Na czym polega sesja techniki Emmetta i na co pomaga?

Dzięki „ekranowi dotykowemu” organizmu można łagodzić ból i inne dolegliwości, a jednocześnie sprzyjać swobodzie ruchu i dobremu samopoczuciu. Cate Montana bada, jak to działa.

Artykuł na: 23-28 minut
Zdrowe zakupy

W Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych stosujące alter­natywne metody leczenia osoby podlegają surowym ogranicze­niom w zakresie dopuszczalnych oświadczeń zdrowotnych. Dotyczy to również tera­peutów praktykujących technikę Emmetta – terapię wykorzystującą lekki nacisk palcem w określonych punktach ciała w celu zmniej­szenia napięcia mięśni i „przyniesienia delikatnej ulgi w przypadku wielu powszech­nych schorzeń”. Dolegliwości te obejmują ograniczenia zakresu ruchu szyi, ramion, kolan i kostek, dyskomfort pleców i bioder, bóle głowy i skurcze brzucha. Technika ta jest również promowana jako poprawiają­ca generalne odprężenie, sen i ogólny nastrój.

Nic z tego nie brzmi zbyt ekscytująco. Kiedy jednak zaczynasz rozmawiać z prak­tykami techniki Emmetta i ich pacjentami, przypływ zdumienia nad skutecznością tej metody w szybkim łagodzeniu wszelkiego rodzaju bolesnych schorzeń dorównuje jedy­nie litanii pochwał pod adresem jej twórcy – australijskiego masażysty Rossa Emmetta.

Przykładem tego jest Lesley Salt – obec­nie współdyrektorka i starsza instruktorka EMMETT Technique Therapies UK (em­mett-uk.co.uk), a także terapeutka pro­wadząca prywatną praktykę (lesleysalt. co.uk). Jak twierdzi, od dawna interesowała się terapiami alternatywnymi z wykorzy­staniem dotyku. Zanim odkryła technikę Emmetta, trenowała kinezjologię, dotyk dla zdrowia, reiki i dotyk kwantowy. Szko­liła się także jako instruktorka pilatesu.

Pewnego dnia usłyszała o warszta­tach techniki Emmetta prowadzonych przez Rossa Emmetta i decydowała się wziąć w nich udział. Jak twierdzi, te zajęcia odmieniły jej życie. To, co zobaczyłam, po prostu mnie zdumiało. Ross naprawdę mógł dokonywać ogromnych zmian w ludziach tylko jed­nym ruchem.

W przypadku gdy obrót szyi był naprawdę ograniczony z jednej strony, wykonywał np. kilka niewielkich ruchów na górze i na dole MOS (mięśnia mostkowo­-obojczykowo-sutkowego, który umożliwia ruch karku i przechylanie głowy) i to na­tychmiast się zmieniało. Nigdy nie widzia­łam czegoś takiego przez te 10 lat, kiedy się uczyłam i robiłam inne rzeczy. To było łatwe – prawie zbyt łatwe – przyznaje Salt.

terapie naturalne

Zainspirowana Salt zapisała się na pierw­szych 6 podstawowych modułów dla prakty­ków, a następnie 6 zaawansowanych kursów prowadzonych przez Emmetta. Wkrótce ona i inna terapeutka – Sue Gassick – przy­gotowywały i organizowały dla niego zaję­cia w Wielkiej Brytanii. Uczyły się ponad 500 punktów na ciele, które wykorzystuje ta technika – z których żaden najwyraźniej nie odpowiada punktom akupresury i aku­punktury tradycyjnej medycyny chińskiej.  Ross właściwie się z tego śmieje. Mówi, że nie można rzucić strzałką w ciało bez trafienia w punkt akupunktury, ale poza tym nie ma żadnej korelacji – mówi Salt.

Jeśli chodzi o przedstawianie terapii pa­cjentom, Salt reaguje równie beztrosko. Jeśli ktoś przychodzi do mnie i mówi: „Zdiagnozowano u mnie to, to i tamto. Czy możesz to naprawić?”, odpowiadam po prostu: „Naprawdę nie chcę tego wie­dzieć. Chcę wiedzieć, gdzie jest Twój ból. Gdzie masz ograniczony zakres ruchu? Jak wygląda Twoja elastyczność i zakres ruchu? Pokaż mi kilka prostych ruchów, których nie możesz wykonać”. A potem ludzie to robią. „No cóż, nie mogę bardziej unieść ramienia” – słyszę. A potem po prostu wykonuję szybki ruch w ramach techniki Emmetta, a oni mówią: „Co? To niewiary­godne!”. Poważnie, moją trudnością jako tego rodzaju terapeuty jest to, że poprawa stanu zdrowia ludzi może nastąpić zbyt szybko. Nawet gdy ich objawy ustępują,czasami mogą kwestionować wartość leczenia, po­nieważ było ono zbyt łatwe – zwraca uwagę Salt.

Michelle Clift, terapeutka techniki Emmet­ta z Yorkshire w Wielkiej Brytanii (tenderto­uchtherapies.co.uk), to kolejna konwertytka. Początkowo byłam refleksologiem. Potrzebowa­łam nieco kursów w ramach CPD (ciągłego rozwoju zawodowego) ze względów ubezpieczeniowych, a do mojej skrzynki odbiorczej trafił e-mail na temat „za­rządzania mięśniami”. Przeczytałam go i pomyślałam: „Lekki nacisk palca? To nic nie da”.

Jednak zajęcia odbywały się w Leeds, zaledwie 10 mil ode mnie, i za­pisałam się na ten dzień. Byłam po prostu kompletnie powalona na kolana, ponieważ właśnie przeszłam operację prawego zamrożonego barku i szykowa­łam się na ten sam zabieg na lewym. Ross pracował na obu ramionach i, no cóż, od tamtej pory nigdy nie miałam operacji żadnego z nich – opowiada Clift.

Niezwykłe początki technika Emmetta

Podobnie jak wiele technologii uzdrawiania technika Emmetta zrodziła się z 2 rzeczy: obserwacji i intuicji. Jej twórca Ross Emmett miał trudny start w życiu. Przez kilka lat wychowywał się w australijskim sie­rocińcu, a problemy z dysleksją zmusiły go do porzucenia szko­ły przed ukończeniem 15 lat. W młodości trenował jako bokser, a kiedy nie był na ringu, pilnie przy­glądał się równowadze, umiejętno­ściom i fizycznym wadom innych bokserów.

Później, jako pracownik ośrodka badań nad zwierzętami, zaczął pracować z nimi – zwłasz­cza z końmi – intuicyjnie dotykał różnych punktów na ich ciałach i obserwował, jak poprawia się ich koordynacja, równowaga, chód i nastrój. Potem robił to samo z psami, kiedy został ich trenerem i hodowcą. 

terapie naturalne

Ross opowiada historię o tym, jak pewnego dnia wybrał się na ryby na odludziu i zatrzymał w odległym garażu, gdzie był kulejący pies. Po prostu zrobił swoje z psem i wyleczył utykanie. A kiedy kilka dni później wracał z połowu, podbiegł do niego właściciel garażu i wrzasnął: „Co zrobiłeś mojemu cholernemu psu?”. I zanim Ross zdążył cokolwiek odpowiedzieć, mężczy­zna powiedział: „Ja też utykam. Pomogłeś psu, więc czy mógłbyś uleczyć też mnie?”. I wtedy właśnie zaczął myśleć, że mógłby pracować z ludźmi – opowiada Salt.

15-letnia praca w charakterze robotnika mon­tującego rusztowania w kopalniach w Mount Isa w Australii dała mu możliwość pomocy współpra­cownikom w leczeniu różnych dolegliwości bólo­wych i innych problemów, a wieść o tym rozeszła się po odludziu. Ludzie prowadzili ciężkie aktywne życie z dala od usług zdrowotnych i nie mieli czasu ani wystarczająco dużo pieniędzy na szukanie le­karzy w celu poddawania się licznym zabiegom.

Emmett zyskał reputację „znachora” i ludzie tłumnie go odwiedzali. Nie miał jednak faktycznych kwalifi­kacji do wykonywania pracy, którą się zajmował. Po­stanowił więc studiować i zdobyć licencję masażysty. Potem po prostu dalej rozwijał swoją wiedzę na temat terapeutycznego dotyku. Uczył się, jaki rodzaj dotyku działa w danych warunkach i gdzie. W końcu zaczął dzielić się swoją wiedzą. Obecnie praktycy techniki Emmetta są w ponad 40 krajach na całym świecie.

Jak działa technika Emmetta?

Według Salt w technice Emmetta istnieje bardzo niewie­le „sekwencji” w porównaniu z innymi metodami lecze­nia, bardzo niewiele „najpierw pracuj nad tym, a potem przejdź do tamtego” w procesie sekwencyjnym. Zamiast tego terapeuta przechodzi bezpośrednio do prezentowa­nego problemu i dotyka 2 powiązanych z nim punktów, aby przynieść pacjentowi ulgę.

Czasami problem wy­maga dotyku tylko w jednym miejscu, ale ogólnie tech­nika polega na dotknięciu 2 punktów, co pozwala pal­com terapeuty na wytworzenie „obwodu” między nimi i poinformowanie mózgu klienta, co wymaga uwagi.

Dotyk, wykonywany głównie środkowymi palcami obu dłoni, a czasami kciukami, jest delikatny i ciągły, bez wałkowania, głaskania, pocierania lub pracy na du­żym obszarze. Czasami stan pacjenta wymaga czegoś, co Salt nazywa „przełączeniem” – odnalezienia krawę­dzi mięśnia i przejścia przez nią w jednym kierunku. Ten rodzaj ruchu zwykle polega na rozbiciu zrostów.

  terapie naturalne

Kiedy kładę palce na 2 punktach, często czuję energię między nimi. Czuję więź. Czuję szum. Czasa­mi czuję ciepło. Czuję, kiedy punkty są w potrzebie – wiesz, wydają się bardziej dynamiczne. Potrafię wyczuć, kiedy nie wymagają tak dużej uwagi. Ross powiedziałby, że obwód znajduje się między 2 pal­cami a mózgiem osoby, nad którą pracujesz. Jesteś jak operator pracujący na klawiaturze komputera, trzymający 2 palce na 2 klawiszach, wysyłający informacje na twardy dysk, czyli mózg, i mówią­cy mu oraz ciału, co mają robić – wyjaśnia Salt.

U podstaw techniki Emmetta leży rozluźnianie mięśni lędź­wiowych bez typowych ciężkich i bardzo bolesnych ruchów „wko­pywania”, wykonywanych przez większość terapeutów manualnych.  Mięśnie te są bardzo waż­ne, ponieważ jeśli są przesu­nięte w jedną stronę, pociągną ciało w jedną stronę, co wpływa na ramię i biodra. Jeśli są naciągnięte i ciągną ciało do przodu, głowa będzie patrzeć w dół. To wpłynie też na szyję i szczękę.

Innymi słowy: nierównowaga mięśni lędźwiowych spowoduje efekt domina w całym ciele. To jedna z głównych prawd na temat ciała, które Ross odkrył podczas pra­cy z górnikami. Każdy terapeuta techniki Emmetta sprawdza mięśnie lędźwiowe na początku i na końcu zabiegu, aby upewnić się, że pacjent jest w równo­wadze. To naprawdę dość niezwykłe – mówi Salt.

Ilość i czas dotyku często porównuje się do sposobu, w jaki podchodzimy do cyfrowego ekranu dotykowego. Jeśli dotykasz zbyt mocno, nic się nie stanie. Jeśli do­tykasz niewłaściwego miejsca, nic się nie dzieje. Jeśli przytrzymasz zbyt długo, wszystkie ikony zaczną się trząść. Jeśli jednak dotkniesz w określonym miejscu z odpowiednią siłą, otwiera się aplikacja i jest gotowa.

Przy odpowiednim delikatnym dotyku mózg odbiera i ocenia ten bodziec, a następnie inicjuje reakcję relak­sacyjną w tkance miękkiej. A ponieważ na całym ciele znajdują się setki punktów receptorowych, terapeuta może z łatwością skupić się na dowol­nym problematycznym obszarze – tłumaczy Salt.

Prace naukowe nad techniką Em­metta

Jako stosunkowo nowa metoda leczenia technika Emmetta przyciągnęła niewielu naukowców chcą­cych przeprowadzić badania i opublikować ich wyniki. Oczywiście pielęgniarki od dawna wie­dzą o uzdrawiającej mocy prostego dotyku, choć nie do końca ją rozumieją. A badania od dawna wykazywały, że terapeutyczny dotyk skutecznie łagodzi ból, stres, lęk, zmęczenie i depresję oraz stymuluje poprawę funkcjonowania wszystkich obszarów ciała1. Badania neuroobrazowe ujawniły również, że obszary kory oczodołowo-czołowej – odpowiedzialne za funkcje poznawcze, takie jak emocje, podejmowanie decyzji i zachowa­nia społeczne – są aktywowane przez dotyk2.

Niemniej jednak badania na temat tej metody za­czynają pojawiać się w czasopismach naukowych. Jedna z ostatnich prób wykazała, że technika Em­metta jest bardzo skuteczna w zmniejszaniu napię­cia i poprawie elastyczności pasma biodrowo-pisz­czelowego, które biegnie po wewnętrznej stronie uda między biodrem a kolanem, u piłkarzy3.

Inne wykazało, że technika ta zmniejsza ból (zwłaszcza pleców) i można ją zastosować w miejscu pracy w krótkim czasie. Jako „tera­pię o dużych możliwościach adaptacji” można ją wykorzystać w każdej sytuacji zawodowej, aby poprawić zdrowie i dobre samopoczucie pracow­ników4.

Właściwie technika Emmetta okazała się tak elastyczna w spełnianiu specyficznych potrzeb i przekonań każdego klienta, że sam Ross Emmett nazwał ją metodą „kameleona”, a logo jego firmy przedstawia właśnie tego gada.

Terapeuci biorący udział w różnych wyda­rzeniach sportowych, takich jak rajd rowerowy z Cairns do Karumby z 2017 r., zebrali dane pokazujące skuteczność tej techniki w redukcji wyników na skali bólu u rowerzystów cierpią­cych na ból ramion, szyi, ud oraz dolnej i górnej części nogi podczas maratonu. Średnie wyniki przed jej zastosowaniem i po nim wynosiły odpo­wiednio 4,7 i 1,4. Inne badanie przeprowadzone przez terapeutów wykazało 86-procentową po­prawę równowagi u mieszkańców domu opieki dla osób starszych już po jednym zabiegu. Według Salt technikę Emmetta można stoso­wać w przypadku wielu różnych problemów. Opowiada np. o tym, jak poszła na zajęcia gim­nastyczne w lokalnej siłowni, gdzie trenerka oznajmiła, że nie może wykonywać pewnych ruchów, ponieważ bolą ją plecy. Pod koniec za­jęć Salt podeszła do niej i zaproponowała rozluźnienie niektórych jej mięśni.

ból pleców

Szybko się zgodziła, a ja popracowałam nad jej bocznym mięśniem grzbietowym i mięśniami lędźwiowymi. Wyko­nałam 3 ruchy na mięśniu czworobocznym lędźwi – głębo­kim mięśniu, który może powodować ból pleców, bioder i pachwin. Potem powiedziałam: „Do zobaczenia później!” i wyszłam. Następnym razem, gdy ją zobaczyłam, przebiegła przez pokój i powiedziała, jakie to było niesamowite i jak cały ból kompletnie zniknął – tak po prostu – opowiada Salt.

Wspomina także małą dziewczynkę z przewlekłą kol­ką, którą pewnego dnia przyprowadziła do niej sąsiadka. Było tak źle, że dziecko kilkukrotnie hospitalizowano. Miała też trudności z oddychaniem. Po prostu rozluźniłam jej mięśnie klatki piersiowej i wykona­łam nieco pracy limfatycznej. Od tego dnia mała ni­gdy więcej nie trafiła do szpitala – zapewnia Salt.

Michelle Clift pracuje obecnie nad kobietą cier­piącą na ciężkie nietrzymanie moczu. Zgłosiła się do mnie w innych sprawach i mimochodem skomentowała, że musiała „podwójnie się zabezpieczyć”, żeby pewnego dnia przyjść. Kilka razy leczyłam ją więc z powodu problemów z pęcherzem. Kiedy ostatni raz tu była, powiedziała: „Cokolwiek robisz, rób to dalej. Nie korzystam już z wkładek i mogę wytrzymać kilka godzin bez konieczności szukania łazienki. Dziękuję!” – opowiada Clift.

Catriona Alderton, terapeutka z Londynu, która stosu­je technikę Emmetta, twierdzi, że problemy jej klientów obejmują m.in. zamrożone barki i ból pleców, kolan i ko­stek, a także zmagania z objawami choroby Parkinsona, stwardnienia rozsianego i chronicznego zmęczenia. Każdy, kogo leczę, doświadcza poprawy, ale zdarza­ły się momenty „wow”.

Przykład stanowi klient, którego spotkałam na jednej z sesji, cierpiący na miastenię rzeko­moporaźną – przewlekłą chorobę autoimmunologiczną, która wpływała na jego głowę, struny głosowe i oddech – opowiada Alderton. W przebiegu tego schorzenia prze­ciwciała osłabiają mięśnie przez blokadę neuroprze­kaźnika przewodzącego do nich sygnały nerwowe. Musiał ustąpić ze stanowiska przewodniczącego organizacji charytatywnej, ponieważ nie był w sta­nie mówić wystarczająco długo, by móc przewodni­czyć spotkaniu.

Po krótkiej sesji z wykorzystaniem techniki Emmetta poszedł wygłosić bardzo krótkie przemówienie, podczas którego nagle zdał sobie sprawę, że może mówić i nie traci kontroli nad swo­im głosem ani rysami twarzy. Poczuł się znacznie lepiej, a podczas następnej wizyty lekarskiej usły­szał, że miastenia ustąpiła – relacjonuje Alderton.

Alderton twierdzi, że jedną z największych korzyści płynących ze stosowania techniki Emmetta jest jej pozytywny wpływ na jakość życia i zdrowie psychiczne po leczeniu. Usłyszenie od lekarzy, że nic więcej nie mogą zrobić lub że trze­ba po prostu nauczyć się z tym żyć i brać leki przeciwbólowe, a następ­nie doświadczenie złagodzenia choro­by i powrotu do równowagi mogą zmie­nić ludzkie życie – przekonuje terapeutka.

spacer

Przy jakich schorzeniach stosuje się technikę Emmetta?

Lesley Salt i inni terapeuci potwierdzają jej sku­teczność w leczeniu pacjentów, u których wy­stępowały następujące zaburzenia:

  • ból i dolegliwości po urazach (upadki, wypad­ki, naciągnięcia/naderwania mięśni),
  • ból i ograniczenie zakresu ruchu szyi i ramion,
  • zamrożony bark, uszkodzenia stożka rotatorów,
  • odgięciowy uraz odcinka szyjnego kręgosłupa,
  • dolegliwości w obrębie pleców, kości krzyżowej i bioder,
  • rwa kulszowa,
  • ból stawów krzyżowo-biodrowych,
  • przepuklina krążka międzykręgowego kręgosłupa,
  • bóle i ograniczenia zakresu ruchu kolan i ko­stek (zwichnięcia, skręcenia, operacje kolana),
  • uporczywy ból pięt i stóp,
  • zapalenie powięzi podeszwowej,
  • zatory limfatyczne, zatrzymanie płynów,
  • zapalenie zatok, objawy powirusowe,
  • trudności w oddychaniu (astma, POChP),
  • migreny lub klasterowe bóle głowy,
  • neuralgia potyliczna,
  • zawroty głowy,
  • skurcze brzucha,
  • bóle menstruacyjne,
  • zaburzenia trawienne i dolegliwości jelito­we (zespół jelita drażliwego, zaparcia),
  • dolegliwości ciążowe (bóle pleców, refluks),
  • problemy z elastycznością i mobilnością,
  • zaburzania równowagi i niestabilność.

Technika samopomocy

Innym interesującym aspektem techniki Emmetta jest to, że istnieje jednodniowy warsztat, na który mogą przyjść niezawodowcy, by nauczyć się 11 podstawowych ruchów. To nie jest praca na mięśniach posturalnych czy lędźwiowych. Ruchy są stosowane na ręce i nogi, na utrzymanie równowagi, na obrzęk dolnej części nogi i ograniczenie zakresu ruchu, na drobne ograniczenia mięśni piersiowych i mięśni bocznych grzbietu itp.

Technika ta jest świetna dla biegaczy i innych sportowców, którzy chcą pracować nad sobą i być w stanie rozluźniać własne mięśnie. A może chcesz pracować ze znajomymi, rodziną, starszą mamą lub własnymi dziećmi. Ludzie odchodzą pełni mocy. Oni to uwielbiają! – zapewnia Lesley Salt.

Aby szybko złagodzić sztywność szyi, możesz zastosować na sobie krótki zabieg. Poniższe ruchy dotyczą sztywności i bólu podczas obracania głowy w prawo. Odwróć te instrukcje, jeśli odczuwasz ból podczas poruszania głową w lewo.

Ruch obojczyka

Podczas tego ćwiczenia usiądź lub stój. Nie kładź się.

• Umieść opuszkę lewego środkowego palca tuż pod prawym obojczykiem, daleko na prawo od mostka.

• Lekko naciskając, przesuń palec w kierunku linii środkowej ciała.

• Natychmiast zdejmij palec i rozpocznij ten sam ruch, tym razem zaczynając 1 cm dalej od miejsca, w którym pierwotnie zaczęłaś/zacząłeś pierwszy ruch, i powtórz go do wewnątrz.

• Wykonaj ten sam ruch po raz trzeci – zacznij 1 cm dalej od linii środkowej niż drugi ruch i powtórz.

Ruch ucha

Ten ruch również stosuje się w przypadku odczuwania sztywności i bólu podczas obracania głowy w prawo. Odwróć instrukcje, jeśli ból pojawia się przy skręcie głowy w lewo.

• Umieść opuszkę lewego środkowego palca na kości bezpośrednio za prawym uchem.

• Bardzo krótko przesuwaj palec w stronę brody, lekko naciskając.

• Szybko unieś palec i powtórz ruch, przy czym zacznij nieco dalej w tył od miejsca, w którym rozpoczęłaś/rozpocząłeś.

• Powtórz jeszcze 4 razy, co daje w sumie 6 ruchów.

Bibliografia
  • JAMA, 2024; 331(20): 1699; Curr Opin Behav Sci, 2022; 43: 80–87
  • Cereb Cortex, 2000; 10(3): 284–94
  • Exercise and Quality of Life Journal, 2024; 16(1): 61–66
  • Positive Health Magazine, 2021; 267
Autor publikacji:
Wczytaj więcej
Nasze magazyny