To już nie tylko marzenie miliarderów z branży technologicznej, takich jak np. współzałożyciel Google Sergey Brin. Obecnie życia do 120 lat zaczyna pragnąć każdy człowiek, a niektórzy naukowcy uważają, że jest to w zasięgu ręki. Chociaż brzmi to jak fantastyka naukowa, ogłoszone niedawno zmiany dotyczące długowieczności i zdrowia wskazują na to, że badacze mogą być na tropie ważnego odkrycia.
Po pierwsze - ludzie żyją dłużej. Według szacunków rządowej agencji odpowiedzialnej za spis ludności Stanów Zjednoczonych - United States Census Bureau - do 2020 r. przeciętny Amerykanin może spodziewać się osiągnięcia wieku 79,5 roku. Stanowi to zdumiewający wzrost - w 1970 r. średnia długość życia mieszkańców USA wynosiła zaledwie 70,8 roku, tylko w ciągu ostatniego półwiecza wzrosła więc o prawie 10 lat.
Z kolei szeroko zakrojone australijskie badanie wykazało, że po raz pierwszy w historii choroby niezakaźne stanowią częstszą przyczynę śmierci niż te infekcyjne. Każdego roku ok. 38 mln osób umiera z powodu takich schorzeń jak nowotwór czy zaburzenia serca, co odpowiada 2/3 wszystkich zgonów na całym świecie1.
Życie na sprzedaż
Panująca ostatnio wśród miliarderów z branży nowoczesnych technologii moda na inwestowanie ma na celu poszukiwanie sposobów wydłużenia ludzkiego życia, zwłaszcza ich własnego.
- Peter Thiel, współzałożyciel firmy PayPal, zainwestował 6 mln dolarów w Fundację SENS Research, która poszukuje sposobów na zwiększenie średniej długości ludzkiego życia. Za osobisty cel postawił sobie osiągnięcie wieku 120 lat. Przyjmuje ludzki hormon wzrostu, stosuje dietę paleolityczną, nie spożywa cukru, pije wyłącznie czerwone wino i niemalże codziennie biega.
- Sergey Brin, współzałożyciel Google, inwestuje w nową biotechnologiczną firmę Calico, która zajmuje się problemami związanymi z procesem starzenia. Wraz z innymi ulokował w jej dziale badawczym do 1,5 mld dolarów. Brina szczególnie interesuje proces starzenia, jako że jest on nosicielem mutacji genetycznej, która zwiększa ryzyko rozwoju choroby Parkinsona.
- Larry Ellison, współzałożyciel produkującej oprogramowanie komputerowe firmy Oracle, w celu wsparcia badań nad procesem starzenia utworzył Fundację Medyczną Ellisona. Zainwestował w to przedsięwzięcie 335 mln dolarów. Obecnie 70-letni Ellison twierdzi, że zakończył lokowanie kapitału w tym obszarze.
- J. Craig Venter, miliarder z branży technologicznej i inwestor, w celu propagowania zdrowego starzenia poprzez rozwój genomiki oraz terapii komórkami macierzystymi założył w 2014 r. nową firmę o nazwie Human Longevity.
- Dmitrij Itskow, rosyjski magnat internetowy, inwestuje w realizację śmiałej idei stworzenia cyfrowej kopii ludzkiego mózgu jako elementu androida, który się nie starzeje. Założył w tym celu firmę, którą nazwał 2045 Initiative, aby podkreślić rok, do którego - jak sądzi - uda mu się zrealizować to nieprawdopodobne przedsięwzięcie.
Wiele chorób niezakaźnych powodują niewłaściwe wybory w zakresie trybu życia, np. nieodpowiednia dieta, palenie papierosów czy brak aktywności fizycznej. Sugeruje to, że długie i zdrowe życie zależy w dużej mierze od nas samych.
Badanie dotyczące przyczyn nowotworów właściwie umacnia ten pogląd. Naukowcy z Centrum Nowotworów Uniwersytetu Stony Brook w Nowym Jorku odkryli, że 90% chorób onkologicznych spowodowały czynniki środowiskowe lub związane z trybem życia. Innymi słowy: rak nie jest zazwyczaj kwestią pecha czy wadliwych genów, za jego rozwój odpowiadają sami pacjenci i ich życiowe wybory.
Cztery różne komputerowe modele dostarczyły naukowcom podobne wyniki - do zaledwie 10- 30% nowotworów doszło w wyniku wadliwych genów - predyspozycji lub mutacji wywołanej przez nieznany czynnik. W prawie 75% przypadków raka odbytnicy powoduje nieodpowiednie odżywianie, nowotwory skóry to w 86% przypadków skutek nadmiernej ekspozycji na promieniowanie słoneczne, a u 75% pacjentów z guzami głowy i szyi choroba rozwija się w wyniku picia alkoholu lub palenia papierosów2.
Według amerykańskiego Narodowego Instytutu Starzenia "dawniej chorobę i niepełnosprawność uznawano za nieuchronną składową procesu starzenia się, ale to już nieprawda".
5 złotych zasad
Przekonanie, że tryb życia ma wiele wspólnego z długowiecznością, wzmacniają statystyki. Wykazują one, że najliczniejsze grupy osób w podeszłym wieku występują w krajach, których mieszkańcy odpowiednio się odżywiają, oraz w zwartych społecznościach. Najwyższy odsetek stulatków na świecie notuje się w Japonii - na 100 tys. osób przypada ich tam aż 42.
Niewiele niższym - 36 na 100 tys. osób - może pochwalić się Francja. Najwięcej ludzi, którym udało się dożyć 100 lat, mieszka w Stanach Zjednoczonych (w 2010 r. stwierdzono ich tam ponad 53,3 tys.), odzwierciedla to jednakże bardziej ogrom tamtejszej populacji, ponieważ na każde 100 tys. osób przypada ich zaledwie 17.
Chociaż przytoczona liczba stulatków w Japonii może być zawyżona przez przypadki podawania fałszywych danych w celu wyłudzania świadczeń społecznych, prawdziwe wartości wciąż pozostają wysokie. W prefekturze Shimane odsetek tak wiekowych osób jest 2 razy wyższy niż ten ogólnokrajowy, a w prefekturze Okinawa - wyższy o 92%.
Zaintrygowani danymi dotyczącymi Okinawy naukowcy doszli do wniosku, że na długowieczność w regionie wpływa 5 czynników:
1. Przewaga ziaren, ryb i warzyw w diecie.
2. Tryb życia o niskim poziomie stresu.
3. Zżyta i przyjazna społeczność, w której ludzie w podeszłym wieku nie pozostają w izolacji - Japończycy często żyją według idei moai, co oznacza "spotkania we wspólnym celu".
4. Wysoki poziom aktywności fizycznej, w tym późniejsze przechodzenie na emeryturę, ćwiczenia i pasje, jak np. praca w ogrodzie.
5. Poczucie celu życia, w tym przekonania religijne - Japończycy często odwołują się do idei ikigai, co oznacza mniej więcej "warto żyć"3.
Powyższe elementy nieustannie pojawiają się w badaniach nad długowiecznością i - jak się wydaje - stanowią 5 złotych zasad długiego i zdrowego życia. Potwierdzają to nawet opracowania naukowe.
1. Zdrowe odżywianie
Wiele badań dowodzi, że dieta z mnóstwem świeżych owoców i warzyw, np. śródziemnomorska, może zwiększyć szanse na długie i zdrowe życie. W jednym z nich naukowcy odkryli, że osoby odżywiające się w sposób najbardziej zgodny z dietą śródziemnomorską, która uwzględnia również świeże ryby, orzechy i oliwę z oliwek, były o 22% mniej narażone na śmierć w wyniku jakiejkolwiek choroby, w tym nowotworu i problemów z sercem4.
Długie życie na suplementach
Amerykański Narodowy Instytut Starzenia wyróżnił 3 metody terapeutyczne, które mają według niego największy potencjał w zakresie przedłużania życia. Będą one jeszcze badane, a odkrycia na ich temat zostaną opublikowane w 2020 r. Dwie z nich opierają się na lekach - aspirynie i rapamycynie, opracowanej w celu wspomagania organizmu w przyjmowaniu nowych narządów po przeszczepie - trzecia zaś to formuła antyoksydacyjna o nazwie MitoQ.
Jak mówi Randy Strong, kierownik zespołu badawczego z Texas Health Science Center w San Antonio, metody te będą testowane pod kątem ich "znaczącego potencjału w zakresie opóźniania lub spowalniania procesu starzenia oraz poprawy ogólnego stanu zdrowia". MitoQ to molekuła opracowana ponad 15 lat temu przez dr. Mike’a Murphy’ego oraz Roba Smitha z Uniwersytetu Otago w Nowej Zelandii. Przypuszczalnie optymalizuje ona pracę mitochondriów, które często opisuje się jako elektrownie napędzające komórki organizmu poprzez wypełnianie ich antyoksydantami, w szczególności koenzymem Q10.
- Mitochondria są misternie powiązane z procesem starzenia. Możliwość usprawnienia ich funkcjonowania oraz spowolnienia przepływu wolnych rodników stworzy szansę na wyhamowanie procesu starzenia oraz utrzymanie wszystkich narządów i całego organizmu w lepszym i młodszym stanie na dłużej - powiedział Greg Macpherson, dyrektor zarządzający nowozelandzkiej firmy MitoQ Ltd.
Molekułę testowano w setkach badań laboratoryjnych oraz na zwierzętach, a obecnie prowadzone są 2 próby z udziałem ludzi. W jednym z eksperymentów na myszach z autoimmunologicznym zapaleniem mózgu i rdzenia antyoksydant przyczynił się do redukcji spowodowanych chorobą zaburzeń neurologicznych, a także poziomu markerów zapalnych16.
W innym badaniu naukowcy z Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa w Baltimore odkryli pozytywny wpływ odpowiedniej diety na długowieczność, kiedy analizowali tryb życia Yi - rdzennej ludności południowo-zachodniej części Chin. Ta grupa etniczna jest interesująca z kilku powodów. Po pierwsze wśród jej członków prawie nigdy nie występuje nadciśnienie tętnicze. Ponadto niektórzy z nich przesiedlili się do miast, gdzie przestali hołdować tradycyjnym wartościom, dzięki czemu stanowią doskonały punkt odniesienia w ocenie oddziaływania trybu życia.
W tradycyjnej diecie Yi znajdują się: ryż, niewielka ilość mięsa oraz świeże warzywa i owoce, a także zboża, takie jak owies i gryka. Naukowcy wykonali pomiary ciśnienia tętniczego u członków tej społeczności, którzy wciąż żyli w środowisku wiejskim, oraz u tych, którzy przenieśli się do miasta. W ten sam sposób przebadali również Chińczyków Han mieszkających w innej części kraju, po czym porównali wszystkie wyniki. Na tej podstawie doszli do wniosku, że tradycyjny sposób żywienia Yi wspomaga utrzymywanie ciśnienia tętniczego pod kontrolą.
Naukowcy odkryli, że najniższe ciśnienie tętnicze mieli rolnicy Yi, u Chińczyków Han jego wartości wzrastały zaś wraz z wiekiem, a w przypadku rdzennej ludności Yi, która przeniosła się do miasta i zmieniła tryb życia, było ono "znacząco wyższe". Szkodliwy wpływ na tę ostatnią grupę miało picie alkoholu - już samo jego codzienne spożycie przyczyniało się do wzrostu ciśnienia o 33%5.
2. Unikanie stresu
Długotrwale podwyższony poziom stresu przyczynia się do rozwoju szeregu chorób, które zazwyczaj kojarzy się ze starzeniem, takich jak zaburzenia serca, nowotwory, demencja i udar mózgu. Życie pod wpływem związanego z pracą napięcia - np. w wyniku trudnego charakteru pracodawcy czy poczucia uwięzienia lub bezsilności - może przyspieszać postęp miażdżycy i niewydolności serca6. Podwyższony poziom kortyzolu - hormonu uwalnianego pod wpływem stresu - często obserwuje się u pacjentów po zawałach.
Emocjonalne napięcie może również podwyższać ciśnienie tętnicze, przyczyniać się do powstawania szkodliwych wolnych rodników i wzrostu poziomu homocysteiny, która jest w stanie uszkodzić śródbłonek ścian tętnic. W długoterminowym, szeroko zakrojonym japońskim badaniu wśród kobiet, które twierdziły, że były silnie zestresowane, stwierdzono większe ryzyko zgonu w wyniku udaru mózgu (ponad dwukrotnie) oraz zawału serca (prawie dwukrotnie) niż w przypadku tych, które nie deklarowały życia w napięciu.
W przypadku japońskich mężczyzn sytuacja wyglądała tylko nieznacznie lepiej. Ci, którzy zgłaszali wysoki poziom stresu, byli ok. 1,5 razy bardziej narażeni na śmierć w wyniku zawału serca7.
Podobną zależność odkryto w przypadku nowotworów. W badaniach rozpoznano związek pomiędzy chronicznym stresem i czynnikami psychospołecznymi a powstawaniem lub postępem kilku rodzajów chorób onkologicznych, m.in. guza prostaty, oraz angiogenezą - rozwojem nowych naczyń krwionośnych, niezbędnym do rozprzestrzeniania się zmian nowotworowych8.
Dowody są najbardziej dobitne w przypadku raka piersi. Kobiety z zaawansowanym stadium choroby mają wyższe poziomy kortyzolu w ciągu dnia i prawdopodobnie umrą o rok wcześniej niż te, u których stężenie hormonu utrzymuje się na normalnym poziomie9.
3. Wspólnota
Jeden z najbardziej przekonujących przykładów oddziaływania izolacji na człowieka nazwano "efektem Roseto". Roseto, zwyczajne niewielkie miasteczko w Pensylwanii, było wyjątkowe pod jednym względem: w latach 60. wśród jego mieszkańców choroby serca występowały o wiele rzadziej niż przeciętnie w całych Stanach Zjednoczonych. Przypadki takie wśród mężczyzn w wieku 55-64 lata, czyli w grupie, w której są one najczęstsze, praktycznie się nie zdarzały. Tymczasem na Zachodzie tego rodzaju zaburzenia stanowiły już główną przyczynę zgonów.
Zjawisko to nie miało sensu. Większość mężczyzn w Roseto pracowała w kamieniołomie łupkowym i odżywiała się w sposób zatrważający - podstawowymi elementami ich codziennych posiłków były parówki i smażone na smalcu mięsne pulpeciki. Jak można się było spodziewać, mieli oni wysoki poziom cholesterolu, lecz nie wywoływało to chorób serca.
Tajemnica Roseto została rozwiązana dopiero wtedy, gdy jego mieszkańcy wzbogacili się i zaczęli przenosić do domów na obrzeżach miasta albo dalej. Przedtem pod jednym dachem mieszkały trzypokoleniowe rodziny, a członkowie społeczności Roseto wszystko robili wspólnie: spacerowali, zakładali kluby towarzyskie, obchodzili święta. Panowała między nimi zgodność. Kiedy jednak przeprowadzili się do większych domów i zaczęli prowadzić tryb życia amerykańskiej rodziny dwupokoleniowej, częstość występowania chorób serca szybko wzrosła i zdrowotny fenomen przeszedł do historii10.
4. Aktywność
Post = długie życie
Minipost raz na jakiś czas, np. pominięcie posiłku lub ograniczenie spożywanych pokarmów, może wspomóc dłuższe życie. Według naukowców z Uniwersytetu Florydzkiego okresowe powstrzymywanie się od jedzenia zwiększa liczbę genów SIRT3, które sprzyjają długowieczności i chronią komórki organizmu.
Minigłodówka, która - jak sądzą - jest równie korzystna, jak kompletny post, wywołuje łagodne reakcje stresowe, tworzące ścieżki protekcyjne i wzmacniające układ odpornościowy. Obniża również poziom insuliny - hormonu, który trzustka produkuje w celu spalenia węglowodanów (w formie glukozy), a także ich odkładania do późniejszego wykorzystania. Dzięki temu stężenie cukru we krwi pozostaje pod kontrolą, post ma zatem również działanie przeciwcukrzycowe.
Naukowcy odkryli korzyści wynikające z minipostu w badaniu z udziałem 24 osób dorosłych. Przez 3 tygodnie ludzie ci naprzemiennie ograniczali swoją zwyczajową dzienną podaż kalorii do zaledwie 25% oraz zwiększali ją o 75%. Oznaczało to, że w dni postne dostarczali organizmowi zaledwie 650 kcal, a w pozostałe - ponad 4,5 tys.17.
Bycie aktywnym może wspomagać wydłużenie życia i utrzymywanie dobrego stanu zdrowia. Na szczęście nie wymaga to wielkiego wysiłku - jedno z badań wykazało, że już ponad 30 min spaceru lub jazdy na rowerze dziennie ogranicza ryzyko przedwczesnej śmierci o 40%. Wzięło w nim udział prawie 15 tys. mężczyzn urodzonych w latach 1923-32.
Stan zdrowia i poziom aktywności fizycznej uczestników rejestrowano najpierw w latach 1972-73, a następnie ponownie w 2000 r., po czym poddano ich dalszej dwunastoletniej obserwacji11. Inne badanie wykazało, że osoby o prawidłowej masie ciała, które utrzymywały regularną aktywność, żyły przeciętnie o 7 lat dłużej niż te prowadzące siedzący tryb życia12.
Pionierem badań nad aktywnością fizyczną i jej wpływem na długowieczność był dr Ralph Paffenbarger, który rozpoczął swoje obserwacje w latach 60. ubiegłego wieku. W tamtym okresie powszechnie uważano, że intensywne ćwiczenia są dla ludzi w podeszłym wieku szkodliwe. Jednakże na podstawie wstępnych analiz danych uzyskanych od prawie 17 tys. osób dr Paffenbarger wywnioskował, że wskaźnik śmiertelności obniżał się odwrotnie proporcjonalnie do liczby spalanych cotygodniowo kalorii13.
5. Poczucie celu / przekonania religijne
Jedno z badań wykazało, że osoby z silnym poczuciem celu życia są o 23% mniej narażone na przedwczesną śmierć w wyniku jakiejkolwiek choroby, a ryzyko wystąpienia u nich zawału serca lub udaru mózgu jest o 19% niższe. Naukowcy zdefiniowali tę postawę jako przekonanie o "znaczeniu i misji istnienia oraz postrzeganie go w kontekście wartości". Zależność ta zachodzi również w odwrotną stronę - ludzie ze słabym poczuciem celu życia lub uważający je za nic nieznaczące są bardziej narażeni na przedwczesny zgon lub wystąpienie udaru mózgu czy zawału serca14.
Podobnie przemożny wpływ na zdrowie i długowieczność ma optymistyczne nastawienie do życia. Pozytywne myślenie zapewnia większą ilość telomerazy - enzymu wspomagającego długoterminowe utrzymanie dobrej kondycji komórek organizmu, które obumierają, kiedy jego poziom jest zbyt niski. Zdaniem naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis jedną z metod przywrócenia dobrego nastroju i zwiększenia aktywności telomerazy w sytuacji, kiedy trudno o optymizm, jest medytacja. Swój wniosek wysnuli z badania z udziałem 30 osób medytujących, których stan zdrowia porównali z grupą kontrolną o podobnej liczebności15.
Kto chce żyć tysiąc lat?
Według niektórych opinii wszystkie te zasady są nazbyt uproszczone, a rozwiązanie problemu długowieczności tkwi w ludzkim genomie i manipulacji w obrębie DNA. Właściciele Google uruchomili nową firmę Calico (California Life Company) w celu poszukiwania metod odwzorowania biologicznych procesów kontrolujących długość życia. Nie zdradzają, jak planują tego dokonać, ale udział przedsiębiorstwa biotechnologicznego w tym przedsięwzięciu sugeruje, że w rozwiązaniu problemu pomoże farmacja.
Inny gracz na tym polu to m.in. Fundacja SENS Research (Strategies for Engineered Negligible Senescence Research Foundation), kierowana przez ekscentrycznego wizjonera - Aubreya de Greya. Utrzymuje on, że świat jest w "prostarzeniowym transie" zakładającym nieuchronność starości, podczas gdy stanowi ona właściwie tylko kolejny problem natury medycznej. Jak twierdzi de Grey, już urodziła się pierwsza osoba, która dożyje tysiąca lat.
Choć może się to wydawać nieprawdopodobne, obecnie wiadomo, jak przedłużyć życie do 90, a być może do 100 lat i zachować przy tym dobry stan zdrowia. Wszystko zaczyna się - i przypuszczalnie kończy - na 5 złotych zasadach długowieczności.
Kontrowersje wokół DHEA
DHEA (dehydroepiandrosteron) jest tworzony z cholesterolu przez ludzkie nadnercza i przekształcany w hormony płciowe: testosteron i estrogeny. Jego produkcja w organizmie osiąga szczytowy poziom w okresie od 20. do 30. r.ż., po czym stopniowo zmniejsza się wraz z upływem lat.
Niektórzy sądzą, że ograniczenie produkcji DHEA bezpośrednio odpowiada za proces starzenia i można mu przeciwdziałać poprzez zażywanie suplementów z tym hormonem. Krytycy twierdzą jednak, że takie poglądy to nic innego jak szarlataneria. Jak wykazało dwuletnie badanie, suplementy nie miały żadnego "fizjologicznie znaczącego korzystnego wpływu na strukturę organizmu, sprawność fizyczną, wrażliwość na insulinę czy jakość życia"18.
Jednakże wniosek ten podważyło inne badanie, w ramach którego obserwowano śmiertelność w grupie prawie tysiąca Tajwańczyków płci męskiej. Wykazało ono, że mężczyźni z niskim poziomem DHEA byli bardziej narażeni na przedwczesną śmierć niż ci, u których był on wyższy19.
Jeszcze inne badanie, z udziałem 396 mężczyzn i 544 kobiet z Japonii, podtrzymuje pogląd, według którego DHEA ma związek z długowiecznością. Wpływ hormonu wydawał się silniejszy w przypadku płci męskiej: u uczestników z jego niskim poziomem obserwowano wyższe ciśnienie tętnicze i stężenie glukozy we krwi. Mężczyźni ci byli również 2 razy bardziej narażeni na przedwczesną śmierć20.
Bryan Hubbard
Od Redakcji OCL: Jak dożyć setki?
Niewielu z nas osiągnie wiek stu lat i więcej, ale w pewnej włoskiej miejscowości żyje aż 300 mieszkańców, którzy właśnie tyle lat sobie liczą. Naukowcy postanowili poznać ich sekret.
Włosi z Acciaroli (odosobnionej miejscowości położonej nad brzegiem morza) bardzo rzadko zapadają na choroby serca i alzheimera. Był to jeden z powodów, dla którego zwrócili na ich uwagę badacze z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego (USA).
Akademicy wiedzą już, że za długowieczność mieszkańców Acciaroli odpowiada ich własna wersja diety śródziemnomorskiej, wzbogacona o rozmaryn dodawany do niemal każdego posiłku. Długowieczni Włosi codziennie też oddają się marszom i spacerom na długich dystansach oraz wspinaczce na pobliskie szczyty.
W innym badaniu, przeprowadzonym przez zespół z Okinawa Institute of Science and Technology (Japonia), udowodniono, że osobom starszym brakuje w organizmie antyoksydantów - dlatego po przekroczeniu 65. roku życia powinniśmy uwzględnić je w naszej diecie. Pamiętajmy też o aktywności fizycznej, która wzmocni nasze mięśnie, wiotczejące z wiekiem21.
Bibliografia
- PLoS Med, 2015; doi: 10.1371/journal.pmed.1001917
- Nature, 2015; doi: 10.1038/nature16166
- Santrock JW. Chapter 3, 'Physical Development and Biological Aging', in A Topical Approach to Life-Span Development, 2nd edn. New York: McGraw-Hill, 2005
- Arch Intern Med, 2007; 167: 2461–8
- Am J Epidemiol, 1991; 134: 1085–101
- BMJ, 1997; 314: 553–8
- Circulation, 2002; 106: 1229–36
- Future Oncol, 2010; 6: 1863–81
- J Natl Cancer Inst, 2000; 92: 994–1000
- Wolf S, Bruhn JG. The Power of the Clan. New Brunswick, NJ: Transaction Publishers, 1993
- Br J Sports Med, 2015; 49: 743–8
- PLoS Med, 2012; 9: e1001335
- N Engl J Med, 1986; 314: 605–13
- Presented at the EPI /Lifestyle 2015 Science Sessions in Baltimore, Maryland, 3–6 March 2015
- Psychoneuroendocrinology, 2011; 36: 664–81
- Biochim Biophys Acta, 2013; 1832: 2322-31
- Rejuvenation Res, 2015; 18: 162–72
- N Engl J Med, 2006; 355: 1647–59
- Ann Epidemiol, 2006; 16: 510–5
- J Am Geriatr Soc, 2008; 56: 994–8
- Italian study: University of California at San Diego; Japanese study: Proc Natl Acad Sci USA, 2016; doi: 10.1073/pnas.1603023113