Czym jest choroba lokomocyjna?
Choroba lokomocyjna, znana również jako kinetoza, nie jest patologią w ścisłym znaczeniu tego słowa. Jest to raczej normalna reakcja fizjologiczna na konflikt pomiędzy informacjami, jakie docierają do mózgu z różnych źródeł: ze zmysłu wzroku, z układu przedsionkowego w uchu wewnętrznym (obejmującego kanały półkoliste i narządy otolitowe) oraz z receptorów propriocepcyjnych układu mięśniowego, informujących o nacisku i napięciu ścięgien, stawów i mięśni. Jeśli informacje te są ze sobą wzajemnie sprzeczne, mogą stać się przyczyną złego samopoczucia, a nawet – mdłości i wymiotów.
Objawy takie mogą towarzyszyć podróżom samochodem, statkiem, samolotem, a także pociągiem czy windą, jak również korzystaniu z atrakcji takch jak kolejki górskie i karuzele. Pojawiają się też u astronautów podczas startów i lądowań statków kosmicznych oraz podczas przebywania w stanie nieważkości.
Co ciekawe, rzeczywisty ruch nie jest tu nawet niezbędny. Podobne objawy można wywołać przy pomocy filmów, symulatorów lub programów wirtualnej rzeczywistości, bez zmiany położenia ciała obserwatora.
Choroba lokomocyjna jest zjawiskiem bardzo częstym i niemal każdy z nas kiedyś jej doświadczył. Niektóre osoby są jednak bardziej na nią podatne niż inne. Kobiety odczuwają ją częściej niż mężczyźni, a szczególnie nasilone objawy dokuczają im podczas miesiączki i w ciąży.
U dzieci choroba lokomocyjna występuje rzadko przed drugim rokiem życia, natomiast najsilniej objawia się w wieku 3-12 lat, osiągając apogeum u 9-10 latków. W okresie dojrzewania skłonność do tych objawów spada i u dorosłych występują one już znacznie rzadziej. Niemniej jednak, w skrajnych warunkach, np. podczas rejsu na wzburzonym morzu, nieprzyjemne objawy mogą wystąpić u każdego, nawet u osób najbardziej odpornych. Na chorobę morską cierpiał nawet najsłynniejszy brytyjski admirał, Lord Nelson.

Początkowe objawy choroby lokomocyjnej to ogólne pogorszenie samopoczucia, senność, apatia, trudności z koncentracją, po których pojawia się uczucie dyskomfortu w żołądku, mogące prowadzić do mdłości i wymiotów. Inne objawy to częste ziewanie, ból głowy, niechęć do jedzenia, zwiększone wydzielanie śliny, hiperwentylacja, bladość, zimny pot, a także obniżenie ciśnienia krwi. Mdłości i wymioty mogą nasilać się przy pełnym żołądku, w dusznym otoczeniu, a także pod wpływem dymu tytoniowego lub innych drażniących zapachów. Po usunięciu czynnika wyzwalającego chorobę lokomocyjną objawy zazwyczaj zanikają bez śladu w ciągu kilku lub kilkunastu godzin. Jeżeli ruch prowokujący objawy oddziałuje przez długi czas, (np. podczas dłuższego rejsu statkiem), niektóre osoby są w stanie zaadaptować się do niego, lecz zwykle wymaga to kilku dni.
Dlaczego cierpimy na chorobę lokomocyjną?
Naukowcy wyjaśniają mechanizm wywołujący chorobę lokomocyjną teorią konfliktu informacji docierających do mózgu z różnych źródeł. Najczęściej dotyczy on niezgodności między sygnałami wizualnymi a przedsionkowymi.
Nasz mózg porównuje otrzymywane informacje ze wzorcami typowych powiązań ruchowo-przestrzennych, jakie wytwarzamy w wyniku doświadczenia. Spójność informacji o położeniu ciała względem otoczenia pozwala mózgowi zrozumieć, co się dzieje, i odpowiednio reagować na wszelkie ruchy i zmiany.
Im bardziej jednak sygnały docierające do mózgu stoją w sprzeczności z tym „modelem wewnętrznym”, tym trudniej jest nam zaadaptować się do nich i tym silniejsze mogą być objawy choroby lokomocyjnej. Źródłem konfliktu może być zarówno bodziec niezgodny z dotychczasowym doświadczeniem mózgu, jak też brak bodźca, którego nasz mózg oczekuje. Jak nietrudno zauważyć, ruchy przewidywalne i wykonywane z udziałem naszej woli nie prowadzą zazwyczaj do choroby lokomocyjnej.
Przykładem rozbieżności między sygnałami wzrokowymi a przedsionkowymi jest sytuacja pasażera statku (lub innego pojazdu), który jest pozbawiony widoku otoczenia zewnętrznego. Podczas sztormowej pogody osoba przebywająca na pokładzie statku, mająca możliwość obserwowania horyzontu, jest mniej narażona na chorobę morską niż osoba zamknięta w kabinie pod pokładem, otrzymująca informacje wzrokowe jedynie o swym ruchu względnym wobec ścian kabiny, lecz nie o ruchu względem otoczenia zewnętrznego. Zamknięcie oczu pozwala nieco złagodzić ten konflikt, gdyż zapobiega dostarczania fałszywych informacji wzrokowych.

Innym przykładem jest czytanie książki lub śledzenie obiektu na ekranie podczas jazdy samochodem, gdy względna stabilność doznań wzrokowych pozostaje w sprzeczności z doznaniami układu przedsionkowego, informującymi o ruchu, i to nierzadko o dużej zmienności kierunków i przyspieszeń.
Niektóre rodzaje ruchu sprzyjają występowaniu objawów bardziej niż inne. Badania pokazują, że szczególnie silnym czynnikiem wyzwalającym chorobę lokomocyjną jest przyspieszenie liniowe w kierunku poziomym lub pionowym o częstotliwości zbliżonej do 0,2 Hz1. Wyjaśnia to, dlaczego powolniejszy ruch statku czy samochodu często powoduje złe samopoczucie, podczas gdy nawet znacznie silniejsze oscylacje o wyższej częstotliwości mogą nie mieć takich skutków.
Osoby podatne na chorobę lokomocyjną często zauważają, że bardziej dokucza im ona w pojazdach o miękkim zawieszeniu, tłumiącym drgania i zmniejszającym znacznie ich częstotliwość niż w pojazdach mniej komfortowych, które bardziej „trzęsą”.
Także ruch złożony (wieloosiowy) jest gorszy dla samopoczucia niż ruch jednoosiowy. Ruch wieloosiowy to np. wykonywanie powtarzających się ruchów głowy w pojeździe pokonującym zakręty lub też podczas ruchu obrotowego (np. na krześle obrotowym). Ruch obrotowy łatwiej wywołuje objawy choroby lokomocyjnej niż ruch liniowy, a ruch pionowy – łatwiej niż poziomy. Im większa jest rozbieżność między sygnałami z różnych źródeł, tym bardziej dotkliwe mogą być je skutki dla organizmu.
Bardzo małe dzieci nie doznają na ogół choroby lokomocyjnej, gdyż ich ścieżki nerwowe i wzorce ruchowe nie są jeszcze dostatecznie wykształcone, a pozycja leżąca (na plecach) podczas jazdy ogranicza bodźce wzrokowe i w konsekwencji zmniejsza konflikt informacji wzrokowo-przedsionkowych.
Jak sądzą niektórzy badacze, choroba lokomocyjna może być sposobem, w jaki organizm próbuje odwieść nas od wykonywania niepożądanych czynności i uchronić nas tym samym przed urazami. Ruch, który nie odpowiada „normalnym” schematom wytworzonym w mózgu, staje się nieprzyjemny i zamiast adaptacji wywołuje przykre doznania, abyśmy starali się go unikać.
Choroba symulatorowa
W ostatnim czasie coraz częściej mamy do czynienia z nową odmianą choroby lokomocyjnej, która – paradoksalnie – objawia się u osób pozostających w spoczynku, ale za to odbierających bodźce wizualne, w bardzo sugestywny sposób wytwarzające wrażenie ruchu.
Dzieje się tak podczas ćwiczeń na rozmaitych symulatorach, podczas korzystania z programów wirtualnej rzeczywistości lub gier komputerowych, a nawet w kinach wielkoekranowych typu IMAX. Brak zgodności pomiędzy informacjami wzrokowymi a sygnałami przedsionkowymi i propriocepcyjnymi prowadzi do konfliktu doznań, który może wywoływać typowe objawy choroby lokomocyjnej.
Choroba lokomocyjna - zapobieganie i łagodzenie skutków
1. Co jeść, gdy ma się chorobę lokomocjną?
Przestrzeganie pewnych zasad jazdy może w znacznym stopniu zapobiec objawom choroby lokomocyjnej, a przynajmniej złagodzić je i zapewnić większy komfort osobie podróżującej. Przed jazdą należy unikać obfitych posiłków i dużych ilości płynów.
Nie należy też spożywać produktów o wysokiej zawartości histaminy, takich jak żółty ser, tuńczyk czy salami, ponieważ histamina jest jednym z neuroprzekaźników biorących udział w wywoływaniu objawów. Ryzyko ich wystąpienia zwiększają też posiłki wysokotłuszczowe, które wolniej opuszczają żołądek.
2. Choroba lokomocyjna u dzieci - co robić?
Przykre objawy często występują u dzieci podróżujących na tylnych siedzeniach samochodu, ponieważ nie mogą one widzieć otoczenia poza pojazdem. Czasem wystarczy posadzić je nieco wyżej, umożliwiając im oglądanie otoczenia zewnętrznego, by objawy się zmniejszyły. Również siedzenie na przednim fotelu, zamiast na tylnym może pomóc w złagodzeniu objawów.
Korzystny wpływ ma zredukowanie ruchów głowy i ciała, dobrze jest więc ustabilizować głowę dziecka, by zmniejszyć konflikt bodźców wizualnych z inercją ciała. Można w tym celu wykorzystać poduszkę podróżną w kształcie litery U, obejmującą szyję i zapewniającą boczne wsparcie głowy. Głowę i ciało należy ustawić zgodnie z kierunkiem działania sił grawitacyjnych i inercyjnych.
Dobrze jest zachęcić dziecko do skupienia wzroku na odległym punkcie na horyzoncie lub patrzenia w kierunku ruchu samochodu. Zdecydowanie odradzać należy czytanie lub korzystanie z ekranu (np. smartfonu) podczas jazdy. Najlepszą pozycją podróżowania jest ułożenie leżące (lub półleżące) na plecach, z zamkniętymi oczami, o ile pojazd zapewnia taką możliwość.
Byłoby dobrze, gdyby dziecku udało się zasnąć, ponieważ podczas snu mózg nie odbiera sprzecznych informacji, dzięki czemu konflikt sensoryczny nie pojawia się i nie rozwijają się objawy choroby lokomocyjnej. Ilość bodźców wizualnych do pewnego stopnia mogą zmniejszyć też okulary słoneczne. Podobny wpływ może mieć podróżowanie nocą. W sprzedaży oferowane są specjalne okulary przeciwko chorobie lokomocyjnej, których obudowa wypełniona jest płynem pełniącym funkcję sztucznego horyzontu, ale skuteczność ich działania jest kwestią bardzo indywidualną.
Podczas jazdy należy unikać zaduchu i dbać o dobrą wentylację pojazdu, a także zdecydowanie unikać palenia tytoniu. Przepływ świeżego powietrza pozwoli obniżyć temperaturę ciała, co również może wpłynąć na złagodzenie objawów.
Należy zapewnić dzieciom częste przerwy na odpoczynek, gdy będą mogły wyjść z samochodu i zażyć trochę ruchu. Jeżeli dochodzi do wymiotów, trzeba pamiętać, by nie dopuścić do odwodnienia. Płyny należy podawać często, choć w niezbyt dużych ilościach.
Dobrze jest też dołożyć wszelkich starań, by nie wspominać o objawach choroby lokomocyjnej i nie sugerować ich dziecku, a raczej starać się odwrócić jego uwagę od takiej możliwości, gdyż czynnik psychologiczny odgrywa tu bardzo istotną rolę.
Niektóre osoby doznają nieprzyjemnych objawów, już wchodząc na pokład statku, zanim jeszcze wypłynie on w rejs, a nawet już na sam jego widok. W grupie podróżnych objawy choroby lokomocyjnej u jednej osoby mogą udzielać się pozostałym. Stwierdzono też, że ok. 45% osób doznających choroby lokomocyjnej odczuwa poprawę po zastosowaniu placebo2.
3. Powolny oddech i przyjemne dźwięki
W tłumieniu dolegliwości pomaga regularne, powolne i kontrolowane oddychanie, które aktywuje przywspółczulny układ nerwowy, odpowiedzialny za odpoczynek, odprężenie i regulowanie trawienia, a także uruchamia odruch hamujący wymioty.
Najwyższą aktywację układu przywspółczulnego wywołuje oddychanie w tempie 3-7 oddechów na minutę. Ta metoda pomaga też obniżyć poziom kortyzolu we krwi, a jak stwierdzono, u osób wykazujących objawy choroby lokomocyjnej poziom ten jest podwyższony3.
Pomóc może też słuchanie przyjemnej muzyki, która również może stymulować aktywność przywspółczulnego układu nerwowego. W kilku badaniach potwierdzono, że słuchanie ulubionej muzyki w znaczący sposób zmniejsza objawy choroby lokomocyjnej4.
4. Stosuj pomocje inhalacje
Objawy choroby lokomocyjnej mogą nasilać się pod wpływem nieprzyjemnych woni (np. benzyny czy dymu tytoniowego), natomiast przyjemne aromaty mogą przynosić znaczną ulgę w dolegliwościach. Szczególnie olejek eteryczny z róży damasceńskiej wydaje się przydatny w takich przypadkach. Pomaga on zmniejszyć mdłości i wymioty, co potwierdzono w badaniu pacjentów zmagających się ze skutkami chemioterapii5. Skuteczny może być też olejek lawendowy i imbirowy.
Działanie przeciwwymiotne ma też mięta pieprzowa, stosowana w postaci olejku do inhalacji. Ta droga podawania ma swoje zalety, ponieważ pomija żołądek, a tym samym nie stwarza ryzyka sprowokowania wymiotów przez podanie doustne.
Mięta blokuje receptory 5-HT3, jak również hamuje produkcję acetylocholiny, a obydwa te czynniki odgrywają rolę w powstawaniu odruchu wymiotnego. Inhalacje z olejku miętowego były równie skuteczne, jak leki przeciwwymiotne w łagodzeniu mdłości pooperacyjnych wywołanych
znieczuleniem6. W innym badaniu pooperacyjne mdłości i wymioty znacząco zmniejszyły się po inhalacji mieszanki olejków z mięty zielonej, mięty pieprzowej, imbiru i kardamonu7.
5. Tradycyjny lek – Awiomarin
Popularnym lekiem, od pokoleń stosowanym w celu zapobiegania chorobie lokomocyjnej, jest Aviomarin, zawierający substancję czynną o działaniu przeciwhistaminowym – dimenhydrynat (dimenhydraminę). Inne leki zawierające tę samą substancję aktywną to m.in. Efektan i Mobillek.
Dimenhydrynat blokuje receptory histaminowe i hamuje aktywność ośrodka wymiotów w mózgu oraz odruchy błędnikowe. Powoduje też zmniejszenie napięcia mięśni gładkich w przewodzie pokarmowym, spowolnienie perystaltyki jelit i zmniejszenie wydzielania śliny.
Lek ten można stosować u dorosłych i u dzieci od 6. roku życia. Powinien być przyjmowany na ok. 30 min przed podróżą, a jego działanie utrzymuje się nawet do 6 godz. Może wywoływać pewne skutki uboczne, takie jak senność, trudności z koncentracją, zawroty i bóle głowy, osłabienie, zaburzenia widzenia, skórne reakcje alergiczne i inne.
6. Rośliny i witaminy pomocne podczas podróży
Skutecznym środkiem przeciwko chorobie lokomocyjnej jest kłącze imbiru (Zingiber officinale), stosowane zwykle w postaci kapsułek lub cukierków, ale także syropów, napojów lub po prostu kandyzowanych kostek.
W handlu dostępnych jest sporo leków przeciwko chorobie lokomocyjnej, przeznaczonych dla dzieci, a opartych na wyciągach z imbiru, np. Lokomotiv, Lokomarin, Lokomin, Lokomotion, Anaketon (imbir + rumianek i witaminy z grupy B).
Gdy porównano skuteczność imbiru (940 mg w 2 kapsułkach żelatynowych) z dimenhydrynatem (100 mg), okazało się, że sproszkowane kłącze imbiru było bardziej skuteczne w hamowaniu objawów choroby lokomocyjnej8. W badaniu 80 kadetów szkoły morskiej podczas rejsu na pełnym morzu 1 g sproszkowanego imbiru zmniejszał skłonność do wymiotów i zimnego potu skuteczniej niż placebo9.

Przeciwwymiotne działanie imbiru opiera się na kilku mechanizmach, takich jak blokowanie receptorów muskarynowych, histaminowych i 5-HT3, uczestniczących w powstawaniu mdłości i wymiotów. Składniki imbiru, takie jak gingerole i szogaole, blokują te receptory, ale mogą też wpływać na inne ścieżki fizjologiczne. Zaletą imbiru jest jego bezpieczeństwo i brak skutków ubocznych. Pierwszą dawkę należy przyjąć na 30-60 min przed rozpoczęciem podróży, a następnie powtarzać ją co 2-4 godz.
Dobre rezultaty przynosi stosowanie imbiru w połączeniu z owocami tamaryndowca, bogatymi w witaminę C. Ta kombinacja ma zdolność modulowania aktywności pewnych neuroprzekaźników, m.in. histaminy, a także hamowania neuroprzekaźnika o działaniu pobudzającym – glutaminianu.
W Chinach dla zapobiegania objawom choroby lokomocyjnej stosuje się preparat Tianxiang, zawierający imbir, miętę, cynamon i cytrusy. Występująca w owocach cytrusowych hesperydyna obniża poziom histaminy i hamuje ekspresję białek receptorów histaminowych w podwzgórzu i pniu mózgu. Jak pokazało badanie, łagodzi objawy choroby lokomocyjnej równie skutecznie, jak dimenhydrynat (Aviomarin)10.
Obok imbiru, skuteczność w łagodzeniu dolegliwości związanych z chorobą lokomocyjną wykazuje też rumianek. Wprawdzie brak na razie badań nad takim jego zastosowaniem, ale potwierdzono jego korzystne działanie w przypadku mdłości u kobiet ciężarnych, gdzie przyniósł nawet lepsze rezultaty niż imbir11. Rumianek można spożywać w postaci kropli lub kapsułek z mielonymi koszyczkami kwiatowymi.
Mieszkańcy wysp Samoa przed wyruszeniem w dalszy rejs zjadali 1 lub 2 owoce mango dla uniknięcia choroby morskiej. Być może odgrywa tu rolę wysoki poziom polifenoli i witaminy C w tym owocu. W jednym z badań grupie uczestników podano 500 mg witaminy C, po czym wsadzono ich do szalupy unoszącej się na 1-metrowych sztucznych falach w basenie. Objawy choroby morskiej wystąpiły tylko u 34% z nich, podczas gdy w grupie placebo chorowało ponad 65%12. Suplementacja kwasu askorbinowego może więc być jednym ze sposobów zmniejszenia podatności na chorobę lokomocyjną.
Niektóre badania pokazują, że w łagodzeniu objawów choroby lokomocyjnej pomocne mogą być też witaminy z grupy B, przede wszystkim B6 (pirydoksyna)13, a także B1 (tiamina) i B12 (kobalamina)14.

7. Stymulacja punktu P6
Skutecznym sposobem leczenia choroby lokomocyjnej jest akupresura punktu P6, zwanego też neiguan lub nei-kuan, a położonego na wewnętrznej stronie przedramienia, w odległości 2 palców od zgięcia nadgarstka, pomiędzy dwoma ścięgnami przedramienia. Ucisk tego punktu może pomagać w łagodzeniu mdłości wywołanych nie tylko chorobą lokomocyjną, ale też ciążą, znieczuleniem operacyjnym lub chemioterapią.
Przegląd 40 badań potwierdził znaczącą skuteczność stymulacji punktu P6 w zapobieganiu pooperacyjnym mdłościom i wymiotom; nie ustępowała ona pod tym względem lekom przeciwwymiotnym16. Można też użyć opasek akupresurowych, znanych pod nazwą Sea Band i dostępnych w handlu w różnych rozmiarach, zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci.
Bardziej zaawansowanym technicznie sposobem stymulowania punktu P6 jest opaska Reliefband z zasilaniem bateryjnym. Urządzenie to, przypominające wyglądem zegarek na rękę, wykorzystuje metodę przezskórnej elektrycznej stymulacji nerwów (TENS), polegającą na wysyłaniu impulsów elektrycznych poprzez umieszczone na skórze elektrody.
Impulsy wytwarzane przez opaskę stymulują nerw pośrodkowy, jeden z głównych nerwów kończyny górnej, a za jego pośrednictwem sygnały płyną z obwodowego do ośrodkowego układu nerwowego, docierając w końcu do ośrodka mózgowego, sterującego wymiotami. Modulują jego aktywność, w wyniku czego sygnały wysyłane z tego ośrodka i docierające poprzez nerw błędny do żołądka regulują rytm gastryczny i łagodzą reakcje wymiotne.
W odróżnieniu od opasek uciskowych, urządzenie ReliefBand zakłada się tylko na jeden nadgarstek. Miejsce styku elektrod ze skórą należy najpierw posmarować specjalnym żelem, zapewniającym ich właściwy kontakt. Urządzenie wyposażone jest we włącznik i regulację siły stymulacji. Podczas jego pracy powinno być wyczuwalne delikatne mrowienie dłoni. Opaski typu ReliefBand można znaleźć w sklepach internetowych.
- Aviat Space Environ Med 2001; 72: 188-92
- Drugs in Context 2019; 8: 2019-9-4
- PLoS ONE 2010, 5, e10752
- Exp. Brain Res. 2020, 238, 2347-58
- Exp Brain Res. 2015 May;233(5):1353-64
- J Holist Nurs 2012;30:90-104
- Anesth Analg 2013;117:597-604
- Lancet. 1982 Mar 20;1(8273):655-7
- Acta Otolaryngol. 1988 Jan-Feb;105(1-2):45-9
- Neurochem. Res. 2020, 45, 371-84
- Gorgan Univ Med Sci. 2012;14(1):46- 51. FA
- Vestib. Res. 2014, 24, 281-8
- Iran J Nurs Midwifery Res. 2014 Mar;19(2):199-202
- Curr Ther Res Clin Exp. 2023 Oct 5;99:100719
- International Journal of Homoeopathic Sciences 2022; 6(2): 90-92
- Cochrane Database Syst Rev. 2009 Apr 15;(2):CD003281