Najnowsze badania prowadzone w Australii rzucają nowe światło zarówno na problem wad wrodzonych, jak i poronień samoistnych, które mogą być z nimi powiązane. Środowisku lekarskiemu nieobcy jest pogląd, że organizm matki sam odrzuca ciążę, gdy dziecko jest obarczone wieloma wadami i jego przeżycie staje się wątpliwe3. W Polsce, nieodbiegającej pod tym względem od reszty świata, aż 10-15 % stwierdzonych ciąż kończy się poronieniem samoistnym w pierwszym trymestrze.
Otóż naukowcy z Victor Chang Cardiac Research Institute w Sydney opublikowali wyniki badań obejmujących 13 rodzin, w których na świat przyszły dzieci obciążone wadami wrodzonymi ze spektrum VACTERL2. Poszukiwali oni czynnika genetycznego wspólnego dla tych rodzin. Wytypowano dwa geny odpowiedzialne za wystąpienie asocjacji VACTERL i stwierdzono, że tylko wtedy, gdy oboje rodzice są nosicielami wadliwego genu, dochodzi do jego ekspresji u dziecka, które w związku z tym rodzi się z wadą. Taką sytuację zaobserwowano w czterech z badanych rodzin (w pozostałych odpowiedzialny za wadę był prawdopodobnie inny czynnik). Okazało się, że wadliwe geny powodowały zaburzenia syntezy NAD-dinukleotydu nikotynoamidoadeninowego4,5.
Ważny koenzym
NAD-dinukleotyd nikotynoamidoadeninowy to koenzym biorący udział w procesie oddychania komórkowego. Umożliwia on wytwarzanie przez organizm energii z glukozy, a ponadto bierze udział w procesach naprawczych nici DNA. Pochodne tego związku są niezbędne do biosyntezy kwasów tłuszczowych i metabolizmu cukrów. Organizm człowieka wytwarza NAD z tryptofanu lub niacyny, czyli witaminy B34,5. Tryptofan jest aminokwasem egzogennym, czyli takim, którego organizm ludzki nie jest w stanie syntetyzować i musi otrzymać go wraz z pokarmem. Jego źródłem jest mleko, nabiał, mięso, ryby i banany. Za to witamina B3 jest w niewielkich ilościach wytwarzana w organizmie, właśnie z tryptofanu. Znajduje się ona również w ziarnach zbóż, orzechach, kiełkach i mięsie1,4,5.
Hura, to sukces!
Odkrycie genów odpowiedzialnych za syntezę NAD zachęciło specjalistów do dalszych badań. W ich wyniku grupa australijskich naukowców pod kierunkiem prof. Sally Dunwoodie wyhodowała z wykorzystaniem inżynierii genetycznej populację myszy, u których występował identyczny błąd w sekwencji genów, uniemożliwiający syntezę NAD. Kolejne pokolenia myszy pochodzące od matek z tym defektem rodziły się z wadami odpowiadającymi asocjacji VACTERL. Często dochodziło też do poronień - embriony nie były ukształtowane prawidłowo. Jednak po wdrożeniu suplementacji witaminą B3 myszy z wadliwym genem zaczęły rodzić zdrowe potomstwo. Zarówno podawanie witaminy B3, jak i dieta bogata w jej naturalne źródła przyniosły oczekiwany efekt1,2.
Konkluzja wydawała się oczywista. Skoro do syntezy NAD potrzebna jest witamina B3, to w przypadku osób z zaburzeniami syntezy tego nukleotydu należy zadbać o suplementację. Model przebadany na myszach przełożono analogicznie na organizm człowieka, a na łamach "The New England Journal of Medicine" można było przeczytać, że suplementacja niacyną w okresie ciąży zapobiega powstawaniu wad rozwojowych u płodów i powinna być zalecana kobietom starającym się o potomstwo oraz będącym w ciąży1,6,7.
Profesor Sally Dunwoodie stwierdziła, że konsekwencje prowadzonych badań mogą być poważne, gdyż potencjalnie prowadzą one do znacznego zmniejszenia w skali świata liczby poronień i przypadków występowania u dzieci wad wrodzonych. Podkreśliła też, że zarówno podawanie witaminy B3, jak i stosowanie diety bogatej w niacynę może być sposobem na uzupełnienie niedoborów NAD7.
Profesor Bob Graham z Victor Chang Institute w Sydney uważa, że to jedno z ważniejszych odkryć dla kobiet na całym świecie. Porównał je do przełomu, jakim było w medycynie ustalenie pozytywnego wpływu kwasu foliowego na rozwój zarodków, co przyczyniło się do zmniejszenia częstotliwości występowania wad cewy nerwowej1, a w konsekwencji do spadku liczby narodzin dzieci z tak poważnymi obciążeniami jak bezmózgowie, przepukliny oponowe i oponowo-rdzeniowe. Po rozpoczęciu podawania ciężarnym kwasu foliowego w formie suplementu diety liczba diagnozowanych przypadków zmniejszyła się bowiem o 77%8.
Kolejne badania zostały przeprowadzone w USA. Okazało się, że w Stanach co trzecia ciężarna ma zbyt niski poziom NAD w organizmie i przyjmuje zbyt małe dawki suplementów witaminowych. Obliczono też, że dawka witaminy B3 odpowiednia dla kobiety oczekującej dziecka to 19 mg dziennie1. Profesor Dunwoodie twierdzi jednak, że w przypadku zaburzeń metabolicznych, problemów z wchłanianiem, cukrzycy, nadwagi i otyłości dozowanie powinno być zwiększone1.
Niestety, nie ma jeszcze prostych testów do określania poziomu NAD w organizmie, które umożliwiałyby ustalenie indywidualnej dawki witaminy B3 dla każdej kobiety w ciąży. Mimo to wyniki badań przeprowadzonych w Australii i USA szybko obiegły świat i spotkały się z entuzjastycznym przyjęciem.
Za wcześnie na radość?
W sierpniu 2017 r. na łamach brytyjskiego "Newsweeka" ukazał się artykuł Claire Roberts będący polemiką z huraoptymistycznymi wynikami badań na myszach2. Autorka, pracownik uniwersytetu w Adelajde, studzi nieco emocje i entuzjazm naukowców. Przyznaje, że wyniki badań są obiecujące i oparte na rzetelnych doświadczeniach, jednak przeprowadzane były do tej pory tylko na myszach. Nie podjęto badań z udziałem kobiet, nie ma też badań nad wpływem na organizm matki i dziecka wysokiej podaży niacyny.
Nie znamy odpowiedzi na pytanie, czy każda kobieta będąca w ciąży lub ją planująca potrzebuje dodatkowej dawki witamin2 . Wątpliwości jest zresztą więcej. Badania nad genami odpowiedzialnymi za syntezę NAD odbywały się jak dotąd wyłącznie w warunkach eksperymentu medycznego. Nie przeprowadzono też badań na szeroką skalę, by opisać populację pod kątem niedoborów NAD w kontekście występowania mutacji genowych2.
Claire Roberts uważa, że nie wszystkie wady wrodzone uda się zdefiniować jako skutek niedoboru niacyny. Na ich powstanie wpływają także czynniki środowiskowe. Wady są z reguły więcej niż jednym czynnikiem. Według Roberts tak naprawdę wiemy tylko tyle, że przy specyficznej mutacji dwóch genów u myszy (analogicznie odniesionej do człowieka) zwiększenie podaży witaminy B3 usuwa skutki niedoboru NAD w organizmie. Zauważa też, że przed nami jeszcze daleka droga do zrozumienia przyczyn poronień oraz powstawania wad wrodzonych u dzieci2.
Niedoborów brak, ale...
Nie ma podstaw, by sądzić, że społeczeństwa krajów wysokorozwiniętych cierpią na niedobory niacyny. Jest ona z całą pewnością obecna w diecie większości z nas. Niezwykle popularne płatki śniadaniowe produkowane z ziaren zbóż, musli, pieczywo - wszystkie te produkty zawierają witaminy z grupy B, w tym niacynę. Moda na zdrowy styl życia sprawia, że ilość spożywanych pokarmów nieprzetworzonych, warzyw i owoców systematycznie rośnie. Mięso, niegdyś rarytas, od dziesiątków lat jest na co dzień obecne na naszych stołach i również pokrywa zapotrzebowanie na tę witaminę. Zawiera ono ponadto tryptofan, który służy do syntezy niacyny w organizmie2. Można więc wysnuć przypuszczenie graniczące z pewnością, że prawidłowa i zbilansowana dieta, bogata zarówno w produkty zbożowe, jak i mięso, jest w stanie zaspokoić nasze zapotrzebowanie na witaminy z grupy B. W czym więc problem?
Z badań prowadzonych na Uniwersytecie Stanforda w 2010 r. wynika, że suplementacja witaminami jest jednak konieczna w ciąży, zwłaszcza gdy dochodzi do niedoborów folianów, witamin B12, A, E, ryboflawiny i niacyny, które mogą być przyczyną wad wrodzonych2. Trzeba przyznać, że trudno o taką sytuację w krajach rozwiniętych, gdzie kobiety są otoczone dobrą opieką lekarską, ale w wielu regionach światach przypadki skrajnego niedożywienia wciąż nie należą do rzadkości.
Na wszelki wypadek
Czy zatem kobiety zdrowe, odżywiające się racjonalnie i przyjmujące zalecone przez lekarza suplementy, powinny dodatkowo przyjmować witaminę B3, tak na wszelki wypadek, gdy planują ciążę? Jeśli kobieta doświadczyła tragedii poronienia lub urodziła dziecko z wadą wrodzoną, powinna zachować szczególną ostrożność i do kolejnej ciąży przygotować się pod okiem lekarza. Warto być na bieżąco z najnowszymi odkryciami w medycynie, jednak należy odnosić się do nich z rozsądkiem - o wszelkich nowinkach najlepiej rozmawiać ze swoim ginekologiem. Mogłoby się wydawać, że samodzielne dobieranie zestawu witamin niczym nam nie zagraża. Nic bardziej mylnego.
Rozsądek nakazuje dużą ostrożność. Ważne jest ustalenie, czy dotyczy nas mutacja genów, przy której zaleca się dostarczanie organizmowi większych ilości niacyny. Niestety, nie ma ogólnodostępnej metody laboratoryjnej, która by to ułatwiała. Tymczasem nadmiar niacyny, podobnie jak jej niedobór, stanowi zagrożenie dla zdrowia.
Przedawkowanie witaminy B3 powoduje problemy skórne, takie jak np. rogowacenie ciemne, wszelkiego rodzaju wysypki i świąd. Dochodzi ponadto do niestrawności, często przechodzącej w ciężką niewydolność wątroby, zaburzeń metabolizmu glukozy oraz zmian w plamce żółtej oka, niekiedy prowadzących do ślepoty. Warto podkreślić, że nadmiar niacyny zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia u płodu wad wrodzonych. Jeśli kobieta przyjmuje zbyt duże ilości witaminy B3 w trzecim trymestrze ciąży, u dziecka może również rozwinąć się astma.
Istnieje złoty środek?
Dostępne badania laboratoryjne pozwalają na określenie poziomu poszczególnych witamin w organizmie. To powinien być punkt wyjścia dla kobiet pragnących zajść w ciążę i przyjmujących suplementy diety na własną rękę. Wyniki należy skonsultować z lekarzem, który określi, jaki preparat jest dla nas odpowiedni. Lekarz po przeprowadzeniu kompleksowej diagnostyki uwzględniającej stan zdrowia, wiek, wagę ciała i tryb życia zadecyduje również, czy konieczne są dodatkowo badania genetyczne. Warto też pomyśleć o wizycie u dietetyka, który skoryguje w razie potrzeby nasze nawyki żywieniowe.
Badania określające poziom witamin w organizmie powinny przeprowadzić przede wszystkim kobiety cierpiące na choroby układu pokarmowego, nadwagę, otyłość lub cukrzycę1. Przyswajanie witamin jest uwarunkowane wieloma czynnikami, a choroby metaboliczne są częstą przyczyną zaburzeń wchłaniania1. Podstawą zdrowia własnego i oczekiwanego dziecka jest zbilansowana dieta uwzględniająca indywidualne potrzeby i uwarunkowania zdrowotne. Jeśli w menu kobiety są warzywa, owoce, produkty zbożowe oraz mięso, to prawdopodobieństwo wystąpienia jakichkolwiek niedoborów można określić jako znikome, o ile organizm wytwarza odpowiednie ilości NAD.
Aby zapewnić sobie odpowiedni poziom witaminy B3, należy uwzględnić w diecie zawierające ją produkty, a także przyjmować zalecone przez lekarza suplementy. To jest to, co niewielkim wysiłkiem możemy zrobić, aby zmniejszyć ryzyko poronienia i wystąpienia wad wrodzonych u dziecka.
Kamila Makowska-Serkis
Bibliografia
- goo.gl/DZbdqE
- goo.gl/EdW3Sx
- Woman Doctor's Guide to Miscarriage by Lynn Friedman, M.D., with Irene Daria, New York: Hyperion, 1996
- goo.gl/5z59V7
- N Engl J Med 2017; 377:544-552 doi: 10.1056/NEJMoa1616361
- goo.gl/Qbrzf
- goo.gl/1T1DHc
- goo.gl/86krLG
- goo.gl/or2TYK