Czy aspiryna jest bezpieczna?

Zachęcani przez strażni­ków zdrowia na całym świecie, co roku łykamy 100 mld tabletek tego leku, a 37% z nich przyjmowanych jest przez osoby zdrowe, jako część ich codziennego programu zdrowotnego. Utarło się bowiem przekonanie, że aspiryna jest jednym z naszych wielkich sprzymierzeńców w zapo­bieganiu chorobom układu krążenia. Tymczasem kwas acetylosalicylowy może być zabójczy!

Artykuł na: 23-28 minut
Zdrowe zakupy

Aspiryna - szkodzi czy leczy?

Głównym składnikiem aspiryny jest kwas salicylowy, otrzymywany z kory wierzby i z rośliny o nazwie wiązówka błotna. Już Hipokrates w V w. p.n.e. znał jego własności przeciwbólowe i przeciwgorącz­kowe. Gdy koncern Bayer zaczął sprzedawać ją w 1899 r., aspiryna stała się pierwszym w historii lekiem z rodziny niesteroidowych leków przeciwzapalnych (NLPZ). Pomimo szerokiego użycia i popu­larności mechanizm jej działa­nia był zupełnie nieznany aż do 1971 r., gdy brytyjski farmakolog John Vane odkrył, że hamuje pro­dukcję prostaglandyn i trombok­sanów, hormonów regulujących wiele funkcji fizjologicznych.

Jednak jej dzisiejsza popularność ma większy związek z postrzeganiem jej, jako niedrogiego i dostępnego od ręki magicznego pocisku, który może ochronić nas przed największym zabójcą ludzkości – chorobami układu sercowo-naczynio­wego. Skromna aspiryna może – jak twierdzą jej propagatorzy – obniżać ciśnie­nie krwi i pomagać w jej rozrze­dzaniu, obniżając w ten sposób ryzyko udaru i zawału serca – te 2 funkcje przesłaniają obecnie jej pierwotne zastosowanie jako środka przeciwbólowego, przeciwzapal­nego i przeciwgorączkowego.

tabletki
Głównym składnikiem aspiryny jest kwas salicylowy, otrzymywany z kory wierzby i z rośliny o nazwie wiązówka błotna.

Na dodatek, wydaje się ona sto­sunkowo łagodnym lekiem. Ame­rykańskie Stowarzyszenie Centrów Kontroli Zatruć otrzymuje co roku doniesienia o zaledwie 59 zgonach z powodu aspiryny, podczas gdy badacze określają śmiertelność z powodu wszystkich NLPZ, takich jak aspiryna, ibuprofen i naproksen, jako ok. 7 600 zgonów rocznie1. Tak czy inaczej, lekarze utrzy­mują, że liczby te wyrażają całkiem akceptowalne ryzyko w zestawie­niu z wieloma tysiącami osób, które w innym wypadku mogłyby umrzeć w wyniku chorób serca.  Jednak naukowcy odkrywają teraz, że wszyscy zostaliśmy w sposób dramatyczny i katastrofalny zwie­dzeni zapewnieniami społeczności medycznej. Aspiryna nie tylko nie jest łagodna, ale może być wręcz niebezpiecznym zabójcą naszego społeczeństwa i to takim, którego nigdy o to nie podejrzewaliśmy.

Nowe twierdzenie koncentruje się na dobrze udokumentowanym skutku ubocznym tego leku, jakim jest wywoływanie poważnych, a w niektórych przypadkach nawet śmiertelnych krwawień z przewodu pokarmowego. Naukowcy odkryli jednak w osobnym badaniu nowy niepokojący skutek uboczny aspi­ryny: może ona być ważną przy­czyną udarów u osób starszych. Biorąc pod uwagę jej szeroko roz­powszechnione użycie, badacze ostrzegają, że te małe tabletki jako główna przyczyna udarów mogą wkrótce wyprzedzić nadciśnienie.

Co mówią obecne badania na temat aspiryny?

W pierwszym z nowych studiów naukowcy wyliczyli, że aspiryna zabija co roku 20 tys. Ameryka­nów, a kolejne 100 tys. wysyła do szpitala tylko z powodu proble­mów z przewodem pokarmowym. Zadziwiające jest, że każda z tych śmierci i reakcji prześlizguje się „pod radarem” i żadna nie jest w ogóle wiązana z aspiryną.  Uczeni z Eastern Virginia Medi­cal School dokonali alarmującego odkrycia, gdy prowadzili wywiady z pacjentami kliniki specjalizującej się w problemach układu pokar­mowego. Odkryli, że 1 na 5 z nich przyjmował aspirynę lub jakiś inny przeciwbólowy NLPZ, lecz fakt ten nie był zgłaszany perso­nelowi medycznemu, ponieważ nie uważano go za istotny.

Jak powiedział dr David Johnson, jeden z badaczy z Virgini: „odzwier­ciedla to powszechne, błędne przekonanie, że te leki są mało ważne lub łagodne, podczas gdy w rzeczywistości ich długotrwałe stosowanie, szczególnie u osób w podeszłym wieku i cierpiących na schorzenia takie jak artretyzm, powiązane jest z poważnymi i potencjalnie śmiertelnymi uszkodzeniami przewodu pokar­mowego oraz krwawieniami”.

Jeżeli podawane przez bada­czy odsetki zgonów i urazów w USA są poprawne, może to ozna­czać, że śmiertelne żniwo aspiryny i innych NLPZ wynosi 100 tys. osób rocznie na całym świecie! Co więcej, dalsze 500 tys. spośród nas będzie wymagało opieki szpitalnej, by wyle­czyć poważne reakcje na ten lek, takie jak skutki reakcji przewodu pokarmowego2. Aktualnie żaden z tych zgonów nie jest nawet łączony z kwasem acetylosalicylowym.

Równie niepokojące są skutki leku u osób po 75. r.ż. Nie tylko nie chroni on ich przed udarem, ale najwyraźniej go wywołuje, prowa­dząc do śmierci lub do niepełno­sprawności. Akademicy z Oxford University odkryli, że lek spowo­dował 7-krotny wzrost liczby śród­mózgowych udarów krwotocznych, czyli krwawień wewnątrz mózgu, w ciągu ostatnich 25 lat w grupach pacjentów w podeszłym wieku, któ­rzy uczestniczyli w ich badaniu.

Kierownik zespołu, prof. Peter Rothwell, mówi, że aspiryna może wkrótce zdetronizować nadciśnienie jako główną przyczynę śródmó­zgowych udarów krwotocznych, szczególnie u osób po 75. r.ż. Są ludzie w podeszłym wieku, którzy jej zażywanie traktują, jako jeden z elementów zdrowego stylu życia a w takiej sytuacji, jak wykazały badania, nie przynosi to korzyści. A nasza analiza suge­ruje, że szczególnie u osób starszych ryzyko brania aspiryny przeważa nad korzyściami – przestrzega Rothwell.

W kierowanym przez niego bada­niu naukowcy przeanalizowali dokumentację ofiar udarów między 1981 a 1985 r. i ponownie w okresie 2002- 2006 r. Podczas gdy ogólny odsetek udarów spowodowanych nadciśnieniem spadł między tymi 2 okresami o 65%, to odsetek wśród osób po 75. r.ż. pozostał taki sam, głównie dlatego, że nastąpił wzrost liczby udarów wśród pacjentów przyjmujących leki rozrzedza­jące krew, takie jak aspiryna. Zespół badawczy odkrył, że użycie tych leków wzrosło dramatycznie, szczególnie wśród osób zdrowych, które przyjmowały je zapobiegaw­czo. W latach 1981-1985 tylko 4% pacjentów brało lek rozrzedza­jący krew, ale odsetek ten wzrósł do 40% między rokiem 2002 a 20063.
Prawdziwe zagrożenia ze strony aspiryny znane są od pewnego czasu, lecz nikt nie jest przy­gotowany, by coś z tym zrobić. Naukowcy z regionalnych władz zdrowotnych West Midlands w Bir­mingham byli jednymi z pierw­szych, którzy podnieśli chorągiewkę alarmową w 1995 r., gdy zbadali powody, dla których pacjenci trafiali do szpitala w celu leczenia krwawień wrzodów trawiennych.

Odkryli wtedy, że 12,8% spośród 1 121 badanych było regularnymi użytkownikami aspiryny, co definio­wali oni jako stosowanie jej 5 dni w tygodniu przez co najmniej mie­siąc. Gdy porównano tych pacjentów do innych z tym samym problemem, lecz nie przyjmujących regularnie aspiryny, stało się jasne, że stosowa­nie NLPZ zwiększało ryzyko hospita­lizacji z powodu krwawienia wrzodu trawiennego 2,3 raza przy niskich dawkach, wynoszących zaledwie 75 mg, ale nawet do 3,9 raza przy standardowo zalecanej do stoso­wania profilaktycznego przeciwko chorobom serca dawce 300 mg4. Badacze ci nie śledzili losów pacjentów po ustaleniu przy­czyny ich hospitalizacji, lecz zrobiła to inna grupa naukowców – i otrzymała przerażający obraz. Spośród osób leczonych szpitalnie z powodu poważnego krwawienia lub perforacji górnego przewodu pokarmowego zmarło 10%.

Z czym nie łączyć aspiryny?

Alarmujące dane wyłoniły się z analizy 12 badań, opublikowa­nych w latach 1980-2000. Osobami szczególnie zagrożonymi są ludzie starsi, a wśród tych, którzy trafili do szpitala, było w przybliżeniu 2 razy więcej mężczyzn niż kobiet5. Oprócz wieku i płci także przyjmo­wanie kombinacji kilku NLPZ pod­wyższa ryzyko poważnej reakcji ze strony przewodu pokarmowego. W oddzielnej pracy naukowcy ana­lizujący dokumentację pacjentów z baz danych w Wielkiej Brytanii i Hiszpanii odkryli, że 60% osób cierpiących z powodu takiej reakcji w wyniku używania NLPZ miało ponad 60 lat, 13% stosowało kom­binację kilku NLPZ, a 6% miało niedawną historię wrzodów trawien­nych, pomimo iż ludzie z wcześniej­szymi problemami z przewodem pokarmowym nie powinni w ogóle przyjmować żadnego rodzaju NLPZ6.

Najbardziej śmiercionośną kom­binacją może być jednak połączenie NLPZ ze środkami przeciwdepre­syjnymi typu SSRI (selektywnymi inhibitorami zwrotnego wychwytu serotoniny), takimi jak Prozac, Zoloft lub Paxil, a jest to bardzo częsty koktajl leków, szczególnie u osób cierpiących na artretyzm, którym często podaje się NLPZ dla złagodzenia bólu i stanu zapal­nego stawów, a SSRI do zmniej­szenia ich łagodnej depresji.

tabletki
Kwas acetylosalicylowy  występujący w aspirynie nie lubi towarzystwa kawy, alkoholu i ostrych przypraw. Są to produkty, które podrażniają błonę śluzową żołądka

Gdy takie 2 leki przyjmowane są jednocześnie, ryzyko krwotoku z górnego przewodu pokarmowego wzrasta 6,3 raza. Przekładając to na język potoczny, pacjent musi przyjąć taką kombinację zaledwie 82 razy, by doznać poważnej niepo­żądanej reakcji ze strony przewodu pokarmowego. Zakładając, że leki będą przyjmowane codziennie, zdarzenie takie wystąpi przed upływem 3 miesięcy leczenia! Naukowcy z University of East Anglia dokonali tego odkrycia, gdy prowadzili meta-analizę 4 badań, obejmujących łącznie 153 tys. pacjentów przyjmują­cych albo SSRI, albo NLPZ, albo też kombinację tych 2 typów leków. Chorzy, którzy przyjmo­wali tylko SSRI, zwiększali swe ryzyko reakcji ze strony przewodu pokarmowego 2,4 raza, a ci, którzy brali tylko NLPZ, zagrożeni byli ryzykiem 3,2 raza większym7.

Zanim przeprowadziłem to bada­nie, nie niepokoiłem się zupełnie, widząc osoby przyjmujące kom­binację SSRI i NLPZ. Teraz kiedy zobaczyłem całkiem znaczny wzrost ryzyka, uważam, że lekarze powinni ponownie przejrzeć karty swych pacjentów – czy w ogóle muszą oni przyjmować te leki lub, czy istnieją bezpieczniejsze alternatywy? – mówi szef zespołu dr Yoon K. Loke.
Problemy ze strony przewodu pokarmowego, wywoływane przez aspirynę, znane są już od długiego czasu – nawet jeśli ich rzeczywistą intensywność i rozmiar ujawniono dopiero niedawno – producenci próbowali obniżyć ryzyko, pro­dukując wersję powlekaną, która przechodzi przez żołądek do jelita cienkiego i dopiero tam uwalnia lek, lub też wersję buforowaną, w której standardowa tabletka powleczona jest substancją neu­tralizującą kwas żołądkowy.

Jednak, jak się okazuje, pokrycia te nie tylko nie zmniejszają ryzyka dla przewodu pokarmowego, ale wydają się je zwiększać. Badacze z Boston University School of Medi­cine przeprowadzili wywiady na temat stosowania aspiryny z 550 pacjentami szpitali, którzy doznali poważnych krwawień z górnego przewodu pokarmowego. Ku swemu zdumieniu odkryli, że osoby regularnie przyjmujące buforowaną aspirynę były nieco bardziej zagrożone problemami ze strony przewodu pokarmo­wego niż ci, którzy brali zwykłe tabletki kwasu acetylosalicylo­wego. Przy dawkach wyższych niż 325 mg u pacjentów przyjmujących tabletki buforowane ryzyko proble­mów z przewodem pokarmowym było 7-krotnie wyższe, podczas gdy w przypadku standardowych pigu­łek było ono 6-krotnie wyższe8.

Aspiryna: nadal cudowny lek?

Co najdziwniejsze, popular­ność kwasu acetylosalicylowego wydaje się odporne na wszel­kie złe wieści. Może to dlatego, że wciąż jest on postrzegany jako „cudowny lek”. Szacuje się, że każdego roku prowadzonych jest ok. 3 500 badań nad tym far­maceutykiem i można odnieść wrażenie, że badacze wciąż odnajdują nowe problemy zdro­wotne, które, ich zdaniem, może on rozwiązywać, m.in. twier­dzono, że aspiryna może zwalczać zaćmę9 i raka prostaty, jelita gru­bego, trzustki, górnego przewodu pokarmowego oraz płuc – lecz odkryć tych zazwyczaj nikt nie był w stanie powtórzyć i popa­dały w końcu w zapomnienie.

To oczywiście tylko dodatek do bardziej tradycyjnych i akcepto­wanych zastosowań kwasu acetylo­salicylowego jako leku przeciwzapal­nego w przypadku reumatoidalnego zapalenia stawów i choroby zwyrod­nieniowej stawów; środka przeciwgo­rączkowego, obniżającego gorączkę reumatyczną, a także przeciwbólo­wego w drobnych dolegliwościach. Jeżeli jednak ryzyko regularnego przyjmowania aspiryny przeważa nad płynącymi z niej korzyściami u zdrowych osób po 75. r.ż., jak zasugerował profesor Rothwell z Oksfordu, to czy powinna być przyjmowana przez zdrowe osoby w dowolnym wieku?

Nawet Charles H. Hennekens – były dyrektor medycyny zapobie­gawczej w Brigham and Women’s Hospital w Bostonie i jeden z głów­nych rzeczników kwasu acetylosa­licylowego – jest przekonany, że nie jest rzeczą właściwą, by jakakolwiek zdrowa osoba brała aspirynę jako środek profilaktyczny, ponieważ ryzyko jest po prostu zbyt wysokie. Jak stwierdził w raporcie dla Agencji Żywności i Leków (FDA): „ryzyko zawału serca u 30-letniej kobiety jest zazwyczaj bardzo niskie i pozo­staje takie nawet przez następne 30 lat. Aspiryna nie przyniesie jej korzyści, ale może wywołać skutki w przewodzie pokarmowym lub niebezpieczne krwawienia”.

Osobom poniżej 12. r.ż. także nie należy podawać aspiryny ze względu na bardzo realne zagrożenie zespo­łem Reye’a, rzadką, często śmiertelną chorobą, występującą u dzieci zdro­wiejących po chorobie wirusowej i wiązaną z użyciem aspiryny10. Jeżeli ludzie zdrowi nie powinni brać aspiryny, sugeruje to, że bli­sko 40% codziennego jej użycia jest niewłaściwe, a nawet może stanowić zagrożenie dla tysięcy istnień ludzkich bez przynosze­nia żadnych realnych korzyści. Niemniej jednak, jak twierdzi Amerykańska Fundacja Kardiolo­giczna, powinno ono być częścią codziennego programu zdrowotnego każdego, kto ma problemy z sercem. Fundacja szacuje, że 5-10 tys. spo­śród 900 tys. osób umierających każdego roku w wyniku chorób układu krążenia w samych Stanach Zjednoczonych mogłoby zostać uratowanych, gdyby codziennie przyjmowały one aspirynę. Wska­zuje przy tym na badania sugeru­jące, że kwas acetylosalicylowy może pomagać w wydłużeniu życia osób, które doznały udaru lub zawału serca, czy też powta­rzających się blokad po zabiegu wszczepienia by-passów albo angioplastyki w celu udrożnienia zwężonych lub zamkniętych tętnic.

Jednak tym twierdzeniom trzeba przeciwstawić nowsze odkrycia, mówiące o tym, że aspiryna może co roku zabijać 20 tys. Ameryka­nów tylko z powodu powikłań ze strony przewodu pokarmo­wego, a liczba ta może znacznie wzrosnąć, jeżeli włączymy do niej także ofiary udarów. Żaden lek nie zastąpi rozsądnego stylu życia. Zdrowa dieta, bogata w warzywa i owoce, umiarkowane ćwiczenia fizyczne oraz życie wolne od stresu i papierosów mogą zdziałać więcej zarówno dla czło­wieka zdrowego, jak i dla pacjenta zdrowiejącego po chorobie.

Jak powiedziała Debra Bowen z FDA: „lekarze naprawdę powinni spojrzeć na aspirynę w kontekście całkowitej opieki, jako na część całego planu leczenia osób zagrożo­nych zawałem serca lub udarem”. Ten pogląd podziela dr Peter Coleman, zastępca dyrektora ds. badań Stowarzyszenia Uda­rów w Wielkiej Brytanii. Jego zdaniem, jeżeli jesteś zdrowy i zagraża Ci niewielkie ryzyko chorób serca lub udaru, to pod­wyższone ryzyko skutków ubocz­nych kwasu acetylosalicylowego może z dużym prawdopodobień­stwem przeważyć nad korzy­ściami zapobiegania udarowi.

Czy aspiryna naprawdę pomaga sercu?

Dzisiejsza popularność aspiryny ma większy związek z jej zdolnością do chronienia nas przed chorobami sercowo-naczyniowymi niż z jej oryginalnym działaniem przeciwbó­lowym i przeciwzapalnym, w którym zastąpiły ją nowsze produkty, takie jak ibuprofen. Obecnie na całym świecie co roku spożywamy aż 35 tys. ton aspi­ryny – co równa się ok. 100 mld tabletek (a ilość ta wzrasta co roku o 15%) – z czego:

  • ok. 37% przyjmowanych jest jako środek zapobiegający chorobom serca i udarom,
  • 23% ze względu na jej własności przeciwzapalne naj­częściej przez osoby cierpiące na artretyzm,
  • a ok. 14% dla złagodzenia bólu głowy.

Zasadnicza rola aspiryny jako leku przeciwzapalnego i prze­ciwgorączkowego zaczęła się zmieniać, gdy pracujący w Kalifornii dr L. L. Craven odkrył, że przynosiła ona korzyści jego pacjentom chorym na serce11.  Późniejsze badania potwierdziły jej rolę jako środka zapobiegawczego, szczegól­nie dla pacjentów kardiologicznych. W 1998 r. amerykańska Agencja Żywności i Leków, regulująca rynek farmaceutyczny, poszerzyła zakres stosowania aspi­ryny, dodając jej nową rolę, zwłaszcza u osób, które przebyły już zawał serca, udar, dusznicę bolesną czy też zabieg wszczepienia by-passów lub angioplastyki.

Od tamtej pory 2 meta-analizy wykazały, że kwas acetylosalicylowy może obniżać ryzyko chorób układu krążenia o 13% i zawału serca aż o 32%12.  Mimo tych pełnych optymizmu rekomendacji wiele grup zachowuje ostrożność i zaleca, by osoby zdrowe nie używały aspiryny w celach profilaktycznych – na tzw. wszelki wypadek. Amerykański Zespół Zadaniowy Służby Profilaktycz­nej nadal twierdzi, że dane są niewystarczające do wygłoszenia kategorycznej opinii13. Europejskie Towarzystwo Kardiologiczne sugeruje, by osoby zagrożone wysokim ryzykiem chorób serca brały aspirynę tylko w niskiej dawce 75 mg.

Bryan Hubbard

Bibliografia
  • Scand J Rheum Suppl, 1992; 92: 21-4
  • Proceedings of the Annual Scientifi c Meeting of the American College of Gastroenterology, 15 października 2007
  • Lancet Neurology, 2007; 6: 487-93
  • BMJ, 1995; 310: 827-30
  • J Clin Epidemiol, 2002; 55: 1057-63
  • BMC Medicine, 2006; 4: 22
  • Aliment Pharmacol Ther, 5 października 207; doi: 10,1111/j.1365-2036.2007.03541
  • Lancet, 1996; 348: 1413-6
  • Arch Ophthalmol, 1992; 119: 339-42
  • BMJ, 2002; 325: 9881
  • Mississippi Valley Med J, 1953; 75: 38-44
  • Arch Intern Med, 2000; 160: 3123-7; Heart, 2001; 85: 265-71
  • Ann Intern Med, 2002; 136: 157-60
  • BMJ, 1994; 308: 1213
Autor publikacji:
Wczytaj więcej
Nasze magazyny