Melissa początkowo była sceptyczna, gdy trafiła do londyńskiego gabinetu terapii czaszkowo-krzyżowej i homeopatii prowadzonego przez Amal Alaoui. Dziś, 8 lat później, kobieta jest regularną klientką kliniki, a Amal pomaga jej radzić sobie z niezwykle stresującą pracą pielęgniarki oraz ze wszelkimi innymi wyzwaniami, jakie życie rzuca kobietom po 50-tce, takimi jak menopauza, opieka nad starszymi rodzicami oraz pogodzenie się z wyprowadzką dorosłych dzieci w związku ze studiami.
Terapia czaszkowo-krzyżowa - doświadczenia pacjentki
Melissie nigdy tak naprawdę nie przyszło do głowy, że mogłaby potrzebować pomocy w radzeniu sobie ze stresem. Dopiero gdy osteopata zasugerował, że chroniczny ból szyi może mieć z tym coś wspólnego, wydało jej się to sensowne. Przez lata cierpiałam na zwyrodnienie szyi – opowiada Melissa. Są okresy, że mój stan się pogarsza i łapią mnie bolesne skurcze. Osteopata doradził, bym udała się do Amal, by złagodzić stres. Melissa była już wcześniej u specjalisty od terapii naturalnych, ale nie zrobił na niej dobrego wrażenia. Po spotkaniu z Amal od razu jednak zrozumiała, że tym razem będzie inaczej. Ma bardzo dużą intuicję – mówi Melissa. – Naprawdę zdawała sobie sprawę z tego, co czuję, zarówno fizycznie, jak i mentalnie.
Tak, jak w przypadku wszystkich klientów, konsultacja rozpoczęła się od przedstawienia Amal pełnej historii medycznej Melissy oraz od wyjaśnienia, w czym najbardziej potrzebuje pomocy. W tamtym czasie miała duże problemy w pracy, co ogromnie ją stresowało. Amal skorzystała z tej informacji, przepisując konkretne lekarstwo homeopatyczne – w oparciu nie tylko o jeden objaw, ale biorąc pod uwagę daną osobę jako całość. Następnie przeszła do manualnej części: terapii czaszkowo-krzyżowej skupiającej się na układzie, który obejmuje struktury ośrodkowego układu nerwowego, takie jak czaszka, szwy czaszkowe (włókniste spoiwa łączące kości czaszki), płyn mózgowo-rdzeniowy oraz opony mózgowe i rdzeń kręgowy.
Na każdej sesji Amal prosiła Melisę o położenie się w ubraniu na kanapie do terapii i delikatnie przykładała dłonie do jej szyi i dolnych pleców. Przesuwała dłonie wzdłuż kręgosłupa Melissy, czasem sięgając do głowy, i opowiadała, co czuje podczas pracy. Gdy natrafiała na spięty lub unieruchomiony obszar, przykładała tam dłonie przez ok. 15 min. Melissa pamięta, jak Amal zwróciła uwagę, że jej górna część tułowia jest niezwykle spięta, i na tym obszarze będzie trzeba się skupić. Fascynowało mnie to – wspomina. – Wyraźnie czułam, że moje ciało fizycznie reaguje na to, co ona robi.
Po terapii czaszkowo-krzyżowej Melissa czuła się znacznie lżejsza, jakby ktoś zdjął ciężar z jej ciała i umysłu. Była też o wiele bardziej zrelaksowana. Wyszła z gabinetu po sesji, czując się o wiele lepiej, znacznie bardziej gotowa na stawienie czoła stresującym okolicznościom w pracy. Zaczęła chodzić do Amal co tydzień, dzięki czemu zaobserwowała poprawę, jeśli chodzi o ból szyi oraz inne objawy, których doświadczała, np. bezsenność.
Na czym polega terapia czaszkowo-krzyżowa?
Początek tej metodzie dała praca osteopaty Williama Sutherlanda z początku XX w. W latach 80. dopracował ją lekarz osteopatii John E. Upledger. Skupia się ona na układzie czaszkowo-krzyżowym, składającym się z błon, płynu oraz kości otaczających mózg i rdzeń kręgowy. Rytm czaszkowo-krzyżowy, na którym pracują terapeuci, jest mierzony za pomocą rezonansu magnetycznego i innych technik obrazowania. Gez Lamb zastrzega jednak, że „nikt nie wie, skąd się on wziął”. Niektórzy mówią o nim jako o podstawowej sile życiowej ciała. Jego zdaniem rytm ten da się odczuć jako subtelny ruch, niemal jak przypływ płynący przez kości. Rozpoczynając szkolenie, szuka się go dłońmi – mówi Gez. – Ale po latach praktyki rytm czaszkowo-krzyżowy można wyczuć całym swoim doświadczeniem zmysłowym.
Kilka badań naukowych nad terapią czaszkowo-krzyżową wykazało, że może być ona korzystna w przypadku wielu chorób, zwłaszcza przewlekłego bólu. W jednym z nich metodę tę poddano testowi porównującemu ją z placebo. Okazało się, że znacząco łagodziła intensywność bólu i lęki oraz poprawiała sprawność ruchową i jakość życia4. W przeprowadzonej niedawno analizie zbiorczej randomizowanych badań z grupą kontrolną doniesiono o „znaczącym i silnym wpływie [terapii czaszkowo-krzyżowej] na ból i sprawność, którego nie da się jednoznacznie wytłumaczyć efektem placebo”5. W dowiedziony sposób łagodzi też ból, lęk i depresję u ludzi cierpiących na fibromialgię6, a poza tym ma pozytywny wpływ na czynność autonomicznego układu nerwowego, który kontroluje reakcję organizmu na stres7.
Jak przekonuje Upledger Institute, czołowy ośrodek badań nad terapią czaszkowo-krzyżową, jest ona również wskazana w przypadku chronicznego zmęczenia, trudności w uczeniu się, zespołu nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi (ADHD), zespołu stresu pourazowego i innych.
Jak terapia czaszkowo-krzyżowa wpływa na stres?
Stres objawia się na przeróżne sposoby, z czym Amal ma do czynienia w swojej codziennej praktyce. Klienci niekoniecznie umawiają się do mnie dlatego, że czują się zestresowani – tłumaczy. – Czasami cierpią na problemy ze snem, wypryski na skórze, niestrawność czy wyczerpanie. Stres wpływa na nas na bardzo wiele sposobów. Zarówno terapia czaszkowo-krzyżowa, jak i homeopatia, czyli 2 metody praktykowane przez Amal, mają na celu wzmocnienie ciała jako jedności. Ich połączenie pozwala na redukcję wszelkiego rodzaju stresu, co ostatecznie łagodzi objawy. Jak wyjaśnia Amal, terapia czaszkowo-krzyżowa jest szczególnie przydatna, ponieważ leczony przez nią układ łączy się ściśle z ośrodkowym układem nerwowym (OUN). Ten zaś kontroluje większość funkcji ciała i umysłu.
Jak głosi teoria tej metody, stres i problemy życia codziennego wywołują napięcia tkanek w organizmie, co spina i skraca układ czaszkowo-krzyżowy, a to z kolei prowadzi do ograniczeń wokół mózgu oraz rdzenia kręgowego. Utrudnia to prawidłowe funkcjonowanie OUN. Celem terapii czaszkowo-krzyżowej jest usunięcie takich ograniczeń za pomocą delikatnego dotyku zwanego „palpacją”, wywierającego nacisk nie większy niż 5 g, co odpowiada niewielkiej monecie. Istotne jest tu również znormalizowanie otoczenia mózgu i rdzenia kręgowego1. Nieodłączną częścią terapii jest też płyn mózgowo-rdzeniowy, który krąży po organizmie przez całe nasze życie. Za pomocą dłoni usprawniam przepływ tego płynu w tych rejonach, w których się „zastał” – mówi Amal. – Wyczuwam jego jakość i rytm, np. czy płynie szybko, czy powoli.
Antystresowy masaż powięziowy w terapii czaszkowo-krzyżowej
W przypadkach poważnego stresu zbyt długo dominuje współczulny układ nerwowy, który odpowiada za mechanizmy tzw. walki i ucieczki. Stan ten przyspiesza bicie serca, zwiększa ciśnienie krwi, spłyca oddech i powoduje szereg innych zmian fizjologicznych w odpowiedzi na postrzegane zagrożenie. Gdy wyczuwam u kogoś taki stan, mam wrażenie elektryczności albo nawet iskier – opowiada Amal. – W trakcie terapii moim celem jest uspokojenie układu nerwowego, by wrócił do stanu przywspółczulnego, w którym się relaksujemy, oddech spowalnia, rzadziej mrugamy, a wszystko to oddala od nas poczucie stresu.
Amal zazwyczaj zaczyna od okolicy stóp, aby uziemić daną osobę.
Powięź - czym jest i jak można ją leczyć?
Następnie pracuje na dolnych odcinkach kręgosłupa, by zrelaksować znajdującą się tam powięź. W rzeczy samej to ta włóknista tkanka, która oplata każdy mięsień i narząd wewnętrzny w organizmie, ma kluczowe znaczenie w terapii czaszkowo-krzyżowej. Jak mówi specjalizujący się w tej technice osteopata Gez Lamb, zdrowa powięź jest niezbędna dla zdrowia całego ciała. Ona przypomina trochę folię spożywczą – mówi Gez. – Wyobraźmy sobie, że owija ściśle całe nasze ciało: mielibyśmy wtedy mocno ograniczoną zdolność poruszania się. Jak wyjaśnia terapeuta, takie ograniczenia są typowe u osób cierpiących z powodu długotrwałego stresu. Zazwyczaj objawiają się one jako sztywność w obrębie szyi, najbardziej wrażliwego odcinka kręgosłupa. Jednak po latach spędzonych w stresie schematy ograniczające pojawiają się na przestrzeni całego ciała. Rozluźnienie powięzi oznacza uwolnienie ogromnej ilości napięć – mówi. – Musimy się ich pozbyć, aby układ czaszkowo-krzyżowy był w stanie znów funkcjonować prawidłowo.
Badania naukowe wykazały wręcz, że leczenie powięzi prowadzi do zmniejszenia napięć mięśni oraz zwiększenia odpowiedzi przywspółczulnego układu nerwowego i tzw. „tonu nerwu błędnego”2, który odnosi się do czynności najdłuższego nerwu w ludzkim organizmie, pełniącego kluczowe funkcje w przywspółczulnym układzie nerwowym, odpowiedzialnym za odpoczynek i trawienie. Im wyższy ton nerwu błędnego, tym szybciej organizm jest w stanie zrelaksować się po przeżytym stresie. Praca nad poprawą układu czaszkowo-krzyżowego – który Gez opisuje jako „rytmiczny przypływ wyczuwalny od stóp do głów i z powrotem” – ostatecznie usprawni ścieżki nerwowe i procesy hormonalne związane z reakcją stresową. Gdy jesteśmy w stanie uspokoić te ścieżki i procesy, możemy uspokoić stres – mówi. I rzeczywiście pacjenci poddający się terapii czaszkowo-krzyżowej donoszą o uczuciu głębokiego relaksu i uwolnienia oraz o zmniejszeniu lęków, bólu i napięć mięśniowych3. Jednak zarówno Gez, jak i Amal zwracają uwagę, że terapia czaszkowo-krzyżowa nie polega na leczeniu konkretnych schorzeń czy stanów – jest to terapia holistyczna, opracowana z myślą o przywróceniu pacjentowi równowagi, co końcowo wywiera uzdrawiający wpływ na umysł oraz ciało. Wszystko zaczyna lepiej funkcjonować, gdy poprawi się układ czaszkowo-krzyżowy – przekonuje Gez.
Joanna Evan
- Upledger Institute International, www.upledger.com/therapies/faq.php
- Psychol Bull, 2004; 130: 3-18
- Clin J Pain, 2016; 32: 441-9
- BMC Musculoskelet Disord, 2020; 21: 1
- Evid Based Complement Alternat Med, 2011; 2011: 178769
- J Integr Med, 2014; 12: 156-61