Czy serce naprawdę pompuje krew i co to jest woda strukturyzowana?

Medycynie trudno wyjaśnić, dlaczego kuracje w saunie na podczerwień mogą być korzystne dla pacjentów z niewydolnością serca lub nadciśnieniem tętniczym. Jak twierdzi dr Stephen Hussey, może to tłumaczyć nowa teoria dotycząca wody i centrum układu krążenia.

Artykuł na: 29-37 minut
Zdrowe zakupy

Większość ludzi sądzi, że serce pompuje krew, a czynność ta decyduje o sposobie jej przepływu przez organizm. Zgodnie z tą opinią przy niewielkiej pomocy jednokierunkowych zastawek żylnych i skurczu mięśnia szkieletowego ludzkie serce może kurczyć się wystarczająco silnie, by pompować krew przez tętnice aż do czubków palców stóp, a potem z powrotem przez żyły do centrum układu. To konwencjonalna wiedza, przekazywana w akademiach medycznych na całym świecie. Co jednak, jeśli nie jest zgodna z prawdą?

W połowie XIX w. niemiecki lekarz i naukowiec Johann Thudichum wątpił w zdolność serca do przetaczania krwi przez całe ciało. "Gdyby oprócz niego nie było żadnej innej siły pobudzającej krążenie, do wywołania nawet bardzo powolnego i słabego przepływu w ludzkiej klatce piersiowej potrzebne byłoby serce wieloryba" - oświadczył1.

Inny niemiecki lekarz - Ernst Heinrich Weber - skonstruował model układu krążenia z wykorzystaniem fragmentu jelita cienkiego oraz imitującej serce pompy z napędem ciśnieniowym. Odkrył, że niezależnie od siły jej działania nie mógł utrzymać ciśnienia w żylnej części swego mechanizmu. "Średnie ciśnienie nie zależy od czynności serca, lecz od ilości płynu w modelu" - wywnioskował2.

Współczesne badania na temat serca

Poza tymi wczesnymi badaniami, również niektóre współczesne badania kwestionują przekonanie o tym, że serce jest głównym nośnikiem krwi w organizmie. Np. w 2003 r. naukowcy przebadali wydajność mięśnia sercowego. Sprawdzili, ile energii wykorzystują jego komórki w porównaniu z faktyczną siłą pompowania tego narządu. Odkryli, że wydajność serca jako pompy z napędem ciśnieniowym wynosi około 30%3.

Co więcej, niektóre badania wykazują, że funkcjonujące serce nie jest niezbędne do normalnego przepływu krwi. W latach 40. XX w. naukowcy zastosowali sztuczne oddychanie do wywołania "cyrkulacji mechanicznej" u zdechłego psa. Po śmierci i spadku poziomu tlenu w organizmie zwierzęcia wstrzyknęli do jego tętnicy udowej znacznik.

Następnie wywołali oddech za pomocą respiratora. Jak się okazało, substancja śladowa nie tylko dotarła do innych części ciała, lecz także w całym organizmie wzrosła saturacja, ponieważ krew nadal krążyła przez płuca4. Uczeni wywnioskowali, że ruch tych ostatnich był wystarczający do wzbudzenia krążenia. Wykazano nawet, że u osób doświadczających zapadnięcia płuca moc wyjściowa serca spada o 66%, przepływ krwi przez oskrzela o 84%, a przez prawą tętnicę płucną o 80%5.

Jednakże w latach 60. XX w. powtórzono doświadczenia naukowe, których wyniki zasugerowały bardziej złożony mechanizm. Polski chirurg Leon Manteuffel-Szoege poświęcił swą karierę badaniu przepływu krwi w układzie krążenia i powtórzył eksperymenty z psem, które przyniosły przełom.

Najpierw ponowił pierwotne doświadczenie i odkrył, że pośmiertna wentylacja mechaniczna spowodowała ostatecznie saturację na poziomie 100%. Następnie zamiast stosowania wentylacji mechanicznej wdmuchiwał tlen do płuc, co wykluczyło zmienność ich rozszerzania i skurczu jako możliwy mechanizm przepływu krwi. W tym doświadczeniu saturacja wzrosła z 20-30 do 85%.

W końcu Manteuffel-Szoege w ogóle nie podawał tlenu w żadnej postaci. Zamiast tego po prostu wstrzyknął znacznik. Odkrył, że krew nadal krążyła - do 2 godzin - po tym jak serce przestało bić. Wywnioskował, że miała ona swoją "własną energię motoryczną"6.

Jak to możliwe? Ta odpowiedź - która wyjaśnia również pośmiertny przepływ krwi w doświadczeniach naukowych z psami - ma związek z pewnymi wyjątkowymi i mało rozumianymi właściwościami wody.

Strukturyzowana woda (czwarty stan skupienia)

Jest najliczniej występującą na Ziemi cząsteczką i stanowi do 70% ludzkiego ciała. W szkole większość ludzi uczy się, że H2O ma w zależności od temperatury 3 stany skupienia: stały (lód), ciekły (woda) i lotny (para wodna).

Jednak naukowcy - zwłaszcza nominowany do Nagrody Nobla amerykański fizjolog i biochemik komórkowy, dr Gilbert Ling, oraz profesor bioinżynierii amerykańskiego Uniwersytetu Waszyngtońskiego, dr Gerald Pollack - twierdzą, że odkryli 4. A ten może wspomóc zrozumienie zjawisk obserwowanych wokół każdego dnia, w tym sposobu przepływu krwi przez organizm.

Woda ma zdolność do zatrzymywania energii - konkretnie energii promieniowania. Jest ona pozyskiwana ze Słońca, z Ziemi, a nawet od żywych organizmów, np. ludzi.

Kiedy znajduje się ona przy hydrofilowej (wodolubnej) powierzchni i wydziela się energia promieniowania, dochodzi do rozbicia jednego z wiązań pomiędzy tlenem a wodorem (O-H) i oddzielenia atomu wodoru. Następnie cząsteczki O-H wiążą się i tworzą 6-kątną strukturę. Ta zaś łączy się z innymi takimi strukturami, by uformować gładką, przypominającą siatkę płaszczyznę. Płaszczyzny te układają się przy hydrofilowej powierzchni w kształtny stos7.

Ta strukturyzowana woda nie jest ani w stanie stałym jak lód, ani ciekłym jak woda. Bardziej przypomina żel, tak jak galaretka. Ma kilka różnych nazw: strukturyzowana woda, woda w strefie wykluczenia i - preferowane określenie dr. Pollacka - woda w 4. stanie skupienia.

Chociaż naukowiec sztucznie wytworzył ją w swoim laboratorium, odkrył, że występuje ona też naturalnie. "Odkryliśmy również strefy wykluczenia przy naturalnych powierzchniach biologicznych, m.in. śródbłonku naczyniowym, okolicach korzeni roślin i mięśniach" - napisał w książce pt. "The Fourth Phase of Water" ("Czwarty stan skupienia wody", Ebner and Sons, 2013)8.

Według tej teorii tętnice to zatem powierzchnia hydrofilowa i - ponieważ około połowy krwi stanowi woda - zjawisko to zachodzi na nabłonku tych naczyń. Dr Pollack odkrył również, że formowanie strukturyzowanej wody na wewnętrznej powierzchni rurki może powodować samoistny przepływ. Umieścił przewód z hydrofilowego materiału w pojemniku z wodą i zastosował energię promieniowania. Woda zaczęła wówczas przepływać przez niego bez żadnej innej zewnętrznej siły gradientu energii.

Płaszczyzny strukturyzowanej wody układają się jedna na drugiej, tak że formują coraz grubsze obszary. Tworzące siatki cząsteczki O-H są naładowane ujemnie, ale oddzielone atomy wodoru sprawiają, że płyn w rurce utrzymuje ładunek dodatni. Kiedy wystarczająco dużo siatkopodobnych warstw strukturyzowanej wody uformuje wyściółkę przewodu, przestrzeń w środku kurczy się. Ponieważ wszystkie atomy wodoru są naładowane dodatnio, a podobne ładunki odpychają się wzajemnie, zaczynają się poruszać, co tworzy przepływ.

Dr Pollack odkrył, że "przepływ tej natury mógłby utrzymywać się bez końca, gdyby protony i woda były stale uzupełniane…, a nieprzerwane krążenie wody występuje nieuchronnie w prawie każdym scenariuszu obejmującym strefy wykluczenia i energię promieniowania"9.

Czy mógłby to być mechanizm, dzięki któremu Manteuffel-Szoege obserwował krew płynącą przez tętnice zdechłych psów, po tym jak ich serca przestawały ją pompować?

Ostatnia praca doktoranta w laboratorium dr. Pollacka - Zhenga Li - na amerykańskim Uniwersytecie Waszyngtońskim w Seattle sugeruje, że odpowiedź brzmi: tak. Odkrył on, że u zarodków kurcząt po zatrzymaniu akcji serca krew może płynąć samoistnie. "Kiedy serce się zatrzymało, krew dalej krążyła, chociaż wolniej. Po wprowadzeniu promieniowania podczerwonego przepływ zwiększył się o około 300%"10.

Jak wygląda przepływ krwi w organizmie?

Istnieje wiele mechanizmów wspomagających przepływ krwi w organizmie, w tym pompowanie serca i skurcz mięśni szkieletowych. Jednak praca pochodząca z laboratorium dr. Pollacka zdecydowanie sugeruje, że główną rolę odgrywa w tym procesie (lub transporcie wody w górę ku wierzchołkom drzew) gradient energii wytworzony przy przechodzeniu wody w 4. stan skupienia po ekspozycji na energię promieniowania.

Jeśli chodzi o zrozumienie celu pracy serca, konsekwencje tego badania są ogromne. Pewne dowody sugerują, że narząd ten nie jest bardzo skuteczną pompą z napędem ciśnieniowym. I wcale też nie musi nią być, by krew mogła krążyć po organizmie.

Jeśli tak jest, czym jest serce? Praca Manteuffla-Szoegego przynosi pewne spostrzeżenia. "Pompa zasysa płyn ze zbiornika, który jest systemem hydrostatycznym, a nie hydrodynamicznym. Serce jest mechanizmem włączonym do układu krążenia, a więc jest bardzo szczególnym rodzajem pompy" - napisał on w jednym z artykułów11.

Ma tu na myśli to, że pompa z napędem ciśnieniowym pobiera wodę zastałą, np. z jeziora lub zbiornika, i silnie przepompowuje ją w inne miejsce. Jeśli jednak krew porusza się samoistnie, a zatem nie stoi w miejscu, serce byłoby usytuowane w środku układu, w którym już krąży płyn. Zamiast porównywania tego narządu do pompy z napędem ciśnieniowym trafniejsze może być więc myślenie o systemie "pompującym", który działa, kiedy przepływ następuje samoistnie.

Rudolf Steiner, zmarły XIX-wieczny austriacki filozof, przez całe swoje życie twierdził, że serce służy tak naprawdę za narząd "tamujący", którego działanie można porównać do aktywowanego przepływem siłownika hydraulicznego. Kiedy wystarczająca ilość wody wypełnia komorę i wzrasta ciśnienie, zastawka przelewowa zamyka się. Woda przepływa wtedy przez jednokierunkową zastawkę u góry.

Być może najwierniejszą analogią byłoby stwierdzenie, że serce przypomina 2 siłowniki hydrauliczne obok siebie. Można by pomyśleć, że brzmi to jak pompa, z tym że wydolność tego narządu jako urządzenia z napędem ciśnieniowym wynosi zaledwie 30%. Kiedy komory serca kurczą się i przetaczają krew, robią to tylko na tyle, by wspomóc jej przepływ przez narząd, ale niewystarczająco, by przepompować ją przez cały organizm. Pompa z napędem ciśnieniowym silnie zasysałaby krew z jednej strony i silnie wypychała z drugiej. Serce tak nie działa.

Serce podczas aktywności fizycznej

Skoro krew porusza się głównie samoistnie, dlaczego w ogóle potrzebujemy tego kurczącego się mięśniowego narządu w samym środku całego układu? Odpowiedź ujawnia się podczas obserwacji ludzi w czasie aktywności fizycznej. Właściwie jedną z funkcji serca jest powstrzymywanie - a nie napędzanie - przepływu krwi.

"Istnienie mięśniowej pompy służy temu samemu celowi co serce, a mianowicie hamowaniu dużego wzrostu powrotu żylnego, z zastawkami żylnymi chroniącymi przed przepływem zwrotnym i przekrwieniem obwodowym. Wydolność serca podczas ćwiczeń fizycznych jest być może najlepszą ilustracją faktu, że narząd ten przeciwstawia się przepływowi krwi i raczej go tamuje, niż napędza" - wskazuje dr Branko Furst z amerykańskiego Kolegium Medycznego Albany w swojej najnowszej książce pt. "The Heart and Circulation: An Integrative Model" ("Serce i krążenie w modelu integracyjnym", Springer, 2019 r.)12.

W czasie aktywności fizycznej organizm potrzebuje nasilonego krążenia krwi w celu pokrycia zapotrzebowania tkanek na tlen i składniki odżywcze. Jeśli postrzega się serce jako pompę z napędem ciśnieniowym, jego szybsze bicie byłoby tym, co silnie wspomaga ten niezbędny przepływ. A jednak to nie ono go pobudza.

Przepływ nasila się, ponieważ w czasie aktywności fizycznej podwyższone zapotrzebowanie tkanek powoduje, że krążenie krwi w 4. stanie skupienia przechodzi na najwyższe obroty. Wzrost tętna to reakcja serca na przyspieszony obieg, a nie jego przyczyna. W czasie ćwiczeń krew jest potrzebna w tkankach, tak by ciało mogło działać - lub uciec przed zagrożeniem, jeśli spojrzy się na to w kategoriach ewolucyjnych.

Jednakże w warunkach tak dużego zapotrzebowania metabolicznego w tkankach krew napływa do tętniczej części układu w celu jego zaspokojenia. A przynajmniej tak byłoby, gdyby nie było serca.

Jeśli cała krew trafiłaby do tętniczej części układu, załamałaby się jego sieć żylna, co spowodowałoby rozpad całego systemu. Położenie serca bezpośrednio pomiędzy układem tętniczym i żylnym zapobiega temu stanowi przez spowalnianie lub - słowami Steinera - tamowanie przepływu krwi. Narząd ten wspomaga utrzymanie jednakowego ciśnienia w taki sam sposób jak siłownik hydrauliczny może hamować obieg i kierować płynem.

Pomyślmy o baseballistach: miotaczu, łapaczu i pałkarzu. Ten pierwszy rzuca piłkę, na którą pałkarz się zamachuje i nie trafia. Łapacz to serce, a miotacz rzucający piłkę (krew) to jej przepływ. Piłka od miotacza (krążenie krwi) trafia do serca z siłą, zwłaszcza w czasie aktywności fizycznej. Łapacz (serce) zatrzymuje ten pęd. Jednak nie tylko łapie i trzyma piłkę, lecz także podnosi się i odrzuca ją z o wiele mniejszą siłą z powrotem do miotacza.

Tak też serce powstrzymuje krew, a następnie wtłacza ją z powrotem do obiegu z o wiele mniejszą siłą niż ta, z którą doń napłynęła. Pałkarz zamachujący się i nietrafiający w piłkę (krew) to wir, który wykonuje narząd, gdy przechodzi przezeń krew. Ma to sens nie tylko teoretycznie, potwierdzają to również badania.

W 2004 r. eksploracja hemodynamiki serca w czasie aktywności fizycznej doprowadziła grupę naukowców do wniosku, że "łączne maksymalne przewodnictwo naczyniowe ramion i nóg przeważa nad maksymalną wydajnością pompowania, co oznacza, że odpowiedź naczynioruchowa mięśnia (rozszerzanie naczyń krwionośnych) podczas maksymalnego wysiłku fizycznego musi być hamowana w celu utrzymania ciśnienia perfuzji"13.

Innymi słowy? Napędzany przez aktywność ruchową przepływ krwi przewyższa wszelką zdolność serca do jej pompowania. Zamiast tego narząd osłabia krążenie, tak by móc utrzymać ciśnienie układu i zapobiec jego załamaniu.

Inna grupa badawcza odkryła, że w czasie aktywności fizycznej wzrost sercowej mocy wyjściowej przepływu krwi, który zaobserwowano, był skutkiem nasilonego powrotu żylnego do serca. Niezależnie od tego, jak bardzo próbowano modyfikować tętno, nie udało się wpłynąć na krążenie. Powrót żylny był jedyną zmienną, która przyspieszała tętno14.

Sportowcy wytrzymałościowi mają, jak wiadomo, większe i bardziej umięśnione serca. Można pomyśleć, że jest to spowodowane mocniejszym i częstszym pompowaniem narządu u tych dobrze wytrenowanych osób. Jednakże badanie z udziałem zawodowych piłkarzy wykazało u nich redukcję kąta skrętu lewej komory i prędkości skręcania w spoczynku.

Sugeruje to, że większe serca tych sportowców były bardziej bezwładne, co skuteczniej zakłócało przepływ krwi15. Odkrycie to oznacza, że mają oni w swoich narządach więcej mięśni, nie dlatego że muszą być one silniejsze ze względu na ich wysiłek fizyczny, lecz ponieważ dłuższe okresy aktywności ruchowej wymagają, by efektywnie spowalniały krążenie w celu utrzymania ciśnienia w układzie sercowo-naczyniowym.

Umożliwia to większa muskulatura mięśnia sercowego. "Tylko kiedy postrzega się je jako narząd oporowy, serce może skutecznie przeciwstawić się »pociągowi poza kontrolą maszynisty«, czyli nadchodzącej krwi, w celu wytworzenia tylko umiarkowanie podwyższonego średniego ciśnienia tętniczego nawet w czasie maksymalnego wysiłku fizycznego… Mechanizm ten umożliwia sercu utrzymanie normalnych rozmiarów i ochronę przed nadmiernym rozszerzaniem w obliczu znacznie nasilonego przepływu krwi (»wydolność serca«)" - podsumowuje dr Furst.

Przepływ krwi przez serce - dynamika spiralna

Regulacja ciśnienia to tylko jedna z funkcji serca. Jeśli spojrzeć na jego kształt, widać, że część zawierająca wszystkie mięśnie przypomina wierzchołek wrzecionowatej piłki do gry w football. Najlepiej rzucać ją w ciasnej spirali - rzut jest wówczas bardziej skuteczny i dalszy.

Jeśli przyjrzeć się sposobowi kurczenia się serca, również widać, że jest on spiralny. Jest tak, dlatego że narząd ten składa się z zespołu mięśni, zwanego komorowym, owiniętego wokół siebie w rodzaj skręconego węzła. Kiedy sygnał do skurczu jest wysyłany do serca, zaczyna się on w jednym z końców zespołu i wędruje przez organ liniowo. Z powodu owinięcia się mięśnia wokół siebie w momencie wysyłania tego skurczowego sygnału narząd kurczy się w ruchu skręcającym16.

Kiedy dr Gerald Pollack badał sposób utrzymywania energii przez wodę, odkrył również, że wirująca (lub obracająca się) woda przy obecności tlenu (powietrza) może je energetyzować. Już w czasach renesansu Leonardo da Vinci jako jeden z pierwszych zauważył przepływającą przez serce spiralę krwi17.

Właściwie przy przechodzeniu przez komory narządu wiruje ona wiele razy. Początkowo, gdy krew wędruje z żyły głównej górnej i dolnej, poszczególne strumienie nie zderzają się, ale przepływają obok siebie, tworząc wir.  Po wypełnieniu komory mięśnie kurczą ją spiralnie, co powoduje dalsze wirowanie krwi. Wreszcie, gdy przechodzi ona przez zastawkę płucną, opuszczając komorę, pojawia się niewielki wir.

Przeczytaj: Domowe sposoby na ukojenie serca

Ponieważ krew nigdy nie jest zupełnie pozbawiona tlenu, nawet w żyłach, w jego obecności zawsze krąży spiralnie. Spirala ta energetyzuje zawartą w niej wodę, tak że ta może ulegać strukturyzacji na nabłonku tętnic. W tym sensie przypuszczam, że można by powiedzieć, że serce jest odpowiedzialne za ruch krwi… tyle że nie jako pompa. Kiedy spojrzy się na ten narząd pod tym kątem, zyska się znacznie lepszą podstawę do zrozumienia jego zastoinowej niewydolności.

Zamiast winić serce za niedostateczne pompowanie krwi, lepiej i precyzyjniej byłoby powiedzieć, że woda w organizmie nie jest wystarczająco naenergetyzowana do utworzenia jej strukturyzowanej formy i utrzymania ruchu krwi, limfy i innych płynów. W niezdrowym ciele krew zbiera się w komorach bardziej niż powinna, a kurczące się komory muszą ją pompować silniej, niż są w stanie. Ten powolny transport krwi przez serce powoduje nadmierne ciśnienie w komorach.

Światło podczerwone strukturyzuje wodę i pomaga na serce

Dr Pollack odkrył również, że światło podczerwone, zwłaszcza te o długości fali na poziomie 3 000 nanometrów (nm), najskuteczniej energetyzuje i strukturyzuje wodę. Skoro rozpad strukturyzowanej wody osłabia przepływ krwi, obciąża serce i prowadzi do jego zastoinowej niewydolności, terapia polegająca na ekspozycji organizmu na podczerwień, która powoduje gromadzenie wody w czwartym stanie skupienia i poprawia krążenie, warta jest dalszych badań.

Właściwie badanie z udziałem 188 pacjentów z zastoinową niewydolnością serca, których poddano 2-tygodniowej terapii z wykorzystaniem sauny na podczerwień, wykazało, że w grupie leczonej wszystkie markery funkcjonowania serca uległy znacznej poprawie. Tymczasem w grupie kontrolnej nie odnotowano żadnych korzyści18.

Dalsze badania wykazały, że zastosowanie sauny na podczerwień u pacjentów z zastoinową niewydolnością serca jest skuteczne w redukcji arytmii oraz poprawie funkcji śródbłonka, tolerancji wysiłku i wydajności hemodynamicznej. Próba z 2013 r., której wyniki opublikowano na łamach czasopisma International Journal of Cardiology, ujawniła, że wykorzystanie sauny na podczerwień w grupie osób z wcześniejszą chorobą serca przyniosło poprawę funkcji śródbłonka - zdolności komórek wyściełających naczynia krwionośne do rozluźniania i kurczenia się19.

Jeśli celem jest odprężenie i odciążenie serca w czasie leczenia, najlepsza metoda to optymalizacja mechanizmów samoprzepływowych krwi w organizmie. Wykazano, że tak właśnie działa sauna na podczerwień.

Przeczytaj: Arytmia serca - leczenie naturalne

Wsparcie zdrowia serca i układu krążenia

Monakolina

Ekstrakt z czerwonego ryżu (Oryza sativa) poddaje się fermentacji przy udziale niektórych drożdży (Monascus purpureus, M. pilosus, M. floridanus lub M. ruber), a proces ten wzbogaca go o kompleks substancji, które, jak potwierdzają badania, wykazują działanie obniżające poziom lipidów - monakoliny20.

Jedna z metaanaliz, obejmująca 20 badań klinicznych, wykazała, że substancja pozyskana ze sfermentowanego czerwonego ryżu obniża stężenie cholesterolu LDL o 39 mg/dl w porównaniu z placebo w ciągu 2-24 miesięcy stosowania suplementacji. Jest to wskaźnik podobny do efektów statyn starej generacji (prawastatyna 40 mg, symwastatyna 10 mg, lowastatyna 20 mg)21.

Ubichinon

Znany również jako koenzym Q10 wykazuje właściwości wspomagające leczenie różnych chorób układu krążenia, np. arytmii, dusznicy bolesnej, kardiomiopatii i nadciśnienia tętniczego. Trwające 2 lata badanie Q-SYMBIO potwierdziło, że suplementacja tej substancji jest pomocna w niewydolności serca.

Naukowcy wykazali, że u osób, które oprócz leków standardowych przyjmowały preparaty z koenzymem Q10 ryzyko wystąpienia poważnych efektów niepożądanych w obrębie układu krążenia spadło o ponad 40% w porównaniu do grupy przyjmującej placebo. Również ryzyko zgonu spowodowanego chorobą serca i innymi schorzeniami obniżyło się o ok. 40%22.

Allicyna

Substancja, która wytwarza się podczas miażdżenia ząbków czosnku, ma silne właściwości antybakteryjne, ale również przeciwzakrzepowe. Badania potwierdzają, że wyciągi z czosnku mogą zapobiegać zakrzepicy, obniżać poziom cholesterolu i trójglicerydów, a także wpływać na elastyczność ścian aorty23.

W próbie klinicznej (podwójnie ślepe, krzyżowe badanie) mężczyzn z umiarkowaną hipercholesterolemią, wykazano obniżenie o 6,1 % całkowitego cholesterolu oraz o 4,6% - LDL - po suplementacji wyciągiem 7,2 g czosnku w porównaniu do grupy placebo24.

Sauna na podczerwień obniża ciśnienie tętnicze

Badanie z 2012 r. przeprowadzone na szczurach wykazało, że ekspozycja na sztuczne światło podczerwone skutkowała "znacznym spadkiem tętna oraz ciśnienia skurczowego i średniego ciśnienia tętniczego"25. Ujawniono, że w przypadku ludzi zastosowanie sauny na podczerwień przez zaledwie 20 min 3 razy w tygodniu przez 3 miesiące dawało efekt hipotensyjny26.

Jak się okazało, światło słoneczne, oryginalne źródło podczerwieni, również działa w ten sposób27. W jednym z badań sprawdzono, czy witamina D pochodząca z ekspozycji na słońce mogłaby wyjaśnić spadki ciśnienia tętniczego. Wywnioskowano, że nie28.

To nie witamina D powoduje obniżenie ciśnienia, lecz energia promieniowania pobudzająca samonapędzający się mechanizm krwi. Przez zastosowanie światła podczerwonego, dzięki produkcji wody w 4. stanie skupienia, poprawia się jej przepływ. Dzięki temu organizm może rozluźnić zwężone naczynia krwionośne i obniżyć ciśnienie tętnicze.

Przeczytaj: Tradycyjna sauna - korzyści i właściwości

Bibliografia
  • BMJ, 1855; s3-3(110): 122-7
  • Weber, EH (1850). Ueber die anwendung der wellenlehre auf die lehre vom kreislaufe des blutes und insbesondere auf die pulslehre. Berichte ueber dieVerhandlungen, Koenigl. Sacchsische Gesellschaft der Wissenschaften, Leipzig: pp. 164-204
  • J Exp Biol, 2003; 206(16): 2725-32
  • J Thorac Surg, 1948; 17(3): 323-34
  • J Appl Physiol, 1996; 81(4): 1664-9
  • J Cardiovasc Surg, 1966; 7(3): 201-8
  • J Phys Chem B, 2009; 113(42): 13953-8
  • Sci Adv, 2020; 6(19): eaba0941
  • Pollack, GH. (2013). The Fourth Phase of Water: Beyond Solid, Liquid, andVapor. Ebner and Sons Publishers: pp. 216-217.
  • Li, Z, & Pollack, GH. (2020). On the driver of blood circulation beyond the heart. (Unpublished doctoral dissertation). University of Washington, Seattle, Washington. www.biorxiv.org/content/10.1101/20 21.04.19.440300v1
  • Thorax, 1960; 15(1): 47-53
  • Furst, B. (2013). The Heart and Circulation: An Integrative Model. Springer Science & Business Media: p. 176.
  • J Physiol, 2004; 558(1): 319-31
  • Am J Physiol, 1982; 243(1): R152-8
  • 2007 29thAnnual International Conference of the IEEE Engineering in Medicine and Biology Society. doi.org/10.1109/iembs.2007.4352888
  • Eur J Cardiothorac Surg, 2005; 27(2): 191–201
  • McMurrich, JP. (1930). Leonardo da Vinci: The anatomist (1452–1519). Published for Carnegie Institution of Washington by the Williams & Wilkins Company.
  • J Cardiol, 2008; 52(2): 79–85 2 Int J Cardiol, 2013; 167(1): 237–43
  • J Agric Food Chem, 2000, 48(11): 5220- 5225
  • Atherosclerosis 2015, 240(2): 415-423; Transplantation 2002, 74(8):1200-1201.
  • Open Heart, 2015; 2: e000326
  • J Nutr. 2006 Mar;136(3 Suppl):736S-740S
  • Am J Clin Nutr. 1996 Dec;64(6):866-70
  • Chin J Physiol, 2012; 55(5): 323–30
  • Can J Diabetes, 2010; 34(2), 113–8
  • J Am Heart Assoc, 2020; 9(5): e013837
  • Hypertension, 2016; 34(9): 1704–10 
Autor publikacji:
Wczytaj więcej