Krótko po przeprowadzce do Wielkiej Brytanii urodzona we Włoszech Laura Borghi zaczęła chorować.
– W wieku 21 lat zamieszkałam z rodziną w Londynie, żeby pracować jako opiekunka (au pair). Przeszłam od jedzenia świeżej żywności z lokalnego spożywczaka do gotowych dań z marketu. W 3 miesiące przytyłam 7 kg i zaczęłam mieć naprawdę bolesne miesiączki – opowiada Laura. Lekarze lekceważyli ból jako "normalny" i zalecili przyjmowanie środków przeciwbólowych, ale zaczął on przejmować kontrolę nad życiem kobiety.
– To było naprawdę wyniszczające. W okresie owulacji i tuż przed miesiączką odczuwałam przeszywający ból mięśni brzucha i dolnej części pleców, trwający jednorazowo 2-3 godz. Robiło mi się niedobrze, a raz w pociągu musiałam zadzwonić do mojego chłopaka, żeby mnie odebrał, bo z bólu nie mogłam chodzić – wspomina Laura.
Kobieta cierpiała również na zespół napięcia przedmiesiączkowego i miała nieregularny cykl. Były to dolegliwości, których nigdy wcześniej nie odczuwała. Dopiero 3 lata później Laura odkryła, że nic z tego nie było "normalne". W rzeczywistości miała schorzenie ginekologiczne o nazwie endometrioza, z powodu którego komórki podobne do tych wyścielających macicę (endometrium) rozrastają się w innym miejscu ciała, co powoduje problemy, takie jak silny ból, obfite miesiączki i niepłodność.
Komórki te można znaleźć w którymkolwiek obszarze organizmu, ale najczęściej lokują się w jajnikach, jajowodach i jamie brzusznej. W przypadku Laury choroba objęła jajniki.
– Znaleziono na nich torbiele, które nazwano "czekoladowymi cystami" – mówi kobieta. Wynikało to z tego, że ich treść była ciemna i smolista. Laurze powiedziano, że na endometriozę nie ma lekarstwa, ale zaoferowano operacyjne usunięcie torbieli oraz pigułki antykoncepcyjne w celu kontroli objawów. – Odmówiłam operacji, bo mnie przerażała, ale zaczęłam przyjmować pigułki. W tamtym momencie nie znałam lepszego rozwiązania – przyznaje Laura.
Co wiemy o endometriozie?
- Dotyka ok. 10% kobiet w wieku rozrodczym.
- Objawy to m.in. bolesne, obfite lub nieregularne miesiączki, problemy jelitowe i z pęcherzem, zmęczenie, bezsenność, trudności z zajściem w ciążę i przygnębienie. Niektóre kobiety nie wykazują żadnych symptomów.
- Dokładnie nie wiadomo, co powoduje endometriozę i jak ją leczyć, więc medycyna konwencjonalna stawia sobie za cel łagodzenie bólu, spowalnianie postępu choroby i przeciwdziałanie niepłodności, jeśli występuje. Jednakże zwykłe metody terapeutyczne – środki przeciwbólowe, leki hormonalne i operacja – niosą za sobą znaczące zagrożenia.
- Agoniści gonadoliberyny – jedne z najpopularniejszych leków na endometriozę – mogą powodować "pseudomenopauzę" z uderzeniami gorąca, atrofią pochwy, wahaniami nastroju i osteoporozą1.
Leki antykoncepcyjne - czy pomagają w leczeniu endometriozy?
Leki stosowała przez 2 lata, w ciągu których ból związany z endometriozą ustąpił.
– Pigułka zatrzymała owulację i menstruację, więc nie pojawiał się ból, który zwykle odczuwałam w tych okresach – mówi Laura. Kobieta zaczęła się jednak niepokoić o długotrwały wpływ przyjmowania syntetycznych hormonów, postanowiła więc poszukać w sieci alternatywnych metod kontroli jej choroby. Natknęła się na londyńską nutriterapeutkę, która specjalizowała się w leczeniu endometriozy, i umówiła się do niej na wizytę.
– Dała mi plan, którego miałam się trzymać, ale tak naprawdę nie wyjaśniła, z czego on wynika. Wszystko to wydawało się nieco pochopne – opowiada Laura. Jednakże konsultacja ta "zasiała ziarno". Laura poczuła się zmuszona, by dowiedzieć się więcej na temat odżywiania i jego roli z punktu widzenia zdrowia i choroby.
Po pogłębionych poszukiwaniach w sieci przypadkiem natknęła się na Kolegium Medycyny Naturopatycznej, oferujące szkolenia w zakresie nutriterapii i innych naturalnych metod w kilku ośrodkach w Wielkiej Brytanii i Irlandii. Laura została studentką w nadziei na to, że może nie tylko pomóc sobie, lecz także zmienić zawód i potencjalnie w przyszłości pomóc innym. W kolegium Laura zaczęła wiele rozumieć.
– Nauczyłam się, że to, co wkładasz do swojego ciała, jest bardzo ważne. Zaczyna się od jedzenia, ale chodzi również o środowisko: chemikalia, które nakładasz na skórę i z których korzystasz w gospodarstwie domowym. Zaczęłam naprawdę patrzeć na moje ciało z holistycznego punktu widzenia – opisuje kobieta. Jej pierwszym krokiem w tym kierunku było odstawienie pigułek antykoncepcyjnych.
– Jest tak wiele zagrożeń ich stosowania, a one tylko maskują objawy – mówi kobieta. Poskutkowało to powrotem silnego bólu, o wiele gorszego niż wcześniej. Jednak zamiast martwić się, jak dotąd, Laura zaczęła postrzegać dolegliwości jak "krzyk swojego ciała informującego o jakiejś nierównowadze".
– Uświadomiłam sobie, że zamiast walczyć z tą chorobą, powinnam słuchać mojego organizmu, współpracować z nim i wspierać go ze wszystkich stron. Zaczęłam naprawdę opiekować się sobą codziennie, a nie tylko wtedy, gdy odczuwałam ból – mówi Laura.
Dieta w leczeniu endometriozy
Kluczowym elementem była zmiana diety. Laura poddała się testom na obecność nietolerancji pokarmowych i odkryła nadwrażliwość na nabiał, więc kompletnie wykluczyła go z jadłospisu. Zrezygnowała również z rafinowanego cukru i czerwonego mięsa, a zamiast tego skoncentrowała się na świeżych, ekologicznych warzywach, zwłaszcza z rodziny krzyżowych, takich jak brokuły, kapusta, kalafior i brukselka, jak również drobiu, dziko złowionych rybach oraz orzechach i ziarnach.
Założenie było proste: pożywienie powinno wywierać przeciwzapalny wpływ na organizm oraz wspierać prawidłowe trawienie i funkcjonowanie wątroby – narządu odgrywającego kluczową rolę w procesie odtruwania.
– Przeszłam kilka testów genetycznych, które wykazały, że źle metabolizuję estrogen. Następuje to głównie w wątrobie, na pewno musiałam ją więc wesprzeć – mówi Laura. Kobieta przyjmowała kwasy tłuszczowe omega-3, witaminę D i probiotyki. Stosowała również przeciwzapalne i wspierające wątrobę zioła, m.in. pokrzywę zwyczajną, mniszek pospolity oraz lukrecję gładką.
Laura robiła również wszystko, co w jej mocy, by zminimalizować swoją ekspozycję na potencjalnie zaburzające gospodarkę hormonalną chemikalia w kosmetykach, przyborach toaletowych i artykułach gospodarstwa domowego.
– Przerzuciłam się na naturalny makijaż i żel pod prysznic i używałam ich możliwie jak najmniej. Twoje otoczenie jest równie ważne, jak dieta – mówi Laura.
Wpływ otoczenia na ryzyko endometriozy
Badania wykazują, że dieta i styl życia mogą wpływać na ryzyko wystąpienia endometriozy. Kofeinę, alkohol i czerwone mięso powiązano ze wzrostem prawdopodobieństwa rozwoju tego schorzenia2. Tymczasem spożywanie dużych ilości świeżych owoców i warzyw oraz żywności zasobnej w antyoksydacyjne substancje, takie jak witaminy A, C i E, cynk i miedź, a także regularna aktywność fizyczna, wydają się obniżać to ryzyko3. Z endometriozą powiązano również pewne chemikalia środowiskowe.
Filtry przecisłoneczne zwiększają ryzyko endometriozy
Jedno z badań wykazało, że kobiety z najwyższymi poziomami pochodnej popularnej substancji chemicznej stosowanej w ramach ochrony przeciwsłonecznej, znanej jako 2,4-OH-BP, w moczu były o 65% bardziej narażone na wystąpienie tej choroby w porównaniu z tymi z najniższymi stężeniami4. Zawarte w filtrach przeciwsłonecznych chemikalia są powszechnie dodawane do produktów do pielęgnacji ciała i mogą być wchłaniane do krwiobiegu przez skórę.
Pestycydy podnoszą ryzyko endometriozy
Pestycydy, dioksyny i polichlorowane bifenyle również powiązano z endometriozą5. Znaczna część ekspozycji na te chemikalia pochodzi z żywności, głównie tłuszczów zwierzęcych, więc dieta oparta na nieprzetworzonych i roślinnych pokarmach może być korzystna. Używanie w pełni naturalnych kosmetyków, produktów do pielęgnacji ciała i artykułów gospodarstwa domowego również może pomóc obniżyć ryzyko wystąpienia endometriozy.
Stres zwiększa ryzyko endometriozy
Kolejnym istotnym elementem holistycznego podejścia było zajęcie się problemami emocjonalnymi i psychicznymi, które – jak uważa Laura – odgrywały rolę w jej procesie chorobowym.
– Stres na pewno był w moim przypadku ważnym czynnikiem, podobnie jak nieodpuszczanie różnych rzeczy – mówi. Aby sobie z tym poradzić, wykorzystywała różne psychofizyczne techniki i metody, w tym aromaterapię, leki stosowane w ramach terapii kwiatowej Bacha, technikę emocjonalnej wolności (czy też "opukiwanie"), terapię czaszkowo- krzyżową, medytację, ćwiczenia oddechowe, jogę, zajęcia taneczne i zwykłe spacery na łonie natury.
Wszystko to – jak mówi Laura – było w pewnym stopniu pomocne, szczególnie technika emocjonalnej wolności, w ramach której samodzielnie opukuje się punkty akupunkturowe na ciele przy jednoczesnej koncentracji na czymś, co stanowi problem, i terapia czaszkowo- -krzyżowa, czyli delikatne nastawianie czaszki przez specjalistę w celu złagodzenia bólu i napięcia w organizmie.
– Byłam u wielu lekarzy i oni zawsze odnosili się do endometriozy jak do odrębnej choroby, ale myślę, że powinna być ona postrzegana holistycznie i należy jej stawiać czoło ze wszystkich stron – mówi kobieta.
Endometrioza - metod łagodzenia bólu
Olejki eteryczne działają przeciwzapalnie
Zmieszaj 1-2 krople olejku eterycznego z dobrym olejem nośnikowym i wykorzystaj tę mieszaninę do masażu obszaru wokół miednicy, podeszw stóp i tyłu karku.
– Ja lubię używać jako nośnika olejku rycynowego, ponieważ ma przeciwzapalne właściwości, wspomaga równowagę hormonalną i pobudza krążenie krwi i limfy – mówi Laura. Olejki eteryczne można również stosować w dyfuzorze lub po prostu wdychać.
Ulubione zapachy Laury to:
- z szałwii muszkatołowej (wspaniały dla równowagi hormonalnej),
- lawendowy (przeciwzapalny i przeciwbólowy, redukuje lęk i stres oraz poprawia jakość snu),
- kadzidłowy (redukuje stan zapalny i lęk, a do tego – jak wykazano – ma właściwości przeciwnowotworowe),
- rozmarynowy (działa przeciwzapalnie i przeciwnowotworowo oraz reguluje gospodarkę hormonalną).
Herbata imbirowa ma działanie przeciwbólowe
Herbata imbirowa to sprawdzony środek, z którego korzysta Laura, kiedy odczuwa ból.
– Imbir zawiera gingerol, który ma silne właściwości przeciwzapalne i przeciwbólowe – mówi. Używaj 2 torebek dobrej jakości herbaty imbirowej na kubek wrzątku.
Dobre nawodnienie organizmu łagodzi ból
Picie 2 dużych szklanek wody, najlepiej filtrowanej lub ze szklanej butelki, może pomóc złagodzić ból, jak zauważyła Laura.
Ruch dotlenia organizm
Można zapisać się na lekcje salsy czy zumby lub po prostu tańczyć w swoim pokoju.
– Muzyka, koordynacja i pocenie się to świetna kombinacja, zwłaszcza jeśli obejmuje ruchy bioder i miednicy. To wspomaga pobudzenie krążenia krwi i limfy, co przenosi więcej substancji odżywczych i tlenu do tkanek, wspiera odtruwanie i sprawia, że czujesz się również szczęśliwsza! – zapewnia Laura.
Ćwiczenia oddechowe łagodzą ból
Wdychaj powietrze przez nos przez 6 s, utrzymuj przez 3 i wydychaj nosem przez kolejne 6 s. To pomaga rozluźnić napięcie mięśniowe i złagodzić ból.
Efekty holistycznej terapii endometriozy
Nie stało się to natychmiast, ale stopniowo objawy endometriozy ustępowały, poprawiały się również poziom energii i nastrój Laury. Dzisiaj 36-latka z radością donosi, że jest w 99% wolna od bólu i tak było przez ostatnie 4 lata.
Już nigdy nie będę uważała mojego zdrowia za pewnik
Sporadycznie odczuwa go, kiedy jest zestresowana lub odstępuje od swojej przeciwzapalnej diety, ale zawsze ma pod ręką szereg naturalnych pomocnych środków, takich jak olejki eteryczne i herbata imbirowa, i nie musi polegać na silnych lekach przeciwbólowych. "Czekoladowe torbiele" na jajnikach Laury również wykazują oznaki poprawy.
– Wciąż tam są, ale się zmniejszyły, co potwierdziły badania obrazowe – mówi kobieta. Obecnie, jako wykwalifikowana nutriterapeutka, Laura pomaga ludziom z endometriozą i innymi chorobami przewlekłymi w swojej klinice w Londynie. Stosuje to samo holistyczne podejście, które towarzyszyło jej w zmaganiach z własnym schorzeniem.
– Teraz na pewno postrzegam wszystko z innej pespektywy. Wysoko cenię sobie swoje zdrowie i dobrą kondycję ciała i nigdy już nie będę ich uważać za pewnik – deklaruje Laura.