Sposoby na chrapanie i bezdech senny – w jaki sposób można je leczyć?

Często traktujemy tę dole­gliwość w sposób humo­rystyczny, jako dźwięko­wą przypadłość, bardziej uprzykrzającą życie najbliższym lub współlokatorom, niż samemu sprawcy tych odgłosów. Przez długi czas także medycyna traktowała chrapanie jako zjawisko nieszkodliwe dla chrapiącego, a co najwyżej zakłócające sen mimo­wolnym słuchaczom. Teraz jednak wiemy już, że chrapanie może być objawem nieprawidłowości o poważ­nych konsekwencjach zdrowotnych.

Artykuł na: 17-22 minuty
Zdrowe zakupy

Skąd bierze się chrapanie i jakie są jego przyczyny?

Niemal połowie zdrowych osób do­rosłych od czasu do czasu zdarza się chrapać, a u ¼ chrapanie występuje regularnie. Problem ten częściej poja­wia się u mężczyzn i u osób otyłych. Zazwyczaj nasila się wraz z wiekiem.

Głośny dźwięk chrapania spowodowa­ny jest zahamowaniem swobodnego przepływu powietrza przez nos i jamę nosowo-gardłową. Najczęściej docho­dzi do niego w miejscu, gdzie język i języczek stykają się z podniebieniem miękkim i ścianą górnej części gardła, a przepływ powietrza wymuszony między nimi powoduje wibracje.

Przyczyną chrapania może być słabe napięcie mięśni języka i gardła, powo­dujące zapadanie się języka do dróg oddechowych lub wiotczenie ścian gardła. Pewien stopień rozluźnienia tych części podczas snu jest zjawi­skiem normalnym, ale gdy staje się ono nadmierne, jak to dzieje się np. po spożyciu alkoholu czy przyjęciu leków nasennych lub uspokajających, może stanowić przeszkodę w oddychaniu.

Inną przyczyną chrapania mogą być nieprawidłowości budowy anatomicznej podniebienia miękkiego i języczka, po­większenie migdałków czy też zmiany chorobowe tkanek miękkich gardła. Choć miejscem wydobywania dźwięku podczas chrapania nie jest nos, to jednak chrapanie może być następstwem jego niedrożności, np. w wyniku deformacji przegrody nosowej lub rozwoju polipów.

chrapanie

Stadium przejściowe

W bezdechu sennym chrapanie pojawia się cyklicznie i głośne dźwięki występują naprzemiennie z chwilami ciszy, gdy śpiący walczy o udrożnienie dróg oddecho­wych, co w końcu mu się udaje przy akompaniamencie głośnego, a czasem wręcz dramatycznego chrapnięcia.

Często chrapanie pojawia się tyl­ko okazjonalnie, a spowodowane jest zablokowaniem nosa w wyniku infekcji lub alergii, czemu towa­rzyszy też często obrzęk tkanek.

Zwykłe jest tylko stosunkowo łagod­nym przypadkiem zaburzeń oddychania w czasie snu (SDB), których spektrum rozciąga się od ograniczeń oddychania przez nos, objawiających się właśnie chrapaniem, poprzez spłycenie odde­chu (hypopneę), czyli zmniejszenie przepływu o co najmniej 30% przez 10 s lub dłużej, aż po obturacyjny bezdech senny, czyli apneę (OSA), definiowany jako zatrzymanie oddy­chania na 10 s lub dłużej. Dochodzi do niego, gdy pomimo podejmowanego wysiłku oddechowego przepływ powietrza w gardle zostaje zablokowany w wyniku zapadnięcia się tkanek miękkich.

Gdy takie epizody bezdechu powtarzają się wielokrotnie w ciągu nocy, mówimy o zespo­le bezdechu sennego. W wielu przypadkach chrapanie jest stadium przejściowym między oddychaniem prawidłowym a bezdechem sennym. U osób z obturacyjnym bezdechem sennym chrapanie występuje w 70-95% przypadków1.

Hypopnea i apnea wiążą się z obniżeniem saturacji krwi (czyli nasycenia jej tlenem), hiperkapnią (czyli podwyższonym poziomem dwutlenku węgla we krwi), a także ze wzrostem ciśnienia krwi oraz przyspieszeniem pracy serca i oddechu.

Skąd bierze się bezdech senny?

Bezdech senny opisano w kategoriach medycznych w po­łowie XX w. (choć Charles Dickens już ponad 100 lat wcze­śniej przedstawił w swej powieści „Klub Pickwicka” postać otyłego, ciągle sennego i chrapiącego służącego o imieniu Joe, co poddało pierwszym badaczom bezdechu senne­go pomysł nazwania go terminem „zespół Pickwicka”). Bardzo dobrze udokumentowano współwystępowanie bezdechu sennego i nadciśnienia tętniczego, a co wię­cej, badania wskazują, iż bezdech senny może być w tym przypadku czynnikiem sprawczym, przede wszystkim na skutek nocnej aktywacji układu współczulnego2.
  chrapanie

Całkowite lub częściowe zamykanie górnych dróg odde­chowych powoduje hipowentylację (czyli niedostateczną wymianę gazową w pęcherzykach płucnych), spadek satu­racji krwi tlenem i wzrost jej nasycenia dwutlenkiem wę­gla, a także duże wahania ciśnienia w klatce piersiowej.

Wszystkie te zjawiska generują bodźce stresowe, czemu towarzyszy wzmożona aktywność współczulnego ukła­du nerwowego. Układ ten ma za zadanie mobilizowanie organizmu do walki lub ucieczki, a we współczesnych realiach – głównie przygotowanie go do aktywności dzien­nej, co przejawia się m.in. przyspieszeniem pracy serca i oddechu, wzrostem ciśnienia krwi i podwyższeniem poziomu glukozy.

To właśnie dzienna pora jest (i powinna być) czasem największej aktywności tego układu. Jeżeli jednak przez wiele lat jest on regularnie pobudzany w nocy w wyniku chrapania lub bezdechu, może to doprowadzić do negatywnych konsekwencji, takich jak nadciśnienie i choroby układu krążenia, a także do zwiększenia ry­zyka wystąpienia cukrzycy, zawału serca lub udaru.

Groźne skutki bezdechu sennego

Bezdech senny jest też ważnym czynnikiem ryzyka w schorze­niach neurodegeneracyjnych, co potwierdzają liczne badania. Fragmentację snu, czyli wielokrotne krótkie przebudzenia w ciągu nocy (z których śpiący może później nie zdawać sobie sprawy) oraz powtarzające się epizody niedotlenienia powiązano ze zmianami struktury mózgu, zmianami obję­tości istoty szarej oraz spadkiem grubości kory mózgowej.

Bezdech senny może mieć także wpływ na dysfunkcję poznawczą, szczególnie w zakresie pamięci, koncentracji i funkcji wykonawczych. W metaanalizie obejmującej łącznie blisko 20 000 uczestników osoby z obturacyjnym bezdechem sennym były niemal 2,5 razy bardziej zagrożone wystąpie­niem łagodnego upośledzenia zdolności poznawczych3. Być może odgrywają tu rolę wspomniane zmiany w mózgu. U osób z bezdechem wyższe jest też prawdopodobieństwo rozwoju chorób Alzheimera i Parkinsona.

Choć bez­dech nie jest czynnikiem bezpośrednio wywołującym te schorzenia, to jednak może on nasilać zachodzące w mózgu procesy patologiczne, gdy znajdują się jeszcze w stadium subklinicznym, czyli utajonym. Może też przyspieszać przejście ze stanu prawidłowego funk­cjonowania poznawczego do łagodnego upośledzenia funkcji poznawczych, a później – do otępienia i alzheimera.

Jak podejrzewają badacze, wielokrotne przejściowe niedotlenienia mogą roz­regulować metabolizm beta-amyloidu, czyli białka, które w warunkach patolo­gicznych odkłada się w mózgu w postaci blaszek amyloidowych, charaktery­stycznych dla choroby Alzheimera. Również w parkinsona bezdech senny może odgrywać pewną rolę w nasilaniu procesów patologicz­nych, zanim jeszcze zaczną one wywoływać objawy kliniczne.

Sen i oddychanie regulowane są przez złożoną sieć nerwową z ośrodkami położonymi w pniu mózgu. Coraz wię­cej dowodów wskazuje na to, że syn­chronizacja tych połączeń nerwowych może być uzależniona od wdychania powietrza przez nos podczas spokojnego oddychania.

Dopływ powietrza przez nos ma też decydujące znaczenie dla wchodzenia mózgu w częstotliwości delta (głębokiego snu) i theta (snu, me­dytacji, głębokiego odprężenia). Badacze stwierdzili, że oddychanie przez nos sprzyja uaktywnieniu sieci trybu do­myślnego (czyli stanu spoczynkowego) mózgu, a więc tych jego obszarów, które umożliwiają odpoczynek układu ner­wowego oraz ignorowanie nieistotnych bodźców4.

Sieć ta uaktywnia się wtedy, gdy mózg nie zajmuje się konkretnym zadaniem, lecz „buja w obłokach”. Pomaga ona skonsolidować doznania i wspomnienia, a także przygotować mózg do przyszłych wysiłków i reakcji.

U osób z zaburzeniami oddychania w czasie snu (SDB) odpoczynek nocny jest często przerywany, co wiąże się też ze skróceniem czasu snu wolnofa­lowego (głębokiego), a w konsekwen­cji – z gorszą regeneracją organizmu w nocy, bólami głowy, sennością i zmęczeniem następnego dnia oraz problemami z pamięcią, koncentracją i uczeniem się. W badaniu starszych osób z bezdechem sennym stwier­dzono, że schorzenie to w połączeniu ze skróceniem czasu snu wolnofalowego powoduje nieprawidłowości struktury istoty białej w mózgu, mogące zwięk­szać ryzyko upośledzenia zdolności poznawczych, otępienia i udaru5.

Bez całonocnego monitorowania snu trudno jest ustalić z całą pewnością, czy mamy do czynienia tylko z chra­paniem, czy też z nierozpoznanym bezdechem sennym. Nie ma wpraw­dzie bezpośrednich dowodów, że samo chrapanie może powodować schorzenia kardiologiczne czy mózgowo-naczyniowe, ale trudno jest też wykluczyć jego wpływ, gdyż może być ono prekurso­rem obturacyjnego bezdechu sennego u osób podatnych na to schorzenie.

  chrapanie

Jak zaradzić chrapaniu?

Przeciwdziałać chrapaniu i obturacyj­nemu bezdechowi sennemu można zarówno poprzez zmiany nawyków i modyfikacje stylu życia, jak i poprzez wykorzystanie specjalnych przyrzą­dów i urządzeń, wspomagających pra­widłowe oddychanie podczas snu.

Przede wszystkim warto zadbać o prawidłową wagę ciała. Jednym z głównych czynników zwiększających prawdopodobieństwo wystąpienia chrapania i bezdechu sennego są nad­waga i otyłość. Jak wynika z badań, obniżenie wagi ciała o 10% skutkuje 26-procentowym obniżeniem wyniku AHI, czyli wskaźnika bezdechu/spły­cenia oddechu, oceniającego ilość epizodów utrudnionego oddychania, występujących w ciągu godziny snu6.

Bardzo ważnym czynnikiem jest też odpowiednia pozycja w czasie noc­nego odpoczynku, ponieważ u osób sypiających na wznak wskaźnik ilości bezdechów i spłyconych oddechów jest 2 razy wyższy niż przy sypianiu na boku7. Właściwą, boczną pozycję snu można wymusić za pomocą pro­stych, a pomysłowych rozwiązań, takich jak np. wszycie piłki teniso­wej na plecach piżamy. Można też wykorzystać specjalnie wyprofilo­waną poduszkę ortopedyczną.
  spanie na boku

Zarówno chrapanie, jak i epizody bezdechu sennego nasilają się po spo­życiu alkoholu, przede wszystkim z powodu jego rozluźniającego wpływu na mięśnie górnych dróg oddecho­wych. Metaanalizy badań pokazują, że spożycie napojów wyskokowych zwiększa częstość występowania bezdechu sennego o 25%8. Unikać alkoholu powinny przede wszystkim osoby z już istniejącą skłonnością do chrapania i bezdechu. Należy też pamiętać, że wpływ zbliżony do alko­holu mają leki nasenne i uspokajające.

Trenuj język i gardło

Warto wypróbować także ćwiczenia mięśni jamy ustnej i gardła, które mogą poprawić ich napięcie, zapobiegając chrapaniu. Oto kilka takich ćwiczeń:

  • Dotknij językiem wewnętrznej strony górnych zębów. Przesuwaj język ku tyłowi, tak by jego czu­bek ślizgał się po górnym pod­niebieniu. Powtórz 5-10 razy.
  • Wysuń język możliwie jak najdalej, starając się dosięgnąć podbródka, patrząc jednocześnie w sufit. Wytrzy­maj przez 10-15 s, powtórz 5 razy.
  • Staraj się wypychać środkową częścią języka górne podniebienie ku górze. Wytrzymaj przez 10 s, powtórz 5 razy.
  • Dotknij czubkiem języka we­wnętrznej strony dolnych zębów, po czym naciskaj tylną częścią języka dno jamy ustnej. Wytrzy­maj przez 10 s, powtórz 5 razy.
  • Zgiętym palcem włożonym do ust odciągnij lekko w bok policzek, po czym staraj się go przyciągnąć z powrotem mięśniami wokół ust. Powtórz po 10 razy na każdą stronę.
  • Zamknij usta i mocno zaciśnij wargi, a następnie otwórz je i rozluźnij mię­śnie wokół nich. Powtórz 10 razy.

Bardzo korzystny wpływ na mię­śnie ust i twarzy ma też śpiew, głośna deklamacja, albo przynajmniej głośne wymawianie poszczególnych samogło­sek. Badacze zalecają też grę na instru­mentach dętych, a szczególnie korzystna pod tym względem wydaje się regularna gra na tradycyjnym instrumencie au­stralijskich Aborygenów – didgeridoo. Jednak aby zdała egzamin, musisz grać przez 6 dni w tygodniu po 25 min9!

Urządzenia wspomagające

Skuteczną metodą leczenia bezdechu sennego oraz terapią pierwszego rzu­tu w takich przypadkach są aparaty CPAP (continuous positive airway pressure), utrzymujące stałe dodatnie ciśnienie w drogach oddechowych. Są to urządzenia wspomagające od­dychanie podczas snu, składające się z pompy powietrza połączonej ze specjalną maską, obejmującą nos lub też nos i usta.

Wtłaczanie powietrza do dróg oddechowych zapobiega zapadaniu się tkanek miękkich i pozwala zachować ich drożność. Dostęp­ne są urządzenia wytwarzające stałe ciśnienie lub takie, które dostosowują ciśnienie automatycznie: jeśli dochodzi do bezdechu, ciśnienie w aparacie rośnie aż do przezwy­ciężenia przeszkody w drogach oddechowych. Oferowane są do nich różnego rodzaju i kształtu maski, a także dodat­kowe nawilżacze powietrza z funkcją jego podgrzewania.

Istnieją też plastry naklejane na usta lub wokół ust i uniemożliwiające ich otwieranie podczas snu, co wy­musza oddychanie przez nos. W skrajnych przypad­kach możliwe są zabiegi chirurgiczne, korygujące nie­prawidłowości anatomii jamy ustnej i gardła.
   aparat CPAP

Na nieco innej zasadzie oparte jest działanie urządzeń typu EPAP, wytwarzających opór dla powietrza wydychanego przez nos, co również zapobiega zapadaniu się dróg odde­chowych. Stosuje się je u osób z łagodnym albo umiarko­wanym obturacyjnym bezdechem sennym lub chrapaniem, a mocuje do nosa za pomocą odpowiednich wkładek.

Jeżeli chrapanie nie wiąże się z poważniejszymi epizoda­mi bezdechu lub też, jeśli stosowanie aparatu CPAP nie jest możliwe, można skorzystać z aparatów zakładanych do jamy ustnej, a mających na celu wysunięcie żuchwy ku przodowi lub utrzymywanie języka w odpowiedniej pozycji i zapo­bieganie jego cofaniu się.

Takie aparaty dostępne są w wielu modelach. Można je zakupić jako gotowe produkty, ale moż­na też dopasować do indywidualnej budowy anatomicznej w gabinecie stomatologicznym. Jeżeli przyczyną chrapania jest niedrożność nosa, pomocne mogą być plastry lub magne­tyczne klipsy zakładane na nos w celu rozszerzenia nozdrzy.

Bibliografia
  • Med J Malaysia Vol 54 No 1 March 1 999
  • Hypertens Res 47, 3085-98 (2024)
  • Sleep Breath. 2018;22:165-73
  • Respiratory Physiology & Neurobiology 307(1- 4):103981
  • Neurology. 2023 Jul 11;101(2):e125-e136
  • JAMA 2000; 284(23):3015-21
  • Sleep 1984; 7(2):110-4
  • Sleep Med 2018; 42:38-46
  • BMJ. 2006 Feb 4;332(7536):266-70

­

Autor publikacji:
Wczytaj więcej
Nasze magazyny