Profesor Hans Selye (1907-1982), węgiersko-kanadyjski endokrynolog, jako pierwszy zajął się fizjologicznym i patologicznym podłożem stresu oraz sposobem, w jaki reaguje na niego organizm. Opisał on powstający w wyniku stresu obraz patologiczny, który nazwał „ogólnym zespołem adaptacyjnym”. Chociaż termin stres, czyli „naprężenie”, powszechnie używany był w fizyce, Selye wprowadził go do medycyny dla opisania „niespecyficznej reakcji organizmu na jakiekolwiek wyzwania”.
Jak stres wpływa na nasze nadnercza?
Profesor Hans Selye odkrył, że w przypadku krótkotrwałego stresu u pacjentów występuje obrzęk nadnerczy, gdyż narządy te zwiększają produkcję i wydzielanie hormonów. Jednakże w przypadku nieustającego, długotrwałego stresu, jak odkrył, gruczoły nadnerczy kurczą się i zmniejsza się ich aktywność, podobnie jak układu odpornościowego, później dochodzi do silnego spadku wagi, a kulminacją takiego stanu jest śmierć.
Patologiczny obraz opisany przez Selye’a był taki sam bez względu na rodzaj stresora: zarówno przy potężnej infekcji, braku snu, narażeniu na chłód, przewlekłym bólu, stresie emocjonalnym, głodowaniu, izolacji społecznej, jak i przy trudnościach finansowych oraz wielu innych sytuacjach. Był to rzeczywiście „zespół ogólny”.
Profesor Selye opisał to, co widział, lecz nie opisał mechanizmu leżącego u podłoża tych objawów. Porównał ludzkie doświadczenia do samochodu, który, jadąc, stopniowo ulega zużyciu: gruczoły nadnerczy powiększają się w reakcji na ostry stres, a wraz z odpoczynkiem goją się i naprawiają, lecz w warunkach wypalenia po przewlekłym, nieustającym stresie kurczą się do stanu atrofii. Dziś, jak sądzę, możemy wyjaśnić to w kategoriach mechanizmów dostarczania energii.
Jeżeli energia nie jest dostępna, w krótkim czasie, nie możemy jej zużywać, ponieważ jeśli wydatek energii przewyższy jej podaż, umrzemy. Nie będzie energii do napędzania serca i innych narządów. W taki właśnie sposób umarł pierwszy maratończyk, grecki posłaniec imieniem Filippides, który przebiegł drogę z pola bitewnego pod Maratonem do Aten po bitwie z Persami, by przekazać radosną wieść o zwycięstwie. Starczyło mu energii, by wykrzyknąć „Zwyciężyliśmy!”, lecz w tym samym momencie upadł i zmarł. Nadmiernie wyczerpał swe rezerwy energii.
Aby uchronić nas wszystkich od śmierci z powodu nadmiernego wydatku energii, jaka spotkała heroicznego Greka, ciało wytwarza przykre objawy. Muszą być one bardzo nieprzyjemne – w przeciwnym razie moglibyśmy je zignorować i w dalszym ciągu zużywać energię.
Czym są nadnercza i jaką funkcję pełnią?
Nadnercza są „skrzynią biegów” „naszego samochodu”, odpowiedzialną za dopasowanie podaży energii i zapotrzebowania na nią. Dodatkowo odpowiadają one za kontrolowanie ilości stanów zapalnych w organizmie. Osiągają to poprzez wydzielanie adrenaliny (w odpowiedzi krótkoterminowej, mierzonej w sekundach i minutach), a następnie kortyzolu (w odpowiedzi o średnim czasie trwania, mierzonym w minutach i godzinach), a wreszcie DHEA (dehydroepiandrosteronu, hormonu stresu o dłuższej perspektywie czasowej).
Hans Selye wykazał, że jeśli szczury poddane są stresowi, ich nadnercza powiększają się, by produkować więcej hormonów stresu (włącznie z kortyzolem i DHEA), co pozwala gryzoniom radzić sobie z napięciem. Jeżeli zapewni im się przerwę i odpoczynek, wtedy ich nadnercza powracają do normalnej wielkości i odzyskują zdrowie. Jeżeli jednak szczury są poddawane stresowi bez przerwy i bez odpoczynku, przez pewien czas będą pozornie w dobrym stanie, lecz później nagle upadną i umrą. Gdy Selye oglądał nadnercza w tej fazie, były one skurczone. Nadnercza są odpowiedzialne za hormonalną reakcję organizmu na stres. Wytwarzają adrenalinę, która stymuluje natychmiastową odpowiedź hormonalną na ten stan (reakcję „walcz lub uciekaj”), oraz kortyzol i DHEA, które wytwarzają, odpowiednio, krótko- i długoterminowe odpowiedzi hormonalne.
Gdy nadnercza stają się wyczerpane, rozwija się przewlekłe zmęczenie, a testy funkcjonowania nadnerczy wykazują zazwyczaj niskie poziomy kortyzolu i DHEA. Dehydroepiandrosteron dopiero od niedawna jest przedmiotem badań naukowych, ponieważ nie uznawano go dotąd za związek pełniący jakieś istotne funkcje. Synteza wszystkich hormonów steroidowych rozpoczyna się od cholesterolu. Pierwszy krok biochemiczny odbywa się w mitochondriach, gdzie następuje jego przekształcenie w hormon o nazwie pregnenolon. Organizm może następnie wybrać ścieżkę od pregnenolonu do trybu stresu, czyli trybu katabolicznego (do kortyzolu) lub do trybu odbudowy (hormonów anabolicznych, takich jak DHEA, testosteron i estrogen).
Jak zdiagnozować osłabienie funkcji nadnerczy?
Lekarze medycyny głównego nurtu nigdy nie diagnozują zmęczenia tych organów. Rozpoznają jedynie całkowitą niewydolność nadnerczy, czyli chorobę Addisona, i diagnozują ją na podstawie bardzo niskiego poziomu kortyzolu w surowicy krwi oraz krótkiego testu z Synacthenem – pokazującego poziom, do jakiego wzrasta stężenie kortyzolu w surowicy w odpowiedzi na pobudzenie nadnerczy hormonem adrenokortykotropowym (ACTH).
Jednakże całkowita niewydolność nadnerczy zdarza się rzadko, podczas gdy osłabienie ich funkcji występuje często. Jest to kolejna sytuacja medyczna, w której trzeba w znacznej mierze zająć się problemem samodzielnie, najlepiej wraz z dobrym naturopatą. Także i w tym przypadku diagnoza jest hipotezą opartą na kilku z poniższych objawów, oznak i testów, a potwierdzaną przez odpowiedź na leczenie.
Objawy niskiej podaży energii
Ponieważ nadnercza stanowią zasadniczą część mechanizmów dostarczania energii, ich zmęczeniu mogą towarzyszyć wszystkie objawy niedostatecznej podaży energii. Użyteczną miarą kliniczną całkowitej wydajności mechanizmów dostarczania energii jest wewnętrzna temperatura ciała. Ma to w pełni racjonalne uzasadnienie. Zarówno wygłodzenie, jak i niewydolność mitochondrialna, także niedoczynność tarczycy i nadnerczy objawiają się niską temperaturą wewnętrzną, a by ją znormalizować, należy zająć się wszystkimi aspektami dostarczania energii.
Typ sowy: Tym, co nas budzi, jest kombinacja adrenaliny i kortyzolu. Oznacza to, że osoba, u której o późnej porze następują wyrzuty adrenaliny i kortyzolu, odzyska aktywność życiową dopiero późnym popołudniem lub wieczorem.
Jak objawia się zmęczenie nadnerczy?
Gdy gruczoły nadnerczy stają się zmęczone, poziomy hormonów, które mierzymy klinicznie, spadają w określonej kolejności – najpierw hormony płciowe, potem dehydroepiandrosteron (DHEA), następnie kortyzol, a wreszcie adrenalina. W normalnej sytuacji stymulujące działanie adrenaliny łagodzone jest przez kortyzol i DHEA. Nie dzieje się tak jednak w przypadku zmęczenia nadnerczy, co, jak podejrzewam, jest mechanizmem stojącym za objawem „czujny, lecz zmęczony”, z niezdolnością do zasypiania, złą jakością snu i przesadnym odruchem zaskoczenia.
- Zaburzenia równowagi soli i wody: Zmęczenie nadnerczy może wiązać się z chęcią spożywania soli, tendencją do odwodnienia, a możliwe, że również z częstością oddawania moczu, tendencją do niskiego ciśnienia krwi i skurczów mięśni. Regulacja równowagi soli i wody następuje za pośrednictwem hormonów steroidowych, znanych jako mineralokortykoidy.
- Stan zapalny: Hormony nadnerczy kontrolują stany zapalne w organizmie. Przy zmęczeniu nadnerczy występuje skłonność do schorzeń zapalnych, takich jak alergie i choroby autoimmunologiczne, wraz z podwyższoną podatnością na infekcje.
- Test obciążenia nadnerczy (ze śliny): Ten test mierzy poziomy kortyzolu i DHEA (oraz melatoniny – na życzenie) w przeciągu doby. Jest to najbardziej przydatny test funkcjonowania nadnerczy, ponieważ jest dokładny (i prawdopodobnie lepszy niż testy krwi, ponieważ wyniki tych ostatnich są wypaczone przez wiązanie białek i lęk towarzyszący poddaniu się badaniu krwi). W normalnej sytuacji oczekuje się wysokich poziomów kortyzolu i DHEA rano oraz ich spadku z biegiem dnia. Poziom DHEA powinien być współmierny do kortyzolu.
Jak leczyć nadnercza?
Leczenie składa się z 2 podstawowych kroków. Najpierw zdejmij obciążenie z nadnerczy i odżyw je. Następnie zmniejsz ilość pracy, jaką muszą wykonywać, za pomocą ziół i suplementów nadnerczowych.
Redukcja obciążenia i odżywianie
Zasadniczo nadnercza męczą się, ponieważ organizmowi brakuje energii, by sprostać stawianym mu wymaganiom. Na krótką metę wiele można osiągnąć dzięki adrenalinie, lecz nie da się takiego stanu utrzymywać długoterminowo. Poszukaj sposobów zmniejszenia wymagań w swym życiu – żywieniowych, fizycznych, umysłowych, emocjonalnych, finansowych, społecznych itd. Źródłem największego stresu są uzależnienia: węglowodany, kofeina, alkohol, nikotyna itp.
Zioła i suplementy nadnerczowe
Niestety, nie ma tu ustalonych, szybkich reguł. Doboru właściwych preparatów dokonuje się zasadniczo metodą prób i błędów. Środki, jakich możesz spróbować, być może w kombinacji, to:
- ashwagandha: zacznij od 1 g (niektórzy biorą do 4 g dziennie),
- żeń-szeń: 1-3 g sproszkowanego korzenia,
- sproszkowane nadnercza wołowe: kora, 150-450 mg,
- pregnenolon: najbardziej podstawowy z hormonów nadnerczy, nazywany także hormonem pamięci (pisząc „podstawowy”, mam na myśli, że to z niego syntetyzowane są kolejne
- hormony: DHEA, kortyzol, wszystkie hormony płciowe, aldosteron. Punktem wyjścia dla wszystkich jest cholesterol): 25-100 mg,
- DHEA: 25-100 mg.
Wszystkie powyższe suplementy należy przyjmować po przebudzeniu lub podzielone na 2 dawki, przyjmowane rano i w południe. Ma to na celu naśladowanie normalnego rytmu dobowego (24-godzinnego) hormonów nadnerczy.
Maść z kortyzonem
Kortyzol jest hormonem, na który istnieje największe zapotrzebowanie, a nadnercza produkują go preferencyjnie wobec wszystkich innych. Dlatego też maść z hydrokortyzonem 1%, 1-2 ml (10-20 mg), wcierana w skórę, jest często zadziwiająco pomocna w zapewnianiu wsparcia tych gruczołów. Dawka jest fizjologiczna, nie następuje więc tłumienie ich funkcji. Maść można nabyć bez recepty.
Ryzyko rozleniwienia
Użycie któregokolwiek z powyższych produktów w podanych dawkach nie tłumi funkcji nadnerczy. Ma raczej za zadanie „łatanie dziur” tam, gdzie one istnieją – w celu wsparcia organów podczas ich zdrowienia. Dzięki temu te sposoby leczenia są wyjątkowo bezpieczne.
Inaczej jest w przypadku lekarzy głównego nurtu, którzy przepisują hormony nadnerczy w ogromnych, niefizjologicznych, tłumiących układ odpornościowy dawkach, wyłączających produkcję endogenną i wywołujących długotrwałe, zagrażające zdrowiu skutki uboczne. Najpowszechniej używanym steroidem jest prednizolon (nie mylić z pregnenolonem!). Nawet dawka steroidów zawarta w lekach wziewnych na astmę, aerozolach do nosa i kremach do skóry może okazać się wystarczająca do stłumienia funkcji nadnerczy.
Nierównowaga soli i wody
Jeżeli wykazujesz objawy braku równowagi soli i wody, zacznij od zwiększenia ilości soli i tłuszczu w diecie, następnie dodaj 1-5 g sproszkowanego korzenia lukrecji (ale nie tej słodkiej, czarnej substancji, sprzedawanej jako cukierki). To, którego z wyżej wymienionych preparatów będziesz używać, zależy od odczytów Twej temperatury wewnętrznej i czynnika „Jak się czujesz?” Jak już wspomniano, jest to eksperyment prowadzony metodą prób i błędów, ale z pewnością wart spróbowania.
Monitorowanie użycia leków na nadnercza i tarczycę przy wykorzystaniu temperatury wewnętrznej
Jeżeli wszystkie mechanizmy dostarczania energii działają dobrze, powinniśmy mieć przeciętną, stabilną temperaturę wewnętrzną w wysokości 36,7-37,3°C. Jeżeli takiej nie mamy, powinniśmy podjąć odpowiednie działania. Oceń to za pomocą termometru do skóry na podczerwień (bardzo szybkiego i łatwego w użyciu) w ciepłym pokoju (o temperaturze, powiedzmy, 20°C), mierząc temperaturę kilka razy dziennie.
Interpretacja wyników musi brać pod uwagę to, że:
- Hormony tarczycy działają długotrwale i stanowią „obciążenie podstawowe”. Średnia temperatura wewnętrzna jest odbiciem funkcjonowania tarczycy.
- Hormony nadnerczy działają w ciągu sekund, minut i godzin. Przy idealnym dopasowaniu popytu i podaży energii temperatura wewnętrzna ciała jest zadziwiająco stabilna. Możemy wykorzystywać wahania temperatury wewnętrznej do oceny funkcjonowania nadnerczy.
Jeżeli pomimo rozsądnej ilości wypoczynku i odpowiednich dawek wsparcia nadnerczy (jak podano wyżej) nadal występują wyraźne wahania temperatury, może to wskazywać na aktywność układu odpornościowego, który próbuje uporać się z przewlekłą infekcją. Może to być użyteczną wskazówką w leczeniu pacjentów z mialgicznym zapaleniem mózgu i rdzenia (ME), charakteryzujących się niedostateczną podażą energii i przewlekłym stanem zapalnym.
Odczyty temperatury pozwalają zrównoważyć niedoczynność tarczycy i nadnerczy, a w praktyce zajmujemy się obydwoma problemami jednocześnie, gdyż często one współistnieją. Zasadniczo procedura wygląda następująco:
- Jeżeli temperatura wewnętrzna waha się „zbyt mocno” (co mierzy się rzeczywistymi fluktuacjami samej temperatury, ale należy tu uwzględnić także czynnik „Jak się czuję?”), wtedy nadnercza nie pełnią swej funkcji w sposób optymalny, a więc powinniśmy rozważyć wsparcie ich jednym lub kilkoma z podanych wyżej suplementów: ziół, preparatów nadnerczowych, pregnenolonu itp.
- Jeżeli średnia temperatura wewnętrzna jest „zbyt niska” (powiedzmy, niższa niż 36,7°C, i uwzględniając czynnik „Jak się czuję?”), wtedy tarczyca nie pełni swej funkcji w sposób optymalny, a więc powinniśmy rozważyć wsparcie jej preparatami z tkanki tarczycy.
- Jak już wspomniano, zazwyczaj robimy te 2 rzeczy razem – często są one bowiem ze sobą powiązane.
Unikanie osobistego „niebezpiecznego zakrętu”
Pierwszym etapem wsparcia nadnerczy jest zdjęcie z nich obciążenia, ale nie należy zapominać, że dobrym sposobem zrobienia tego jest zapewnienie sobie czasem w życiu świetnej zabawy.
Jak wspomagać swój organizm na co dzień?
Dieta paleo-ketogeniczna
- wysoka zawartość tłuszczów, wysoka zawartość błonnika, bardzo mało węglowodanów
- produkty probiotyczne, takie jak kefir i kiszona kapusta
- brak produktów mlecznych i zbóż
- 2 posiłki dziennie bez przekąsek
Stosuj suplementy odżywcze – multiwitaminy, multiminerały i witaminę D
- Dobra multiwitamina plus dobry suplement multimineralny lub Sunshine Salt, 1 łyżeczka dziennie z posiłkiem oraz łyżka stołowa oleju konopnego
Zadbaj o sen
- Śpij 8-9 godz. między godz. 22 a 7 rano
- Zimą więcej, latem mniej
Ćwicz co najmniej raz w tygodniu, osiągając granicę możliwości
- Ćwiczenia anaerobowe wytwarzają kwas mlekowy i stymulują rozwój nowych włókien mięśniowych oraz nowych mitochondriów
Zioła, przyprawy i grzyby do gotowania
- Do przygotowywanych posiłków stosuj ulubione zioła, przyprawy oraz grzyby, i to w dużych ilościach
- Jeżeli problemem jest zmęczenie, zajmij się najlepiej, jak potrafisz mechanizmami zaopatrzenia w energię
- Zajrzyj do książki pt. „Diagnosing and Treating Chronic Fatigue Syndrome and Myalgic Encephalitis: It’s Mitochondria, Not Hypochondria” (Hammersmith Books)
Ciepło i światło
- Trzymaj się ciepło, zażywaj kąpieli słonecznych przy każdej okazji
Używaj mózgu
- Przezorność: unikaj ryzykownych działań, takich jak seks bez zabezpieczeń
- Ostrożność: unikaj niepotrzebnych szczepień i podróżuj ostrożnie
- Przezorność: nie tłum objawów lekami; traktuj poważnie uszkodzenia skóry
Bardzo ważne jest, by wszystkie wymienione wyżej środki mieć pod ręką, i wtedy, przy pierwszych oznakach jakiejkolwiek infekcji, wziąć witaminę C do ilości tolerowanej przez jelita oraz użyć jodyny do infekcji miejscowych, ponieważ:
- Bardzo szybko poczujesz się znacznie lepiej.
- Twój układ odpornościowy nie zostanie uaktywniony tak mocno, by potem nie mógł się wyłączyć. Bardzo wielu zgłaszających się do mnie pacjentów z mialgicznym zapaleniem mózgu i rdzenia rozpoczęło chorobę od ostrej infekcji, z której nigdy nie wyzdrowieli – ich układ odpornościowy pozostał włączony.
- Im krótsza i mniej poważna jest ostra infekcja, tym mniejsze ryzyko włączenia nieodpowiedniej reakcji odpornościowej, takiej jak schorzenie autoimmunologiczne. Wiele wirusów powiązanych jest z tym lub innym rodzajem artretyzmu – np. z „reumatyzmem palindromicznym”, który uważam za alergię wirusową.
- Im krótsza i mniej poważna jest ostra infekcja, tym mniejsze ryzyko, że wywołujący ją drobnoustrój urządzi sobie w organizmie stałe siedlisko. Wiele przypadłości, od choroby Crohna i pewnych rodzajów raka po polimialgię oraz chorobę Parkinsona, napędzanych jest czynnikiem infekcyjnym.
Fragmenty zaczerpnięte z książki dr Sarah Myhill i Craiga Robinsona pt. „The Underactive Thyroid: Do It Yourself because Your Doctor Won’t” (Niedoczynność tarczycy: zrób to sam, ponieważ twój lekarz tego nie zrobi) wydanej z 2023 r. przez Hammersmith Books.