Czy można zahamować rozwój raka?

Pogląd, że układ immunologiczny jest w stanie powstrzymać rozwój guza, nie niszcząc go przy tym, znajduje coraz więcej zwolenników, jednak są też inne koncepcje radzenia sobie z nowotworami

Artykuł na: 17-22 minuty
Zdrowe zakupy

Jedna z najnowszych teorii dotyczących próby sił między układem odpornościowym a nowotworem mówi, że może ona przyjmować 3 formy. Układ immunologiczny może zniszczyć raka, może kontrolować jego wzrost lub też może przegrać z nim walkę, podczas której guz się uzłośliwi.

Wpływ układu odpornościowego na raka

Uczeni z Wydziału Medycyny Uniwersytetu Waszyngtona zdolność odporności do kontrolowania i kształtowania raka, czyli jego immunoedytacji widzą, jako wynik opisanych powyżej procesów1, które funkcjonują niezależnie lub w sekwencji2.

Cała historia terapii nowotworowych dostarcza potwierdzeń dla mechanizmów eliminacji i ucieczki. Pokazują to doskonale eksperymenty na myszach, w których doświadczalne gryzonie z niedoborem odporności rozwijają więcej nowotworów niż ich dzicy pobratymcy, a komórki nowotworowe myszy z niedoborem odporności są bardziej immunogenne (czyli silnie aktywujące układ odpornościowy), niż zwierząt z prawidłową odpornością.

Natomiast o tezie kontrolowania rozwoju nowotworu dotychczas wnioskowano w dużej mierze z obserwacji klinicznych, w tym doniesień o przeszczepach niewykrytego (utajonego) raka od dawcy narządu do biorców z immunosupresją3.

Jednak aż dotąd brakowało dowodów na poparcie tezy o równowadze. Amerykanom bowiem niedawno udało się na mysim modelu pierwotnej kancerogenezy chemicznej wykazać, że uzyskanie (i utrzymanie) stanu równowagi jest możliwe, a co więcej, da się odróżnić od eliminacji i ucieczki. Dzięki temu mogli śledzić losy komórek rakowych oraz działanie układu immunologicznego.

Okazało się, że faktycznie istnieje trzecia droga – odporność może również hamować wzrost raka przez dłuższy czas. W nowoodkrytym stanie równowagi układ immunologiczny zmniejsza zdolność guza do rozrastania się i zabija część komórek nowotworowych.

Wystarczy utrata jednego allelu KAT6A, by czterokrotnie zwiększyła się długość życia w zwierzęcych modelach chłoniaków (średni czas przeżycia myszy wzrósł ze 105 do 413 dni)!

Nie czyni tego jednak na tyle szybko, by zmniejszyć go lub w ogóle zlikwidować. Robi to jednak na tyle sprawnie, że rak nie jest w stanie się powiększać i przechodzi w stan uśpienia. Gdyby udało się osiągnąć taki stan u ludzi, pozwoliłoby to zamienić nowotwory w chroniczne choroby, które da się kontrolować długoterminowo poprzez przyjmowanie leków.

Byłoby to tym słuszniejsze – że jak wierzą naukowcy – ludzki układ immunologiczny nie jest przygotowany na walkę z nowotworami. Te bowiem atakują przede wszystkim osoby starsze, które mają wiek reprodukcyjny już za sobą. Tak więc z ewolucyjnego punktu widzenia obrona przed rakiem nie jest koniecznością4. Troje drzwi

Leki hamujące rozrost raka

Podobny kierunek obrały badania w dalekiej Australii. Tamtejszy zespół uczonych stworzył nową klasę leków, których zadaniem nie jest niszczenie komórek rakowych, lecz usypianie ich.

KAT6A i KAT6B to białka kontrolujące rozwój embrionalny, które także biorą udział w powstawaniu nowotworów. Okazuje się, że KAT6A jest 12. najczęściej amplifikowanym (wielokrotnie kopiowanym) genem w komórkach nowotworowych.

Dr Tim Thomas i dr Anne Voss od lat badający genetyczne podstawy nowotworzenia wpadli na pomysł, jak wykorzystać białka KAT6 w tej nierównej walce. Odkryli, że wystarczy utrata jednego allelu KAT6A, by czterokrotnie zwiększyła się długość życia w zwierzęcych modelach chłoniaków (średni czas przeżycia myszy wzrósł ze 105 do 413 dni)5.

Blokowanie lub usuwanie białek KAT6 jest skuteczniejsze niż istniejące metody leczenia raka, gdyż chemioterapia i radioterapia uszkadzają DNA komórek. Wyłączenie KAT6 nie zabija co prawda żadnych komórek, ale zamiast tego wprowadza komórki nowotworowe w stan uśpienia.

Australijczycy przeanalizowali olbrzymią liczbę związków chemicznych, szukając takich, które hamują działanie KAT6A. Ich wybór padł na bardzo silne, selektywne inhibitory KAT6A i KAT6B, oznaczone WM-8014 i WM-1119.

Badania biochemiczne i strukturalne pokazują, że związki te są odwracalnymi konkurentami acetylokoenzymu A oraz hamują acetylację histonów (zasadowych białek, które wraz z DNA tworzą chromosomy). WM-8014 i WM-1119 wywołują wyjście z cyklu komórkowego i starzenie się komórek bez powodowania uszkodzeń DNA.

Testy dowodzą, że pierwszy nasila starzenie się indukowane onkogenami in vitro oraz w modelu raka wątrobowokomórkowego u ryb z rodziny karpiowatych. Natomiast drugie zatrzymuje postęp chłoniaka u myszy. Obecnie trwają badania nad skutecznością obu leków u ludzi.

Mechanizm działania układu immunologicznego na komórki rakowe

Naukowcy od lat próbują nakłonić układ immunologiczny do rozprawienia się raz na zawsze z nowotworami. Wiemy, że może on wyraźnie rozpoznać komórki rakowe jako różne od zdrowych, ale często mimo to nie jest w stanie powstrzymać ich wzrostu, choć dysponuje oddziałami wyspecjalizowanymi w eliminowaniu zmienionych lub obcych komórek.

Dlaczego nasza odporność w tym przypadku przymyka oko? Nowe badanie przeprowadzone przez naukowców z Memorial Sloan Kettering daje wskazówkę, dlaczego tak się dzieje.

Nowojorczycy odkryli, że neoantygeny prowadzą swoistą zabawę w kotka i myszkę z naszym układem immunologicznym. Cała powierzchnia komórki rakowej jest usiana neoantygenami, czyli antygenami charakterystycznymi dla nowotworów. Wędrujące po ciele limfocyty T mogą przyczepiać się do nich, gdy tylko je mijają.

Dopóki komórki z antygenem immunogennym były obecne w ok. 10% całkowitej liczby komórek rakowych, guzy nadal mogły zostać zniszczone, ale kiedy ich odsetek komórek był mniejszy niż 1% całości, zmiany stawały się niewidzialne

Dotychczas uważano, że jedyną rzeczą, która decyduje o ich sukcesie bądź porażce wobec komórek guza, jest immunogenność neoantygenów, czyli to, jak podejrzane wydają się limfocytom patrolującym organizm.

Jednak wyniki badania przeprowadzonego przez zespół z Memorial Sloan Kettering sugerują, że liczy się również obfitość neoantygenów. Nieoczekiwanie okazuje się, że układ odpornościowy nie niszczy komórek, w których zachodzi ekspresja nawet wysoce immunogennych neoantygenów, o ile występują w niewielkiej ilości. W jakiś sposób nawet te wyraźnie zmienione zostają przeoczone i oszczędzone.

Uczeni zauważyli, że jeśli immunogenny antygen był obecny na większości lub wszystkich komórkach guza, układ odpornościowy go niszczył. Natomiast gdy zaczęli zmieniać liczbę unikalnych antygenów oraz proporcje komórek niosących każdy antygen i podali je myszom, sytuacja ulegała zmianie.

Dopóki komórki z antygenem immunogennym były obecne w ok. 10% całkowitej liczby komórek rakowych, guzy nadal mogły zostać zniszczone, ale kiedy odsetek komórek z antygenem immunogennym był mniejszy niż 1% całości, zmiany stawały się niewidzialne.

Zdaniem badaczy można to porównać do szukania igły w stogu siana – znalezienie tego 1% jest z góry skazane na niepowodzenie. A mówiąc językiem medycyny, liczba neoantygenów jest zbyt niska, by wygenerować skuteczną odpowiedź immunologiczną6.

Problem z limfocytami T jest jeszcze jeden. Otóż, choć są wyspecjalizowane w namierzaniu obcych antygenów i w takiej sytuacji natychmiastowo biorą je pod straż, to z jakiegoś powodu w przypadku komórek rakowych szybko tracą zapał i pozwalają guzowi rosnąć.

Dlaczego tak się dzieje? Ta zagadka nie daje spokoju uczonym od ponad 50 lat. Jednak dziś zdają się być bliżej odpowiedzi niż Ingegerd i Karl Hellströmowie, pierwsi immunolodzy, którzy zwrócili na ten fakt uwagę.

Otóż jak pokazują najnowsze badania limfocyty T, gdy dotrą do tkanki nowotworowej, przechodzą przez kolejne fale różnicowania. Korzystając z mysich modeli raka, zespół onkologów odkrył, że stają się dysfunkcyjne na wczesnym etapie rozwoju guza, ale ich los na tym etapie jeszcze można odwrócić, przeprogramowując je do walki z rakiem.

Później, po dalszym różnicowaniu, komórki przywiązują się do złych nawyków, można by rzec – "kostnieją"7. – Nawet jeśli je wyjmiesz i zaparkujesz w całkowicie normalnym środowisku, nadal nie wracają do zdrowia – tłumaczą dr Mary Philip i dr Andrea Schietinger prowadzący badania.

– To sugeruje, że jest to coś epigenetycznego. Ich zdaniem ma to ścisły związek ze zmianami w sposobie, w jaki chromatyna (czyli włóknista substancja występująca w jądrze komórkowym, zbudowana z DNA, histonów, która stanowi główny składnik chromosomów) jest upakowana w komórkach.

Jak dowiodły badaczki, określone stany chromatyny rzeczywiście korelują z tym, czy dysfunkcja limfocytów T była plastyczna, czy utrwalona. Po prostu po dłuższym pobycie w guzie geny receptorów hamujących, które wyłączają limfocyty T, stają się szeroko otwarte.

Teraz pozostaje pytanie, czy naukowcy będą umieli otworzyć te odpowiedzialne za mordercze instynkty limfocytów. Jest to o tyle prostsze, że Amerykanki zidentyfikowały markery powierzchni komórek, które są ściśle skorelowane z wewnętrznymi zmianami chromatyny, a także z terapeutyczną reprogramowalnością limfocytów T.

Prawdopodobnie można by tchnąć życie z powrotem w dysfunkcjonalne limfocyty T, dodając leki ukierunkowane na określone czynniki transkrypcyjne, które kontrolują różnicowanie komórek.

Zespół odkrył, że podanie myszom 2 takich leków może blokować limfocyty T przed wejściem w utrwalony stan dysfunkcyjny. Można je było wówczas łatwiej przeprogramować, aby w swoich modelach stawały do walki z rakiem.

Jednak jak mówi dr Schietinger, to wszystko zaledwie uchyla drzwi innym lekarzom, by spojrzeli na dysfunkcyjne limfocyty i zapytali: "Macie wysoki poziom PD-1 (cząsteczki hamujące odpowiedź przeciwnowotworową), ale spójrzmy teraz na inne znaczniki i zobaczmy, czy potrzebujecie czegoś innego, żeby się wreszcie ruszyć i zaatakować ten guz". Gumowe kaczki

 

Ozonoterapia a nowotwór

W wielu klinikach na świecie stosuje się ozonoterapię jaką metodę wspierającą leczenie raka. Naukowcy Uniwersytetu w Sienie sugerowali, że przeciwnowotworowe działanie ozonu może wynikać m.in. z jego aktywacji wzrostu czynnika martwicy nowotworów (TNF), który bierze udział w niszczeniu komórek rakowych8.

Z kolei przegląd badań in vitro i na zwierzętach, a także pojedyncze raporty kliniczne sugerują potencjalną rolę ozonu jako środka do wzmacniania efektów radioterapii i/lub chemioterapii.

Potwierdzono też zdolność tego gazu do wywoływania bezpośredniego uszkodzenia komórek nowotworowych oraz jego wpływ na modyfikację krzywej dysocjacji hemoglobiny, poziomy 2,3-difosfoglicerynianu, przepływ krwi i niedotlenienie guza, które zapewniają potencjalnie korzystne efekty podczas leczenia raka9.

Ponadto miejscowa ozonoterapia może przyspieszyć gojenie po resekcji guza, co pozwala uniknąć opóźnień w rozpoczęciu radioterapii i chemioterapii. Wydaje się to potwierdzać przeprowadzony na Kubie eksperyment na szczurach, który wykazał, że gaz ten neutralizuje toksyczne działanie chemioterapii (cisplatyna) i redukuje uszkodzenia nerek nią spowodowane10.

Z kolei małe hiszpańskie studium dotyczące połączenia ozonoterapii i radioterapii u pacjentów z nowotworami głowy i szyi dowiodło, że "ozonoterapia może polepszyć przepływ krwi i jej oksygenację w niektórych tkankach"11.

Bibliografia
  • J. Exp. Med. 196, 129-134 (2002); Immunity 21, 137-148 (2004); Adv. Immunol. 90, 1-50 (2006)
  • Nature Rev. Immunol. 6, 836-848 (2006)
  • N. Engl. J. Med. 348, 567-568 (2003)
  • Nature, 2007 Dec 6;450(7171):903-7
  • 11 Nature, 2018 Aug;560(7717):253-257
  • eLife 2018;7:e41090
  • Nature, 2017 May 25;545(7655):452-456
  • Science 1980; 209: 931-933.
  • Evidence-Based Complementary and Alternative Medicine, vol. 2018, Article ID 7931849, 11, 2018
  • Mediators Inflamm. 13:13-20
  • Evid. Based Complement. Alternat. Med. 1:93–98.
Autor publikacji:
ARTYKUŁ UKAZAŁ SIĘ W
O Czym Lekarze Ci Nie Powiedzą 6/2021
O Czym Lekarze Ci Nie Powiedzą
Kup teraz
Wczytaj więcej
Magazyn
O czym lekarze ci nie powiedzą
ma już 10 lat
Alicja Langsteiner
Alicja Langsteiner
Prezes i założycielka Spółki Langsteiner Sp. z o.o

W życiu i działalności biznesowej ważne są dla mnie te same wartości. Tworzenie rzeczy użytecznych, poprawiających zdrowie i komfort życia idą więc w parze ze wspieraniem rozwoju nauki. Jestem propagatorką holistycznego podejścia do zdrowia, wykorzystywania mądrości natury i siły nauki, w tworzeniu naszych produktów, suplementów diety i wyrobów medycznych. Jako laureaci licznych nagród, w tym Diamenty Forbes, Ambasador Polskiej Gospodarki czy Gazele Biznesu, cenimy współpracę z zaufanymi partnerami i odpowiedzialnymi mediami. Dlatego gościmy na łamach tego wydawnictwa.

Więcej
Ryszard Chęciński
Ryszard Chęciński
Prezes Gabinety Mumio Sp. z.o.o.

O czym lekarze Ci nie powiedzą?... na przestrzeni dziesięciolecia periodyku, okazuje się, że nie powiedzą Ci o wielu sprawach, możliwościach, lekach, sposobach, nadziejach wręcz.
W sposób jasny, przejrzysty, dostępny robi to za nich właśnie ten nasz miesięcznik. To na jego łamach dowiadujemy się, jak można z pominięciem medycyny konwencjonalnej postawić się na nogi, zapobiec schorzeniom czy nawet po prostu się uzdrowić. Skala źródeł, środków, ocen, podpowiedzi, adresów jest ogromna i z łatwością można dotrzeć zarówno
do wiarygodnych uzdrowicieli, jak i zdrowych suplementów diety, ziół czy sposobów uzdrawiania się samemu. Naszym zdaniem, może to i lepiej dla nas, że lekarze nie o wszystkim Ci powiedzą, a zrobi to dla nas dostępny, porządnie wydany i wiarygodny miesięcznik.

Więcej
Marcin Płoch
Marcin Płoch
Dyrektor ds. marketingu Xenico Pharma Sp. z o.o.

Żyjemy w czasach szerokiego dostępu do informacji, również do informacji o tym, jak najlepiej należy dbać o swoje zdrowie. Prewencja i profilaktyka to jest coś, co pozwala nam je jak najdłużej utrzymać w dobrej kondycji. W Xenico tworzymy wysokiej jakości, naturalne rozwiązania w oparciu o najnowsze doniesienia z całego świata. Od wielu już lat prezentujemy nasze produkty na łamach OCL. Mamy nadzieję na dobrą współpracę w kolejnych latach, w myśl wspólnie wyznawanej zasady – Twoje zdrowie w Twoich rękach.

Więcej
Marcin Fiedorowicz
Marcin Fiedorowicz
Dyrektor Operacyjny Herbal Pharmaceuticals

Doceniamy O Czym Lekarze Ci Nie Powiedzą za ich nieustępliwość w dążeniu do szerzenia wiedzy i za to, że wszystkie publikacje oraz informacje, na których bazuje pismo, są poparte rzetelnymi i zweryfikowanymi badaniami. To pokrewieństwo w podejściu do zdrowia i nauki sprawia, że nasza współpraca jest tak naturalna i trwała. Herbal Monasterium to kluczowa marka firmy Herbal Pharmaceuticals, która od lat szanuje tradycję stosowania naturalnych składników w celu promowania holistycznego podejścia do zdrowia. Oferujemy preparaty, które łączą w sobie mądrość tradycyjnego ziołolecznictwa z nowoczesnymi osiągnięciami medycyny. Nasza obietnica to dostarczenie produktów najwyższej jakości, które są nie tylko skuteczne, ale przede wszystkim bezpieczne, pozbawione zbędnych dodatków, konserwantów czy barwników. Sięgając po nasze produkty, dzięki określonej standaryzacji składników, otrzymuje się oczekiwaną skuteczność z wysokim poziomem bezpieczeństwa stosowania. Wyróżnia nas holistyczne podejście do zdrowia, które wykracza poza leczenie objawów i skupia się na pierwotnych przyczynach problemów zdrowotnych. Ponadto, kładziemy nacisk na etyczne praktyki i odpowiedzialność za środowisko. Herbal Monasterium to marka dla tych, którzy szukają naturalnych rozwiązań dla swojego zdrowia. Nasze produkty są odpowiedzią na potrzeby współczesnego Pacjenta, który chce łączyć tradycję z nowoczesnością.

Więcej
mgr farm. Aleksandra Mróz-Lubińska
mgr farm. Aleksandra Mróz-Lubińska
Prezes Zarządu Chemiczno-Farmaceutycznej Spółdzielni Pracy ESPEFA

Nasza współpraca zrodziła się na łamach tego prestiżowego czasopisma i trwa nadal, owocując udanymi kampaniami. 10 ostatnich lat to dla nas inspirująca podróż do innowacji i rozwoju. ESPEFA w tym czasie z sukcesem wprowadzała na rynek nowe produkty, które znalazły miejsce na łamach czasopisma, dzięki czemu mogliśmy dotrzeć z ważnymi informacjami do odbiorców. Wspólnie edukowaliśmy czytelników, umożliwiając im podejmowanie bardziej świadomych decyzji dotyczących opieki zdrowotnej.

Więcej
Beata Iwanicka
Beata Iwanicka
General Manager Kenay

Współpracę z redakcją O Czym Lekarze Ci Nie Powiedzą rozpoczęliśmy dokładnie 10 lat temu – zamieściliśmy reklamę już w drugim numerze pisma. Przez ten czas nasza firma rozrosła się i rozwinęła współpracę z najlepszymi zagranicznymi producentami renomowanych marek, z roku na rok poszerzając asortyment oraz kontynuując swoją misję propagowania zdrowego stylu życia i udowadniając, że zachowanie młodości i zdrowia przez długie lata – a co za tym idzie także poprawianie jakości codziennego życia – nie musi kojarzyć się z nieprzyjemnym obowiązkiem. Wiemy, jak ważne jest zdrowie dla każdego, dlatego kierując się tym przekonaniem, obserwujemy światowy rynek suplementów diety zarówno poprzez uczestniczenie w międzynarodowych targach, analizę fachowej literatury, jak i poprzez rozwijanie współpracy z partnerami na całym świecie. W ten sposób staramy się zapewnić naszym klientom dostęp do najnowszych, najciekawszych, ekologicznych suplementów diety oraz superfoods. W tych działaniach sekunduje nam redakcja O Czym Lekarze Ci Nie Powiedzą. Lata współpracy zawodowej zaowocowały również przyjacielskimi relacjami osobistymi.

Więcej
Marta Skolmowska
Marta Skolmowska
Właścicielka Centrum Ziołolecznictwa Wilcaccora w Łomiankach

Nasza współpraca z Redakcją O Czym Lekarze Ci Nie Powiedzą przyczyniła się niewątpliwie do poprawienia wiedzy Czytelników o naszych sztandarowych produktach, jakimi są zioła amazońskie, o ich zastosowaniu i skuteczności. Jako Centrum Ziołolecznictwa dokładamy wszelkich starań, aby nasze produkty były zawsze badane zarówno pod względem czystości, jak i skuteczności, dlatego staramy się podkreślać w artykułach, udostępnianych na łamach tego magazynu, jak ważna jest nasza współpraca z centrami naukowymi. Sądzimy, że dzięki naszej współpracy z gazetą rośnie w społeczeństwie świadomość, jak niezwykle ważna jest profilaktyka zdrowotna, gdyż łatwiej jest zapobiegać, niż leczyć, a lepiej jest zapobiegać środkami naturalnymi, aniżeli sztucznie wytworzonymi przez koncerny farmaceutyczne. Właśnie to propagowanie wśród Czytelników profilaktyki zdrowotnej uważamy za jedno z najważniejszych zadań, które magazyn O Czym Lekarze Ci Nie Powiedzą nam umożliwia, za co bardzo dziękujemy i mamy nadzieję na dalszą wieloletnią i owocną współpracę.

Więcej
Agnieszka Wójcik
Agnieszka Wójcik
Prezes Onkomed Sp. z o.o.

Onkomed Sp. z o.o. współpracuje z redakcją O Czym Lekarze Ci Nie Powiedzą od wielu lat w ramach reklamy naszych oliwek ozonowanych OZONELLA i potwierdzamy dużą skuteczność naszych reklam oraz oczekiwany odzew. Mimo ogromnego postępu medycyna konwencjonalna ma swoje ograniczenia, zostawiając przestrzeń dla niekonwencjonalnych, sięgających natury, metod walki z różnymi dolegliwościami. Te właśnie metody w sposób bardzo przystępny prezentowane są na łamach miesięcznika. Wielu z naszych klientów
to jego czytelnicy. W dzisiejszych czasach ludzie chcą wiedzieć więcej, żyć zdrowo i naturalnie, dlatego chętnie sięgają do natury mającej tak wiele do zaoferowania. Warto podkreślić, że miesięcznik stale ewoluuje, reaguje na zmieniające się potrzeby swoich odbiorców i nieustannie dąży do tego, aby czymś nowym, niespotykanym zaskoczyć swoich czytelników i tym samym sprawia, że ich rzesza ciągle rośnie. W ciągu 10 lat istnienia na rynku stał się inspiracją i kopalnią wiedzy dla wielu osób, poszukujących różnych ciekawych rozwiązań w dziedzinie zdrowego trybu życia.

Więcej
Nasze magazyny