Choroba autoimmunologiczna - czy można jej zapobiec?

Horror autotoxicus – tę sugestywną łacińską nazwę niemiecki immunolog Paul Ehrlich nadał chorobom autoimmunologicznym. Jak dochodzi do tego, że organizm zwraca się przeciwko samemu sobie? Co podsyca tę autoagresję i czy można jej zapobiec?

Artykuł na: 23-28 minut
Zdrowe zakupy

Szacuje się, że choroby autoimmunologiczne – a zidentyfikowano ich dotychczas ponad 100 – dotykają ogółem od 5 do 10% populacji w krajach rozwiniętych1. Ich etiologia wciąż jeszcze nie została do końca wyjaśniona i w znacznej części kryje się w sferze teorii i hipotez.

Większość chorób autoimmunologicznych występuje znacznie częściej u kobiet niż u mężczyzn. Wyjątkami są cukrzyca typu 1, zesztywniające zapalenie stawów kręgosłupa i zapalna choroba serca, gdzie proporcje są odwrócone. Szacuje się, że kobiety stanowią ok. 78% osób z chorobami autoimmunologicznymi.

Mechanizmy powstawania chorób autoimmunologicznych są zasadniczo takie same jak mechanizmy obrony organizmu przed bakteriami i wirusami. Tyle tylko, że w chorobie autoimmunologicznej układ odpornościowy myli komórki własnego organizmu z obcymi najeźdźcami i zaczyna je atakować. Dalszy rozwój choroby napędzany jest postępującym stanem zapalnym i uszkodzeniami tkanek.

Wspólną cechą wszystkich chorób autoimmunologicznych jest obecność autoprzeciwciał. Pojawiają się one na długo przed pierwszymi objawami i dlatego mogą być wykorzystywane jako marker potencjalnego wystąpienia choroby. Autoprzeciwciała mogą powodować zniszczenia w organizmie poprzez wiązanie się z własnymi komórkami jak z agresorem.

Tak dzieje się np. w pewnych rodzajach anemii hemolitycznej, gdy autoprzeciwciała wiążą się z antygenami powierzchniowymi czerwonych krwinek, co prowadzi do ich zniszczenia. Komórki własnego organizmu mogą być też niszczone w wyniku uwalniania prozapalnych cytokin, prostaglandyn oraz reaktywnych form tlenu i azotu.

Choroby autoimmunologiczne są z natury procesami samonapędzającymi się, ponieważ nie ma możliwości wyeliminowania autoantygenów wywołujących reakcję, a na skutek uszkodzeń tkanek i przemian białek produkowanych przez organizm powstają wciąż nowe antygeny, aktywujące jeszcze więcej limfocytów, które włączają się do reakcji, co z kolei prowadzi do jeszcze większych uszkodzeń tkanek i powstawania większej ilości antygenów, będących celem dla autoreaktywnych (czyli atakujących własny organizm) limfocytów. To błędne koło nabiera coraz większego impetu.

Według ogólnie przyjętej teorii, do zainicjowania chorób autoimmunologicznych dochodzi wtedy, gdy predyspozycje genetyczne zbiegną się z określonymi czynnikami środowiskowymi

Tolerancja centralna i obwodowa - mechanizmy chroniące przed autoagresją

Aby układ odpornościowy funkcjonował prawidłowo, jego komórki muszą precyzyjnie rozróżniać, które antygeny wymagają natychmiastowej reakcji, a które powinny być ignorowane. Tolerancja, czyli brak reakcji na konkretny antygen, może być zjawiskiem zarówno wysoce pożądanym (gdy dotyczy komórek własnych organizmu, komórek płodu w łonie matki, czy też antygenów z żywności lub pyłków kwiatowych), jak i bardzo niepożądanym (w przypadku patogenów, a także zmienionych w nieprawidłowy sposób komórek własnego organizmu, np. komórek nowotworowych).

kobieta w ciąży

Pierwszym etapem osiągania tolerancji immunologicznej jest tolerancja centralna, uzyskiwana poprzez apoptozę (komórkowe samobójstwo) limfocytów silnie reagujących na autoantygeny, a więc takich, które mogłyby atakować własny organizm. Limfocyty T dojrzewają w grasicy i tam też następuje ich selekcja negatywna.

Limfocyty B natomiast selekcjonowane są w szpiku kostnym. Selekcja nie jest jednak całkowita, ponieważ antygeny pewnych tkanek mogą nie być tam obecne lub też poziom ich ekspresji może nie być wystarczający.

Dlatego też, gdy dojrzałe limfocyty wędrują do układu limfatycznego, podlegają tam mechanizmom wykształcania tolerancji obwodowej, eliminującym lub unieszkodliwiającym te limfocyty, które nadal mogłyby stanowić zagrożenie. A jednak, pomimo tak rozbudowanych mechanizmów chroniących przed autoagresją, czasami dochodzi do przełamania tolerancji i zapoczątkowania ataku autoimunologicznego.

Jedną z przyczyn może być zaburzenie samych mechanizmów tolerancji. Tak dzieje się np. za sprawą genu odpowiadającego za podatność na autoimmunologiczną cukrzycę i regulującego ekspresję insuliny w grasicy. Wariacja genetyczna w tym genie może zmienić poziom insuliny w grasicy, a tym samym zakłócić jej funkcjonowanie i selekcję limfocytów.

W rezultacie autoreaktywne limfocyty T mogą wymknąć się do układu limfatycznego i tkanek obwodowych, gdzie zapoczątkują rozwój cukrzycy autoimmunologicznej1.

To tylko jeden z przykładów polimorfizmu genetycznego, czyli występowanie różnych odmian tego samego genu, umiejscowionego w tych obszarach DNA, które mają decydujące znacznie dla odpowiedzi immunologicznej. Wciąż nie udało się ustalić, jaką rolę odgrywają konkretne odmiany danych genów, i wiele wskazuje na to, że nie chodzi tu o pojedyncze geny, lecz o całe kombinacje polimorficzne.

Ale istnieją też choroby będące skutkiem pojedynczej mutacji genowej jak np. autoimmunologiczny zespół niedoczynności wielogruczołowej (APS) lub zespół IPEX (sprzężony z chromosomem X zespół dysregulacji immunologicznej, poliendokrynopatii i enteropatii).

Większość chorób autoimmunologicznych występuje znacznie częściej u kobiet niż u mężczyzn (wyjątkami są cukrzyca typu 1, zesztywniające zapalenie stawów kręgosłupa i zapalna choroba serca, gdzie proporcje są odwrócone). Szacuje się, że kobiety stanowią ok. 78% osób z chorobami autoimmunologicznymi2.

Wyższe jest też prawdopodobieństwo ich występowania u osób z rodzinną historią takich schorzeń, a pojawienie się jednej choroby tego typu zwiększa ryzyko rozwoju kolejnych u tej samej osoby.

Jak czynniki środowiskowe zwiększają ryzyko pojawienia się chorób autoimmunologicznych?

Czynniki genetyczne odpowiadają jednak tylko za 1/3 ryzyka wystąpienia choroby autoimmunologicznej. Pozostałe 2/3 stanowią czynniki środowiskowe, takie jak infekcje, toksyny, leki, hormony, czy dieta. Mogą one nasilać reakcje autoimmunologiczne u osób genetycznie podatnych, ale mogą także osłabiać mechanizmy chroniące przed autoagresją u osób bez genetycznych predyspozycji.

W następstwie infekcji choroba autoimmunologiczna może zostać wyzwolona poprzez aktywowanie wyselekcjonowanych już (czyli pozornie bezpiecznych) limfocytów T przez drobnoustroje chorobotwórcze.

Mechanizmem, który może za to odpowiadać, jest tzw. mimikra molekularna, czyli podobieństwo strukturalne pomiędzy antygenami własnymi (autoantygenami) a antygenami drobnoustrojów.

Identyczność sekwencji aminokwasów może spowodować, iż limfocyty uznają antygeny własne za wrogie. Badacze udowodnili dotychczas m.in. oparty na zasadzie mimikry udział wirusów Coxsackie w patogenezie cukrzycy typu 1, a wirusów Epsteina-Barr – w demielinizacji charakterystycznej dla stwardnienia rozsianego1.

Inną możliwością jest aktywacja wielkiej ilości limfocytów T przez superantygeny, czyli produkowane przez drobnoustroje substancje, z którymi limfocyty wiążą się w sposób bardziej bezpośredni, niewymagający swoistego rozpoznania konkretnego antygenu.

W wyniku choroby lub urazu może też dojść do uwolnienia z uszkodzonych tkanek tzw. autoantygenów sekwestrowanych, czyli takich, które występują jedynie w określonych tkankach, a nie w grasicy i szpiku, przez co są niedostępne dla limfocytów w procesie ich edukacji.

Rola infekcji nie jest jednak tak jednoznaczna, jak mogłoby się wydawać, ponieważ najwyraźniej mogą one mieć także działanie ochronne.

Już w latach 80. XX w. wysunięto hipotezę, iż zmniejszenie narażenia na infekcje w okresie dzieciństwa wpływa negatywnie na rozwój układu odpornościowego, zwiększając jego podatność na alergie i choroby autoimmunologiczne1.

Dowodem tego może być drastyczny wzrost zapadalności na choroby autoimmunologiczne i zapalne w krajach rozwiniętych, gdzie osiągnięto znaczne zmniejszenie ilości infekcji dzięki stosowaniu antybiotyków, eliminacji pasożytów i poprawie higieny.

krem z filtrem
Dobrze udokumentowanym czynnikiem środowiskowym, wyzwalającym skórną postać tocznia rumieniowatego (SLE), jest promieniowanie UV. Wywołuje ono apoptozę wielu typów komórek, a także uwalnianie autoantygenów, co może zaburzać pracę układu odpornościowego u osób z genetyczną predyspozycją.

Z drugiej strony jednak badania wykazują wyższy odsetek chorób autoimmunologicznych w tych okolicach, gdzie zmniejszona jest ekspozycja na światło słoneczne. Pozytywny wpływ promieniowania ultrafioletowego zauważono przede wszystkim w przypadku stwardnienia rozsianego, cukrzycy typu 1 oraz reumatoidalnego zapalenia stawów3. Możliwe, że do rozwoju tych chorób przyczynia się niedostateczna synteza witaminy D w wyniku niedostatku światła słonecznego, ale w grę mogą wchodzić też inne, jeszcze niezidentyfikowane mechanizmy.

Ostatnio uwaga naukowców skupia się na roli mikrobiomu jelitowego w odpowiedzi odpornościowej. Dysbioza (czyli utrata przyjaznych drobnoustrojów, nadmierny wzrost szkodliwych bakterii, utrata różnorodności mikrobiomu lub wszystkie te czynniki jednocześnie) może mieć ogromny wpływ na funkcjonowanie układu odpornościowego, a nawet spowodować przełamanie tolerancji odpornościowej.

W licznych badaniach z udziałem ludzi i zwierząt stwierdzono korzystny wpływ odbudowy prawidłowej flory jelitowej na przebieg chorób autoimmunologicznych, takich jak cukrzyca typu 1, artretyzm, toczeń rumieniowaty4, zespół Sjögrena i łuszczyca5. W przypadku choroby zapalnej jelit (IBD) podejrzewa się wręcz, że czynnikiem wyzwalającym jest rozregulowana i przesadna odpowiedź odpornościowa na drobnoustroje jelitowe, a nie na autoantygeny organizmu.

Jednym z najistotniejszych czynników środowiskowych, wywołujących i nasilających choroby autoimmunologiczne, jest stres. Może on wywierać wpływ na układ odpornościowy zarówno bezpośrednio, jak i pośrednio – poprzez oddziaływanie na układ hormonalny i nerwowy.

Uruchomienie reakcji stresowej wpływa na blisko powiązane ze sobą układy takie jak oś podwzgórze-przysadka-nadnercza, współczulny układ nerwowy i system odpornościowy. Przewlekły stres może też nasilać reakcje zapalne, napędzając tym samym autoagresję.

W dużym badaniu szwedzkim z 2018 r. naukowcy przeanalizowali dane medyczne ponad 100 tys. osób, u których zdiagnozowano zaburzenia związane ze stresem, i porównali ryzyko wystąpienia u nich w późniejszym okresie choroby autoimmunologicznej do ryzyka u 126 tys. ich rodzeństwa, a także u kolejnego miliona osób bez zaburzeń stresowych.

Choroby autoimmunologiczne wystąpiły w tych grupach w okresie ok. 10 lat obserwacji, odpowiednio, u 9,1, 6,5 i 6 osób na 1 000 badanych. U osób z zaburzeniami wywołanymi przez stres wyższe było także ryzyko wystąpienia kilku (3 lub więcej) chorób autoimmunologicznych jednocześnie6.

Analiza powiązania stresu z postępem stwardnienia rozsianego wykazała, że szczególnie przewlekłe napięcie nerwowe może zaostrzać przebieg choroby. Duże znaczenie ma także ciężkość i częstotliwość zdarzeń stresujących7. W innym badaniu odnotowano znaczący wzrost ryzyka łuszczycy u osób z umiarkowaną lub ciężką depresją8.

Kolejnym czynnikiem wpływającym na ryzyko rozwoju choroby autoimmunologicznej może być zaburzenie rytmu dobowego i niedostatek snu, co potwierdzono w kilku badaniach.

Osoby, które rozpoczęły pracę zmianową przed 20. r.ż., były bardziej zagrożone późniejszym wystąpieniem stwardnienia rozsianego9, a także tocznia rumieniowatego10.

Wśród osób pracujących w systemie zmianowym 2-krotnie częściej niż u pracowników dziennych wykrywano też subkliniczną (utajoną) autoimmunologiczną niedoczynność tarczycy11. Sen krótszy niż 7 godzin na dobę powiązano z nasileniem objawów tocznia rumieniowatego12, a przewlekła bezsenność może nawet o 70% zwiększać ryzyko wystąpienia choroby autoimmunologicznej, takiej jak zespół Sjögrena13.

Czynnikami wyzwalającymi zjawiska autoimmunologiczne mogą być też różnego rodzaju toksyny otaczające nas na co dzień. Przykładowo, w jednym z badań powiązano używanie szminki przez co najmniej 3 dni w tygodniu z podwyższonym ryzykiem tocznia rumieniowatego układowego (SLE). Ryzyko to było tym większe, im częściej kobiety używały szminki i w im wcześniejszym wieku zaczęły jej używać14. Z podwyższonym ryzykiem tocznia powiązano także m.in. częsty kontakt z farbami, barwnikami, rozpuszczalnikami, chemikaliami fotograficznymi i lakierami do paznokci15. Często za inicjację lub nasilenie choroby autoimmunologicznej odpowiadają medykamenty, nawet te, które stosowane są w leczeniu takich chorób. W ostatnich latach notuje się też coraz więcej przypadków reakcji autoimmunologicznych wywołanych przez szczepienia oraz różnego rodzaju implanty i zabiegi upiększające.

  pomadka

Jak się chronić przed chorobami autoimmunologicznymi?

Na genetykę nie mamy wpływu, ale zmiany stylu życia leżą w zasięgu naszych możliwości, a mogą one mieć wielkie znaczenie dla zapobiegania chorobom autoimmunologicznym i hamowania ich postępu. Poza unikaniem wymienionych wcześniej toksyn i szkodliwych czynników środowiskowych niezwykle istotne dla zminimalizowania zjawisk autoimunologicznych są też poniższe elementy stylu życia:

  • Dieta Szczególnie dobre efekty przynosi dieta śródziemnomorska, bogata w owoce, warzywa, rośliny strączkowe, pełnoziarniste zboża i ryby. Badacze obserwujący osoby chore na łuszczycowe zapalenie stawów zauważyli, że im ściślej chorzy przestrzegali tej diety, tym mniej dotkliwe były objawy choroby16. W innym badaniu stwierdzono odwrotne powiązanie spożycia witaminy B6 i błonnika spożywczego z aktywnością tocznia rumieniowatego17. Należy jednak zrezygnować z produktów alergizujących i prozapalnych, takich jak cukier, orzechy, nasiona i warzywa psiankowate (pomidory, papryka, bakłażany).
wegetariański posiłek
Pełnowartościowe menu z przewagą produktów roślinnych poprawia skład flory jelitowej, pozwala zachować prawidłowy stan wyściółki jelit, zmniejsza stany zapalne i otyłość, a także dostarcza niezbędnych składników odżywczych.
  • Zmniejszenie stresu Wykazano wielokrotnie, że obniżenie poziomu stresu może być skutecznym sposobem łagodzeniu objawów chorób autoimmunologicznych, zwłaszcza chorób zapalnych jelit, reumatoidalnego zapalenia stawów, łuszczycy czy tocznia rumieniowatego. Mamy do dyspozycji cały wachlarz sposobów radzenia sobie z napięciem, np. spędzanie czasu na łonie natury, joga, tai-chi, qi-gong, ćwiczenia oddechowe, medytacja uważności, muzykoterapia, a także poświęcanie czasu ulubionemu hobby, podtrzymywanie kontaktów towarzyskich i rozwijanie życia duchowego.
  • Sen Ważna jest nie tylko odpowiednia długość snu, lecz także utrzymywanie stałego i zgodnego z naturą rytmu dobowego.
  • Ruch Zwiększona aktywność fizyczna zmniejsza dokuczliwość objawów chorób autoimmunologicznych, takich jak stwardnienie rozsiane, reumatoidalne zapalenie stawów i toczeń rumieniowaty, m.in. poprzez obniżanie poziomu cytokin prozapalnych, a tym samym – zmniejszanie stanów zapalnych.
  • Suplementy i zioła przeciwzapalne i immunomodulujące
Bibliografia
  • J Autoimmun. 2010 May;34(3):J168-77
  • Emerg Infect Dis. 2004 Nov;10(11):2005-11
  • Toxicology 181–182 (2002) 71-78
  • Clinical and Experimental Immunology, 195: 74-85
  • Front Immunol. 2024 May 3;15:1365554
  • JAMA. 2018;319(23):2388-400
  • Health Psychol Open. 2015 Nov 4;2(2):2055102915612271
  • J Eur Acad Dermatol Venereol. 2000 Jul;14(4):267-71
  • Mult Scler. 2015 Aug;21(9):1195-9
  • J Rheumatol. 2004 Oct;31(10):1928-33
  • Int J Immunopathol Pharmacol. 2006 Oct-Dec;19(4 Suppl):31-6
  • Front Immunol. 2019;10:1827
  • J Gen Intern Med. 2016;31(9):1019-1026
  • Clin Rheumatol 27(9):1183-7
  • Rheumatology (Oxford). 2010 Nov;49(11):2172-80
  • Rheumatol Int. 2020;40(6):951-958
  • J Epidemiol. 2011;21(4)
Autor publikacji:
Wczytaj więcej
Nasze magazyny