Dr Sarah Myhill, która od 30 lat analizuje przypadki współczesnych chorób zwyrodnieniowych, opracowała plan umożliwiający wczesne postawienie diagnozy.
Dr Sarah Myhill jest lekarzem podstawowej opieki zdrowotnej w Wielkiej Brytanii.
Poświęciła wiele lat na zgłębienie przyczyn chorób, a zwłaszcza powiązań między nieprawidłowym funkcjonowaniem mitochondriów a zmęczeniem.
Studia medyczne i rok stażu to za mało, by przygotować lekarza do pracy. Nie potrafiłam odpowiadać na pytania zadawane przez moich pacjentów: dlaczego mam nadciśnienie? Dlaczego mam tak dokuczliwe bóle głowy? Dlaczego cierpię na depresję?
Co ma do zaproponowania w takich sytuacjach medycyna konwencjonalna? Leki obniżające ciśnienie, przeciwbólowe, przeciwdepresyjne. Ale maskowanie objawów nie wyjaśnia przyczyny ich powstawania. Przyczyna dolegliwości zostaje zignorowana, bo nie dochodzimy do wniosków, które powinny się nasunąć, gdybyśmy podeszli do badania lekarskiego jak do detektywistycznego śledztwa.
Rok po ukończeniu studiów karmiłam piersią moją córkę. Ruth cierpiała na potworne kolki, a jedynym sposobem uspokojenia jej krzyku było chodzenie z nią w ramionach po domu przez całą noc. „Typowa lekarka, od razu znalazła rozwiązanie” – ironizował mój mąż, Nick. Miał rację.
Odstawiłam nabiał i problem się skończył. To samo było z moim przewlekłym zapaleniem zatok i katarem. Odkrycie to całkowicie zmieniło moje życie, ale na próżno szukać go w podręcznikach medycyny.
Lekarze przeważnie się mylą, skupiając się na objawach i obrazie klinicznym. Nadciśnienie, astma, zespół jelita drażliwego, zapalenie stawów – to tylko niektóre problemy, które w rzeczywistości są zespołem objawów, a nie jednostką chorobową.
Obrazy kliniczne, takie jak choroba Parkinsona, niewydolność serca, choroba Leśniowskiego – Crohna, są tak naprawdę kategoriami, do których tylko przypisuje się pacjentów, bez ustalenia przyczyny dolegliwości i z niewielką szansą na skuteczne ich usunięcie.
Leczenie objawowe maskuje przyczynę i odwleka dzień, w którym nastąpi niewydolność. To nie jest trwałe wyleczenie.
Trzydzieści lat później w podręcznikach wciąż królowało tradycyjne podejście. Martwił mnie brak znajomości przyczyn choroby. Nauczono mnie interpretacji objawów i ustalania obrazu klinicznego, natomiast to, czego pragną pacjenci, to udzielenie odpowiedzi na pytanie „dlaczego?”. Co mają zmienić, aby wrócić do zdrowia?
Badanie pacjenta przypomina śledztwo. 90% danych uzyskujemy z wywiadu, badanie przedmiotowe dostarcza tylko 10% informacji. Testy mogą wykluczyć lub potwierdzić hipotezę, jaką jest diagnoza (bo każda diagnoza jest tylko hipotezą). Ale nawet jeśli wyniki badań potwierdzą hipotezę, ostateczną weryfikacją jest reakcja organizmu pacjenta na wdrożone leczenie.
Jeśli pacjent nie czuje się lepiej, diagnoza jest błędna. Moim celem jest nauczyć pacjentów, jak mają powrócić do zdrowia i wspomóc ich w tym za pomocą odpowiednich narzędzi. Lekarz powinien być pośrednikiem pomiędzy twardą nauką a opornym pacjentem – dlatego właśnie medycyna jest sztuką.
Pierwsze dni mojej pracy w podstawowej opiece zdrowotnej były ekscytujące. Nauczyłam się oczekiwać, że cuda staną się regułą.Zobaczyłam, jak „wrodzony” brak słuchu u dziecka ustępuje pod wpływem diety bezmlecznej; widziałam, jak pacjent od lat cierpiący na bóle głowy wyzdrowiał dzięki eliminacji glutenu; widziałam jak kobieta z przewlekłym zapaleniem pęcherza moczowego wraca do zdrowia po ograniczeniu spożycia cukrów i drożdży.
Właściwa diagnoza, ustalająca przyczynę, w oczywisty sposób wpływa na sposób postępowania i możliwość wyleczenia. Ale to, co zaskoczyło mnie najbardziej, to fakt, że moi koledzy po fachu wcale nie byli zainteresowani moimi obserwacjami i nazywali mnie „szalonym szarlatanem”!
Mam nadzieję, że uda mi się dać pacjentom możliwość samoleczenia, następującego w wyniku dotarcia do sedna problemu przez analizę objawów i zrozumienia mechanizmów leżących u jego podstawy, a także wykorzystanie odpowiednich zabiegów, badań i innych narzędzi umożliwiających eliminację choroby. To właśnie dlatego opracowałam niniejszy „system wczesnego ostrzegania”.
Rozpoczynamy od objawów, ponieważ to właśnie one, podobnie jak pragnienie powrotu do zdrowia, dają chorym siłę na przestrzeganie surowych zasad związanych ze zmianą diety i stylu życia.
Objawy: Twój system wczesnego ostrzegania
Objawy chorobowe są pożądane i mają znaczenie terapeutyczne.
Najważniejsze wnioski kliniczne wypływają z objawów chorobowych, a 90% diagnozy – z historii choroby.
Najczęstszym objawem, na jaki uskarżają się pacjenci, jest ból i zmęczenie. Oba odgrywają ogromną rolę w ochronie nas przed samym sobą, ponieważ uświadamiają nam, co możemy, a czego nie.
Bez tych dwóch objawów nic nie hamowałoby nas przed samozniszczeniem – bylibyśmy aktywni, aż wyczerpalibyśmy całkowicie swoją energię (co doprowadziłoby do zahamowania pracy serca i mózgu) albo ciało zużyłoby się do końca (powrót do zdrowia następuje głównie podczas snu i odpoczynku).
Objawy te jednak ignorujemy lub przezwyciężamy na własną zgubę.
Wiele innych objawów jest tylko konsekwencją zlekceważenia tych dwóch wczesnych symptomów. Patologia narasta w wyniku podejścia medycznego opartego na ignorowaniu, zaburzaniu i hamowaniu sygnałów wysyłanych przez organizm. Tymczasem objawy powinny skłonić nas do zadania sobie pytania: dlaczego?
Objawy często próbuje się wyjaśniać procesem starzenia. To dlatego, że mitochondria, które odpowiadają za wytwarzanie energii w komórce, odpowiadają również za starzenie się.
Z wiekiem znaczna część mitochondriów zamiera, więc w miarę upływu lat musimy ograniczać swoją aktywność. Ponieważ spadek energii maleje proporcjonalnie do ilości mitochondriów, odpowiednie zadbanie o mitochondria zahamuje spadek energii.
Dostarczenie energii polega na zapewnieniu odpowiedniego funkcjonowania mitochondriów, tarczycy, nadnerczy, wątroby, jelit, serca i płuc przez dietę, zapewniającą wszystkie istotne składniki odżywcze. Wszystkie te organy są zaangażowane w wytwarzanie adenozynotrifosforanu (ATP).
ATP jest walutą, którą organizm pokrywa koszty energetyczne swojego funkcjonowania, począwszy od skurczu mięśni do przesyłania impulsów nerwowych; od syntezy hormonów do zwalczania infekcji. Bez ATP żaden z tych procesów nie byłby możliwy. Różnica pomiędzy słabością i mocą, pomiędzy małym a wielkim mięśniem kryje się w mitochondriach.
Zmęczenie pojawia się, kiedy wydatki energetyczne organizmu są większe niż wytwarzanie ATP.
To oznacza, że istnieją dwie możliwości leczenia tego stanu: wzmocnienie systemów wytwarzania ATP oraz identyfikacja przyczyn nadmiernych strat.
Objawy braku równowagi energetycznej.
Za pomocą poniższej listy określ swój stan energetyczny:
Przy objawach łagodnych:
• Stajesz się typem sowy: trudno Ci rano wstać, odsypiasz w weekendy.
• Sięgasz po rzeczy, które dodają energii: kofeinę, cukier, oczyszczone węglowodany.
• Musisz świadomie utrzymywać tempo aktywności i wyczekujesz możliwości odpoczynku.
• Jeśli pracujesz, poniedziałki są dla Ciebie koszmarem.
• Nic Cię nie cieszy albo radość przychodzi Ci z trudem.
• Cenisz wieczorny odpoczynek.
• Tracisz kondycję, a Twoja aktywność fizyczna maleje.
• Maleje siła Twoich mięśni.
• Stajesz się podenerwowana, rozdrażniona i przygnębiona, ponieważ mózg nie chce marnować energii na przyjemności.
• Czujesz się zestresowana, ponieważ mózg wie, że brakuje energii na procesy fizyczne, emocjonalne i myślowe.
• Odczuwasz sztywność mięśni i stawów; jeśli tkanki ruszają się przy minimalnym tarciu, potrzebują optymalnej temperatury; niedostatek energii oznacza zbyt niską temperaturę.
Przy średnio ciężkich objawach:
Ograniczasz aktywność. Podczas wytwarzania energii organizm rozkłada jedną cząsteczka ATP do difosforanu adenozyny, czyli ADP i w ciągu 10 sekund ponownie przywraca ją do postaci do ATP. Kiedy proces ten następuje wolniej, pojawia się ograniczenie aktywności fizycznej i umysłowej oraz osłabienie mięśni.
Pojawia się ból. Niedostatek ATP sprawia, że metabolizm przestawia się na szlak beztlenowy, w którym powstaje kwas mlekowy. Z jednej cząsteczki glukozy spalanej w warunkach tlenowych powstaje 32-36 cząsteczek ATP (w zależności od wydajności). W warunkach beztlenowych z jednej cząsteczki glukozy powstają dwie cząsteczki ATP i jedna cząsteczka kwasu mlekowego, którego usunięcie kosztuje organizm 6 cząsteczek ATP.
To jest istotny problem występujący w zapaleniu mózgowo-rdzeniowym z mialgią oraz w zespole przewlekłego zmęczenia, u których wytwarzanie ATP jest zbyt małe, aby usunąć kwas mlekowy, którego przedłużająca się obecność staje się przyczyną zapalenia. Kiedy jego stężenie rośnie w sercu, pojawiają się nietypowe bóle w klatce piersiowej, mogące prowadzić do niedotlenienia serca.
Regeneracja po wysiłku staje się wolniejsza, a zmęczenie wydłuża się. Kiedy pula ATP się wyczerpuje, organizm stosuje jeszcze inny trik: wytwarza ATP z ADP (difosforanu adenozyny) oraz AMP (monofosforanu adenozyny), a reakcję katalizuje kinaza adenylanowa. Zaletą tego procesu jest wytworze - nie cząsteczki ATP, wadą – utrata AMP, które nie jest odtwarzane i opuszcza system, co wymaga wytworzenia kolejnego APT.
Może to nastąpić z wykorzystaniem cząsteczki glukozy, ale wymaga to za - angażowania złożonego i czasochłonnego szlaku biochemicznego, zwanego cyklem pentozofosforanowym. To właśnie on jest odpowiedzialny za przedłużające się zmęczenie.
To jest obraz kliniczny zapalenia mózgowo-rdzeniowego z mialgią i zespołu przewlekłego zmęczenia, w którym uszkodzenie tkanek jest spowodowane właśnie tym zjawiskiem.
Ociężałość umysłu. Mózg jest bardzo wrażliwy na niedostateczne dostawy energii. To właśnie ten narząd zużywa 20% ATP wytwarzanego przez cały organizm.
Deficyt energii skutkuje ociężałością umysłu, zaburzeniami pamięci krótkotrwałej, problemami w równoczesnej realizacji kilku zadań oraz utrudnionym rozwiązywaniem problemów.
Mózg jest bardzo wrażliwy na niedostateczne dostawy energii. To właśnie ten narząd zużywa 20% ATP wytwarzanego przez cały organizm.
Zawroty głowy. Kolejny objaw bardzo charakterystyczny dla niedoboru energii. Są spowodowane spadkami ciśnienia albo stężenia cukru we krwi.
Obniżenie nastroju, depresja. ATP jest nie tylko przenośnikiem energii, ale również neurotransmiterem, a ściślej kotransmitterem: neurohormony, takie jak dopamina, GABA, serotonina, acetylocholina nie będą działały przy braku ATP. Skuteczność leczenia zaburzeń nastroju, takich jak lęk i depresja, wzrasta po wyrównaniu niedoboru energii.
Lęk i ciężki stres. Ponieważ chorzy mają świadomość, że energii jest zbyt mało, aby zaspokoić zapotrzebowanie, ich strach stwarza kolejne błędne koło, ponieważ wpędza w rozpacz i uniemożliwia sen.
Spadek wydolności serca. Serce jest pompą, która do pracy również potrzebuje energii. Jeśli ATP nie jest łatwo dostępne, nie funkcjonuje ono prawidłowo, a słabe tłoczenie jest przyczyną słabej cyrkulacji. Serce próbuje skompensować to zjawisko, przyspieszając tętno, ale i to wymaga energii.
Dostawy energii załamują się, a wtedy ciśnienie krwi spada. Pacjenci cierpiący na zapalenie mózgowo-rdzeniowe z tzw. mialgią (bólami mięśniowymi) albo zespół przewlekłego zmęczenia nie mogą długo stać (a czasami nawet krótko) i często się kładą. Odpoczynek w pozycji horyzontalnej jest bardziej skuteczny.
W dodatku tutaj też pojawia się błędne koło. Osłabienie pracy serca nasila objawy choroby, ponieważ spada dostarczanie tlenu i substratów energetycznych. Mitochondria zwalniają więc pracę, ponieważ brakuje im substratów do produkcji ATP. (To tylko jedno z błędnych kół występujących w tych chorobach).
Nietolerancja zimna. Żaden silnik nie pracuje ze 100% wydajnością. Część energii zawsze jest uwalniana w postaci ciepła, co pomaga nam utrzymać ciepło - tę ciała.
Obniżona temperatura ciała jest często wykorzystywana do rozpoznania niedoczynności tarczycy, ale w rzeczywistości jest objawem niedostatecznego wytwarzania energii, którego niedoczynność tarczycy jest tylko jednym elementem. Ochłodzenie ciała jest przyczyną kolejnego błędnego koła.
Enzymy wymagają ciepła: podniesienie temperatury o 10°C podwaja ich aktywność. Obniżenie temperatury sprawia także, że mitochondria i kluczowe dla metabolizmu procesy zachodzące w komórkach, funkcjonują gorzej.
Nietolerancja gorąca. Jedną z metod usunięcia nadmiaru ciepła z organizmu jest przetransportowanie go na powierzchnię skóry, organu o największej powierzchni, skąd jest oddawane do otoczenia.
To jednak zwiększa o 20% pracę serca, co wyjaśnia, dlaczego w gorące dni szybciej czujemy się zmęczeni. Przekracza to możliwości pacjentów z zapaleniem mózgowo-rdzeniowym z mialgią (mięśniobólem) czy też zespołem przewlekłego zmęczenia.
Zaburzenia widzenia. Mięśnie gałki ocznej również wymagają energii do właściwego funkcjonowania. Jeśli jest jej zbyt mało, zaburzenia akomodacji stają się przyczyną niewyraźnego widzenia.
Nadwrażliwość na światło. Siatkówka jest również bardzo energochłonnym organem: jej zapotrzebowanie na energię jest 100 razy większe niż reszty ciała.
To dlatego, że przekształcenie bodźca świetlnego na energię elektryczną wymaga dostarczenia dużych ilości ATP.
Nadwrażliwość na światło jest objawem ciężkiego zapalenia mózgowo - -rdzeniowego z mialgią lub zespołu przewlekłego zmęczenia. Jest również charakterystyczna dla migreny, w której także pewną rolę mogą odgrywać zaburzenia energetyczne.
Uwalnianiu energii towarzyszy wytwarzanie reaktywnych form tlenu, które uszkadzają tkanki. To może wyjaśniać większą częstotliwość chorób oka, takich jak zaćma, jaskra czy zwyrodnienie plam - ki żółtej, u osób starszych.
Nietolerancja hałasu. Przetwarzanie sygnału akustycznego na sygnał nerwowy poprzez wibrację kości wymaga nakładu energii.
Skrócenie oddechu. Jeśli wytwarzanie energii w komórce słabnie, mózg może to odczytać jako niedotlenienie i zwiększyć częstość oddechów, prowadząc do hiperwentylacji, która pogarsza sprawę. Hiperwentylacja zmienia bowiem pH krwi, przez co tlen mocniej wiąże się z hemoglobiną. Prowadzi to do pogłębienia deficytu wytwarzania energii w wyniku niedotlenienia. Skrócenie oddechu może być również objawem niewydolności serca, duszności albo anemii.
Podatność na infekcje. Funkcjonowanie układu odpornościowego zależy od dostaw energii i składników takich jak cynk, witamina C i selen. Częstą przyczyną jest niedobór kwasu solnego w żołądku, ponieważ kwaśne środowisko jest niezbędne do przyswajania minerałów.
Utrata libido. Ma sens biologiczny, ponieważ wydanie na świat i odchowanie potomstwa wymaga ogromnych nakładów energii.
Co się stanie, jeśli zignorujesz objawy wyczerpania?
Konsekwencją zignorowania lub maskowania niedoboru energii jest uszkodzenie i niewydolność narządów, co może skutkować:
Niewydolnością serca. Objawy pojawiają się zwykle wcześniej niż sama niewydolność, ale nie jest to regułą. Na przykład niewydolność nerek przebiega bezobjawowo.
Jeśli objawy są ignorowane, może to doprowadzić do uszkodzenia narządów. Zmęczenie pojawia się, kiedy wydatki energetyczne przekraczają wytwarzanie energii; poziom ATP spada, a kiedy spadnie poniżej poziomu krytycznego, komórka wejdzie na szlak apoptozy, czyli samounicestwienia się.
Proces ten występuje w przebiegu starzenia się. Komórki umierają, w wyniku czego narządy wewnętrzne powoli się kurczą. Kiedy w wyniku wyczerpania zasobów energetycznych i spadku ilości komórek sytuacja stanie się krytyczna, organ przestanie funkcjonować i obumrze, a Ty razem z nim.
Niewydolność serca jest najczęstszą niewydolnością narządową prowadzącą do śmierci. Obecnie choroba ta przybiera rozmiary epidemii i częściowo obwiniam za to przepisywanie statyn.
Jednym z ich skutków ubocznych jest zahamowanie wytwarzania koenzymu Q10, który jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania mitochondriów.
Demencją. Niewydolność mózgu znacząco nasila się, kiedy tempo przekazywania sygnału elektrycznego maleje. Główną przyczyną demencji jest niedokrwienie mózgu, będące przyczyną niedostatecznego zaopatrzenia tego organu w tlen i składniki odżywcze.
Zaburzeniami systemu odporności. Układ immunologiczny potrzebuje bardzo dużo energii, co częściowo tłumaczy, dlaczego ryzyko zgonu z powodu infekcji jest większe u pacjentów w podeszłym wieku. Brakuje im energii do aktywnego zwalczania zakażenia.