Zdrowie seksualne w menopauzie - co mówią badania?

Funkcje seksualne pogarszają się wraz z postępem przekwitania. Najczęściej zgłaszane objawy obejmują niskie pożądanie seksualne, słabe nawilżenie pochwy i ból podczas stosunku, który jest jednym z powikłań menopauzalnego zespołu moczowo-płciowego. Główną rolę w upośledzeniu funkcji seksualnych odgrywa obniżenie poziomu hormonów płciowych, należy jednak wziąć również pod uwagę zmiany psychologiczne i relacyjne, związane ze starzeniem się i rozwojem chorób metabolicznych oraz sercowo-naczyniowych. Całe szczęście, obecnie dostępnych jest wiele różnych opcji leczenia. Artykuł jest skróconą i uproszczoną wersją publikacji naukowej. 

Artykuł na: 29-37 minut
Zdrowe zakupy

Ludzka seksualność jest wieloczynnikowa i zależna od wypadkowej psychologicznych, biologicznych, relacyjnych i społeczno-kul­turowych uwarunkowań. Koncepcja ta jest szczególnie prawdziwa w przypadku płci żeń­skiej. Reakcja seksualna u kobiet jest bowiem bardzo złożona, ze względu na skompliko­wane współdziałanie reakcji neuroemocjonal­nych, dążenie do intymności relacyjnej i silne wahania poziomu hormonów. 

Zdrowie seksualne to „stan fizycznego, emocjonalnego, psychicznego i społecz­nego dobrostanu, związanego z seksual­nością, a nie jedynie brak dysfunkcji lub niedołężności”, a seksualność kobiet została uznana przez Światową Organizację Zdro­wia (WHO) nie tylko za ważny składnik zdrowia kobiet, lecz także za podstawowe prawo człowieka.

Stopniowe wydłużanie się okresu życia spowodowało, że kobieta spędza średnio jedną trzecią swojego życia w okresie pomenopauzalnym. Chociaż istnieje tendencja do zakładania, że tracą one zainteresowanie seksem po menopauzie, seksualność pozostaje umiarkowanie lub nie­zwykle ważnym elementem dla wielu kobiet w średnim wieku.

Z drugiej strony, bardzo niewielki odsetek partnerek w średnim wieku zgłasza, że omawiało swoje problemy seksualne w placówce medycznej (w przeci­wieństwie do mężczyzn). W rzeczywistości istnieją dodatkowe bariery dla starzejących się kobiet w dostępie do informacji i profe­sjonalnej pomocy w kontekście seksualno­ści, w wyniku czego rzadko poszukują one i otrzymują odpowiednie leczenie.

Niestety, bariery te często obejmują niekompetencję i błędy ze strony pracowników systemu ochrony zdrowia, w tym brak czasu, niedobór specjalistycz­nej wiedzy, obawy o własną pewność siebie i umiejętności lub osobisty dyskomfort i stereotypy, dotyczące braku potrzeb seksualnych i zachowań odpowiednich do wieku.

Menopauza i funkcje seksualne

Powszechnie przyjmuje się, że funkcje seksualne pogarszają się wraz z postępem menopauzy, niezależnie od wieku. Najczęściej zgłaszane objawy obejmują obniżenie pożądania seksualnego (40–55%), niedostateczne nawilżenie pochwy (25–30%) i dyspareunię (12–45%).

Dysfunkcja seksualna na tym etapie życia ma swoje korzenie w szerokim zakresie czynników predysponujących, wyzwalających i podtrzy­mujących, które mogą mieć pochodzenie biologiczne, psychologiczne i społeczno-kulturowe. Wynika z tego, że wielowymiarowe podejście do terapii tych problemów ma szczególne znaczenie w okresie przekwitania.

W badaniu, obejmującym ponad 430 Australijek (w wieku 45–55 lat) zaobserwowano znaczące zmiany w funkcjach seksualnych, w tym zmniejszoną reaktywność na bodźce seksualne i mniejszą częstotliwość stosunków, zwiększoną suchość pochwy i problemy w relacji z partnerem, ze znacz­nym nasileniem wraz z wiekiem i postępem przekwitania.

Częstość występowania dysfunkcji seksualnych mieściła się w zakresie 42–88%. W jednym z badań uczestniczki po menopauzie zgłaszały obniżenie pożądania w porówna­niu z kobietami przed menopauzą. Podobnie ochotniczki w okresie przekwitania i pomenopauzalnym zgłaszały mniejsze pobudzenie w porównaniu z własnymi reakcjami w wieku 40 lat.

Wreszcie dane z europejskiego badania, przeprowadzonego z udziałem 1805 kobiet po menopauzie (w wieku 50–60 lat) wykazały, że 34% z nich skarżyło się na zmniejszenie popędu seksualnego, a 53% odczuwało mniej­sze zainteresowanie seksem, podczas gdy 71% stwierdziło, że utrzymanie życia seksualnego jest ważne.

para w średnim wieku
Należy podkreślić, że niski poziom libido, najczęst­szy problem seksualny u kobiet w średnim wieku, nie stanowi sam w sobie dysfunkcji seksualnej.

W rzeczywistości, aby zdiagnozować zaburzenie hipoaktywnego pożądania seksu­alnego (HSDD), charakteryzujące się brakiem lub znacznym osłabieniem pożądania, co powoduje znaczny niepokój, konieczne jest badanie poziomu stresu seksualnego.

Prze­prowadzono zatem badanie z udziałem ochotniczek w wieku 40–65 lat, które wykazało, że częstość występowania niskiego pożądania wyniosła 69,3%, podczas gdy częstość występowa­nia HSDD to 32,2%. Kobiety z HSDD zgłaszały także suchość pochwy, ból podczas lub po stosunku, umiarkowane do cięż­kich objawy depresyjne i stosowanie leków psychotropowych.

Seks i hormony - jak współgrają w czasie menopauzy?

Chociaż badania populacyjne sugerują, że kobiety często doświadczają spadku funkcji seksualnych wraz z wiekiem i przekwitaniem, nie dotyczy to całej populacji kobiet. Ponadto należy wyjaśnić, w jaki sposób aspekty psychospołeczne i uwarunkowania hormonalne przyczyniają się do utrzymania zdrowego życia seksualnego w okresie menopauzy.

Hormony płciowe odgrywają bowiem główną rolę w pozy­tywnej modulacji zachowań seksualnych, nastroju i emocji przez całe życie kobiety. Obniżające się poziomy hormonów w okresie przekwitania i ich skrajnie niskie stężenie po menopauzie, wiążą się ze szkodliwymi konsekwencjami dla samopoczucia ogólnego i życia seksualnego.

W odnie­sieniu do ośrodkowego układu nerwowego, niskie stężenia hormonów płciowych, związane z menopauzą, mogą wpły­wać na aktywację niektórych obszarów mózgu. Badanie metodą funkcjonalnego rezonansu magnetycznego (fMRI) wykazało niższą aktywność obszarów mózgowia, odpowie­dzialnych za ocenę bodźców zmysłowych, regulację emocji i kontrole impulsów, po wzrokowej stymulacji seksualnej u kobiet po menopauzie w porównaniu z kobietami przed menopauzą. Ponadto, obniżenie poziomu estrogenów osłabia funkcje poznawcze, przyczyniając się do starzenia się mózgu i procesów neurodegeneracyjnych. 

kobieta w średnim wieku
Estrogeny regulują aktywność wielu neuroprzekaźników, w tym zaangażowanego w zachowania seksualne układu dopaminergiczne, związanego z tzw. układem nagrody. 

W ostatnich latach badania nad menopauzą i seksualno­ścią skupiały się głównie na niedoborze estrogenów i ich miejscowym lub ogólnym zastępowaniu. Jednak zwrócono ponownie uwagę na androgeny, hormony kluczowe dla zdrowia seksualnego kobiet.

Badania potwierdzają, że estro­geny i androgeny wywierają synergistyczny, stymulujący wpływ na żeńską seksualność, aktywując pożądanie poprzez złożoną sieć neuroprzekaźników i utrzymanie równowagi między sygnałami pobudzającymi i hamującymi. Warto zauważyć, że zarówno w okresie przedmenopauzalnym, jak i pomenopauzalnym, we krwi kobiet stwierdza się wyższe stężenia testosteronu, czyli jednego z androgenów.

Obniżenie poziomu androgenów jest jednak u kobiet związane ze starzeniem się organizmu, a nie z menopauzą. Wytwarzanie prekursora testosteronu, dehydroepian­drosteronu (DHEA), przez nadnercza stopniowo spada, a zwiększenie jego wytwarzania w jajnikach nie jest w stanie skorygować deficytu. I odwrotnie, gwałtowny spadek poziomu testosteronu obserwuje się u młodych kobiet, przechodzących menopauzę chirurgiczną z usunięciem wytwarzających androgeny jajników.

Ustalono, że meno­pauza chirurgiczna często prowadzi do poważniejszych dysfunkcji seksualnych, w porównaniu z menopauzą natu­ralną, z dwukrotnie większym ryzykiem rozwoju niskiego pożądania seksualnego. Ponieważ obustronna ooforektomia (usunięcie jajników) wiąże się z niższym poziomem całko­witego i wolnego testosteronu, w porównaniu doi naturalnej menopauzy, zmniejszenie stężenia androgenów jest naj­bardziej prawdopodobną przyczyną zwiększonego ryzyka HSDD u tych kobiet.

Wiele badań wykazało skuteczność leczenia testosteronem (samodzielnie lub w połączeniu z hormonalną terapią zastępczą) obniżenia libido u kobiet po menopauzie naturalnej i chirurgicznej. Androgeny stymulują bowiem pożądanie seksualne, działając na układy nagrody w mózgu, prawdopodobnie poprzez modulację szlaków dopaminergicznych.

Menopauzalny zespół moczowo płciowy 

Menopauzalny zespół moczowo-płciowy (GSM) to termin wprowadzony w 2014 roku przez Międzynarodowe Towa­rzystwo Badań nad Zdrowiem Seksualnym Kobiet i Północ­noamerykańskie Towarzystwo Menopauzy. GSM zastąpił starsze diagnozy, takie jak „zanikowe zapalenie pochwy”, termin, który uznano za niewystarczający do zdefiniowa­nia złożoności objawów, związanych z menopauzą oraz ich wpływu endokrynologicznego.

Menopauzalny zespół moczowo-płciowy to wywołany obniżeniem poziomu hor­monów płciowych przewlekły, postępujący stan, który obej­muje zmiany fizjologiczne i anatomiczne warg sromowych większych i mniejszych, przedsionka pochwy, łechtaczki, pochwy i tkanki dolnych dróg moczowych. Podczas gdy objawy naczynioruchowe, towarzyszące menopauzie, na ogół ustępują z czasem, objawy pochwowe zwykle ulegają zaostrzeniu i nie ustępują bez leczenia.

GSM dotyka około 50% kobiet w średnim i starszym wieku i wywiera nega­tywny wpływ na obraz własnego ciała, relacje z partnerem, zdrowie seksualne i ogólną jakość życia. Kobiety często nie wiedzą przy tym, że istnieją bezpieczne i proste metody leczenia GSM i rzadko szukają pomocy medycznej.

kobieta w średnim wieku

Hormony płciowe są jednym z najważniejszych czynników rozwoju i utrzymania zdrowej tkanki narządów płciowych. Ich niedobór powoduje powrót narządów moczowo-płcio­wych do struktury i funkcji bardziej charakterystycznych dla okresu sprzed pokwitania (dojrzewania). Pomimo wieloletniego przekonania, że niski poziom estrogenów po menopauzie może prowadzić do objawów GSM, badania dowodzą, że androgeny są również ważne w fizjologii ludz­kiego układu moczowo-płciowego. 

Objawy kliniczne menopauzalnego zespołu moczowo­-płciowego obejmują zmniejszone jędrność i elastyczność pochwy, obkurczenie warg sromowych mniejszych, utratę fałdek pochwy, bladość okolic intymnych lub rumień oraz zwiększoną wrażliwość pochwy z tendencją do powstawania wybroczyn.

Objawy urologiczne pojawiają się ze względu na wspólne embrionalne pochodzenie pochwy i tkanki dolnych dróg moczowych. Objawy urologiczne są definiowane termi­nem „objawy dolnych dróg moczowych” i obejmują parcie na pęcherz, częstomocz, nietrzymanie moczu, dysurię (trudno­ści z opróżnianiem pęcherza), nokturię (nocne oddawanie moczu) i nawracające zakażenia dróg moczowych. Kobiety dotknięte GSM często zgłaszają także suchość i zmniejszenie nawilżenia pochwy, dyskomfort lub ból podczas aktywności seksualnej, krwawienie po stosunku, podrażnienie, pieczenie lub świąd sromu oraz ból miednicy.

Zidentyfikowano wiele czynników, predysponujących do wystąpienia zespołu GSM:

  • obustronne usunięcie jajników,
  • przedwczesna niewydolność jajników,
  • inne przyczyny zbyt niskiego poziomu estrogenów (np. okres poporodowy, pod­wzgórzowy brak miesiączki, doustne środki antykoncepcyjne w bardzo niskiej dawce),
  • nikotynizm,
  • nadużywanie alko­holu,
  • zmniejszona częstotliwość stosunków seksualnych lub brak aktywności seksualnej,
  • brak porodu naturalnego
  • leczenie onkologiczne, w tym napromieniowanie miednicy, chemioterapia, terapia modulatorami receptora estrogeno­wego i inhibitory aromatazy.


    Diagnostyka różnicowa GSM obejmuje schorzenia dermatologiczne dotyczące sromu (np. liszaj twardzinowy lub płaski, egzema, zapalenie skóry, przewlekłe zapalenie sromu i pochwy), wulwodynię (prze­wlekły ból sromu), pochwicę, choroby autoimmunologiczne, nowotwór złośliwy miejscowy lub przerzutowy, przewlekły ból miednicy, uraz, ciała obce i zmiany związane z cukrzycą.

Problemy dwojga

W nie­których przypadkach dysfunkcja seksualna może stanowić reakcję adaptacyjną w odpowiedzi na problemy w relacjach intymnych. Ten stan, znany jako „dysfunkcje seksualne par”, jest szczególnie powszechny w średnim wieku, ze względu na wyższe ryzyko wystąpienia problemów intymnych, z którymi zaczynają się borykać wraz z wiekiem zarówno mężczyźni, jak i kobiety.

W badaniu z udziałem ponad 2300 mężczyzn zaobserwowano istotny związek między umiarkowanym do ciężkiego obniżeniem libido a cięż­kimi zaburzeniami erekcji, a objawy menopauzy należały do czynników, które mężczyźni uważali za przyczyniające się do braku pożądania u partnerki.

Z kolei w badaniu z udziałem ochotniczek z Nowej Zelandii (średni wiek 53 lata), których partnerzy mieli zaburzenia erekcji, 50% zgłosiło problemy seksualne – spośród nich 14 przypisało je wyłącznie problemom u swojego partnera, 5 zgłosiło niskie pożądanie seksualne, wynikające z zaburzeń erekcji part­nera, a jedna zgłosiła ból, wynikający ze złej jakości erekcji partnera.

W tym samym badaniu wiele kobiet doświadczyło poprawy funkcji seksualnych, gdy problem ich partnera został skutecznie wyleczone. W związku z tym specjaliści wprowadzili pojęcie „couplepause”, aby podkreślić znacze­nie podejścia, zorientowanego na parę, które zajmuje się potrzebami zdrowia seksualnego obojga partnerów, a nie leczy jednostki.

para w średnim wieku
W przypadku obu płci, dysfunkcje seksualne wpływają nie tylko na osobę, której bezpośrednio dotyczą, ale także na partnera, na poziomie seksualnym, emocjonalnym i interpersonalnym.

Choroby i problemy w sypialni w czasie menopauzy

To, czy upośledzenie funkcji naczyń krwionośnych narządów płciowych wpływa na dysfunkcje seksualne u kobiet jest nadal przedmiotem debaty. Jednak, podobnie jak u męż­czyzn, reakcja seksualna narządów płciowych u kobiet jest silnie związana z funkcjonowaniem naczyń krwiono­śnych. Zatem uważa się, że dysfunkcja śródbłonka (błona wyściełająca wnętrze naczyń krwionośnych), spowodo­wana uszkodzeniami kardiometabolicznymi, może prowa­dzić do niewydolności naczyniowej w tkankach żeńskich narządów płciowych.

Dlatego spadek funkcji seksualnych – w szczególności osłabienie podniecenia i zmniejszenie nawilżenia – którego doświadczają kobiety w okresie meno­pauzy i starzenia się, może być związany nie tylko ze zmienia­jącym się środowiskiem hormonalnym, ale także ze wzrasta­jącym obciążeniem zmianami kardiometabolicznymi. 

Badania wykazują, że częstość występowania dysfunkcji seksualnych jest wyższa u kobiet z dowolnym rodzajem cukrzycy. Co godne uwagi, chociaż niektóre badania wskazują, że wiek, czas trwania choroby, stopień opa­nowania choroby lub powikłania wpływają na nasilenie trudności seksualnych, to depresja pozostaje najbardziej znanym czynnikiem ryzyka dysfunkcji seksualnych u kobiet z cukrzycą. Zespół metaboliczny, dyslipidemia i nadciśnie­nie, których częstość występowania znacznie wzrasta wraz z menopauzą i starzeniem się, także negatywnie wpływają na zdrowie seksualne kobiet. 

Leczenie dysfunkcji seksualnych, związanych z menopauzą

Pierwsze strategie terapeutyczne w przypadku dysfunkcji seksualnych związanych z menopauzą obejmują edukację i interwencję w modyfikowalne czynniki. Często już same przekazanie informacji na temat prawidłowego funkcjono­wania seksualnego, podkreślanie roli motywacji, znaczenia odpowiedniej stymulacji seksualnej oraz wpływu wieku i długości związku, prowadzi do pozytywnych zmian w sfe­rze seksualnej kobiet.

Konieczne jest jednoczesne podjęcie leczenia modyfikowalnych czynników ryzyka, takich jak zaburzenia nastroju, zaburzenia endokrynologiczne (zbyt wysoki poziom prolaktyny, dysfunkcje tarczycy, cukrzyca), infekcje lub choroby ginekologiczne i urologiczne.

Zaanga­żowanie partnera może się za to okazać pomocne w zmia­nie sposobu komunikacji w celu rozwiązania problemu dysfunkcji seksualnych partnera lub modyfikacji zachowań seksualnych partnera. W przypadku objawów miejscowych, warto wypróbować fizjoterapię dna miednicy, rozrzerzacze pochwy i wibratory. 

Po drugie, opracowano terapie psychologiczne, w tym tera­pię behawioralną, terapię poznawczo-behawioralną i terapię uważności, które wspomagają leczenie hipoaktywnego pożą­dania seksualnego, problemów z pobudzeniem i osiągnięciem orgazmu u kobiet, niezależnie od statusu menopauzalnego.

  herbata

Czasami jednak nasilenie objawów dysfunkcji seksualnych i menopauzalnego zespołu moczowo-płciowego jest tak duże, że wymaga leczenia farmakologicznego. Zaleca się tu przede wszystkim hormonalną terapię zastępczą w leczeniu ogól­noustrojowych objawów menopauzy, które negatywnie wpły­wając na jakość życia, przyczyniają się również do dysfunkcji seksualnych. Ponadto terapia estrogenowa może poprawić sprawność seksualną poprzez leczenie zaniku pochwy, co często prowadzi wtórnie do zmniejszenia zainteresowania seksem i utrudnia osiągnięcie stanu podniecenia.

Niestety, nawet 74% kobiet nadal zgłasza objawy ze strony narządów płciowych po roku stosowania jedynie hormonalnej tera­pii zastępczej, co wskazuje na konieczność potraktowania dysfunkcji seksualnych w okresie menopauzy kompleksowo i stosowania jednocześnie innych sposobów terapii. Jednym z nich, skutecznym zwłaszcza u pań z zespołem GSM, jest miejscowa terapia estrogenowa, która przywraca prawi­dłową grubości nabłonka pochwy i cewki moczowej, a także odpowiednie pH i modyfikuje skład mikrobioty pochwy. Poprzez zwiększenie przepływu krwi przez narządy płciowe i zmniejszenie suchości i dyspareunii, miejscowa terapia estrogenowa może również ułatwić osiąganie stanu podnie­cenia i poprawić jakość orgazmu. Preferencje pacjentek co do sposobu leczenia to punkt kluczowy do rozważenia, ponie­waż przestrzeganie zaleceń i skrupulatność odgrywają ważną rolę w uzyskaniu znaczącej poprawy. Stosowanie leków o działaniu ogólnoustrojowym (leki estrogenowe i testoste­ron) należy szczegółowo omówić z lekarzem ginekologiem lub endokrynologiem, ponieważ ich stosowanie obarczone jest ryzykiem wystąpienia skutków ubocznych. 

Preparaty nawilżające mają zdolność zatrzymywania i gro­madzenia wody, która jest następnie uwalniana miejscowo, co zwiększa nawilżenie, naśladując w ten sposób działanie fizjologicznych wydzielin pochwy. Dzięki temu zapewniają szybką ulgę w objawach miejscowych, zwłaszcza suchości. Ponadto ułatwiają migrację komórek podczas procesów zapalnych, sprzyjają naprawie błony śluzowej i przywra­cają jej integralność. Co ważne, efekt działania preparatów nawilżających utrzymuje się nawet do 2–3 dni. 

Badanie porównujące skuteczność środków nawilżających i miejscowej terapii estrogenowej wykazało znaczne zmniej­szenie suchości pochwy i obniżenie pH w obu grupach, jednak leki estrogenowe lepiej sprawdzają się poprawie funkcji nabłonka pochwy. Podobnie stosowanie żelu dopochwowego z kwasem hialuronowym co 3 dni wiązało się ze zmniej­szeniem objawów zespołu GSM, porównywalną do kremu z estriolem, również bez zmiany pH. Inne badanie żelu dopo­chwowego na bazie kwasu hialuronowego wykazało dodat­kowo korzystny wpływ tego preparatu na mikrobiom pochwy.

Podczas gdy środki nawilżające są przeznaczone do długo­trwałego stosowania w celu zastąpienia wydzieliny pochwy, środki smarujące (lubrykanty) zaprojektowano specjalnie, aby zmniejszać tarcie podczas stosunku, co ma zwiększać komfort i zmniejszając ból podczas stosunku. Zawierają one glicerynę lub silikony i zwykle przepisuje się je jako dodatek do innych miejscowych lub ogólnych metod leczenia i sto­suje w razie potrzeby podczas aktywności seksualnej.

Coraz większą popularność zyskują także terapie laserowe. Polegają one na miejscowej stymulacji ścian pochwy, której celem jest pobudzenie wytwarzania kolagenu i w ten sposób zwiększenie elastyczności pochwy oraz poprawa funkcji wyściełającej ją błony śluzowej. Warto zauważyć, że laser jest opcją leczenia dostępną również dla osób, które przeszły chorobę nowotworową. Choć zanik sromu i pochwy lub zespół GSM nie są wymienione jako wskazania do leczenia, badania wskazują na skuteczność i bezpieczeństwo terapii w tych przypadkach. W jednym z badań, przeprowadzonych z udziałem 30 ochotniczek w wieku 33–56 lat z objawowym zanikiem sromu i pochwy dowiedziono, że terapia laserowa przyczynia się do poprawy elastyczności dna miednicy (76,6%) i subiektywnego odczuwania objawów (70,0%) po dwóch miesiącach. Wykazano także, że terapia laserowa jest pomocna w leczeniu wysiłkowego nietrzymania moczu. 

  kobieta w średnim wieku

W 2018 roku przeprowadzono badanie w celu sprawdzenia skuteczności zastosowania iniekcji autologicznego (wła­snego) osocza bogatopłytkowego w połączeniu z kwa­sem hialuronowym w leczeniu zaniku sromu i pochwy u 20 ochotniczek po menopauzie z historią raka piersi. U wszystkich uczestniczek badania zaobserwowano zmniej­szenie suchości pochwy i bólu towarzyszącego zbliżeniom po 6 miesiącach leczenia. 

Wsparcie dla kobiet leczonych onkologicznie

Rak piersi (BCA) jest najczęstszą chorobą onkologiczną u kobiet, a jego częstość występowania wzrosła po wprowa­dzeniu badań przesiewowych obrazowych i nadal rośnie. Wśród negatywnych konsekwencji dla życia osobistego i funkcjonowania społecznego, dysfunkcje seksualne są bardzo rozpowszechnione u pacjentek, które przeszły raka piersi, ze względu na psychologiczne konsekwencje choroby, strach przed nawrotem, obawy dotyczące obrazu ciała, strach przed utratą płodności, strach przed odrzu­ceniem przez partnera i zmiany w samoocenie seksualnej.

Terapie hormonalne, stosowane w leczeniu onkologicznym, mogą znacznie zmniejszyć poziom estrogenów we krwi lub zmienić ich metabolizm, co negatywnie wpływa na funkcje seksualne. Przedwczesna niewydolność jajników, związana z chemioterapią, może przyczyniać się do niedoboru estro­genów i androgenów, co z kolei prowadzi do negatywnych konsekwencji seksualnych zarówno w mózgu (HSDD), jak i w okolicach intymnych (suchość pochwy i dyspareunia). Badania wskazują, że częstość występowania dysfunkcji seksualnych u pacjentek, które doświadczyły raka piersi wynosi 73,4%, HSDD (83%), zaburzenia pobudzenia seksualnego (40%) i dyspareunii (33%). Wynika z tego, że zrozumienie potrzeb w zakresie zdrowia seksualnego jest ważnym elementem kompleksowej opieki w przebiegu raka piersi. Niestety, brakuje w tym przypadku bezpiecznych metod leczenia.

Hormonalna terapia zastępcza na bazie estrogenów i terapia zastępcza androgenami, które mogą oddziaływać na komórki raka piersi są bowiem przeciw­wskazane u wszystkich kobiet z historią raka zależnego od hormonów, niezależnie od statusu choroby. Dlatego leczenie dysfunkcji seksualnych u tych pacjentek wysokiego ryzyka opiera się obecnie na terapii seksualnej i interwencjach psychologicznych oraz na stosowaniu niehormonalnych środków nawilżających lub lubrykantów dopochwowych, fizjoterapii dna miednicy i rozszerzaczach pochwy. 
W odniesieniu do testosteronu, badania przedkliniczne wykazały działanie antyproliferacyjne (zapobiegające namnażaniu się komórek) w niektórych liniach komór­kowych raka piersi. Z drugiej strony, działanie receptora androgenowego w BCA nie zostało wyjaśnione. Warto zauważyć, że niedawne badania wykazały, że stosowanie testosteronu w leczeniu HSDD u kobiet po menopauzie (sys­tem transdermalny) nie zwiększa ryzyka rozwoju raka piersi. Jeśli zaś chodzi o terapię miejscową, krem dopochwowy, zawierający testosteron, łagodził objawy bez wpływu na ogólnoustrojowe poziomy estrogenów i testosteronu. Potrzebne są jednak dalsze badania nad bezpieczeństwem tego typu preparatów – androgeny nie są obecnie wskazane dla kobiet z BCA lub z wysokim ryzykiem zachorowania.

Podobnie, dowody na skuteczność stosowania miejscowo dopochwowych preparatów estrogenowych są nieliczne. W kilku badaniach zaobserwowano skuteczność dopochwo­wego estriolu i estradiolu w zakresie łagodzenia objawów zaniku sromu i pochwy. Stosowanie miejscowo estrogenów można rozważyć u kobiet o niższym ryzyku nawrotu cho­roby, z ciężkimi objawami zespołu GSM, wpływającymi na jakość życia i u pań, u których nieskuteczne były niehormo­nalne metody leczenia. Amerykańscy lekarze z ostrożnością, ale popierają stosowanie miejscowego leczenia hormonal­nego po konsultacji z onkologiem. W szczególności u pacjen­tek z dodatnim receptorem estrogenowym BCA, przyjmują­cymi tamoksifen i doświadczających uporczywych, ciężkich objawów zespołu, u których nieskuteczne okazało się leczenie niehormonalne i występuje niskie ryzyko nawrotu choroby. 

Paniom leczonym onkologicznie lub po zakończeniu lecze­nia, można zaproponować terapię laserową, ale należy je poinformować o braku długoterminowych danych, dotyczą­cych bezpieczeństwa i skuteczności i omówić terapię z onko­logiem. Podsumowując, konieczne są dalsze badania w celu zapewnienia skutecznych i bezpiecznych alternatyw terapeu­tycznych dla kobiet z dysfunkcjami seksualnymi w okresie menopauzy z lub z wysokim ryzykiem raka piersi. Obecnie poradnictwo powinno obejmować wspólne podejście decy­zyjne, z dokładną oceną postrzeganej potrzeby leczenia przez kobietę w porównaniu z obawami dotyczącymi ryzyka. 

Podsumowanie

Dysfunkcje seksualne u kobiet w okresie menopauzy są powszechne i charakteryzują się unikalnymi determinan­tami i czynnikami ryzyka, wykraczającymi poza niedobór estrogenów. Niemniej jednak problemy seksualne w okresie menopauzy w wielu przypadkach pozostają niedoleczone lub wręcz niezdiagnozowane. Edukacja zarówno pracow­ników służby zdrowia, jak i pacjentek ma kluczowe znacze­nie, ponieważ ogólnie rzecz biorąc, brakuje świadomości o szerokim wachlarzu dostępnych opcji leczenia w celu utrzymania i poprawy zdrowia układu moczowo-płciowego i ogólnego zdrowia seksualnego kobiet. Leczenie powinno być zindywidualizowane, biorąc pod uwagę nasilenie obja­wów, wpływ na jakość życia, potencjalne skutki uboczne i osobiste preferencje. 

AUTORZY

DR IRENE SCAVELLO, Andrology, Women’s Endocrinology and Gender Incongruence Unit, Department of Experimental, Clinical, and Biomedical Sciences „Mario Serio”, University of Florence, Włochy DR ELISA MASEROLI, Andrology, Women’s Endocrinology and Gender Incongruence Unit, Department of Experimental, Clinical, and Biomedical Sciences „Mario Serio”, University of Florence, Włochy 
DR VINCENZA DI STASI, Andrology, Women’s Endocrinology and Gender Incongruence Unit, Department of Experimental, Clinical, and Biomedical Sciences „Mario Serio”, University of Florence, Włochy 

Bibliografia
  • https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC6780739/ 
Autor publikacji:
Wczytaj więcej
Nasze magazyny