Otyłość a zaburzenia hormonalne
Jeśli kolejne próby zrzucenia kilogramów kończą się fiaskiem, to najwyższy czas skonsultować się z endokrynologiem. Otyłość może być skutkiem niedoboru jednego z kilku hormonów, a niezdiagnozowane zaburzenia hormonalne mogą utrudniać lub wręcz uniemożliwić pozbycie się nadwagi. U osób z BMI wyższym niż 29 dużo częściej notuje się subkliniczną niedoczynność tarczycy (stężenie TSH powyżej górnej granicy normy, przy jednoczesnym prawidłowym stężeniu wolnej tyroksyny)1.
W różnych doniesieniach naukowych stwierdzono istnienie związku między niedoczynnością tarczycy a podwyższoną masą ciała, a chorobę tę wymienia się na pierwszym miejscu wśród endokrynologicznych przyczyn otyłości zarówno u dzieci, jak i dorosłych2. Bardzo często jej pierwszym zauważalnym sygnałem jest właśnie przyrost masy ciała, związany z nadmiernym gromadzeniem się tkanki tłuszczowej oraz wody w glikozaminoglikanach tkanki łącznej, co powoduje obrzęki podskórne. W warunkach niedoboru hormonów tarczycowych znacznie obniża się intensywność procesów utleniania oraz spowalnia tempo przemiany materii (w ciężkich przypadkach nawet o połowę w stosunku do wartości wyjściowej!).
Rola choroby Hashimoto w przyroście masy ciała i insulinooporności
Wyniki sugerują, że przy stężeniu TSH w przedziale 2,5-4,5 mg/dl rośnie ryzyko występowania otyłości i zespołu metabolicznego, czego wyrazem są wyższe wskaźniki talia/biodra i wartości trójglicerydów3. Nie lepiej jest u osób cierpiących z powodu choroby Hashimoto. W ich przypadku na nadmierny przyrost masy ciała składają się niskie stężenie fT4, niedobory składników mineralnych (jak selen czy cynk), zbyt mała podaż białka w diecie oraz stan zapalny. Wysoki poziom przeciwciał przeciwtarczycowych sprzyja też wzrostowi stężeń glukozy i insuliny, a zwiększenie masy ciała prowadzi do insulinooporności4.
Ważnym aspektem utrzymania prawidłowej masy ciała mimo hashimoto jest równowaga estrogenów i progesteronu! Estrogen to jeden z czynników sprzyjających rozwojowi autoimmunologicznego zapalenia gruczołu tarczowego. Jego nadmiar pobudza wątrobową syntezę globuliny wiążącej hormony tarczycy, co zmniejsza dostęp do wolnych hormonów i sprzyja niedoczynności, a pośrednio także akumulacji tłuszczu podskórnego i powstawaniu insulinooporności5.
Kortyzol - hormon stresu i jego rola w nagromadzeniu tkanki tłuszczowej
Wzrost ekspresji genu kodującego leptynę (hormon sytości), mogą też wywołać podwyższona glukoza oraz glikokortykosteroidy (GCs) – spośród których najważniejszy wydaje się kortyzol. Ten hormon stresu nie dość, że blokuje spalanie tkanki tłuszczowej, to jeszcze powoduje jej większe nagromadzenie na brzuchu (klasycznym przykładem jest zespół Cushinga).
Podniesione stężenie kortyzolu (na czczo we krwi lub wolnego w moczu) często towarzyszy nadciśnieniu, hiperglikemii, insulinooporności, wysokiemu stężeniu trójglicerydów lub niskiemu HDL6. Wróćmy jeszcze na chwilę do leptyny. Można ją nazwać systemem alarmowym, który ostrzega przed głodem. Krąży w krwiobiegu, analizując poziom paliwa, a po posiłku dociera do mózgu, aby dostarczyć mu wiadomość o tym, że organizm ma teraz pewną ilość dostępnej energii. W jądrach łukowatym (ARC), przykomorowym (PVN), bocznym (LHA) i brzuszno-przyśrodkowym (VMH) podwzgórza zlokalizowane są bowiem ośrodki sytości i głodu związane przede wszystkim z biologiczną regulacją poboru pokarmu.
Jak działa efekt jo-jo?
Kiedy zapasy energii zaczynają się kurczyć, włącza się alarm. Przy braku posiłku poziom leptyny pozostaje na niebezpiecznie niskim poziomie, co z kolei zaburza produkcję hormonów podwzgórza, a w efekcie spowalnia metabolizm, osłabia odporność, a nawet uniemożliwia reprodukcję7. Procesy te zostają wstrzymane, by jak najdłużej zachować kurczące się zasoby energii. Właśnie dlatego nadmiernie odchudzające się kobiety często przestają miesiączkować. Ten sam mechanizm wyjaśnia także efekt jo-jo, który tak często towarzyszy próbom odchudzania i walki z otyłością. Restrykcyjne ograniczenie kalorii sprawia, że poziom leptyny w organizmie jest niski (uruchamia się alarm, a mózg nie otrzymuje sygnału sytości), co ma ułatwić nam powrót do normalnej, czyli wyższej masy ciała.
Co więcej, leptyna reguluje również tempo rozkładu tłuszczu. Kiedy jej poziom wzrasta, przyspiesza jego metabolizm. Gdy jesteśmy na diecie i stężenie tego hormonu obniża się, to samo dzieje się z tempem przemian tłuszczowych. Dlatego też jedynym wyjściem jest długotrwała dieta, która pozwali stopniowo wyregulować poziom leptyny tak, by nie sabotowała ona Twoich wysiłków i pozwoliła uzyskać i utrzymać wymarzoną sylwetkę.
Czy można wygrać z otyłością?
Dzisiejszy styl życia (stres, pośpiech, niewłaściwa dieta) sprzyjają powstawaniu zaburzeń gospodarki hormonalnej, jednak nie można traktować tego jako wygodnej wymówki. Zamiast okazjonalnego stosowania diet (i porzucania ich po kilku tygodniach, „gdyż nie działają”), konieczne jest systemowe podejście. Zacznij od sprawdzenia swoich hormonów, następnie podejmij leczenie pierwotnej przyczyny, jednocześnie nie zaniedbując aktywności fizycznej i utrzymywania właściwego bilansu energetycznego. Możesz też wypróbować przedstawione poniżej potwierdzone naukowo sposoby redukcji masy ciała.
- Waż się Rób to jak najczęściej. Naukowcy z Uniwersytetu Cornella i Tempere University of Technology (TUT) sprawdzili, jak częstość wchodzenia na wagę wpływa na osiągane rezultaty. W tym celu przeanalizowali 2 838 wskazań wagi 40 osób z nadwagą. Okazało się, że im częściej walczący ze zbędnymi kilogramami się ważyli, tym więcej chudli. A gdy nie ważyli się od ponad tygodnia, zaczynali tyć. Średni czas, jaki mógł minąć między ważeniami, by uczestnicy badania nie tyli, wynosił 5,8 dnia. Zdaniem akademików, jeśli chcesz schudnąć, najlepiej jest ważyć się codziennie. Jeśli jednak stajesz na wadze tylko raz w tygodniu, rób to w środę, bo to da Ci najdokładniejszy wynik8.
- Ćwicz, przed posiłkiem American Journal of Physiology donosi, że aktywność fizyczna zmniejsza apetyt. Po godzinie treningu żołądek przez ok. 2 godz. wydziela mniej greliny, czyli hormonu głodu9. Ponadto w czasie wysiłku fizycznego do krwiobiegu wydziela się polipeptyd YY. Hormon ten hamuje opróżnianie żołądka oraz wydzielanie soków żołądkowego i trzustkowego. Osoby z nadwagą powinny ćwiczyć, bo jak wykazały badania, właśnie u nich stężenie PPY w osoczu jest niższe zarówno na czczo, jak i po posiłku.
- Pij, zanim zjesz Zdaniem naukowców z Virginia Tech picie wody przed posiłkami może pomóc w zrzuceniu zbędnych kilogramów. 48 osób w wieku 55-75 lat zostało podzielonych na 2 grupy. Pierwsza przez 12 tygodni przestrzegała niskokalorycznej diety, ale przed posiłkami nie piła wody, druga obowiązkowo wypijała 2 szklanki. Okazało się, że ludzie, którzy 3 razy dziennie przed jedzeniem wypijali 2 szklanki wody, schudli nieco ponad 7 kg, podczas gdy osoby z drugiej grupy 5 kg. Przyczyny sukcesu należy upatrywać w tym, że pozbawiona kalorii ciecz zapełnia żołądek, pozostawiając mniej miejsca na pokarm. Jak pokazało inne badanie, osoby, które przed posiłkiem piją wodę, jedzą o 75-90 kcal mniej10.
- Myj zęby po każdym posiłku Miętowy smak pasty obniża apetyt na słodycze. Podobnie działa guma do żucia. Prof. Kathleen Melanson z Univeristy of Rhode Island przeprowadziła doświadczenia dowodzące, że żucie gumy stymuluje nerwy w szczęce, które przekazują do naszego mózgu sygnał o poczuciu sytości11.
- Licz kęsy i łyki Uczeni z Brigham Young University (BYU) zalecają, by liczyć, ile razy ugryzło się pokarm w ciągu doby, a następnie zmniejszać tę liczbę na miesiąc o 20-30%. Zapewniają, że pozwala to stracić ok. 1,8 kg, nie zmieniając nic w dotychczasowym sposobie odżywiania czy aktywności fizycznej. Amerykanie poprosili 61 ochotników, by liczyli, ile razy podnoszą pokarm do ust i biorą łyk napoju innego niż woda. Pod koniec każdego dnia statystyki musieli przesłać badaczom e-mailem. Do końca testu dotrwało 41 osób. Mając na uwadze to, że codzienne zliczanie kęsów może sprawiać trudność, wydział Nauk Komputerowych BYU stworzył specjalny algorytm zliczający, który może działać na smartfonie12.
- Włącz do diety pełnowartościowe białko Jedz pokarmy z dużą zawartością protein. One lepiej niż inne produkty podnoszą stężenie naturalnego hormonu utraty wagi. Wydzielany w jelitach hormon – polipeptyd YY – zmniejsza głód i pomaga schudnąć. Potwierdzają to wyniki londyńskiego eksperymentu. Aby sprawdzić, czy PYY rzeczywiście przyda się w walce z otyłością, naukowcy z tego miasta zwerbowali 10 otyłych i 10 ważących w normie mężczyzn. Po krótkim poście panowie jedli 1 z 3 typów posiłków (bogaty w białko, wysokotłuszczowy lub wysokocukrowy), a każdy z nich dostarczał organizmowi tę samą liczbę kalorii. Wszyscy mężczyźni stwierdzili, że danie wysokobiałkowe najlepiej zaspokajało głód. Ich opinie potwierdziły pomiary, które wykazały, że u wszystkich badanych białka indukowały największe wydzielanie PYY. Dlatego planując swoje posiłki, postaraj się, aby w menu znalazło się sporo produktów wysokobiałkowych. Pamiętaj jednak, że dieta tego typu nie jest wskazana dla osób mających osłabione nerki13. Jak donoszą badacze z Syracuse University, być może niebawem można będzie żuć gumę wzbogaconą polipeptydem YY14.
- Włącz spalanie Indyjska kuchnia słynie z bogactwa przypraw. Mają one właściwości wzmagające metabolizm za pośrednictwem procesu zwanego termogenezą. Polega on na spalaniu tłuszczów w celu wytworzenia ciepła. Termogenezę możesz łatwo uruchomić, jedząc różne pikantne potrawy, doprawione np. imbirem, papryczkami chili, kminkiem albo kurkumą. Badacze z University of Maastricht najlepsze wyniki uzyskali po zastosowaniu mieszanki czarnego pieprzu, kolendry, kurkumy, chilli, kminku, imbiru oraz cebuli. Innym sposobem uruchamiania termogenezy są ćwiczenia fizyczne15.
- Uwolnij iryzynę Naukowcy z amerykańskich Narodowych Instytutów Zdrowia (NIH) dowiedli, że zimna woda powoduje spalanie dokładnie tego rodzaju tkanki tłuszczowej, którego chcemy się pozbyć, pod warunkiem, że się w niej kąpiemy lub obkładamy lodem! To bowiem uruchamia nasz „układ drżący”, który aktywizuje pewne komórki tłuszczowe do spalania kalorii zamiast ich gromadzenia. Według badania przeprowadzonego przez NIH intensywne 15-minutowe drgawki działają na organizm i jego metabolizm tak, jak energiczny całogodzinny trening16. Temperatury od 15 do 20°C pobudzają komórki brunatnej tkanki tłuszczowej, które zawierają ponadprzeciętną liczbę mitochondriów. Te maleńkie organella komórkowe odgrywają ważną rolę w procesach metabolicznych – przetwarzają pochodzące z pożywienia cukry i tłuszcze w ciepło, a proces ten zachodzi 3 razy efektywniej niż w przypadku jakiegokolwiek innego rodzaju tkanki organizmu. Gdy uda Ci się pobudzić komórki brunatnej tkanki tłuszczowej do pracy, zaczniesz tracić na wadze.
Dreszcze zapewniają jednocześnie rytmiczne skurcze mięśni, w wyniku czego dochodzi do uwolnienia do krwiobiegu iryzyny – spalającego tłuszcz hormonu, który może również przekształcać niekorzystny tłuszcz w ten pożyteczny. W ten sposób pokłady brązowej tkanki tłuszczowej w organizmie rosną, a produkcja energii w chłodniejszych temperaturach ulega wzmożeniu. Po 2 miesiącach codziennej terapii zimnem (wystawiania na chłód) uczestnicy wspomnianego badania spalali ponad 2 razy więcej kalorii. Jak wprawić w ruch „układu drżący”? Można to robić np. poprzez chłodzenie twarzy. Zanurz ją w chłodnej wodzie (ok. 15-18°C) na ok. 5 s, a następnie powtórz to jeszcze 5 razy.
Możesz też ssać kostki lodu lub owinąć w ręcznik torebkę mrożonki i na 30 min umieścić ten zimny kompres na uporczywych fałdkach tłuszczu. Jeśli nie jesteś w stanie tego znieść, spróbuj zanurzyć w zimnej wodzie stopy. Możesz też przez ok. 15 s polewać nią nogi. Następnie zrób 10-sekundową przerwę i powtórz ten cykl 10 razy. U większości ludzi największe pokłady tzw. dobrego tłuszczu znajdują się na poziomie obojczyka, tuż poniżej gardła. Można je aktywować poprzez umieszczenie na każdym z nagich ramion 2 zimnych kompresów na ok. pół godziny.
- Zamień sól na zioła Im więcej spożywamy sodu zawartego w soli, tym częściej sięgamy po słodzone, kaloryczne napoje – dowiedli akademicy z Uniwersytetu Helsińskiego. Jako zamiennik soli stosuj bazylię, tymianek, czosnek albo sok z cytryny, marynaty lub ocet17.
- Zrób post sokowy By utrata wagi postępowała, liczba kalorii, które spożywasz, musi być niższa od tej, której potrzebujesz. Jednak mimo to Twój organizm powinien otrzymywać wszystkie niezbędne składniki odżywcze. Najwięcej dostarczysz ich, jedząc warzywa i owoce. Wprowadzenie kilkudniowego postu sokowego pomoże usunąć z organizmu toksyny. Post taki nie powinien trwać dłużej niż 2-3 dni. Na tydzień przed jego rozpoczęciem należy wyeliminować alkohol, nikotynę, kofeinę i cukier. Dobrze jest też ograniczyć produkty pszenne, mięso, ryby oraz jaja. W tym okresie jadłospis powinien zawierać głównie organiczne owoce, warzywa oraz fasolę. W czasie postu sokowego możesz pić 950-1900 ml soku. Należy sączyć go przez cały dzień. Co ważne sok powinien być świeżo wyciskany z selera, marchwi, kapusty, jabłek, żurawiny, ananasa, szpinaku, buraków oraz zielonych warzyw w różnych konfiguracjach. Prócz soków pij ok. 6 szklanek wody w temperaturze pokojowej lub ciepłej.
Odchudzający sok marchwiowo-buraczany
Marchew, 2 liście jarmużu, średniej wielkości ogórka i buraka umyj i pokrój, a następnie włóż do wyciskarki. Pij od razu albo po schłodzeniu.
Oczyszczający sok ze spiruliną
Pół świeżego ogórka, cienki plasterek świeżego imbiru, 1 jabłko, 1/2 gruszki, garść świeżego szpinaku umyj, osusz i pokrój. Następnie wrzuć do wyciskarki. Na koniec dodaj sok z 1/2 limonki, 1,5 szklanki wody oraz łyżeczkę spiruliny. Jeśli chcesz wzmocnić efekt detoksykacyjny, dodaj do soku pół buraka.
Greenie wspomagające detoksykację
Składniki: łyżka nasion chia lub siemienia lnianego, jabłko, zielony ogórek, cykoria (ok. 160 g), garść liści kapusty pekińskiej, garść pokrzyw albo roszponki (ok. 80 g), 20 g ziół, które lubisz, ½ łyżeczki kurkumy, szczypta sproszkowanego cynamonu, świeżo wyciśnięty sok z jednej cytryny, sól morska i świeżo mielony pieprz.
Przygotowanie: Wieczorem zalej 50 ml wody nasiona chia i zostaw na noc. Warzywa i owoce umyj, pokrój na duże kawałki, a następnie wrzuć do miksera. Na końcu dodaj umyte zioła wraz z pokrzywą razem z żelem z nasion chia i przyprawami. Dolej 250 ml wody. Wszystko zmiksuj najpierw na niewielkich obrotach, potem na wyższych, aż uzyskasz kremową masę. W razie potrzeby dolej wody. Dopraw do smaku solą i pieprzem.
- Może lampka wina? Picie umiarkowanych ilości soku lub wina z ciemnych winogron może pomóc w spaleniu tłuszczu. Zawarty w nich kwas elagowy w bardzo dużym stopniu spowalnia wzrost istniejących komórek tłuszczowych oraz tworzenie nowych. Ponadto wzmaga metabolizm kwasów tłuszczowych w komórkach wątroby. Badacze z Uniwersytetów Florydzkiego i Nebraski przeprowadzili też badania na myszach. W jednej z prób w 2013 r. dietę gryzoni z nadwagą uzupełnili wyciągiem z winogron. Dawka odpowiadała 1,5 szklanki tych owoców dziennie. W ciągu 10 tygodni u myszy karmionych wysokotłuszczową paszą rozwinęły się stłuszczenie wątroby i objawy cukrzycy. U otyłych gryzoni, które dostawały wyciągi z winogron, stłuszczenie wątroby było jednak mniejsze, a poziomy cukru niższe18.
- Sięgnij po mumio Ten bardzo bogaty w kwas fulwowy fitokompleks może okazać się Twoim sprzymierzeńcem na wielu poziomach. Po pierwsze, jest antyoksydantem, który łagodzi stany zapalne i zwalcza wolne rodniki19. Po drugie, jak donosi Journal of Medicinal Food osoby otyłe, które przyjmowały doustny suplement oczyszczonego shilajit, lepiej reagowały na ćwiczenia niż osoby, które tego nie robiły. Noszenie dodatkowego ciężaru może męczyć mięśnie i obciążać kości. Autorzy badania zauważyli, że mumio zdaje się aktywować geny w organizmie, które pomagają mięśniom szkieletowym szybko przystosować się do nowego treningu. To zaś przekłada się na mniejsze zmęczenie20. Po trzecie, eksperyment na otyłych szczurach dowiódł, że shilajit w dawce 200 mg może być skuteczny w redukcji masy ciała. Co więcej, znalazł on potwierdzenie w badaniach indyjskich naukowców, którzy leczyli 66 pacjentów z otyłością, podając im 2 razy dziennie przed posiłkiem 2 kapsułki mumio połączonego z sokiem z klerodendronu (Clerodendrum phlomidis). Po 10 tygodniach terapii odnotowano zmniejszenie masy ciała o ok. 5 kg. U żadnego z leczonych pacjentów nie zaobserwowano działań niepożądanych21.
- Wybieraj mądrze Okazuje się, że właściwa lektura może zdziałać naprawdę wiele. Naukowcy z Duke Children’s Hospital otyłym pacjentkom w wieku 9-13 lat dali do czytania powieść „Lake Rescue”. To książka, która została napisana specjalnie tak, by propagować wśród dzieci zdrowy tryb życia. Można w niej znaleźć liczne porady dotyczące odpowiedniego odżywiania się i dbania o swoją wagę. Po 6 miesiącach od przeprowadzenia eksperymentu okazało się, że wśród 31 dziewczynek, które czytały „Lake Rescue”, zauważono znaczący spadek wskaźnika BMI. Zmniejszył się on o 0,71%22.
- Sprzymierz się ze słońcem Wysokie stężenie witaminy D w osoczu krwi może zwiększać skuteczność diet odchudzających – uważają naukowcy z University of Minnesota. Do badania zaprosili oni 38 osób cierpiących na nadwagę. Uczestnicy eksperymentu przeszli na dietę, która gwarantowała dzienny deficyt wartości energetycznej w wysokości 750 kcal. Przed rozpoczęciem trwającego 11 tygodni doświadczenia, jak i po jego zakończeniu, uczestnikom zmierzono stężenia różnych form witaminy D we krwi. Okazało się, iż podwyższenie poziomu tego związku o 1 ng/ml wiązało się ze schudnięciem o dodatkowe 107 g. Inną korzyścią z podwyższonego poziomu witaminy D (dotyczy to obu badanych form tego związku) była utrata większej ilości tłuszczu brzusznego, a więc najbardziej niekorzystnej dla zdrowia formy tkanki tłuszczowej23.
- Spróbuj hipnozy Pewna 35-latka, gdy osiągnęła 98 kg, postanowiła poddać się hipnozie. W trakcie seansu została „przeprowadzona” przez fikcyjną operację zakładania opaski żołądkowej. Dzięki temu w ciągu 4 miesięcy zrzuciła aż 25 kg! Było to możliwe, gdyż przekonano ją, że jej żołądek ma teraz wielkość piłki golfowej, dlatego czuje sytość po zjedzeniu zaledwie kilku kęsów24.
- Horm Res. 2008; 70(1):51-57; Thyroid. 2006; 16(1):73-78
- Clin. Endocrinol. Metabol. 1984; 13:581-95
- Clin. Endocrinol. (Oxf). 2009 Sep 10
- Forum Zaburzeń Metabolicznych 2019; 10(1):10-15
- Fertil Steril. 1987; 48(2):318-32; Eur J Clin Nutr. 1998; 52(10):711-715; J Clin Invest. 1983; 72(3):1150-1162
- Domestic Animal Endocrinology 2016; 56(Suppl):S112-120; Diabetes & Metabolism Journal 2012; 36(3):207-210
- Reumatologia. 2007; 45(4):219-24
- PLOS ONE, 9(11), e113164. doi: 10.1371/journal.pone.0113164
- https://doi.org/10.1152/japplphysiol.00759.2006; Mol Metab. 2018 Mar; 9: 114-30
- www.hnfe.vt.edu/content/dam/ hnfe_vt_edu/alumni/publications/2010_Newsletter.pdf
- Daniel L. Kresge, Kaitlyn E. Reti and Kathleen J. Melanson. Relationships between gum chewing, energy expenditure and RQ before and after controlled breakfasts. Obesity 2009.
- Washington, D.C. October 2009
- J Med Internet Res. (2012) 14:e72. https://news.byu.edu/news/study-count-your-bites-count-down-pounds
- J Physiol. 2009 Jan 1; 587(Pt 1): 19–25
- Scientific American 306, 20 (2012)
- PLoS One. 2013; 8(7): e67786
- Cell Metab, 2014; 19: 302-9
- Progress in Cardiovascular Diseases, Vol. 49, No. 2 (September/ October), 2006: 59-75
- https://goo.gl/Rzh5DS
- Int J Alzheimers Dis. 2012; 2012: 674142
- J Med Food. 2016 Jul 1; 19(7): 701-9
- PJMHS 2016 Jul-Sep, 10(3): 1019- 23; Ayu. 2011 Oct-Dec; 32(4): 526-31
- www.sciencedaily.com/releases/2008/10/081004080918. htm
- https://goo.gl/C7QgQ3
- https://goo.gl/4m6A6u
- Obesity. 2007;15(10):2485-94; www.sciencedaily.com/releases/2007/11/071108113252.htm