Przygoda z szejkiem

Zielone szejki to sposób na odmłodzenie skóry, rozjaśnienie spojrzenia i oczyszczenie organizmu ze szkodliwych substancji. Są niezastąpione również wtedy, gdy chcemy się zregenerować po przebytej chorobie lub szukamy prostego sposobu, by zadbać o własne zdrowie.

Artykuł na: 17-22 minuty
Zdrowe zakupy

Matka natura obdarowuje nas zielonym kolorem bardzo hojnie. To dobrze. Patrzenie na zieleń nie tylko daje odpoczynek przemęczonym oczom, lecz również wpływa kojąco na cały system nerwowy. Dobrodziejstw, które na nas spływają, gdy korzystamy z tej obfitości, jest znacznie więcej. Badania naukowe poświęcone składnikom diety szczególnie korzystnie oddziałującym na nasz organizm potwierdzają, że nie powinniśmy lekceważyć roli zieleni, czy raczej: zieleniny.

To samo zdrowie! Zielone szejki, czyli koktajle z zielonych warzywne, należą do pokarmów, które zrewolucjonizowały myślenie na temat żywienia. Jeszcze do niedawna pietruszka, koperek, rukola, szpinak, jarmuż czy sałata były zaledwie dodatkiem do „porządnego” posiłku mięsnego. Dziś ich wiodąca rola w diecie jest oczywista i trudno byłoby zaprzeczyć, że zielone warzywa mają niesamowitą zdolność do regeneracji ludzkiego organizmu. Z badań wynika, że słusznie przypisuje się im również ogromne znaczenie w zwalczaniu raka, cukrzycy, otyłości czy artretyzmu1,2

Białko prosto z ogródka

Szejki stały się popularne, gdy badania naukowe prowadzone na coraz szerszą skalę wykazały, że zielone warzywa zawierają aminokwasy egzogenne porównywalne z obecnymi w białku zwierzęcym3. Dla wegetarian jest to wiadomość przełomowa, ponieważ białko stanowi podstawowy budulec naszych komórek, a zawarte w nim aminokwasy egzogenne i endogenne odpowiadają za niezliczone procesy wewnątrzustrojowe.

Odwieczne pytanie o stan zdrowia osób niejedzących mięsa doczekało się wreszcie jednoznacznej odpowiedzi, co uwolniło wegetarian od stresu związanego z możliwością wystąpienia niedoboru białka, a w konsekwencji - od stosowania suplementów białkowych.

W skład każdej cząsteczki białka, czyli materiału budulcowego komórek i tkanek, wchodzą aminokwasy endogenne, które organizm potrafi wytworzyć sam, oraz egzogenne, które musimy dostarczać mu razem z pożywieniem, jako że samodzielnie ich nie syntetyzuje3. To rozróżnienie wprowadza niepokój: co robić, by zapobiec niedoborom?

Niemal wszystkie rośliny zawierają białko. Jeśli więc mięsożerca zada wegeterianinowi pytanie: "jak uzupełniasz niedobory białka?", to w odpowiedzi powinien usłyszeć: "nie mam niedoborów". Nawet wtedy, gdy jesteśmy na diecie bezmięsnej, wystarczy zjadać duże ilości zieleniny i raz dziennie przygotować sobie zielony szejk, by organizm otrzymał tyle białka, ile potrzebuje. 

Otóż braki rzeczywiście mogą wystąpić, jeśli w diecie jest za mało aminokwasów egzogennych, nazywanych też niezbędnymi. Może wtedy dojść do rozwoju chorób, choć pocieszające jest to, że ten niekorzystny proces szybko ulega odwróceniu po włączeniu do menu zieleniny. Jest ona tak bogata w aminokwasy egzogenne, że nawet spożywana w umiarkowanych ilościach zaspokaja potrzeby organizmu1. Równie ważne dla prawidłowego funkcjonowania organizmu są aminokwasy endogenne, dlatego warto nabrać orientacji w zadaniach, jakie mają do spełnienia. Oto kilka przykładów.

Arginina dba o regenerację wątroby i odtruwa organizm, jest niezbędna do budowania masy mięśniowej, a także obniża ciśnienie tętnicze krwi1,3. Znajdziemy ją w szpinaku, nasionach dyni i słonecznika oraz w migdałach.

Tryptofan to aminokwas, którego niedobór przejawia się pogorszeniem nastroju, złym samopoczuciem, kłopotami ze snem, nadmiernym przybieraniem na wadze i brakiem wiary w siebie1,3. Jest niezbędny do produkcji serotoniny, czyli hormonu szczęścia, a więc pośrednio zapobiega stanom depresyjnym. Dorzucajmy więc do blendera kiełki sojowe i wszelkie orzechy, które zawierają ten aminokwas.

Z jakich warzyw najlepiej komponować zielone szejki?

(Orientacyjna zawartość białka w 100 g zielonych częściach roślin)

  • seler naciowy - 1 g
  • botwinka, sałata - 2 g
  • bazylia, szpinak, koperek, rzeżucha, rukola - 3 g
  • nać pietruszki, brokuły, brukselka, szczypiorek, jarmuż - 4 g
  • zielony groszek - 5 g

Przepis na szejk o podniesionej zawartości białka

  • szklanka rukoli
  • 3 łodygi selera naciowego
  • połówka awokado
  • 4 pomidory
  • 2 szklanki wody
  • 1 łyżeczka spiruliny
  • sok z cytryny do smaku

Zblendować składniki, na koniec dosypać spirulinę. Osoby nieakceptujące zbyt ostrego smaku spiruliny mogą dodatkowo dodać słodkie jabłko, kawałki banana albo 3 łyżki owsianki.

Dużego niedoboru białka doświadczają przede wszystkim osoby przewlekle chore, także na anoreksję i bulimię, alkoholicy z uszkodzoną wątrobą, dorośli i dzieci z silnie rozwiniętą drożdżycą. Dochodzi do niego również w skutek diety bogatej w produkty wysokoprzetworzone zawierające mnóstwo cukru i innych bezwartościowych składników3.

Co ciekawe, mleko matki zawiera ok. 3% białka. Dzięki temu waga niemowlęcia ulega podwojeniu w ciągu 180 dni. To szczególny okres w naszym życiu, organizm zużywa wtedy białko w dużych ilościach do szybkiego budowania tkanek. Później te procesy przebiegają mniej intensywnie, więc nie przesadzajmy ze spożyciem białka i nie zamartwiajmy się, czy aby na pewno nam go nie brakuje4.

Wapń ukryty w burakach

Prawie dla wszystkich jest oczywiste, że wapń pomaga w utrzymaniu prawidłowego stanu kośćca, ale prawie nikt nie wie, że ma on również właściwości nawilżające i uspokajające. Z tego powodu w medycynie alternatywnej jest wykorzystywany do usprawnienia systemu nerwowego i serca3.

W jakich warzywach go szukać? Zacznijmy od ciekawostki. Otóż liście buraka zawierają aż siedem razy więcej wapnia niż jego korzeń, jednak obecny w nich kwas szczawiowy uniemożliwia jego skuteczne przyswajanie przez organizm.

Można to zmienić, przyjmując dodatkowo magnez. I tu tryumfują zielone szejki, które są kompozycją warzyw bogatych w ten pierwiastek. Dzięki temu popularne i tanie buraki są wspaniałym remedium na niedostatki wapnia w organizmie, zwłaszcza że przyjmowanie suplementów nigdy nie przyniesie tyle korzyści co zjadanie świeżych warzyw.

Coraz głośniej mówi się o tym, że suplementy charakteryzują się słabą przyswajalnością. Naukowcy w związku z tym podkreślają, że konieczne jest opracowanie nowych formuł preparatów, które dzięki temu będzie cechowała większa bioprzystepność3.

Niestety, choć liście buraka i szpinak cechuje wysoka zawartość wapnia, to występujący w nich kwas szczawiowy uniemożliwia jego skuteczne wchłanianie, podobnie jak magnezu. Jeśli więc chcemy wyrównać poziom wapnia w organizmie, włączając do diety buraki, to konieczna jest równoczesna suplementacja magnezem.

Jakie warzywa wybierać by szejk był bogaty w wapń?

(Orientacyjna zawartość wapnia w 100 g produktu)

  • cykoria, szczypiorek – 90 mg
  • liście buraka – 120 mg
  • natka pietruszki, jarmuż, szpinak – 140 mg
  • rukola – 150 mg
  • rzepa – 190 mg
  • koperek – 220 mg
  • pokrzywa – 480 mg

Do szejków, którymi chcemy wzbogacić naszą dietę o wapń, powinniśmy dorzucać wszelkie ziarna (słonecznik, dynia, sezam). Badania wykazują ponadto, że wchłanianie wapnia znacznie wzrasta w obecności magnezu3. Zielenina, jak już wspomniałam, z zasady zawiera go dużo - tym więcej, im ciemniejszy ma kolor.Dlatego szklanka ciemnozielonego szejku stanowi idealną kompozycję składników potrzebnych do wzmocnienia organizmu.

Gdy chcemy się odprężyć czy uwolnić od stresu, to połączone siły wapnia i magnezu okażą się naturalną i zdrową alternatywą dla alkoholu czy czekolady, którą wprawdzie cechuje wysoka obecność wapnia i magnezu, ale by służyła zdrowiu, powinna zawierać ponad 70% kakao.

Szejk o wysokiej zawartości wapnia i magnezu 

(Wzmacnia kości i zapobiega zmęczeniu)

  • 1 pęczek koperku
  • 1 szklanka świeżych liści pokrzywy
  • 2–3 łodygi selera naciowego
  • 1 banan lub figa dla słodszego smaku
  • 2 szklanki wody

Po zblendowaniu składników szejk jest gotowy do spożycia. 

Warto wiedzieć, że przyzwyczajanie dzieci do picia szejków pomaga odwrócić ich uwagę od niezdrowych słodyczy, ponieważ to właśnie wapń zmniejsza na nie apetyt. To oczywiste, że młody organizm rozwija się lepiej, gdy jego funkcji nie zakłóca obecny w diecie cukier rafinowany2.

Witaminy z natury są najlepsze

Jeśli chodzi o witaminy, to liczby są szokujące. W liściach buraka witaminy A jest 192 razy więcej niż w jego korzeniu. Ignorowane i niedoceniane liście rzepy mają aż 2500 razy więcej witaminy K niż jej korzeń2. Tego typu fakty umykają uwadze osób preferujących mięso, ponieważ upatrują one podstawowego źródła wszystkich witamin w produktach pochodzenia zwierzęcego. Tymczasem wiadomo, że spożywając zielone (i nie tylko) części roślin, dostarczamy ich organizmowi w ogromnych ilościach.

Bogatym źródłem witaminy B12 jest np. spirulina i chlorella, które - jak już wiemy - można dodawać do szejków. Bezcenna witamina C występuje prawie we wszystkich warzywach i owocach, a więc jej niedobór przy zbilansowanej diecie jest praktycznie niemożliwy. Warto w tym miejscu podkreślić, że przyjmując nawet najwyższej jakości suplementy, nigdy nie osiągamy takiego efektu, jaki gwarantuje zjadanie zieleniny.

Oto przykład: szklanka zielonej pietruszki i brokułów to 70 mg naturalnej witaminy C, która w tej postaci ma tak wysoką bioprzystępność, że ta szklanka zieleniny przynosi nam większe korzyści niż przyjęcie 700 mg witaminy syntetycznej3.

Osoby uczulone na pszenicę mogą z powodzeniem stosować sok z trawy pszenicznej lub sproszkowaną trawę - nie wywołują reakcji alergicznej. Jednak zdarza się, że po wypiciu świeżego soku z trawy pojawiają się problemy żołądkowe1. W takim przypadku lepiej zastąpić go zielonymi warzywami. Chlorofil znajduje się przecież wszędzie tam, gdzie jest obecny kolor zielony.

Chlorofil wybrał spirulinę

Chlorofil powstaje w wyniku złożonych procesów wewnątrzkomórkowych w każdej roślinie, do której dociera światło słoneczne3. Dzięki tej właściwości można go nazwać rezerwuarem energii słonecznej, a jego działanie porównać do witaminy D. Badania potwierdzają, że pomaga on w leczeniu wielu schorzeń, także zapalenia wątroby, i zwiększa produkcję czerwonych krwinek. Jest transporterem tlenu, a tym samym wspiera rozwój bakterii tlenowych (aerobowych) odpowiedzialnych za prawidłowy skład flory bakteryjnej jelit. Można też sądzić, że jednym z niezwykle ważnych zadań chlorofilu jest zapobieganie licznym rodzajom raka2,3.

Chlorofil w wielkich ilościach znajduje się w spirulinie, kiełkach zbóż i roślin strączkowych, a także w trawie pszenicznej. Łatwo ją wyhodować, podobnie jak jęczmienną, samodzielnie. Wygodniej jest jednak skorzystać z gotowego proszku oferowanego przez sklepy zielarskie, zwłaszcza że rozdrobnienie trawy w niektórych blenderach nie jest możliwe.

Przypomnijmy, że w postaci proszku występuje też spirulina, chlorella i młody jęczmień, który także dodaje się do szejków. W domu warto hodować kiełki, najlepiej w kiełkownicy - stanowią bogactwo składników odżywczych, ale wpływają też korzystnie na smak napoju.

Szejk o właściwościach przeciwnowotworowych

  • 1 pęczek liści botwiny
  • 1 cykoria
  • 1 endywia
  • 1 główka sałaty rzymska
  • 1 łyżka kiełków rzeżuchy
  • 1 zielona papryka
  • kilka liści czerwonej kapusty
  • 2 jabłka
  • 1 łyżka oleju lnianego lub z orzechów włoskich
  • 2 szklanki wody

Szejk po zblendowaniu składników jest gotowy do spożycia. Działa silnie oczyszczająco, a także pobudza procesy samonaprawcze organizmu1. Trzeba jednak sprawdzić, jak na niego zareagujemy, ponieważ nie wszyscy tolerują surową kapustę i cykorię.

Olej lniany i orzechowy zawiera kwasy tłuszczowe omega-3, które wykazują działanie przeciwnowotworowe. Z kolei jabłka, co jest mało znanym faktem, są bogate w kwercetynę. Jest to związek flawonoidowy mający bezcenną zdolność do hamowania proliferacji (namnażania) komórek nowotworowych, a także zapobiegający przerzutom1,4.

Każdy może przygotować sobie szejk według indywidualnego pomysłu i smaku. Ta dowolność w doborze składników daje szansę wykazania się w kuchni kreatywnością. Osoby już wprawione w przygotowywaniu szejków zachęcam do zastosowania takich oto proporcji: 70–80% zieleniny i 20–30% słodkich owoców2.

Jednak dla początkujących ten skład może być zbyt dużym wyzwaniem. Przygodę z szejkiem lepiej rozpocząć od dobierania produktów pół na pół. Zbyt ostre smaki zieleniny można łagodzić figami, rodzynkami, bananami, jabłkami albo namoczonymi płatkami owsianymi.

Tekst: Bożena Borzęcka

Bibliografia

  1. The Gerson Therapy. The Proven Nutritional Program for Cancer and Other Illnesses, Charolotte Gerson, Morton Walker, 2001, ISBN 1-57566-628-6
  2. Green for life, Victoria Boutenko, 2010, ISBN 978- 1-55643-930-8
  3. Pitchford Paul, Healing with Whole Foods. Asian Traditions and Modern Nutrition, 1993, ISBN 1-55643-471-5
  4. Sistema Curativo por Dieta Amucosa, Arnold Ehret, 2012, ISBN 978-849-9500737
Autor publikacji:
Bożena Borzęcka

Dyplomowana bioenergoterapeutka, specjalistka leczenia chromoterapią (kolorami) oraz metodami Stibal i Choa Kok Sui. Z podróży po świecie wyniosła olbrzymie doświadczenie zawodowe. Jej zdaniem rozbudowane systemy naprawcze tradycyjnej medycyny chińskiej dają niewyczerpane możliwości pomocy pacjentom nawet w najbardziej skomplikowanych przypadkach.

Zobacz więcej artykułów tego eksperta
Wczytaj więcej
Nasze magazyny