Najprościej rzecz ujmując, tak długo pozostajemy młodzi, jak długo nasze komórki się odnawiają. Jednak proces ten jest limitowany przez długość telomerów, czyli znaczników nici DNA, których zadaniem jest pilnowanie, by w czasie kopiowania nie dochodziło do jej skrócenia lub przesunięcia. Jako dzieci jesteśmy wyposażeni w 10 tys. par zasad telomerów, niestety w wieku 65 lat dysponujemy już tylko nieco mniej niż połową tej puli. Im krótsze są telomery – tym nasz organizm słabiej się regeneruje. Na szczęście jednak zostaliśmy wyposażeni w telomerazę – enzym, który może odnawiać telomery. Zatem, aby poprawić swoje parametry, wystarczy zwiększyć aktywność telomerazy.
Choć wydaje się to proste, praktyka pokazuje, że sami często sabotujemy jej działanie, wybierając kanapowy styl życia oraz hołdując łakomstwu i wysokoprzetworzonej żywności. W efekcie tu i ówdzie przyrastają nam nadmiarowe kilogramy, a – jak donoszą akademicy – otyłość brzuszna jest powiązana z przyspieszonym starzeniem się, gdyż aż o 40% zwiększa ryzyko skracania się telomerów w przeciągu kolejnych 5 lat.
Zmiany w diecie wydłużające życie
Tymczasem – jak dowiodło duńskie badanie przeprowadzone z udziałem 338 par bliźniąt – wystarczy ograniczyć cukier w diecie, by pobudzić produkcję telomerazy. Podobny efekt przyniesie też spacer, podczas którego zrobimy 10 tys. kroków dziennie.
Z kolei analiza krwinek 600 osób przeprowadzona na Uniwersytecie Stanowym Ohio wykazała, że im więcej kwasów tłuszczowych omega-3 one zawierały, tym wolniej skracały się telomery ich właścicieli. Inne doniesienia wskazują na istotną rolę w aktywacji telomerazy N-acetylocysteiny (NAC), czyli biologicznie aktywnej formy jednego z aminokwasów – cysteiny – który wchodzi w skład glutationu. Dowiedziono, że wysokie stężenie tego związku podnosi aktywność telomerazy i ma korzystny wpływ na długość telomerów. W jednym z badań wykazano, że przewlekła suplementacja NAC może opóźnić proces starzenia się, ponieważ ogranicza tempo skracania się telomerów i odsuwa w czasie uszkodzenia śródbłonka, które sprzyja powstawaniu chorób naczyniowych.
CAG a długowieczność
Coraz więcej dowodów wskazuje, że wyekstraktowana z korzenia traganka błoniastego (Astragalus membranaceus) substancja – cycloastragenol (CAG) aktywuje telomerazę, a co za tym idzie, wydłuża telomery. Dodatkowo CAG wpływa na zmniejszenie stresu oksydacyjnego komórek, poprawia metabolizm lipidów i działa przeciwzapalnie oraz przeciwutleniająco. Warto przy tym wspomnieć, że aktywuje limfocyty T, przez co wspomaga odporność nieswoistą organizmu.
To nie wszystko. Wyraźne właściwości aktywujące telomerazę skłoniły międzynarodowy zespół naukowy do oceny potencjalnego zastosowania CAG w leczeniu zaburzeń neurologicznych. W toku badań okazało się, że cykloastragenol jest silnym aktywatorem telomerazy w komórkach neuronalnych. To zdaniem badaczy może zaś otwierać nowe opcje leczenia depresji. Zaobserwowali oni, że doustne podawanie CAG przez 7 dni osłabiało zachowania podobne do depresji u myszy eksperymentalnych.
Z kolei uczeni z Zhanjiang w Chinach w badaniach klinicznych wykazali, że CAG aktywuje telomerazę u ludzi i poprawia działanie różnych biomarkerów. Potwierdzili też, że wyniki eksperymentów i próby klinicznych opisane na łamach prasy naukowej wykazują, iż cycloastragenol jest bezpieczny.
Resweratrol pomaga żyć dłużej
Już w 1858 r. brytyjski epidemiolog William Farr zebrał dane, z których wynikało, że średnia długość życia małżonków jest wyraźnie wyższa niż kawalerów, panien i wdowców. Co więcej, jak dowodzą naukowcy z Instytutu Badań Demograficznych Maxa Plancka, panowie pod tym względem są uprzywilejowani – ożenek z młodszą o 15-17 lat kobietą, zmniejsza u nich ryzyko wczesnego zgonu aż o 20%!
Można też wybrać tańszą opcję i zainwestować w resweratrol. Ten obecny w czerwonym winie związek aktywuje sirtuiny (tzw. enzymy młodości). Gdy podawano go przekarmionym myszom, te nie tylko nie przybierały na wadze, ale też przestały się starzeć! Wzbogacenie diety tym polifenolem przedłużyło czas ich życia o kilkadziesiąt procent! W czasie badania gryzoniom podawano ok. 24 mg substancji na 1 kg wagi, co odpowiada 2 g resweratrolu u człowieka ważącego 81 kg.
Najaktywniejszą formą tego polifenolu są pterostilbeny. Spowalniają one proces starzenia i wzmacniają odporność. Badacze z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu podkreślają, że związki te wspomagają zdrowe komórki nawet w trudnych warunkach – lepiej niż resweratrol. Na pewno zaś oba związki wskazane są dla nałogowych palaczy, mają bowiem silne właściwości blokowania cytochromu 450, który aktywuje szkodliwy wpływ dymu papierosowego i pestydyców w organizmie.
Doskonałym źródłem pterostilbenów są m.in. czarne jagody, borówki amerykańskie oraz żurawina.
Czarny imbir wydłuża życie
Zawarte w tym kłączu polimetoksyflawony (KPMF) mogą okazać się kluczem do przedłużenia młodości. Japończycy odkryli bowiem, że te związki bezpośrednio i skutecznie aktywują ludzki gen SIRT1, który wpływa na procesy starzenia się oraz pełni istotne funkcje w zapobieganiu chorobom serca i nadciśnieniu.
Sirtuiny to białka enzymatyczne, które mogą wpływać na gen długowieczności (SIRT1). Ich wysoka zawartość w ciele człowieka może spowolnić procesy starzenia i obumierania komórek, przeciwdziała pojawianiu się stanów zapalnych, a także reguluje procesy metaboliczne poprzez zwiększoną redukcję tkanki tłuszczowej.
Odkrycia ostatnich lat dowodzą, że ilość i aktywność sirtuin wzrasta, gdy kaloryczność spożywanych posiłków długofalowo zostaje zmniejszona o 30-50%. To zaś prowadzi zwolnienia procesu starzenia i przedłużenia życia. Na szczęście w badaniach in vitro i in vivo dowiedziono, że KPMF i resweratrol, aktywują sirtuiny podobnie jak niskokaloryczna dieta. Przy czym, zdaniem uczonych, jeden z zawartych w czarnym imbirze polimetoksyflawonów (KPMF-8) jest o ok. 50 razy bardziej skuteczny niż resweratrol!
Starzenie się komórek skóry może skutkować stanami zapalnymi, upośledzoną funkcją bariery i podatnością na choroby skóry, takie jak rak. Na szczęście opublikowane w styczniu tego roku wyniki badań dowodzą, że czarny imbir przeciwdziała im wszystkim. Pozyskane z jego kłączy polimetoksyflawony wydłużają życie komórek, wymiatają reaktywne formy tlenu, zwiększają syntezę tropokolagenu oraz łagodzą wywołane przez wolne rodniki uszkodzenia komórek i mitochondriów. Ponadto zwiększają grubość naskórka. To wszystko sprawia, że możemy wyglądać młodo.
Suplementacja na długowieczność
Z kolei inne doniesienia wskazują na dinukleotyd nikotynamidoadeninowy (NAD+), który pełni istotną funkcję w procesach oddychania komórkowego. Niestety z upływem lat obniża się stężenie tego cennego związku w organizmie – 50-latkowie mają go o 40% mniej, a osoby w 9. dekadzie życia nawet o 90% mniej niż 20-latkowie! To tłumaczy wiele naszych problemów zdrowotnych, bowiem jednym z najważniejszych zadań NAD+ jest naprawa DNA. Jest też niezbędny do prawidłowego działania nazywanych eliksirami młodości sirtuin.
Na szczęście jednak możemy przeciwdziałać kłopotom poprzez podniesienie poziomu NAD+. Jak się okazuje, podniesienie stężenia tego związku na nowo aktywuje sirtuiny, poprawia działanie istniejących komórek macierzystych oraz pozwala zastąpić stare i uszkodzone mitochondria nowymi. Proces ten odmładza komórki i poprawia ich metabolizm przy jednoczesnym zachowaniu ich optymalnej funkcji.
Co więcej, uzupełnienie niedoborów NAD+ zmniejsza ryzyko związanego z wiekiem pogorszenia funkcji poznawczych oraz chorób sercowo-naczyniowych i metabolicznych (np. cukrzycy).
Jak zatem podnieść jego poziom? Najlepszym rozwiązaniem będzie suplementacja rybozydem nikotynamidowym (np. w postaci chlorku rybozydu nikotynamidu, NR), który w naszym organizmie przekształca się w NAD+.
Japońsko-amerykański zespół dowiódł, że suplementacja tym związkiem zwiększyła kolonie komórek macierzystych w jelitach starzejących się myszy o 75%. Natomiast ich koledzy ze Szwajcarii, USA i Niderlandów wykazali, że NR, zwiększa wewnątrzkomórkowy poziom NAD+ i aktywuje sirtuiny.