Samotność źle wpływa na stan zdrowia

Jak wykazują badania, samotność nie tylko pogarsza jakość życia, ale nawet może je skrócić.

26 listopad 2016
Artykuł na: 6-9 minut
Zdrowe zakupy

Stwierdzenie, że człowiek nie jest samotną wyspą, to nie tylko utarty frazes. Przez całe życie ludzie dążą do stworzenia interakcji z innymi i zbudowania trwałych więzi społecznych. Szczęście człowieka w dużym stopniu zależy od tego, czy czuje się akceptowany w rodzinie, w gronie przyjaciół, wśród współpracowników.

Poczucie przynależności do grupy dla wielu osób jest niezbędne, by rozwijać indywidualne talenty, a izolacja stanowi jeden z czynników blokujących ten rozwój. Osoby samotne często nie mają motywacji, by stawiać sobie kolejne cele, a wręcz popadają w pewien rodzaj odrętwienia, stagnacji, a w skrajnych przypadkach nawet depresji. Więzi z innymi ludźmi są motorem napędowym naszych działań, a samotność sprawia, że nie wykorzystujemy wszystkich możliwości.

Dlaczego tak się dzieje? Poczucie osamotnienia odbiera nam energię w sensie emocjonalnym, ale nie tylko. Coraz liczniejsze badania naukowe pokazują, że izolacja powoduje również zmiany fizyczne w organizmie, obniżając odporność, wpływając na pracę mózgu i serca, zwiększając ryzyko chorób układu naczyniowego, demencji czy bezsenności. Brak wsparcia bliskich powoduje nawet wzrost śmiertelności w przypadku zawału serca!

Mechanizm odrzucenia

Naukowcy twierdzą dziś, że odrzucenie społeczne aktywuje w naszym ciele system reagujący i odpowiadający na ból, zmieniając sposób jego odczuwania. Co więcej, na zranienie fizyczne i psychiczne ciało reaguje za pomocą tego samego systemu. Oznacza to, że fizyczne i psychiczne odczuwanie bólu są ze sobą połączone.

Potwierdził to eksperyment psychologów z Uniwersytetu Stanowego na Florydzie. Odkryli oni, że poczucie samotności powoduje nie tylko większą odporność na ból fizyczny, ale i mniejszą empatię. Osoby, u których celowo wzbudzono poczucie wykluczenia, wykazywały istotnie większą tolerancję oraz mniejszą wrażliwość na ból - wzrosły one u nich prawie o 100% w porównaniu do pierwszego pomiaru1. Badani z grupy "wykluczonych" wykazywali też mniejsze współczucie w stosunku do osób, które przeżyły trudne chwile.

Bibliografia

  1. Journal of Personality and Social Psychology 2006; 91: 1-15
  2. Psychological Science 2008; 19: 838-842
  3. APS 2010; 21(9), 1326-33 PMID: 20696852
  4. Neurology 2005; 64: 1888-1892
  5. PLoS Med, 2010; 7: e1000316
  6. Neuroimage 2007; 35: 1601-1612
  7. JAMA 2008; 300(20): 2379-2388

Zdaniem ekspertów mechanizm odrzucenia społecznego powoduje rodzaj odrętwienia i obojętności. Po prostu potrzeba akceptacji jest na tyle naturalna i istotna, że samotność stanowi dla organizmu szok blokujący zarówno emocje, jak i fizyczne reakcje. Udało się nawet udowodnić, że wpływa na odczuwanie temperatury otaczającego nas środowiska. W jednym z eksperymentów osoby, które przywoływały w pamięci nieprzyjemną sytuację wykluczenia przez grupę oceniły temperaturę pomieszczenia na 21°C, a grupa wspominająca moment akceptacji - na 24°C2.

Samotne serce

Związek między osamotnieniem a fizycznym i psychicznym funkcjonowaniem naszego organizmu jest jednak dużo głębszy. Najlepiej znamy dziś tę relację w przypadku chorób układu sercowo-naczyniowego. U osób, które czują się odrzucone, zmienia się aktywność układu parasympatycznego hamującego czynność serca. W efekcie z powodu braku akceptacji serce zaczyna bić wolniej, a spowolniona częstość jego akcji utrzymuje się dłużej niż u osób z poczuciem akceptacji społecznej3.

Inne badania pokazały, że samotność jest największym czynnikiem ryzyka chorób serca. Spośród 655 pacjentów po zawale u tych wyizolowanych społecznie prawdopodobieństwo wystąpienia kolejnego zawału w przeciągu 5 lat było 2 razy wyższe4. Eksperci z Uniwersytetu Brighama Younga w Utah doszli do podobnych wniosków po przeanalizowaniu 148 badań nad związkami międzyludzkimi i ogólnym stanem zdrowia. Ich zdaniem poczucie odizolowania jest równie niebezpieczne jak wypalanie 15 papierosów dziennie i 2 razy bardziej szkodliwe niż otyłość5!

Ponadto więzi międzyludzkie wpływają na ścieżki neuronalne w mózgu. U osób, które codziennie mają kontakt z ludźmi, badania wykazały niższy poziom kortyzolu (hormonu stresu) w nieprzyjemnej sytuacji6. Zdaniem autorów eksperymentu nawet posiadanie zwierzęcia domowego daje podobne wsparcie w stresujących sytuacjach. Potwierdziły to obserwacje wśród ludzi starszych: ci, którzy posiadają zwierzęta domowe, mają niższe ciśnienie tętnicze.

Śmiertelna samotność

Niestety ryzyko nie kończy się na zachorowaniu. Poczucie osamotnienia i wynikający z nich stres, a nawet depresja, wpływają na długość życia. Spośród ponad 20 tys. osób obserwowanych przez okres 9 lat, te, które żyły samotnie i w społecznym odizolowaniu, były nawet 2-3 razy bardziej zagrożone śmiercią z powodu chorób serca i innych przyczyn.

Co więcej, ryzyko to było niezależne od takich czynników jak wysoki poziom cholesterolu i wysokie ciśnienie, palenie papierosów czy dieta. Z kolei w innym badaniu pacjenci po zawale serca, których samotność doprowadziła już do stanów depresyjnych, charakteryzowali się czterokrotnym wzrostem ryzyka zgonu7.

Zgodnie z szacunkami naukowców ludzie, którzy dzielą życie z partnerem, są aktywni towarzysko i posiadają wielu przyjaciół, mają o 50% większe szanse na dłuższe życie, choć dobroczynny wpływ relacji międzyludzkich może zwiększać prawdopodobieństwo dłuższego życia nawet o 62%5.

Wniosek wynikający z tych badań jest oczywisty: samotność nie jest stanem, do którego człowiek został stworzony, a zamykanie się w czterech ścianach własnego domu wpływa negatywnie na nasz stan emocjonalny i zdrowie. Dlatego przełamanie się i wyjście do ludzi (w klubie dyskusyjnym, stowarzyszeniu, domu seniora itp.) pozwoli zmniejszyć poziom codziennego stresu, pobudzić produkcję endorfin i pracę umysłu.

Ma to szczególne znaczenie u ludzi starszych: wszelkie formy społecznej aktywności wpływają na sprawność intelektualną, co pozwala dłużej zachować jasność umysłu. Rozmowy z innymi ludźmi wzmagają koncentrację i dostarczają nowych wiadomości, są więc wzywaniem dla mózgu. Wspólny cel, działania czy zainteresowania oraz poczucie przynależności do grupy gwarantują zatem ciekawsze - i dłuższe! - życie.

Wczytaj więcej
Nasze magazyny