Aspiryna - szkodzi czy leczy?
Głównym składnikiem aspiryny jest kwas salicylowy, otrzymywany z kory wierzby i z rośliny o nazwie wiązówka błotna. Już Hipokrates w V w. p.n.e. znał jego własności przeciwbólowe i przeciwgorączkowe. Gdy koncern Bayer zaczął sprzedawać ją w 1899 r., aspiryna stała się pierwszym w historii lekiem z rodziny niesteroidowych leków przeciwzapalnych (NLPZ). Pomimo szerokiego użycia i popularności mechanizm jej działania był zupełnie nieznany aż do 1971 r., gdy brytyjski farmakolog John Vane odkrył, że hamuje produkcję prostaglandyn i tromboksanów, hormonów regulujących wiele funkcji fizjologicznych.
Jednak jej dzisiejsza popularność ma większy związek z postrzeganiem jej, jako niedrogiego i dostępnego od ręki magicznego pocisku, który może ochronić nas przed największym zabójcą ludzkości – chorobami układu sercowo-naczyniowego. Skromna aspiryna może – jak twierdzą jej propagatorzy – obniżać ciśnienie krwi i pomagać w jej rozrzedzaniu, obniżając w ten sposób ryzyko udaru i zawału serca – te 2 funkcje przesłaniają obecnie jej pierwotne zastosowanie jako środka przeciwbólowego, przeciwzapalnego i przeciwgorączkowego.
Na dodatek, wydaje się ona stosunkowo łagodnym lekiem. Amerykańskie Stowarzyszenie Centrów Kontroli Zatruć otrzymuje co roku doniesienia o zaledwie 59 zgonach z powodu aspiryny, podczas gdy badacze określają śmiertelność z powodu wszystkich NLPZ, takich jak aspiryna, ibuprofen i naproksen, jako ok. 7 600 zgonów rocznie1. Tak czy inaczej, lekarze utrzymują, że liczby te wyrażają całkiem akceptowalne ryzyko w zestawieniu z wieloma tysiącami osób, które w innym wypadku mogłyby umrzeć w wyniku chorób serca. Jednak naukowcy odkrywają teraz, że wszyscy zostaliśmy w sposób dramatyczny i katastrofalny zwiedzeni zapewnieniami społeczności medycznej. Aspiryna nie tylko nie jest łagodna, ale może być wręcz niebezpiecznym zabójcą naszego społeczeństwa i to takim, którego nigdy o to nie podejrzewaliśmy.
Nowe twierdzenie koncentruje się na dobrze udokumentowanym skutku ubocznym tego leku, jakim jest wywoływanie poważnych, a w niektórych przypadkach nawet śmiertelnych krwawień z przewodu pokarmowego. Naukowcy odkryli jednak w osobnym badaniu nowy niepokojący skutek uboczny aspiryny: może ona być ważną przyczyną udarów u osób starszych. Biorąc pod uwagę jej szeroko rozpowszechnione użycie, badacze ostrzegają, że te małe tabletki jako główna przyczyna udarów mogą wkrótce wyprzedzić nadciśnienie.
Co mówią obecne badania na temat aspiryny?
W pierwszym z nowych studiów naukowcy wyliczyli, że aspiryna zabija co roku 20 tys. Amerykanów, a kolejne 100 tys. wysyła do szpitala tylko z powodu problemów z przewodem pokarmowym. Zadziwiające jest, że każda z tych śmierci i reakcji prześlizguje się „pod radarem” i żadna nie jest w ogóle wiązana z aspiryną. Uczeni z Eastern Virginia Medical School dokonali alarmującego odkrycia, gdy prowadzili wywiady z pacjentami kliniki specjalizującej się w problemach układu pokarmowego. Odkryli, że 1 na 5 z nich przyjmował aspirynę lub jakiś inny przeciwbólowy NLPZ, lecz fakt ten nie był zgłaszany personelowi medycznemu, ponieważ nie uważano go za istotny.
Jak powiedział dr David Johnson, jeden z badaczy z Virgini: „odzwierciedla to powszechne, błędne przekonanie, że te leki są mało ważne lub łagodne, podczas gdy w rzeczywistości ich długotrwałe stosowanie, szczególnie u osób w podeszłym wieku i cierpiących na schorzenia takie jak artretyzm, powiązane jest z poważnymi i potencjalnie śmiertelnymi uszkodzeniami przewodu pokarmowego oraz krwawieniami”.
Jeżeli podawane przez badaczy odsetki zgonów i urazów w USA są poprawne, może to oznaczać, że śmiertelne żniwo aspiryny i innych NLPZ wynosi 100 tys. osób rocznie na całym świecie! Co więcej, dalsze 500 tys. spośród nas będzie wymagało opieki szpitalnej, by wyleczyć poważne reakcje na ten lek, takie jak skutki reakcji przewodu pokarmowego2. Aktualnie żaden z tych zgonów nie jest nawet łączony z kwasem acetylosalicylowym.
Równie niepokojące są skutki leku u osób po 75. r.ż. Nie tylko nie chroni on ich przed udarem, ale najwyraźniej go wywołuje, prowadząc do śmierci lub do niepełnosprawności. Akademicy z Oxford University odkryli, że lek spowodował 7-krotny wzrost liczby śródmózgowych udarów krwotocznych, czyli krwawień wewnątrz mózgu, w ciągu ostatnich 25 lat w grupach pacjentów w podeszłym wieku, którzy uczestniczyli w ich badaniu.
Kierownik zespołu, prof. Peter Rothwell, mówi, że aspiryna może wkrótce zdetronizować nadciśnienie jako główną przyczynę śródmózgowych udarów krwotocznych, szczególnie u osób po 75. r.ż. Są ludzie w podeszłym wieku, którzy jej zażywanie traktują, jako jeden z elementów zdrowego stylu życia a w takiej sytuacji, jak wykazały badania, nie przynosi to korzyści. A nasza analiza sugeruje, że szczególnie u osób starszych ryzyko brania aspiryny przeważa nad korzyściami – przestrzega Rothwell.
W kierowanym przez niego badaniu naukowcy przeanalizowali dokumentację ofiar udarów między 1981 a 1985 r. i ponownie w okresie 2002- 2006 r. Podczas gdy ogólny odsetek udarów spowodowanych nadciśnieniem spadł między tymi 2 okresami o 65%, to odsetek wśród osób po 75. r.ż. pozostał taki sam, głównie dlatego, że nastąpił wzrost liczby udarów wśród pacjentów przyjmujących leki rozrzedzające krew, takie jak aspiryna. Zespół badawczy odkrył, że użycie tych leków wzrosło dramatycznie, szczególnie wśród osób zdrowych, które przyjmowały je zapobiegawczo. W latach 1981-1985 tylko 4% pacjentów brało lek rozrzedzający krew, ale odsetek ten wzrósł do 40% między rokiem 2002 a 20063.
Prawdziwe zagrożenia ze strony aspiryny znane są od pewnego czasu, lecz nikt nie jest przygotowany, by coś z tym zrobić. Naukowcy z regionalnych władz zdrowotnych West Midlands w Birmingham byli jednymi z pierwszych, którzy podnieśli chorągiewkę alarmową w 1995 r., gdy zbadali powody, dla których pacjenci trafiali do szpitala w celu leczenia krwawień wrzodów trawiennych.
Odkryli wtedy, że 12,8% spośród 1 121 badanych było regularnymi użytkownikami aspiryny, co definiowali oni jako stosowanie jej 5 dni w tygodniu przez co najmniej miesiąc. Gdy porównano tych pacjentów do innych z tym samym problemem, lecz nie przyjmujących regularnie aspiryny, stało się jasne, że stosowanie NLPZ zwiększało ryzyko hospitalizacji z powodu krwawienia wrzodu trawiennego 2,3 raza przy niskich dawkach, wynoszących zaledwie 75 mg, ale nawet do 3,9 raza przy standardowo zalecanej do stosowania profilaktycznego przeciwko chorobom serca dawce 300 mg4. Badacze ci nie śledzili losów pacjentów po ustaleniu przyczyny ich hospitalizacji, lecz zrobiła to inna grupa naukowców – i otrzymała przerażający obraz. Spośród osób leczonych szpitalnie z powodu poważnego krwawienia lub perforacji górnego przewodu pokarmowego zmarło 10%.
Z czym nie łączyć aspiryny?
Alarmujące dane wyłoniły się z analizy 12 badań, opublikowanych w latach 1980-2000. Osobami szczególnie zagrożonymi są ludzie starsi, a wśród tych, którzy trafili do szpitala, było w przybliżeniu 2 razy więcej mężczyzn niż kobiet5. Oprócz wieku i płci także przyjmowanie kombinacji kilku NLPZ podwyższa ryzyko poważnej reakcji ze strony przewodu pokarmowego. W oddzielnej pracy naukowcy analizujący dokumentację pacjentów z baz danych w Wielkiej Brytanii i Hiszpanii odkryli, że 60% osób cierpiących z powodu takiej reakcji w wyniku używania NLPZ miało ponad 60 lat, 13% stosowało kombinację kilku NLPZ, a 6% miało niedawną historię wrzodów trawiennych, pomimo iż ludzie z wcześniejszymi problemami z przewodem pokarmowym nie powinni w ogóle przyjmować żadnego rodzaju NLPZ6.
Najbardziej śmiercionośną kombinacją może być jednak połączenie NLPZ ze środkami przeciwdepresyjnymi typu SSRI (selektywnymi inhibitorami zwrotnego wychwytu serotoniny), takimi jak Prozac, Zoloft lub Paxil, a jest to bardzo częsty koktajl leków, szczególnie u osób cierpiących na artretyzm, którym często podaje się NLPZ dla złagodzenia bólu i stanu zapalnego stawów, a SSRI do zmniejszenia ich łagodnej depresji.
Gdy takie 2 leki przyjmowane są jednocześnie, ryzyko krwotoku z górnego przewodu pokarmowego wzrasta 6,3 raza. Przekładając to na język potoczny, pacjent musi przyjąć taką kombinację zaledwie 82 razy, by doznać poważnej niepożądanej reakcji ze strony przewodu pokarmowego. Zakładając, że leki będą przyjmowane codziennie, zdarzenie takie wystąpi przed upływem 3 miesięcy leczenia! Naukowcy z University of East Anglia dokonali tego odkrycia, gdy prowadzili meta-analizę 4 badań, obejmujących łącznie 153 tys. pacjentów przyjmujących albo SSRI, albo NLPZ, albo też kombinację tych 2 typów leków. Chorzy, którzy przyjmowali tylko SSRI, zwiększali swe ryzyko reakcji ze strony przewodu pokarmowego 2,4 raza, a ci, którzy brali tylko NLPZ, zagrożeni byli ryzykiem 3,2 raza większym7.
Zanim przeprowadziłem to badanie, nie niepokoiłem się zupełnie, widząc osoby przyjmujące kombinację SSRI i NLPZ. Teraz kiedy zobaczyłem całkiem znaczny wzrost ryzyka, uważam, że lekarze powinni ponownie przejrzeć karty swych pacjentów – czy w ogóle muszą oni przyjmować te leki lub, czy istnieją bezpieczniejsze alternatywy? – mówi szef zespołu dr Yoon K. Loke.
Problemy ze strony przewodu pokarmowego, wywoływane przez aspirynę, znane są już od długiego czasu – nawet jeśli ich rzeczywistą intensywność i rozmiar ujawniono dopiero niedawno – producenci próbowali obniżyć ryzyko, produkując wersję powlekaną, która przechodzi przez żołądek do jelita cienkiego i dopiero tam uwalnia lek, lub też wersję buforowaną, w której standardowa tabletka powleczona jest substancją neutralizującą kwas żołądkowy.
Jednak, jak się okazuje, pokrycia te nie tylko nie zmniejszają ryzyka dla przewodu pokarmowego, ale wydają się je zwiększać. Badacze z Boston University School of Medicine przeprowadzili wywiady na temat stosowania aspiryny z 550 pacjentami szpitali, którzy doznali poważnych krwawień z górnego przewodu pokarmowego. Ku swemu zdumieniu odkryli, że osoby regularnie przyjmujące buforowaną aspirynę były nieco bardziej zagrożone problemami ze strony przewodu pokarmowego niż ci, którzy brali zwykłe tabletki kwasu acetylosalicylowego. Przy dawkach wyższych niż 325 mg u pacjentów przyjmujących tabletki buforowane ryzyko problemów z przewodem pokarmowym było 7-krotnie wyższe, podczas gdy w przypadku standardowych pigułek było ono 6-krotnie wyższe8.
Aspiryna: nadal cudowny lek?
Co najdziwniejsze, popularność kwasu acetylosalicylowego wydaje się odporne na wszelkie złe wieści. Może to dlatego, że wciąż jest on postrzegany jako „cudowny lek”. Szacuje się, że każdego roku prowadzonych jest ok. 3 500 badań nad tym farmaceutykiem i można odnieść wrażenie, że badacze wciąż odnajdują nowe problemy zdrowotne, które, ich zdaniem, może on rozwiązywać, m.in. twierdzono, że aspiryna może zwalczać zaćmę9 i raka prostaty, jelita grubego, trzustki, górnego przewodu pokarmowego oraz płuc – lecz odkryć tych zazwyczaj nikt nie był w stanie powtórzyć i popadały w końcu w zapomnienie.
To oczywiście tylko dodatek do bardziej tradycyjnych i akceptowanych zastosowań kwasu acetylosalicylowego jako leku przeciwzapalnego w przypadku reumatoidalnego zapalenia stawów i choroby zwyrodnieniowej stawów; środka przeciwgorączkowego, obniżającego gorączkę reumatyczną, a także przeciwbólowego w drobnych dolegliwościach. Jeżeli jednak ryzyko regularnego przyjmowania aspiryny przeważa nad płynącymi z niej korzyściami u zdrowych osób po 75. r.ż., jak zasugerował profesor Rothwell z Oksfordu, to czy powinna być przyjmowana przez zdrowe osoby w dowolnym wieku?
Nawet Charles H. Hennekens – były dyrektor medycyny zapobiegawczej w Brigham and Women’s Hospital w Bostonie i jeden z głównych rzeczników kwasu acetylosalicylowego – jest przekonany, że nie jest rzeczą właściwą, by jakakolwiek zdrowa osoba brała aspirynę jako środek profilaktyczny, ponieważ ryzyko jest po prostu zbyt wysokie. Jak stwierdził w raporcie dla Agencji Żywności i Leków (FDA): „ryzyko zawału serca u 30-letniej kobiety jest zazwyczaj bardzo niskie i pozostaje takie nawet przez następne 30 lat. Aspiryna nie przyniesie jej korzyści, ale może wywołać skutki w przewodzie pokarmowym lub niebezpieczne krwawienia”.
Osobom poniżej 12. r.ż. także nie należy podawać aspiryny ze względu na bardzo realne zagrożenie zespołem Reye’a, rzadką, często śmiertelną chorobą, występującą u dzieci zdrowiejących po chorobie wirusowej i wiązaną z użyciem aspiryny10. Jeżeli ludzie zdrowi nie powinni brać aspiryny, sugeruje to, że blisko 40% codziennego jej użycia jest niewłaściwe, a nawet może stanowić zagrożenie dla tysięcy istnień ludzkich bez przynoszenia żadnych realnych korzyści. Niemniej jednak, jak twierdzi Amerykańska Fundacja Kardiologiczna, powinno ono być częścią codziennego programu zdrowotnego każdego, kto ma problemy z sercem. Fundacja szacuje, że 5-10 tys. spośród 900 tys. osób umierających każdego roku w wyniku chorób układu krążenia w samych Stanach Zjednoczonych mogłoby zostać uratowanych, gdyby codziennie przyjmowały one aspirynę. Wskazuje przy tym na badania sugerujące, że kwas acetylosalicylowy może pomagać w wydłużeniu życia osób, które doznały udaru lub zawału serca, czy też powtarzających się blokad po zabiegu wszczepienia by-passów albo angioplastyki w celu udrożnienia zwężonych lub zamkniętych tętnic.
Jednak tym twierdzeniom trzeba przeciwstawić nowsze odkrycia, mówiące o tym, że aspiryna może co roku zabijać 20 tys. Amerykanów tylko z powodu powikłań ze strony przewodu pokarmowego, a liczba ta może znacznie wzrosnąć, jeżeli włączymy do niej także ofiary udarów. Żaden lek nie zastąpi rozsądnego stylu życia. Zdrowa dieta, bogata w warzywa i owoce, umiarkowane ćwiczenia fizyczne oraz życie wolne od stresu i papierosów mogą zdziałać więcej zarówno dla człowieka zdrowego, jak i dla pacjenta zdrowiejącego po chorobie.
Jak powiedziała Debra Bowen z FDA: „lekarze naprawdę powinni spojrzeć na aspirynę w kontekście całkowitej opieki, jako na część całego planu leczenia osób zagrożonych zawałem serca lub udarem”. Ten pogląd podziela dr Peter Coleman, zastępca dyrektora ds. badań Stowarzyszenia Udarów w Wielkiej Brytanii. Jego zdaniem, jeżeli jesteś zdrowy i zagraża Ci niewielkie ryzyko chorób serca lub udaru, to podwyższone ryzyko skutków ubocznych kwasu acetylosalicylowego może z dużym prawdopodobieństwem przeważyć nad korzyściami zapobiegania udarowi.
Czy aspiryna naprawdę pomaga sercu?
Dzisiejsza popularność aspiryny ma większy związek z jej zdolnością do chronienia nas przed chorobami sercowo-naczyniowymi niż z jej oryginalnym działaniem przeciwbólowym i przeciwzapalnym, w którym zastąpiły ją nowsze produkty, takie jak ibuprofen. Obecnie na całym świecie co roku spożywamy aż 35 tys. ton aspiryny – co równa się ok. 100 mld tabletek (a ilość ta wzrasta co roku o 15%) – z czego:
- ok. 37% przyjmowanych jest jako środek zapobiegający chorobom serca i udarom,
- 23% ze względu na jej własności przeciwzapalne najczęściej przez osoby cierpiące na artretyzm,
- a ok. 14% dla złagodzenia bólu głowy.
Zasadnicza rola aspiryny jako leku przeciwzapalnego i przeciwgorączkowego zaczęła się zmieniać, gdy pracujący w Kalifornii dr L. L. Craven odkrył, że przynosiła ona korzyści jego pacjentom chorym na serce11. Późniejsze badania potwierdziły jej rolę jako środka zapobiegawczego, szczególnie dla pacjentów kardiologicznych. W 1998 r. amerykańska Agencja Żywności i Leków, regulująca rynek farmaceutyczny, poszerzyła zakres stosowania aspiryny, dodając jej nową rolę, zwłaszcza u osób, które przebyły już zawał serca, udar, dusznicę bolesną czy też zabieg wszczepienia by-passów lub angioplastyki.
Od tamtej pory 2 meta-analizy wykazały, że kwas acetylosalicylowy może obniżać ryzyko chorób układu krążenia o 13% i zawału serca aż o 32%12. Mimo tych pełnych optymizmu rekomendacji wiele grup zachowuje ostrożność i zaleca, by osoby zdrowe nie używały aspiryny w celach profilaktycznych – na tzw. wszelki wypadek. Amerykański Zespół Zadaniowy Służby Profilaktycznej nadal twierdzi, że dane są niewystarczające do wygłoszenia kategorycznej opinii13. Europejskie Towarzystwo Kardiologiczne sugeruje, by osoby zagrożone wysokim ryzykiem chorób serca brały aspirynę tylko w niskiej dawce 75 mg.
Bryan Hubbard
- Scand J Rheum Suppl, 1992; 92: 21-4
- Proceedings of the Annual Scientifi c Meeting of the American College of Gastroenterology, 15 października 2007
- Lancet Neurology, 2007; 6: 487-93
- BMJ, 1995; 310: 827-30
- J Clin Epidemiol, 2002; 55: 1057-63
- BMC Medicine, 2006; 4: 22
- Aliment Pharmacol Ther, 5 października 207; doi: 10,1111/j.1365-2036.2007.03541
- Lancet, 1996; 348: 1413-6
- Arch Ophthalmol, 1992; 119: 339-42
- BMJ, 2002; 325: 9881
- Mississippi Valley Med J, 1953; 75: 38-44
- Arch Intern Med, 2000; 160: 3123-7; Heart, 2001; 85: 265-71
- Ann Intern Med, 2002; 136: 157-60
- BMJ, 1994; 308: 1213