Teoria na temat boreliozy
Na wczesnym etapie choroby Helen Harvey zauważyła, że jej ciało zaczyna wydzielać dziwny zapach, który później zidentyfikowała jako amoniak. To zjawisko wykazuje związek z nową teorią na temat istoty boreliozy, otwierającą nowe perspektywy leczenia.
Wszyscy są zgodni, że borelioza jest chorobą bakteryjną przenoszoną przez kleszcze. Tym niemniej dr David Jernigan, ekspert od tej choroby, uważa, że z czasem przekształca się ona w chorobę neurotoksyczną.
Choroba prowadzi do wytwarzania amoniaku w mózgu, co – mówiąc obrazowo – prowadzi do „przeciekania” tego narządu. Ponieważ amoniak rozszczelnia barierę krew – mózg, umożliwia większym cząsteczkom niekontrolowane wnikanie do mózgu, co powoduje „alergiczną” reakcję tego narządu.
Mechanizm ten wyjaśnia wiele objawów towarzyszących boreliozie. W badaniach na zwierzętach wykazano, że bariera krew – mózg jest zaburzona. Mózg zaczyna „przeciekać” już po 2 tygodniach od zakażenia bakteriami Borrelia.
Bakterie osadzają się pomiędzy komórkami zewnętrznej błony otaczającej mózg, stając się przyczyną miejscowego stanu zapalnego.
Następnie zostają uwolnione białka, które zwalczają te bakterie, co sprawia, że w błonie pojawiają się dziury. Powyższa koncepcja nie jest nowa.
Borelioza była nazywana chorobą neuropsychiatryczną krótko po jej odkryciu, ponieważ już wtedy wiedziano, że prowadzi do urojeń, demencji, schizofrenii, choroby afektywnej dwubiegunowej, napadów paniki i depresji.
Borelioza jest chorobą zakaźną przenoszoną przez kleszcze, atakujące podczas naszych spacerów w lasach i na łąkach. Większość ich ofiar nawet nie zauważy ukąszenia; tylko jeden na dziesięciu chorych zostanie w ogóle zdiagnozowany.
A nawet w takim przypadku leczenie – z reguły antybiotykoterapia dużymi dawkami – ma sens tylko przez miesiąc od ukąszenia. Po tym czasie trafne rozpoznanie i leczenie staje się trudniejsze, a objawy przypisuje się innym chorobom, m.in. fibromialgii, depresji, zespołowi jelita drażliwego, szumom usznym, bezsenności i osłabieniu mięśni.
U 39-letniej Helen Harvey wystąpiły wszystkie powyższe objawy oraz wiele innych, zanim po 16 latach choroby – została prawidłowo zdiagnozowana i wyleczona. To niewiarygodne, ponieważ nawet kilka miesięcy po zakażeniu choroba staje się niezwykle trudna w leczeniu.
Jeszcze bardziej niewiarygodne jest to, że Helen wróciła do zdrowia dzięki oczyszczaniu, diecie i homeopatii. Zanim odkryła ona przyczynę problemów, straciła kontakt z wieloma przyjaciółmi i członkami rodziny. Lekarze natomiast twierdzili, że chce zwrócić na siebie uwagę i radzili jej „wziąć się w garść”, wrócić do sportu i zażywać przepisane antydepresanty oraz tabletki nasenne.
Przełom nastąpił, kiedy rozpoznano u niej fibromialgię – chorobę powodującą uogólniony ból oraz zespół jelita drażliwego. Szukając informacji na jej temat w internecie, dowiedziała się, że fibromialgia często bywa w rzeczywistości boreliozą. Znalazła również zdjęcia rumienia wędrującego i przypomniała sobie, że taką samą zmianę zauważyła na swoim ciele, będąc w Australii.
Podczas podróży do Australii, odbytej po ukończeniu studiów, pewnego dnia dopadły ją objawy grypopodobne: czuła się wyczerpana, miała powiększone węzły chłonne, „dziwne guzy na głowie” i dziwną wysypkę na stopach i nogach. Po powrocie do Wielkiej Brytanii objawy nie ustąpiły.
Zaczęła cierpieć z powodu lęków, depresji i bezsenności, które były jej przekleństwem aż do 30 r.ż. Ponadto miewała dokuczliwe bóle mięśniowe po prawej stronie ciała. Cztery lata później, także podczas wakacji, pojawiły się szumy uszne.
Ciąża podczas boreliozy
Rok później, po ślubie z Julianem, Helen zaszła w ciążę. Był to dla niej wyjątkowo nieprzyjemny okres. Nieustannie czuła się wyczerpana i była tak obrzęknięta, że w 20. tygodniu ciąży rozpoznano wielowodzie. Do końca ciąży przybrała 38 kg, a George przyszedł na świat przez cesarskie cięcie.
Jej lęki pogłębiły się tak bardzo, że przepisano jej citalopram, selektywny inhibitor zwrotnego wychwytu serotoniny (lek przeciwdepresyjny). Ale 14 miesięcy po porodzie znowu zaszła w ciążę. Z powodu wielowodzia i nadmiernego przyrostu masy ciała – lekarz, podejrzewając cukrzycę ciążową, wdrożył metforminę (lek przeciwcukrzycowy) i zmienił citalopram na amitryptylinę (trójpierścieniowy lek przeciwdepresyjny).
Helen zażywała więc koktajl leków, okazjonalnie wzbogacony o leki nasenne.
Przez całą ciążę byłam całkowicie wyczerpana. Całą noc czuwałam, zastanawiając się, jak przetrwam nadchodzący dzień. Bolało mnie nieustannie całe ciało. czułam się zdenerwowana, wyczerpana i całkowicie zatruta.
- Przez całą ciążę byłam całkowicie wyczerpana. Nocami nie spałam, zastanawiając się, jak przetrwam nadchodzący dzień. Nieustannie bolało mnie całe ciało. Czułam się zdenerwowana, wyczerpana i zatruta - wspomina. Po raz kolejny przybrała na wadze 38 kg i urodziła przed terminem Jacka, również przez cesarskie cięcie. Pierwsze dwa lata życia Jacka Helen pamięta słabo. Ponieważ syn cierpiał na kolki i refluks, permanentnie niedosypiała i niedojadała.
Od ukąszenia do boreliozy
Chociaż objawy boreliozy, zwanej również chorobą z Lyme, były znane już w wiktoriańskiej Anglii, została rozpoznana dopiero w 1975 r., kiedy grupa dzieci mieszkających w pobliżu Lyme (USA) zachorowała na nieznaną postać zapalenia stawów.
Poza dolegliwościami ze strony stawów, występowała u nich nietypowa wysypka. Po odkryciu u chorych dzieci bakterii Borrelia burgdorferi, lekarze z uniwersytetu w Yale powiązali dolegliwości z ukąszeniem przez kleszcza z gatunku Ixodes scapularis, zazwyczaj pasożytującego na jeleniach. Aby bakterie wniknęły do krwi, kleszcz musiał być przyczepiony do skóry przez co najmniej 12 godzin.
Ponieważ kleszcz jest nie większy niż główka od szpilki, trudno go zauważyć, a jedynym objawem ukąszenia może być charakterystyczna, okrągła wysypka z białym środkiem. Kleszcz po kilku dniach odpadnie, ale zniszczenie zostaje dokonane.
Wysypka pojawia się po kilku dniach od ukąszenia i rośnie, niekiedy osiągając średnicę nawet 30 cm. Towarzyszą jej objawy grypopodobne, m.in. zmęczenie, bóle mięśni lub stawów, bóle głowy, gorączka lub dreszcze, sztywność karku.
Większość chorych nie jest świadoma ukąszenia i nie zauważa wysypki, dlatego tylko 10% przypadków jest prawidłowo diagnozowanych.
Jeśli choroba nie zostanie wyleczona w ciągu 6-8 tygodni, objawy przechodzą w postać przewlekłą i zaczynają przypominać inne choroby: dolegliwości skórne, zapalenie opon mózgowych, zapalenie stawów, stwardnienie rozsiane, depresję. Wiele przypadków boreliozy jest śmiertelnie niebezpiecznych.
- Czułam się załamana, obolała i osamotniona. Nikt nie rozumiał, jak bardzo cierpiałam każdego dnia. Nie mogłam przez dłuższy czas spotykać się z przyjaciółmi, ponieważ od razu potrzebowałam odpoczynku; poza tym nie potrafiłabym wytłumaczyć ludziom, co jest ze mną nie tak. Każdego dnia faszerowałam się lekami i zastanawiałam się, jak sprostam obowiązkom związanym z macierzyństwem, skoro marzę tylko o tym, aby się położyć - wspomina.
Najgorsze jednak było to, że nie miała pojęcia, co jest przyczyną jej cierpienia. W tym czasie jej dolegliwości obejmowały: ciężki ból mięśni po prawej stronie ciała, sztywność ciała, permanentne wyczerpanie, szumy uszne, trądzik na twarzy i całym ciele, spowolnienie myślenia, bezsenność, napięcie przedmiesiączkowe, lęk z napadami paniki, nietolerancję ciepła, metaliczny smak w ustach, ból szczęki, nadwrażliwość zębów, choroby dziąseł, trądzik różowaty na prawym policzku, zanik libido, nadreaktywność pęcherza moczowego, nadwrażliwość chemiczną, objawy jak przy zespole jelita drażliwego (zgaga, biegunka), pleśniawki, nietolerancję pokarmową, zapalenie zatok, niedociśnienie, uczucie mrowienia w palcach stóp, nerwobóle, suchość skóry, zawroty głowy i częste infekcje wirusowe.
Helen co miesiąc odwiedzała lekarza rodzinnego, a każda wizyta trwała kilka minut. - Byłam w stanie się rozpłakać, mówiłam, że boli mnie wszystko, że nie mogę znieść hałasu, jaki słyszę w uszach, że jestem przerażona i nie mogę spać, po czym dostawałam kolejną receptę na leki uspokajające i przeciwdepresyjne. Zażywałam te lekarstwa, ale nie widziałam żadnego rozwiązania - wspomina.
Metody alternatywne - na pomoc!
Helen wybrała się do doradcy żywieniowego, który rozpoznał zaburzenia układu pokarmowego, grzybicę oraz wysoki poziom amoniaku w organizmie, przyczyniające się do jej zmęczenia.
Zaczęła zażywać wiele suplementów diety oraz przeszła na ścisłą dietę przeciwgrzybiczną, która nieco pomogła, chociaż ból, wyczerpanie i szum w uszach pozostały.
Wypróbowała także refleksologię, kinezjologię i akupunkturę - każda z nich przyniosła jakiś efekt. Zmieniła poza tym lekarza na prywatnego po tym, jak dotychczasowy orzekł, że czasami nie ma żadnej przyczyny występowania objawów chorobowych.
- Ten lekarz złamał mi serce - wspomina Helen. - Powiedział, że mam wziąć się w garść, przestać być złą żoną i wrócić do uprawiania sportu.
W tym czasie sytuacja zaczęła się zmieniać. Stan Jacka pogorszył się po szczepieniu MMR: Jego mowa przestała się rozwijać, przestał chodzić, ponadto przez 8 miesięcy był permanentnie chory. Przyjaciele polecili homeopatkę, Meike Lawerence, mieszkającą nieopodal jej domu.
Już po pierwszej konsultacji Jack zareagował na podany preparat homeopatyczny wymiotami i silną biegunką trwającą 2 tygodnie. Po trzech tygodniach ponownie zaczął mówić, a po podaniu drugiego środka nastąpił kolejny przełom. Dzisiaj Jack jest zdrowym czterolatkiem, chociaż miałby spektrum autyzmu, gdyby Helen nie poszła z nim do homeopatki (jak twierdzi sama Helen).
Postanowiła zasięgnąć porady Meike także odnośnie własnego zdrowia. Wcześniej jednak odebrała wynik badania na boreliozę, w kierunku której postanowiła się przebadać po tym, jak rozpoznano u niej fibromialgię. Był on negatywny, co po 16 latach od ukąszenia kleszcza nie powinno dziwić.
Testy na boreliozę mogą wyjść ujemnie nawet kilka miesięcy po ukąszeniu.
Jeśli przebywasz na obszarze, na którym mogą żerować kleszcze, przed pójściem na spacer ubierz się odpowiednio. Załóż długi rękaw i kapelusz albo płaszcz z kapturem, a spodnie wpuść w skarpetki.
Nie daj się ukąsić!
Choroby odkleszczowe były znane już w wiktoriańskiej Anglii, ale występowały głównie u rolników i innych osób pracujących ze zwierzętami. W obecnych czasach osiągnęły one skalę epidemii i nie wiadomo, jak im zapobiegać.
Każdego roku na boreliozę w Polsce zapada 4-8 tys. osób, ale przypuszcza się, że przypadki zdiagnozowane stanowią zaledwie wierzchołek góry lodowej, ponieważ prawidłowo rozpoznawana jest ona tylko w co dziesiątym przypadku.
Przyczyną epidemii boreliozy jest zastąpienie lasów parkami i osiedlami. Narażony na ukąszenie jest każdy, kto mieszka blisko wrzosowiska, lasu i innych obszarów zadrzewionych.
W Polsce borelioza występuje na terenie całego kraju, przy czym największa częstość zachorowań jest notowana na terenie województwa warmińsko-mazurskiego i podlaskiego.
Jeżeli przebywasz na obszarze, na którym mogą żerować kleszcze, przed pójściem na spacer ubierz się odpowiednio. Załóż długi rękaw i kapelusz albo płaszcz z kapturem, a spodnie wpuść w skarpetki. Po powrocie dokładnie obejrzyj skórę i poproś drugą osobę, aby skontrolowała plecy i nogi w miejscach, których nie jesteś w stanie obejrzeć samodzielnie.
Sprawdź również skórę psa, jeśli towarzyszył Ci na spacerze. Warto też obejrzeć skórę ponownie po 1-2 dniach w poszukiwaniu rumienia. Nie musi on wystąpić, ponieważ tylko jedna trzecia ukąszonych osób jest zarażona chorobą.
Podejście holistyczne
Chociaż objawy boreliozy wymknęły się spod kontroli, zwłaszcza po dwóch trudnych ciążach, które obniżyły jej odporność, zauważyła, że Meike nie koncentrowała się na objawach. Zainteresowała się natomiast jej ogólnym samopoczuciem i przygotowała odpowiedni dla niej preparat. Helen postanowiła wtedy, że odstawi antydepresanty, które zażywała regularnie od dwóch lat.
W ciągu kilku następnych miesięcy ujawniły się stare traumy, a zwłaszcza stłumiona żałoba po śmierci matki. - Wszystkie te powstrzymywane emocje tłumiły mój układ odpornościowy, który nie był w stanie zwalczać infekcji - mówi Helen.
Stale ciekło jej z nosa, nieustannie kaszlała, przeziębiała się i łapała inne choroby, ale zauważyła, że ból, sztywność i szum w uszach ustępują, podobnie jak depresja i lęk. W piątym miesiącu terapii uświadomiła sobie, że szum i ból zniknęły, a każdy z objawów znacząco złagodniał.
Meike stwierdziła, że wątroba kobiety pracuje słabo i zasugerowała, że należy ją oczyścić. Postępowała wg planu opracowanego przez Andreasa Moritza i przeprowadziła płukanie jelit przed każdorazowym oczyszczeniem wątroby. - Procedura była bardzo wyczerpująca - wspomina Helen. - Wydaliłam ok. 300 kamieni i kilkakrotnie wymiotowałam.
Helen do dziś raz w miesiącu przeprowadza oczyszczanie i wciąż wydala kamienie.
Jak wyleczyć boreliozę?
Cztery miesiące po rozpoczęciu oczyszczania wątroby, Helen powróciła do gry w tenisa i nie odczuwa zmęczenia ani wyczerpania. Uprawia również biegi, jazdę na rowerze i podnoszenie ciężarów. Zaczęła sypiać dobrze. - Nie odczuwam żadnego bólu, sztywności ani zmęczenia, moja skóra jest gładka, znacznie schudłam, nie mam szumów ani zawrotów głowy, żadnych zaburzeń węchu ani smaku, żadnej depresji. Jestem szczęśliwa, pozytywnie nastawiona, spokojna i pełna energii. Zmiana, jaka dokonała się w ciągu roku, jest niewiarygodna.
Helen przestrzega codziennego planu oczyszczania gorzką solą (epsońską), pije wodę z cytryną, spożywa żywność organiczną z niewielką tylko ilością mięsa i pije dużo wody.
Co mówią lekarze na tę niewiarygodną poprawę? - W ciągu ostatniego roku nie miałam żadnego bliższego kontaktu z lekarzem, ale kiedy napomknęłam mu o wyleczeniu, dzięki oczyszczaniu wątroby i homeopatii, okazał brak zainteresowania i zaprzeczył, że te metody mogły mi pomóc.
Testy na boleriozę
Jeśli podejrzewasz, że zostałeś ukąszony i wystąpiły u Ciebie objawy grypopodobne albo ból stawów po spacerze w lesie, możesz wykonać jeden z dwóch testów na boreliozę. Test ELISA i Western Blott nie są całkowicie wiarygodne. ELISA może dawać wyniki fałszywie pozytywne (wskazujące na zakażenie, którego nie ma) u osób cierpiących na zapalenie stawów albo mononukleozę.
Testy należy wykonać kilka tygodni po ukąszeniu, kiedy infekcja rozwinie się dostatecznie mocno, aby wykazały one obecność przeciwciał. Jeżeli wynik jest negatywny, badania warto powtórzyć po kilku tygodniach.
Optymalny czas to 2-6 tygodni po ukąszeniu. Później choroba jest znacznie trudniejsza do wykrycia.
Czy masz boreliozę?
Dr Joseph J. Burrascano Jr, specjalizujący się w leczeniu boreliozy, opracował listę objawów sugerujących tę chorobę. Jeśli od dłuższego czasu doświadczasz którejś z poniższych dolegliwości i nie ma innej ewidentnej przyczyny, możesz podejrzewać właśnie tę chorobę. Inną przesłanką może być współwystępowanie różnych objawów, nasilających się raz w miesiącu.
- powiększone węzły chłonne
- ból gardła, gorączka
- bolesność podeszew stóp
- ból, opuchlizna i sztywność stawów
- niewytłumaczalny ból pleców
- bóle albo skurcze mięśni, drżenie mięśni twarzy
- splątanie myśli, huśtawki nastrojów
- lęk, psychoza
- drżenia, drgawki, atak drgawek
- bóle głowy
- nadwrażliwość na światło
- nieostre, podwójne widzenie
- zgaga
- ból ucha, szum, dzwonienie w uszach
- ból zęba
- zmęczenie, bezsenność
- niewytłumaczalne chudnięcie lub tycie
- nieregularne miesiączki z nieustalonych przyczyn
- zanik popędu płciowego
- zaparcia, biegunki
- szmery w sercu
- duszność, nocne poty
Nie faszeruj się antybiotykami!
Medycyna ma tylko dwie metody na boreliozę: antybiotyki i więcej antybiotyków. Jednak, co zadziwiające, zdania na ten temat są podzielone.
Większość lekarzy jest zgodna, że krótka antybiotykoterapia może wyleczyć chorobę w ciągu kilku pierwszych miesięcy od zarażenia. Jednak po tym czasie choroba staje się niemal niemożliwa do wyleczenia.
Odmiennego zdania jest dr Joseph J. Burrascano Jr, który wyleczył ponad 7000 pacjentów w ostatnim stadium boreliozy, zanim ostatecznie przeszedł na emeryturę. W każdym z tych przypadków przepisywał mocne antybiotyki na długi czas. Krytycy tej metody twierdzą, że jej skuteczność nie została udowodniona. I chociaż wielu pacjentom pomogła, wiązała się z ciężkimi działaniami niepożądanymi.
Jak Helen wróciła do zdrowia po boreliozie?
Według obowiązującego modelu medycyny, przypadek Helen Harvey jest niewytłumaczalny. Jej choroba na 16 lat przeszła w stan przewlekły, czyniąc jej życie nieznośnym. Powrót do zdrowia zapoczątkowała wizyta u homeopatki Meike Lawerence.
- Pamiętam, że kiedy przyszła do mnie po raz pierwszy, cierpiała na ból i przewlekłe zmęczenie. My, homeopaci, nie mówimy o stanach przewlekłych, ale o nigdy nierozpoznanych i niewyleczonych stanach ostrych - mówi Meike. Tłumione uczucia i przeżycia były sednem problemów Helen.
Meike szybko odkryła, że nie zakończyła ona żałoby po zmarłej matce, która zmarła rok przed ukąszeniem kleszcza. Środek, który podała jej homeopatka, przyniósł jej ulgę w żałobie. Nastąpiło uwolnienie, które z reguły prowadzi do uleczenia psychiki; w przypadku Helen nastąpiło wyzdrowienie fizyczne. Kiedy tłumione emocje znalazły ujście, Helen uruchomiła wewnętrzny proces zdrowienia dzięki sile życiowej - twierdzi Meike.
W ramach ogólnopolskiej kampanii edukacyjnej Fundacja Aby Żyć zachęca do szczepień przeciwko kleszczowemu zapaleniu mózgu. Dowiedz się więcej na www.szczepkleszcz.pl