Nasze magazyny
Choć większości z nas koenzym Q10 kojarzy się głównie ze składnikiem kremów przeciwzmarszczkowych i zabiegami upiększającymi, to jednak jego rola w naszym organizmie ma dużo większe znaczenie niż się powszechnie uważa i z pewnością nie ogranicza się jedynie do właściwości antyoksydacyjnych.
Cosmetic Aging Simulation from hausgross on Vimeo.
Najwięcej Q10 w naszym organizmie występuje w mięśniu sercowym. Ze względu na to, że współdziała on z innymi enzymami, określa się go mianem koenzymu. Ma wpływ na wydolność energetyczną naszych komórek i chroni je przed niszczącym działaniem wolnych rodników. Po 25 roku życia jego poziom zaczyna się redukować, a po przekroczeniu 35 lat jest go na tyle mało, że nie wystarcza, by pokryć nasze standardowe zapotrzebowanie. Cierpi na tym cały organizm, ale szczególne znaczenie ma to wbrew pozorom nie dla skóry, na której w wyniku straty jędrności pojawi się co najwyżej więcej zmarszczek, a dla serca!
Niski poziom Q10 ma związek z niewydolnością serca
Naukowcy od lat zwracali uwagę na związek pomiędzy niskim poziomem koenzymu Q10 a niewydolnością serca. Przełomem okazały się jednak trwające 10 lat badania Q-SYMBIO, którym przewodniczył prof. Svend Mortensen ze Szpitala Uniwersyteckiego w Kopenhadze.
Pod koniec 2014 roku ekspertom udało się udowodnić, że długotrwałe stosowanie koenzymu Q10 powoduje redukcję współczynnika umieralności wśród pacjentów z ciężką bądź umiarkowaną niewydolnością serca aż o 43%!
Wyniki okazały się naprawdę imponujące. W grupie, której podawano koenzym Q10, stwierdzono niemal o połowę niższą śmiertelność w porównaniu do reszty pacjentów, którzy dostawali placebo.
Ogromnego znaczenia w takim przypadku nabiera postać, w jakiej będzie podawany preparat. Im mniejsze będą jego cząsteczki, tym lepiej będzie on przyswajalny dla całego organizmu. Najszybsze tempo redukcji uszkodzeń można osiągnąć dzięki nanocząsteczkowemu koenzymowi Q10 w formie płynnej.
Nie jest łatwo nakarmić mitochondria substancją, jaką jest koenzym Q10, ponieważ nie rozpuszcza się w wodzie. Jego resorpcja jest ograniczona. Jedynie forma nanocząsteczkowa umożliwia dotarcie do mitochondriów i kompleksowe przyswojenie przez organizm.
Potwierdzają to tzw. badania frekwencji serca, które standardowo przeprowadza się wśród astronautów. Dzięki nim można zaobserwować, jak szybko nanocząsteczki koenzymu Q10 są w stanie wniknąć do mitochondriów komórkowych. Ma to ogromne znaczenie w medycynie ratunkowej, gdzie bardzo liczy się czas działania.
Medycyna mitochondrialna w kardiologii
- Ogromny błąd kardiologów na całym świecie polega na tym, że podczas leczenia swych pacjentów nie stosują osiągnięć medycyny mitochondrialnej, a co gorsza, zalecają stosowanie statyn, które blokują syntezę koenzymu Q10, przez co pacjenci cierpią na bóle mięśniowe i zwiększa się u nich ryzyko wystąpienia krwotoków śródmózgowych. Wśród kobiet, którym lekarze zalecają stosowanie tego typu leki obniżające poziom cholesterolu, wyraźnie wzrasta zagrożenie rakiem piersi - mówi prof. Franz Enzmann, twórca teorii metaboliczno-antyoksydacyjnej, światowej sławy ekspert medycyny komórkowej.
Stosowanie koenzymu Q10 jest niezwykle efektywne dla naczyń krwionośnych. Choć nie obniża poziomu cholesterolu (jak statyny), to jednak ma pozytywny wpływ na przepływ kapilarny wzmacniając naczynia doprowadzające krew z serca do płuc.
Choć zwykliśmy kojarzyć koenzym Q10 z działaniem przeciwzmarszczkowym, to jednak jego poziom w naszym organizmie ma dużo większe znaczenie dla naszego serca oraz naczyń krwionośnych. Dzięki najnowszym osiągnięciom medycyny mitochondrialnej można skutecznie wyrównać jego niedobory.
- www.sciencedaily.com
- Mortensen, Svend A., et al. "The Effect of Coenzyme Q< sub> 10 on Morbidity and Mortality in Chronic Heart Failure: Results From Q-SYMBIO: A Randomized Double-Blind Trial." JACC: Heart Failure (2014).
Tekst: Monika Piorun
