Te produkty powodują powstawanie stanów zapalnych w organizmie

Nawet osoby regularnie kupujące w sklepach ze zdrową żywnością mogą mieć dietę pełną 3 bardzo szkodliwych produktów spożywczych – twierdzi specjalista w dziedzinie medycyny ekologicznej dr Jerry Thompson.

Artykuł na: 29-37 minut
Zdrowe zakupy

Problemy ze zdrowiem zaczynają się w kuchni. Co zdumiewające, w przypadku większości ludzi 55% spożywanych kalorii pocho­dzi z zaledwie 3 źródeł pokarmowych. Równie zaskakujący jest fakt, że te same pokarmy nie mają kompletnie żad­nej wartości odżywczej, gdyż zawierają wyłącznie puste kalorie. Powiedzmy to ja­sno: ponad połowa spożywanych produk­tów jest nie tylko w znacznym stopniu pozbawiona witamin, minerałów i nie­zbędnych tłuszczów, lecz także zdecy­dowanie może szkodzić zdrowiu! Poznaj te 3 ogromnie szkodliwe „filary” diety.

Dlaczego cukier jest szkodliwy?

Jak wykazano, osłabia odporność, i to szybko i drastycznie. W 2 badaniach z udziałem młodych dorosłych analizo­wano ich zdolność do zwalczania bakterii po jego spożyciu. W pierwszym z nich uczestnikom podawano 100 g cukru1, a w drugim ok. 700 ml napoju gazowa­nego (66 g cukru)2. W obu przypadkach doszło do gwałtownego osłabienia normalnej odporności o 50%. W pierw­szym badaniu poziom szczytowy re­akcji nastąpił po 2 godz. od spożycia cukru, a w drugim po 45 min. Efekt utrzymywał się przez 5 godzin.

Badania na szczurach również wyka­zały 50-procentowy spadek zdolności do produkcji przeciwciał pod wpły­wem diety składającej się już tylko w 10% z cukru. Jego wyższe spożycie powodowało proporcjonalnie większe osłabienie funkcji odpornościowych3. Jednakże jeszcze większym zaintere­sowaniem cieszy się związek między cukrem a rakiem. W 1931 r. Otto Warburg zdobył Nagrodę Nobla w dziedzinie fi­zjologii za odkrycie, że komórki nowo­tworowe żywią się właśnie nim, do czego wykorzystują mechanizm tzw. glikolizy beztlenowej. Potrzebują 3-5 razy wię­cej glukozy niż normalne komórki4.

Czy cukier może zwiększać podatność na choroby nowotworowe?

Przeprowa­dzone w Szwecji badanie prospektywne wykazało, że osoby z wyższymi pozio­mami glukozy we krwi były bardziej narażone na późniejszy rozwój czerniaka, nowotworów trzustki, endometrium (błony śluzowej macicy) oraz dróg mo­czowych. Efekt ten występował nieza­leżnie od otyłości5. Przegląd dotyczący 21 krajów zachodnich wykazał zwią­zek wyższego spożycia cukru z częst­szym występowaniem raka piersi6.

Inne korelacje potwierdzają to jeszcze mocniej. Insulina i IGF-1 to hormony wzrostu stymulujące rozwój nowotwo­ru, które mogą wyłączać mechanizm śmierci komórek rakowych (apoptozy). Ich poziom w organizmie wzrasta zaś wraz ze zwiększeniem spożycia cukru. Jeśli cukier jest istotny w rozwoju nowotworów, można się spodziewać obserwacji wzrostu ryzyka wystąpienia raka wraz z podwyższeniem poziomu insuliny i IGF-1 we krwi. Dokładnie taką zależność odkryto. Dochodzi za­równo do wzrostu ryzyka wystąpienia raka7, jak i pogorszenia rokowania8. Jednakże tzw. test kwasowy pokazuje, co dzieje się z nowotworem pod wpły­wem redukcji podaży glukozy. W przełomowym badaniu wszczepiono myszom komórki rakowe i karmiono produkta­mi o różnej zawartości cukru. Wyniki były jednoznaczne. W przypadku gryzoni na nisko­cukrowej diecie prawdopodo­bieństwo przeżycia było 16 razy wyższe niż w przypadku tych na wysokocukrowej. W gru­pie tych ostatnich zdechło 16 z 24 osobników. Wśród tych karmionych produktami z umiarkowaną ilością cukru zdechło 8 myszy, ale wśród tych na diecie niskocukrowej tylko 19. Wyniki te mają ogromne zna­czenie dla leczenia onkologicznego.

Czy dotyczy to ludzi? Oczywiście taka sama próba z udziałem ludzi byłaby nieetyczna. Wyjściem z tej sytuacji jest obserwacja pacjentów onko­logicznych leczonych metodami, które sztucznie podnoszą poziom glukozy we krwi. Należy do nich sterydoterapia (zwykle z wykorzystaniem deksameta­zonu), która jest faktycznie związana z gorszym rokowaniem10. Wiadomo rów­nież, że pozbawienie hodowli komórek nowotworowych cukru powoduje apopto­zę11. Konsekwencje są jasne: niezależnie od tego, czy ma się raka, czy tylko chce się go uniknąć, należy odstawić cukier.

Produkt ten bierze również udział w rozwoju innych poważnych chorób, co najbardziej oczywiste – cukrzycy, ale także zaburzeń sercowo-naczynio­wych. W jednym z badań wśród osób spożywających więcej niż 21% kalorii w postaci cukru stwierdzono dwukrot­nie wyższą śmiertelność z przyczyn sercowo-naczyniowych niż wśród tych, w przypadku których stanowił on tylko 7% podaży kalorycznej lub mniej12.

Nowe cukry

Chociaż ludzki organizm prawie nie miał czasu na przystosowanie się do tak wielu cukrów, obecnie jest narażony na ich nowe rodzaje, takie jak alkohole cu­krowe, które powstają przez rozkład skrobi, w tym sorbitol, maltitol i mannitol. Enzymy mogą przekształcać je w mal­todekstrynę, dodawaną do napojów bezalko­holowych i żywności dla niemowląt. Każda substancja, której nazwa kończy się na „-oza” lub „-ol” to prawdo­podobnie cukier.

Należy czytać etykie­ty, które w przypadku wszelkich paczkowanych lub puszkowanych pro­duktów spożywczych będą informowały o ilo­ści cukru na 100 g. Jeśli zapamiętasz, że jedna płaska łyżeczka to 5 g, szybko możesz obli­czyć, czy jego zawar­tość jest wysoka.

Cukier stołowy składa się w połowie z sacharozy, a w poło­wie z fruktozy.

Syrop glukozowo-fruktozowy (znajdujący się w wielu napojach niegazowanych i większości przetworzo­nych pokarmów) może być najniebezpieczniej­szym ze wszystkich cukrów ze względu na wyższą zawartość fruktozy (55%). W przeciwieństwie do innych cukrów fruk­toza jest rozkładana w większości przez wątrobę, ale gdy narząd ten jest przeciążony, dochodzi do jego nie­wydolności. Fruktoza pochodząca z owoców jest mniej szkodliwa, ponieważ błonnik spo­walnia jej wchłanianie, a ponadto owoce mają w sobie inne korzystne składniki odżywcze.

Badanie National Diet and Nutrition Survey wykazało, że średnie spożycie cukru wśród dorosłych Brytyjczyków wyniosło 12,1%13. W większości diet stosowanych przez osoby, które prze­były choroby inne niż nowotworowa, jest go bardzo niewiele. Co zrozumiałe, jednym z najbardziej podstawowych kroków mających na celu poprawę stanu zdrowia jest ograniczenie konsumpcji cukru. Kiedy jednak rozmawiam z ludź­mi na jego temat, twierdzą, że go nie spożywają. „Nie jem ciast i herbatników i nawet nie słodzę herbaty” – mówią. I w tym tkwi sedno problemu. Poło­wa spożywanego w diecie cukru jest ukryta. Ponad 80% produktów spo­żywczych z supermarketu zawiera jego dodatek. Właściwie w ciągu ostatnich 20 lat ilość cukru kupowanego jako cukier spadła, ale jego konsumpcja gwałtownie wzrosła ze względu na ukry­te źródła. Niektóre produkty spożyw­cze, takie jak zupy i chleb, zawierają go 2 razy więcej niż kiedyś. Średnie spożycie cukru w Wielkiej Brytanii wynosi prawie 22 łyżeczki na dobę! My jemy średnio o 2 łyżeczki więcej!

cukier
Oczywiście cukier to pierwszy pro­dukt spożywczy, który należy wykluczyć z diety w celu poprawy stanu zdrowia. Zacznij cieszyć się smakiem jedzenia bez niego i zyskaj dodatkową energię.

Cukier ukryty w produktach spożywczych

Większość płatków śniadaniowych, w tym musli i tych reklamo­wanych jako „zdrowe”, zawiera dodatek cukru. Są to głównie produkty opatrzone etykietą „niskotłuszczowe”. Cukier znajduje się prawie we wszystkich produktach paczko­wanych czy puszko­wanych. Przeciętny gotowy do spożycia posiłek może zawierać 8 różnych jego rodza­jów i składać się z nie­go nawet w 15%!

Cu­kier może znajdować się też w słonych pokarmach, takich jak sosy, konserwy rybne i puszkowane warzywa, jest również dodawany do mięsa. Potrawy dla niemowląt są wzbogacane kon­centratami owocowy­mi, dzięki czemu dzieci nabierają upodobania do słodkiego smaku. Pierwszym krokiem na drodze do radzenia sobie z cukrem jest jego rozpoznawa­nie. Cukier stołowy to tzw. sacharoza, ale ten składnik po­karmowy ma wiele odmian i nazw, takich jak m.in.: glukoza, maltoza (w piwie), laktoza (w mleku), dekstroza (glukoza kukurydziana), frukto­za (cukier owocowy), melasa, syrop ryżowy i polidekstroza.

Rafinowane węglowodany - jak wpływają na organizm?

To coś, czego nie spożywa się w zdro­wych i długowiecznych społecznościach. Jednakże należą one do pokarmów, które – jak odkrył podczas podróży dookoła świata pionierski naukowiec dr Weston Price – w tragiczny sposób zniszczyły zdrowie wielu wspólnot tubylczych, które wdrożyły dietę za­chodnią. Wcześniej grupy te wytwa­rzały chleb i inne produkty spożywcze ze świeżo mielonych ziaren zbóż.

Szwajcarscy naukowcy wśród 1/3 po­pulacji spożywającej najwięcej rafino­wanych zbóż zaobserwowali prawie 2-krotnie częstsze występowanie raka jamy ustnej i gardła, blisko 4-krotny wzrost ryzyka rozwoju nowotworu prze­łyku oraz 4-krotny raka krtani (w porów­naniu z 1/3 ludności jedzącej najmniej tego rodzaju produktów). Dla kontrastu: pokarmy pełnoziarniste powiązano z re­dukcją łącznego prawdopodobieństwa wystąpienia tych nowotworów o 50%14. Włoscy naukowcy przyjrzeli się ra­finowanym zbożom w formie płatków śniadaniowych, makaronu i ryżu. Po­równali 1/3 grupy, która spożywała naj­więcej tych produktów, z 1/3, która jadła ich najmniej. Ponownie odkryli wyższą częstość występowania nowotworów gardła, przełyku i krtani (o 50%), ale także żołądka (o 50%), jelita grubego (o 30%) oraz tarczycy (o 100%)15.

Autorzy dokonali przeglądu litera­tury i zauważyli, że produkty pełno­ziarniste miały działanie ochronne w przypadku różnych nowotworów, podczas gdy rafinowane zboża zwięk­szały ryzyko wystąpienia innych rodzajów raka (piersi, endometrium i płuc). Dotyczy to nie tylko chorób no­wotworowych. Metaanaliza 21 badań wykazała, że pokarmy pełnoziarniste redukowały częstość występowania raka, a także cukrzycy typu 2, zaburzeń sercowo-naczyniowych i otyłości16.

Jednakże – ponownie – trzeba ustalić, czy redukcja spożycia bądź wykluczenie z diety rafinowanych zbóż wspomaga pacjentów onkologicznych w powrocie do zdrowia. Następujące badania rzuciły nieco światła na tę kwestię. Tzw. myszy NOP mają mutację genetyczną, przez którą istnieje bardzo wysokie prawdopo­dobieństwo rozwoju u nich raka piersi. Naukowcy przeanalizowali ich reakcje na dietę niskowęglowodanową i tę zbliżo­ną do typowego jadłospisu zachodniego (z podobną mieszanką węglowodanów). Jak się okazało, prawdopodobieństwo wystąpienia raka w obu grupach było radykalnie odmienne. U około połowy karmionych według diety odpowiadającej standardowemu zachodniemu jadłospi­sowi zwierząt w ciągu roku rozwinął się nowotwór. Tymczasem wśród tych, którym podawano produkty niskowęglo­wodanowe, choroba wystąpiła u zaledwie 15%. W przypadku tych ostatnich ryzyko rozwoju nowotworu spadło o ponad 66%.

Jednakże, co być może najważniej­sze, nawet jeśli u gryzoni rozwinął się nowotwór, były one o wiele mniej nara­żone na zgon z tego powodu. W grupie diety niskowęglowodanowej wskaźnik śmiertelności wyniósł 27% w po­równaniu z 70% w grupie standar­dowego żywienia (ponowny spadek o 66% w stosunku do oczekiwań)17. W innym badaniu wszczepio­no myszom guzy prostaty. Jak się okazało, wśród tych karmionych produktami zasobnymi w rafinowa­ne węglowodany doszło do prawie 2-krotnie większego wzrostu guza18.

Czy warto jeść chleb?

Ogólnie rzecz biorąc, chleb przestał być zdrowym pokarmem. Ponad 98% tego pro­dukowanego obecnie powstaje w tzw. procesie Chorleywood. Dotyczy to również większości chleba pełnoziarniste­go. We wspomnianym procesie wykorzystuje się wiele słabej jakości składników: tłusz­czów utwardzonych, dodatków do żywno­ści, cukru i większych ilości drożdży.

Dla osób z poważny­mi chorobami istnieje inny ważny powód, dla którego pszenica może stanowić problem. Pier­wotnie zboże to zawiera­ło 10% glutenu. Obecnie, po przejściu na zmuto­wane formy niskopien­nej pszenicy w ciągu ostatnich 50 lat, jego zawartość zwiększyła się do 80%. Prawdopo­dobnie z powodu zmian w składzie pszenicy i pro­cesie wytwarzania chleba w tym czasie gwałtownie wzrosła częstość wystę­powania celiakii w Wiel­kiej Brytanii (od 1 przy­padku na 8 tys. osób w 1950 r. do 1 na 100 obecnie). W Polsce nie prowadzi się krajo­wego rejestru chorych na celiakię. Jednak dane szacunkowe pokrywa­ją się z angielskimi.

Przeciwciała przeciw­ko glutenowi obserwuje się np. u 54% pacjentów neurologicznych w po­równaniu z 12% osób wśród ludzi zdrowych. Ponadto u 16% chorych z niediagnozowanymi wcześniej zaburzenia­mi neurologicznymi po biopsji jelita wyka­zano celiakię. Dla wielu pacjentów z chorobami neurologicznymi lub autoimmunologicznymi wykluczenie glutenu z diety może być nie­zbędnym do odzyskania zdrowia krokiem.

Co to znaczy „rafinowane węglowodany”?

Do tej kategorii należą produkty z białej lub bielonej mąki, takie jak chleb, maka­ron i płatki śniadaniowe, biały ryż i fryt­ki. Dlaczego ich spożywanie miałoby coś zmienić, a wersje pełnoziarniste miałyby być lepsze dla zdrowia? Przyczyną jest fakt, że produkty pełnoziarniste i razo­we wciąż zawierają zarodkową warstwę pszenicy, gdzie magazynowane są prawie wszystkie witaminy, minerały i niezbęd­ne tłuszcze. Kolejna korzyść to obec­ność chroniącego zdrowie błonnika. Rafinowane zboża stały się bardzo popularne w przemyśle spożywczym. Zapewniają bowiem produktom długi okres trwałości, co ułatwia ich przecho­wywanie i transport. Jednak pozbawio­nych życia zbóż nie tkną nawet owady.

Spożywanie rafinowanych węglo­wodanów, ze względu na szybkość ich rozkładu do cukru, prowadzi do wy­dzielania insuliny, podwyższenia jej poziomu we krwi, a ostatecznie insu­linooporności. To powoduje sekrecję insulinopodobnego czynnika wzrostu (ang. insulin-like growth factor, IGF-1), co może sprzyjać rozwojowi raka, jak wspomniano w przypadku cukru. Jak wiele jemy? W USA w badaniu National Health and Nutrition Examination Survey ustalono, że w latach 1999-2016 liczba kalorii po­chodzących z niskiej jakości węglowoda­nów obniżyła się z 45,1% do 41,8%.19, ale pozostają one głównym elementem diety. Zawiera je większość płatków śniadanio­wych. Prawie we wszystkich znajdują się też duże ilości cukru i zazwyczaj soli. Nawet bez dodatku cukru przetwórstwo przemysłowe niezbędne do produkcji płatków śniadaniowych ze zbóż stwa­rza jeszcze jedno zagrożenie. Chodzi o akrylamid, czyli kancerogen powią­zany z nowotworami jajnika i macicy.

smażone frytki
Produkcję akrylamidu spowodują wszelkie procesy, w których przebiegu zboża są poddawane działaniu wyso­kiej temperatury, takie jak wytwarzanie frytek czy płatków śniadaniowych. Jest on nawet obecny w wielu produktach dla niemowląt, a nie ma bezpiecznej dawki!  

Amerykańska Agencja Ochrony Środowiska stwierdziła, że akrylamid to wyjątkowo niebezpieczna substancja. Z kolei Komisja Europejska wyznaczy­ła limit jej poziomu w żywności, ale wycofała się z tego pod wpływem sil­nego lobby przemysłu spożywczego. Jest coraz bardziej oczywiste, że ra­finowane węglowodany są szkodliwe dla zdrowia. Czytaj etykiety, szukaj pełnego ziarna (przynajmniej 30% zbóż musi być z pełnego przemiału i mu­szą one mieć przewagę nad rafinadą) w chlebie i makaronie. Jeśli chodzi o ryż, powinien być raczej długo- niż krótkoziarnisty. Należy również unikać większości płatków śniadaniowych.

pieczywo
Kolor chleba to słaba wskazówka – te brązowe, razowe czy wieloziarniste nie są wcale pełnoziarniste. Zawierają rafinowaną mąkę, często z dodatkiem barwników, takich jak E150. Procesowi rafinacji rzadziej bywają poddawane takie zboża, jak jęczmień, proso, orkisz i żyto.

Niebezpieczne dla zdrowia tłuszcze uwodornione

Produkty te powstają przy podgrzewaniu tłusz­czów do wysokich temperatur, tak jak to ma miejsce przy wytwarzaniu olejów spożywczych i margaryn. Teoretycznie możliwa jest ich pro­dukcja podczas przedłużonego smażenia w wy­sokich temperaturach, jak również smażenia szybkiego lub na głębokim tłuszczu. Smażenie powoduje wydzielanie akrylamidu i – jak wy­kazano w niektórych (lecz nie wszystkich) ba­daniach – zwiększa ryzyko wystąpienia raka20.

Amerykańska Harwardzka Szkoła Zdrowia Publicznego szacuje, że tłuszcze uwodornione (utwardzone) odpowiadają za 30 tys. przedwcze­snych zgonów w USA rocznie21. Jej badanie wyka­zało, że ich spożywanie podwaja częstość występo­wania zawałów serca. Dalsza analiza zasugerowała, że były one odpowiedzialne za 6-19% z przy­czyn sercowo-naczyniowych w USA oraz 2,7 tys. śmierci rocznie w Wielkiej Brytanii22.

Badania na zwierzętach wykazują, że tłusz­cze utwardzone powodują różne problemy zdrowotne. Należą do nich obniżenie licz­by plemników w spermie, osłabienie od­porności i większa częstość występowania powikłań ciążowych23. Uważa się również za przyczynę zwyrodnienia plamki żółtej. W niektórych krajach zakazano ich stosowa­nia, a w Wielkiej Brytanii nie wolno ich doda­wać do potraw dla niemowląt.

Uwodornianie może wystąpić w temperatu­rze ok. 176°C, którą można osiągnąć podczas smażenia. Jeśli jest ono długotrwałe, może dojść do utwardzenia tłuszczu. Oliwa z oliwek punkt dymienia osiąga przy 160°C w zależności od ro­dzaju (w przypadku rafinowanej jest on wyższy niż w przypadku tej z pierwszego tłoczenia), więc może ona podlegać uwodornieniu. Rafinowane oleje roślinne mają wyższy punkt dymienia, ale w trakcie ich wytwarzania rozgrza­no je do wysokich temperatur, więc już zawierają tłuszcze uwodornione. Zawsze należy unikać ponownego używania olejów spożywczych.

Dziś wielu producentów uznaje zaniepoko­jenie opinii publicznej dotyczące tłuszczów utwardzonych i usuwa je z niektórych pokar­mów. Jednakże nie jest to tak dobra wiadomość, jak się wydaje. Tłuszcze utwardzone zastępuje się bowiem tzw. frakcjonowanymi, czyli wy­twarzanymi w procesie, który również obej­muje podgrzewanie oraz modyfikację olejów i tłuszczów. Może on być bezpieczniejszy niż uwodornianie, ale może okazać się dokładnie tak samo szkodliwy dla zdrowia.

Ukryte szkodliwe tłuszcze

Kluczowymi ich źródłami są oleje spożywcze i margaryny. Mogą się one jednak znajdować w szerokiej gamie przetworzonych pokarmów, takich jak herbatniki, majonez, ciasta, ciastka, pasz­teciki i frytki. Tłuszcze utwardzone zawierają prawdopodobnie wszelkie dostępne w supermarketach produkty spożywcze z długim terminem przydatności do spożycia. Nie zawsze łatwo je zauważyć. Na etykietach na­leży szukać tłuszczów trans, częściowo utwardzanego oleju roślinnego, tłusz­czu piekarskiego lub roślinnego.

Emulgatory (substancje stosowane do łączenia produktów spożywczych na bazie wody i oleju) zawierają zazwyczaj mono- i diglicery­dy. Są to rodzaje tłuszczów trans, ale żywność, w któ­rej się znajdują, może być oznaczana jako pozbawiona tych kwasów tłuszczowych. Wskazówką jest częściowo lub w pełni utwardzony olej na liście składników. Im wyżej na niej widnieje, tym większa jego ilość w produkcie.

Najlepsze zamienniki tłuszczu uwodornionego

Dobrymi wyborami do go­towania są masło, smalec, tłuszcze zwierzęce oraz ole­je kokosowy i orzechowy. Nie nadają się do niego oleje nierafinowane, które mają niższe punkty dymienia. Na przestrzeni kilku ostatnich dziesięcioleci złą prasę miały tłuszcze nasycone. Uważano, że przyczyniają się do chorób serca. Jednak 2 ważne metaanalizy stały się podstawą do wniosków, że nie powodują tego rodzaju zaburzeń. Dla kontrastu: w jednym z tych badań wykazano, że tłuszcze uwo­dornione zwiększają zarówno śmier­telność z przyczyn sercowo-naczy­niowych, jak i wszystkich innych24.

W przeciwieństwie do tego, co wie­lokrotnie powtarzano, prawdziwe zagrożenie stanowią tłuszcze prze­tworzone lub uwodornione, a nie nasycone. Płynący z tego wniosek jest taki, że im bardziej nienatural­na i przetworzona żywność, tym większa jej szkodliwość. Dodatkowy problem stanowi fakt, że cukier, rafinowane węglowodany i tłuszcze utwardzone często występują łącznie w przetworzonych i wysokoprzetwo­rzonych produktach spożywczych.

Oprócz cukru, rafinowanych węglowodanów i przetworzonych tłuszczów toksyczne oraz prak­tycznie pozbawione jakichkolwiek wartości odżywczych są: przetwo­rzona skrobia, chemiczne dodatki do żywności i pestycydy. Wielu ludzi jest zdezorientowanych wszystkimi sprzecznymi komunikatami, które do nich docierają, ale spożywanie właściwych pokarmów jest na­prawdę całkiem proste. Najlepszym sposobem na uniknięcie problemu jest kupowanie organicz­nych produktów spożywczych, gdziekolwiek to możliwe.

Żywność - recepta na lepsze zdrowie

zdrowa żywność
Im bardziej naturalne, czyste i świeże pożywienie, tym lepsze dla organizmu. Nieprzetworzone jest lepsze niż przetworzone, świeże lepsze niż mrożone, organicz­ne lepsze niż nieorganiczne, surowe ogólnie lepsze niż gotowane, a krótki okres trwałości lepszy niż długi.

Lecznicze właściwości żywności wciąż mogą wprawiać w osłupienie. Korzyści płynące ze spożywania wysokiej jakości pokarmów przewyższają te wynikające ze stosowania prawie wszystkich innych metod terapeu­tycznych. Dopiero teraz zaczynamy rozumieć, dlaczego żywność ma tak silne działanie lecznicze. Ta wysokiej jakości zawiera całe mnóstwo uzdra­wiających składników odżywczych. Mogą one blokować sieci nerwowe no­wotworów wszystkich stadiów, dzia­łać synergicznie, zmieniać i pobudzać geny, poprawiać komunikację we­wnątrzkomórkową, łagodzić stan za­palny i usuwać z organizmu toksyny. Nauka stopniowo dogania żyw­nościowych pionierów, takich jak dr Weston Price. Potwierdza to, co powtarzali od tak dawna: żywność to najlepsze lekarstwo.

Zaczerpnięto z książki pt. „Curing the Incurable” („Lecząc nieuleczalne”) dr. Jerry’ego Thompsona (wydawnictwo Hammersmith Books, 2022)

Bibliografia
  • Am J Clin Nutr, 1973; 26: 1180-4
  • Dent Surv, 1976; 52(12): 46-48
  • J Nutr, 1972; 102: 535-42
  • Cancer Res, 1982; 42(supp): 756s-65s
  • Diabetes Care, 2007; 30(3): 561-7
  • Med Hypothesis, 1983; 11(3): 319-27
  • Am J Epidemiol, 2003; 157: 1092-1100; Br J Cancer, 1994; 70: 950-3; Science, 1998; 279(5350): 563-6
  • J Clin Oncol, 2002; 20(1): 42-51;J Clin Oncol, 2009; 27(2): 176-85
  • Biochem Biophys Res Commun, 1985; 132(3): 1174-9
  • Cell Cycle, 2012; 11(12): 2314-26; Neurosurgery, 2008; 63(2): 286-91
  • Gynaec Oncol, 2011; 122: 389-395; Proc Natl Acad Sci USA, 1998; 95: 1511-16
  • JAMA, 2014; 174(4): 516-24
  • Public Health England, National Diet and Nutrition Survey: Results from Years 7 and 8 (Combined), 2018, assets.publishing.service.gov.uk
  • Eur J Clin Nutr, 2000; 54(6): 487-9
  • Amer J Clinic Nutr, 1999; 70(6): 1107-10
  • J Chiropr Med, 2017; 16(1): 10-18
  • Cancer Res, 2011; 71(13): 4484-93
  • J Natl Cancer Inst, 2007; 99(23): 1793-1800
  • JAMA, 2019; 322(12): 1178-87
  • The Prostate, 2013; 73(9): 960-9
  • Am J Clin Nutr, 1997; 66(supp): 1006S-10S
  • N Eng J Med, 2006; 354: 1601-13
  • Food Sci Technol, 2011; 48(5): 534-41; Hum Reprod, 2012; 29(3): 429-40
  • Heart, 2015; 101: 24;Br Med J, 2015; 351: h3978

Autor publikacji:
Wczytaj więcej
Nasze magazyny