Jak przewlekły stres wpływa na ciało?
Gdy zdolność organizmu do samouspokojenia zawodzi, życie w wiecznym napięciu może być naprawdę wyczerpujące, prowadząc do wielu objawów o podłożu stresowym (bezsenność, jelito drażliwe i przybieranie na wadze to tylko kilka przykładów). Wpadamy przez to w pułapkę lęku i negatywnego myślenia, co wpływa na nasze zachowanie i podejmowane przez nas decyzje. Taki stan walki o przetrwanie może uzewnętrzniać się jako stany lękowe czy nadmierne pobudzenie, ale również jako swego rodzaju unieruchomienie, mentalne zamknięcie czy odcięcie się od świata. Bez względu na to, który mechanizm obronny nasza psychika wybrała w odpowiedzi na przytłaczającą rzeczywistość, wspieranie zdolności samouspokojenia pomoże nam odnaleźć w sobie poczucie bezpieczeństwa, a także drogę do prawdziwego spokoju.
Nerw błędny - klucz do równowagi po stresie
Nasza zdolność do uspokojenia się po sytuacji stresowej zależy od czynności nerwu błędnego. Należy on do układu przywspółczulnego, odpowiedzialnego za odpoczynek, trawienie i kurowanie się. Pobudzenie tego systemu sprzyja też marzeniom sennym, kształtowaniu wspomnień i kreatywnemu myśleniu. Dzięki niemu organizm najlepiej trawi pożywienie, krew przepływa swobodnie aż do skóry, a napięte mięśnie w końcu mogą się zrelaksować.
Nerw błędny zawdzięcza swoją nazwę najprawdopodobniej temu, że biegnie – czy też błądzi – od podwzgórza w mózgu aż do przepony w klatce piersiowej, co czyni go najdłuższym spośród 12 nerwów czaszkowych i jedynym, który sięga do tułowia. Co więcej, łączy on wszystkie trzewia poprzez splot słoneczny, oplatając serce i inne kluczowe obszary w klatce piersiowej i jamie brzusznej. Nerw błędny uspokaja organizm po przeżytym stresie, wciskając hamulce i skłaniając nas do przemyśleń po impulsywnych reakcjach. Gdy działa prawidłowo, mechanizm samouspokojenia włącza się bez problemu. Natomiast jego niewłaściwe napięcie skutkuje trudnościami w odcięciu się od stresu.
Proste techniki stymulacji nerwu błędnego
- Świadome oddychanie skupione na wydechu, branie głębokich wdechów i uspokajające, płynne wypuszczanie powietrza z płuc, przy którym można nawet głośno westchnąć, otworzy tylne sklepienie jamy ustnej i rozluźni napięcie wokół skroni i stawu żuchwowego. Powolny oddech wspomaga napięcie nerwu błędnego1.
- Rozluźnienie oczu, twarzy i żuchwy. Często, aby się uspokoić, automatycznie dotykamy ust, otwieramy usta czy pocieramy uszy.
- Dotykanie bądź głaskanie ciała (w tym twarzy i ust). Dłoń można położyć na sercu, brzuchu, czy też tam, gdzie uspokajający dotyk może zapewnić potrzebne nam ciepło.
- Masaż czoła stymuluje nerw trójdzielny, który z kolei pobudza uspokajające działanie nerwu błędnego.
- Przytulanie – nawet samego siebie – i głębokie oddychanie pozwalają całemu ciału się zrelaksować. Po 20 s przytulania w organizmie wydziela się oksytocyna, zwana hormonem miłości. Produkują ją organizmy matek karmiących, rodziców nawiązujących więź z dzieckiem oraz osób zakochanych.
- Mycie rąk lub zanurzanie całego ciała w ciepłej wodzie.
Teoria poliwagalna - zrozumieć reakcję na stres
Teoria poliwagalna (gr. poly – wiele; łac. vagus – błędny) została opracowana w 1990 r. przez dr. Stevena Porgesa na Uniwersytecie Illinois w Chicago (USA)2. Kontestuje ona tradycyjny pogląd, że układ nerwowy reaguje na 2 sposoby: współczulny (walka lub ucieczka) oraz przywspółczulny (uspokojenie). Zamiast tego teoria poliwagalna proponuje system hierarchiczny 3 obwodów. Zakłada on, że im większe wyzwanie nas spotyka, tym bardziej jesteśmy skłonni do porzucenia świadomych reakcji płata czołowego, czyli mózgu ssaczego, i pozostawienia reakcji starszym ewolucyjnie obwodom, kierowanym przez tzw. gadzi mózg. Skłonność ta podyktowana jest instynktem samozachowawczym.
- Nowy nerw błędny: Na początek stosujemy nasz system społecznego zaangażowania w postrzeganiu innych i spokojnym rozwiązywaniu problemów. Jest to nasz wyjściowy obwód przywspółczulny, który pozwala na pełne i świadome uczestniczenie w danej sytuacji. Z tego punktu startowego możemy obserwować i oceniać potencjalne zagrożenia, zachowując przy tym poczucie przestrzeni i działając adekwatnie do sytuacji, dostrzegając różne możliwe opcje i biorąc pod uwagę ich konsekwencje.
- Walka lub ucieczka: Gdy to zawodzi, przechodzimy do prymitywnej reakcji przetrwania, w której pierwszeństwo obejmują adrenalina i czujność. Decyzje podejmujemy wówczas impulsywnie, wiedzeni instynktem, emocjami i nierzadko strachem – gdy coś nas przestraszy, ale zdajemy sobie sprawę, że nie stanowi dla nas zagrożenia, zazwyczaj powracamy do obwodu nowego nerwu błędnego, zwłaszcza gdy ćwiczymy świadome reakcje poprzez medytację, jogę czy też tai-chi.
- Stary nerw błędny: Jeżeli pierwsze 2 opcje zawiodą, męczą nas przewlekły stres bądź trauma albo czujemy się przytłoczeni wyborem reakcji, nasz gadzi obwód nerwu błędnego przejmuje kontrolę i sprawia, że zamieramy, nieruchomiejąc bądź odcinając się mentalnie. Zaplątawszy się w obwód starego nerwu błędnego, łatwo wracamy do dawnych nawyków rozładowujących napięcie, takich jak kompulsywne jedzenie, strach przed zmianami oraz trudności w przystosowaniu się, przywiązanie do rutyny, przyzwyczajeń czy preferencji, które być może już nam nie służą.
Ćwiczenia uspokajające dla odzyskania spokoju i równowagi
Uziemienie
Aby wyrwać się z błędnego koła tych ograniczających nas reakcji walki, ucieczki lub unieruchomienia, należy przede wszystkim zorientować się w obecnym otoczeniu i świadomie zdać sobie sprawę, gdzie jesteśmy w czasie i przestrzeni. Jeśli nasza reakcja okazuje się wynikiem zwyczajowego stresu lub traumy (czyli życia w poczuciu, jakby bolesne doświadczenie lub niebezpieczna sytuacja z przeszłości miały miejsce w teraźniejszości), zawsze mamy możliwość rozejrzenia się wokół i przeanalizowania otoczenia, aby zarejestrować je jako bezpieczne. Nawiązanie w takim momencie więzi z innymi ludźmi pozwoli nam wrócić do obwodu nowego nerwu błędnego: kontakt wzrokowy, uśmiech czy dotyk zaufanej osoby wyprowadzi nas z dysocjacji do poczucia, że twardo stoimy na ziemi.
Świadomy ruch a nerw błędny
Ćwiczenia takie jak joga, tai-chi lub qigong, a także wszelka aktywność fizyczna wykonywana w sposób świadomy, w skupieniu na każdej chwili, umożliwiają rozwinięcie prawidłowego napięcia nerwu błędnego – a więc zdolności do działania w stanie nowego nerwu błędnego3. Dostrojenie do innych ludzi, które można odczuć podczas wykonywania czynności wspomagających taką świadomość, wspiera budowanie szczerych relacji międzyludzkich, prowadząc w ten sposób do lepszych doświadczeń, takich jak poczucie przynależności społecznej i zaangażowanie. Tego typu działania, podobnie jak medytacja, podnoszą poziom kwasu gamma-aminomasłowego (GABA), neuroprzekaźnika sygnalizującego nerwowi błędnemu, by uspokoił umysł i ograniczył uczucie niepokoju4.
Proste ćwiczenie uspokajające
- Leżenie na ziemi zwiększa poczucie bezpieczeństwa umysłu i ciała, jako że w takiej pozycji czujemy pełne podparcie.
- Przyciągnięcie kolan do klatki piersiowej w pozycji embrionalnej chroni tułów i stwarza kojącą atmosferę opieki. Ruch ten niweluje też napięcie w dolnej części pleców, które powstaje w wyniku sztywnienia tkanek, jakie zachodzi w przebiegu przewlekłego stresu i traumy.
- Możesz pozostać nieruchomo w tej pozycji i pomedytować albo poruszać się w dowolny sposób, jaki wydaje się naturalny, aby rozmasować miejsca, które potrzebują ukojenia. Czynność ta obniża poziom hormonów stresu i podnosi poziom serotoniny, neuroprzekaźnika znaczącego w kontekście więzi społecznych5.
- Mostek wspiera poczucie bezpieczeństwa, ponieważ opieramy się wówczas na pracy nóg, a kręgosłup faluje w rytm oddechu, co rozluźnia przeponę i wspomaga płynne oddychanie.
- Połóż się na plecach, ze stopami na szerokość bioder lub szerzej, i poczuj, jak podstawa dużych palców u stóp opiera się pewnie na podłożu. Dzięki temu na wdechu, przenosząc ręce w górę i za siebie, możesz unieść przede wszystkim klatkę piersiową, a nie tylko dolne plecy.
- Rozłóż ręce tak szeroko, jak pozwalają na to barki, aby nie czuć dyskomfortu.
- Na wydechu opuść kręgosłup ku podłodze, kręg po kręgu, i przenosząc ręce z powrotem wzdłuż tułowia tak, by dłonie spoczęły na ziemi w tym samym czasie, co kość ogonowa.
- Wykonuj takie fale tułowiem dopóty, dopóki jesteś w stanie głęboko oddychać z rozluźnioną twarzą i szczęką. Na koniec pozostań w mostku tak długo, jak jesteś w stanie bez poczucia napięcia czy stresu w ciele i oddechu.
- Powoli wróć do pozycji embrionalnej, aby ulżyć dolnym plecom.
Kojące ćwiczenia na stojąco
Pozycja pionowa może uspokajać, ponieważ wzmacnia nogi, dzięki którym jesteśmy w stanie oddalić się od zagrożenia. Ruchy zaczerpnięte z chińskiego systemu qigong uczą nas poruszać się z brzucha, czyli intuicyjnego centrum ciała, które pozwala wsłuchiwać się w nasz wewnętrzny głos i reagować w zgodzie z nim, a nie z poddenerwowanym głosem zestresowanego umysłu.
- Ćwiczenia wykonuj w ciszy. Ręce trzymaj przed sobą na wysokości brzucha, z palcami lekko rozpostartymi. Zataczaj pełne koła miednicą, poniżej pępka. W takiej medytacyjnej przestrzeni możesz wczuć się w więź łączącą umysł z brzuchem i intuicją, która podpowiada, co dokładnie dzieje się w chwili obecnej.
- Po każdym ruchu spróbuj skupić się na tej refleksji. Pozwól, by ręce huśtały się wokół linii środkowej ciała – dłonie zachowują się wówczas jak ciężarki na „linkach”, jakimi są ręce. Poczuj skręt tułowia we wszystkich tkankach ciała, stojąc na lekko ugiętych kolanach.
- Unieś ręce, niczym przy podnoszeniu piłki tuż nad poziom oczu, tak, aby szyja pozostawała rozluźniona. Skupiając się na wyimaginowanej piłce, wykonaj nią pełne koło przed sobą, zginając kolana, gdy sięgasz nisko między nogami. Następnie obróć ją w drugą stronę.
- Dłonie oprzyj na biodrach lub podnieś do góry, ugnij prawą nogę w kolanie i poruszaj nią w stawie biodrowym, aby rozluźnić obszar, w którym często kumulują się napięcia. Rozluźnione spojrzenie skup w jednym punkcie, by wypracować równowagę pozwalającą podtrzymać równomierną koncentrację i ostatecznie uspokoić umysł.
Uniesienie nóg z podparciem
Te warianty asany Viparita Karani pozwalają unieść nogi ponad poziom serca i głowy, co zapewnia pełny odpoczynek układu nerwowego. Grawitacja sprawia, że krew po prostu spływa z dolnej połowy ciała. Pozycja ta daje efekt kojący w przedniej części głowy, ponieważ tył czaszki ma szansę się otworzyć – właśnie w tym obszarze znajduje się zwój nerwu błędnego, bywa więc, że ulega on ściśnięciu, kiedy przesiadujemy przy komputerze, garbimy plecy, a brodę wysuwamy do przodu. Otwieranie klatki piersiowej z podparciem pozwala na pełne oddychanie i swobodny przepływ powietrza, bez zbędnego wysiłku.
Relaks w leżeniu na boku
Jest to wariant rozluźniającej pozycji nieboszczyka, znanej z jogi. Zapewnia tę samą przestrzeń medytacyjną, która pozwala przyswoić doświadczenia i ruchy wykonane wcześniej, przy czym leżenie na boku może być jeszcze bardziej kojące i bezpieczne. Potrzebne jest tu podparcie dla głowy, uwzględniające szerokość ramion, oraz klocek lub poduszka do podłożenia pod nogę znajdującą się wyżej, co zapewni otwarcie stawu biodrowego. Warto przytulić poskładany koc lub poduszkę, dzięki czemu zachowana zostanie przestrzeń w klatce piersiowej. Przykryj się kocem, by zwiększyć poczucie bezpieczeństwa, i cały czas oddychaj świadomie: poczuj, jak każdy wdech przepływa w górę kręgosłupa, a wydech spływa w dół.
- Evid Based Compl Alt Med, 2013; 743504
- Cleve Clin J Med. 2009;76(Suppl.2):S86-S90)
- Int J Yoga, 2016; 9: 97-113; Complement Ther Clin Pract, 2011; 17: 141-6
- Curr Behav Neurosci Rep, 2016; 3: 328-39
- Int J Neurosci, 2005; 115: 1397-413