Andropauza - co to takiego i jakie są sposoby łagodzenia objawów?

Ponieważ andropauza obrosła mitami i jest tematem wsty­dliwym dla mężczyzn, niewielu z nich wie, że jej objawy można skutecznie minimalizować i to w sposób naturalny.

Artykuł na: 49-60 minut
Zdrowe zakupy

Po przekroczeniu 45. roku życia w organizmie mężczyzny zaczynają zachodzić zmiany związane z naturalnym procesem starzenia się. To początek andropauzy. Co w świetle najnowszych badań naukowych warto o niej wiedzieć, by nie demonizować tego tematu? Zacznijmy od najważniejszej informacji: istnieją skuteczne naturalne sposoby na zahamowanie męskiego przekwitania.

Co to jest andropauza?

Andropauza to proces naturalny związany ze stopniowym zmniejszaniem się, średnio o jeden procent rocznie, stężenia testosteronu we krwi. Jest to proces nieodwracalny, można jedynie spowalniać jego tempo i łagodzić objawy. Androlodzy zachęcają mężczyzn, jeśli nie ma przeciwwskazań medycznych, do stosowania hormonalnej terapii zastępczej (HZT), polegającej na uzupełnianiu niedoborów testosteronu.

Choć pojęcie „andropauza” powstało z połączenia dwóch greckich słów: andros – mężczyzna, i pausis – przerwa, nie oznacza końca bycia mężczyzną. Wielu specjalistów zwraca uwagę, że trzymanie się tej nomenklatury nie pomaga w uświadamianiu panom konieczności zadbania o zdrowie, ponieważ nie chcą oni przyjąć do wiadomości, że przestają być męscy. Określenie andropauza nie oddaje ponadto istoty problemu. Dlatego postulują, by zastąpić je andrope­nią, czyli postępującym wraz z wiekiem zmniejszaniem się wydzielania męskich hormonów płciowych, co brzmi mniej radykalne i nie sugeruje ostateczności i nieodwra­calności zmian. A jak wiadomo, psychiczne nastawienie ma olbrzymie znaczenie w pokonywaniu wszelkich trudno­ści.

andropauza
Andropauza to proces naturalny związany ze stopniowym zmniejszaniem się średnio o jeden procent rocznie stężenia testosteronu we krwi.

Andropauza a menopauza – podobieństwa i różnice

O ile o menopauzie mówi się dużo i temat ten jest często poruszany w mediach, o tyle andropauza medialnie prawie nie istnieje. Co jakiś czas, ale raczej rzadko, pojawiają się kampanie społeczne skierowane do panów, takie jak akcja „badaj jajka”, któ­rych celem jest promocja profilaktyki raka jąder i prostaty. Zaangażowani w nią sportowcy, politycy, dziennikarze i muzycy od czterech lat uświadamiają panom, jak ważne są regularne kontrole u lekarza i codzienne samobadanie jąder.

Jednak nowotwory narządów rozrodczych to nieje­dyny, choć oczywiście poważny, problem panów w piątej dekadzie życia. Niezależnie od tego, czy wierzą oni w istnie­nie andropauzy, czy nie, zmiany w ich organizmie zachodzą nieubłaganie, choć trzeba przyznać, że są mniej spektaku­larne niż u kobiet. I właśnie to jest najbardziej podstępne w andropauzie. W przeciwieństwie do menopauzy, która ma określone ramy czasowe – mianem tym określa się ostatnią miesiączkę i 12 miesięcy od jej ustania, po których kobieta traci możliwość zajścia w ciążę, a w jej organizmie następuje przemodelowanie hormonalne – andropauza zachodzi stopniowo, nic nagle się nie kończy. Mężczyźni praktycznie do końca życia zachowują zdolności prokre­acyjne, a ich układ hormonalny nie przechodzi takiej burzy jak kobiecy.

Zmiany w ich organizmie są początkowo sub­telne i niezauważalne, zazwyczaj dopiero z czasem zaczy­nają oni odczuwać pewne dolegliwości, a i tak wielu z nich przez długi czas je bagatelizuje i wiąże wyłącznie ze zmęcze­niem lub stresem. Wielu mężczyzn reaguje dopiero wtedy, gdy zaczyna pogarszać się ich życie seksualne i zaczynają szukać winnego. A jest nim, ogólnie rzecz ujmując, testoste­ron, a właściwie jego niedobór1,2.

Testosteron - dlaczego jest taki ważny?

Testosteron to jeden z hormonów androgenowych, męski hormon płciowy wytwarzany przez komórki śródmiąż­szowe jąder. To on kształtuje u mężczyzn takie cechy, jak charakterystyczna budowa ciała (wysoki wzrost, szerokie ramiona, wąskie biodra), większa masa mięśniowa niż u kobiet, tembr głosu, zarost na twarzy i owłosienie ciała. Hormon ten pobudza także wytwarzanie nasienia i wpływa na funkcjonowanie prostaty oraz zawiaduje męskim libido i całą sferą seksualną. Co ważne, oddziałuje on także na psychikę mężczyzn, odpowiada m.in. za dobre samopo­czucie, dodaje pewności siebie i odwagi, pobudza do dzia­łania oraz szybkiego podejmowania decyzji3.

Z jąder testosteron trafia do krwi, gdzie ponad 90% tego hormonu zostaje związane z białkiem transportującym SHGB (sex hormone binding proteine – proteina wiążąca hormony płciowe), odpowiadającym za jego dystrybucję do tkanek. Tam testosteron zostaje poddany działaniu enzymu 5-alfareduktazy, pod wpływem którego przemie­nia się w swoją aktywną formę, 5-alfadihydrotestosteron (DHT). Dopiero po tych przemianach hormon ten może wypełniać swoje zadania.

Jak długo trwa andopauza?

Istotą andropauzy jest stopniowe obniżanie się poziomu testosteronu we krwi, związane z ograniczeniem aktyw­ności jąder w zakresie jego wytwarzania, i zmniejszające się stężenie innych hormonów androgenowych. Należą do nich dihydroepiandrostendion (DHEA) syntezowany przez nadnercza, somatotropina, czyli hormon wzrostu wydzielany przez przysadkę, i melatonina wytwarzana przez szyszynkę. W przeciwieństwie do menopauzy, w któ­rej czynność jajników ustaje nagle, męskie przekwitanie jest procesem długotrwałym, rozciągającym się na lata. Stąd też jego objawy są niespecyficzne i trudno tak naprawdę uchwycić moment, w którym mężczyzna zaczyna wcho­dzić w andropauzę.

A ponadto ilu mężczyzn, tyle rodza­jów męskiego przekwitania. U niektórych panów zmiany z nim związane są ledwo zauważalne, innych dopadają poważne dolegliwości. Jedni zaczynają zauważać objawy jeszcze przed pięćdziesiątką, innych andropauza oszczę­dza do sześćdziesiątki. Dlatego warto mieć świadomość nadchodzących zmian i mechanizmów, jakie za nimi stoją. Im wcześniej bowiem mężczyzna zacznie odpowiednio wspomagać swój organizm, tym dłużej zachowa zdrowie, sprawność i dobry wygląd1,4.

Czego jeszcze nie wiesz o testosteronie?

  • Stężenie testosteronu we krwi zależy od poziomu witaminy D. Badania wykazały, że panowie przyjmujący 4000 j.m. witaminy D3 dziennie mogli poszczycić się wyższym poziomem testosteronu i większą siłą oraz masą mięśni niż badani przyjmujący placebo. Ponadto okazało się, że największe stężenie testosteronu we krwi obserwuje się u mężczyzn w miesiącach wakacyjnych, co wynika z tego, że witamina D powstaje w skórze pod wpływem działania słońca, zatem lekarze zalecają panom zdrowe korzystanie z kąpieli słonecznych15.
  • Fast foody, frytki, posiłki instant, ciastka, margaryny i potrawy smażone zawierają duże ilości szkodliwych izomerów trans kwasów tłuszczowych, które przyczyniają się do znacznego obniżenia poziomu testosteronu we krwi. Dlatego dietetycy zalecają, by ich udział w diecie nie przekraczał jednego procenta16.
  • U mężczyzn otyłych (zwłaszcza z otyłością brzuszną), nawet jeśli są w sile wieku i nie weszli jeszcze w okres andropauzy, stwierdza się mniejsze stężenie testosteronu we krwi. Z tego powodu szybciej oni łysieją, są mniej sprawni seksualnie i wykazują ponadto skłonność do zaburzeń depresyjnych. W dodatku niski poziom testosteronu sprawia, że... jeszcze bardziej tyją, przez co wpadają w błędne koło uniemożliwiające im odzyskanie szczupłej sylwetki17.
  • TRT (ang. testosterone replacement therapy), czyli hormonalna terapia zastępcza testosteronem, choć pozwala utrzymać prawidłowy poziom tego hormonu, powoduje skutki uboczne, takie jak trądzik, nadciśnienie tętnicze, przerost lewej komory serca, arytmia, zakrzepica, stany zapalne, bezpłodność, nadmierny wzrost libido czy zaburzenia zachowania (agresja, nerwowość). Dlatego TRT powinna być prowadzona pod ścisłym nadzorem lekarza i jedynie wtedy, gdy zmiana trybu życia i metody naturalne zawiodą18.

Andropauza – jakie daje objawy?

Andropauza, zwana również męską menopauzą, wiąże się z występowaniem różnorodnych objawów mężczyzn. Często obserwuje się spadek poziomu testosteronu, co może prowadzić do zmniejszenia libido, zmęczenia oraz utraty masy mięśniowej. Dodatkowo, niektórzy mężczyźni mogą doświadczać problemów z koncentracją, zaburzeń snu oraz wahania nastroju.

Kryzys wieku średniego - objawy psychiczne andropauzy

W latach 60. ubiegłego wieku kanadyjski psycholog Elliott Jacques wprowadził do terminologii psychologicznej określenie „kryzys wieku średniego”. Od tamtej pory nie stworzono chyba bardziej pojemnego terminu medycz­nego – upchnięto w nim mnóstwo męskich problemów, nie wgłębiając się w ich istotę. W niedługim czasie pojęcie to zaczęło być używać wyłącznie w pejoratywnym znacze­niu. Problemy w związku, mąż zdradził żonę? To przez kryzys wieku średniego. Zaczął chodzić na siłownię po pięćdziesiątce lub dbać o sie­bie? Też go dopadł kryzys. A takie postrzeganie męskich problemów spłyca je i – co gorsza – zniechęca panów do szukania pomocy. Nic dziwnego, że gabinety androlo­gów nie należą do tych najbardziej obleganych.

Tymczasem opisane przez Jacques’a zjawisko jest natu­ralnym etapem życia każdego mężczyzny. Po przekrocze­niu czterdziestki wielu panów dokonuje podsumowania osiągnięć życiowych i uświadamia sobie, że czas płynie nieubłaganie. To przyczynia się do refleksji nad karierą, sytuacją rodzinną i osobistymi osiągnięciami, ponieważ kultura, w której żyjemy, bardzo wysoko postawiła męż­czyznom poprzeczkę. Muszą być pewni siebie i zaradni, powinni też dobrze zarabiać, a do tego najlepiej, by nieza­leżnie od wieku mieli ciało i wigor 25-latka. Nie wszyscy mężczyźni u progu pięćdziesiątki są w stanie sprostać takim wymaganiom. Przytłacza ich bilans, którego doko­nują, zamykają się więc w sobie, są rozdrażnieni lub, co gorsza, zaczynają sięgać po używki.

Niektórzy po chwilowym załamaniu jakoś się zbierają i cieszą życiem, rodziną i pracą. Inni popadają w depre­sję, a są i tacy, którzy usilnie starają się dogonić młodość i zmieniają swoje życie o 180 stopni, aby udowodnić sobie i otoczeniu, jak wiele jeszcze mogą osiągnąć.

Mężczyźni często nie znajdują zrozumienia dla swoich pro­blemów związanych z andropauzą nawet u lekarzy. Bardzo często bagatelizowany jest na przykład brak akceptacji dla zmieniającego się po 45. roku życia ciała: przerzedzają się włosy, na skutek zmian metabolicznych zaczyna rosnąć brzuszek i osłabia się siła mięśni, które nie reagują już tak jak do tej pory na ćwiczenia, a na skroniach pojawiają się pierwsze siwe włosy. Panom trudno się z tym pogodzić. W sypialni też już nie zawsze stają na wysokości zadania, a że sfera seksualna jest dla nich bardzo ważna, staje się to powodem olbrzymiej frustracji. Wszystkie te problemy mają wspólny mianownik – andropauzę. I ze wszystkimi można się uporać! Ale nie uda się to bez odpowiedniego nastawienia psychicznego. Najlepiej zacząć od zidenty­fikowania problemu i nie wstydzić się prosić o pomoc.

Warto też uświadomić sobie, że wiele objawów andropauzy ulega zaostrzeniu wskutek stresu. Towarzyszący zmianom poziomu androgenów wysoki poziom kortyzolu, czyli hor­monu stresu, sieje istne spustoszenie w organizmie mężczy­zny. Zaburza metabolizm, może nasilać łysienie i przyspie­szać siwienie, skutkować nadwagą i problemami z erekcją, obniżeniem samooceny, osłabieniem koncentracji oraz upośledzeniem pamięci. Dzieje się tak dlatego, że zarówno kortyzol, jak i testosteron wytwarzane są z tego samego prekursora, jeśli zatem zestresowany organizm pełną parą wytwarza hormon stresu, zaczyna brakować substratu do syntezy testosteronu. Wtedy jego poziom gwałtownie się obniża. Dlatego nie można mówić o skutecznej walce z psy­chicznymi objawami andropauzy i poprawie samopoczucia bez rozprawienia się z przewlekłym stresem5,6.

Skuteczne w walce ze stresem okażą się:

  • PROŚBA O POMOC Często to bliscy, zwłaszcza żony czy partnerki, są pierwszymi osobami, które zauważają, że coś jest z mężczyzną nie tak, że zmieniło się jego zachowanie i coś go dręczy. Warto zatem ich słuchać i nie wstydzić się prosić o pomoc. Czasami czułe wsparcie bliskich wystarcza, by mężczyzna odzyskał równowagę psychiczną i zadowolenie. Ważne jest to, by bliscy nie bagatelizowali problemów i nie wyśmiewali wysiłków, jakie mężczyzna czyni w celu zachowania młodości (wszak zapisanie się na siłownię czy do barbera wyjdzie mu jedynie na zdro­wie). Jeśli tego rodzaju wsparcie okaże się niewystarczające, warto skorzystać z pomocy doświadczonego psychologa, który pomoże uporać się z negatywnymi emocjami i odzy­skać radość życia.
  • TECHNIKI RELAKSACYJNE Medytacja, joga, tai chi, mindfulness lub trening autogenny Schultza pomogą uwolnić się od lęków, nabrać dystansu do rzeczywistości i zapanować nad stresem oraz negatywnymi emocjami. Ważne są kontakty z innymi ludźmi, spotkania z rodziną bądź przyjaciółmi. Często zestresowani panowie izolują się społecznie, a to błąd. Jak bowiem dowiodły badania prze­prowadzone w Japonii, kontakty społeczne i życie towarzy­skie obniżają poziom stresu.
  • AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA Podczas ćwiczeń wydzielają się endorfiny, czyli hormony wprawiające nas w dobry nastrój i działające odprężająco. A im więcej we krwi endorfin, tym mniej kortyzolu. Nie chodzi o wyczynowe uprawianie sportu, wystarczy energiczny spacer z psem, pół godziny na basenie czy krótka gimnastyka w domowym zaciszu.
  • STAROŻYTNE TECHNIKI LECZENIA Wypróbuj akupunk­turę i akupresurę. Te naturalne metody służą bowiem nie tylko do rozprawiania się z chorobami ciała, ale leczą także psychikę i pomagają uwolnić się od negatywnych emocji.
  • PROBIOTYKI Szczepy dobroczynnych bakterii, które znajdują się w kiszonkach i fermentowanych przetwo­rach mlecznych, pomagają utrzymać prawidłowy skład mikrobioty jelitowej. A to właśnie ona odpowiada w dużej mierze za nasze samopoczucie psychiczne i wytwarzanie neuroprzekaźników regulujących pracę układu nerwowego. Jeżeli nie możesz włączyć do diety źródła naturalnych pro­biotyków, sięgaj po zawierające je suplementy1,7.

Jakie zioła wspierają psychikę?

Jeśli problemy cię przerastają, emo­cje biorą górę i nie możesz się wyciszyć, zastosuj doraźnie zioła uspokajające, które pomogą ci zebrać myśli, opano­wać stres i spokojnie zasnąć. Nie bez znaczenia jest także to, że jednocześnie wiele z nich radzi sobie skutecznie także z innymi problemami okresu andropauzy.

szałwia
Szałwia zapobiega depresji i poprawia samopoczucie psychiczne, zmniejsza potliwość oraz działa antybakteryjnie
  • Szałwia lekarska (Salvia officinalis) zawiera flawo­noidy, garbniki, olejki eteryczne i witaminy B1, PP, A i C, a także żelazo, magnez i potas, dzięki którym zapobiega depresji i poprawia samopoczucie psychiczne, zmniejsza potliwość oraz działa antybakteryjnie;
  • Melisa lekarska (Melissa officinalis), za sprawą występującego w jej liściach kwasu rozmarynowego, działa uspokajająco, poprawia jakość snu, łagodzi stany lękowe i objawy depresji;
  • Kozłek lekarski (Valeriana officinalis), którego korzeń zawiera kwas walerenowy, ułatwia zasypianie, wycisza i uspokaja;
  • Chmiel zwyczajny (Humulus lupulus), a konkretnie jego szyszki, jest źródłem ksantohumolu i 8-prenylonaryn­geniny, które są niezwykle silnymi antyoksydantami zwalczającymi wolne rodniki tlenowe, a ponadto hamują czynności kory mózgowej, działają uspokajająco i prze­ciwlękowo oraz ułatwiają zasypianie;
  • Lawenda wąsko­listna (Lavandula angustifolia) dzięki kwiatom bogatym w garbniki, triterpeny, fitosterole, antocyjany i kwasy organiczne, czyli związki działające uspokajająco, łagodzi stres i ułatwia zasypianie;
  • Rumianek pospolity (Matricaria chamomilla) ma z kolei kwiaty obfitujące we flawonidy, kumaryny, fitosterole i cholinę, co tłumaczy jego dzia­łanie uspokajające i ułatwiające zasypianie; napar stoso­wany zewnętrznie zapobiega wypadaniu włosów;
  • Miód manuka, którego głównym aktywnym składnikiem jest metyloglioksal, inaczej aldehyd pirogronowy, poprawia pracę przewodu pokarmowego i działa jak naturalny antybiotyk, a także ułatwia zasypianie, uspokaja skołatane nerwy i łagodzi objawy depresji; stosuje się go ponadto w chorobie wieńcowej, miażdżycy i nadciśnieniu. Ale uwaga – wiele ziół wchodzi w interakcję z lekami, dlatego ich stosowanie trzeba omówić z lekarzem.

Andropauza a seksualność - problemy z libido

Aktywność i sprawność seksualna to niezwykle ważna dziedzina życia, dlatego wszelkie dysfunkcje w tym zakre­sie, kojarzone z andropauzą, są dla mężczyzn źródłem niepokoju i obaw. Wbrew powszechnej opinii problemy seksualne mężczyzn związane z przekwitaniem nie ogra­niczają się jedynie do zmniejszenia libido. To zagadnienie o wiele bardziej złożone. Z jednej strony ma ono podłoże biologiczne – obniżające się stężenie testosteronu powoduje nie tylko zmnieszenie pożądania, ale może prowadzić także do zaburzeń erekcji, przedwczesnego wytrysku (który pano­wie kojarzą raczej z czasami burzliwej młodości) lub nawet całkowitej impotencji.

Choć mężczyźni zachowują płodność do późnej starości, już po przekroczeniu 45. roku życia jakość ich nasienia pogarsza się, co może powodować także problemy ze spłodzeniem potomstwa. Faktem jest jednak, że w piątej dekadzie życia pojawiają się zazwyczaj pierwsze objawy zaburzeń krążenia i u wielu panów stwierdza się hipercholesterolemię oraz nadciśnienie tętnicze, które same w sobie, niezależnie od poziomu testosteronu, mogą mieć wpływ na sprawność seksualną.

Niestety współczesny styl życia sprawia, że te dolegliwości, kojarzone do niedawna z wiekiem senioralnym, diagnozuje się u coraz młodszych osób. Nie bez znaczenia jest także kryzys psychiczny, który sprawia, że mężczyźni stają się przeczuleni na punkcie swojej atrakcyjności, irytuje ich pogorszanie się kondycji fizycznej i z trudem akceptują swoje zmieniające się ciało. Problem z samoakceptacją pogłębia każde niepowodzenie w sypialni, które jest przyczyną frustracji i zaburza poczucie własnej wartości. Aktywni do tej pory seksualnie mężczyźni  zaczynają przez to unikać zbliżeń, rodzą się w nich lęki i zahamowania, które negatywnie wpływają na ich związki. Ale także na te problemy istnieją naturalne i, co najważniej­sze, skuteczne sposoby, które warto wypróbować.

Co zrobić gdy libido spada?

  • ROZSĄDEK Wbrew powszechnej i kreowanej przez media opinii mężczyźni nie są maszynami do seksu i każdy z nich, nawet młody, silny i zdrowy, ma swoje lepsze i gorsze dni. Dlatego warto dostosować się do swojego naturalnego rytmu i potrzeb. Jak wykazały badania, dopiero po sześć­dziesiątce potrzeby seksualne partnerów wyrównują się, zatem warto o nich rozmawiać, by nabrać orientacji we wzajemnych oczekiwaniach.
  • BADANIA Chodzi o sprawdzenie, czy źródłem proble­mów w sferze intymnej faktycznie jest andropauza. Często bowiem, zwłaszcza w przypadku mężczyzn między 45. a 50. rokiem życia, za kłopoty w sypialni odpowiada nie tyle przekwitanie, ile niezdiagnozowany problem ze zdrowiem, w tym nadciśnienie tętnicze, miażdżyca lub cukrzyca. Wtedy wystarczy zapanować nad chorobą (właściwa dieta, zmiana stylu życia, przyjmowanie odpowiednich leków i suplemen­tów), by stopniowo odzyskać dawną sprawność.
  • WIZYTA U ANDROLOGA Jeżeli problemy z erekcją nie ustępują lub nasilają się i nie można już prowadzić satys­fakcjonującego życia seksualnego, warto wybrać się do spe­cjalisty, który zleci odpowiednie badania i zadecyduje, czy w danym przypadku wystarczy zmiana nawyków i stylu życia (np. rezygnacja z używek, zwiększenie aktywności fizycznej, odpowiednia suplementacja afrodyzjakami), czy potrzebna jest terapia hormonalna, np. leczenie inhibito­rami fosfodiesterazy, które powodują rozszerzenie tętniczek doprowadzających krew do ciał jamistych prącia. Czasami konieczne jest zastosowanie jednej z inwazyjnych metod leczenia zaburzeń erekcji, takich jak terapia falami dźwię­kowymi, zastosowanie pompy próżniowej bądź podanie leków bezpośrednio do ciał jamistych prącia.
  • CHŁÓD Unikaj przegrzania jąder – nie bez powodu znajdują się one na zewnątrz jamy brzusznej, w worku mosznowym. Takie umiejscowienie tych narządów sprzyja ich chłodze­niu, okazuje się bowiem, że wysoka temperatura nie tylko pogarsza jakość nasienia, ale także zaburza funkcjonowanie komórek odpowiedzialnych za wytwarzanie testosteronu. Należy też unikać trzymania laptopa na kolanach – jego radiatory oddają wtedy ciepło prosto w okolice krocza8.

Jakie zioła wspierają libido u mężczyzn?

Zastosuj zioła, których od tysięcy lat używano jako naturalne afrodyzjaki i naturalne leki na potencję, takie jak:

  • Korzeń pieprzycy peruwiańskiej (Lepidium mesenii), nazywany również korzeniem maca, który dzięki obecnej w nim argininie zwiększa libido oraz wytwarzanie plemników, a więc jest polecany panom, którzy myślą o prokreacji. Zapobiega on również zaburzeniom erekcji i pomaga na długie lata zachować sprawność seksualną.
  • Wyciąg z liści miłorząbu dwuklapowego (Ginkgo biloba) reguluje natomiast naturalny mechanizm rozszerzania naczyń krwionośnych wskutek pobudzania syntezy tlenku azotu, dzięki czemu zwiększa napływ krwi do prącia i przez to ułatwia odbycie stosunku płciowego.
  • Muira puama (Ptychopetalum olacoides), nazywana również drzewem potencji, poprawia sprawność seksualną i zwiększa libido
  • Korzeń żeń-szenia (Panax ginseng) zawiera ginsenozydy, które zwiększają zdolność hemoglo­biny do wiązania tlenu, co wpływa na dotlenienie orga­nizmu, zwiększa sprawność fizyczną i podwyższa poziom testosteronu we krwi, a to przekłada się na zwiększenie libido oraz poprawę sprawności seksualnej.
  • Dziki pochrzyn (Dioscorea villona), który zawiera diosgeninę, czyli fitohormon regulujący gospodarkę hor­monalną, korzystnie wpływający na libido,
  • Johimba lekarska (Pausinystalia yohimbe),  dzięki zawartości pobudzającej autonomiczny układ nerwowy i blokującej określone receptory johimbiny rozszerza naczynia krwio­nośne i pomaga uzyskać erekcję oraz wpływa na libido.
żeń szeń
Korzeń żeń szenia wpływa na dotlenienie orga­nizmu, zwiększa sprawność fizyczną i podwyższa poziom testosteronu we krwi, a to przekłada się na zwiększenie libido oraz poprawę sprawności seksualnej

Gdy pojawiają się problemy z prostatą

Choć 72% mężczyzn deklaruje, że nie ma wiedzy na temat andropauzy i jest to obcy im termin, aż 78% z nich wie jed­nak, czym jest przerost prostaty (inaczej gruczołu sterczo­wego lub krokowego), i że istnieje zagrożenie rakiem tego narządu. Po prostu nie łączą oni andropauzy z problemami z prostatą5. Tymczasem sprawa jest poważna, ponieważ łagodny przerost prostaty (ang. benign prostate hyperpla­sia – BPH,) dotyka 20% czterdziestolatków, a wśród panów po sześćdziesiątce odsetek ten wynosi już 60%. Odnośnie do raka prostaty statystyki są jeszcze bardziej bezlitosne. Okazuje się, że zaraz po raku płuc to rak prostaty jest najczęściej diagnozowanym męskim nowotworem i każ­dego dnia aż 48 Polaków słyszy w gabinecie diagnozę „ma pan raka”.

Co gorsza, w momencie rozpoznania aż 25% z nich ma już przerzuty9. Dlaczego? Otóż łagodny prze­rost prostaty, spowodowany zaburzeniami hormonalnymi towarzyszącymi andropauzie, długo może nie dawać żad­nych objawów. Wielu mężczyzn nie łączy także problemów z oddawaniem moczu (mikcją) z prostatą. A zaczynają się one zazwyczaj całkiem niewinnie, około 45. roku życia, od częstego oddawania moczu. Wielu panów tłumaczy ten objaw zbyt dużą ilością wypitej kawy czy zapaleniem pęcherza. Kolejnym symptomem jest oddawanie moczu mniejszymi porcjami i cieńszym strumieniem. Wielu mężczyzn zaczyna się niepokoić dopiero wtedy, gdy muszą kilka razy wstać w nocy do toalety, a i tak towarzyszy im uczucie, że nie opróżnili pęcherza do końca. W skraj­nych przypadkach panowie tracą kontrolę nad mikcją i nie są w stanie utrzymać moczu. Jest to spowodowane tym, że choć sam gruczoł nie bierze udziału w oddawa­niu moczu, a jego zadaniem jest wytwarzanie wydzieliny będącej nośnikiem i odżywką dla plemników w ejakulacie, otacza on cewkę moczową (prostata składa się z dwóch płatów, pomiędzy którymi przebiega cewka moczowa).

Powiększenie się stercza powoduje zatem ucisk na cewkę i generuje problemy z oddawaniem moczu. Nieleczone BPH może doprowadzić do całkowitego zablokowania dróg moczowych, skutkującego groźnym dla zdrowia, a nawet życia, zapaleniem nerek, kamicą nerkową i mar­twicą ściany pęcherza moczowego. BPH może też prowa­dzić do rozwoju raka prostaty, zatem im szybciej mężczy­zna zacznie działać, tym większe ma szanse na uniknięcie groźnych powikłań, choroby nowotworowej i problemów emocjonalnych, związanych np. z nietrzymaniem moczu czy trudnościami w aktywności seksualnej1,10.

Jak zadbać o prostatę?

  • BADANIA PROSTATY Nie taki wilk straszny, jak go malują. To obrosłe wieloma mitami badanie trwa jedynie kilka minut i polega na tym, że lekarz urolog wprowadza palec do odbytu i bada wielkość prostaty, jej kształt i konsystencję. Badanie jest całkowicie bezbolesne i odbywa się z poszanowaniem godności pacjenta. Lekarze zalecają, by regularnie badać prostatę już po przekroczeniu 45. roku życia, nawet przy braku jakichkolwiek niepoko­jących objawów – to jedyny sposób na uniknięcie raka prostaty i wczesne wykrycie BPH. Jeśli badanie wykaże zmiany, urolog zaleci kolejne badania, w tym m.in. USG prostaty i badanie moczu oraz analizę krwi, w tym ozna­czenie poziomu PSA, czyli antygenu swoistego dla prostaty, którego stężenie znacznie wzrasta, jeśli w gruczole tym rozwija się nowotwór. Im wcześniej zostanie on wykryty, tym większe są szanse na całkowite wyleczenie – udaje się to w 90% wcześnie zdiagnozowanych przypadków. Nowoczesne metody leczenia potrafią też sprowadzić raka prostaty do choroby przewlekłej, a nie śmiertelnej, dając szansę na długie życie pomimo choroby.
  • LECZENIE POD OKIEM ANDROLOGA Jeśli jest to konieczne, prostatę trzeba leczyć, nawet jeśli leki nieko­rzystnie wpływają na sprawność seksualną – zdrowie i życie jest najważniejsze. W terapii stosuje się zasadniczo dwa rodzaje leków. Pierwszym są inhibitory 5-alfareduktazy, które blokują aktywność tego przekształcającego testosteron do aktywnej formy DHT enzymu – to właśnie DHT przyczy­nia się w głównej mierze do rozrostu gruczołu krokowego. Pod wpływem tych leków prostata obkurcza się (nawet o 25%), co daje wyraźną ulgę w dolegliwościach związanych z oddawaniem moczu, a ponadto obniża się poziom PSA we krwi. Drugim rodzajem leków są alfablokery, krótko­trwale rozkurczające mięśnie gładkie stercza i dróg moczo­wych, a tym samym ułatwiające oddawanie moczu. Ich działanie nie powoduje jednak obkurczenia prostaty.

    Jeśli nawet którykolwiek z leków zaburza sprawność seksualną, nie należy go samodzielnie odstawiać (nie­stety czyni tak wielu panów). Trzeba się udać po poradę do lekarza, który albo zmodyfikuje leczenie, albo zaleci inne metody zapobiegania zaburzeniom erekcji. W okre­sie leczenia należy stosować zabezpieczenie w postaci prezerwatywy, ponieważ kobiety nie powinny mieć kon­taktu z metabolitami leków znajdującymi się w ejakulacie. Są one szkodliwe zwłaszcza dla kobiet w ciąży, a właści­wie dla płodów, szczególnie męskich, gdyż zaburzają ich rozwój płciowy. W leczeniu BPH i raka prostaty stosuje się także terapie hormonalne.
  • WSPARCIE Istnieje wiele stowarzyszeń zrzeszających mężczyzn borykających się z problemami z prostatą lub walczących z rakiem tego narządu. Udzielają one nie tylko wsparcia psychologicznego, ale także cennych porad prak­tycznych, jak sobie poradzić z tym złożonym problemem, oraz pomagają skontaktować się ze specjalistami. Ważne jest także to, by mężczyzna nie unikał rozmów z partnerką, ponieważ to ona będzie dla niego wsparciem w trakcie leczenia, a więc powinna wiedzieć, z jakimi wyzwaniami będą oboje musieli się zmierzyć.
  • LECZENIE OPERACYJNE W niektórych przypadkach jest ono po prostu koniecznością. Nawet jeżeli lekarz zaleci częściowe lub całkowite usunięcie prostaty, to jeszcze nie koniec świata. Choć po zabiegu całkowitego wycięcia organu wytrysk jest już niemożliwy i mężczyzna staje się bezpłodny, nadal może osiągać erekcję i odczuwać satysfakcję z seksu. Oczywiście zdarzają się powikłania w trakcie zabiegu, które mogą generować wiele proble­mów zarówno w sferze seksualnej, jak i z oddawaniem moczu, ale są to sporadyczne przypadki. A im mniejsze szkody wyrządziła choroba, tym mniejsze ryzyko powi­kłań, zatem wracamy do punktu wyjścia – najważniejsza jest wczesna diagnostyka.
  • ODSTRESOWANIE Przewlekły stres może przyczynić się do rozwoju bolesnego zapalenia prostaty, które nasila objawy BPH i utrudnia leczenie. Stres szkodzi organizmowi także na poziomie komórkowym – prowadzi do wydzie­lania nadmiaru uszkadzających tkanki wolnych rodników tlenowych, które mogą przyczyniać się do powstawania nowotworów. Dlatego warto, by dieta obfitowała w zwal­czające rodniki antyoksydanty, takiej jak witaminy A, C i E oraz polifenole, których dostarczają głównie świeże warzywa i owoce oraz oleje roślinne1,10.

Najlepsze zioła na prostatę

Tu najlepiej sprawdzają się, o ile nie ma przeciwwskazań medycznych, preparaty ziołowe. Zastosowane na bardzo wczesnym etapie łagodnego przerostu prostaty pomagają zahamować powiększanie się tego gruczołu na wiele lat.

czerwona koniczyna
Kwiaty czerwonej koniczyny są zarówno dobre dla kobiet w okresie menopauzy, jak i mężczyzn w okresie andropauzy
  • Owoce palmy sabałowej (Serenoa repens). Zawierają one fitosterole, które przyczyniają się do zmniejszenia wielkości prostaty i zapobiegają jej powiększaniu, ułatwiają oddawa­nie moczu oraz łagodzą uczucie parcia na pęcherz. Olej z pestek dyni zmniejsza objawy związane z BPH, ułatwia oddawanie moczu i korzystnie wpływa na poten­cję.
  • Wierzbow­nica drobnokwiatowa (Epilobium parviflorum) zawiera flawonoidy i sterole, które hamują przerost gruczołu krokowego, zapobiegając podziałom komórek nabłonka wydzielniczego prostaty. Obniżają one również stężenie prostaglandyn odpowiedzialnych za rozwój stanu zapal­nego w obrębie prostaty i dróg moczowych.  Śliwa afrykańska (Pygeum africanum), ponieważ w korze tego drzewa znajdują się triterpeny i n-doconasol, łagodzące trudności z oddawaniem moczu w przebiegu BPH. Stosuje się ją także u pacjentów przygotowywanych do chirurgicznego usunięcia prostaty.
  • Pyłek żyta (ang. rye pollen) blokuje w komórkach prostaty receptory adrenergiczne, hamując tym samym rozrost gruczołu krokowego pod wpływem dihydrotestosteronu (DHT). Ponieważ nie wpływa to na poziom testosteronu we krwi, nie dochodzi do problemów z potencją.
  • Kwiaty czerwonej koniczyny (Trifolium pratense), które zawierają izoflawonoidy, triterpeny i fitosterole, chroniące przed rozwojem raka prostaty i działające rozkurczowo na mięśnie gładkie
  • Kwiaty głogu, zmniejszające pro­blemy z oddawaniem moczu.

Androlog - lekarz od męskich spraw

Androlog to lekarz zajmujący się typowo męskimi dolegliwościami związanymi z układem rozrodczym, ale nie tylko – specjalizacja ta jest bardzo szeroka, jednak mało znana. Dlatego niewielu panów korzysta z pomocy androloga. Tymczasem jest on dla mężczyzny tym, kim ginekolog dla kobiety. Znalezienie lekarza, przy którym nie odczuwa się skrępowania, pomaga w rozwiązywaniu problemów zdrowotnych i przejściu przez kolejne etapy męskiego przekwitania. Warto też pamiętać, że androlog zajmuje się nie tylko andropauzą.

Mężczyzna może się do niego zwrócić także z wszelkimi problemami z płodnością (bezpłodność, chęć wykonania wazektomii) i aktywnością seksualną (zaburzenia erekcji, zmniejszenie się libido), a nawet w przypadku wystąpienia zaburzeń emocjonalnych związanych ze sferą seksualną. Ponadto zadaniem androloga jest leczenie zaburzeń hormonalnych i chorób układu moczowo-płciowego, w tym chorób prostaty (przerost, stan zapalny, nowotwory), jąder (urazy, skręt jądra lub powrózka nasiennego, wodniaki, żylaki) i penisa (stan zapalny, korekcja anatomicznych wad wrodzonych, nowotwory). W razie potrzeby androlog kieruje na badania lub do innego specjalisty (urolog, seksuolog, chirurg)24

Jak andropauza wpływa na ciało?

To, kiedy pojawią się zauważalne oznaki przekwitania, zależy w dużej mierze od dwóch czynników: genów i trybu życia. Na to, jakie geny podarowali nam rodzice, nie mamy wpływu, jednak na tryb życia już tak. Warto sobie uświadomić, że niewłaściwa dieta, bogata w tłuszcze zwierzęce i potrawy smażone oraz żywność wysokoprze­tworzoną, a także używki, brak snu i niedostatek ruchu przyspieszają andropauzę oraz nasilają jej objawy. Aby przez długie lata cieszyć się atrakcyjnym i, co najważ­niejsze, zdrowym ciałem, trzeba unikać tych pułapek1.

Łysienie androgenowe

Dlaczego niektórzy mężczyźni łysieją około trzydziestki, a inni cieszą się bujną czupryną do późnej starości? To kwestia genów regulujących wrażliwość cebulek włosów na aktywną formę testosteronu, czyli DHT. Zazwyczaj jed­nak przerzedzenie włosów obserwuje się dopiero w piątej dekadzie życia, a odpowiadać za utratę włosów mogą nie tylko zmiany hormonalne w ciele mężczyzny, lecz również styl życia i wszelkie choroby przewlekłe.

Powodami przedwczesnego łysienia u mężczyzn nie musi być andropauza. Przyczynami może być wiele innych chorób: niedoczynność tarczycy, cukrzyca, anemia, niedobory pokarmowe lub problemy dermatologiczne.

Pomocne okażą się:

  • WIZYTA U LEKARZA Pierwsze kroki skieruj do lekarza pierwszego kontaktu i dokładnie się przebadaj, ponieważ nierzadko mężczyźni łysieją przedwcześnie z powodu chorób, takich jak niedoczynność tarczycy, insulinoopor­ność czy cukrzyca, a nie wskutek andropauzy. Przyczyną mogą być także: anemia, niedobory pokarmowe i nie­zdiagnozowane problemy dermatologiczne. Warto też z lekarzem przejrzeć listę przyjmowanych leków, ponie­waż wiele z powszechnie stosowanych (nawet dostępnych bez recepty) nasila wypadanie włosów.
  • ZAPOBIEGANIE Znaczenie ma odpowiedna dieta. Powinna obfitować w produkty wpływające na porost włosów i ich zdrowy wygląd, a więc zawierające witaminy z grupy B (produkty pełnoziarniste), witaminę A (owoce cytrusowe, papryka, owoce dzikiej róży), witaminę H (jaja, podroby, groch), cynk (owoce morza, jaja, ryby) i miedź (podroby, owoce morza, produkty pełnoziarniste), a także metioninę (jaja, mleko) i cysteinę (zboża), dwa ważne ami­nokwasy odpowiedzialne za wzrost włosów.
  • ODPOWIEDNIA PIELĘGNACJA Wielu mężczyzn po umyciu głowy wyciera włosy energicznie, tak jak resztę ciała, a to błąd. W ten sposób można uszkodzić nie tylko same włosy, ale też cebulki, z których wyrastają. Włosy najlepiej delikatnie ugniatać ręcznikiem, aż do odsączenia z nich wody. Warto też zamienić kosmetyki typu „3 w jed­nym” (żele do jednoczesnego mycia twarzy, ciała i włosów) na delikatne szampony i odżywki przeznaczone do regene­racji cebulek i zapobiegające wypadaniu włosów.
  • LEKI Warto wiedzieć, że leki stosowane w przy­padku problemów z prostatą, a zwłaszcza inhibitory 5-alfareduktazy, hamują przekształcanie testosteronu w DHT, przez co zmniejszają ilość DHT (oddziałują­cego na cebulki) i w ten sposób ograniczają łysienie. Z kolei stosowany zewnętrznie minoksydyl lub aminexil (szampony, płyny, spreje) zwiększa ukrwienie cebulek i pobudza wzrost nowych włosów oraz zapobiega ich wypadaniu, jednak przerwanie kuracji skutkuje szybkim powrotem do stanu wyjściowego.
  • MEDYCYNA ESTETYCZNA Z roku na rok ma ona coraz więcej do zaoferowania łysiejącym panom. Możliwy jest już nie tylko przeszczep lub zagęszczanie włosów, lecz rów­nież pobudzanie ich wzrostu za pomocą metod, takich jak mezoterapia, zabiegi z wykorzystaniem światła (tzw. ledo­terapia) lub lasera czy ostrzykiwanie skóry głowy osoczem bogatopłytkowym11.
Sen, melatonina i andropauza

Melatonina jest hormonem wydzielanym przez szyszynkę, niewielki gruczoł znajdujący się w mózgu. Jej zadaniem jest regulowanie rytmu dobowego. Gdy zapada zmrok, nasz mózg otrzymuje informację o zbliżającej się porze nocnego odpoczynku i zaczyna wydzielać melatoninę, która relaksuje, odpręża i wprowadza nas w sen. Gdy zaś nadchodzi poranek i przez przymknięte jeszcze powieki wpadają do oka pierwsze promienie słońca, wydzielanie melatoniny ustaje, a uaktywniają się hormony pobudzające do działania.

Paradoksalnie wielu panów po pięćdziesiątce, mimo odczuwania zmęczenia, osłabienia i senności za dnia, ma kłopoty z zaśnięciem wieczorem, a ich sen jest niespokojny i przerywany okresami wybudzenia. A to właśnie podczas snu organizm regeneruje się, uwalnia od stresu i przygotowuje na wyzwania następnego dnia. Jak dowiodły badania, deprywacja snu może zaostrzać objawy chorób przewlekłych i nasilać także te towarzyszące andropauzie. Winne temu są niedobory melatoniny, naturalnie towarzyszące przekwitaniu. Jak im zaradzić? Lekarze zalecają, by przy problemach ze snem zażywać 1–5 mg melatoniny na dobę, w postaci suplementu. Zaczynać warto od niskiej dawki i zwiększać ją jedynie w razie potrzeby1.

Utrata masy mięśniowej

Jeśli towarzyszy jej osłabienie mięśni, nazywana jest także sarkopenią. Szczególnie widoczna bywa u panów, którzy do tej pory dbali o swoje ciało, prowadzili aktywny tryb życia i rzeźbili mięśnie na siłowni. Pomiędzy 40. a 60. rokiem życia dochodzi bowiem u mężczyzn do utraty około 20% masy mięśniowej i stopniowego zmniejszania się siły mięśni szkieletowych. Jest to spowodowane przede wszyst­kim ograniczeniem anabolicznego wpływu testosteronu na tkankę mięśniową i obniżeniem się stężenia hormonu wzrostu w organizmie.

Brak stymulującego działania hor­monów prowadzi do rozpadu białek budujących mięśnie, na skutek czego dochodzi do aktywacji cytokin prozapal­nych, które dodatkowo uszkadzają mięśnie i osłabiają ich siłę. Udowodniono, że w komórkach mięśniowych docho­dzi także do nadmiernego wytwarzania szkodliwych wol­nych rodników tlenowych i niszczenia odpowiedzialnych za wytwarzanie energii mitochondriów, co przy spowodo­wanym przez wiek ubytku komórek macierzystych znacznie ogranicza możliwości regeneracji i odbudowy mięśni.

Pomocne okażą się:

  • AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA Jest ona pomocna w utrzymaniu masy i elastyczności mięśni. Choć po czterdziestce budowa­nie masy mięśniowej i jej rzeźbienie okazuje się stosunkowo trudne, nadal jest możliwe. W Internecie można znaleźć mnóstwo filmów motywujących do działania, które doku­mentują zakończone sukcesem wysiłkiem mężczyzn, którzy grubo po pięćdziesiątce postanowili o siebie zadbać i udało im się uzyskać ciało atlety. Wystarczy wykonywać odpo­wiednio dobrane przez specjalistę ćwiczenia. Co ważne, wpływają one także korzystnie na cały organizm, w tym na krążenie i metabolizm, oraz pomagają w pozbyciu się nadmiarowych kilogramów. Nie zapominajmy także o tym, że regularna aktywność fizyczna to także jeden z najprost­szych i naturalnych sposobów na pobudzenie wydzielania testosteronu. U 50-latków doskonale sprawdza się zwłaszcza trening wytrzymałościowy i oporowy.
  • ODPOWIEDNIA DIETA Jadłospis powinien być dostoso­wany do potrzeb przekwitającego organizmu – zapotrze­bowanie kaloryczne organizmu 50-latka jest dużo mniejsze niż nastolatka, zatem należy to uwzględnić, by nie doszło do przybrania na wadze. Dieta powinna dostarczać mniej węglowodanów, a więcej białka, które w dodatku pobu­dza wydzielanie testosteronu. Dietetycy zalecają zatem, by stanowiło ono 20–25% posiłku, co pozwoli zaspokoić potrzeby organizmu i budować masę mięśniową. Dieta powinna być urozmaicona, należy jeść warzywa, owoce i zdrowe tłuszcze. Niedobory składników pokarmowych można uzupełniać za pomocą suplementów diety i specjal­nych odżywek, najlepiej po konsultacji z dietetykiem.
  • TESTOSTERON Terapia zastępcza testosteronem skutecz­nie hamuje sarkopenię i pomaga odzyskać dawną sylwetkę, jednak z uwagi na to, że wiąże się z wieloma skutkami ubocznymi, powinno się ją stosować pod nadzorem i tylko za zgodą lekarza, nigdy na własną rękę.
  • FIZJOTERAPIA Potrafi zdziałać cuda i utrzymać w dobrym stanie mięśnie, ścięgna i stawy. Wiele ćwiczeń nie wymaga wizyty w gabinecie, można je wykonywać w domowym zaciszu. Pomocne są także zabiegi elektrosty­mulacji i magnetoterapia12.

Nadliczbowe kilogramy

Obniżenie się poziomu testosteronu prowadzi do zmian w metabolizmie węglowodanów, skutkujących otyłością, zwłaszcza brzuszną, związaną z odkładaniem się tłuszczu wokół narządów wewnętrznych, a więc nie tylko pod skórą, co może niekorzystnie wpływać na ich funkcjonowanie. Pamiętajmy też, że tkanka tłuszczowa wydziela hormony i enzymy regulujące metabolizm, a jeśli jest jej zbyt dużo, zachwiana zostaje równowaga organizmu. We krwi otyłego mężczyzny zwiększa się między innymi poziom aromatazy, enzymu przekształcającego testosteron w żeński hormon, estradiol, który pobudza odkładanie się podskórnej tkanki tłuszczowej. Dochodzi ponadto do zaburzenia osi hormo­nalnych sterowanych przez przysadkę i zahamowania syn­tezy testosteronu. Zatem im mniej testosteronu, tym więcej tkanki tłuszczowej, a tym samym jeszcze mniej testoste­ronu i jeszcze większa nadwaga. Jak mężczyzna może wyjść z tego błędnego koła?

Panowie po pięćdziesiątce powinni też unikać głodówek, ponieważ obniżają one poziom testosteronu.

Pomocne okażą się:

  • DIETA WYSOKOBIAŁKOWA Jej zasady wymagają zmniejszenia ilości spożywanych węglowodanów – to właśnie ich nadmiar w diecie (a nie tłuszczów) zamieniany jest w kwasy tłuszczowe magazynowane w komórkach tłuszczowych. Panowie po pięćdziesiątce powinni też unikać głodówek, ponieważ obniżają one poziom testosteronu.
  • UNIKANIE POKUS Wrogiem są zwłaszcza słodkie przekąski i zajadania stresu. Jesteśmy tak skonstruowani, że w chwili osłabienia lub wyczerpującego stresu pra­gniemy jak najszybciej dostarczyć organizmowi dawkę energii, a najłatwiej pozyskać ją ze słodyczy – do tego właśnie większość z nas przyzwyczaiła swój organizm i jest to reakcja nieświadoma. Niewiele osób potrafi oprzeć się pokusie i zamiast batonika wybrać zdrową przekąskę lub odreagować stres podczas treningu. I to jest jedna z przyczyn tycia. Warto zatem w chwili głodu sięgać po zdrową żywność – na rynku dostępne są specjalne batony białkowe lub jogurty przeznaczone specjalnie dla mężczyzn.
  • AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA Pozwala ona nie tylko spa­lić zbędny tłuszcz, ale także, dzięki temu, że stymuluje wydzielanie endorfin, poprawić samopoczucie psychiczne, co pomaga unikać podjadania. Dobrze sprawdzają się ćwiczenia ogólnorozwojowe (pływanie, jogging, jazda na rowerze) i zajęcia na siłowni – warto zapytać trenera o odpowiedni zestaw ćwiczeń.
  • KONSULTACJA Z LEKARZEM Czasem przyczyną otyłości w andropauzie nie jest tryb życia czy dieta, tylko choroba (cukrzyca typu 2, insulinooporność, niedoczynność tarczycy). Zatem bez leczenia się nie obejdzie. Warto też omówić z lekarzem sposób lecze­nia innych chorób przewlekłych, ponieważ skutkiem ubocznym stosowania niektórych preparatów, takich jak leki przeciwdepresyjne, uspokajające, przeciwpa­daczkowe czy antyarytmiczne, jest zwiększenie masy ciała. Nie można ich jednak samodzielnie odstawiać, a ewentualną zmianę lub modyfikację dawki należy ustalić z lekarzem1.

Nadmierne pocenie się

To zmora wielu panów, równie frustrująca jak zlewne poty i uderzenia gorąca u pań po menopauzie. Pocenie się bywa tak obfite, że nawet najmniejszy wysiłek powoduje przemoczenie koszuli. Utrudnia to funkcjonowanie i staje się powodem do wstydu. Tymczasem to chyba najprostszy do pokonania problem związany z andropauzą.

Pomocne okażą się:

  • ODPOWIEDNIE KOSMETYKI Chodzi o dezodorant lub antyperspirant zawierający tzw. bloker pocenia (związki glinu, kwas taninowy lub borny), który zablokuje ujścia gruczołów potowych. Nie powinno się jednak stosować tych kosmetyków codziennie, wystarczy po nie sięgać kilka razy w tygodniu. Pomocne są także kąpiele z dodatkiem naparu z szałwii, kory dębu lub pokrzywy.
  • ZABIEGI MEDYCYNY ESTETYCZNEJ Skuteczna okaże się zwłaszcza terapia laserem neodymowym, który niszczy gruczoły potowe w skórze, lub ostrzykiwanie tych gru­czołów botoksem. Dobre rezultaty daje także jonoforeza (forma elektroterapii), podobnie jak zabiegi z wykorzy­staniem mikrofal. Minusem tych terapii jest to, że można je zastosować tylko miejscowo, np. pod pachami lub na dłoniach, ale nie na całym ciele.
  • SKORYGOWANIE DIETY Nadmierne pocenie się mogą powodować: kawa, alkohol, ostre potrawy, czosnek, imbir, sok z malin, pieprz, cynamon i słodycze (gwałtowny wyrzut insuliny wiąże się z wydzielaniem potu) oraz jedze­nie typu fast food.
  • WIZYTA U LEKARZA Czasem za nadmierne pocenie się nie odpowiada andropauza, tylko choroba. Nadpotliwość to często bagatelizowany objaw, który może towarzyszyć nadciśnieniu, bezdechowi sennemu, nadczynności tar­czycy, chorobom serca czy nawet nowotworom. Wydziela­nie potu nasilają także niektóre antydepresanty, leki prze­ciwbólowe, nasercowe i hormonalne. Pomóc może zmiana leku lub odpowiednie skorygowanie dawki1,3.

Powiększenie się piersi

Aż 40% mężczyzn w okresie andropauzy zauważa u siebie powiększenie gruczołów sutkowych. Początkowo niewiel­kie grudki mogą przeobrazić się w pierś wielkością przypo­minającą kobiecy biust. Winne są temu hormony, a wła­ściwie brak równowagi pomiędzy nimi i wzrost poziomu wspomnianego już estradiolu, któremu towarzyszy także większe stężenie wydzielanej przez przysadkę prolaktyny, hormonu odpowiedzialnego m.in. za pobudzenia gruczo­łów do wydzielania mleka w czasie ciąży.

Pomocne okażą się:

  • KONSULTACA Z LEKARZEM Ginekomastia może towarzyszyć wielu poważnym chorobom i i nie musi być powiązana z andropauzą. Dlatego należy przeprowadzić diagnostykę w kierunku nowotworu jąder, przysadki i nadnerczy oraz niewydolności nerek, cukrzycy i chorób wątroby. Lecząc te choroby, zmniejsza się jednocześnie objawy ginekomastii. Powiększenie gruczołów sutkowych bywa skutkiem ubocznym przyjmowania leków naser­cowych, obniżających ciśnienie krwi, moczopędnych i antydepresantów oraz stosowania marihuany medycznej – to aż jedna czwarta przypadków. Warto też wiedzieć, że zaburzenia hormonalne leżące u podstaw ginekomastii można leczyć, na przykład podając pacjentom DHT, który nie ulega już konwersji do estrogenów, a zatem nie podnosi poziomu tych hormonów13.
  • ODPOWIEDNIA DIETA Powinny z niej zniknąć pobudza­jące rozrost gruczołu sutkowego fitoestrogeny (roślinne odpowiedniki kobiecych hormonów), których bogatym źródłem jest przede wszystkim soja i jej przetwory, takie jak tofu czy wegańskie kotlety, a także ciecierzyca, fasola i soczewica. Warto też ograniczyć spożycie ziemniaków, szparagów, sezamu, kukurydzy, piwa i mięsa14.
  • ZABIEGI MEDYCYNY ESTETYCZNEJ Czasem są konieczne, zwłaszcza jeśli na skutek utrzymującego się powiększenia gruczołów sutkowych doszło do ich przebu­dowy łącznotkankowej. Gruczoł może się obkurczyć, ale tkanka łączna już nie zmniejszy swojej objętości. Warto też wykonać badanie USG, które wykaże, jaki jest udział tkanki tłuszczowej w powiększonym sutku, ponieważ przy­rost tkanki gruczołowej może być nieznaczny, a za rozmiar męskiego biustu odpowiada po prostu tłuszcz. Wtedy pomocna jest liposukcja13.
Bibliografia
  • https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4046605/
  • https://kampaniespoleczne.pl/badaj-jajka/
  • Wójcicka M. i in., Wpływ testosteronu na organizm człowieka, Edukacja Biologiczna i Środowiskowa nr 3, 2016
  • https://www.mp.pl/pacjent/badania_zabiegi/172884,androge­ny-hormony-androgenowe
  • Walaszek K. i wsp., Andropauza a jakość życia, Forum Medycyny Rodzinnej 2017, tom 11, nr 5, 209–215
  • https://www.pulsus.com/scholarly-articles/andropause-and-de­pression-a-perspective-for-the-clinician.html
  • https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC8166567/
  • http://www.przeglad-urologiczny.pl/artykul.php?1092
  • https://www.rp.pl/diagnostyka-i-terapie/art37379381-drama­tyczne-statystyki-raka-prostaty-w-polsce
  • https://www.ncbi.nlm.nih.gov/books/NBK558920/
  • https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/25905192/
  • https://www.mp.pl/pacjent/dieta/niedozywienie/309977,sarko­penia-przyczyny-objawy-i-leczenie
  • https://journals.viamedica.pl/endokrynologia_polska/article/viewFile/25863/20683
  • https://www.czytelniamedyczna.pl/2641,fitoestrogeny-rola­-prozdrowotna-i-zawarto-w-produktach.html
  • http://news.bbc.co.uk/2/hi/health/8493042.stm
  • Mojska H. i in., Izomery trans – warto wiedzieć, NCEZ, 08.01.2019
  • https://www.endokrinologie.net/pressemitteilungen-ar­chiv/080929.php
  • Mulhall J.P. et al., Evaluation and management of testosterone deficiency: AUA guideline, J Urol. 2018;200(2): 423–432
  • https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC6438434/
  • https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC6230218/
  • https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC9228580/
  • https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5422695/
  • https://www.menshealth.com/fitness/a37915893/arnold­-schwarzenegger-workout-weight-machine-aging/
  • https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/12374107/
  • https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/10400408/
Autor publikacji:
Wczytaj więcej
Nasze magazyny