Często o odporności myśli się tylko w kontekście przeziębień czy infekcji i to te dolegliwości testują, jak sprawnie działa układ immunologiczny. Gdy funkcjonuje on prawidłowo, wówczas jest pierwszą linią obrony.
Warto jednak pamiętać również o tym, że im silniejsza odporność, tym mniejsze ryzyko występowania stanów zapalnych i rozwoju chorób autoimmunologicznych (które stały się istną plagą), alergii czy wszelakich zakażeń wirusowych, bakteryjnych, pasożytniczych, a nawet nowotworów. Poza tym mocarny system obronny skutkuje poprawą witalności.
Prawidłowe działanie układu odpornościowego należy rozpatrywać w znacznie szerszym kontekście i nie można go sprowadzać jedynie do samej ochrony przed patogenami.
Kiedy warto zadbać o odporność?
O odporność powinno się dbać cały rok, a wbrew pozorom najskuteczniejsze jest to wiosną i latem. Wtedy bowiem najłatwiej ją zbudować, zanim nastanie kolejny okres infekcyjny. Niestety zazwyczaj wtedy układ immunologiczny nie znajduje się w centrum naszego zainteresowania i nie myślimy o tym, że warto byłoby go wzmocnić.
Natomiast gdy przychodzą słoty, a po nich zimowe mrozy i zaczynają się pierwsze wirusowe infekcje, wówczas zaczynamy działać. Lepiej późno niż wcale. Jednak warto pamiętać, że najlepszą porą na to są wiosna i wakacje. To pozwoli skutecznie przygotować się na ten trudny czas infekcji.
Jak dbać o odporność dziecka?
Im wcześniej świadomie zaczniemy dbać o układ immunologiczny dziecka, tym silniejszy i zdrowy człowiek z niego wyrośnie. Na sprawne działanie układu odpornościowego wpływają: wrodzone predyspozycje, sposób żywienia, odpowiedni ubiór, aktywność fizyczna, adekwatny odpoczynek (w tym sen) oraz poziom stresu.
Dziecko dostaje potencjał energetyczny, który jest wypadkową stanu zdrowia rodziców przed poczęciem i w jego trakcie, jak i dbałości mamy o siebie podczas ciąży. Po urodzeniu dziecka nie mamy już wpływu na te czynniki. Jest jednak pocieszająca wiadomość: dbałość o szeroko rozumiane zachowanie równowagi stanu malucha w pierwszych latach życia pozwala wyrównywać wiele z tak powstałych deficytów jego organizmu. Każdy rodzic ma możliwość wspierania układu odpornościwego swojego dziecka. Dlatego od pierwszych dni jego życia przyłóżmy się do budowy mocnych fortyfikacji.
Odżywianie ma wpływ na odporność dziecka
To najistotniejszy czynnik. W licznych badaniach udokumentowano jego znaczący wpływ na odporność. Nasze codzienne jedzenie może nas wzmacniać lub obciążać. A robimy to co najmniej 3 razy dziennie! Według medycyny chińskiej – podobnie jak wynika z moich gabinetowych doświadczeń – zimne, wychładzające pożywienie jest jedną z najczęstszych przyczyn infekcji.
Dlatego unikaj podawania dziecku (i pozostałym domownikom) słodyczy i słodkich przetworów wszelkiej maści, produktów mlecznych, pieczywa pszennego, soków owocowych, nadmiaru surowych owoców (zwłaszcza południowych), lodów, zimnych napojów, produktów przetworzonych lub konserwowanych. Podczas ich trawienia bardzo często wytwarzane są śluz i wilgoć, które mogą stać się pożywką dla różnych patogenów. Zalegający śluz blokuje też prawidłowy przepływ energii w ciele, czego konsekwencją może być osłabienie układu odpornościowego oraz naruszenie równowagi takich narządów jak śledziona i płuca.
Zamień je na ciepłe i gotowane posiłki: zupy, gulasze, potrawki, warzywa pieczone i gotowane, nie żałując ogrzewających przypraw.
Przegrzewanie dziecka osłabia odporność
Polskie społeczeństwo ma raczej tendencję do przegrzewania niż przeziębiania, rozumianego jako przebywanie w chłodzie. Osobiście uważam, iż przegrzewanie jest zjawiskiem bardziej szkodliwym, szczególnie dla małego, jeszcze rozwijającego się organizmu. Często nie bierzemy poprawki na to, że dziecko może mieć zupełnie inną termikę niż my. Mojej córce zazwyczaj jest znacznie cieplej niż mnie. Gdybym ubierała ją tak samo, jak siebie, nie byłoby to dla niej ani komfortowe, ani zdrowe.
W Holandii rodzice ubierają dzieci bardzo lekko. Gdy zmokną, jadąc na rowerze w czasie deszczu, rzadko kiedy biegną do domu, by zmienić ubranie. Z kolei noworodkom nie zakłada się czapek, nawet przy silnym wietrze. Według mnie to skrajnie wychładzające.
Dla odmiany rodzice w Chinach bardzo dbają o pielęgnowanie i wzmacnianie dziecka. Od pierwszych dni życia każdy maluch ma ze sobą coś w rodzaju kocyka przymocowanego do ubrania, który służy do podkładania pod pupę, gdy będzie siadać na czymś chłodnym. Pozwala to uniknąć osłabienia wrażliwych nerek, które są naszymi podstawowymi akumulatorami energetycznymi. Tradycyjne chińskie mamy wstają co najmniej 2 godz. przed pozostałymi domownikami, by przygotować obfity – często kilkudaniowy – posiłek. W tamtejszych domach dzień zaczyna się prawdziwie królewskim śniadaniem.
Moim zdaniem uważna obserwacja termiki pociechy, połączona z reagowaniem zgodnym z jej potrzebami i łagodnym hartowaniem, zapewnia znakomite wsparcie odporności. Tu muszę zaznaczyć bardzo istotną kwestię – nigdy nie wolno hartować malucha, który jest w trakcie infekcji! Budowanie odporności należy przeprowadzać u zdrowych dzieci.
Jak hartować organizm? Jest na to wiele różnych sposobów. Można codziennie przez kwadrans chodzić boso po trawie, niezależnie od temperatury powietrza, wiatru lub deszczu. Jeśli zaczniecie praktykować ten zwyczaj latem, możecie go kontynuować przez cały rok. Można również zacząć od naprzemiennych zimnych pryszniców lub polewania się zimną wodą podczas kąpieli w wannie. A superodważnym polecam morsowanie!
Jak ważny jest sen dla zdrowia dziecka?
To absolutna podstawa naszej regeneracji. Podczas snu układy immunologiczny, nerwowy i hormonalny tworzą integralną całość, a przekazywane między nimi bodźce neuronalno-hormonalne kształtują układ odpornościowy. Dzieci potrzebują dużo snu, znacznie więcej niż dorośli. Potrzeba ta u każdego z nas może różnić się w zależności od wielu czynników, np. w czasie choroby, intensywnej aktywności fizycznej lub intelektualnej znacząco wzrasta.
Ważne są również pory nocnego odpoczynku, nie tylko jego czas. Prawdą jest, że im więcej śpimy przed północą, tym skuteczniejsza regeneracja organizmu. Medycyna chińska uzasadnia to działaniem zegara biologicznego, w którym co 2 godz. zwiększoną aktywność mają poszczególne narządy w naszym organizmie. Średnie zapotrzebowanie na sen to 7-8 godz. Zatem znakomitą porą spoczynku jest 22.
Jeśli chcesz sprawdzić, czy ilość i jakość Twojego snu jest wystarczająca, zastanów się po przebudzeniu, jak się czujesz, wstając rano, czy jesteś wyspana/ny, wypoczęta/ty? Jeżeli dużo śpisz, a mimo to nadal odczuwasz zmęczenie i marzysz o poduszce, pomyśl o wizycie u lekarza. Miej bowiem na uwadze, że nienaturalna potrzeba snu może być symptomem choroby.
Aktywność fizyczna podnosi odporność
Do utrzymania odpowiedniej odporności bardzo potrzebna jest codzienna aktywność fizyczna, która – z medycznego punktu widzenia – powoduje zwiększenie aktywności komórek NK (natural killers – naturalni zabójcy). Zaleca się codziennie przynajmniej godzinę spaceru lub innych aktywności odpowiednich do warunków atmosferycznych. Często jest to najbardziej zaniedbywany aspekt profilaktyki zdrowia.
Aż trudno uwierzyć, ale są osoby, które w ogóle nie zażywają ruchu ani nawet nie przebywają na świeżym powietrzu! Niektórzy moi pacjenci wchodzą do windy, wsiadają do samochodu w podziemnym garażu, podjeżdżają do pracy, wysiadają również w podziemnym garażu, z którego windą wjeżdżają do swojego biura, gdzie zasiadają przed biurkiem.
Tymczasem nie jesteśmy w stanie zastąpić ruchu żadną tabletką! Dlatego bardzo ważne jest, byśmy znaleźli w aktywności fizycznej przyjemność. Trzeba wybrać taką formę, która daje nam radość. To tym istotniejsze, że jeśli tego wcześniej nie robiliśmy, to na początku trzeba będzie się przełamać i wdrożyć do ćwiczeń.
Relaks wzmacnia odporność
W obecnych czasach, gdy wszystko pędzi w zawrotnym tempie, usiłując dostosować się do warunków i rozmaitych konieczności, często zaniedbujemy istotny element stylu życia, jakim jest relaks. Tymczasem jest on bardzo potrzebny dla utrzymania równowagi.
Jeśli nie zapewnimy sobie odrobiny wypoczynku, przeciążony organizm nie będzie w stanie w nieskończoność kompensować swoich braków i w końcu chorobotwórcze drobnoustroje lub rak przełamią któryś ze słabszych punktów umocnień.
Stres obniża odporność
Coraz więcej osób zgłasza mi, że trudne życiowe sytuacje i związane z nimi długotrwałe napięcie powodują, iż zaczynają chorować. Ostatnio była u mnie pacjentka, która prawie w każdy piątek czuje, jakby rozkładało ją przeziębienie.
W weekend odpoczywa, dba o siebie i mobilizuje siły na kolejny tydzień, aby móc wrócić do pracy w poniedziałek. W ciągu tygodnia podwyższone hormony stresu nie dopuszczają do rozwinięcia się przeziębienia, ale w piątek ciało może sobie już na to pozwolić – to jego mechanizm obronny i całe szczęście, że taki ma.
Ważne, aby zauważyć taki schemat i wspomóc działanie układu nerwowego lub/i rozwiązać źródło napięcia z poziomu emocjonalnego. Nie miejcie złudzeń, stres zawsze będzie towarzyszył nam w życiu, ale od nas zależy, w jaki sposób będziemy sobie z nim radzić i czy to on zapanuje nad nami, czy odwrotnie.
TOP 10 na odporność
- Ciepła woda do picia - Codziennie rano zagrzej szklankę odstanej od poprzedniej nocy wody. Gdy jest ciepła, dodaj miodu, cytryny lub limonki i wypij.
- Olej z pestek dyni - Przyjmuj codziennie łyżkę oleju z pestek dyni. On rozprawia się z pasożytami, a dzięki wysokiej zawartości cynku działa przeciwwirusowo i immunoregulująco.
- Probiotyki - To prawda, że nasza odporność zaczyna się w jelitach, dlatego zadbaj, by w Twoim jadłospisie znalazła się codzienna dawka naturalnych probiotyków, takich jak kiszone ogórki lub kapusta. Zachęcam do kiszenia też innych warzyw – pyszny jest zwłaszcza zakwas buraczany.
- Witamina D - Przyjmuj witaminę D3 codziennie. Jej poziom najlepiej oznaczyć podczas badania laboratoryjnego, aby można było właściwie dobrać dawkę – inna jest w przypadku uzupełniania znaczącego niedoboru, a inna, gdy podaje się ją profilaktycznie.
- Rozgrzewające napary - Pij naturalne kompoty najlepiej bez cukru za to z dodatkiem imbiru, kurkumy, cynamonu i goździków – to znakomicie nawilża płuca (nasz ochronny płaszcz odpornościowy) oraz ogrzewa organizm.
- Herbaty ziołowe - Sięgaj często po herbaty ziołowe, np. z tymianku, krwawnika, lukrecji, macierzanki, podbiału albo kwiatu bzu czarnego.
- Kwasy omega-3 - Codziennie uzupełniaj kwasy omega-3. O tym, że to niesamowicie ważny komponent diety, wiedziano już od dawna – nasi rodzice, a nawet dziadkowie do dziś wspominają, jak każdego dnia musieli wypić łyżkę tranu.
- Colostrum - siara bydlęca - Ten preparat dostarcza przeciwciał, by mężnie stały na straży odporności!
- Zdrowe jedzenie - Wyeliminuj lub maksymalnie zminimalizuj pożywienie, które upośledza działanie układu odpornościowego, takie jak: cukier i jego przetwory, soki owocowe (własnoręcznie wyciskane soki warzywne z dodatkiem owoców są w porządku), mleko i przetwory mleczne (gdy jest tendencja do występowania śluzu), a także produkty przetworzone i konserwowane.
- Odpowiednia ilość i jakość snu - Śpij w dobrze wywietrzonym pomieszczeniu, bez przegrzewania. Postaraj się przy tym zachować regularne godziny snu.