Enzymy - co to takiego?
To grupa związków, bez których nie moglibyśmy żyć. Przyspieszają (katalizują) w sposób selektywny i skuteczny, podstawowe reakcje biochemiczne1. Biorą udział w setkach stopniowych reakcji metabolicznych, zachowując i przekształcając energię chemiczną oraz wytwarzając makrocząsteczki biologiczne z prekursorów. Enzymy są wszechobecne w ludzkim organizmie, a ich działanie zależy od genów.
Dlatego, w wielu chorobach spowodowanych mutacjami genowymi, aktywność enzymów może być upośledzona2. Ma to miejsce np. w chorobach Gauchera, Fabry’ego, Battena czy Pompego oraz w zespołach Huntera, Hurlera, Morquio typu A, Maroteaux-Lamy’ego, Sly’a, do których prowadzi brak lub niedobór konkretnych enzymów. Ich leczenie najczęściej polega na podawaniu leków ukierunkowanych na dysfunkcyjne enzymy3. Jednak już pod koniec XIX w. naukowcy pomyśleli: „a gdyby tak, zamiast leków bezpośrednio podawać choremu brakujący mu enzym”? I czym prędzej przetestowali ten koncept, podając cierpiącym na niestrawność pepsynę4.
Jednak na kolejne próby trzeba było poczekać prawie 100 lat. W 1987 r. Food and Drug Administration (FDA) zatwierdziła w Stanach Zjednoczonych użycie alteplazy – pierwszego rekombinowanego leku enzymatycznego do leczenia ostrego udaru niedokrwiennego mózgu ze względu na jego zdolność rozpuszczania skrzepów i przywracania ukrwienia tkanek5. W Polsce od wielu lat jest on jedynym dostępnym lekiem fibrynolitycznym. Stosuje się go w leczeniu niedrożności tętnic wieńcowych, masywnej zatorowości płucnej, zakrzepicy żył głębokich oraz u chorych z ostrym niedokrwieniem kończyn6.
Enzymy - kluczowe związki biochemiczne i ich rola w organizmie
Zdolność do usuwania zwłóknień ma nie tylko alteplaza. Naukowcy zauważyli już jakiś czas temu, że degradację białkowych złogów w różnych typach tkanek warto pozostawić enzymom peptydazowym. Szczególnie sprawdzają się tu kolagenozy i żelatynazy, szybko więc stały się obiektem zainteresowania badaczy w kontekście leczenia różnych schorzeń.
Ta pierwsza ma specyficzną zdolność do trawienia kolagenu. I tak miejscowe podawanie przez cewnik preparatu kolagenazy bakteryjnej otrzymywanej z Clostridium histolyticum (CCH) pozwala oczyścić światło tętnicy wieńcowej z blaszek kolagenowych7, a w przykurczu Dupuytrena usunąć powięź włóknistą znajdującą się pod skórą dłoni i palców8. CCH jest też nadzieją dla mężczyzn cierpiących z powodu choroby Peyroniego, w której przebiegu dochodzi do zaburzeń w obrębie tkanki łącznej prącia, co prowadzi do jego skrzywienia. Enzym pozyskany z bakterii trawi odpowiedzialne za to struktury włókniste9.
Natomiast podanie go do oczu może zmniejszać lub usuwać zwłóknienia po operacji filtracji jaskry. Z kolei chondroitynaza, hialuronidaza, nattokinaza czy okryplazmina pozwalają na nieinwazyjne usunięcie ciała szklistego10. Zabieg ten bywa konieczny np. w leczeniu odwarstwienia siatkówki lub retinopatii cukrzycowej. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że – jak wykazali uczeni z Boston University i Creighton University School of Medicine – kolagenazy i metalopeptydazy macierzy są bezpieczne i skuteczne w redukcji bliznowców11.
Wykorzystanie enzymów w terapii nowotworów i chorób układu krążenia
Jednak nie można tak powiedzieć o wszystkich enzymach. Zwłaszcza gdy na arenę wkracza rak. Wiele typów nowotworów indukuje metaboliczne przeprogramowanie komórek w celu uzyskania energii i składników odżywczych potrzebnych komórkom do proliferacji i przetrwania w nieskończoność. Swoje 3 grosze dorzucają geny kodujące konkretne białka. Leucyna, izoleucyna oraz walina, które tworzą grupę tzw. aminokwasów rozgałęzionych, w ludzkim organizmie mogą być poddane działaniu enzymu – transferazy aminokwasów rozgałęzionych (ang. branched-chain amino acid transferase, BCAT). Dzięki temu możliwe jest ich późniejsze wykorzystanie w komórkowym cyklu oddechowym.
Jednak – jak odkryli naukowcy z Szanghaju – chorym na raka transferaza aminokwasów rozgałęzionych nie tylko może szkodzić, ale wręcz jest dla nich śmiertelnie niebezpieczna. Już w 2017 r. Niemcy stwierdzili jej podejrzanie wysokie poziomy w komórkach macierzystych ostrej białaczki szpikowej (AML), które są oporne na terapię. Zdaniem badaczy to właśnie BCAT1 odgrywa w tym kluczową rolę, a jego nadprodukcja zwiększa agresywność przerzutowych guzów mózgu i piersi12. Z kolei w przypadku raka wątrobowokomórkowego BCAT1 promuje proliferację komórek i zmniejsza ich wrażliwość na cisplatynę – jeden z najskuteczniejszych leków chemioterapeutycznych szeroko stosowany w leczeniu nowotworów. Co ciekawe, uzyskuje to poprzez indukowanie autofagii w komórkach guza13. Tak oto mechanizm mający służyć ochronie organizmu zostaje obrócony przeciwko niemu.
Inhibitor kontra katalizator
Nasz organizm działa na zasadzie zestawiania ze sobą przeciwieństw – zginacz ma swój prostownik, zwiększenie poziomu jednego hormonu, aktywuje jego antagonistę (np. wzrost glukagonu uruchamia wydzielanie insuliny) i nie inaczej rzecz ma się w przypadku enzymów – one mają swoje inhibitory. Są to substancje chemiczne, które powodują zwolnienie lub zatrzymanie reakcji chemicznej, mogą też obniżać aktywność katalizatorów. Regulują aktywność wielu szlaków metabolicznych w komórce, dzięki czemu utrzymują wewnętrzną równowagę, zwaną homeostazą. Polimeraza poli(ADP-rybozy) – PARP to rodzina enzymów zdolnych do dołączania rozgałęzionych łańcuchów ADP-rybozy do białek. Istnieje 16 genów kodujących te strukturalnie spokrewnione białka14. Enzymy te przenoszą dinukleotyd nikotynoamidoadeninowy (NAD+) na reszty glutaminianu i lizyny w białkach akceptorowych, modyfikując ich właściwości funkcjonalne15.
Już przed ponad 30 laty wykazano, że pęknięcia w nici DNA aktywują PARP16. Naukowcy stwierdzili, że PARP odgrywają nie tylko istotną rolę w naprawie DNA, ale również utrzymaniu stabilności genomu oraz apoptozie (czyli zaprogramowanej śmierci komórki)17. PAPR1 jest szybko rekrutowana do różnych uszkodzeń w DNA. Jeśli jest ono poważnie uszkodzone, w trakcie syntezy poli(ADP-rybozy) komórka zużywa znaczące ilości NAD+, co może prowadzić do indukcji różnych odmian śmierci komórkowej. Z takim zjawiskiem mamy do czynienia np. w przypadku incydentów niedokrwiennych18.
Niestety, w przebiegu wielu nowotworów dochodzi do nadekspresji PARP na poziomie mRNA, białka i regulacji aktywności enzymu w guzach19. Największe różnice zaobserwowano w rakach piersi, jajnika, trzonu macicy, płuc, skóry, chłoniakach nieziarniczych, białaczkach oraz raku wątrobowokomórkowym. Naukowcy porównali zdrowe tkanki z nacieczonymi nowotworem. Okazało się, że poziom mRNA genu PARP1 jest wyższy w tkankach zmienionych nowotworowo niż w prawidłowych20.
To spostrzeżenie legło u podstawy nowej strategii terapeutycznej. Uczeni doszli do wniosku, że hamowanie aktywności tego enzymu zmusi chore komórki do uruchomienia apoptozy. Kolejne badania dowiodły, że wykorzystanie inhibitorów PARP może nasilać działanie leków cytotoksycznych i uwrażliwiać nowotwór na działanie radioterapii21, co więcej pozwala na ograniczenia uszkodzeń wynikających z niedokrwienia. Zdaniem międzynarodowego zespołu naukowców pomocny może tu też być enzym deubikwitynujący USP15, który – jak udowodnili – jest w stanie modyfikować odpowiedź komórek rakowych na inhibitory PARP.
Jak tłumaczą autorzy publikacji, inhibitory PARP selektywnie zabijają raki piersi i jajnika z defektami rekombinacji homologicznej spowodowanymi mutacjami BRCA1/2. Istnieją również dowody kliniczne na ich użyteczność w nowotworach tych narządów u osób bez mutacji BRCA, choć mechanizmy leżące u podstaw tej zależności nie są jasne. Jednocześnie wskazują, że „istnieje ciągłe zapotrzebowanie na poszukiwanie biomarkerów, które mogą skutecznie identyfikować guzy, które z największym prawdopodobieństwem zareagują na leczenie inhibitorami PARP”.
Uczeni z Chin i USA dokonali dwóch interesujących obserwacji. Po pierwsze, atlas genomu raka wskazuje, że delecje (mutacje polegające na utracie fragmentu DNA) w genie kodującym enzym USP15 występują w 16% przypadków raków piersi i 5% przypadków nowotworów trzustki. Po drugie, zwiększają one wrażliwość komórek rakowych na działanie inhibitorów PARP. Oznacza to, że USP15 może być stosowany jako biomarker w leczeniu z ich udziałem raków piersi, trzustki i jajnika22.
Enzymy kontra aminokwasy
Komórki rakowe próbują wykorzystywać różne źródła paliwa, aby utrzymać szybką i nieprawidłową proliferację23. Dlatego też niekiedy mikrośrodowisko guza charakteryzuje się podwyższonym metabolizmem aminokwasów. Jednak niektóre komórki nowotworowe tracą zdolność syntezy określonych aminokwasów, takich jak asparagina, arginina i metionina (czyli stają się auksotroficzne)24. To zaś pozwala medykom na zastosowanie kolejnej strategii antyrakowej. Polega ona na pozbawieniu guza – za pomocą enzymów – tych aminokwasów, których sam nie umie zsyntetyzować, co skutkuje zahamowaniem i upośledzeniem jego wzrostu.
Podczas gdy normalne komórki są utrzymywane w dobrym stanie ze względu na swoją zdolność do syntezy tych specyficznych aminokwasów poprzez syntezę endogenną. Zabieg ten fachowo określany deprywacją aminokwasów25 może być doskonałym podejściem terapeutycznym w leczeniu raka złośliwego. L-asparaginaza była pierwszym enzymem rozkładającym aminokwasy, zatwierdzonym przez amerykańską Agencję ds. Żywności i Leków (FDA) w leczeniu ostrej białaczki limfoblastycznej26.
Niestety ta metoda leczenia niesie pewne problemy. Otóż coraz więcej prac naukowych ujawnia, że autofagię można wywołać w odpowiedzi na stres metaboliczny spowodowany pozbawieniem aminokwasów. Jedną z największych przeszkód napotykanych przez medycynę jest rozwój oporności guza na leki. Wiele wskazuje na to, że jest ona powiązana właśnie z autofagią – procesem katabolicznym odpowiedzialnym za degradację dysfunkcyjnych białek i organelli. Nic więc dziwnego, że manipulacja autofagią w połączeniu z enzymami rozkładającymi aminokwasy jest aktywnie badana jako potencjalne podejście terapeutyczne w testach przedklinicznych. Onkolodzy są zgodni: rzucenie światła na sposób, w jaki autofagia napędza metabolizm guza podczas deprywacji aminokwasów, umożliwi więcej potencjalnych kombinowanych strategii terapeutycznych27.
Zespół rozpadu guza (TLS) to stan, w którym na skutek gwałtownego rozpadu komórek nowotworowych i uwolnienia dużych ilości składników wewnątrzkomórkowych do przestrzeni pozakomórkowej dochodzi do zaburzeń biochemicznych we krwi chorego. Konsekwencją tego może być hiperurykemia, czyli nadmiar kwasu moczowego. Enzym oksydaza moczanowa, który katalizuje utlenianie kwasu moczowego do 5-hydroksyizouranu, oraz jego rekombinowana wersja, rasburykaza, są stosowane w leczeniu TLS28.
Enzmymy na wzmocnienie odporności
Naukowcy z University of Texas w Austin opracowali nowe podejście do leczenia raka za pomocą terapii enzymatycznej. Wyszli z założenia, że zdrowy, w pełni funkcjonujący układ immunologiczny może samodzielnie zwalczać rozprzestrzenianie się komórek nowotworowych i eliminować nowotwory. Jednak guzy ewoluowały na wiele sposobów i nauczyły się tłumić układ odpornościowy, prowadząc do wzrostu i przerzutów komórek nowotworowych. Jedną z takich strategii, jest wydzielanie kinureniny, która blokuje działanie komórek odpornościowych i utrudnia im nadzór. Enzym, PEG-KINaza, nie zabija bezpośrednio komórek nowotworowych, ale powoduję degradację kinureniny oraz stymuluje układ immunologiczny do samodzielnego usuwania niechcianych komórek29. Teraz badacze chcą rozpocząć badania kliniczne, aby sprawdzić bezpieczeństwo i skuteczność enzymu.
Enzymoterapia - terapia z potencjałem
Enzymy rozpuszczają zwłóknienia i złogi, pozbawiają guzy aminokwasów, usuwają toksyczne metabolity powstałe w wyniku ich rozpadu, degradują szkodliwe aminokwasy (jak w przypadku kinureniny), zmuszają komórki do apoptozy, uwrażliwiają komórki rakowe na cytostatyki – to potężne leki, które, działając na wielu płaszczyznach, otwierają przed nami całkowicie nowe możliwości terapeutyczne, pod warunkiem, że nauczymy się, jak je kontrolować, tak by zachować skuteczność i bezpieczeństwo leczenia.
- Scientifica (Cairo). 2016; 2016: 9828672
- Curr Opin Struct Biol. 2007 Dec; 17(6): 674-9
- Dig Dis. 2018; 36(2): 98-105
- Am J Cardiol. 1990 Feb; 15;65(7): 401-7; J Am Coll Cardiol. 1987 Nov;10(5 Suppl B): 11B-5B
- Acta Angiol, 2022, Vol. 28, No. 1
- Circulation. 2003 Sep 9; 108(10):1259-62
- J Hand Surg Am. 2000 Jul; 25(4):629-36; Rheumatol Ther. 2016 Jun; 3(1):43-51
- Ther Adv Urol. 2019 Feb 11; 11:1756287218823671
- Dev Ophthalmol. 2016; 55:357-64
- Plast Reconstr Surg Glob Open. 2015 Jul 8; 3(6):e425; Dermatol Surg . 2014 May; 40(5):519-24
- Nature . 2017 Nov 16; 551(7680): 384-8
- Org Biomol Chem. 2021 Jan 6;19(1): 37-45
- Cell Death Dis. 2021 Feb; 12(2): 169
- Front Biosci 2008; 13: 3046-82; Mol Cell 2008; 32: 57-69
- J. Natl. Cancer Inst. 2000, 92, 564; Clin. Adv. Hematol. Oncol. 2010, 8, 629
- Nature 1979;282: 740-1
- J Biol Chem 1980; 255: 10493-501
- Current Opinion in Oncology 2010, 22: 567-72
- Tumori 2010, 96, 875
- Genes Cancer 2010,1, 812
- J. Hematol. Oncol. 2010, 27, 42
- Nat Commun 10, 1224 (2019). https://doi.org/10.1038/s41467-019-09232-8
- Cell. 2017 Feb 9;168(4): 657-69
- Canc. Res. 67, 309-17. doi:10.1158/0008-5472.can-06-1945; Expet Opin. Biol. Ther. 10, 833-9; Nature. 2019 Aug; 572(7769): 397-401
- J Hematol Oncol. 2017 Jul; 27;10(1): 144; Appl Microbiol Biotechnol. 2020 Apr; 104(7):2857-69
- Leukemia. 2013 Mar; 27(3):553-9
- Front Pharmacol. 2020; 11: 582587
- Int J Med Sci. 2007 Mar 2; 4(2):83-93
- Nat Biotechnol 2018 Jul, 36, 758-64