Ciągle w świetnej formie. Śpiewa, tańczy, recytuje z pamięci całe strony dramatów scenicznych. Nie cierpi na żadne chroniczne dolegliwości. Jak ta dama to robi? Skorzystaj z doświadczeń starszych ludzi i spróbuj wprowadzić ich rady w życie, by długo cieszyć się zdrowiem i nie martwić chorobami.
Statystyczny polski stulatek jest szczupły, nie pali papierosów, nie nadużywa alkoholu i ... jest kobietą! Ma pozytywne nastawienie do życia i nie chowa urazy do innych osób.
W naszym kraju jest już ponad 3 tysiące osób, które doczekały się swoich setnych urodzin i nadal nic poważnego im nie dolega. To najszybciej rosnąca grupa demograficzna. Co ciekawe, nierzadko zdarza się, że stulatkowie są w lepszej kondycji zdrowotnej niż przeciętni osiemdziesięciolatkowie. Dlaczego?
Przed 80. rokiem życia umiera się najczęściej na cukrzycę, chorobę Parkinsona, nadciśnienie lub nowotwory. Osoby, których nie dotkną te dolegliwości albo je pokonają, są w stanie dożyć sędziwego wieku.
Co więcej, jeżeli około pięćdziesiątki nie czeka nas zawał lub problemy kardiologiczne, to w późniejszym wieku mogą one mieć one u nas dużo łagodniejszy przebieg ze względu na to, że ściany naczyń krwionośnych osób starszych są mniej elastyczne i trudniej je doprowadzić do skurczu.
Prawdziwym problemem osób starszych jest jednak... odwodnienie! Często zapominają, że każdego dnia należy wypić co najmniej dwa litry płynów.
Specjaliści przewidują, że proces starzenia się polskiego społeczeństwa będzie miał najgwałtowniejszy przebieg w Europie, ze względu na dużą migrację młodych ludzi za granicę. Główny Urząd Statystyczny ustalił, że do 2030 roku liczba osób powyżej 85 roku życia będzie przekraczać u nas prawie 800 tysięcy! Przyszłość należy zatem do pokolenia stulatków.
Choć ludzi w podeszłym wieku stale przybywa, to jednocześnie wzrasta ilość chronicznych chorób, z którymi borykają się starsze osoby. Wygląda więc na to, że będziemy dłużej żyć, ale też czeka nas znacznie większa ilość dolegliwości, z którymi będziemy musieli się zmierzyć.
A pani Danucie życzymy kolejnych (co najmniej 200) lat! Wszystkiego najlepszego!
Tekst: Monika Piorun