jeśli TSH jest w normie, to pozostałe dwa wskaźniki także są prawidłowe.

Jednak najważniejszy jest poziom hormonów tarczycy krążących w krwiobiegu, a nie wskaźnik TSH. Dlatego tak często zdarza się, że pacjenci mają TSH w normie, podczas gdy FT4 i FT3 znacząco poniżej akceptowalnego poziomu.

TSH produkowane przez ich przysadkę nie było w stanie wpływać na samą tarczycę. Można więc przyjąć, że u takiej osoby zarówno tarczyca, jak i przysadka nie pracują prawidłowo.

Witamina D

Obecnie pojawia się wiele dowodów na to, jak ważną rolę pełni witamina D, a jej receptory odkrywamy m. in. w mózgu, piersiach, prostacie i białych krwinkach. Dlatego sugeruję moim pacjentom badania poziomu witaminy D w teście 25(0H)D.

Warto jednak nie porównywać wyników z normą ustaloną przez laboratorium, bo bywa, że jest ona ustalana na podstawie wyników lokalnej społeczności i ma niewiele wspólnego z idealnymi wynikami.

Większość Brytyjczyków nie ma wystarczającego kontaktu ze słońcem. Nawet gdy słońce już wychodzi zza chmur, są zwykle w pomieszczeniu zamkniętym lub przykryci grubą warstwą ubrań.

Moim zdaniem idealny poziom, do którego należy dążyć, to 65-86 ng/ml (163-213 nmol/l). 20-40 ng/ml (50-100 nmol/l) jest poziomem niewystarczającym, a poziom poniżej 20 ng/ml (50 nmol/l) należy uznać za niedobór.

Nadmiar drożdżaków

U osób, które stosowały kiedyś kurację antybiotykową, istnieje duże prawdopodobieństwo, że rak związany jest z drożdżakami (Candida). Pacjenci często nie wykazują typowych dla kandydozy objawów.

Warto więc przeprowadzić pewne proste i niezwykle dokładne badanie, szczególnie, że jest zupełnie darmowe. Jak? Z samego rana wypełnij szklankę wodą po brzegi. Uzbieraj w ustach tyle śliny, ile jesteś w stanie i delikatnie połóż ją na powierzchni wody.

Nie chodzi o plucie; ślina powinna unosić się na powierzchni. Jeśli ślina utrzyma się na powierzchni, nie masz problemu z drożdżakami. Ślina, która niemal natychmiast tonie, to bardzo niepokojący sygnał. Istnieje jeszcze wiele etapów pomiędzy, w których toną tylko stróżki śliny.

Ten test działa tylko w przypadku pierwszej, porannej śliny, przed wypiciem czegokolwiek czy myciem zębów. Później, po jedzeniu, można otrzymać fałszywe wyniki. Warto powtórzyć test przez kilka kolejnych dni, by się do niego przyzwyczaić i porównać wyniki. Później należy powtarzać go tylko raz w tygodniu, by przekonać się, czy problem ustępuje.

Jeśli pierwsze wyniki nie są niepokojące, nie ma potrzeby powtarzać testu. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy pacjent zaczyna brać antybiotyki, przechodzi chemio- lub radioterapię. Istnieje wtedy duże prawdopodobieństwo, że osłabi to system immunologiczny, co w konsekwencji doprowadzi do pojawienia się drożdżaków.

Choć badanie śliny pod kątem obecności drożdżaków nie daje stuprocentowych wyników, warto je wykonać choćby dlatego, że nic nie kosztuje. Laboratoryjny test do wykrywania kandydozy (Candida detective) można wykonać w klinice BIO ANNMED w Gliwicach.

Analiza kału

U pacjentów cierpiących na dolegliwości jelitowe - wzdęcia, gazy, niestrawność, biegunka, zaparcia, swędzenie odbytu lub wydalanie śluzu - istnieje prawdopodobieństwo jakiegoś rodzaju infekcji.

W literaturze medycznej opisano liczne dowody na to, że infekcje w jelitach mogą nie tylko wywołać zapalenie każdego innego organu, ale też zapalenie stawów czy raka, szczególnie u osób, które mają do tego genetyczne predyspozycje.

Sugerowałbym przeprowadzenie badania kału nawet osobom, które chorują na nowotwór, ale nie odczuwają żadnej z wymienionych tu dolegliwości jelitowej.

W ciągu lat praktyki zetknąłem się z wieloma pacjentami, którzy nie mieli żadnych objawów, zaś po przeprowadzeniu badania ujawniły się u nich liczne infekcje. Osoby, które cierpiały na opisane tu symptomy, po usunięciu infekcji z jelit odczuły znaczącą poprawę, a nawet ustąpienie dolegliwości.

Badania NeuroLab

Z mojego doświadczenia wynika, że badania przeprowadzone za pośrednictwem tego laboratorium (www.neuro-lab.com) mogą być bardzo pomocne m.in. w dokładnym określeniu rodzaju raka, a tym samym w ocenie stopnia jego zaawansowania. Ułatwiają także określenie siły systemu odpornościowego.

U osób, u których stwierdzono wysokie ryzyko zachorowania, mogą pomóc wykryć go na bardzo wczesnym etapie, zamiast czekać na jego pełne rozwinięcie się. Choć żadne badanie nie da 100% pewności, w mojej opinii mogą one przynieść wiele pożytku. Warto pamiętać, że wyniki dają obraz stanu pacjenta jedynie w momencie pobrania krwi, ale pomagają też śledzić postępy choroby czy leczenia.

Telomeraza, kinaza pirogronianowa (pyruvate kinase), lewoskrętny kwas mlekowy

Te trzy badania pozwalają określić, czy rak zaatakował jakiekolwiek miejsce w ciele, choć nie powiedzą, gdzie konkretnie się on znajduje. To świetna propozycja dla osób, które chcą wiedzieć, czy rozwija się u nich rak.

Proteina P185 HER-2

To dowód na aktywność metaboliczną raka - im niższy wynik, tym mniej aktywny jest rak.

Test przeciwciał Anty-p-53

Skuteczny sposób badania genu p53, który "wysyła wiadomość" do starych komórek, by umarły przez apoptozę. Jeśli w wyniku badania gen opisany jest jako "dziki", znaczy to, że funkcjonuje normalnie, a jeśli jako "zmutowany" - jest uszkodzony, a więc zwyczajowa wiadomość do martwej komórki nie jest wysyłana prawidłowo.

Z mojego doświadczenia wynika, że nawet u pacjentów, u których geny p-53 oznaczono jako "usunięte", co sugerowało, że nie mogą się one już odrodzić, po kuracji zdarzało się, że funkcjonowały normalnie.

Badania funkcji odpornościowych

Interferon (IFF) gamma

Badanie określa stan komórek NK ("naturalni zabójcy"). Czynnik martwicy nowotworów (TNF)-beta - odzwierciedla poziom komórek pomocniczych grasicy (TH) tak samo, jak ilość komórek CD4 odzwierciedla status AIDS. Interleukina (IL)-12 - odzwierciedla poziom makrofagów i komórek dendrytycznych, dwóch istotnych części systemu odpornościowego. 

Badania naczyniowego czynnika wzrostu śródbłonka (VEGF) i (TGF)-beta.

Ponieważ poziom VEGF wzrasta podczas formowania się nowego naczynia krwionośnego, badanie to może dać nam znać, czy guz rozrasta się (bo produkuje wtedy nowe naczynia krwionośne).

Trzeba jednak wiedzieć, że poziom ten może być wysoki również po operacji, gdy nowe naczynia krwionośne są częścią procesu leczenia ciała. Komórki rakowe czasem produkują duże ilości TGF-beta, by zahamować system immunologiczny.

Cancer. Fight for Life / open titles from 1+1 Design on Vimeo


Dożylna kuracja witaminowa Dr. Kingsley'a:
Nasycanie krwi tlenem może przynieść dużą różnicę, szczególnie jeśli dojdzie do niego podczas ćwiczeń. Warto zacząć od aktywności, podczas której serce będzie biło nieco mocniej, zaś tempo oddychania będzie nieco bardziej przyspieszone niż w stanie spoczynku.

TNF-alpha

Istnieje opinia, że rak jest mechanizmem zapalnym, i że jedną z substancji chemicznych produkowanych przez kaskadę zapalną jest TNF-alpha. Jeśli poziom jest wysoki, rak może być wywołany przez "niesamozapalny inicjator kaskadowy" (non-self inflammatory cascade initiator, NSICI).

Z najpopularniejszym źródłem NSICI stykamy się na co dzień, ponieważ występuje w pożywieniu i napojach. Inne badanie na stany zapalne, które może wykonać lekarz, to badanie poziomu C-reaktywnej proteiny (CRP).

Niegenomiczne RNA/DNA

To badanie pomaga określić, czy występuje wirusowa, bakteryjna lub grzybicza infekcja, jednak ma jeden duży minus: nie określa miejsca występowania stanu zapalnego ani jego rodzaju.

Homocysteina. Ostatnim wartym sprawdzenia czynnikiem jest poziom homocysteiny we krwi, o wiele gorszej "trucizny" tętniczej niż cholesterol. Podwyższony poziom homocysteiny zwiększa szanse na raka, a u chorych ważne jest utrzymanie go na niskim poziomie.

Większość laboratoriów uznaje za normalny poziom do 15 mmol/l, ale przy jakiejkolwiek chorobie układu sercowo naczyniowego, takiej jak zawał czy atak serca, poziom ten uznaje się za ryzykowny.

Idealny wskaźnik to w takim wypadku mniej niż 6,0 mmol/l. Niski poziom oznacza, że Twoje ciało może radzić sobie z wieloma niekorzystnymi substancjami chemicznymi. Znaczy to też, że masz w ciele dużo SAMe i glutationu, które są ważnymi substancjami detoksyfikującymi.

Leczenie

Radzenie sobie z ukrytymi przyczynami raka jest bardzo ważne, ale ich rezultat (rak) wciąż pozostaje w tym czasie nietknięty. Naprawianie szkód jest istotne, ale potrzebne jest też leczenie, które zapoczątkuje proces zdrowienia.

Pacjentom chorującym na raka, szczególnie tym, którzy otrzymują chemio-, radioterapię lub przygotowują się do operacji, poza wskazówkami, których udzielam zwykle odnośnie do diety, stylu życia i suplementów, zalecam zastrzyki z witamin i minerałów.

Zastrzyki dożylne

Po wykonaniu pacjentom chorym na raka wielu badań krwi dochodzę do wniosku, że niemal każdy z nich przy naszym pierwszym spotkaniu cierpiał na niedobór witamin lub składników mineralnych.

Wielu pacjentów w trakcie tradycyjnego leczenia czuje się źle, ich jelita nie pracują prawidłowo. Chorzy nie mają apetytu, przez co w czasie, gdy powinni szczególnie dbać o swoje odżywianie, postępują wręcz odwrotnie.

Podawanie witamin i minerałów dożylnie nie tylko pomaga im poczuć się lepiej, ale wspiera też jelita i ich osłabione mechanizmy wchłaniania. Pomaga to też przeciwdziałać niepożądanym efektom innych terapii, nie osłabiając przy tym ich oczekiwanego skutku, co ułatwia pacjentom podjęcie decyzji o radio- czy chemioterapii i ukończenie ich.

 

Wielu moich pacjentów jest przekonanych, że dożylne zastrzyki witaminy C w dawkach dochodzących do 50 g lub więcej pomogły im cofnąć raka lub ukończyć chemioterapię.

Opowiadali mi też, że ich onkolodzy byli zaskoczeni, jak dobrze sobie radzą i jak dobrze wytrzymują nieprzyjemne efekty towarzyszące przeważnie terapii, podczas gdy inni pacjenci czuli się na tyle źle, że niekiedy zmuszeni byli przerwać leczenie.

Pamiętam chorego na nowotwór, który podczas chemioterapii nie tylko nie przerwał leczenia, ale nawet wygrał w tym czasie krajowe zawody sportowe.

W Wielkiej Brytanii istnieją lekarze, którzy zalecają taką kurację, jednak jest ich niewielu i nie w każdej części kraju.

Na przestrzeni lat wykonałem wiele dożylnych zastrzyków z witamin i minerałów. Zalecałem je nie tylko pacjentom z chorobami nowotworowymi, ale także innym chorym. Niektórzy decydowali się nawet na zastrzyki z nadtlenku wodoru zamiast chemio- lub radioterapii.

Choć u żadnego z moich pacjentów nie wystąpiła ostra reakcja, to jeśli w czasie zastrzyków podawane są wysokie dawki witaminy C, dobrze jest najpierw zbadać poziom enzymu krwinek czerwonych G6PD we krwi. Jeśli go nie ma, wysokie dawki (powyżej 25 g) witaminy C mogą wywoływać hemolizę czerwonych komórek krwi, powodując u pacjenta nagłe pogorszenie się samopoczucia i wydalanie niemal czarnego moczu. Dramatycznie spada wtedy poziom hemoglobiny i konieczna jest transfuzja krwi.

To badanie przeprowadziłem u każdego z moich pacjentów i nigdy od razu nie podawałem większej dawki witaminy C niż 5 g. Tylko gdy poziom G6PD był prawidłowy, stopniowo zwiększałem dawkę do 50, a nawet 75 czy 100 g.

Wyjątkiem byli pacjenci z dużymi guzami mózgu, ponieważ duże dawki witaminy C podawane dożylnie mogą powodować opuchliznę mózgu. Wysokie dawki witaminy C powodują powstawanie dużych ilości nadtlenku wodoru, czasem więc zastępczo podawałem nadtlenek wodoru 0,03%, szczególnie jeśli istniało prawdopodobieństwo, że rak zawierał grzyb.

Nadtlenek wodoru musi jednak być podawany osobno, gdy więc pacjent potrzebuje do tego substancji odżywczych, potrzebna jest druga infuzja, a pacjent musi ze mną zostać co najmniej trzy godziny, by przyjąć dwa zastrzyki. Jeśli pacjent mieszkał blisko mnie lub decydował się na wynajęcie nieopodal mieszkania, codziennie podawałem wysokie dawki witaminy C, a pozostałych substancji odżywczych - tylko raz w tygodniu.

Z moich doświadczeń wynika, że podawanie składników odżywczych przed i po chemioterapii było niezwykle efektywne. Większość onkologów opiera się jednak, by ich pacjenci przyjmowali w czasie chemioterapii antyoksydanty, obawiając się, że zwalczą one wolne rodniki powstałe w czasie chemioterapii.

Wiele badań opublikowanych w pismach medycznych udowadnia coś wręcz przeciwnego. Substancje odżywcze i antyoksydanty podawane równolegle z chemioterapią nie tylko zwiększają jej skuteczność, ale też chronią przed jej efektami zdrowe komórki ciała.

Częstotliwość zastrzyków zależy od wielu czynników, takich jak odległość od osoby, która może je wykonać, stopień zaawansowania choroby, stan żył, efekt, jaki wywołuje taka terapia oraz to, czy ktoś pacjentowi towarzyszy.

Wbrew pozorom, wsparcie osób bliskich bardzo się przy zastrzykach przydaje. Jeśli jesteś pewny, że masz nowotwór, spróbuj zastrzyków - na początek raz w tygodniu. Jeżeli masz taką możliwość, stosuj je częściej (typowe dawki podano w tabelce obok).

Skoncentruj się na sobie

Wszystkich chorych na nowotwór gorąco namawiam do skoncentrowania się na sobie przez co najmniej trzy miesiące. Nie skupiaj się na niczym innym. Gdy już zdecydujesz, że chcesz przejąć kontrolę nad swoim życiem, potrzebne Ci będą tylko czas i miejsce, w którym uda się pokonać nowotwór.

Na podstawie: The New Medicine: A Modern Approach to Clinical Illness (SureScreen Life Sciences). Książkę można kupić, pisząc na adres: drkingsley@btinternet.com

Módl się, śmiej i wybaczaj

Badania naukowe potwierdzają, że nasz stosunek do życia ma wpływ na nasze ciało. Zależność ciało-umysł nazywana jest psychoneurofarmakologią i psychoneuroimmunologią. Naukowcy zaczynają zdawać sobie sprawę z tego, że środki chemiczne fatalnie wpływają na nasze ciało, a nasz nastrój może stymulować produkowane przez ciało substancje chemiczne.

Zapomnij o przeszłości

Nie mam cienia złudzeń, że emocje mają wpływ na rozwój raka. Zdarza się, że mają nawet na niego decydujący wpływ. Jeden z pacjentów polecił mi, bym przeczytał książkę "The Journey" Brandona Beys’a (Harper Element). Dzięki niej odkryłem, czego dokładnie chcę dla moich pacjentów.

Książka i powiązane z nią szkolenia pomagają pacjentom zmierzyć się z niezałatwionymi sprawami, ludźmi czy sytuacjami z przeszłości poprzez zmierzenie się z własnymi myślami i podróż w głąb własnej świadomości. Napięcie, które towarzyszy nam z powodu dręczących nas problemów może, nawet po latach, zamanifestować się w postaci choroby.

W tej metodzie podoba mi się to, że za każdym razem mamy do przerobienia jeden problem emocjonalny, który na końcu udaje się rozwiązać. W czasie "podróży" trzeba "odpuścić", co niektórym sprawia kłopot. Według mnie, połączenie leczenia ciała z taką uzdrawiającą terapią może być niezwykle skuteczne.

Hair from abbotkinney2 on Vimeo.

Zajrzyj w głąb i przemyśl to

Pacjenci, którzy dopiero co odkryli, że mają raka, są zwykle w szoku. Bywa tak również wtedy, gdy po ogłoszeniu wygranej z rakiem następuje nawrót choroby, a lekarze rozkładają bezradnie ręce.

Choć istnieje wiele sposobów na to, by sobie pomóc, na początek polecam chwilę zadumy. Nie spiesz się. Znajdź dla siebie czas. Żeby się modlić, nie trzeba chodzić do kościoła czy utożsamiać się z żadną konkretną religią.

Dla jednych modlitwa oznaczać będzie padnięcie na kolana w kościele, innym potrzeba spokojnego miejsca, na przykład w ulubionym pokoju lub cichym ogrodzie. Uspokój się i spróbuj odnaleźć harmonię.

W perspektywie długiego leczenia nie ma znaczenia, jeśli przesuniesz kurację o dzień czy dwa. Najlepsze efekty osiąga się w momencie robienia tego, co uważamy w danym momencie za słuszne.

Relaks, wizualizacja, afirmacja

Ćwiczenia relaksacyjne, medytacja, wizualizacja i afirmacja mogą być potężnymi narzędziami usprawniającymi proces wyzdrowienia. Jeśli masz wokół siebie ludzi, którzy w Ciebie wierzą i chcą Ci pomóc, ich pozytywne intencje mogą tylko wzmocnić leczenia.

Radość i śmiech

Ciężko się cieszyć, jeśli mamy raka, szczególnie, jeśli chorobie towarzyszy ból. Zmiana nastawienia może przynieść pozytywne efekty. Śmiej się! Nagraj występy ulubionego komika i powtarzaj je za każdym razem, gdy będziesz się czuć gorzej.

 

Bibliografia

  1. Mol Pharmacol. 2009 Jul; 76 (1): 81-90. Biol Pharm Bull. 2010; 33(8): 1291-9. Cancer Lett. 2010 Jul 1; 293 (1): 65-72.
  2. Am J Clin Nutr 2013 ajcn. 049494
  3. J Nutr Biochem. 2012 Jun; 23 (6): 591-601. Cancer Prev Res (Phila). 2008 Oct; 1 (5): 385-91.
  4. BMJ, 2003; 326: 1124/li>
Wczytaj więcej
Nasze magazyny