Nasze magazyny
Żadna roślina nie wzbudza tylu kontrowersji co marihuana. Ma ona swoich zwolenników w świecie celebrytów i wybitnych postaci. Ponoć Abraham Lincoln mawiał, że jego dwie ulubione czynności to siedzenie na swojej werandzie, palenie słodkiej fajki konopnej i granie na harmonijce. Po marihuanę sięgał Stephen King, który opublikował 55 powieści. Lady Gaga zwierzyła się publicznie, że pali trawkę, kiedy pisze muzykę, aby stymulować swój proces twórczy. Mogłoby się więc wydawać, że palenie zioła jest idealnym przepisem na uwolnienie mocy twórczych, prawda? Otóż – jak twierdzą naukowcy – nieprawda.
Marihuana oszukuje mózg
„Prawie wszyscy myślą, że marihuana czyni ich bardziej kreatywnymi. Nasze badania tego nie potwierdzają” – powiedział Christopher Barnes, profesor zachowań organizacyjnych w Foster School of Business na Uniwersytecie Waszyngtońskim i autor badania, którego wyniki zostały niedawno opublikowane. Hipoteza postawiona przez naukowców była taka: skoro marihuana poprawia nastrój i sprawia, że człowiek robi się wesoły, to pośrednio może także powodować wzrost kreatywności.
W pierwszym eksperymencie wzięło udział 107 osób, które zażyły konopie indyjskie, i 84 osoby, które nie były pod ich wpływem. Poproszono je o wykonanie standardowego testu kreatywności – mieli zastanowić się nad cegłą i wygenerować dla niej jak najwięcej kreatywnych zastosowań w ciągu czterech minut. W drugiej odsłonie badania wzięło udział 140 uczestników – także podzielonych na grupy jak wyżej. Tym razem mieli wyobrazić sobie, że pracują w firmie konsultingowej, a ich zadaniem jest zwiększenie dochodów zespołu poprzez wygenerowanie jak największej liczby kreatywnych pomysłów w ciągu pięciu minut.
Po zakończeniu zadań uczestnicy zostali poproszeni o ocenę własnych pomysłów. Następnie zaś efekty ich pracy oceniały osoby z zewnątrz, niezaangażowane w zadania. Efekty? No cóż… Uczestnicy będący pod wpływem marihuany owoce swojej pracy ocenili znacznie wyżej niż tych badanych, którzy przed eksperymentem marihuany nie zapalili. Oceniający z zewnątrz natomiast nie dostrzegli żadnej wyraźniej różnicy pomiędzy pracami uczestników obu grup. Naukowcy wyciągnęli więc wnioski, które dla entuzjastów zioła mogą być nieco przygnębiające. Otóż używanie marihuany może pozytywnie wpłynąć na ocenę własnej kreatywności, ale nie na samą kreatywność. Czyli mówiąc, wprost: gdy wypalisz marihuanę, wcale nie jesteś bardziej kreatywny, tylko tak ci się wydaje…
Są lepsze metody na moc twórczą
Kreatywność jest mocno związana z osobowością. Carrie Cuttler, profesorka psychologii na Washington State University, która także badała związki pomiędzy procesem twórczym a używaniem marihuany podkreśla, że bardziej kreatywni są ci, którzy są z natury otwarci na doświadczanie nowych rzeczy. Ta otwartość z kolei powoduje, że takie osoby częściej eksperymentują z marihuaną. Trochę więc wygląda na to, że łatwo tu przyczynę pomylić ze skutkiem. Tak czy inaczej palenie marihuany na pewno kreatywności nie wzmocni, może za to dośc szybko uzależnić. I na to również jest mnóstwo naukowych dowodów.
Oczywiście można spekulować, że marihuana poprawia kreatywność dlatego, że relaksuje i pomaga pozbyć się stresu i napięcia, a więc tym samym sprawia, że spokojniejszy umysł jest bardziej skory do kreatywnej pracy. Tyle tylko, że to balansowanie po cienkiej linie. Jest mnóstwo technik relaksacyjnych, które nie tylko działają, ale nie są przy okazji obciążone ryzykiem. Świetny wpływ na kreatywność ma chociażby To na pewno lepszy sposób, by w pełni wykorzystać potencjał swojego mózgu!
- https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/35901408/
- https://www.washingtonpost.com/wellness/2023/04/20/weed-creativity-mood-impact/
