Jak przyspieszyć gojenie się ran?

Mamy w rodzinie dwie starsze osoby unieruchomione przez chorobę. Teść cierpi z powodu odleżyn, a moja mama ma stopę cukrzycową. Chciałam zapytać, czy w naturalny sposób da się ulżyć im w cierpieniu? A skoro już do Was piszę, to poradźcie proszę, jak postępować z ranami, np. po skaleczeniu, tak aby dobrze się goiły?

08 listopad 2016
Artykuł na: 17-22 minuty
Zdrowe zakupy

Gdy dochodzi do skaleczenia należy ucisnąć krwawiące miejsce i - jeżeli rozmiar i charakter rany na to pozwalają - założyć opatrunek. Już w kilka sekund po przerwaniu ciągłości skóry trombocyty (płytki krwi) tworzą czop płytkowy, który zapobiega dalszej utracie krwi. W wyniku krzepnięcia krwi powstaje galaretowaty skrzep, pod którym trwa oczyszczanie rany z bakterii. W okolicy rany wrastają drobne naczynia krwionośne. Tak zaczyna powstawać blizna1.

By rana się zagoiła, potrzeba czasu. Wtedy bowiem zachodzą w niej złożone reakcje chemiczne. Przede wszystkim wyróżnia się fazy: oczyszczania (zapalenie), przebudowy (odrost nabłonka, naczyń i nerwów, migracja komórek), obkurczania i wytwarzania blizny (synteza i uporządkowanie się kolagenu).

Gdy rana jest niewielka i jej brzegi znajdują się blisko siebie, następuje tzw. rychłozrost. Brzegi rany sklejają się, powstaje cieniutka blizna. Jeśli z jakiegoś powodu nie dojdzie do szybkiego zamknięcia rany (np. jest zbyt rozległa), wrastające naczynka krwionośne zaczynają powodować powstawanie ziarniny. Na tym podłożu będą mogły odbudować się kolejne warstwy skóry i naskórka. Rana tego typu wymaga częstych zmian opatrunków. Ślad po niej często jest widoczny2.

Pod ochroną

Długoletnie badania i obserwacje wykazały, że na jakość procesu gojenia się ran istotnie wpływa dokładne ich oczyszczenie (w tym z tkanek martwiczych), utrzymanie wilgotnego środowiska oraz ochrona przed zakażeniem, czyli zasiedleniem przez chorobotwórcze drobnoustroje. Z tego względu istotną rolę w gojeniu odgrywa właściwy dobór opatrunku3.

Opatrunki półprzepuszczalne (Bioclusiv, OpSite, Tegaderm, Cutifilm) są zbudowane z cienkiego poliuretanu pokrytego warstwą akrylową. Pozwalają na odparowanie nadmiaru wody i swobodne przechodzenie gazów, zapobiegają natomiast przechodzeniu bakterii i wody pod opatrunek. Zapewniają wilgotne środowisko rany, przyspieszając proces leczenia. Często mają zastosowanie w profilaktyce przeciwodleżynowej. Mogą podtrzymywać inne opatrunki, np. Allevyn Cavity. Stosowane są do leczenia ran z niewielką ilością wydzieliny.

Opatrunki poliuretanowo-piankowe (Lyofoam, Allevyn, Tielle, Biatain) są produkowane w postaci miękkiej, elastycznej i hydrofilnej pianki poliuretanowej o nierównej powierzchni. Izolują termicznie ranę. Czynnikiem aktywnym opatrunku jest wysoce absorpcyjny hydropolimer, który odbarcza ranę z nadmiaru wydzieliny i jednocześnie pobudza ziarninowanie. Zewnętrzna warstwa opatrunków jest wodoodporna i stanowi barierę dla bakterii. Pozwalają na leczenie ran o średnim i dużym wysięku.

Hydrożele (Aguagel, Intra-Site Gel, Nu-Gel, Purilon, Granugel, Hydrosorb) utrzymują wilgotność rany, co pozwala na wzrost i migrację komórek. Są łatwo usuwalne i mogą być stosowane z innymi lekami.

Hydrożele-opatrunki uwadniają i utleniają ranę, mają właściwości chłodzące, dobrze nadają się do ran ziarninujących i o znacznych rozmiarach.

Hydrokoloidy (Granuflex, Comfel, Tegasorb, Hydrocoll, Hydrasorb) utrzymują wilgotne środowisko gojenia rany, usuwają tkankę martwiczą. Są opatrunkami okluzyjnymi. Nie należy ich stosować, gdy rana jest zainfekowana. Dobrze sprawdzają się w małych ranach, które umiarkowanie się sączą.

Fot. FreeImages.com/Danny de Bruyne

Alginiany (Kaltostat, Sorbalgon) są interaktywne, wchodzą w reakcję z raną, adsorbując wysięk, zmieniają swoją strukturę z włókienkowej na żelową. Mają zdolność pochłaniania 20 razy więcej płynu niż wynosi ich ciężar. Niektóre alginiany mają właściwości hemostatyczne. Znajdują zastosowanie w leczeniu ran o dużym i średnim wysięku.

Dekstranomery (Debrisan, Acudex, Iodosorb) są zbudowane z polisacharydów o właściwościach hydrofilnych. Pochłaniają nadmiar wysięku, zapobiegając jednocześnie maceracji okolicznych tkanek, ale mimo to powodują prawidłowe uwodnienie rany. Mogą pochłonąć 30 razy więcej wysięku niż same ważą. Są wskazane również do leczenia zainfekowanych ran.

Inne/mieszane (Carboflex, Aguacel, Actisorb, Inadine, Lyofoam C, Carbonet, Granugel): są to opatrunki pochłaniające zapach oraz wydzielinę. Absorbują zanieczyszczające i zakażające ranę mikroorganizmy. Niektóre z nich pochłaniają duże ilości wydzieliny.

Ziołowe okłady

Okłady z kapusty Pokrój drobno liście kapusty, po czym przyłóż do rany i zabandażuj. Okład zmieniaj co 4 godziny. Kapusta działa przeciwbakteryjnie, a także przyspiesza gojenie.

Okład z aloesu Analiza 7 badań wskazuje, że obecnie brak jest danych, by stwierdzić, jak aloes wpływa na regenerację naskórka i przyspieszenie gojenia się. Badacze są zgodni, że potrzeba wysokiej jakości testów i prób, które jednoznacznie potwierdziłyby lub zaprzeczyły jego działaniu4. Dopóki jednak nie ma pewności, opierajmy się na doświadczeniu starych zielarzy, którzy uważają, że roślina ta jest jednym z najlepszych sprzymierzeńców osób cierpiących na trudno gojące się rany.

Umyj liść aloesu i przetnij wzdłuż, po czym wydrąż łyżeczką miąższ, który nałożysz na skórę w miejscu rany. Zabandażuj. Okład zmieniaj co godzinę. Aloes niszczy bakterie i grzyby, a także przyspiesza gojenie się.

Okład z babki lancetowatej Listki babki (Plantago lanceolata) umyj i zmiażdż, po czym przyłóż do rany i zabandażuj. Okład pozostaw na 2 godziny, po czym zmień na nowy. To złagodzi ból i przyspieszy gojenie się5.

Kompres ze świeżego skrzypu (Equisetum arvense) od niepamiętnych czasów wykorzystywany jest w medycynie ludowej jako środek wspomagający gojenie się ran. Weź garść świeżego skrzypu, rozetrzyj na miazgę, po czym owiń w gazę. Kompres połóż na ranę. Zmieniaj okłady co 4 godziny, aż do wygojenia. Ten okład szczególnie zalecany jest przy trudno gojących się ranach6.

Rany z leżenia

Odleżyny to szczególny rodzaj ran. Powstają na skutek długotrwałego nacisku, który powoduje niedotlenienie tkanek, a następnie ich martwicę. Najczęściej dotyczą osób unieruchomionych na skutek wypadku lub długotrwałej choroby, które stale przebywają w tej samej pozycji. Pierwszym sygnałem ich powstawania jest zaczerwienienie skóry w danym miejscu. Ciało jest ciepłe w dotyku, może boleć lub swędzieć.

Choroby, takie jak cukrzyca i miażdżyca, mogą utrudniać gojenie się ran odleżynowych. Mimo to koniecznie należy je leczyć. Jednak w tym wypadku samo opatrywanie ran niewiele pomoże. Prócz tego trzeba zlikwidować nacisk, który był powodem odleżyny, a także poprawić krążenie krwi chorego7.

Fot. Pixabay.com/TusitaStudio

Terapia LLLT Ta nowatorska metoda leczenia odleżyn opiera się na zastosowaniu lasera o niskiej energii. To forma fototerapii, która polega na zastosowaniu monochromatycznego spójnego światła małej mocy. W terapii LLLT światło powoduje wewnątrzkomórkowe zmiany fotochemiczne. Prowadzą one do zmniejszenia stanu zapalnego oraz przyspieszają gojenie tkanek. Badania pokazują, że u leczonych tą metodą średnia powierzchnia odleżyny została obniżona nawet o 10% po 5 tygodniach naświetleń8.

Higiena Konieczne jest utrzymywanie rany w czystości i pozbywanie się z niej martwej tkanki. Ranę należy płukać przy każdej zmianie opatrunku. Lekarz może też przepisać specjalne płyny powodujące rozpuszczanie się martwych tkanek. W najcięższych przypadkach martwe tkanki muszą być usuwane chirurgicznie. Odleżyna powinna być pokryta odpowiednim opatrunkiem, najlepiej hydrokoloidem. Opatrunki tego typu można zmieniać raz na kilka dni.

Materac przeciwodleżynowy

Leżący chory powinien zmieniać pozycję co 2 godziny. Warto również zaopatrzyć go w pościel i bieliznę, które nie mają szwów, aplikacji i guzików - w ten sposób zmniejszysz ryzyko uszkodzenia skóry. W przypadku długotrwałych chorób trzeba kupić lub wypożyczyć materac przeciwodleżynowy. Do najlepszych należą materace ciśnieniowe. Dzięki ich komorowej budowie można stały ucisk zastąpić zmiennym: w miejscu, gdzie powstaje rana, można odłączyć komorę znajdującą się tuż pod nią, eliminując styczność ciała z materacem9.

Słodkie rany

Zbyt słodka krew utrudnia gojenie się ran. Dzieje się tak, ponieważ - jak wykazały zespoły Geoffreya Gurtnera, profesora chirurgii z Uniwersytetu Stanforda, oraz naukowców z College'u Medycyny Alberta Einsteina - wysoki poziom cukru upośledza kluczową dla gojenia angiogenezę. Niestety diabetycy często cierpią z powodu uszkodzenia nerwów nóg.

W efekcie drobne skaleczenie przeradza się w ranę bez świadomości chorego. Na stopach i goleniach cukrzyka pojawiają się owrzodzenia, które nie chcą się zasklepić. Owrzodzenie to większy ubytek obejmujący skórę lub tkankę podskórną, w którym głębokość jest często większa od szerokości zmiany. Owrzodzenie jest zawsze powikłaniem schorzenia zasadniczego.

Pijawki

Gdy nie pomagają klasyczne formy leczenia ran ani aktywne opatrunki, warto zwrócić się o pomoc do lekarzy stosujących biochirurgię. Metoda ta odwołuje się do dawnych sposobów leczenia, m.in. przystawiania do ciała chorego pijawek. Pierścienice te do leczenia wykorzystywali już w starożytności egipscy medycy10.

Doktor Krzysztof Lenart, chirurg ortopeda, użył pijawek, by uchronić jednego z pacjentów przed amputacją ucha. Przystawienie tych pasożytów do ciała mężczyzny pozwoliło uniknąć martwicy. Pijawki kładzie się na chore kończyny, by poprawić krążenie, wytwarzają one bowiem hirudynę - związek o działaniu przeciwzakrzepowym.

Larwoterapia

Photo credit: jkirkhart35 via Foter.com / CC BY

Nim wynaleziono penicylinę, lekarze stosowali larwy do leczenia rannych żołnierzy na frontach I Wojny Światowej. Wraz z wynalezieniem antybiotyków uwierzyliśmy, że mamy skuteczną broń przeciwko bakteriom. Niestety dziś okazuje się, że coraz więcej z nich umie obronić się przed działaniem antybiotyków, czyli staje się lekoopornych. Medycy coraz głośniej mówią o tym, że era antybiotyków się kończy. To zaś skłania lekarzy do wyciągnięcia z lamusa dawnych, odstawionych na boczny tor metod.

Rany powstałe w wyniku poparzeń, odleżyn, odmrożeń lub stopy cukrzycowej nie chcą się goić latami. Chorym zmagającym się z takim problemem może pomóc specjalny żywy opatrunek - znajdują się na nim malutkie larwy muchy plujki (Lucilia sericata)11. To nekrofagi, czyli organizmy żywiące się martwymi tkankami.

Białe robaczki, dobrze znane wędkarzom, wkraczają do akcji tam, gdzie nie pomaga skalpel. Oczywiście te używane do opatrunków są hodowane w sterylnych warunkach laboratoryjnych. Do placówek medycznych przywożone są mocno schłodzone. Maleńkie (ok. 2 mm) larwy zostawia się na ranie na 3-4 dni. Ich ilość zależy od jej wielkości. W tym czasie wydzielają one enzymy, które rozpuszczają martwą tkankę, a przy okazji zabijają bakterie (nawet te lekooporne), grzyby i wirusy.

Poruszające się w ranie larwy przyspieszają proces ziarninowania. Dzięki temu rana po zdjęciu opatrunku jest czysta i, co ważniejsze, zaczyna się goić. Zdaniem dr. Zbigniewa Szczepanowskiego ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, który obronił pracę doktorską na temat larwoterapii, opatrunki z larw pozwoliły uratować aż 1/3 pacjentów zakwalifikowanych do amputacji kończyn12!

Larwy muchy plujki stosuje się również w przypadkach ciężkich zakażeń skóry i tkanki podskórnej wywołanych przez metycylinooporne gronkowce i pałeczki ropy błękitnej oraz owrzodzeń nowotworowych, bowiem zmniejszają ból oraz przykry zapach.

Choć w Niemczech, Anglii i USA opatrunki z larw można dostać na receptę, u nas metoda ta nie jest refundowana przez NFZ. Koszt całej kuracji, w skład której prócz larw wchodzą także leki, waha się od 500 do 1000 zł.

Lniany opatrunek

Okłady z siemienia lnianego wspomagają leczenie oparzeń, odmrożeń, odleżyn i trudno gojących się ran. Łagodzą też podrażnienia i zmniejszają łuszczenie się skóry. Idąc tropem medycyny ludowej, we Wrocławskim Wojskowym Szpitalu Klinicznym na trudno gojące się, wieloletnie (niezasklepione nawet od kilkunastu lat!) rany zakłada się lniane bandaże.

Czym się różni opatrunek z lnu od zwykłego z bawełny? Jest biologicznie czynny i przepuszcza powietrze. Na tym nie koniec, naukowcy z Wrocławia dodatkowo zmodyfikowali roślinę, by jej włókna zawierały związki przyspieszające gojenie ran. Jak pokazują badania prof. Jana Szopy-Skórkowskiego z Instytutu Biochemii i Biologii Molekularnej Uniwersytetu Wrocławskiego, opatrunki z genetycznie zmodyfikowanego lnu sprawiają, że rany u 80% chorych znacznie zmniejszają się lub znikają już po 3 miesiącach kuracji. Co więcej u 91% chorych znacznie zmniejszył się poziom odczuwanego bólu13.

Lniane plasterki zalecane są w przypadku trudno gojących się owrzodzeń o małym, średnim i dużym wysięku, które towarzyszą chorobom żył lub cukrzycy. Okłady z modyfikowanego lnu po zwilżeniu solą fizjologiczną przykłada się do rany. Następnie przykrywa się je 4-6 warstwami gazy nasączonej jałową solą fizjologiczną i mocuje bandażem. Po dobie opatrunek zostaje zmieniony. Dystrybucją opatrunków zajmuje się Fundacja Linum.

Fot. FreeImages.com/Gokhan Okur

Plastry dla diabetyka

Naukowcy ze Szkoły Medycyny Uniwersytetu Stanforda opracowali bezpieczne i skuteczne plastry. Opatrunki pokryte są deferoksaminą (DFO). Jak się okazuje, ten lek stosowany w przedawkowaniu żelaza koryguje zaburzoną przez cukrzycę ekspresję białka wspierającego wzrost nowych naczyń krwionośnych. Zastosowana przez Amerykanów technologia pozwala na stopniowe uwalnianie DFO wprost do wrzodu, co wspomaga jego gojenie.

Naukowcy przetestowali plastry na myszach. Rany gryzoni nie tylko lepiej się goiły, ale badacze zaobserwowali również, że nowo powstała skóra miała lepszą jakość niż oryginalna. Gdy naukowcy wypróbowali opatrunek z DFO na gryzoniach z cukrzycą, okazało się, że plastry zapobiegały powstawaniu wrzodów. Akademicy mają nadzieję, że ta sama technologia pomoże zapobiegać odleżynom14.

Żabia piana

Zdaniem naukowców z University of Strathclyde pianka wytwarzana przez żabę túngara (Engystomops pustulosus) do osłaniania skrzeku może być pomocna w gojeniu ran, w tym także tych po oparzeniach. Zaletą wytwarzanej przez żaby substancji jest stabilność i kompatybilność z ludzkimi komórkami. Dr Paul Hoskisson i Sarah Brozio uważają, że okład ze spreparowanej medycznie pianki może zapewnić ochronę i podporę gojących się tkanek, dostarczając równocześnie leki (np. antybiotyki). Badacze sprawdzili już, że pianka zmieszana z wankomycyną zapobiegała wzrostowi gronkowca złocistego (Staphylococcus aureus) aż przez 2 doby15.

Wczytaj więcej