Ustrojone świerk, jodła lub sosna stanowią nieodłączny element świąt Bożego Narodzenia. Choinka nie tylko stanowi wyjątkową ozdobę domu i buduje świąteczną atmosferę, ale jeśli jest żywa – dodatkowo wypełnia je pięknym zapachem. Nie tylko świątecznie nastraja, ale też działa odprężająco, bakteriobójczo, poprawia sen i ułatwia oddychanie.
W wielu kulturach wiecznie zielone drzewa iglaste uważane są za symbol nadziei, życia i odradzania się, trwania i płodności. Znaczenie przypisywało się również różnego rodzaju choinkowym ozdobom, przykładowo: łańcuch był symbolem rodzinnych więzi, a światełka – jak gwiazda betlejemska – wskazywały drogę i odstraszały złe moce.
Dziś często rezygnujemy z tradycji ubierania drzewka w wigilijny poranek i wielu domach choinki stawiane są na długo przed świętami. Z tego powodu, a także z oszczędności i dbałości o środowisko wiele osób rezygnuje też z prawdziwych choinek na rzecz sztucznych. Nawet jeśli do nich należysz, rozważ w te święta zakupienie kilku gałązek lub olejków eterycznych o zapachu drzew iglastych. Jak bowiem pokazują badania, mogą okazać się one bardzo przydatne nie tylko w domu, ale i… w biurze.
Zespół badaczy z Forestry and Forest Products Research Institute w Japonii przeprowadził eksperyment. Zrekrutowali 20 studentek do wykonywania zadań administracyjnych w małym biurze w 3 warunkach: w pomieszczeniu rozpylano olejek eteryczny EO1 lub olejek eteryczny EO2 bądź nie rozpylano w nim, żadnych substancji wonnych.
Pierwszy preparat zawierał olejki destylowane głównie z drzew Cupressaceae (cyprys, jałowiec i cedr) i Pinaceae (sosna, jodła i świerk). Głównym składnikiem chemicznym był alfa-pinen, który kojarzymy jako świeży zapach sosny.
W składzie EO2 również znalazły się olejki Cupressaceae i Pinaceae, ale też pewne dodatki z rodziny Lauraceae, do której należą laur, cynamon i sasafras. Jego głównymi składnikami były alfa-pinen, 1,8-cyneol (pomyśl o eukaliptusie) oraz linalol (nuta kwiatowa występująca w lawendzie).
Podsumowując, na EO1 składały się wonie cyprysu/cedru i sosny, podczas gdy EO2 miał bardziej złożony bukiet łączący cyprys/cedr i sosnę z akcentami lauru, cynamonu i sasafrasu.
Obie mieszanki olejków były rozpylane w pomieszczeniu, gdy pracowały tam studentki. Naukowcy zmierzyli u uczestniczek badania poziom stresu, analizując tętno, hormony śliny i subiektywne oceny nastroju oraz postrzegania zapachów.
Okazało się, że wdychanie preparatu EO1 znacznie zmniejszyło poczucie bezradności i wykazało tendencję do aktywowania układu nerwowego przywspółczulnego, natomiast gdy w biurze rozprowadzano EO2, nie odnotowano efektów psychologicznych, a jedynie zwiększenie pozytywnego postrzeganie zapachu.
Zdaniem japońskich uczonych są to obiecujące wyniki, które sugerują, że dyfuzja olejków eterycznych z drzew iglastych, takich jak EO1, w biurach może pomóc pracownikom czuć się mniej zestresowanymi i bardziej komfortowo podczas pracy, choć potrzebne są dalsze badania1.