Czym jest borelioza?
Schorzenie to, wywoływane przez bakterię Borrelia burgdorferi (nazwaną tak na cześć badacza Willy Burgdorfera, który zidentyfikował ją po raz pierwszy), jest najczęstszą w Stanach Zjednoczonych chorobą przenoszoną przez wektory. Jeżeli człowiek zostanie ugryziony przez mikroskopijnego kleszcza z rodzaju Ixodes, który jest zainfekowany tą bakterią, istnieje duże prawdopodobieństwo zapadnięcia na nią.
Borrelia jest krętkiem, jedną z najbardziej agresywnych form bakterii. Jej kształt przypominający spiralę pozwala jej przemieszczać się w ciele krętym ruchem i stosować wyrafinowane sposoby przenikania w głąb stawów, komórek i narządów, a nawet przekraczania bariery krew-mózg. Z powodu maleńkich rozmiarów kleszcza, którego trudno odnaleźć, gdy zagłębi się w ciało, a także z powodu niewidzialnej wojny, jaką krętki toczą z organizmem od wewnątrz, diagnozowanie boreliozy bywa dużym wyzwaniem.
Jakie są objawy boreliozy?
Pospolite objawy, takie jak gorączka, migrena, bóle głowy i zmęczenie (pośród wielu innych) skłaniają licznych pacjentów do poszukiwania pomocy medycznej, ale objawy te można przypisać także wielu innym chorobom. Jeżeli pacjent poddany zostanie testom laboratoryjnym i niezwłocznie rozpocznie się jego leczenie, istnieją duże szanse zwalczenia boreliozy przy pomocy antybiotyków. Jeżeli jednak nie zostanie ona wykryta i nie będzie leczona, tak jak było to w moim przypadku, infekcja nabierze charakteru przewlekłego i może objąć stawy, serce, mózg i układ nerwowy.
Walka z boreliozą i poszukiwanie alternatywnych metod leczenia
Chciałabym opowiedzieć wam o pewnym miejscu zwanym Aleją Jednego Łóżka. Kiedyś tam mieszkałam – czasem nieprzerwanie przez kilka miesięcy. W 2012 r. zdiagnozowano u mnie boreliozę, a specjaliści, do których się zgłosiłam, otoczyli mnie wspaniałą opieką. A mimo to mój stan nie poprawiał się. Mieszkałam w Connecticut, zaledwie kilka kilometrów od miasteczka Lyme, gdzie w 1977 r. po raz pierwszy zdiagnozowano tę chorobę. Kleszcze występują teraz bardzo obficie w stanach Connecticut i Massachusetts – w moich ulubionych okolicach, gdzie chodzę na długie spacery po lesie.
W ciągu kilku lat borelioza wyssała moje siły do szpiku kości i wypluła mnie jak mdłe wspomnienie mojej dawnej osoby. Nie byłam już w stanie dłużej toczyć syzyfowej walki, codziennie budząc się w stanie wyczerpania i wykonując ostatkiem sił najbardziej podstawowe czynności tylko po to, by następnego dnia od nowa powtarzać cały ten cykl. Przeczytałam wszystkie badania medyczne, wszystkie książki o zdrowiu, wszystkie fachowe czasopisma medyczne. Eksperymentowałam na własnym organizmie, jak gdybym była zwierzęciem laboratoryjnym. Wyczerpałam wszystkie znane i nieznane możliwości leczenia. Nie pozostała mi już żadna opcja, której mogłabym spróbować – z wyjątkiem jednej.
Suchy post dr. Siergieja Fiłonowa - nie tylko na boreliozę
Słyszałam kiedyś o rosyjskim lekarzu, Siergieju Fiłonowie, i jego terapii suchym postem – powstrzymywaniem się przez pewien czas od jedzenia i picia czegokolwiek, włącznie z wodą. Na swojej stronie internetowej pisał on, że leczy choroby przedłużonymi suchymi postami, trwającymi 9 dni lub dłużej, i opisywał skomplikowany protokół przygotowawczy, jaki należy stosować przez kilka miesięcy, polegający na coraz dłuższych postach wodnych. Nie miałam jednak tyle czasu. Poprzez mojego męża, Dymitra, który urodził się w Rosji i płynnie mówi po rosyjsku, skontaktowaliśmy się z dr. Fiłonowem, a on orzekł, że muszę przyjechać do jego kliniki na Syberii jak najszybciej, dopóki trwa jeszcze lato. W połowie sierpnia mąż i ja pojechaliśmy do Rosji i w końcu dotarliśmy na Syberię.
Dr Fiłonow osłuchał moje serce i mruknął z aprobatą, po czym zaczął wykonywać „masaż wątroby”. Wyjaśnił, że masaże takie będą stanowiły wsparcie tego narządu przez cały czas trwania ekstremalnego procesu detoksykacji, jaki uruchomiony zostanie przez suchy post. Kolejnym zabiegiem było postawienie baniek, które, jak mi wiadomo, są starożytną chińską – i najwidoczniej także syberyjską – metodą odciążenia komórek i poprawienia przepływu w układzie limfatycznym. Doktor zdążył już poinstruować Dymitra, że podczas suchego postu mam codziennie pokonywać pieszo 10 km i spać na zewnątrz. Ponieważ organizm nie jest odżywiany przez zewnętrzne źródło energii w postaci pożywienia i wody, korzysta z wilgoci w powietrzu. W sytuacji idealnej pacjent powinien pościć w czystej, górskiej okolicy, przez którą przepływają rzeki.
Gdy mój post już się rozpoczął, Fiłonow zawiózł mnie też w specjalne miejsce medytacji w tajdze u zbiegu 3 rzek, przekonany, że medytacja doda mi energii. Spędziłam tam kilka godzin, wizualizując, że wdycham do wnętrza ciała uzdrawiające białe światło. Gdy wydychałam powietrze, wyobrażałam sobie, że wypuszczam chore komórki. Kontynuowałam tę leczniczą medytację każdego dnia przez cały czas trwania postu. Później rozstawiono w tym miejscu namiot, bym mogła spać na powietrzu. W miarę, jak mijały dni, przybywało mi energii. Zadziwiało mnie to. Nie jadłam, nie piłam, codziennie pokonywałam marszem 10 km, a jednak mój poziom energii wzrastał. Jak to możliwe?
Zbliżałam się już do mitycznego 9. dnia, ale nie doświadczyłam żadnych kryzysów. Nie czułam bólu ani pragnienia i nic nie dokuczało mi w moim ciele fizycznym. Przygotowywałam się do tego maratonu: wyrzuciłam wystarczająco dużo śmieci z organizmu, by wytrwać w takim trybie intensywnego oczyszczania. Dzień 8. był fenomenalny. Wkroczyłam w lekko zamglony słoneczny poranek z większym zasobem energii niż kiedykolwiek wcześniej. Dr Fiłonow często przypominał mi, że dzień 9. jest dniem najbardziej krytycznym dla leczenia i że w tym dniu komórki stają się spalarniami śmieci – on nazywa to „kryzysem kwasiczym, który stymuluje destrukcję komórkową”. Spalanie chorych komórek przyspiesza, a towarzyszy mu blask, wypełniający pacjenta.
Dr Siergiej Fiłonow wyjaśnia, w jaki sposób suchy post leczy ciało
Michelle przybyła do mojej kliniki z okropnymi objawami. Od kilku miesięcy bywała z przerwami przykuta do łóżka i nie mogła chodzić. Cierpiała z powodu nieznośnego bólu stawów rąk i nóg i z tego powodu nie mogła sypiać w nocy. Choroba wywoływała także poczucie ustawicznego, chronicznego zmęczenia, a także mgłę mózgową i bóle głowy, więc Michelle nie była w stanie jasno myśleć. Bardzo wątpiłem, czy taka szczupła dziewczyna z Ameryki będzie w stanie przejść tak ciężki suchy post, ale na szczęście byłem w błędzie. Miała świetną motywację i wielkie pragnienie wyzdrowienia.
Dlaczego suchy post pomógł Michelle i wielu innym pacjentom z boreliozą, których leczyłem od tamtej pory? Stan zapalny nie może istnieć bez wody. W każdym obszarze zapalenia w organizmie tworzy się obrzęk wodny. Mikroby i wirusy mogą namnażać się tylko w wilgotnym środowisku. Niedobór wody nie sprzyja stanom zapalnym i wszelkiego rodzaju patologicznym płynom (obrzękom). Gdy organizm jest odwodniony, rozpoczyna się silna konkurencja o dostęp do wody pomiędzy komórkami ciała a patogenami. Komórki ciała zabierają wodę mikroorganizmom, a także czerpią ją z powietrza, wchłaniając przez skórę. Zdrowe, silne komórki otrzymują dodatkową energię i wodę, podczas gdy chore komórki, wirusy i bakterie nie mogą tego osiągnąć. Suchy post tłumi także stany zapalne w wyniku działania hormonów glikokortykosteroidowych, najsilniejszego czynnika przeciwzapalnego, jakim dysponuje organizm.
Hormony glikokortykosteroidowe i hormony płciowe są w 70% związane przez transportujące je we krwi albuminy, a tylko 30% krąży we krwi w stanie wolnym. Podczas suchego postu albuminy transportowe rozkładają się, a ich aminokwasy koncentrują się wokół najistotniejszych funkcji życiowych, zwłaszcza w mózgu i układzie krążenia. Powoduje to uwolnienie wielkiej ilości hormonów, które krążą we krwi w stanie wolnym.
Glikokortykosteroidy zalewające krew mają silne działanie przeciwzapalne w chorobach autoimmunologicznych, takich jak reumatoidalne zapalenie stawów. Poza tym, podczas suchego postu toksyny spalane są w swym własnym palenisku: każda komórka, przy braku wody, uruchamia wewnętrzną „reakcję termojądrową”. Zachodzi w niej ekstremalny wewnętrzny proces destrukcji – zniszczeniu ulega wszystko, co jest zbędne.
W wyższej temperaturze wszystkie procesy metaboliczne w organizmie ulegają przyspieszeniu, więc toksyny wywołujące chorobę znikają szybciej, a nawet komórki rakowe całkowicie zatrzymują swe funkcje życiowe. Wraz ze wzrostem temperatury bardziej aktywnie wydzielany jest interferon, co daje ciału zdolność zwalczania wirusów. W wysokich temperaturach intensywniej produkowane są przeciwciała chroniące przed chorobą, a także nasila się aktywność fagocytarna, bakteriobójcza i limfocytarna. Mówiąc wprost, suchy post daje układowi odpornościowemu wielki odpoczynek.
Tak stało się też ze mną, a gdy wreszcie dotarłam do finiszu, wykąpano mnie w zimnej wodzie, a następnie poinstruowano, bym przerwała post, pijąc gorącą wodę. Następnego dnia dostałam miskę zupy z brokułów, marchwi i ziemniaków. Właśnie kończyłam ją jeść, gdy usłyszałam, że doktor wkrótce wyjeżdża i chce udzielić mi dalszych zaleceń, z którymi wrócę do domu. Był to pożegnalny wykład przygotowany specjalnie dla mnie, włącznie z instrukcjami, jak samodzielnie wykonywać masaż wątroby. Dr Fiłonow powiedział, że za 21 dni zobaczymy całkowity efekt postu. Będę wtedy w „fenomenalnej formie”. 21 dni to nie tak znów długo. Wtedy zobaczę, czy moja borelioza zniknęła. Po raz pierwszy od lat nie odczuwałam bólu podczas lotu: nie krzywiłam się i nie wierciłam się w fotelu. Na lotnisku podbiegłam do męża, Dymitra. Roześmiał się i uniósł mnie w powietrze. „To zadziałało! Spójrz tylko na siebie! Nie mogę w to uwierzyć! To rzeczywiście prawda!”
Dr Fiłonow przygotował mnie do nadchodzącej podróży, przypominając mi, że w domu będę musiała powtórzyć 9-dniowy suchy post. Zauważył, że ludzie często błędnie sądzą, że zaledwie jeden 7- lub 9-dniowy suchy post wyleczy ich z choroby trwającej wiele lat. Gdy wróciłam do domu wśród wzgórz Berkshires, powtórzyłam post. Codziennie odbywałam piesze wędrówki i spałam w śpiworze na osłoniętym ganku. Im dłużej prowadziłam suchy post, tym łatwiej było mi to robić i tym silniejsza się czułam, chociaż zdarzały mi się także chwile zniechęcenia. Biały, pienisty śluz zbierał się po bokach języka, podczas gdy gęsty, groszkowozielony – pokrywał środek języka niczym lakier. Grudki żółtego śluzu oklejały moje przednie zęby, podobnie jak było to na Syberii.
Przerwałam post o 5:00 rano, biorąc lodowatą kąpiel i pijąc tylko gorącą wodę. Gdy ją piłam, śluz powoli znikał, po kilku dniach ukazując lśniący, różowy język. Podczas postu pozbawiamy organizm zewnętrznego źródła składników odżywczych i energii, co jest kluczem do uruchomienia procesu oczyszczania na drodze autofagii komórkowej. Suchy post usuwa odpady zmagazynowane w całym organizmie, a w rezultacie znika także przewlekłe zmęczenie, stany zapalne i mgła mózgowa.
Jak przygotować się do suchego postu?
Przez 2 tygodnie przed rozpoczęciem pierwszego suchego postu bierz na czczo 2 tabletki węgla aktywowanego rano lub wieczorem. Po przebudzeniu wypijaj codziennie przez 2 tygodnie 1 łyżeczkę sody do pieczenia (bez dodatku aluminium) rozpuszczoną w szklance gorącej wody.
Zwiększ spożycie wody do co najmniej 2 l dziennie wysokiej jakości wody źródlanej lub filtrowanej. Nie pij tej z kranu, która jest chlorowana.
Możesz wykonywać szczotkowanie ciała na sucho, stosować saunę na daleką podczerwień, krioterapię, lewatywy lub jakiekolwiek inne rytuały oczyszczające, z jakich już korzystasz.
Suchy post - wskazówki
Wyeliminuj z diety wszelki cukier, produkty przetworzone, fast foody, śmieciowe jedzenie i przekąski. Gdy ugruntujesz te nowe praktyki, unikaj ciężkich posiłków mięsnych i prostych skrobi. Ja stronię od glutenu i produktów mlecznych. Skłaniaj się ku niskoglikemicznym jagodom na śniadanie, lekkim sałatkom na lunch i gotowanym na parze warzywom z dziko poławianymi rybami o niskiej zawartości rtęci, takimi jak łosoś lub dorsz, na obiad. Wprowadzając swoich pacjentów do suchego postu, dr Fiłonow poucza: „Nie stosujcie suchego postu bez wcześniejszej próby postu wodnego”. Ja zalecam nawet post z zielonymi sokami przez kilka dni przed rozpoczęciem postu wodnego.
W dniu poprzedzającym Twój pierwszy post wodny lub suchy pij tylko płyny, zaczynając od świeżo wyciśniętego soku z cytryny w ciepłej wodzie tuż po przebudzeniu. Dr Fiłonow i wielu innych zaleca taki napój każdego ranka. Później wypij świeżo wyciśnięty sok z warzyw lub zjedz warzywną zupę-krem na lunch, a na obiad możesz wypić domowy bulion warzywny.
Krótsze, 24-godzinne i 3-dniowe posty wodne i suche można prowadzić niemal wszędzie. W oparciu o rady dr. Fiłonowa i moje doświadczenie stwierdzam, że suchy post 7- lub 9-dniowy powinien odbywać się wyłącznie w otoczeniu przyrody, najlepiej w górach w pobliżu strumieni, a w idealnej sytuacji – pod kierownictwem dr. Fiłonowa. Podczas suchego postu organizm będzie wchłaniał każde zanieczyszczenie z powietrza, więc otoczenie musi być bardzo czyste. W celu odbycia wodnego postu, po przeprowadzeniu starannych przygotowań i stopniowym zmniejszeniu spożycia żywności, wybierz określony dzień i pij jedynie wodę od momentu przebudzenia aż do następnego ranka. Stopniowo rozpocznij ponowne jedzenie od kawałka niecytrusowego owocu na śniadanie i drobno posiekanej sałatki na lunch i obiad. Wieczorem przed rozpoczęciem suchego postu weź prysznic i użyj oleju kokosowego, by zamknąć w ciele wilgoć.
Czy suchy post jest skuteczny?
Twój pierwszy 24-godzinny suchy post rozpocznie się, gdy wieczorem położysz się spać, więc będzie trwał nieco dłużej niż dobę. Jeżeli rozpoczniesz go w piątek wieczorem, to nie będziesz spożywać niczego aż do przebudzenia w niedzielny poranek. Pamiętaj, że ćwicząc suchy post nie będziesz mieć kontaktu z żadnymi substancjami, a więc nie będziesz myć zębów, brać prysznica ani używać balsamu do ust czy płynów kosmetycznych. Dr Fiłonow twierdzi, że 1 dzień suchego postu usuwa odpady z komórek bardziej skutecznie niż 3 dni postu wodnego. Do treningu przygotowującego organizm do dłuższych okresów suchego postu możesz dołączyć terapię zimną wodą w postaci kąpieli lodowych, lodowato zimnych pryszniców lub zanurzania się w lodowatych rzekach.
W czasie suchego postu organizm przechodzi przez proces autofagii, który polega na usuwaniu uszkodzonych i zbędnych komórek oraz ich części w celu odbudowy i odnowy tkanek. Ponadto, suchy post może wpływać na regulację poziomu hormonów, układ odpornościowy, przemianę materii oraz redukcję stanów zapalnych.
Jak wygląda wyjście z suchego postu?
Gdy, przykładowo, obudzisz się w niedzielę rano po 24-godzinnym suchym poście, zakończysz go w poniższy sposób. Weź zimny prysznic. Następnie przygotuj termos źródlanej wody o temperaturze herbaty. Dr Fiłonow zaleca kilkakrotne przeprowadzenie 24-godzinnego suchego postu przed przejściem do postu 3-dniowego. Krótkie posty nie wymagają znacznych przygotowań, ponieważ dopóki nie ukończy się serii suchych postów 9-dniowych, w organizmie i tak pozostaje wciąż mnóstwo odpadów do zniszczenia. Wyjaśnia on, że po 24 godz. suchego postu uwalniany jest ludzki hormon wzrostu, mający działanie odmładzające. Chociaż metoda ta stymuluje metabolizm w okresie wychodzenia z niego, zwracaj uwagę, by unikać przejadania się po 1-dniowych postach.
Wyjście z postu ma decydujące znaczenie, ponieważ, jak tłumaczy rosyjski lekarz, „zawiera się w nim 70% wartości terapeutycznej; musi więc zostać przeprowadzone w sposób perfekcyjny”. Gdy zaczynasz pić, post jeszcze się nie kończy. Wtedy dopiero czeka Cię ciężka praca omijania pól minowych w postaci rodzajów i ilości żywności, do jakiej masz dostęp. Organizm bardzo szybko uzupełni kalorie po tym, jak był ich pozbawiony. Przywiozłam z Syberii drewnianą miseczkę, w której mieści się nie więcej niż 1,5 filiżanki jedzenia, i podczas wychodzenia z postu rygorystycznie jadam tylko z niej.
Wychodząc z 1-dniowego suchego postu, po wypiciu gorącej wody rano, możesz zjeść na lunch kawałek świeżego owocu i świeże warzywa na obiad, jeżeli odczuwasz głód. Jeżeli głód nie powraca, pozostań przy płynach, dopóki go znów nie poczujesz. Nie mogę szokować organizmu stałymi posiłkami – raczej zaczynam jeść stopniowo. Aby kontynuować oczyszczanie, pozostań na diecie roślinnej, szczególnie jeśli przygotowujesz się do dłuższych suchych postów. W 2. dniu po wyjściu z postu możesz zjeść na śniadanie małą porcję kaszy jaglanej lub gryczanej, na lunch zupę warzywną bez soli i oleju, a na obiad – sałatkę bez sosu. Jak wyjaśnia dr Fiłonow, „Jeżeli spożywa się tylko produkty roślinne, to efekt głodzenia utrzymuje się także podczas posiłków”. Przez pierwsze 2-3 tygodnie po poście, zależnie od jego długości, wyklucz alkohol, kofeinę, pikantne potrawy, tłuszcz, produkty puszkowane i wędzone, sól i olej. Po poście 9-dniowym powstrzymaj się od jedzenia mięsa przez miesiąc i rozważ wyeliminowanie cukru z diety na długi czas. Dr Fiłonow nie zaleca samodzielnego prowadzenia w domu suchego postu po raz pierwszy przez więcej niż 5 dni bez jego nadzoru.
Dr Michelle B. Slater jest badaczką w dziedzinie literaturoznawstwa porównawczego i prezesem organizacji non-profit Mayapple Center for the Arts and Humanities. Swoją podróż ku wyleczeniu z boreliozy opisuje w książce „Starving to Heal in Siberia” („Głodząc się, by wyzdrowieć na Syberii”, Greenleaf Book Group, 2022).