Dbanie o dom to nie tylko kwestia estetyki. W 4 ścianach kumulują się produkty uboczne naszej codziennej aktywności: resztki pożywienia, substancje chemiczne uwalniające się z mebli, tapicerek, dywanów i sprzętu AGD, a przede wszystkim drobiny kurzu, które absorbują drobnoustroje, a później osiadają na wszystkich powierzchniach (łącznie z jedzeniem), przez co przedostają się do organizmu również drogą pokarmową. W ciepłych i wilgotnych kuchniach i łazienkach, a także w drewnie kominkowym i roślinach doniczkowych przytulny kąt znajdują sobie chorobotwórcze grzyby pleśniowe, o których piszemy więcej tutaj >>. Większość tych związków i drobnoustrojów nie pozostaje bez wpływu na ludzkie zdrowie, zwłaszcza że w pomieszczeniach zamkniętych spędzamy nawet 85% dnia!
Koktajl zanieczyszczeń w domu
Badania przeprowadzone w różnych krajach wskazują, że w wielu przypadkach koncentracja powietrznych zanieczyszczeń w pomieszczeniach jest znacznie wyższa niż na zewnątrz. Wszechobecne są tzw. bioaerozole, czyli rozproszone składniki biologiczne, takie jak m.in. wirusy, pierwotniaki, bakterie, fragmenty komórek i grzybni oraz zarodniki grzybów. W skład mieszaniny domowych bioaerozoli zaliczamy także produkty ich metabolizmu: endotoksyny, enterotoksyny, enzymy i mykotoksyny, jak również pyłki kwiatowe, szczątki roślin, łupież zwierzęcy, cząsteczki pochodzące ze złuszczania się naskórka u ludzi oraz zwierząt1.
Główne źródło bakterii stanowi… człowiek, gdyż to one budują naturalną florę jego skóry. Wytwarzanie biologicznego aerozolu może odbywać się przez kichanie, kaszel, a także wysiłek fizyczny (np. chodzenie). Ważnym rezerwuarem drobnoustrojów są oczywiście zwierzęta, zwłaszcza psy i koty.
Powietrze, którym oddychamy w pomieszczeniach, zawiera również cząstki kurzu, opary wytworzone podczas gotowania czy cząstki spalin z silników pojazdów lub wytworzone w elektrowniach i elektrociepłowniach (przenikające przez nieszczelne okna lub systemy wentylacji), a czasem także szkodliwy dym papierosowy2.
Bioaerozole powstają także w łazienkach (ze względu na wysoką wilgotność, która może sprzyjać przede wszystkim wzrostowi grzybów pleśniowych). Umywalka, kanalizacja oraz nawilżacze powietrza stanowią zaś źródło Gram-ujemnych pałeczek. Również w kuchni podczas przygotowywania jedzenia uwalniane są cząsteczki wchodzące w skład bioaerozolu. Mogą one powstawać w salonie, w którym ludzie oglądają telewizję lub odpoczywają - ich stężenie będzie tam prawdopodobnie wyższe niż w sypialni, gdyż po prostu częściej w nim przebywamy. Z kolei kurz jest zwykle znajdowany w łóżkach i pościeli ze względu na kontakt ze skórą ludzi3.
Porządki na zdrowie
Codzienne obowiązki - np. mycie naczyń i sprzątanie mieszkania - mogą pomagać osobom cierpiącym na chorobę Parkinsona w utrzymaniu sprawności ruchowej. Ich wykonywanie prawdopodobnie daje nawet lepsze skutki niż ćwiczenia fizyczne.
Chorzy na parkinsona często stają się uziemieni ze względu na możliwość utraty równowagi lub ryzyko upadku. Niestety siedzenie i brak zajęć to najgorsze, co może ich spotkać, twierdzą naukowcy z Uniwersytetu Michigan. Pacjenci powinni wpaść w rutynę wykonywania prostych czynności, które dadzą im możliwość bycia aktywnym choćby w niewielkim zakresie oraz uchronią przed utratą sprawności motorycznej.
Za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej mózgu (PET) uczeni postanowili przeanalizować przypadki 48 pacjentów z parkinsonem na podstawie poziomu dopaminy w ich organizmach w ciągu 4 tygodni. Uczestnicy zostali podzieleni na 2 grupy: jedni wykonywali zwykłe ćwiczenia fizyczne, a drudzy drobne porządki w mieszkaniu. Niezależnie od wskaźników poziomu dopaminy najlepsze rezultaty osiągnęli ci, którzy poświęcali się właśnie prostym pracom domowym1.
Bibliografia
- Parkinson Relat Discord, 2015; 21:1227-31
Dom w oparach pyłu
To, co jako pierwsze przychodzi na myśl, gdy myślimy o potencjalnie chorobotwórczym składzie kurzu domowego, to oczywiście roztocze. I rzeczywiście - w każdym jego gramie można zaobserwować tysiące okazów w różnym stadium rozwoju. Najczęściej gromadzą się one na łóżkach - jeden materac jest siedliskiem nawet miliona tych szkodliwych lokatorów! Chętnie pojawiają się również na podłogach i tapicerowanych meblach, a każde wzbijanie się kłębów kurzu w powietrze dodatkowo naraża nasze górne drogi oddechowe na ich bezpośredni wpływ.
Ogromną przewagę liczebną nad innymi gatunkami ma tu rodzina Pyroglyphidae, stąd wywoływane przez nią uczulenia określa się alergią na roztocze kurzu domowego. Najczęściej to one powodują silne reakcje pod postacią atopowej astmy oskrzelowej, nieżytu nosa i wyprysku atopowego. Długotrwałe narażenie na obecne w nich alergeny może prowadzić również do większej wrażliwości oskrzeli oraz - rzadziej - zapalenia spojówek4. Wystarczy 100 okazów w gramie pyłu, by wywołać uczulenie, przy czym nawet 90% alergenów kryje się nie w ciałach, a w kale roztoczy5. Co gorsza odchody tych pajęczaków z łatwością przyczepiają się do dywanów, wykładziny, mebli, pluszowych zabawek czy firan.
Ale kurz to znacznie więcej niż te pajęczaki. Przyciąga on do siebie wszystkie opadające składniki bioaerozolu. W ostatnich latach udowodniono również, że jest jednym z najważniejszych źródeł polibromowanych deifenyloeterów (PBDE), czyli syntetycznych związków opóźniających zapłon, dodawanych m.in. do mebli, dywanów i sprzętu elektronicznego6.
Również ftalany mogą przechodzić do powietrza i kurzu, co powoduje wchłanianie tych substancji drogą pokarmową lub oddechową - zwłaszcza w przypadku dzieci, które spędzają dużo czasu na podłodze, a także biorą do ust różne przedmioty. Podobnie zachowują się odporne na wysokie temperatury fluoropolimery (PFC), z których najbardziej znany jest teflon7.
Zniewoleni domowym brudem
Ta prawdziwie wybuchowa mieszanka, zawieszona w powietrzu lub kłębiąca się na podłodze, w oczywisty sposób wpływa na ludzki organizm. Drobnoustroje, szczególnie bakterie i grzyby, mogą powodować m.in. astmę, katar sienny, zapalenie oskrzeli, chroniczną niewydolność lub raka płuc, choroby układu sercowo-naczyniowego, nieżyty przewodu pokarmowego, gruźlicę (prątek Mycobacterium tuberculosis), reakcje alergiczne (głównie wspomniane roztocze), a także zapalenie zatok i spojówek oraz ostre infekcje wirusowe8. Z kolei ich metabolity obecne w bioaerozolach odgrywają znaczącą rolę w reakcjach zapalnych, przyczyniają się do pogorszenia funkcjonowania płuc oraz wywołują infekcje.
Choć nie udowodniono w pełni toksycznego działania fluoropolimerów (PFC), to podejrzewa się ich związek z powstawaniem otyłości. Taką korelację obserwowano u doświadczalnych myszy, a także u ludzi w badaniu wpływu niskich stężeń jednego z nich (PFOA) w okresie płodowym na późniejszy rozwój otyłości u potomstwa płci żeńskiej w wieku 20 lat9.
Z kolei PBDE kumulują się w tkankach tłuszczowych zwierząt i ludzi, a ponieważ zaburzają równowagę hormonalną, stanowią bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia. Ponadto wykazano, że oddziałują one na układ nerwowy, dokrewny i immunologiczny, a pojawiają się również prace sugerujące związek między środowiskowym narażeniem na PBDE a problemami z koncentracją i tarczycą, a nawet ryzykiem zachorowania na niektóre rodzaje nowotworów10.
Trujące porządki domowe
Niestety na obecność wielu wymienionych substancji w powietrzu nie mamy wpływu (wystarczy wspomnieć spaliny czy związki uwalniające się z zastosowanych materiałów budowlanych). Ale niektórych (np. teflonu) możemy unikać, a z jeszcze innymi - skutecznie walczyć… sprzątając. Regularne porządki to najprostszy i najlepszy sposób, aby pozbyć się kurzu, chorobotwórczych pleśni czy innych drobnoustrojów. Trzeba tylko uważać, ponieważ w tym przypadku silniejszy środek wcale nie daje lepszych efektów.
Niestety większość dostępnych na rynków preparatów do czyszczenia to silne substancje chemiczne. Detergenty dodawane np. do proszków do prania czy płynów do mycia naczyń łatwo przedostają się do wody ściekowej i są niebezpieczne dla środowiska naturalnego. Tym bardziej ich stosowanie nie służy naszemu organizmowi. I nie chodzi tu wyłącznie o prawdopodobieństwo przesuszenia lub zaczerwienia skóry, przemijającego podrażnienia oczu czy reakcji alergicznej.
Niebezpieczny dom: od otyłości do raka
Naukowcy z Massachusetts zapytali ponad 1 500 kobiet, czego używają do sprzątania mieszkania i stwierdzili, że te, które stosowały odświeżacze powietrza i środki zwalczające pleśń, były bardziej zagrożone rakiem piersi. Z ryzykiem korelowała również ilość stosowanych środków czystości - głównie ze względu na to, że wpływają one na układ hormonalny11.
Jedno z najnowszych kanadyjskich badań wykazało z kolei, że częste stosowanie środków czyszczących i dezynfekujących może być jedną z przyczyn otyłości u dzieci. Wszystko przez to, że chemia domowa zmienia ich biom jelitowy - już u 4-miesięcznych mieszkańców domów, w których stosowano środki czyszczące co najmniej raz w tygodniu, zaobserwowano rozrost bakterii z gatunku Lachnospiricae, powiązanych z otyłością12.
Szczególnie naładowane chemikaliami są środki do czyszczenia toalet, od których wymagamy silnych właściwości przeciwdrobnoustrojowych. Niestety ceną, jaką za nie płacimy, jest obecność parabenów i ftalanów, które łatwo mogą przenieść się do krwiobiegu albo zostać zaabsorbowane przez skórę. Związki te są w stanie rozregulować układ hormonalny i gromadzić się w tkankach. Parabeny powiązano z rozwojem raka piersi, natomiast ftalany - z endometriozą oraz wczesną menopauzą13. Nawet niepozorne odświeżacze powietrza są źródłem trujących związków, takich jak rakotwórczy benzen, toluen (zawierający substancje drażniące wątrobę i nerki), terpeny (silnie podrażniające) i ftalany. Systematyczne ich używanie ma związek z bólem uszu, biegunką i wymiotami u niemowląt, a także bólem głowy i depresją u matek14.
Z kolei przeciwgrzybiczy i bakteriobójczy triklosan, obecny np. w mydłach, wykryto w mleku karmiących matek, co świadczy o tym, że jest on absorbowany przez organizm ludzki w znacznych ilościach, a jego poziom zależy od okresu narażenia - substancja kumuluje się bowiem w organizmie w miarę upływu czasu15.
Domowe porządki: czysta alternatywa
Wspomniane już badanie, w którym wykazano związek między stosowaniem chemii domowej a ryzykiem otyłości u dzieci, przyniosło jeszcze jeden ciekawy wniosek. Otóż podobnej korelacji nie odnotowano w rodzinach stosujących ekologiczne środki czystości. Być może świadomość rodziców w tym aspekcie oznacza po prostu większą ogólną dbałość o zdrowy tryb życia, ale roli odpowiedniego doboru preparatów do sprzątania nie można bagatelizować - zwłaszcza że na rynku pojawia się coraz więcej produktów zawierających głównie naturalne składniki, a pozbawionych tych najbardziej toksycznych. Pierwsza zasada przy ich zakupie to jak najkrótszy skład na etykiecie.
Tak naprawdę prowadzenie ekologicznego domu nie jest skomplikowane, ponieważ w sukurs przychodzą nam łatwo dostępne środki i metody, stosowane przez wiele gospodyń już od lat (patrz ramka pt. "Zrób to jak babcia").
Czasem wystarczy również odrobina kreatywności. Przykładowo syntetyczne odświeżacze powietrza doskonale zastąpią olejki eteryczne, a niektóre rośliny doniczkowe - bluszcz, zielistka czy skrzydłokwiat - mogą pomóc pozbyć się nieprzyjemnych zapachów. Regularne wietrzenie pomieszczeń (nawet zimą) również ma tu duże znaczenie.
Z kolei olejek herbaciany polecany jest w przypadku narażenia na roztocze kurzu domowego - zmniejsza ich populację, działając odstraszająco16. Inna ekologiczna opcja to naturalne preparaty z taniną, która prowadzi do denaturacji białka alergenów.
Zrób to jak babcia
Oto łatwo dostępne i tanie składniki, które pomogą w bezpiecznym i ekologicznym dbaniu o porządek w domu1.
1. Soda oczyszczona zmiękcza wodę i zwiększa czyszczące zdolności mydła. Jest również dobrym środkiem do szorowania, a nawet dezynfekcji toalety (¼ szklanki nasyp do miski klozetowej, skrop octem i zostaw na 30 min, a później przetrzyj i zmyj). Do kupienia w sklepie spożywczym, w aptece, internecie (1 kg za ok. 4-5 zł).
2. Boraks czyści, a także usuwa zapachy. To również doskonały środek dezynfekujący i zmiękczający wodę. Dostępny w sklepach na półkach ze środkami piorącymi oraz w drogeriach, aptekach i internecie (1 kg za ok. 8-10 zł).
3. Mydło roślinne jest biodegradowalne i całkowicie nietoksyczne. Sprzedaje się je w formie płynnej, płatków lub kostek. Najlepsze są mydła bez syntetycznych dodatków, zapachów i kolorów. Do kupienia w drogeriach, aptekach, dobrych sklepach ze zdrową żywnością i internecie (kostka za ok. 3-4 zł, a 1 l mydła w płynie - 10-20 zł).
4. Ocet usuwa tłuszcz i kamień (jeśli chcesz wyczyścić czajnik, ugotuj w nim wodę z jego dodatkiem). Świetnie nadaje się do mycia płytek ceramicznych i podłóg (wystarczy 1/4 szklanki na 3,5 l wody). Ocet kupisz w każdym sklepie spożywczym za ok. 2 zł.
5. Kwasek cytrynowy zwalcza tłuszcz i kamień oraz odświeża. Można myć nim naczynia ze stali nierdzewnej. W drogeriach lub sklepach spożywczych 20 g kwasku kupisz już za 1 zł.
6. Naturalne olejki mają właściwości, które mogą wzmocnić działanie środków czyszczących. Właściwości antybakteryjne wykazują: laur, kamfora, kardamon, citronella, cyprys, eukaliptus, imbir, jałowiec, lawenda, cytryna, trawa cytrynowa, limonka, pomarańcza, sosna, rozmaryn, szałwia, drzewo sandałowe, drzewo herbaciane i tymianek. Z kolei przeciwwirusowo działają: cynamon, eukaliptus, lawenda, cytryna, oregano, drzewo sandałowe i herbaciane.
Bibliografia
- "Ekosztuczki w domu", Wyd. Miasto Stołeczne Warszawa, 2010, https://goo.gl/5XnbB4
Artykuł pt. Czysty i ekologiczny dom" ukazał się w numerze Marzec 2019 magazynu "O Czym Lekarze Ci Nie Powiedzą" >>
Bibliografia
- Indoor Air 2004; 14: 385-393; Atmospheric Environment 2001; 35:105-113
- Aerosol Science 2005; 36:751-761
- The Science of the Total Environment 2003; 312:89-101; Indian Journal of Medical Microbiology 2008; 26(4):302-12
- Clin Exp Allergy 2000; 30: 341-347
- Ann Agric Environ Med 2010; 17: 45-48
- Rocz Państw Zakl Hig 2012; 63(1):1-8
- Environmental Medicine 2013; 16(1):7-15
- Environmental Research 2006; 101:11-17
- Mol Cell Endocrinol 2009; 304(1-2):97-105; Environ Health Perspect. 2012; 120(5):668-673
- Toxicol Sci 2005; 88:172-180; Environ Health Perpsect 2006; 114:194-201; Rocz Panstw Zakl Hig 2007; 58(2):403-415
- Environ Health 2010; 9:40
- CMAJ 2018; 190:E1097-107
- J Appl Toxicol 2004; 24:167-176; Environ Res 2013; 126:91-97; PloS One 2015; 10:e0116057
- Arch Environ Health 2003; 58:633-641
- J. Antimicrob. Chemother. 2004, 53:693-695
- Phytophaga, 2004; 14:667-674