Szczepienia i leki w ciąży - czy są bezpieczne?

Lekarze szczodrze obdzielają przyszłe matki szczepionkami i lekami, lecz Celeste McGovern ostrzega o płynących z nich zagrożeniach dla dzieci.

Artykuł na: 29-37 minut
Zdrowe zakupy

W dniu Bożego Narodzenia w 1956 r. w miasteczku Stolberg w Niemczech urodziła się dziewczynka bez uszu. Jej ojciec był chemikiem w firmie Chemie Grünenthal, a jego żona przyjmowała próbki produkowanego przez tę firmę leku uspokajającego pod nazwą Distaval, które rozdawano pracownikom. Distaval, zawierający jako składnik aktywny talidomid, sprzedawano bez recepty jako lekarstwo na wiele różnych dolegliwości, m.in. na poranne mdłości. Wtedy nikt nie zdawał sobie jeszcze sprawy, że dziecko to będzie pierwszym z tysięcy, które doznają tragicznych deformacji i kalectwa z powodu owego leku.

Zanim zaczęto uświadamiać sobie uszkodzenia wywoływane przez talidomid, musiało minąć prawie 6 lat, podczas których lekarze i instytucje zdrowia publicznego wychwalały jego bezpieczeństwo i skuteczność. W międzyczasie urodziło się, jak się szacuje, 10 tys. dzieci z wadami, takimi jak brak kończyn lub skrócone ramiona z rękami przypominającymi płetwy, zniekształcenia uszu i oczu, powodujące ślepotę i głuchotę, uszkodzenia mózgu, wady serca i in. Dalsze niezliczone tysiące kobiet poroniły, a śmierci ich dzieci nie zgłaszano jako skutków stosowania leku, który był szeroko rozprowadzany w 46 krajach.

W ciągu ostatnich 30 lat użycie leków na receptę w pierwszym trymestrze ciąży wzrosło o ponad 60%

Potrzeba było kolejnych 50 lat, by firma farmaceutyczna Grünenthal przeprosiła za wprowadzenie leku na rynek i spowodowanie najboleśniejszego dramatu związanego z lekami we współczesnej historii.

Jakie leki obecnie są przepisywane ciężarnym?

Przypadek talidomidu jest jedną z najczarniejszych stron historii współczesnej medycyny, napędzanej przez farmację. Choć podobno zmienił on sposób postrzegania przez kobiety ciężarne i lekarzy potencjalnych zagrożeń związanych z lekami, jak również uwydatnił niezwykłą wrażliwość na działanie toksyn, cechującą szybko rozwijające się i rosnące organizmy nienarodzonych dzieci, to dla dzisiejszego pokolenia matek jest on już tylko blaknącym wspomnieniem.

Słyszały one wprawdzie o niebezpieczeństwach ze strony tytoniu, alkoholu i narkotyków, lecz bardziej niż kiedykolwiek dotąd ufają farmaceutycznym specyfikom usankcjonowanym przez ich lekarzy. Amerykańskie Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) przytaczają badanie z 2011 r., wykorzystujące dane z lat 1976-2008, w którym stwierdzono, że około 90% kobiet przyjmuje w ciąży co najmniej jeden lek, a 70% przyjmuje co najmniej jeden lek dostępny na receptę.

Jak donoszą CDC, w ciągu ostatnich 30 lat stosowanie leków na receptę w 1. trymestrze ciąży wzrosło o ponad 60%. "Niemal potroiło się przyjmowanie w 1. trymestrze ciąży 4 lub więcej leków, a stosowanie 4 lub więcej leków w dowolnym okresie ciąży wzrosło ponad dwukrotnie"1.

Dodajmy do tego fakt, że obecnie przyszłym matkom oferuje się w trakcie ciąży co najmniej 2 szczepionki, podczas gdy wcześniejsze pokolenia ciężarnych nie dostawały żadnej. Niezależnie od tego, jak są reklamowane, są to produkty farmaceutyczne, zawierające obce składniki chemiczne, które oddziałują zarówno na układ odpornościowy matki, jak i na rozwijający się organizm dziecka, na wiele głębokich i słabo poznanych sposobów.

Obecnie matkom oferuje się w trakcie ciąży co najmniej dwie szczepionki, które oddziałują na rozwijający się organizm dziecka na wiele głębokich i słabo poznanych sposobów

Nawet koszmarny lek – talidomid – nigdy tak naprawdę nie zniknął z rynku: nadal produkowany jest w milionach tabletek rocznie w szeregu krajów, m.in. w Brazylii, gdzie stosowany jest do leczenia trądu. Pomimo dołączonych do niego ostrzeżeń, w niedawnym badaniu zidentyfikowano 100 brazylijskich dzieci urodzonych pomiędzy 2005 i 2010 r., które okaleczone zostały brakiem kończyn lub innymi rzadkimi i ciężkimi deformacjami na skutek działania leku, przyjmowanego przez ich mamy podczas ciąży przypadkowo lub bez wiedzy o jego niebezpieczeństwach2. Jak wynika z dokonanego w 2017 r. przeglądu tego problemu, opracowywane w szybkim tempie nowe analogi talidomidu niosą ze sobą dodatkowe zagrożenia3.

Dogłębny wpływ talidomidu na rozwój anatomiczny jest rzeczą oczywistą. Jednakże w ciągu kilku ostatnich lat w szeregu badań stwierdzono subtelne, lecz alarmujące skutki działania bardziej popularnych leków, takich jak dostępne bez recepty leki przeciwbólowe oraz szczepionki, co rodzi niepokojące pytania o aktualne schematy stosowania i powszechne zalecenia instytucji zdrowia publicznego dla kobiet w ciąży.

Czy szczepionki w ciąży są niebezpieczne?

Niektóre kobiety zadają sobie wiele trudu, by zdrowo się odżywiać i unikać toksyn, takich jak alkohol, pestycydy i metale ciężkie, znanych z oddziaływania na wzrost szybko rozwijającego się dziecka i zdrowie jego mózgu. Tylko nieliczne z nich są jednak świadome, że szczepionki zalecane im przez firmy farmaceutyczne i urzędników zdrowia publicznego zawierają wiele składników, stanowiących udokumentowane zagrożenie, a badania wpływu tych szczepionek na zdrowie dziecka rzadko obejmują okresy dłuższe niż kilka miesięcy, jeśli nie tygodni lub dni.

Nie istnieją obecnie żadne długoterminowe dane na temat dzieci, których matkom wstrzyknięto szczepionki, takich jak informacje o występowaniu chorób o podłożu immunologicznym, np. astmy, egzemy i alergii. Żadne badania nie analizują wpływu szczepienia kobiet ciężarnych na odsetek chorób autoimmunologicznych od cukrzycy typu 1 i artretyzmu po stwardnienie rozsiane w późniejszym życiu, mimo że immunolodzy wiedzą, iż choroby te mogą być rezultatem nadmiernej stymulacji układu odpornościowego. Warto dodać, że nie ma też badań dotyczących innych poważnych chorób o podłożu immunologicznym, włącznie z rakiem.

Szczepionki przeciwko grypie a poronienia

Większość zachodnich instytucji zdrowia publicznego zaleca obecnie kobietom ciężarnym przyjęcie podczas ciąży przynajmniej dwóch szczepionek: szczepionki przeciw grypie i przeciw krztuścowi (kokluszowi). Strona internetowa CDC, dotycząca grypy podczas ciąży, nie napawa optymizmem. Napisano tam: "Jest wiele dowodów na to, że szczepionki przeciw grypie mogą być bezpiecznie podawane w trakcie ciąży, choć dane te są ograniczone do 1. trymestru".

Na stronie odnotowano, że w niedawnym badaniu stwierdzono podwyższone ryzyko poronienia – wyższe aż 7,7 razy – u kobiet we wczesnym okresie ciąży w ciągu 28 dni po otrzymaniu 2. z dwóch następujących po sobie corocznych szczepień przeciw grypie. Jednakże dalej agencja ponawia początkowe zalecenia przyjmowania szczepionki przeciwko grypie na dowolnym etapie ciąży, podczas gdy jej badacze "analizują i rozpatrują dodatkowe dane"4.

Starając się zbagatelizować dowody, Amanda Cohn, starszy doradca w dziedzinie szczepień w CDC, podkreśliła potrzebę pozyskania większej ilości danych, stwierdzając podczas konferencji prasowej: "Uważam, że naprawdę ważne jest, by kobiety zrozumiały, że jest to możliwe powiązanie, które wymaga zbadania i obserwacji podczas większej liczby sezonów grypowych".

Metale ciężkie w szczepionkach - wpływ na płód

Szczepionki Tdap, podawane kobietom ciężarnym dla ochrony przed krztuścem, zawierają adjuwanty aluminiowe, mające za zadanie pobudzić układ odpornościowy matki, by zareagował na antygen (cząstki wirusa) w szczepionce. Neurotoksyczność aluminium została już dobrze potwierdzona. Tym niemniej, instytucje zdrowia publicznego, takie jak CDC i NHS, mówią jedynie, że dziecko nie jest narażone na "zbyt wiele" neurotoksyn, które mogłyby wywołać uszkodzenia, chociaż ilości podawane przez te agencje jako bezpieczne odnoszą się do aluminium spożywanego, a nie wstrzykiwanego.

Co więcej, badania na zwierzętach narażonych na działanie aluminium w łonie matki wykazały u nich zmiany behawioralne i neurochemiczne, utrzymujące się do okresu dorosłości5.

Kilka szczepionek przeciwko grypie (Afluria, Flulaval i Fluvirin) zawiera tiomersal, związek chemiczny, zawierający z kolei rtęć – jedną z najbardziej neurotoksycznych substancji, jakie znamy. Udowodniono, że upośledza ona interakcje społeczne, zdolności komunikacyjne i złożone procesy myślowe, jak również wywołuje zaburzenia ruchowe, zaburzenia snu, a nawet zachowania powtarzalne i samookaleczające.

W licznych badaniach na przestrzeni ostatnich 75 lat wielokrotnie potwierdzano, że tiomersal stosowany jako konserwant w szczepionkach przeciwko grypie jest szkodliwy dla rozwijających się dzieci. Jedyne z ostatnich badań, które jakoby stwierdziły, że jest on bezpieczny dla płodu, były sponsorowane przez CDC i zostały powszechnie skrytykowane za manipulowanie danymi dla usprawiedliwienia poparcia przez tę instytucję stosowania tego składnika6.

Przeprowadzone w 2007 r. badanie na zwierzętach (które nie musi stosować się do ludzi) wykazało, że podawanie małym chomikom dawek tiomersalu, proporcjonalnie zbliżonych do dawek podawanych dzieciom według schematu szczepień z 2001 r., powodowało niższą wagę ciała i mózgu, mniejszą gęstość neuronów w mózgu, śmierć neuronów, demielinizację i uszkodzenia określonych populacji komórek mózgowych – warstwy komórek Purkiniego (komórek gruszkowatych móżdżku), uczestniczących w ruchu – które to zmiany są charakterystyczne dla autyzmu7. Wprawdzie CDC kwestionują powiązanie pomiędzy autyzmem i tiomersalem, twierdzą również, że substancja ta została usunięta ze wszystkich szczepionek dziecięcych, jednakże tiomersal nadal obecny jest w niektórych szczepionkach, a najważniejszymi z nich są szczepionki przeciw grypie, podawane kobietom w ciąży i dzieciom w wieku zaledwie sześciu miesięcy.

Oprócz tych związków chemicznych, szczepionki przeciwko grypie i krztuścowi zawierają prawdziwą miksturę czarownicy, złożoną z innych śladowych składników, takich jak chemiczne detergenty polisorbat 20 i polisorbat 80 – obydwa powiązane z poważnymi niepożądanymi skutkami, a nawet z kilkoma zgonami u niemowląt z niską wagą urodzeniową, którym podano je dożylnie w preparacie z witaminą E8 – a także formaldehyd, antybiotyki, fragmenty niespokrewnionych wirusów i komórek owadzich, używanych do produkcji szczepionki, oraz różnorodne ekstrakty z krwi lub tkanek innych zwierząt, takich jak krowy, używane do żywienia komórek owadów. Żadne z tych składników nie były badane pod kątem ich wpływu na immunologię płodu lub jego rozwój.

Aktywacja immunologiczna a szczepienia w czasie ciąży

Rzecznicy zdrowia publicznego utrzymują, że zaszczepienie przeciwko grypie ochroni kobiety i ich dzieci przed najbardziej wyniszczającymi długofalowymi skutkami infekcji matki, które powiązano z autyzmem i schizofrenią9. Ale te właśnie procesy infekcji, prowadzące do tak katastrofalnych rezultatów, są wywoływane również przez szczepionki.

Zarówno obce wirusy, jak i szczepionki mające je naśladować, wyzwalają wydzielanie przez komórki odpornościowe we krwi silnych związków chemicznych zwanych cytokinami, co wyjaśnia, dlaczego najczęstsze objawy występujące po szczepieniu przeciwko grypie – ból głowy, bolesność stawów i mięśni, drażliwość itp. – są identyczne, jak objawy "prawdziwej" grypy. Stamtąd mogą one aktywować znajdujące się w mózgu komórki odpornościowe, zwane mikroglejem, by produkowały własne cytokiny, które mogą uszkadzać komórki nerwowe.

Cytokiny w krwiobiegu kobiety ciężarnej mogą w końcu dotrzeć poprzez łożysko do dziecka, gdzie mogą stymulować mikroglej w znacznie bardziej wrażliwym mózgu rozwijającego się płodu.

Szczepienia ciężarnych krów - przykład szkodliwości szczepionek na płód

W 2007 r. hodowcy bydła w Europie zaczęli zauważać dziwną nową chorobę u cieląt. Występowały u nich krwawienia z nosa i czarne, smoliste stolce, będące oznaką krwawienia wewnętrznego. Gdy je kolczykowano lub gdy doznawały innych drobnych urazów, mogły krwawić w niepowstrzymany sposób. Poza krwawieniem pojawiała się u nich gorączka, a w końcu następowała śmierć. Sekcje zwłok ujawniały masywne krwawienie wewnętrzne i zdziesiątkowany szpik kostny.

Przez dwa lata tajemniczy syndrom krwawienia cieląt (obecnie nazywany noworodkową pancytopenią cieląt) rozprzestrzeniał się po Europie, docierając także do Wielkiej Brytanii, zabijając, jak się szacuje, 4,5 tys. cieląt i stanowiąc zagadkę dla weterynarzy. Późniejsze badania wykazały, że około 15% pozornie zdrowych cieląt w dotkniętych chorobą stadach miało "chorobę subkliniczną" i "głęboko zmienioną" hematologię10.

Wspólny wysiłek badaczy potwierdził wreszcie podejrzenia hodowców co do pierwotnej przyczyny tej epidemii krwawień: była nią nowa szczepionka PregSure firmy Pfizer, podawana ciężarnym krowom dla ochrony przed wirusową biegunką bydła. W 2010 r. szczepionkę wycofano z rynku.

Kilka badań, przeprowadzonych później przez europejskie ministerstwa rolnictwa i naukowców weterynaryjnych, wykazało, że za sprawą szczepionki matki wytwarzały agresywne przeciwciała przeciwwirusowe, obecne w ich mleku zaraz po urodzeniu potomstwa i atakujące również komórki krwi nowo narodzonych cieląt, gdy ssały mleko matki. Ten typ ataku nazywany jest "reakcją krzyżową" i występuje wtedy, gdy układ odpornościowy błędnie zwraca się przeciwko samemu sobie, zamiast przeciwko obcemu najeźdźcy.

Co więcej, kolejna ciąża najwyraźniej ponownie aktywowała układ odpornościowy i uruchamiała nową produkcję przeciwciał u zaszczepionych krów, na skutek czego rodziły one chore i umierajace cielęta jeszcze długo po wycofaniu szczepionki z rynku.

Nie było szerokich dyskusji nad tym, jakie implikacje dla ludzkich dzieci może mieć syndrom krwawiących cieląt, ale w artykule z czasopisma Expert Review of Vaccines z 2017 r. dopuszczono istnienie potencjalnego ryzyka11.

Czy leki przeciwbólowe mogą być niebezpieczne dla nienarodzonego dziecka?

Instytucje zdrowia publicznego zalecają kobietom ciężarnym z gorączką, bólem głowy lub innym bólem, by brały paracetamol (czyli acetaminofen, w USA dostepny pod nazwą handlową Tylenol). Zapewnia się kobiety, że ten najlepszy, dostępny bez recepty lek jest bezpieczny we wszystkich stadiach ciąży. Jednakże ostatnie badania wykazały, że te środki przeciwbólowe mogą niezamierzenie wywoływać subtelne uszkodzenia układu rozrodczego u dzieci, a nawet u wnuków stosujących je kobiet.

Przedstawiając swe badania na konferencji Fertility 2018 w Liverpoolu, dr Rod Mitchell z Uniwersytetu w Edynburgu donosił, że jego zespół przetestował wpływ paracetamolu i ibuprofenu na jądra i jajniki ludzkich płodów. Po wystawieniu próbek tkanek na działanie tych leków przez tydzień naukowcy policzyli liczbę komórek zarodkowych, które przekształcają się w plemniki i komórki jajowe. Stwierdzili, że liczba komórek jajowych w jajnikach spadła nawet o 40%, podczas gdy liczba komórek zarodkowych w jądrach zmniejszyła się o ponad 20%12.

Przypuszcza się, że zarówno paracetamol, jak i ibuprofen zakłócają działanie prostaglandyn, odgrywających decydującą rolę w rozwoju płodowego układu rozrodczego, jak również sterujących owulacją, cyklem menstruacyjnym i wywoływaniem porodu.

Sugeruje to, że dziewczynki narażone na działanie popularnego leku przeciwbólowego mogą urodzić się z mniejszą liczbą komórek jajowych, a to oznacza dla nich mniej lat na poczęcie dziecka i wcześniejszą menopauzę.

W innym niedawnym badaniu zespołu z Edynburga (które może nie stosować się do ludzi) stwierdzono, że szczurze matki, którym podczas ciąży podawano leki przeciwbólowe (4 dni dostępnego na receptę leku przeciwbólowego o nazwie indometacyna lub 9 dni paracetamolu) rodziły potomstwo żeńskie z mniejszą liczbą komórek jajowych, mniejszymi jajnikami i mniej licznymi miotami niż te, które nie były wystawione na działanie tych leków.

Skutki działania leków przeciwbólowych były widoczne już pod koniec ciąży i, jak stwierdzono, wywierały wpływ także na kolejne pokolenia szczurów. Wnuczki samicy, której podczas ciąży podawano leki przeciwbólowe, miały również mniejsze wymiary jajników i zmienione funkcje rozrodcze13.

Narażenie na działanie wielokrotnych dawek steroidów podczas życia płodowego powiązane jest z niższą wagą urodzeniową, nadaktywnością i upośledzeniem neurorozwojowym

Mniejsza ilość plemników u chłopców nie jest tak niepokojąca, ponieważ przez całe życie będą oni wytwarzać nowe plemniki, lecz inne badania powiązały przedłużone użycie paracetamolu podczas ciąży z kryptorchizmem (wnętrostwem) – niezstąpieniem jąder – u synów14. Nawet 1 na 6 osobników męskich może mieć zaburzenia rozrodcze, które często przypisywane są niskiemu poziomowi testosteronu podczas rozwoju płodowego. Badanie, przeprowadzone w 2015 r. przez zespół z Uniwersytetu w Edynburgu wykazało, że małe myszy poddane działaniu terapeutycznej dawki paracetamolu przez siedem dni miały o 45% niższy poziom testosteronu w osoczu krwi i o 18% niższą wagę pęcherzyków nasiennych (biomarker wystawienia na działanie męskich hormonów płciowych)15.

Leki steroidowe w ciąży - zagrożenia dla płodu

Innym współczesnym przykładem niedoceniania zagrożeń lekowych podczas ciąży jest stosowanie steroidów, podawanych kobietom ciężarnym dla przyspieszenia rozwoju płuc ich dzieci. Wiele wcześniaków umierało kiedyś po przedwczesnym urodzeniu, ponieważ ich płuca były niedostatecznie rozwinięte i brakowało w nich substancji zwanej surfaktantem płucnym. Po urodzeniu dzieci wpadały szybko w niewydolność oddechową. W latach 70. XX w. wprowadzono leki znane jako syntetyczne glukokortykoidy, takie jak betametazon, które przyspieszały rozwój płuc u płodów, co zwiększyło szanse przeżycia wcześniaków nawet o 40%.

W latach 90. stało się jednak powszechną praktyką podawanie każdej kobiecie z minimalnym nawet ryzykiem przedwczesnego porodu kilkakrotnych wstrzyknięć steroidów "na wszelki wypadek", a lekarze najwyraźniej uważali, że im więcej, tym lepiej, albowiem nie było niczym niespotykanym podawanie kobietom nawet 10 lub 11 wstrzyknięć przed urodzeniem dziecka.

Dopiero w 2004 r. naukowcy z uniwersytetu w Toronto zaczęli publikować wyniki badań na świnkach morskich, ukazujące alarmujące neurologiczne skutki uboczne aplikowania 3 wstrzyknięć glukokortykoidów w trakcie ciąży, w dawkach odpowiadających dawkom podawanym ludziom16. Od tamtego czasu przedstawili oni dowody, że małe świnki morskie narażone w życiu płodowym na działanie tych leków rosną wolniej i częściej wykazują nadaktywność, a przyszłe potomstwo tych świnek także wykazuje różnice behawioralne i fizjologiczne. Samce z 2. pokolenia, czyli wnuki ciężarnych świnek, którym podawano lek, nie były zainteresowane poznawaniem nowego środowiska, podczas gdy samice z 2. pokolenia były nadaktywne i wydawały dziwne dźwięki. U ludzi efekty działania glukokortykoidów okazały się podobne.

Leki sterydowe w ciąży - skutki trwające kilka pokoleń

Badania prowadzone na małych dzieciach pozwoliły stwierdzić, że narażenie na działanie wielokrotnych dawek steroidów podczas życia płodowego powiązane jest z niższą wagą urodzeniową17, nadaktywnością18 i upośledzeniem neurorozwojowym19.

Badacze z uniwersytetu w Toronto, a wśród nich specjalista fizjologii płodu, Stephen Matthews, napisali: "Istnieją obecnie mocne dowody na to, że narażenie na działanie nadmiernej ilości glukokortykoidów w okresach gwałtownego rozwoju mózgu ma trwałe konsekwencje dla funkcjonowania układu hormonalnego i zachowania się potomstwa"20. Ich najnowsze badanie, opublikowane w 2017 r., wykazało, że te głębokie skutki przekazywane są dalej, poprzez potomstwo zarówno męskie, jak i żeńskie, przez trzy kolejne pokolenia21.

Leki przeciwdepresyjne w ciąży - działania niepożądane

W latach 90. ubiegłego wieku lekarze zapewniali kobiety, że leki przeciwdepresyjne, takie jak fluoksetyna (Prozac) i citalopram (Celexa), nie stanowią absolutnie żadnego zagrożenia dla ich nienarodzonych dzieci. W ostatnich latach pojawiło się jednakże kilka badań, które sugerują znacznie bardziej niepokojący obraz.

Badanie z 2017 r., opublikowane w British Medical Journal, najnowsze i najbardziej definitywne z tej serii, objęło 18 487 kobiet ciężarnych, które przyjmowały leki przeciwdepresyjne w pierwszym trymestrze ciąży. Jak podsumowali badacze z Montrealu, stwierdzono, że występowało u nich "ryzyko urodzenia dziecka z wadami serca, układu mięśniowo-szkieletowego, twarzoczaszki, układu pokarmowego i oddechowego, jak również z kraniosynostozą (schorzeniem, w którym czaszka nie formuje się prawidłowo i które może powodować zniekształcenie głowy, a także, choć rzadko, uszkodzenia mózgu)".

Jak dodali badacze, serotonina – związek chemiczny, pełniący funkcję sygnalizatora mózgowego, na który mają wywierać wpływ leki przeciwdepresyjne – odgrywa rolę we wczesnym tworzeniu się narządów i ma zasadnicze znaczenie dla rozwoju wszystkich komórek płodowych, "dlatego też każda ingerencja, mogąca potencjalnie zaburzyć proces sygnalizacyjny serotoniny, ma potencjał wywołania szerokiego zakresu zniekształceń"22.

Kobiety, które zajdą w ciążę w okresie przyjmowania leków, nie powinny nagle ich odstawiać, lecz skonsultować się z lekarzem, który pomoże odstawić je stopniowo. Na szczęście istnieją znacznie bardziej bezpieczne, naturalne sposoby walki z depresją, jak również z infekcjami i bólem podczas ciąży.

Natrualne zamienniki leków dla kobiet ciężarnych

  • Aby podnieść nastrój:
    • Wyjdź na słońce: Dowody potwierdzają, że wystawienie skóry na światło słoneczne (bez poparzeń), by mogła wytworzyć się w niej witamina D, ma dogłębny wpływ na nastrój23.
    • Ćwicz: Być może trzeba będzie dostosować ćwiczenia, by można było wykonywać je z ciążowym brzuszkiem, ale rutynowa aktywność fizyczna, a szczególnie joga, może być skuteczna w walce z depresją w czasie ciąży24.
    • Spróbuj omega-3: Oleje z nimi mogą zarówno zapobiegać, jak i leczyć zaburzenia zdrowia psychicznego, włącznie z depresją25. Sugerowane dawkowanie dzienne: Przynajmniej 500 mg omega-3, włącznie z kwasem eikozapentaenowym (EPA), wraz z co najmniej 200 mg kwasu dokozaheksaenowego (DHA). Znajdź produkt, który został oczyszczony w celu usunięcia toksyn, m.in. rtęci.
  • Aby zapobiegać grypie:
    • Bierz suplementy z witaminą D: Znaczna ilość badań wspiera suplementowanie tego związku w celu zapobiegania przeziębieniom i grypie. W pewnym zbiorczym przeglądzie, obejmującym 11 321 uczestników, stwierdzono, że suplementacja witaminy D obniża ryzyko ostrych infekcji dróg oddechowych o 12%, co stanowi wynik lepszy niż skuteczność szczepionki przeciwko grypie, a nie naraża na działanie toksyn. Sugerowane dawkowanie dzienne: 1000-3000 mcg, lecz skonsultuj się z lekarzem.
  • Aby złagodzić ból:
    • Wypróbowanymi i sprawdzonymi sposobami złagodzenia bólu głowy lub pleców są enzymy trawienne, masaż lawendowy, reiki, homeopatia i akupunktura.
Bibliografia
  1. CDC, Treating for Two, 18 Aug 2016
  2. PLoS One, 2011; 6: e21735
  3. Curr Mol Med, 2017; 17: 108–117
  4. CDC, Flu Vaccine Safety and Pregnancy, 3 Oct, 2017
  5. Neurotoxicology, 1996; 17: 459–69
  6. BioMed Res Int, 2014; article ID 247218
  7. An Fac Med Lima 2007; 68: 222–37
  8. Pediatrics, 1986; 77: 593–7
  9. J Neurosci, 2007; 27: 10695–702
  10. BMC Vet Res, 2014; 10: 245
  11. Expert Rev Vaccines, 2017; 16: 65–71
  12. Fertility 2018 conference, Liverpool, UK; 4–6 Jan, 2018
  13. Sci Rep, 2016; 6: 19789
  14. Hum Reprod, 2012; 27: 1191–201
  15. Sci Transl Med, 2015; 7: 288ra80
  16. J Physiol, 2004; 558(Pt 1): 305–18
  17. Lancet, 2008; 372: 2143–51
  18. Am J Obstet Gynecol, 2004; 190: 588–95
  19. BMC Pregnancy Childbirth, 2014; 14: 272
  20. J Physiol, 2007; 581: 1033–42
  21. Sci Rep, 2017; 7: 11814
  22. BMJ Open, 2017; 7: e013372
  23. J Affect Disord, 2017; 208: 56–61
  24. BJOG, 2015; 122: 57–62; BMC Psychiatry, 2015; 15: 14
  25. Int J Neuropsychopharmacol, 2016; 19: pyw078.
Autor publikacji:
ARTYKUŁ UKAZAŁ SIĘ W
O Czym Lekarze Ci Nie Powiedzą 1/2022
O Czym Lekarze Ci Nie Powiedzą
Kup teraz
Wczytaj więcej
Nasze magazyny